Sygn. akt III Ca 261/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 27 października 2016 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt XVIII 4185/14, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w punkcie 1. zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki M. O. kwotę 4.150,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 kwietnia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 do dnia zapłaty oraz kwotę 75,08 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w punkcie 2. umorzył postepowanie w pozostałym zakresie, w punkcie 3. nakazał ściągnąć od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 913,98 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, zaś w punkcie 4. nakazał ściągnąć od powódki M. O. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 560,20 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sąd Rejonowy wydał powyższe orzeczenie na podstawie następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:

W dniu 16 kwietnia 2014 roku miało miejsce zdarzenie, w wyniku którego uszkodzony został samochód H. (...) o numerze rejestracyjnym (...) należący do powódki M. O..

W dniu 18 kwietnia 2014 roku pozwany w wykonaniu polisy ubezpieczenia komunikacyjnego numer (...) zawartej 10 maja 2013 roku, wypłacił powódce w ramach likwidacji szkody komunikacyjnej nr (...) z dnia 16 kwietnia 2014 roku odszkodowanie w wysokości 4.700 zł.

Po przeprowadzonym procesie likwidacji pozwany uznał, że w pojeździe powódki wystąpiła szkoda całkowita, bowiem naprawa pojazdu była ekonomicznie nieuzasadniona. Pozwany określił wartość pojazdu przed szkodą na 9100 zł, wartość pozostałości na 4400 zł i wypłacił 4700 zł jako różnicę pomiędzy wartościami pojazdu przed i po szkodzie.

Powódka nie zgodziła się z decyzją pozwanego i odwołała się od jego decyzji wskazując, że nie zostały prawidłowo określone wartości pojazdu. Dodatkowo załączyła umowę sprzedaży uszkodzonego pojazdu, w której wartość wraka została określona na kwotę 1000 zł.

Na podstawie analizy akt szkody ustalono, że przedmiotowy pojazd powódki posiadał następujące uszkodzenia w wyniku powołanego zdarzenia komunikacyjnego: okładzina zderzaka przedniego, tłumik zderzaka przedniego, listwa ochronna boczna, krata wlotu powietrza, reflektor z kierunkowskazem kpl., kierunkowskaz boczny kpl., błotnik przedni, błotnik tylni, nadkole wewn. lewe, wzmocn. przed. poprz. kompletne, drzwi przednie prawe, szyba drzwi przednich prawych, listwa boczna ochronna drzwi przednich prawych, elektr, podnośnik szyby bocz, drzwi prz., klamka zew. drzwi przednich, lusterko zewn. sterow. elektr, uszczelka górna drzwi tylnych, próg prawny, kołpak koła przedni lewy, deska rozdzielcza, tapicerka drzwi przednich prawych, pokrywa przednia, słupek przedni (A) z progiem, drzwi przednie lewe, drzwi tyle prawe, rama drzwi przednich prawych część wewnętrzna.

Wartość pojazdu w stanie uszkodzonym oszacowano na podstawie systemu E.. Koszt naprawy pojazdu oszacowano w oparciu o system E. na kwotę 23 688,35 zł brutto. Wartość nieuszkodzonego pojazdu oszacowana została w systemie E.-carwet na 9400 zł brutto. Wartość pojazdu uszkodzonego na dzień szkody tzw. „pozostałości”, oszacowana została na kwotę 3200 zł brutto. Różnica pomiędzy wartością pojazdu przed szkodą, a wartością pojazdu po szkodzie na dzień szkody wyniosła 6200 zł brutto.

W oparciu o powyższe Sąd Rejonowy uznał, że powództwo jest zasadne i wskazał, że przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę (art. 805 § 1 k.c.), przy czym w przypadku ubezpieczenia majątkowego oznacza to w szczególności na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku (art. 805 § 2 pkt 1 k.c.).

Ubezpieczenie tzw. autocasco ma charakter dobrowolny, a konsument zawierając z zakładem ubezpieczeń umowę jednocześnie akceptuje i przystępuje do treści wzorca umownego (ogólnych warunkach ubezpieczeń zwanych dalej: o.w.u.), który to m.in. reguluje zakres ochrony, zasady ustalania świadczenia oraz prawa i obowiązki stron umowy ubezpieczenia.

W przedmiotowej sprawie w ocenie Sądu Rejonowego świadczenie odszkodowawcze było obliczane metodą dyferencyjną tj. różnica pomiędzy wartością pojazdu w stanie nieuszkodzonym a wartością pozostałości. Na skutek przeprowadzonej opinii biegłego zostało wykazane, iż ubezpieczyciel nieprawidłowo oszacował wysokość szkody.

Podstawą prawną roszczenia ubezpieczającego jest przepis art. 471 k.c. Norma ta stanowi, iż dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. W sytuacji, gdy wierzyciel (ubezpieczający) wykazał, iż wycena została sporządzona nieprawidłowo to wówczas można mówić o nienależytym wykonaniu umowy ubezpieczenia autocasco przez dłużnika (zakład ubezpieczeń). Zaniżenie wartości rynkowej samochodu i zawyżenie wartości pozostałości, a także nieuwzględnienie dodatkowych kosztów związanych z przechowaniem samochodu stanowi szkodę majątkową powstałą w majątku ubezpieczającego i pozostaje w adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym z faktem nienależytego wykonania umowy ubezpieczenia autocasco. Innymi słowy, gdyby ubezpieczyciel dokonał prawidłowej wyceny to ubezpieczająca nie tylko, nie otrzymałaby zaniżonego świadczenia, ale także nie musiałaby ponosić kosztów w celu weryfikacji ustaleń poczynionych w toku likwidacji szkody, a także kosztów dodatkowych związanych z holowaniem i parkowaniem pojazdu.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd Rejonowy uwzględnił żądanie strony powodowej w zakresie należności głównej w podtrzymanym zakresie, w pozostałym zaś umorzył z uwagi na cofnięcie pozwu do kwoty 4150 zł (art. 203 k.p.c.). Sąd Rejonowy przyjął przy tym, że na uwzględnienie zasługiwało także roszczenie odsetkowe strony powodowej wyrażone w pozwie. Stosownie bowiem do treści art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. W niniejszej sprawie powódka domagała się zasądzenia odsetek ustawowych od dnia wymagalności roszczenia. Z uwagi na zmianę przepisu ustawy i zastąpienie odsetek ustawowych – odsetkami ustawowymi za opóźnienie – należało uwzględnić to sformułowanie w wyroku w oparciu o art. 316 k.p.c. nakazujący sądowi uwzględnienie stanu prawnego z chwili zamknięcia rozprawy.

O kosztach postępowania orzeczono stosując przewidzianą w art. 100 k.p.c. zasadę stosunkowego rozdzielenia, odpowiednio do wyniku procesu, w którym to strona powodowa wygrała w 62 %.

Zgodnie z art. 113 ust. 1 u.k.s.c. kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić (…), sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Wobec przyjęcia odpowiedzialności stosunkowej, należało zobowiązać strony do uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa kolejno kwoty 913,98 zł (pozwany) oraz 560,20 zł (powódka) stanowiącej różnicę między wynagrodzeniem przyznanym biegłym (1012,46 zł + 1061,72 zł) a uiszczoną przez zaliczką przez pozwanego (600 zł) = 1474,18 zł odpowiednio do procentowej odpowiedzialności za wynik procesu.

Powyższe orzeczenie zaskarżyła pozwana (...) Spółka Akcyjna w W. w części tj. w zakresie: zasądzającym od pozwanej na rzecz powódki kwotę ponad 1.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, zasądzającym od pozwanego na rzecz powódki kwotę 75,08 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazującym ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwoty 913,98 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 65 § 2 k.c. przez jego niezastosowanie i dokonanie błędnej wykładni oświadczeń woli złożonych przez strony umowy ubezpieczenia, a w konsekwencji przyjęcie, iż powódce przysługuje odszkodowanie w wysokości wyższej niż obliczona przez biegłego na podstawie stosownych postanowień OWU AC - § 12 ust. 3 Sekcji A oraz § 5 ust. 1 Sekcji A,

2.  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy tj.:

a.  art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powódka udowodniła, że wysokość poniesionej szkody uzasadnia zasądzenie dalszej kwoty 4.150 zł, a w szczególności w zakresie zwrotu kosztów holowania i parkowania uszkodzonego pojazdu,

b.  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie polegające na sporządzeniu uzasadnienia wyroku w sposób uniemożliwiający jego kontrolę, w szczególności w zakresie ustalenia wysokości odszkodowania oraz wskazania dowodów, na których sąd się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności.

Mając na uwadze powyższe pozwana wniosła o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1. poprzez oddalenie powództwa wobec pozwanej w części przewyższającej kwotę 1.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 kwietnia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

2.  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, z uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W odpowiedzi na apelację powódka M. O. wniosła o jej oddalenie w całości i obciążenie pozwanej kosztami postępowania przed Sądem II instancji, a także o zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się częściowo zasadna, co skutkowało zmianą zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd Okręgowy poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne przyjmuje za własne z tą modyfikacją, że ustala, iż wartość pojazdu stanowiącego własność M. O. przed szkodą wynosiła 9.300 zł, koszt jego naprawy w autoryzowanym zakładzie naprawczym 23.751,63 zł, zaś wartość pozostałości pojazdu 2.300 zł (opinia biegłego sądowego z zakresu mechaniki pojazdowej i rekonstrukcji wypadków dr inż. T. W. – k. 93-97).

Słusznie wskazał skarżący, że Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie dokonał pełnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności nie wskazał, dlaczego za podstawę ustaleń faktycznych przyjął pisemną opinię biegłego w zakresie ekspertyzy wypadków drogowych, techniki motoryzacyjnej, wyceny wartości i kalkulacji napraw pojazdów mgr inż. A. G., skoro w sprawie wydane zostały dwie opinie, których wnioski nie były tożsame. Wprawdzie Sąd meriti dopuszczając dowód z opinii biegłego po zgłoszeniu zastrzeżeń przez pozwaną do pierwszej wydanej w sprawie opinii przez biegłego T. W. dążył jedynie do wydania przez niego opinii uzupełniającej to jednak ze względu na stanowisko biegłego, który wskazał, że wobec nieposiadania programu E.-carwert nie jest w stanie jej sporządzić, doszło do wydania nowej opinii przez innego biegłego, który w jej treści poczynił własne ustalenia i nie odwoływał się do wniosków poczynionych przez biegłego T. W.. W takiej sytuacji nie może być wątpliwości, co do tego, że wydane opinie są od siebie niezależne i w związku z tym należy dokonać ich oceny na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., co winno znaleźć odzwierciedlenie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Zgodnie bowiem z art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Wobec braku w uzasadnieniu Sądu I instancji oceny dowodów zgromadzonych w sprawie, konieczne jest przeprowadzenie jej na etapie postępowania odwoławczego.

Kluczowym dowodem z uwagi istniejący między stronami spór, co do wartości pojazdu sprzed wypadku oraz wartości pozostałości pojazdu po wypadku, jest opinia biegłego sądowego specjalisty z zakresu wyceny wartości pojazdów. W orzecznictwie wyraźnie wskazuje się, że opinia biegłego podlega jak inne dowody ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz odróżniają ją szczególne kryteria tej oceny. Stanowią je zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Przedmiotem opinii biegłego nie jest przedstawienie faktów, lecz ich ocena na podstawie wiedzy fachowej (wiadomości specjalnych). Nie podlega ona zatem weryfikacji, jak dowód na stwierdzenie faktów, na podstawie kryterium prawdy i fałszu. Nie są miarodajne dla oceny tego dowodu niekonkurencyjne z nim oceny świadków i stron postępowania co do faktów będących przedmiotem opinii (Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, LEX).

W niniejszej sprawie w toku postępowania przed Sądem I instancji, jak zostało to już powyżej wskazane, doszło do wydania dwóch opinii przez biegłych specjalistów z dziedziny wyceny wartości pojazdów: pierwszej przez biegłego sądowego z zakresu mechaniki pojazdowej oraz rekonstrukcji wypadków drogowych dr inż. T. W. oraz drugiej przez biegłego sądowego w zakresie ekspertyzy wypadków drogowych, techniki motoryzacyjnej, wyceny wartości i kalkulacji napraw pojazdów mgr inż. A. G.. Za podstawę poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy przyjął jedynie wnioski opinii biegłego T. W., albowiem biegły udzielił odpowiedzi na wszystkie zadane mu przez Sąd pytania zgodnie z posiadanymi wiadomościami specjalnymi i fachową wiedzą, przy uwzględnieniu przedstawionego mu materiału dowodowego. Analizowana opinia jest zupełna (kompletna i dokładna), komunikatywna (zrozumiała i jasna) oraz rzetelnie uzasadniona (tj. logiczna, zgodna z doświadczeniem życiowym i wskazaniami wiedzy). Nie ujawniły się także żadne powody, które osłabiłyby zaufanie do wiedzy lub bezstronności biegłego.

W ocenie Sądu Okręgowego opinia biegłego sądowego mgr inż. A. G., choć odpowiada na wszystkie pytania zadane przez Sąd, a także zawiera logiczne i pełne wyjaśnienie metodologii przyjętej do jej sporządzenia, nie może stać się podstawą poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, a to z uwagi na zastrzeżenia poczynione w końcowej części opinii w zakresie wyceny wartości pozostałości pojazdu, a mianowicie wskazanie, że „oszacowana wartość pojazdu w stanie powypadkowym w oparciu o system komputerowy E. jest wyliczona na podstawie przyjętego w programie modelu empirycznego, który nie jest w stanie uwzględnić wszystkich realiów rynku handlu pojazdami uszkodzonymi w Polsce”. Biegły wskazał, że jak to wynika z doświadczenia życiowego rzeczywiste ceny uszkodzonych pojazdów często różnią się od wartości pozostałości oszacowanych w systemach eksperckich, w tym w systemie E., który stosował przy wycenie wartości pojazdu powódki przed uszkodzeniem oraz po uszkodzeniu. Zestawienie wyrażonych wprost przez biegłego wątpliwości, co do wyników obliczeń wynikających z zastosowanego programu komputerowego służącego do szacowania szkód pojazdów z wnioskami opinii wydanej przez biegłego sądowego dr. inż. T. W., który w swych konkluzjach w sposób kategoryczny i pewny wskazuje na wartość pozostałości samochodu M. O., która to wartość jest dodatkowo niższa od tej wskazywanej przez biegłego A. G., potwierdza, że to właśnie ta opinia winna stanowić podstawę rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie. Na ocenę tę pośrednio wpływa również okoliczność, że powódka sprzedała uszkodzony pojazd za kwotę 1.000 zł, co choć nie wpływa na rzeczywistą wartość pozostałości samochodu, to jednak potwierdza, że wartość ta nie mogła być wyższa aż tak drastycznie, czyli aż o 2.200 zł, jak wyliczył to biegły sądowy A. G..

Mając na uwadze powyższe przyjąć należy, że wartość pojazdu powódki sprzed wypadkiem wynosiła 9.300 zł, a po wypadku 2.300 zł. Szkoda całkowita stanowi zatem 7.000 zł, z czego przed wytoczeniem powództwa pozwana dobrowolnie wypłaciła na rzecz powódki kwotę 4.700 zł, co oznacza, że do pełnej kompensacji szkody powódki brakuje kwoty 2.300 zł, do której to Sąd Okręgowy w punkcie 1. wyroku obniżył kwotę zasądzoną od pozwanej na rzecz powódki.

W tym miejscu odnieść się należy do zarzutu pozwanej naruszenia przepisów postępowania mającego istotny wpływ na wynik sprawy, a to art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powódka wykazała wysokość poniesionej szkody uzasadniającej zasądzenie na jej rzecz dalszej kwoty 4.150 zł, a w szczególności w zakresie zwrotu kosztów holowania i parkowania uszkodzonego pojazdu. Nie sposób nie zauważyć, że uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie zawiera żadnych rozważań dotyczących szczegółowego wyliczenia wartości szkody doznanej przez powódkę poprzestając na lakonicznym stwierdzeniu, że „gdyby ubezpieczyciel dokonał prawidłowej wyceny to ubezpieczający nie tylko nie otrzymałby zaniżonego świadczenia, ale także nie musiałby ponosić kosztów w celu weryfikacji ustaleń poczynionych w toku likwidacji szkody, a także kosztów dodatkowych związanych z holowaniem i parkowaniem pojazdu”. Ze stwierdzenia tego należy wywnioskować, że Sąd I instancji przyjął, że zasadne są żądania powódki zgłoszone w pozwie, a ograniczone w toku postępowania, co do zasądzenia na jej rzecz dalszego odszkodowania w łącznej kwocie 4.150 zł obejmującego m.in. koszty poniesione przez powódkę na poczet opłaty za parking dla pojazdu oraz jego holowania. Słusznie zauważył skarżący, że M. O. nie przedstawiła żadnych dowodów wskazujących na to, że wskazane wydatki poniosła. Jeśli chodzi o holowanie to oprócz gołosłownych twierdzeń powódki w tym zakresie brak jest jakichkolwiek środków dowodowych wskazujących na fakt, iż koszty takie powstały. Z kolei załączona do pozwu kserokopia karty abonamentowej powódki wraz z paragonem fiskalnym opiewającym na kwotę 110 zł dotyczy opłaty za parking dla pojazdu osobowego marki H., ale za okres od dnia 2 maja do 31 maja 2013 roku, podczas gdy kolizja drogowa rodząca odpowiedzialności po stronie ubezpieczyciela miała miejsce w dniu 16 kwietnia 2014 roku, czyli prawie rok później. W tych okolicznościach fakt poniesienia opłaty za parking za maj 2013 roku pozostaje bez żadnego znaczenia dla przyjęcia, że opłata ta została poniesiona przez powódkę po 16 kwietnia 2014 roku i pozostawała w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą.

W myśl ogólnych zasad postępowania cywilnego to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie, zaś na pozwanym obowiązek udowodnienia okoliczności przemawiających za oddaleniem powództwa. Zgodnie z art. 6 k.c. to rzeczą powódki było zatem oprócz wskazania podstawy faktycznej dochodzonego roszczenia, także zgromadzenie i przedstawienie Sądowi należytego rodzaju dowodów potwierdzających prawdziwość jej twierdzeń. Wszelkie zaniechania podejmowania takich działań przez powódkę, jej ewentualne zaniedbania i przeoczenia, stanowią wyraz jej woli i pociągać muszą za sobą niekorzystne dla niej skutki procesowe. W tym miejscu podkreślić należy, że przepis art. 232 zd. 1 k.p.c. określając reguły rozkładu ciężaru dowodu, stanowi niejako procesowy "odpowiednik" przepisu art. 6 k.c. Wyraża zasadę kontradyktoryjności, zgodnie z którą ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego i to strony, a nie sąd, pozostają dysponentem toczącego się postępowania i one ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Oznacza to, że to strona ma obowiązek wyraźnego powołania konkretnego środka dowodowego dla wykazania podnoszonych przez siebie twierdzeń, uzasadniających żądanie. W przedmiotowej sprawie to na powódce spoczywał ciężar udowodnienia wysokości poniesionej szkody, w tym kosztów parkingu oraz holowania pojazdy, któremu to ciężarowi M. O. nie sprostała i w związku z tym jej żądania w tym zakresie podlegały oddaleniu.

Ostatni z postawionych wyrokowi Sądu I instancji zarzut, a to naruszenie przez niego prawa materialnego tj. art. 65 § 2 k.c. przez jego niezastosowanie i dokonanie błędnej wykładni oświadczeń woli złożonych przez strony umowy ubezpieczenia, a w konsekwencji przyjęcie, iż powódce przysługuje odszkodowanie w wysokości wyższej niż obliczona przez biegłego na podstawie postanowień Ogólnych Warunków Umowy AC, nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Rejonowy w żadnej części swego uzasadnienia nie wskazał, iż pomija ustalenia wiążącej strony umowy ubezpieczenia. Rację ma apelujący, iż zgodnie z zapisem znajdującym się w sekcji A ust. 3 pkt 1 OWU wskazane jest, że suma ubezpieczenia pojazdu to kwota odpowiadająca wartości rynkowej pojazdu, a ustalana jest ona na dzień szkody na podstawie informacji i dokumentów otrzymanych od ubezpieczającego oraz w oparciu o kalkulację systemu E.-carwert, która stanowi górną granicę odpowiedzialności pozwanej. Jednocześnie w ust. 10 pkt 3 przewidziano, że gdy przewidywane koszty naprawy pojazdu przekraczają lub są równe 70% jego wartości rynkowej aktualnej w dniu wystąpienia wypadku, wówczas odszkodowanie zostanie wypłacone jako różnica pomiędzy wartością rynkową pojazdu bezpośrednio przed zaistnieniem wypadku, a jego wartością po wypadku. Podkreślić należy, że wskazane powyżej zapisy, wbrew twierdzeniom skarżącej, nie przesądzają o konieczności dokonywania wyceny pozostałości pojazdu w przypadku szkody całkowitej na podstawie systemu E.-carwert. Program ten ma służyć jedynie obliczeniu wartości pojazdu na dzień szkody, co oznacza wyliczenie jego wartości rynkowej istniejącej przed ziszczeniem się ryzyka ubezpieczeniowego, co ma służyć określeniu górnej granicy odpowiedzialności ubezpieczyciela. W ust. 10 OWU zatytułowanym „sposób ustalania wysokości odszkodowania” w żadnym z postanowień nie ma ustalenia, że wycena rozmiarów szkody ma odbywać się za pomocą systemu E.-carwert, poza zastrzeżeniem, iż program ten może posłużyć weryfikacji kosztów naprawy pojazdu w sytuacji przedstawienia ich przez ubezpieczającego, a odbiegających od norm czasowych operacji naprawy, wymiany, cen części zamiennych określonych w systemie (ust. 5 podpunkt 1 OWU). Zapis ten nie ma znaczenia dla przedmiotowej sprawy, bowiem dotyczy sytuacji, w której szkoda nie ma charakteru całkowitego. Tym samym przyjąć należy, że wycena wartości pozostałości pojazdu może odbywać się według wszelkich dozwolonych i przyjętych metodologii, w tym również poprzez system E.-carwert, przy czym zawsze podstawą do określenia zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela winna być rzeczywista szkoda poniesiona przez ubezpieczającego. Skoro w przedmiotowej sprawie doszło do wydania opinii przez biegłego sądowego z zakresu wyceny pojazdów, która stała się podstawą poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych z racji na jej zupełność, jasność i niesprzeczność, to nie ma żadnych podstaw do przyjmowania wartości pozostałości pojazdu w oparciu o inne wyliczenia, w tym w szczególności wyliczenia wynikające z systemu E.-carwert, które jak zostało to powyżej wskazane nie zostały wybrane przez strony jako jedyny wiążący je sposób wyceny wartości szkody.

Reasumując skoro wartość pojazdu przed szkodą wynosiła 9.300 zł, zaś pozostałości pojazdu po szkodzie 2.300 zł, szkoda powódki wynosiła 7.000 zł. Wobec wypłacenia jej przez pozwaną dobrowolnie kwoty 4.700 zł do pełnego naprawienia szkody powódki brakuje kwoty 2.300 zł. Jednocześnie jak zostało wskazane powyżej powódka nie udowodniła, aby poniosła jakiekolwiek inne koszty związane ze zdarzeniem szkodzącym, w tym w szczególności koszty parkingu i holowania pojazdu, co powoduje, że nie ma podstaw do zasądzenia na rzecz powódki wyższej kwoty od 2.300 zł. Tym samym Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że w punkcie 1. obniżył zasądzoną kwotę należności głównej z 4.150 zł do kwoty 2.300 zł.

Konsekwencją obniżenia zasądzonej kwoty roszczenia była również zmiana wyroku w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, o których Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 100 zd. pierwsze k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozliczenia. W tym miejscu wskazać trzeba, że w zakresie wynagrodzenia profesjonalnych pełnomocników reprezentujących strony postępowania z uwagi na złożone przez nich oświadczenia w toku rozprawy w dniu 13 października 2016 roku Sąd Okręgowy ustalił je od wartości dochodzonego roszczenia po cofnięciu przez powódkę powództwa w części przekraczającej 4.150 zł. Pełnomocnicy stron zgodnie wnieśli o zasądzenie swych wynagrodzeń według wartości przedmiotu sporu zmodyfikowanej w toku postępowania. Tym samym Sąd określił wysokość należnego im wynagrodzenia na podstawie § 6 pkt 3 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez skarb państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

M. O. poniosła koszty procesu w I instancji w łącznej kwocie 867 zł, na którą złożyły się opłata sądowa od pozwu w wysokości 250 zł, wynagrodzenie pełnomocnika za postępowanie przed Sądem I instancji w wysokości 600 zł, i opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł. Koszty procesu wyłożone przez stronę pozwaną w związku ze sprawą w I instancji wyniosły łącznie 1.217 zł, na którą złożyły się wynagrodzenie pełnomocnika za postępowanie przed Sądem I instancji w wysokości 600 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł oraz zaliczka na poczet wynagrodzenia opinii biegłego w wysokości 600 zł. Mając na uwadze, że powódka M. O. wygrała sprawę 35% (zasądzone powódce świadczenie wyniosło 2.300 zł, zaś suma dochodzona pozwem wynosiła 6.650 zł), zaś strona pozwana wygrała proces w 65%. Łącznie koszty procesu wynosiły 3558,18zł ( 867 + (...)+ (...),18= (...),18). Pozwana powinna ponieść koszty procesu w kwocie 1245,37zł ( (...),18 x 35% = (...),37) a poniosła je wysokości 1217 zł. Dlatego też Sąd obniżył zasądzoną od pozwanej na rzecz powódki kwotę z 75,08 zł do kwoty 28,37 zł. ( (...),37- (...)= 28,37). W związku z tym, że powódka powinna ponieść koszty procesu w wysokości 2312,81zł ( (...),18 x 65% = 2312,81zł i biorąc pod uwagę że brak było podstaw do obciążenia pozwanego kosztami sądowymi w kwocie 913,98zł Sąd Okręgowy z uwagi na wiek powódki oraz uzasadniony, co do zasady, charakter żądań, których dochodzenie wobec zdecydowanego stanowiska ubezpieczyciela, odmawiającego uznania uzasadnionych (w świetle powyższych rozważań) żądań powódki w wysokości wykraczającej poza przyznane świadczenia, w oparciu o przepis art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sadowych w sprawach cywilnych częściowo nie obciążył strony powodowej obowiązkiem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych w zakresie oddalonej części powództwa tj. w wysokości 913,98 zł, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa co znalazło wyraz w punkcie I. lit. b wyroku.

Mając na względzie powyższe Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok i orzekł jak w sentencji w oparciu o art. 386§1 k.p.c.

W pozostałym zakresie apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy również rozstrzygnął w oparciu o art. 100 k.p.c. tj. zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów postępowania. Apelacja okazała się zasadna co do kwoty 800 zł, (pozwany kwestionował w apelacji zasądzenie na rzecz powódki kwoty ponad 1500 zł), a przy wartości przedmiotu zaskarżenia w wysokości 2.650 zł powoduje, że pozwana wygrała apelację w 30%, zaś powódka w 70%. Strona pozwana poniosła w postępowaniu odwoławczym koszty w łącznej wysokości 583 zł, na którą złożyły się opłata od apelacji w wysokości 133 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 450 zł. Strona powodowa poniosła jedynie koszty zastępstwa procesowego w kwocie 450 zł. Powódka powinna ponieść koszty w kwocie 332,40zł (1033x30%) a skoro poniosła w kwocie 450 zł to należy jej się zwrot w kwocie 117,60zł . W związku z tym Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 117,60 zł tytułem zwrotu kosztów w postępowaniu apelacyjnym.

Biorąc pod uwagę powyższe Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji w oparciu o powołane powyżej przepisy prawa.