Sygn. akt III AUa 381/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 sierpnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Beata Górska

Sędziowie:

SSA Urszula Iwanowska

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 17 sierpnia 2017 r. w Szczecinie

sprawy D. F.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 3 marca 2016 r. sygn. akt VI U 1529/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I i przyznaje D. F. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy od 1 listopada 2012 roku do uzyskania uprawnień emerytalnych,

2.  w pozostałym zakresie oddala apelację,

3.  znosi wzajemnie między stronami koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Urszula Iwanowska SSA Beata Górska SSO del. Gabriela Horodnicka

- Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 381/16

UZASADNIENIE

Decyzją z 1 sierpnia 2014 Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. odmówił D. F. prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, uzasadniając swoje rozstrzygnięcie treścią orzeczenia Komisji Lekarskiej ZUS z dnia 29 lipca 2014 roku, stwierdzającego, że ubezpieczona nie jest osobą niezdolną do pracy.

Odwołanie od powyższej decyzji wniosła ubezpieczona, domagając się przyznania wnioskowanego świadczenia. Ubezpieczona podniosła, że przebyła dwie operacje jelita grubego, po których przeszła radioterapię i chemioterapię, a ponadto jest pod stałą opieką psychiatry, endokrynologa, ginekologa, okulisty, onkologa. Cierpi również na zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe w postaci wyrośli kostnych oraz zwężone szpary międzykręgowe.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, podtrzymując dotychczasową argumentację.

Wyrokiem z 3 marca 2016 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że przyznał D. F., poczynając od 1 listopada 2012 roku, prawo do stałej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy (pkt I) oraz stwierdził brak odpowiedzialności organu rentowego za niewyjaśnienie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania prawidłowej decyzji w niniejszej sprawie (pkt II).

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

D. F. urodziła się (...). Ma wykształcenie podstawowe, nie odbywała nauki żadnego zawodu, nie uczęszczała na żadne kursy uczące zawodu. W czasie swojej aktywności zawodowej do roku 1999 pracowała jako kelnerka, kucharka, pomoc kuchenna, sortowaczka oraz pracownik produkcji sadowniczej. W okresie od 18 lipca 1999 roku do 30 września 2007 roku ubezpieczona miała przyznane prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, natomiast od 1 października 2007 roku do 31 października 2012 roku - prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Prawo do renty przyznawane było ubezpieczonej ze względu na rozpoznanie (w roku 1999) raka odbytnicy odcinka esiczno-odbytniczego, leczonego operacyjnie i chemioterapią, ze wznową w roku 2002. W roku 2007 wobec stwierdzenia remisji choroby nowotworowej, przy dodatkowym rozpoznaniu żylaków lewej kończyny dolnej oraz nerwicy lękowej uznano D. F. za osobę częściowo niezdolną do pracy. W roku 2010 stwierdzono u niej dodatkowo występowanie choroby (...), leczonej zachowawczo; w przypadku żylaków stwierdzono, że są one zakwalifikowane do leczenia operacyjnego.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy ustalił, że decyzją z 14 grudnia 2012 roku organ rentowy odmówił D. F. prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Konsultujący specjalista onkolog uznał wówczas, że w przypadku ubezpieczonej przeciwwskazana jest ciężka praca fizyczna oraz dźwiganie ciężarów powyżej 4-5 kg. W uzasadnieniu opinii wskazał, że choć jeśli chodzi o chorobę nowotworową uzyskano 10-letnią remisję, to utrzymują się dolegliwości będące konsekwencjami stosowanego leczenia (zabiegi operacyjne, radioterapia), które mają charakter trwały i nieodwracalny. Komisja lekarska ZUS wydała w dniu 10 grudnia 2012 roku orzeczenie stwierdzające, że ubezpieczona nie jest niezdolna do pracy. W toku postępowania przed Sądem Okręgowym w Szczecinie, w sprawie o sygn. akt VI U 32/13, przeprowadzono dowód z opinii biegłych sądowych z zakresu onkologii, gastrologii, neurologii, kardiologii, ortopedii, endokrynologii, chirurgii naczyniowej oraz medycyny pracy w celu ustalenia czy stan zdrowia czyni D. F. niezdolną do pracy po dniu 31 października 2012 roku. Po zapoznaniu się z dostępną dokumentacja medyczną i przeprowadzonym badaniu biegli sądowi uznali, iż ubezpieczona jest niezdolna do ciężkiej pracy fizycznej związanej z dźwiganiem ciężarów, podkreślając, iż ograniczenie to wynika z przebytych operacji brzusznych, które naruszyły struktury ściany brzucha oraz zgłaszanego nietrzymania moczu. Jednocześnie w toku postępowania ubezpieczona przedłożyła dodatkową dokumentację medyczną dotyczącą jej stanu zdrowia z okresu już po wydaniu zaskarżonej decyzji, tj. zaświadczenie lekarskie z 28 stycznia 2014 roku, z którego wynika, że w trakcie badania okulistycznego, przeprowadzonego właśnie w dniu 28 stycznia 2014 roku, rozpoznano u niej cechy właściwe dla jaskry.

Postanowieniem z dnia 10 kwietnia 2014 roku w sprawie VI U 32/13 Sąd Okręgowy w Szczecinie uchylił zaskarżoną decyzję i przekazał sprawę organowi rentowemu, jednocześnie umarzając postępowanie w sprawie w oparciu o przepis art. 477 14 § 4 k.p.c.

Sąd pierwszej instancji ustalił także, że w dniu 13 czerwca 2014 roku lekarz orzecznik ZUS po przeprowadzonym badaniu uznał, iż D. F. nie jest osobą niezdolną do pracy. Rozpoznał u ubezpieczonej podejrzenie jaskry obu oczu, nadczynność tarczycy w eutyreozie, przebytą resekcję odbytnicy z powodu nowotworu, po chemioterapii w 2001 r. i 2002 r. Komisja Lekarska ZUS podtrzymała opinię lekarza orzecznika, stwierdzając, że ubezpieczona nie jest niezdolna do pracy.

Z ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy wynika także, że ubezpieczona od 2002 roku cierpi na wysiłkowe nietrzymanie moczu, w związku z czym pozostaje pod stałą opieką ginekologa. W czasie wizyty w styczniu 2013 roku lekarz ginekolog odnotował w historii choroby rozważenie potrzeby wykonania badania urodynamicznego. Badanie takie zostało wykonane w listopadzie 2013 r. W czasie kolejnej wizyty lekarz – w oparciu o wynik badania, zdiagnozował wysiłkowe nietrzymanie moczu II stopnia. W związku z powyższym w dniu 30 stycznia 2014 roku D. F. przeszła zabieg z zastosowaniem syntetycznej taśmy (...), tj. taśmy podtrzymującej pęcherz, mającej na celu ograniczenie nietrzymania moczu. Po zabiegu, już w czerwcu 2014 r. lekarz leczący odnotował, że taśma przestała spełniać swoją funkcję. W dniu 21 listopada 2014 roku ubezpieczona przeszła badanie urodynamiczne, które wykazało, że mimo przebycia zabiegu operacyjnego nadal występuje u niej nietrzymanie moczu II stopnia.

Sąd Okręgowy ustalił, że według stanu na dzień wydania zaskarżonej decyzji, jak i poczynając od 1 listopada 2012 roku u D. F. istniały podstawy do rozpoznania:

- jaskry prostej otwartego kąta, dobrze kontrolowanej, bez ubytków czynnościowych w zakresie układu wzrokowego,

- wysiłkowego nietrzymania moczu II stopnia,

- nadciśnienia tętniczego,

- nadczynności tarczycy,

- zespołu bólowego kręgosłupa szyjnego w wywiadzie,

- przebytego leczenia operacyjnego z powodu gruczolakoraka odbytnicy z radioterapią i chemioterapią,

- choroby (...) w okresie remisji,

- żylaków obu kończyn dolnych.

Sąd meriti ustalił, że powyższe schorzenia, w tym przede wszystkim wysiłkowe nietrzymanie moczu, uzasadniały uznanie D. F. po dniu 31 października 2012 roku za osobę całkowicie niezdolną do pracy. Nietrzymanie moczu jest znacznie nasilone, stanowiąc przeciwwskazanie do wykonywania jakiejkolwiek pracy fizycznej. Taka niezdolność ubezpieczonej do pracy ma charakter trwały, gdyż nietrzymanie moczu mimo podejmowanych działań (w tym najbardziej skutecznego leczenia operacyjnego) nie ustępuje, a raczej się pogłębia, tym samym nie rokuje poprawy. Również przebyte leczenie operacyjne z ingerencją w ścianę brzucha, a obecnie z dolegliwościami związanymi z częstym oddawaniem stolca czyni ubezpieczoną niezdolną do ciężkiej pracy fizycznej związanej z dźwiganiem ciężarów.

Stan narządu wzroku ubezpieczonej nie uzasadnia uznania jej za osobę niezdolną do pracy. Jaskra bez ubytków czynnościowych nie jest przeciwwskazaniem do żadnego rodzaju pracy.

Sąd Okręgowy uznał odwołanie ubezpieczonej za uzasadnione. Powołał treść art. 57 ust. 1 i 2, art. 12 i 13 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2015r., poz. 748 z późn. zm., dalej jako: ustawa rentowa).

Sąd pierwszej instancji wskazał, że kwestią sporną było ustalenie, czy D. F. była po dniu 31 października 2012 roku osobą niezdolną do pracy. Sąd poczynił ustalenia co do stanu zdrowia ubezpieczonej w oparciu o analizę dostępnej dokumentacji medycznej z przebiegu jej leczenia (w tym dokumentacji dołączonej do akt dopiero w toku postępowania sądowego – przede wszystkim historii choroby z jej leczenia w poradni ginekologicznej oraz wyników przeprowadzanych na zlecenie tej poradni badań) oraz na podstawie dowodów z opinii biegłych sądowych, w tym przede wszystkim opinii biegłych z zakresu okulistyki i ginekologii, tj. lekarzy różnych specjalności, właściwych dla schorzeń ubezpieczonej. Sąd Okręgowy za miarodajne ocenił zarówno przedłożone dokumenty, jak również wydane w sprawie opinie biegłych sporządzone zarówno w toku postępowania toczącego się przed Sądem Okręgowym pod sygn. akt VI U 32/13, jak również te wydane w aktualnie toczącym się postępowaniu.

Sąd Okręgowy wskazał, że biegli dokonali rozpoznania występujących u ubezpieczonej schorzeń na podstawie przeprowadzonego badania lekarskiego oraz po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną. Kluczowe znaczenie Sąd meriti przypisał opinii biegłego sądowego z zakresu ginekologii, która – w opinii głównej i dwóch opiniach uzupełniających, po zapoznaniu się z pełną dokumentacją medyczną jednoznacznie ocenił, iż ze względu na nietrzymanie moczu ubezpieczona po dniu 1 listopada 2012 roku była nadal niezdolna do pracy. Uwadze sądu nie uszło, iż początkowo (w pierwszej opinii) biegły uznał ubezpieczoną za osobę niezdolną do pracy zarobkowej jedynie w okresie od 30 stycznia 2014 roku do 31 lipca 2014 roku, tj. z powodu wykonanej w dniu 30 stycznia 2014 roku operacji polegającej na założeniu taśmy typu (...). Ostatecznie jednak, po zapoznaniu się nową dokumentacją medyczną, nieznaną wcześniej, biegły ocenił, że aktualny stopień zaawansowania schorzenia uzasadniał kwalifikację ubezpieczonej jako osoby niezdolnej do pracy po pierwsze w sposób trwały, po drugie, także w okresie wcześniejszym niż 30 stycznia 2014 roku. Jeśli chodzi o trwałość niezdolności do pracy, biegły zwrócił uwagę, że badanie urodynamiczne wykonane w 21 listopada 2014 roku potwierdziło, iż mimo przebytego w dniu 30 stycznia 2014 roku nowoczesnego zabiegu z zastosowaniem syntetycznej taśmy (...), u ubezpieczonej ponownie istnieją podstawy do rozpoznania II stopnia nietrzymania moczu, tj. takiego samego stopnia zaawansowania schorzenia jak przed operacją. W ocenie biegłego świadczy to o tym, że taśma ta przestała spełniać swoją funkcję, tym samym stan ubezpieczonej w zakresie nietrzymania moczu wrócił do poziomu przed jej założeniem. Biegły wyjaśnił przy tym, że taki stan zdrowia ubezpieczonej stanowi przeciwskazanie do wykonywania jakiejkolwiek pracy fizycznej, gdyż nie jest ona zdolna do dźwigania nawet niewielkich ciężarów. Z kolei jeśli chodzi o datę powstania niezdolności do pracy, biegły zwrócił uwagę na przebieg leczenia ubezpieczonej i zapisy w dokumentacji medycznej. Zwrócił uwagę, że schorzenie to pojawiło się u ubezpieczonej już w roku 2002, przy czym z uwagi na jej ówczesny stan zdrowia (wznowę procesu nowotworowego) nie podjęto prób jego leczenia, co doprowadziło do jego znacznego zaawansowania w ciągu kolejnych 10 lat. Mając to na uwadze, opierając się także o spostrzeżenia poczynione przez ginekologa leczącego w roku 2013 (a wynikające z nowo dołączonej do akt historii choroby) i biorąc pod uwagę charakter tego rodzaju schorzeń i stwierdzony w roku 2013 stopień jego zaawansowania, stwierdził kategorycznie, że z całą pewnością taki sam stan musiał także istnieć poczynając od 1 listopada 2012 roku.

W ocenie Sądu Okręgowego, choć biegły nie posługiwał się w opinii sformułowaniami: „częściowa/całkowita niezdolność do pracy, wnioski opinii należało ocenić jednoznacznie jako prowadzące do uznania ubezpieczonej za osobę całkowicie niezdolną do pracy. Ubezpieczona posiada jedynie wykształcenie podstawowe, nadto przez całe swoje dotychczasowe życie zawodowe wykonywała de facto jedynie prace fizyczne. Charakter występujących u niej schorzeń niewątpliwie uniemożliwia jej wykonywanie takich prac, na co zresztą wskazywał w swoich opiniach nie tylko biegły z zakresu ginekologii, ale też biegli z zakresu gastrologii, onkologii oraz medycyny pracy, którzy złożyli opinie w sprawie o sygn. akt VIU 32/13. Zdaniem Sądu meriti, oczywistym jest przy tym zarazem, że ubezpieczona nie może wykonywać pracy umysłowej, gdyż nie ma potrzebnych do tego kwalifikacji, a z uwagi na jej wiek nie sposób jest rokować, aby mogła je uzyskać. Na marginesie Sąd ten zauważył, że także pełnomocnik organu rentowego na rozprawie w dniu 3 marca 2016 roku wprost oświadczył, iż biorąc pod uwagę poziom wykształcenia ubezpieczonej, w świetle treści wydanej w sprawie opinii ubezpieczoną należy uznać za osobę całkowicie niezdolną do pracy.

Mając na uwadze treść art. 118 ust. 1a ustawy rentowej Sąd Okręgowy ocenił, że nie zaistniały podstawy do obciążenia organu rentowego odpowiedzialnością za nieprzyznanie odwołującej się prawa do renty już na etapie postepowania przed ZUS. Dopiero bowiem na etapie postępowania sądowego została złożona dokumentacja medyczna, która pozwoliła na ustalenie, że D. F. jest niezdolna do pracy. Dopiero postepowanie sądowe pozwoliło na ustalanie, czy ubezpieczona jest niezdolna do pracy i na jaki okres. Nie sposób więc wykluczyć, że gdyby treść dokumentów medycznych była znana organowi rentowemu, w sprawie zostałaby wydana inna decyzja.

Z powyższym wyrokiem nie zgodził się organ rentowy, który zarzucił naruszenie:

- art. 57 w związku z art. 12, 13 ustawy rentowej, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że wnioskodawczyni spełnia kryteria wymagane przepisami prawa by móc zostać uznanym za całkowicie niezdolną do pracy, co warunkowało przyznanie jej prawa do świadczenia od 01.11.2012 r. na stałe;

- art. 13 ust. 3a ustawy rentowej poprzez jego niezastosowanie i przyznanie prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy na stałe, podczas gdy świadczenie winno być co najwyżej przyznane do dnia osiągnięcia wieku emerytalnego przez ubezpieczoną;

- art. 278 w związku z art. 233 k.p.c., poprzez przyjęcie, iż ubezpieczona jest niezdolna do pracy, na podstawie wadliwej opinii biegłej sądowej z zakresu ginekologii, na podstawie jedynie istnienia samego schorzenia i z pominięciem odniesienia do zawodów wykonywanych przez ubezpieczoną, a także poprzez przyjęcie, iż ubezpieczona jest niezdolna do pracy w stopniu całkowitym w okresie od 01.11.2013 r. do 30.01.2014 r., na podstawie wadliwej opinii biegłej sądowej z zakresu ginekologii, bez jakichkolwiek dowodów potwierdzających istnienie nietrzymania moczu II stopnia;

Mając na uwadze powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie odwołania wnioskodawczyni w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. Apelujący nadto domagał się zasądzenia od wnioskodawcy na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji organ rentowy wskazał, że nie została wyjaśniona istota sporu, tj. czy stopień zaawansowania istniejących schorzeń naruszał sprawność ubezpieczonej w stopniu znacznym, definiowanym ustawowo. Wnioskodawczyni ma wykształcenie podstawowe, pracowała jako kelnerka, kucharka, pomoc kuchenna, sortowaczka oraz pracownik produkcji sadowniczej. Sąd w żadnym aspekcie nie powiązał kwalifikacji zawodowych ubezpieczonej z występującym u niej schorzeniem i nie wskazał w jaki sposób uniemożliwia ono całkowicie wykonywanie przez nią zatrudnienia. Zdaniem skarżącego, podkreślenia wymaga fakt, iż okoliczność wystąpienia choroby, schorzenia, nie może być decydująca o przyznaniu prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Brak jest też jakichkolwiek rozważań o ewentualnym przekwalifikowaniu się.

W ocenie organu rentowego kwestią dyskusyjną pozostaje określenie stopnia wysiłkowego nietrzymania moczu, co ma bezpośrednie przełożenie na ustalenie niezdolności do pracy wnioskodawczyni i jego stopnia w okresie od 01.11.2012 r. do 30.01.2014 r. (do dnia operacji założenia taśmy typu (...)). W ocenie apelującego brak jest jakichkolwiek dowodów w zebranym w sprawie materiale dowodowym, iż w/w do momentu operacji cierpiała na II stopień nietrzymania moczu.

Apelujący wskazał także, że ubezpieczona wyrokiem Sądu jest stale całkowicie niezdolna do pracy, pozostawała na rencie od 1999 r. a 60 lat ukończy w 2018 r., tym samym Sąd nieprawidłowo przyznał prawo doświadczenia, zamiast jak stanowi przepis przyznać prawo do renty do dnia osiągnięcia wieku emerytalnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego okazała się częściowo zasadna.

Na wstępie niniejszych rozważań należy podnieść, iż Sąd drugiej instancji musi samodzielnie dokonać jurydycznej oceny żądania i skonfrontować ją z zaskarżonym orzeczeniem oraz stojącymi za nim motywami; rozpoznaje sprawę w taki sposób, w jaki mógł i powinien uczynić to Sąd pierwszej instancji, tyle że uwzględnia – w razie uzupełnienia materiału dowodowego - szerszy materiał zebrany w postępowaniach przed sądami obu instancji (art. 382 k.p.c.). Stosownie do wyników tych ustaleń, powinien zastosować właściwe przepisy prawa materialnego, tak, aby usunąć ewentualne błędy prawne Sądu pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2010 r., sygn. II UK 194/09, Lex nr 590239). Sąd Apelacyjny dokonując oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w granicach zaskarżenia, miał na uwadze, że należało prawidłowo ustalić stopień niezdolności ubezpieczonej do pracy.

Sąd Apelacyjny mając na uwadze zarzuty podniesione w apelacji przez organ rentowy, postanowił w celu stanowczego rozstrzygnięcia wątpliwości przeprowadzić na podstawie art. 382 k.p.c. uzupełniające postępowanie dowodowe z opinii biegłych sądowych urologa i specjalisty medycyny pracy na okoliczność czy stan zdrowia ubezpieczonej od 1.11.2012 r. czyni ją nadal niezdolną do pracy całkowicie lub częściowo przy uwzględnieniu, że ubezpieczona ma wykształcenie podstawowe, przy wzięciu pod uwagę stopnia naruszenia sprawności organizmu oraz możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji, a także uwzględniając możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy, celowość przekwalifikowania zawodowego biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne.

W opinii z dnia 6 kwietnia 2017 r. biegła medycyny pracy R. D. podała, że zapoznała się całością dokumentacji medycznej, opiniami lekarzy orzeczników ZUS, opiniami biegłych sądowych, zebrała wywiad i przeprowadziła badanie przedmiotowe i na tej podstawie rozpoznała u D. F.:

- stan po leczeniu operacyjnym z powodu gruczolaka odbytnicy w 1999 r. i reoperacji z powodu wznowy choroby w 2002 r. stan po chemio i radioterapii,

- nadciśnienie tętnicze;

- chorobę(...) w okresie remisji;

- żylaki obu kończyn dolnych;

- wysiłkowe nietrzymanie moczu, przebyte leczenie operacyjne z powodu wysiłkowego nietrzymania moczu w 2014 r.;

- zespół bólowy kręgosłupa szyjnego w wywiadzie;

- jaskrę prostą obu oczu.

Biegła podała, że ubezpieczona jest częściowo niezdolna do pracy po 31.10 2012 r. do 2018 r. (emerytura). Wyjaśniła, że obecny stan zdrowia w porównaniu do 2012 r. istotnie nie zmienił się, zwłaszcza w zakresie stanu urologicznego. Pomimo przeprowadzonej operacji urologicznej w 2014 r. nie uzyskano poprawy. Ubezpieczona w ocenie biegłej wymaga ponownego leczenia operacyjnego. Pozostałe schorzenia nie powodują natomiast długotrwałej niezdolności do pracy. Biegła podkreśliła, że ubezpieczona z przyczyn onkologicznych i urologicznych jest niezdolna do ciężkiej pracy fizycznej oraz pracy wymagającej dźwigania ciężarów. Ograniczenia te całkowicie uniemożliwiają wykonywanie pracy we wszystkich zawodach wykonywanych. Biegła zwróciła jednak uwagę, że ubezpieczona ukończyła kurs kucharsko – kelnerski, posiada doświadczenie zawodowe w tych zawodach, a więc nie jest osoba całkowicie pozbawioną kwalifikacji zawodowych. Jest ona jednak niezdolna do wykonywania prostych prac fizycznych wymagających dźwigania ciężarów, np. sprzątaczka, szatniarka może natomiast wykonywać lekkie prace fizyczne.

W opinii z 6 maja 2017 r. biegły urolog M. G. rozpoznał u ubezpieczonej wysiłkowe nietrzymanie moczu. Biegły po zbadaniu ubezpieczonej i zapoznaniu się z dokumentacją medyczną stwierdził, że ubezpieczona jest częściowo, okresowo niezdolna do pracy przez okres 6 miesięcy. Przeciwwskazana jest ciężka praca fizyczna. Ubezpieczona wymaga również ponownego leczenia operacyjnego nietrzymania moczu.

Z treści zapisów wywiadu, wyników badania przedmiotowego, opisu odnoszącego się do rozpoznań, analizy pozostałej dokumentacji medycznej wynika, że biegli przeprowadzili kompleksowe badania stanu zdrowia ubezpieczonej oraz dokładną analizę związku rozpoznanych zmian, w szczególności w zakresie schorzenia podstawowego, jakim jest wysiłkowe nietrzymanie moczu.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, sporządzone opinie nie budzą wątpliwości, zwłaszcza, że cechuje je spójność logiczna wyników badań przedmiotowych z rozpoznaniem i wnioskami końcowymi. Nadto treść opinii biegłej medycyny pracy uwzględnia przeciwskazania do pracy z dźwiganiem ciężarów. Stanowisko biegłych jest również zgodne z opiniami i ocenami medycznymi dokonanymi przez pozostałych biegłych, którzy sporządzali opinie w niniejszej sprawie i również wskazali, że schorzenia związane z wysiłkowym nietrzymaniem moczu nie pozwalają ubezpieczonej na wykonywanie pracy fizycznej związanej ze znacznym wysiłkiem fizycznym. Wyciągnięte przez biegłych wnioski oraz uzasadnienie sporządzonych przez nich opinii pozwoliły Sądowi Apelacyjnemu na sprawdzenie logicznego toku rozumowania tych specjalistów. Również odpowiedzi udzielone przez biegłych są kategoryczne i zrozumiałe, dzięki czemu sąd mógł dokonać ich oceny. Sporządzone przez biegłych opinie spełniają wszystkie wymagania stawiane przez Sąd opiniom biegłych i uwzględniają wymogi prawne stawiane przez ustawodawcę przy orzekaniu o niezdolności do pracy. W przekonywujący i logiczny sposób wyjaśnili na jakie schorzenia cierpi ubezpieczona, jaki jest przebieg i charakter zaawansowania rozpoznanych chorób.

Biegli wyczerpująco wyjaśnili istniejące wątpliwości co do stanu zdrowia ubezpieczonej i jego wpływu na zdolność do podjęcia i wykonywania pracy zarobkowej. Pozwoliło to, po uzupełniającym postępowaniu dowodowym, na niebudzące wątpliwości ustalenie, że stan zdrowia ubezpieczonej w dacie wydawania spornej decyzji nie pozwalał na przyjęcie całkowitej niezdolności do pracy. Analiza opinii biegłych sądowych, sporządzonych na potrzeby niniejszego procesu, wraz z pozostałą dokumentacją medyczną, w tym zgromadzoną w aktach medycznych, doprowadziła Sąd Apelacyjny do wniosku, że u ubezpieczonej nie doszło bowiem do takiego pogorszenia stanu zdrowia, które prowadziłaby do utraty zdolności wykonywania jakiejkolwiek pracy zarobkowej. Rozpoznane schorzenia czynią natomiast ubezpieczoną osoba częściowo niezdolną do pracy. Jak wskazała bowiem biegła medycyny pracy ubezpieczona nie jest całkowicie pozbawiona kwalifikacji zawodowych, ukończyła kurs kucharsko-kelnerski. W ocenie biegłej dotychczasowe schorzenia ograniczają zdolność do wykonywania pracy zarobkowej, biorąc pod uwagę zarówno wiek, ogólny stan zdrowia, poziom wykształcenia jak i możliwość wykonywania dotychczasowej lub innej pracy zgodnej z poziomem kwalifikacji zawodowych. Ubezpieczona zatem może wykonywać prace fizyczne, które nie będą od niej wymagały dźwigania ciężarów. Wskazywane zatem przez biegłych przeciwwskazania, związane głównie z rozpoznanym wysiłkowym nietrzymaniem moczu nie oznaczają naruszenia sprawności organizmu w stopniu wyższym niż znaczny, gdyż w łącznej ocenie stanu zdrowia, nie pozbawiają ubezpieczonej obiektywnej możliwości zarobkowania.

W tym miejscu należy wyjaśnić, że w niniejszej sprawie koniecznym było wykazanie, w jakim stopniu określone schorzenia wpływają na utratę zdolności do pracy. Pod pojęciem „niezdolność do wykonywania pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji” należy bowiem rozumieć rzeczywistą utratę zdolności do pracy lub znaczne jej ograniczenie, przy uwzględnieniu możliwości i sprawności niezbędnych do dalszego zaangażowania w procesie pracy. Częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji (art. 12 ust. 3 ustawy rentowej). Należy mieć przy tym na uwadze, że na pojęcie niezdolności do pracy składają się pozostające w koniunkcji dwa elementy, a mianowicie element biologiczny oraz element ekonomiczny, rozumiany, jako obiektywna utrata zdolności do zarobkowania.

Zdolność do pracy, a zatem potencjalną możliwość wykonywania zatrudnienia ocenia się przy uwzględnieniu stopnia naruszenia sprawności organizmu, możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji oraz celowości przekwalifikowania zawodowego z uwagi na rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne. Nadto, wymóg „utraty zdolności do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami w stopniu znacznym” wskazuje na możliwość zachowania nieznacznej zdolności do takiej pracy. Istnieniu częściowej niezdolności do pracy nie przeczy zatem wykonywanie pracy zgodnej z kwalifikacjami, choć w rozmiarze odpowiadającym tej nieznacznej zdolności. Ten oczywisty wniosek znalazł swoje potwierdzenie w stanowisku Sądu Najwyższego wyrażonym m.in. w wyrok z dnia 18 maja 2010 r., I UK 22/10, lex nr 607130 i z dnia 20 sierpnia 2003 r., II UK 403/02, opubl. W OSNPUSiSP 2004, nr 12, poz. 214.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należało mieć na uwadze, że dotychczas ubezpieczona pracowała fizycznie. Była zatrudniona jako kelnerka, kucharka, pomoc kuchenna, sortowaczka oraz pracownik produkcji sadowniczej. Wykonywane przez nią prace zatem wymagały również dźwigania ciężarów. Stwierdzony brak możliwości wykonywania przez ubezpieczoną prac fizycznych wymagających dźwigania ciężarów, z powodu wskazywanych przez biegłych przeciwskazań, oznacza, że dotychczasowe schorzenia ograniczają zdolności ubezpieczonej do wykonywania pracy zarobkowej zgodnie z posiadanymi przez nią kwalifikacjami w sposób znaczny, co odpowiada ustawowej definicji częściowej niezdolności do pracy. Sąd Apelacyjny odnosząc się do przedmiotu sporu, podnosi, że możliwość uznania całkowitej niezdolności do pracy jest wykluczona przy zachowaniu choćby ograniczonej zdolności w tzw. normalnych warunkach. Konieczne jest odniesienie się do normalnych (typowych) warunków pracy i przez ich pryzmat ocenienie, na ile dana osoba z jej indywidualnym schorzeniem jest w stanie podjąć zatrudnienie i wykonywać pracę w warunkach normalnych, niedostosowanych specjalnie do jej stanu zdrowia. Rzecz nie tyle w ewentualnych przeciwwskazaniach zdrowotnych do podjęcia zatrudnienia, co w obiektywnej możliwości wykonywania obowiązków właściwych dla tego zatrudnienia przez osobę z określonym naruszeniem sprawności organizmu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2003 r., II UK 79/03, OSNP 2004 nr 13, poz. 234, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.03.2014r., sygn. I UK 434/13). Przesłanka niezdolności do jakiejkolwiek pracy odnosi się bowiem do każdego zatrudnienia w innych warunkach niż specjalnie stworzone na stanowiskach pracy odpowiednio przystosowanych do stopnia i charakteru naruszenia sprawności organizmu ( wyrok Sądu Najwyższego z 8.12.2000 r., II UKN 134/00, OSNAPiUS 2002 nr 15, poz. 369). Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy prowadzi do ustalenia, że ubezpieczona mimo, że utraciła zdolność do wykonywania prac dotychczas wykonywanych, nie straciła zdolności do wykonywania jakiejkolwiek innej (lekkiej) pracy fizycznej, a istniejące przeciwskazania obiektywnie tej zdolności nie wykluczają.

Reasumując, Sąd odwoławczy, mając na uwadze poczynione w oparciu o posiadany w sprawie materiał dowodowy, uwzględniający wyniki dotychczasowego postępowania dowodowego, w tym wydanych w postępowaniu odwoławczym opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny pracy i urologii, doszedł do wniosku, że ubezpieczona jest nadal częściowa niezdolna do pracy zgodnej z poziomem jej kwalifikacji.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w zaskarżonej części przyznając ubezpieczonej prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy do dnia osiągnięcia wieku emerytalnego. W pozostałej części Sąd oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., zgodnie z którym razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone.

SSA Urszula Iwanowska SSA Beata Górska SSO (del.) Gabriela Horodnicka

- Stelmaszczuk