Sygn. akt: I ACa 795/16
Dnia 6 kwietnia 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Andrzej Lewandowski
Sędziowie: SA Ewa Tomaszewska
SA Marek Machnij (spr.)
Protokolant: stażysta Mateusz Szumowski
po rozpoznaniu w dniu 6 kwietnia 2017 r. w Gdańsku
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S.
przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w P.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku
z dnia 24 maja 2016 r. sygn. akt IX GC 944/15
1) prostuje niedokładność w oznaczeniu pozwanej w sentencji zaskarżonego wyroku przez dodanie każdorazowo między słowami (...) i (...) znaku myślnika,
2) oddala apelację,
3) zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 5.400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Marek Machnij SSA Andrzej Lewandowski SSA Ewa Tomaszewska
Sygn. akt: I ACa 795/16
Powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. wniósł w postępowaniu upominawczym o nakazanie pozwanej (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w P., aby zapłaciła mu kwotę 77.328 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 20 sierpnia 2015 r. z tytułu niezapłaconej należności za towar kupiony od niego w czerwcu 2015 r., twierdząc, że pozwana bezpodstawnie odmawia zapłaty, bezzasadnie powołując się na potrącenie rzekomego odszkodowania za dostarczenie wadliwego towaru.
Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 1 października 2015 r. sygn. akt IX GNc 772/15 uwzględnił żądanie w całości.
W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości. Pozwana – oprócz zarzutu niewłaściwości sądu – podniosła przede wszystkim zarzut potrącenia, wskutek którego wierzytelność powoda uległa umorzeniu i obecnie nie przysługuje mu żadna wierzytelność wobec pozwanej. Pozwana twierdziła, że w dniu 7 września 2015 r. zażądała od powoda zbadania rzeczywistej jakości dostarczonego towaru, ponieważ powód na etapie wysyłania spornego towaru i w chwili zgłoszenia reklamacji nie posiadał dołączonych do pozwu dokumentów na temat jego jakości spornego towaru oraz że wskutek złej jakości tego towaru przysługiwało jej roszczenie odszkodowawcze, które potrąciła z roszczeniem powoda.
Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 24 maja 2016 r. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 77.328 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 20 sierpnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 3.867 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych i kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
W pisemnym uzasadnieniu powyższego wyroku Sąd Okręgowy ustalił, że powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. jest producentem płatków ziemniaczanych. Produkowane przez niego płatki ziemniaczane są drobne i cienkie, mają nieregularne kształty, a ich wielkość waha się od jednego do kilku milimetrów. Charakteryzują się dużą sypkością.
Badania produkowanych przez powoda płatków ziemniaczanych przeprowadzane są cztery razy na zmianę w ciągu ośmiu godzin produkcji, przez kontrolerów jakości, którzy dokonują oceny wizualnej płatków ziemniaczanych przed pakowaniem do worków, jak również pobierają próbki i metodą wagowo – liczbową określają poziom zanieczyszczeń. Laborant pobiera 100 g płatków, rozsypuje je na białym podłożu, wybiera zanieczyszczenia i je waży. Zanieczyszczenia produkowanych przez powoda płatków ziemniaczanych nie przekraczają parametru określonego natężeniem 0,2 %. Poziom zanieczyszczenia zmienia się, co jest uzależnione od okresu, z jakiego pochodzą ziemniaki, bowiem im ziemniak starszy, tym trudniejszy do obrania, stąd też większa ilość zanieczyszczeń w płatkach ziemniaczanych.
Płatki ziemniaczane produkowane przez powoda są zgodne ze specyfikacją wyrobu PF 12, atestami jakościowymi oraz Polską Normą PN-A-74722. Powód pozostaje pod stałym nadzorem Sanepidu, posiada certyfikat jakości ISO i standard jakości HCCP.
Pozwana (...) spółka ograniczoną odpowiedzialnością w P. jest producentem pelletu wytwarzanego z płatków ziemniaczanych, który jest z kolei przeznaczony do wysmażania prażynek. Strony nawiązały współpracę w 2008 r. W jej ramach pozwany kupował od powoda [Sąd Okręgowy omyłkowo napisał „pozwanego”] płatki ziemniaczane. Przez większość okresu tej współpracy powód sprzedawał pozwanemu tylko jeden rodzaj płatków, tj. płatki ziemniaczane bez dodatku siarczynów. Do każdego rodzaju dostarczanych płatków ziemniaczanych powód przesyłał pozwanemu specyfikację tego towaru, a do każdej dostarczanej partii towaru – jego atest. Przez cały okres tej wieloletniej współpracy, aż do czerwca 2015 r., pozwany nie kwestionował parametrów jakościowych dostarczanych przez powoda płatków ziemniaczanych.
Z dostaw, zrealizowanych przez powoda w maju 2015 r., pozwany zakwestionował jakość płatków ziemniaczanych dostarczonych w dniach 4 maja 2015 r. i 13 maja 2015 r., twierdząc, że dotknięte były wadą, tzn. zawierały w sobie niedopuszczalną ilość zanieczyszczeń w postaci pstrocin (przypaleń ze skórki ziemniaka). O zanieczyszczeniach tych pozwany dowiedział się od nabywców produkowanego przez niego pelletu, tj. (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. i P.P.H. (...) T. J., którzy zaczęli składać do niego reklamacje, wobec stwierdzenia przez nich czarnych zanieczyszczeń pojawiających się w trakcie wysmażania prażynek.
W ramach rozpoznanych przez pozwanego reklamacji nabywca pelletu (...) sp. z o.o. w S. zażądała odebrania wadliwego towaru, co też pozwany uczynił na własny koszt. Natomiast rozmowy prowadzone przez pozwanego z T. J. doprowadziły do obniżenia ceny za sprzedany towar i wiązały się z koniecznością zwrotu przez pozwanego części uprzednio uzyskanej zapłaty. Pozwany niezwłocznie przekazywał powodowi wszystkie zgłoszenia reklamacyjne otrzymywane od swoich klientów.
Sprzedane przez powoda w maju 2015 r. płatki ziemniaczane spełniały wszystkie parametry dla tego rodzaju towaru, a w szczególności co do poziomu zanieczyszczeń. Zgodne były ze specyfikacją PF 12, atestami jakościowymi nr (...) dla partii (...) z dnia 4 maja 2015 r. oraz nr (...) dla partii (...) z dnia 13 maja 2015 r. Pozwany we własnym zakresie również przeprowadzał badania kupowanych od powoda płatków ziemniaczanych. Badania te wykonywane były w ten sposób, że z jednej dostawy pobierane były jedna – dwie próbki w ilości około 200 – 300 g płatków. Żadna z przeprowadzonych przez pozwanego w ten sposób kontroli nie potwierdziła istnienia zanieczyszczeń w powyższych płatkach.
W dniu 12 czerwca 2015 r. pozwany złożył u powoda kolejne zamówienie na zakup 20.000 kg płatków ziemniaczanych za cenę 3,58 zł/kg netto. Powód przyjął zamówienie od pozwanego i sprzedał mu w dniu 15 czerwca 2015 r. 20.000 kg płatków ziemniaczanych za cenę 3,58 zł/kg netto, tj. łącznie za cenę 77.328 zł brutto. W związku z tym wystawił fakturę VAT nr (...) z terminem zapłaty do dnia 19 sierpnia 2015 r. Pozwany podpisał wystawioną fakturę VAT, potwierdzając tym samym zaakceptowanie warunków sprzedaży i otrzymanie towaru zgodnie z zamówieniem. Nie zapłacił jednak należności z tej faktury, uzasadniając swoją decyzję poniesioną szkodą związaną z kosztami postępowań reklamacyjnych wobec swoich kontrahentów, wynikających z dostarczenia przez powoda wadliwego towaru w dniu 4 maja 2015 r. nr partii (...) i w dniu 13 maja 2015 r. nr partii (...).
Następnie pismem z dnia 17 lipca 2015 r. pozwany wezwał powoda do zapłaty kwoty 83.989 zł tytułem poniesionej przez niego szkody, będącej następstwem dostarczenia wadliwego przedmiotu dostawy w powyższych dniach. Ustosunkowując się do otrzymanego wezwania do zapłaty, powód w piśmie z dnia 6 sierpnia 2015 r. uznał roszczenie pozwanego za całkowicie bezpodstawne, ponieważ w jego ocenie towar ten nie był wadliwy i nie zawierał dużej ilości pstrocin wskazywanej przez pozwanego. Powód twierdził, że wszystkie parametry towaru, w szczególności poziom dopuszczalnych zanieczyszczeń, były zgodne ze specyfikacją (...), atestami i Polską Normą (...). W odpowiedzi pozwany w piśmie z dnia 14 sierpnia 2015 r. podtrzymał swoją argumentację co do wadliwości dostarczonego towaru, w związku z czym ponownie wezwał powoda do zapłaty kwoty 83.989 zł plus VAT, zakreślając mu termin 14 dni na dokonanie zapłaty.
W dniu 18 sierpnia 2015 r. pozwany wystawił powodowi fakturę VAT nr (A) (...) na kwotę 91.289,37 zł brutto z terminem zapłaty do dnia 1 września 2015 r. tytułem poniesionej przez niego szkody będącej następstwem dostarczenia wadliwego towaru w maju 2015 r. Powód w dalszym ciągu nie zgadzał się ze stanowiskiem pozwanego co do wadliwości płatków ziemniaczanych. Mając jednak na uwadze dotychczasową długoletnią i owocną współpracę, przy jednoczesnym braku jakichkolwiek zastrzeżeń do jakości swojego wyrobu, w celu jednoznacznego stwierdzenia rzeczywistej jakości płatków ziemniaczanych, w piśmie z dnia 7 września 2015 r. zwrócił się on do pozwanego z propozycją zbadania w/w partii produktu przez niezależne i akredytowane laboratorium, przy czym próbki miały zostać pobrane komisyjnie przez upoważnionych przedstawicieli z oryginalnie zamkniętych worków dostarczonych przez producenta. Pozwany nie przystał na tę propozycję, stwierdzając w piśmie z dnia 24 września 2015 r., że nie posiada już żadnego oryginalnie zamkniętego worka z płatkami ziemniaczanymi z kwestionowanych partii towaru dostarczonych przez powoda.
W dniu 15 września 2015 r. pozwany złożył powodowi oświadczenie o potrąceniu kwoty 91.289,37 zł, stanowiącej poniesioną przez niego szkodę na skutek dostarczenia przez powoda wadliwego towaru. Pozwany wskazał, że powód jest jego wierzycielem z tytułu należności wynikającej z faktury VAT nr (...) z dnia 9 czerwca 2015 r. w wysokości 77.328 zł i faktury VAT nr (...) na kwotę 77.328 zł, tj. łącznie na kwotę 154.656 zł. W związku z tym dokonał potrącenia swojej wierzytelności w wysokości 91.289,37 zł z wierzytelnością powoda, a jednocześnie poinformował go, że w dniu 15 września 2015 r. dokonał zapłaty kwoty w wysokości 63.366,63 zł, tj. kwoty należnej powodowi po dokonanym potrąceniu. W tytule przelewu pozwany wpisał, że kwota ta zastanowi zapłatę za faktury (...).
Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie przedłożonych przez strony dokumentów i innych środków dowodowych w rozumieniu art. 309 k.p.c., których prawdziwość i autentyczność nie była kwestionowana przez którąkolwiek ze stron. Sąd ten oparł się ponadto na zeznaniach świadka B. Ł., biotechnologa żywności, zatrudnionej na stanowisku dyrektora Zakładu (...) należącego do powoda, nie znajdując podstaw do kwestionowania ich wiarygodności. Za wiarygodne uznane zostały także zeznania świadków A. O., kierownika do spraw zaopatrzenia i logistyki pozwanego, M. M., która w maju i czerwcu 2015 r. zastępowała dyrektora handlowego pozwanego oraz E. L. (1), chemika, kierownika laboratorium pozwanego.
Odnosząc się do twierdzeń i zarzutów stron, Sąd pierwszej instancji uznał najpierw za chybiony zarzut niewłaściwości Sądu Okręgowego w Gdańsku i przekazania sprawy do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Białymstoku. Powód wytoczył bowiem powództwo o wykonanie umowy, które zgodnie z art. 34 k.p.c. może zostać wniesione przed sąd miejsca jej wykonania, przy czym w razie wątpliwości miejsce wykonania umowy powinno być stwierdzone dokumentem. Z treści wystawionej przez powoda faktury VAT wynikało, że zapłata za sprzedany pozwanemu [Sąd Okręgowy błędnie napisał „powodowi”] towar miała nastąpić na podany rachunek bankowy, prowadzony przez (...) Banku (...) S.A. w S.. Niezależnie od tego dług pozwanego jako dług pieniężny o charakterze oddawczym powinien być spełniony w siedzibie przedsiębiorstwa powoda, co także uzasadniało właściwość Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Odnośnie do istoty sporu Sąd Okręgowy wskazał, że w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego niesporne było, że strony związane były umową sprzedaży, której przedmiotem były płatki ziemniaczane wymienione w fakturze VAT z dnia 15 czerwca 2015 r. nr (...) w ilości wskazanej przez powoda (sprzedawcę) za wskazaną cenę, którą pozwany obowiązany był zapłacić. Pozwany nie kwestionował istnienia wierzytelności powoda wynikającej z tej faktury, której dochodził on w niniejszej sprawie, podniósł natomiast zarzut potrącenia swojego roszczenia stanowiącego odszkodowanie za poniesioną przez niego szkodę, wynikającą z dostarczenia mu przez powoda w dniach 4 maja 2015 r. i 13 maja 2015 r. płatków ziemniaczanych, które były dotknięte niedopuszczalną wadą.
W świetle takiego zarzutu istota sporu sprowadzała się do ustalenia, czy pozwanemu przysługiwała wierzytelność, która mogła zostać potrącona z przedmiotową wierzytelnością powoda. Wobec tego pozwany w pierwszej kolejności powinien wykazać nienależyte wykonanie zobowiązania przez powoda w rozumieniu art. 471 k.c., którego upatrywał w dostarczeniu wadliwego towaru, tj. niezgodnego ze złożonym przez niego u powoda zamówieniem co do ilości dopuszczalnych zanieczyszczeń w sprzedanych płatkach ziemniaczanych. Bezsporne było – co wynikało z atestów dołączonych przez powoda do spornych dostaw – że dopuszczalna ilość takich zanieczyszczeń wynosiła do 0,2 %, więc pozwany powinien wykazać, że w spornych dostawach ilość ta była wyższa.
Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynikało, że w prażynkach wytworzonych przez kontrahentów pozwanego z dostarczonego przez niego pelletu występowały ciemne punkty. Z zeznań świadków i korespondencji mailowej wynikało również, że w istocie mogło to być spowodowane istnieniem w pellecie, a uprzednio w płatkach, drobinek skórek ziemniaków, które na skutek prażenia uległy przebarwieniu na ciemny kolor. Zanieczyszczenia niewątpliwie zatem istniały, ale sporne było, w jakiej ilości i czy przebarwienie prażynek było następstwem tego, że ilość tych zanieczyszczeń była wyższa od deklarowanej, ponieważ tylko w takim wypadku można byłoby mówić o nienależytym wykonaniu zobowiązania.
Stwierdzenie takich okoliczności wymagało posiadania wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 § 1 k.p.c., jednak pozwany nie wnosił dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, który mógłby to stwierdzić po przeprowadzeniu badań próbek pelletu (skoro pozwany nie zachował próbek wadliwych, jego zdaniem, płatków). Wiadomości specjalnych wymagało ponadto ewentualne ustalenie, czy przebarwienia w prażynkach rzeczywiście były wyłącznie skutkiem użycia pelletu wykonanego z wykorzystaniem płatków, które miały przekroczony poziom dopuszczalnych zanieczyszczeń. W świetle umowy stron nie było podstaw do uznania, że do nienależytego wykonania zobowiązania przez powoda mogło dojść również wtedy, gdyby zanieczyszczenia zawarte w dostarczonych płatkach mieściły się w deklarowanej normie, lecz na przykład były większe, a w konsekwencji bardziej widoczne. Strony nie zawarły bowiem w umowie żadnych postanowień co do ewentualnych dopuszczalnych rozmiarów tych zanieczyszczeń.
Pozwany nie sprostał więc obowiązkowi wynikającemu z treści art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W konsekwencji nie zasługiwał na uwzględnienie podniesiony przez niego zarzut potrącenia swojej wierzytelności z dochodzoną przez powoda wierzytelnością. Z art. 498 § 1 k.c. wynika, że potrącenie jest możliwe, gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub innym organem państwowym. Skoro bowiem pozwany nie wykazał nienależytego wykonania zobowiązania przez powoda w rozumieniu art. 471 k.c., to nie wykazał również istnienia ewentualnej wierzytelności o naprawienie szkody, która mogłaby zostać potrącona z wierzytelnością dochodzoną przez powoda. Zebrany w sprawie materiał dowodowy w pełni potwierdził natomiast zasadność roszczenia powoda o zapłatę ceny określonej w fakturze VAT za sprzedany pozwanemu towar.
W sprawie nie było przy tym podstaw do zaliczenia na dochodzoną kwotę dokonanej przez pozwanego w dniu 15 września 2015 r. wpłaty kwoty 63.366,63 zł. W tytule przelewu pozwany wskazał bowiem zarówno fakturę VAT nr (...), jak i nr (...), więc z treści tytułu przelewu nie można wnosić, w jakich częściach wpłata ta miała pokryć poszczególne wierzytelności. Wobec tego na podstawie art. 451 § 3 k.c. należało uznać, że w pierwszej kolejności powinna ona zostać zaliczona na poczet wcześniej wymagalnej wierzytelności określonej w fakturze VAT nr (...) z dnia 9 czerwca 2015 r. na kwotę 77.328 zł z terminem zapłaty do dnia 13 sierpnia 2015 r. Zatem faktura nr (...) nadal nie była opłacona w jakiejkolwiek części. Zasadne było również żądanie zasądzenia odsetek ustawowych na mocy art. 481 k.c.
Jako podstawa prawna rozstrzygnięcia co do istoty wskazane zostały przepisy art. 535 k.c. i art. 481 k.c., a orzeczenia o kosztach – § 6 pkt 6 w zw. z § 2 ust. 1 i § 3 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 490) obowiązującego w dniu wystąpienia przez powoda z powództwem.
Powyższy wyrok został zaskarżony w całości apelacją przez pozwanego w oparciu o zarzuty naruszenia prawa procesowego:
1) art. 233 k.p.c. przez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, polegających na przyjęciu, że nie było podstaw do wzajemnego potrącenia wierzytelności, mimo że powódka nie wywiązała się w sposób należyty z umowy sprzedaży,
2) art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału i przyjęcie za podstawę dokonania ustaleń faktycznych wyłącznie stanowiska powódki oraz przyjęcie, że pozwana nie udowodniła istnienia zanieczyszczeń, ponieważ pominęła powołanie dowodu z opinii biegłego, który miałby ustalić fakt istnienia zanieczyszczeń pelletu,
3) art. 328 § 3 k.p.c. przez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku, jakie fakty zostały uznane za udowodnione, na jakich dowodach sąd oparł konkretnie ustalenia, przyczyn, dla których pozostałym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, co doprowadziło do braku możliwości skontrolowania rozumowania Sądu, a w konsekwencji do braku oceny dowodów i dokonania ustaleń faktycznych.
Na tych podstawach pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.
Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd Apelacyjny – po samodzielnym zapoznaniu się zgodnie z art. 382 k.p.c., jako sąd merytorycznie rozpoznający sprawę – doszedł do przekonania, że może aprobować ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przyjąć je za podstawę własnego rozstrzygnięcia. Ustalenia te są bowiem zgodne z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, a – jak jeszcze będzie mowa dalej – nie było podstaw do uzupełnienia postępowania dowodowego na obecnym etapie rozpoznania sprawy.
W pierwszej kolejności wskazać należy, że wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. (omyłkowo wskazanego w apelacji przez pozwanego jako art. 328 § 3 k.p.c., mimo że taki przepis w ogóle nie istnieje). Zauważyć trzeba, że Sąd ten w sposób rzetelny i skrupulatny wyjaśnił, na jakich dowodach się oparł i z jakich przyczyn to uczynił. Podkreślenia przy tym wymaga, że Sąd pierwszej instancji w zasadzie nie odmówił wiarygodności żadnym dowodom, zwłaszcza nie pominął dowodów z zeznań świadków, będących pracownikami pozwanego, a zatem mogących ewentualnie przedstawić okoliczności korzystne dla skarżącego. Stanowisko Sądu Okręgowego jest przekonujące i znajduje oparcie w zebranym w sprawie materiale. Nie ma więc żadnych podstaw do podawania w wątpliwość jego prawidłowości.
W konsekwencji stwierdzić można, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku w pełni odpowiadało wymogom przewidzianym w art. 328 § 2 k.p.c. i posiadało wszystkie niezbędne elementy pozwalające dokonać kontroli instancyjnej prawidłowości tego orzeczenia. Zwrócić trzeba uwagę na to, że o skutecznym postawieniu zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. można byłoby mówić tylko wtedy, gdyby uzasadnienie wyroku nie zawierało elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu, a braki uzasadnienia w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych lub oceny prawnej były tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostawałaby nieujawniona lub byłaby ujawniona w sposób całkowicie uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej.
Zarzut ten może więc odnieść skutek jedynie w wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził sąd do wydania zaskarżonego orzeczenia. Istotne jest przy tym, aby uchybienia w konstrukcji (redakcji) uzasadnienia wywierały negatywny wpływ na wynik sprawy. Oznacza to, że zakres i stopień szczegółowości argumentacji sądu są wyznaczane przede wszystkim przez to, jako okoliczności mają doniosłe znaczenie dla rozstrzygnięcia konkretnej sprawy. W konsekwencji jedynie nieustosunkowanie się przez sąd w uzasadnieniu wyroku do istotnych kwestii umożliwia stronie skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art 328 § 2 k.p.c. z uwagi na brak możliwości odniesienia się do nich przez skarżącego, a w ślad za tym może skutkować brakiem możliwości oceny prawidłowości motywów rozstrzygnięcia przez sąd wyższej instancji.
Odnosząc to do rozstrzyganej sprawy, stwierdzić należy, że w gruncie rzeczy pozwanemu nie chodziło o braki lub błędy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, bowiem nie zostały one przez niego w ogóle wskazane, lecz zmierzał on jedynie do przedstawienia własnego stanowiska, którym chciał zastąpić ustalenia i wnioski przedstawione przez Sąd Okręgowy w powyższym uzasadnieniu. Zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. nie zasługiwał więc na uwzględnienie, ponieważ stanowisko pozwanego miało wyłącznie polemiczny charakter i nie dowodziło w żaden sposób naruszenia przez Sąd Okręgowy w/w przepisu.
Bezpodstawny był również zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego bezspornie wynikało, że powód jest wierzycielem pozwanego z tytułu niezapłaconej ceny za sprzedany towar, wynikającej z wystawionej przez niego faktury VAT nr (...) z dnia 9 czerwca 2015 r. w wysokości 77.328 zł faktury VAT nr (...) z dnia 15 czerwca 2015 r. na kwotę 77.328 zł. Jednocześnie materiał ten nie był wystarczający do ustalenia, że pozwanemu przysługiwała wobec powoda wierzytelność w kwocie 91.289,37 zł z tytułu naprawienia szkody wynikającej z wadliwości powyższego towaru, którą chciał on przedstawić do potrącenia z wierzytelnością powoda w zakresie, w jakim nie została ona zaspokojona przez zapłatę kwoty 63.366,63 zł, która została przelana na rachunek powoda w dniu 15 września 2015 r.
Pozwany w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. – poza podniesieniem gołosłownego twierdzenia, że Sąd Okręgowy sprzecznie z treścią zebranego materiału przyjął, że nie było podstaw do powyższego potrącenia – nie wskazał, jakie dowody zostały wadliwie ocenione przez ten Sąd lub z jakich dowodów wynikało, że przysługuje mu wobec wierzytelność o naprawienie szkody wyrządzonej wskutek nienależytego wykonania zobowiązania, polegającego na dostarczeniu wadliwych płatków ziemniaczanych.
Decydujące znaczenie dla prawidłowości stanowiska Sądu pierwszej instancji miało trafne stwierdzenie przez ten Sąd, że chociaż w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego można przyjąć, że prażynki wysmażone przez kontrahentów pozwanego z pelletu wyprodukowanego z płatków ziemniaczanych sprzedanych mu przez powoda zawierają ciemne plamy i zanieczyszczenia, to jednak ocena, z jakich przyczyn one wynikają i czy wiążą się z wadliwością (tj. niezgodnością dostarczonych płatków ziemniaczanych z treścią umowy stron, w szczególności z uwagi na nadmierną ilość zanieczyszczeń w postaci tzw. pstrocin, która przekraczała dopuszczalną ilość), wymagała wiadomości specjalnych, a tym samym mogła zostać dokonana jedynie za pomocą opinii biegłego sądowego.
W tym kontekście wskazać należy, że wbrew skarżącemu obowiązek wykazania powyższych okoliczności nie spoczywał na powodzie, lecz na pozwanym. Powód miał bowiem obowiązek wykazać jedynie, że między stronami istniało zobowiązanie, które zostało przez niego wykonane. Nie musiał on natomiast udowadniać, że pozwany nie spełnił swojego świadczenia, ponieważ w tym zakresie wystarczające było samo zgłoszenie takiego twierdzenia i wówczas to pozwany miał obowiązek udowodnienia, że spełnił swoje świadczenie albo że istniały inne okoliczności, które doprowadziły do zaspokojenia wierzytelności powoda lub do zwolnienia go z obowiązku z jej zaspokojenia.
Nie ulega wątpliwości, że pozwany wybrał właśnie ten ostatni sposób obrony, twierdząc, że doprowadził do umorzenia wierzytelności powoda w drodze dokonanego potrącenia. W takiej sytuacji miał on obowiązek udowodnienia, że przysługiwała mu wierzytelność, którą przedstawił do potrącenia. Wiązało się to z koniecznością wykazania, że poniósł szkodę, która wynikała z nienależytego wykonania zobowiązania przez powoda. W związku z tym przede wszystkim musiał udowodnić, że powód nienależycie wykonał zobowiązanie, co z kolei wymagało wykazania, że dostarczone przez niego płatki ziemniaczane były niezgodne z umową stron, w szczególności zawierały niedopuszczalną ilość zanieczyszczeń w postaci tzw. pstrocin.
Podkreślić należy, że nie było wystarczające wykazanie, że w prażynkach, wykonanych z pelletu wyprodukowanego z dostarczonych przez powoda płatków ziemniaczanych, znajdowały się wskazywane przez skarżącego zanieczyszczenia. Okoliczność taka nie była zresztą kwestionowana przez powoda i została przyjęta również przez Sąd Okręgowy w ustaleniach stanowiących podstawę wydania zaskarżonego wyroku. W istocie chodziło natomiast o ustalenie przyczyn powstania tych zanieczyszczeń, a zwłaszcza czy wynikały one z okoliczności obciążających powoda. Ciężar nienależytego wykonania zobowiązania przez powoda spoczywał zaś na pozwanym jako wierzycielu, chcącym dochodzić wobec swojego dłużnika odpowiedzialności ex contractu.
Z tego punktu widzenia bezzasadny był zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. Wbrew twierdzeniom apelującego, z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wcale nie wynika, aby Sąd ten uznał, że dowód z opinii biegłego sądowego był niezbędny w celu udowodnienia istnienia zanieczyszczeń pelletu. Jak wyżej wskazano, okoliczność taka w ogóle nie była kwestionowana i nie budziła wątpliwości. Rolą pozwanego było natomiast wykazanie, że powyższe zanieczyszczenia wynikały z nienależytego wykonania zobowiązania przez powoda, w szczególności z dostarczenia w dniach 4 i 15 maja 2015 r. płatków ziemniaczanych, w których ilość zanieczyszczeń w postaci tzw. pstrocin była niedopuszczalna i wyższa niż deklarowana w powoływanych przez powoda atestach i certyfikatach. Tylko w takim wypadku, jak trafnie stwierdził Sąd Okręgowy, można byłoby bowiem mówić o nienależytym wykonaniu zobowiązania przez powoda.
W tym zakresie podzielić należy stanowisko w/w Sądu, zgodnie z którym stwierdzenie takiego faktu wymagało posiadania wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 § 1 k.p.c. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wiadomości specjalnych wymagało także ewentualne ustalenie, czy przebarwienia w prażynkach rzeczywiście były wyłącznie skutkiem użycia pelletu wykonanego z płatków ziemniaczanych wyprodukowanych i dostarczonych przez powoda, które według twierdzeń pozwanego (nota bene konsekwentnie kwestionowanych przez powoda zarówno przed wszczęciem procesu, jak i w toku niniejszego postępowania) miały zawierać niedopuszczalną ilość zanieczyszczeń. Nie można bowiem wykluczyć również tego, że mogło to wynikać z innych przyczyn, związanych z procesem ich produkcji w zakładzie pozwanego, za które powód nie może ponosić odpowiedzialności.
Pozwany nie wnosił jednak o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego. Nawet w apelacji – niekorzystnie dla siebie – całkowicie kwestionował potrzebę jego dopuszczania, twierdząc, że zebrany w sprawie materiał dowodowy jest kompletny i w pełni wystarczający do wydania rozstrzygnięcia. Takie stanowisko nie mogło zostać zaakceptowane. Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie można bowiem wyprowadzić logicznego i przekonującego wniosku, że nie budzi żadnych wątpliwości, że powód w świetle art. 471 k.c. wykonał swoje zobowiązanie nienależycie, a mianowicie dostarczył pozwanemu towar wadliwy, tj. niezgodny ze złożonym przez niego zamówieniem w zakresie dopuszczalnych zanieczyszczeń i że wyłącznie z tego powodu wystąpiła po stronie pozwanego szkoda, na którą się powoływał się w ramach zarzutu potrącenia.
Dodatkowo skoro pozwany nie zgłosił tego dowodu i nawet obecnie stanowczo kwestionuje zasadność jego dopuszczenia, to nie można było rozważać, czy Sąd pierwszej instancji lub obecnie Sąd Apelacyjny powinien taki dowód dopuścić z urzędu. Możliwość taka nie powinna bowiem obejmować sytuacji, w których strona, reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, wyraźnie i zdecydowanie sprzeciwia się jego dopuszczeniu. Uznać należy, że w takim wypadku powinna ona ponieść ujemne konsekwencje swojej świadomej decyzji procesowej, mimo że obiektywnie jest ona dla niej niekorzystna.
Z całą stanowczością podkreślić ponadto należy, że wyrażonej w art. 6 k.c. reguły rozkładu ciężaru dowodu nie można rozumieć w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, obowiązek dowodzenia wszelkich faktów o zasadniczym znaczeniu dla rozstrzygnięcia sporu spoczywa na stronie powodowej. Jeżeli bowiem powód wykazał wystąpienie faktów przemawiających za słusznością dochodzonego roszczenia, wówczas to pozwanego obarcza ciężar udowodnienia ekscepcji i okoliczności uzasadniających jego zdaniem oddalenie powództwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2013 r., II PK 70/13, LEX nr 1424850).
W niniejszej sprawie pozwany niewątpliwie nie sprostał temu obowiązkowi. Co prawda, wykazał on, że (...) sp. z o.o. w S. zażądała od niego odebrania wadliwego towaru oraz że musiał obniżyć cenę za pellet dostarczony na rzecz P.P.H. (...) T. J., ale nie jest to równoznaczne z możliwością stwierdzenia, że musiało to wynikać wyłącznie z przyczyn leżących po stronie powoda. Zauważyć można, że nawet z zeznań świadka E. L., będącej chemikiem, pełniącym funkcję kierownika w laboratorium pozwanego, wynika, że przed wysłaniem pelletu swoim klientom pozwany nie stwierdził zanieczyszczeń w wyrywkowo przebadanych produktach powoda. Z kolei, powód wykazał jednocześnie, że w swoim zakładzie kontroluje proces produkcji płatków ziemniaczanych i przeprowadza badania produkowanych przez niego płatków ziemniaczanych (cztery razy na zmianę w ciągu ośmiu godzin produkcji).
W tym stanie rzeczy bez przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sądowego absolutnie nie było możliwe uznanie zgodnie z twierdzeniami pozwanego, że zanieczyszczenia stwierdzone w wyprodukowanym przez niego pellecie wynikały z nieodpowiedniej jakości płatków ziemniaczanych stanowiących główny substrat używany do jego produkcji. Pozwany nie zdołał bowiem wykazać, że płatki ziemniaczane, wyprodukowane i sprzedane mu przez powoda, miały niezgodną z umową jakość, tj. zawierały niedopuszczalną ilość zanieczyszczeń w postaci pstrocin, przekraczającą ponad 0,2 % w konkretnych dostawach z dnia 4 maja 2015 r. i z dnia 13 maja 2015 r. Samo twierdzenie skarżącego o złej jakości spornych płatków ziemniaczanych nie mogło zostać uznane za wystarczające, skoro powód je kwestionował, a pozwany nie zgłosił dowodów, które mogłyby je należycie i przekonująco potwierdzić.
Pozwany nie wykazał więc ani naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., ani naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. Samo przekonanie skarżącego o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych lub przedstawienie odmiennych ustaleń faktycznych na podstawie własnej i wybiórczej analizy zebranego materiału dowodowego nie może świadczyć o naruszeniu powyższych przepisów. W konsekwencji przyjąć następnie należało, że pozwany nie wykazał nienależytego wykonania zobowiązania przez powoda w rozumieniu art. 471 k.c. Tym samym nie udowodnił on istnienia swojej wierzytelności o odszkodowanie, która mogłaby zostać potrącona z wierzytelnością dochodzoną przez powoda w niniejszej sprawie.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono odpowiednio do wyniku sporu w tej instancji na postawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804).
Ponadto na mocy art. 350 § 1 i 3 k.p.c. Sąd Apelacyjny z urzędu sprostował oczywistą omyłkę pisarską w sentencji zaskarżonego wyroku, ponieważ Sąd Okręgowy wbrew treści odpisu Krajowego Rejestru Sądowego o nr (...) oznaczył stronę pozwaną z pominięciem znaku myślnika jako (...) zamiast (...).
SSA Marek Machnij SSA Andrzej Lewandowski SSA Ewa Tomaszewska