Sygn. akt III K 199/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 września 2017 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu w III Wydziale Karnym w składzie:

Przewodnicząca: SSO Lidia Hojeńska

Protokolant: Malwina Rajter

Prokurator Prokuratury Rejonowej Justyna Trzcińska

po rozpoznaniu dniu 4 sierpnia 2017 r., 29 sierpnia 2017 r., 12 września 2017 r.

sprawy:

1. D. K. (1) PESEL (...) urodz. (...) w M., syna T. i K. z domu P.

2. E. R. PESEL (...) urodz. (...) we W., syna P. i M. z domu N.

oskarżonych o to, że:

I.  w dniu 22 grudnia 2016 roku w godzinach wieczornych, przy ul. (...) we W., działając wspólnie i w porozumieniu, przemocą, polegającą na uderzaniu głową i pięścią w twarz, jak również groźbą pozbawienia życia usiłowali zabrać obywatelowi (...), S. F., pieniądze w nieustalonej kwocie, nie mniejszej niż 200 zł, które ten miał wypłacić z pobliskiego bankomatu, lecz zamiaru swego nie zrealizowali z powodu ujęcia przez pracowników ochrony D. Głównego (...) we W.

tj. o przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k.

a nadto D. K. (1)

o to, że:

II.  w dniu 22 grudnia 2016 roku w godzinach wieczornych, przy ul. (...) we W., dokonał publicznego naruszenia nietykalności obywatela P., S. F. z uwagi na jego przynależność narodową i etniczną

tj. o czyn z art. 257 k.k.

a nadto E. R.

o to, że:

III.  w dniu 22 grudnia 2016 roku w godzinach wieczornych, przy ul. (...) we W., użył przemocy w postaci uderzeń w głowę wobec obywatela P. S. F., z uwagi na jego przynależność rasową i etniczną

tj. o czyn z art. 119 § 1 k.k.

*************************************************************************************************

I.  oskarżonych D. K. (1) i E. R. uznaje za winnych czynu opisanego w punkcie I części wstępnej wyroku tj. przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. wymierza oskarżonym kary po 2 (dwa) lata pozbawienia wolności;

II.  oskarżonego D. K. (1) uznaje za winnego czynu opisanego w punkcie II części wstępnej wyroku tj. przestępstwa z art. 257 k.k. i za to na podstawie cyt. przepisu wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

III.  oskarżonego E. R. uznaje za winnego czynu opisanego w punkcie III części wstępnej wyroku tj. przestępstwa z art. 119 § 1 k.k. i za to na podstawie cyt. przepisu. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

IV.  na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. i 86 § 1 k.k. łączy orzeczone wobec oskarżonych D. K. (1) i E. R. kary pozbawienia wolności i wymierza im kary łączne po 2 (dwa) lata pozbawienia wolności;

V.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zalicza oskarżonym okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania od 22 grudnia 2016 roku do 17 marca 2017 roku;

VI.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. R. kwotę 1402,20 (jednego tysiąca czterystu dwóch złotych dwudziestu groszy) zł brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu E. R.;

VII.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. O. G. kwotę 885,60 (ośmiuset osiemdziesięciu pięciu złotych sześćdziesięciu groszy) zł brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu D. K. (1);

VIII.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych, zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt III K 199/17

UZASADNIENIE

W toku przewodu sądowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

S. F. wspólnie z żoną oraz córką od około dwóch lat zamieszkiwał w P. S. F. urodził się w P., jego żona była P..

W dniu 22 grudnia 2016 roku pokrzywdzony wrócił do W. z K., gdzie pojechał zobaczyć się ze znajomym. Po wyjściu ze stacji około godziny 19.10 udał się do sklepu położonego naprzeciwko Dworca PKP we W.. Po zakupieniu papierosów i napoju opuścił sklep. Razem z nim ze sklepu wyszedł mężczyzna, który zaczął zwracać się do niego obraźliwie mówiąc „śmierdzisz, ja pier… śmierdzisz”, a następnie skinął głową na E. R. oraz D. K. (1), którzy siedzieli na zewnątrz sklepu i podszedł do nich. Mężczyźni przez jakiś czas rozmawiali, po czym E. R. i D. K. (1) podeszli do pokrzywdzonego, byli pijani. E. R. zapytał S. F. po angielsku „Skąd jesteś”, na co ten odpowiedział „jestem człowiekiem, dlaczego pytasz”. Słysząc to E. R. złapał pokrzywdzonego za kurtkę i mówiąc „śmierdzi, bardzo śmierdzi” uderzył go głową w twarz, a następnie pięścią w policzek. W tym samym czasie towarzyszący mu D. K. (1) kopnął pokrzywdzonego w pośladek. Z wypowiadanych pod jego adresem słów pokrzywdzony rozumiał „śmierdzisz”, (...) i wyraźnie odczuł, że kierowana w jego stronę agresja ma związek z jego kolorem skóry i tym, że nie pochodzi z P..

Po tych uderzenia S. F. powiedział do oskarżonych, że nie chce z nimi walczyć, że miał złamaną nogę. E. R. zażądał od pokrzywdzonego wydania pieniędzy w kwocie 200 złotych, a słysząc to D. K. (1) powiedział do niego, aby nie bił już pokrzywdzonego, to da im pieniądze. S. F. poinformował oskarżonych, że nie posiada przy sobie gotówki, ale ma kartę płatniczą i może wypłacić pieniądze z bankomatu. Oskarżeni wskazali na bankomat Banku (...) znajdujący się przy galerii handlowej. Pokrzywdzony powiedział, że ma konto założone w Norwegii i pieniądze może podjąć jedynie z bankomatu wypłacającego euro, a taki znajduje się na Dworcu Głównym PKP. E. R. i D. K. (1) udali się za pokrzywdzonym w kierunku dworca. Kiedy znajdowali się przy przejściu dla pieszych E. R. zagroził S. F. pozbawieniem życia w sytuacji, kiedy ten spróbuje kogoś ostrzec, mówiąc, że na dworcu jest ochrona i jeżeli ich wyda odnajdą go i zabiją. Pokrzywdzony z uwagi na agresywne zachowanie oskarżonych, poprzedzające żądanie wydania pieniędzy, fakt, iż znajdowali się pod znacznym wpływem alkoholu oraz wypowiadane pod jego adresem groźby obawiał się, że mogą mu oni zrobić krzywdę, liczył, że na terenie dworca będzie ochrona i udzieli mu pomocy.

S. F. wspólnie z oskarżonymi wszedł na teren Dworca Głównego PKP głównym wejściem, po przejściu drugich drzwi zobaczył bankomat, w którym można było realizować transakcje w euro. W odległości kilku metrów pokrzywdzony zauważył pracowników ochrony. Służbę pełnili wówczas S. B., M. W. (1), C. S. i P. Z.. Podszedł do nich i poinformował o zdarzeniu prosząc o pomoc oraz wskazując na E. R. i D. K. (1) jako sprawców, był bardzo zdenerwowany. Pracownicy ochrony nie władali językiem angielskim, ale z gestów pokrzywdzonego, który pokazywał na twarz i okolice pośladka, jak również wypowiadanych słów „cash, polizei” zrozumieli, że jest on ofiarą napadu. E. R. i D. K. (1) znani byli pracownikom ochrony jako osoby bezdomne, często przebywające na terenie Dworca, w związku z wcześniejszymi interwencjami oraz skargami związanymi z wymuszaniem pieniędzy od przechodniów oraz kradzieżami. Widząc pokrzywdzonego rozmawiającego z pracownikami ochrony E. R. usiłował uciec. Został zatrzymamy przez M. W. (1) i wspólnie z D. K. (2) doprowadzony na komisariat policji na Dworcu Głównym. Kiedy znajdowali się na komisariacie policji funkcjonariusz policji powiedział do oskarżonych „doigarliście się w końcu”, na co E. R. odpowiedział „no j. mu”, D. K. (1) nie odzywał się.

Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu przeprowadzone w dniu 22 grudnia 2016 roku u oskarżonego D. K. (1) o godzinie 20.34 wykazało 1,81 mg/l, a u oskarżonego E. R. o godzinie 20:30 1,33 mg/l.

Dowód:

zeznania świadka S. F.- k.2-3,193-194,

częściowo wyjaśnienia oskarżonego E. R.- k.22-25, 192 v,

częściowo wyjaśnienia oskarżonego D. K. (1)- k. 233 v- 234,

zeznania świadka M. W. (2)- k.17, 194,

zeznania świadka S. B.- k.19, 234,

protokoły z przebiegu badania stanu trzeźwości- k.11, 16,

Podczas pierwszego przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego oskarżony D. K. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Wskazał jedynie, iż mieszka w Noclegowni dla Bezdomnych we W. przy ul. (...) i tam należy kierować przeznaczoną dla niego korespondencję.

Podczas przesłuchania, w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, oskarżony podtrzymał swoje stanowisko, nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Wskazał, że był tam, ale nic nie zrobił.

Przed Sądem oskarżony podtrzymał wyjaśnienia złożone w śledztwie. Wyjaśnił, że krytycznego dnia szedł z kolegą, doszli do sklepu. Jego kolega podszedł do pokrzywdzonego i z nim rozmawiał, oskarżony nie wie o czym, ponieważ stał z boku. Nie mówi po angielsku i był wypity. Kolega zeznawał, że go uderzył i że poszkodowany uciekł, na tym sprawa się skończyła. Oskarżeni nie szli za pokrzywdzonym na Dworzec PKP, a zatrzymano ich ponieważ pokrzywdzony poszedł do ochroniarzy i powiedział nieprawdę. Oskarżony nie uderzył pokrzywdzonego, nie chciał od niego pieniędzy, nie kazał iść po nie do bankomatu, w ogóle z nim nie rozmawiał. Nie widział również, aby ktokolwiek bił tego mężczyznę, nie słyszał, aby ktoś mówił do niego coś niestosowanego, nie wyzywał go, nie jest rasistą. Nie było widać, aby pokrzywdzony był innej narodowości, on tego nie widział. Był wypity i nie wie jakiej on był narodowości. Oskarżony nie jest alkoholikiem, ale lubi wypić. Tego dnia był na dworcu z kolegą E. R., często tam sobie przesiadują. E. R. również nie wyzywał pokrzywdzonego, on też jest normalny i nie miał złych zamiarów w stosunku do niego. E. R. trochę rozmawiał z pokrzywdzonym, on zna trochę angielski, ale oskarżony nie wie o czym. Mówił mu później, że o coś się kłócili, pokrzywdzony coś mu powiedział. Wówczas oskarżeni byli sami z pokrzywdzonym, ze sklepu nikt za nim nie wychodził. Oskarżony nie wie dlaczego pokrzywdzony ich obciąża. On poszedł i powiedział wszystko ochronie, która ich nie lubi. Pracownicy ochrony często namawiali inne osoby, aby zeznawały przeciwko nim.

(wyjaśnienia oskarżonego D. K. (1)- k.43-44, 62, 233v-234)

Oskarżony D. K. (1) nie jest chory psychicznie obecnie i nie był chory psychicznie w krytycznym czasie, nie jest upośledzony umysłowo. Przeprowadzone u oskarżonego badania wykluczyły atypowy bądź patologiczny charakter upicia, jest on osobą uzależnioną od alkoholu, który w typowy sposób obniżał intelektualną kontrolę zachowań i sprzyjał wyzwalaniu zachowań agresywnych. W krytycznym czasie oskarżony nie miał z przyczyn chorobowych zniesionej ani w znacznym stopniu ograniczonej zdolności rozumienia znaczenia czynów ani pokierowania swoim postępowaniem.

Dowód:

opinia sądowo- psychiatryczna- k.129-131

Oskarżony D. K. (1) był w przeszłości wielokrotnie karany sądownie, ostatnio na mocy wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia- Krzyków z dnia 7 grudnia 2016 roku, za czyn z art. 284 § 2 k.k. i in. na karę 4 miesięcy pozbawienia wolności.

Dowód:

dane o karalności- k.154, 174,

Słuchany po raz pierwszy w dniu 23 grudnia 2016 roku oskarżony E. R. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że krytycznego dnia był bardzo pijany, miał prawie dwa promile alkoholu we krwi. Podał, że utrzymuje się z żebractwa, chciał od pokrzywdzonego jakieś drobne na coś do picia, na alkohol. Okazało się, że on nie mówi po polsku, oskarżony nie rozumiał co on do niego mówił, pokrzywdzony raczej też nie rozumiał co mówi do niego oskarżony, chyba, że znał polski. Mówił do oskarżonego coś, czego ten nie rozumiał, mówił chyba po angielsku. Mówił w sposób bardzo agresywny, podniesionym tonem, gestykulował. Pokrzywdzony nie zaatakował go. Oskarżony odruchowo uderzył go z czoła z tak zwanej „główki” w twarz, poprawił jeszcze ręką, czyli „przywalił mu bombę w bok głowy”. Nie pamięta, czy uderzył go pięścią, bo był pijany. Pokrzywdzony poszedł sobie w stronę dworca PKP, oskarżony poszedł w tą samą stronę i gdy wszedł na teren dworca głównego PKP to „shaltowała go ochrona”. Widział jak pokrzywdzony z nimi rozmawiał i oni podlecieli do niego. Wówczas na miejscu było ciemno i nie widział jakiego koloru skórę ma ten mężczyzna, nie uderzył go z powodu uprzedzeń rasowych. Oskarżony wyjaśnił również, że kiedy jest pijany robi się agresywny i z powodu tego, że on na niego krzyczał to go uderzył, odpowiedział tym samym czyli agresją, nie wie co ten mężczyzna do niego krzyczał. Zdarzenie miało miejsce na ul. (...) po przeciwnej stronie od dworca pod murkiem. Oskarżony był ze swoim kolegą D. K. (1), razem „się bujali”, przebywał z nim od czasu, kiedy wyszedł z więzienia. Jego kolega nie brał udziału w zdarzeniu, oskarżony sam podszedł do pokrzywdzonego i sam go uderzył, nie pamięta, aby D. K. (1) go uderzył albo kopnął- on tego nie robił, on nie uderzył pokrzywdzonego. Oskarżony nie mówił do pokrzywdzonego słów „śmierdzisz, ty śmierdzielu”, nie żądał od niego pieniędzy. W jego obecności nikt nie żądał od pokrzywdzonego pieniędzy, nie robił tego, ani oskarżony, ani D. K. (1), nikt mu nie groził. Oskarżeni nie chcieli i nie zmuszali pokrzywdzonego, aby poszedł do bankomatu i wypłacił pieniądze. Nie pamięta dokładnie, ale szli za pokrzywdzonym w odległości kilku metrów, on pierwszy poszedł na dworzec. E. R. zaprzeczył, aby na terenie dworca uciekał przed ochroniarzami. Poza oskarżonym i D. K. (1) nie było innego mężczyzny i nikt nie wskazywał im pokrzywdzonego. Oskarżony śpi na klatkach schodowych tam, gdzie „padnie”, raz w tygodniu jest w schronisku w S..

Podczas posiedzenia, w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania, oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i w całości podtrzymał wcześniejsze wyjaśnienia.

Na rozprawie w dniu 4 sierpnia 2017 roku Sąd, działając na podstawie art. 377 § 4 k.p.k., postanowił odczytać wyjaśnienia oskarżonego E. R. złożone w postępowaniu przygotowawczym, z uwagi na fakt, iż oskarżony prawidłowo wezwany na termin rozprawy nie stawił się bez usprawiedliwienia.

(wyjaśnienia oskarżonego E. R.- k.22-25, 67, 192 v).

Oskarżony E. R. nie jest chory psychicznie obecnie i nie był chory psychicznie w krytycznym czasie, nie jest upośledzony umysłowo. Przeprowadzone u niego badania wykluczyły atypowy bądź patologiczny charakter upicia, czy też inne zakłócenia czynności psychicznych mogące mieć wpływ na ocenę poczytalności oskarżonego. U oskarżonego występuje zespół uzależnienia spowodowany używaniem środków psychoaktywnych (alkoholu, dopalaczy, opiatów, substancji psychostymulujących). Nie ma on znaczenia dla oceny poczytalności oskarżonego, podobnie jak leczenie psychiatryczne związane z zaburzeniami psychicznymi w przebiegu uzależnienia mieszanego. W krytycznym czasie oskarżony nie miał z przyczyn chorobowych zniesionej ani w znacznym stopniu ograniczonej zdolności rozumienia znaczenia czynów ani ani pokierowania swoim postępowaniem.

Dowód:

opinia sądowo- psychiatryczna- k.133-135

Oskarżony E. R. był w przeszłości karany sądownie na mocy wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia- Śródmieścia z dnia 27 maja 2014 roku, sygn. akt V K 191/14, za czyn z art. 279 §1 k.k. i in, na karę 1 roku pozbawienia wolności.

Dowód:

dane o karalności- k. 41,

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd zważył, co następuje:

Ustalając powyższy stan faktyczny, Sąd oparł się przede wszystkim na zeznaniach świadków, w szczególności zeznaniach pokrzywdzonego S. F., zeznaniach M. W. (1) i S. B.- pracowników ochrony, którzy dokonali zatrzymania oskarżonych, jak również częściowo wyjaśnieniach złożonych przez E. R. oraz D. K. (1), w takim zakresie w jakim korespondowały z pozostałym nie budzącym wątpliwości materiałem dowodowym.

Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom złożonym przez E. R. na etapie postępowania przygotowawczego. Oskarżony przyznał się do zadania pokrzywdzonemu uderzeń w głowę wskazując, iż uderzył go „tak odruchowo z czoła z tzw. główki”, a następnie „poprawił jeszcze ręką”. Jako uzasadnienie swojego agresywnego zachowania oskarżony wskazał agresję słowną i gestykulację pokrzywdzonego, które to zachowanie po jego stronie skutkowało taką właśnie reakcją, zaprzeczył przy tym, aby miało ono podłoże rasowe.

Wskazany przez oskarżonego mechanizm działania znajduje potwierdzenie w zeznaniach S. F., który wskazał, że został zaatakowany przez oskarżonego, a agresję fizyczną poprzedzały wyzwiska związane z jego przynależnością rasową i etniczną „ śmierdzisz, śmierdziel”, jak wskazał pokrzywdzony padło również określenie (...), co przeczy wyjaśnieniom oskarżonego.

Oskarżony zaprzeczył również, aby pod adresem pokrzywdzonego padały groźby towarzyszące żądaniu wydania pieniędzy. Jak wskazał ani on ani D. K. (3) nie zmuszali pokrzywdzonego do wypłaty pieniędzy z bankomatu. Tej treści wyjaśnienia pozostają w rażącej sprzeczności nie tylko ze stanowczymi i konsekwentnymi zeznaniami pokrzywdzonego, ale również zeznaniami M. W. (1) i S. B.- pracowników ochrony, do których pokrzywdzony udał się po pomoc. Przesłuchiwany na etapie postępowania przygotowawczego S. F. zeznał, iż oskarżeni grożąc mu pozbawieniem życia, a w okresie wcześniejszym stosując przemoc, żądali wydania pieniędzy, które ten miał wypłacić z pobliskiego bankomatu, a kiedy poinformował ich, że wypłaty może dokonać jedynie z bankomatu na Dworcu Głównym przystali na to i udali się tam wspólnie z nim. Po drodze E. R. wypowiadał pod jego adresem groźby pozbawienia życia w przypadku udania się po pomoc. Zeznania tej treści w pełni korespondują z zeznaniami M. W. (1) i S. B., którzy opisali zachowanie pokrzywdzonego, towarzyszące mu zdenerwowanie i strach. Wskazani świadkowie zgodnie zeznali, iż pokrzywdzony podszedł do nich prosząc o pomoc, wskazując na nogę i twarz pokazywał, iż został uderzony, mówiąc o pieniądzach wskazywał na oskarżonych, których zidentyfikował jako sprawców napaści. Opisywany przez pokrzywdzonego przebieg zdarzenia znajduje również pośrednio potwierdzenie w zachowaniu oskarżonych, którzy, czego nie kwestionują, udali się za S. F. na dworzec i towarzyszyli mu do momentu zatrzymania przez pracowników ochrony, co daje podstawy do przyjęcia za prawdziwe twierdzeń pokrzywdzonego, iż oczekiwali na wypłacenie przez niego gotówki z bankomatu. Oskarżony mija się również z prawdą wskazując, iż nie uciekał przed pracownikami ochrony. Przeczą temu zeznania M. W. (1) i S. B., którzy zgodnie wskazali, iż E. R. podjął próbę ucieczki, po której został zatrzymany i wspólnie z D. K. (1) doprowadzony na komisariat policji.

Nie bez znaczenia dla oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego pozostaje również fakt, iż znajdował się on pod znacznym wpływem alkoholu- badanie wykonane po zatrzymaniu wykazało u tego oskarżonego o godzinie 20:30 1,33 mg/l, co bez wątpienia miało wpływ na zapamiętywanie i późniejsze odtwarzanie spostrzeżeń, jak również wyzwolenie zachowań agresywnych.

Wyjaśnienia oskarżonego D. K. (1) w znaczącej części nie polegają na prawdzie. Przesłuchiwany na etapie postępowania przygotowawczego oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Przed Sądem przyznał, iż krytycznego dnia był na miejscu zdarzenia zaprzeczył jednak, aby brał w nim udział. Widział jedynie, iż E. R. rozmawiał z pokrzywdzonym, o coś się kłócili, pokrzywdzony coś mu powiedział. Zaprzeczył aby on lub współoskarżony E. R. stosowali wobec pokrzywdzonego przemoc, groźby pozbawienia życia, wyzywali go z powodu jego przynależności rasowej, narodowej, czy etnicznej. Jak wskazał oskarżony nie jest rasistą, również jego kolega jest normalny. Zaprzeczył również, aby żądali od pokrzywdzonego pieniędzy grożąc mu pozbawieniem życia, nie szli za nim na Dworzec Główny PKP, a przyczyną ich zatrzymania było podanie przez pokrzywdzonego okoliczności niezgodnych z prawdą.

Tej treści wyjaśnienia pozostają w rażącej sprzeczności z zeznaniami pokrzywdzonego S. F., który konsekwentnie, zarówno na etapie śledztwa jak również przed Sądem wskazywał, iż agresji fizycznej skierowanej w jego stronę przez E. R., jak również przez D. K. (4), który kopnął go w pośladek towarzyszyły obraźliwe, związane z jego przynależnością rasową określenia „śmierdzisz, śmierdziel”. Był również zmuszany do wydania pieniędzy przez oskarżonych, którzy w tym właśnie celu udali się za nim na Dworzec Główny. Znajduje to również potwierdzenie w zeznaniach pracowników ochrony- M. W. (1) i S. B., którzy zgodnie podali, iż pokrzywdzony zwrócił się do nich po pomoc. W złożonych zeznaniach podkreślili, iż z uwagi na nieznajomość języka angielskiego wszystkiego nie zrozumieli, opisali jednak zdenerwowanie pokrzywdzonego, wykonywane przez niego gesty, świadczące o tym, iż został pobity, wskazywanie na twarz i nogę, słowa „cash”, które wypowiadając wskazywał oskarżonych, jako sprawców rozboju i pobicia. Dokładnie opisali również okoliczności ich zatrzymania, jak również i to, iż są osobami im wcześniej znanymi, w związku z częstymi skargami związanymi z wymuszaniem pieniędzy od przechodniów, często przebywającymi na terenie dworca, najczęściej pod wpływem alkoholu.

Powołane okoliczności- rażąca sprzeczność wyjaśnień oskarżonego z zeznaniami pokrzywdzonego, spójnymi i konsekwentnymi zeznaniami pracowników ochrony, którzy dokonali jego zatrzymania, również w powiązaniu z całokształtem zachowania D. K. (1)- udanie się na dworzec główny za pokrzywdzonym, okolicznościami towarzyszącymi jego zatrzymaniu nie pozwalała na danie im wiary. Podobnie jak i podnoszonym przez niego twierdzeniom wskazującym na celowe pomawianie oskarżonych przez pokrzywdzonego oraz pracowników ochrony, którzy jak podał, ich „nie lubili” i w okresie wcześniejszym namawiali inne osoby do składania obciążających ich zeznań. Pokrzywdzony nie znał wcześniej oskarżonych, nie był z nimi w jakikolwiek sposób skonfliktowany i brak podstaw do przyjęcia, aby celowo ich pomawiał podając okoliczności nie mające miejsca. To, iż oskarżeni D. K. (3) i E. R. znani byli wcześniej pracownikom ochrony wynikało tylko i wyłącznie z faktu, iż wielokrotnie przebywali oni na terenie dworca i kojarzeni byli przez nich jako osoby nagabujące przechodniów o pieniądze, wymuszające udzielenie im środków na alkohol, powiązane z kradzieżami, jakie miały miejsce na terenie dworca.

Sąd nie dał również wiary wyjaśnieniom oskarżonego D. K. (1), w których wskazywał on, iż nie było widać, aby pokrzywdzony był innej narodowości, oskarżony tego nie widział. Pokrzywdzony S. F. składał zeznania przed Sądem i nie ulega wątpliwości, zważywszy na wygląd pokrzywdzonego, kolor skóry, iż zarówno oskarżony D. K. (1), jak i współoskarżony E. R. musieli mieć pełną świadomość przynależności narodowościowej i etnicznej pokrzywdzonego, co w powiązaniu z cechami osobowościowymi i spożytym w okresie wcześniejszym alkoholem wywołało u nich zachowania o podłożu rasistowskim.

Sąd miał również na względzie, iż badanie przeprowadzone u oskarżonego bezpośrednio po zdarzeniu wykazało o godzinie 20:34 1,81 mg/l, co bez wątpienia skutkowało u niego utratą kontroli, wyzwoleniem się zachowań agresywnych, jak również miało wpływ na zapamiętywanie i późniejsze odtwarzanie przebiegu zdarzenia. Nie sposób również wykluczyć, iż powoływanie się przez oskarżonego na częściową niepamięć zdarzenia, kwestionowanie swojego w nim udziału stanowi przyjętą przez niego linię obrony.

Brak jakichkolwiek podstaw do kwestionowania spójnych, konsekwentnych i stanowczych zeznań pokrzywdzonego S. F.. Zeznając, zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak również przed Sądem, świadek w sposób szczegółowy opisał okoliczności zdarzenia, zachowanie oskarżonych-wyzwiska związane z przynależnością rasową, którym towarzyszyło użycie przemocy oraz naruszenie nietykalności cielesnej, przemoc oraz groźby pozbawienia życia związane z żądaniem wypłacenia pieniędzy z bankomatu, jak również okoliczności w jakich doszło do zatrzymania oskarżonych.

Okoliczności powoływane przez pokrzywdzonego znajdują pełne potwierdzenie w zeznaniach M. W. (1) i S. B.- pracowników ochrony Dworca Głównego PKP, do których udał się on po pomoc, jak również częściowo w wyjaśnieniach jakie w powołanym zakresie złożył na etapie śledztwa oskarżony E. R..

Sąd dał wiarę zeznaniom M. W. (1) i S. B.- pracowników ochrony jako zgodnym, logicznym i znajdującym potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, w tym zeznaniach pokrzywdzonego S. F., jak również częściowo wyjaśnieniach złożonych przez oskarżonych.

Powyższe zeznania, w zakresie dotyczącym okoliczności udzielenia pomocy pokrzywdzonemu, jak również zatrzymania oskarżonych, wzajemnie ze sobą korespondują, stanowiąc spójną i niesprzeczną całość.

Za w pełni wiarygodne Sąd uznał sporządzone rzetelnie i zgodnie z wszelkimi wymogami formalnymi opinie sądowo-psychiatryczne dotyczące oskarżonych. W ocenie Sądu biegli jasno przedstawili zakres swojej pracy, przeprowadzone przez siebie czynności oraz dokładnie opisali wysnute na tej podstawie wnioski i należycie je uzasadnili. W sposób wyczerpujący i pełny odnieśli się do wcześniejszego spożycia przez oskarżonych alkoholu wykluczając atypowy bądź patologiczny charakter upicia, czy też występujące po ich stronie inne zakłócenia czynności psychicznych mogące mieć wpływ na poczytalność. W odniesieniu do oskarżonego E. R. wskazali, iż stwierdzony u niego zespół uzależnienia spowodowany używaniem innych poza alkoholem środków psychoaktywnych (dopalacze, opiaty, substancje psychostymulujące) nie miał znaczenia dla oceny jego poczytalności, podobnie jak podejmowane przez niego w okresie wcześniejszym leczenie psychiatryczne, związane z zaburzeniami psychicznymi w przebiegu uzależnienia mieszanego. Brak jest zatem, w ocenie Sądu, podstaw, z punktu widzenia zasad wiedzy ogólnej i doświadczenia życiowego, by wnioski opinii kwestionować.

Sąd dał również wiarę pozostałym dowodom zgromadzonym w sprawie, w tym protokołom z przebiegu badania trzeźwości, danym o karalności, uznając je za obiektywne, rzetelne, zgodne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie oraz sporządzone przez uprawnione do tego osoby w zakresie ich kompetencji.

Analizując kwestię winy oskarżonych, Sąd stwierdził, że spełniają oni kryteria podmiotowe, niezbędne do przypisania im sprawstwa czynu zabronionego i jednocześnie nie zachodzi w ich przypadku jakakolwiek okoliczność wyłączająca winę. W szczególności oskarżeni nie działali w stanie wyłączającym możliwość rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem.

U oskarżonych nie występowały zakłócenia czynności psychicznych mogące mieć wpływ na ocenę ich poczytalności. Czynnikami wyzwalającymi agresywne zachowanie oskarżonych były zarówno cechy ich osobowości, jak również spożyty alkohol stanowiący czynnik odhamowujący, a stan upicia alkoholowego nie miał charakteru atypowego bądź patologicznego. W odniesieniu do E. R. stwierdzony u niego zespół uzależnienia spowodowany używaniem środków psychoaktywnych (dopalaczy, opiatów, substancji psychoaktywnych), jak również podawane przez niego leczenie psychiatryczne nie miały wpływu na poczytalność w krytycznym czasie.

Powyższe wskazuje, iż zdolność oskarżonych do zrozumienia znaczenia swoich czynów i pokierowania swoim postępowaniem była pełna - oskarżeni byli poczytalni. W powołanym zakresie Sąd oparł się na opiniach biegłych lekarzy psychiatrów, jako pełnych, logicznych i rzetelnych.

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego popełnienie przez oskarżonych D. K. (4) i E. R. zarzucanych im czynów, ich sprawstwo oraz wina nie budzą wątpliwości.

Zachowanie sprawcy przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. polega na zaborze cudzej rzeczy ruchomej w celu przywłaszczenia. Istota rozboju polega na tym, że sprawca stosuje przemoc lub groźbę użycia natychmiastowego gwałtu na osobie po to, aby niesłusznie zawładnąć rzeczą i ją przywłaszczyć. Przesądza to, że posłużenie się przez sprawcę jednym z wymienionych w art. 280 § 1 k.k. sposobów oddziaływania na osobę musi mieć miejsce przed lub co najmniej w chwili dokonywania zaboru rzeczy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 26 czerwca 2003 r., II Aka 164/03, KZS 2003, z. 11, poz. 44).

Dla bytu przestępstwa rozboju nie jest obojętne, w którym momencie swojego czynu sprawca dokonuje zaboru rzeczy. Zabór rzeczy musi być bowiem albo poprzedzony użyciem przez sprawcę przemocy, albo następować jednocześnie z nim.

Przestępstwo określone w art. 280 k.k. jest przestępstwem materialnym, do którego znamion należy skutek w postaci zaboru rzeczy. Przez zabór rzeczy rozumieć należy, identycznie jak w przypadku kradzieży, pozbawienie przez sprawcę osoby posiadającej rzecz władztwa nad tą rzeczą oraz objęcie jej we władanie przez sprawcę. Zabór jako znamię czynnościowe rozboju (identycznie jak w przypadku kradzieży) oparty jest o relację władztwa. Władztwo jako stan faktyczny wyraża się w przestrzenno-czasowej możliwości oddziaływania na rzecz, dysponowania nią, posiadania. Stąd też unicestwienie władztwa obejmować musi dwa elementy: pozbawienie władztwa osoby dotychczas uprawnionej oraz objęcie władztwa przez sprawcę (por. S. Łagodziński, glosa do uchwały Sądu Najwyższego z 23 kwietnia 1998 r., I KZP 1/98, Prok. i Pr. 1999, nr 1, s. 101 i n.). Sam zamach wywołujący określone konsekwencje, jeżeli sprawca nie zdołał zawładnąć rzeczą, stanowi jedynie usiłowanie rozboju.

Zachowanie oskarżonych E. R. i D. K. (1) polegało na stosowaniu wobec S. F. przemocy w postaci uderzania głową oraz pięścią w twarz oraz kierowaniu pod adresem pokrzywdzonego gróźb pozbawienia życia. Celem podjętych przez nich działań był zabór znajdujących się w posiadaniu pokrzywdzonego pieniędzy, które ten miał wypłacić z bankomatu. Celu tego oskarżeni nie osiągnęli z uwagi na postawę pokrzywdzonego oraz ujęcie przez pracowników ochrony. Tym samym zachowaniem swoim oskarżeni wyczerpali znamiona przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 §1 k.k.

W art. 257 k.k. stypizowano przestępstwo publicznego naruszenia nietykalności cielesnej innej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości.

Przedmiotem ochrony powołanej regulacji jest godność i nietykalność człowieka, jak również porządek publiczny opierający się na wzajemnym szacunku i akceptacji różnic narodowych, etnicznych, rasowych i wyznaniowych. Sprawca musi mieć świadomość określonych cech pokrzywdzonego (rasy, narodowości, wyznania itp.) i przede wszystkim z tego właśnie powodu chcieć naruszenia jej godności, stąd też przestępstwo to może być popełnione jedynie umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Zachowanie sprawcy polega bowiem na okazaniu osobie, z powodu jej przynależności m.in. narodowej, czy też etnicznej, jej niższości i zanegowaniu prawa do równego traktowania. Ustawowe znamiona przestępstwa realizuje sprawca jedynie wówczas, kiedy powodem jego czynu jest przynależność osoby pokrzywdzonej do kategorii osób wskazanych w przepisie.

Impulsem działań oskarżonego D. K. (1) były cech pokrzywdzonego związane z jego przynależnością narodową i etniczną. Miał on pełną świadomość cech pokrzywdzonego z tym związanych i z tego właśnie powodu dokonał publicznego naruszenia jego nietykalności cielesnej. Po wypowiedzeniu przez oskarżonego E. R. obraźliwych słów pod adresem pokrzywdzonego „śmierdzisz, śmierdziel” będących wyrazem braku akceptacji dla cech pokrzywdzonego wynikających z jego odmienności i zaatakowaniu go przez współoskarżonego kopiąc S. F. w okolice pośladka naruszył jego nietykalność cielesną. Celem jego działań było poniżenie pokrzywdzonego i zanegowanie prawa do równego traktowania.

Tym samym zachowaniem swoim oskarżony wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 257 k.k.

Z kolei zachowanie sprawcy przestępstwa z art. 119 § 1 k.k. polega na stosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości.

Przedmiotem ochrony cyt. przepisu są spokój i bezpieczeństwo społeczne, których przejawem ma być pokojowa egzystencja ludzi różnych ras, narodowości, przekonań politycznych, religijnych i światopoglądowych, unormowanie to zabezpiecza wolność od dyskryminacji. Normami prawnie chronionymi są również życie i zdrowie człowieka, nietykalność cielesna oraz godność osobista.

Stosowana przez sprawcę przemoc, będąca fizycznym oddziaływaniem na człowieka lub groźbą bezprawną, oparta jest na motywach dyskryminacyjnych- sprawca działa z powodu np. przynależności rasowej, etnicznej określonej grupy bądź też zindywidualizowanej osoby, stąd też przestępstwo to może być popełnione jedynie umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Cel takiego działania może być różny (np. zastraszanie pokrzywdzonych, podporządkowanie lub zmuszanie ich do określonego działania, zaniechania lub znoszenia czy też ich eliminacja z danej dziedziny życia publicznego lub ograniczenie w korzystaniu z równości praw człowieka i podstawowych wolności). Należy do niego, jako warunek konieczny, kierowanie się sprawcy powodem rozumianym jako psychiczny proces decyzyjny o charakterze intelektualnym, u podłoża którego leży negacja, a nawet pogarda dla tych ogólnie akceptowanych, uniwersalnych wartości, które m.in. chroni art. 119 § 1 k.k. (wyrok SA w Lublinie z dnia 27 listopada 2003 r., II AKa 338/03, OSA 2005, z. 6, poz. 39).

Zachowanie oskarżonego E. R. polegało na wypowiedzeniu pod adresem pokrzywdzonego słów „śmierdzisz, śmierdziel”, (...), a następnie użyciu przemocy w postaci uderzeń w głowę. Dokonane przez oskarżonego użycie przemocy, na co wskazują poprzedzające je bezpośrednio wypowiadane pod adresem S. F. słowa- wyrażające dezaprobatę dla jego pochodzenia, pogardę i brak akceptacji jego odmienności, ściśle wiązało się z przynależnością narodową i etniczną pokrzywdzonego. Tak również zostały one zrozumiane przez pokrzywdzonego, który od dłuższego czasu przebywa w Polsce, nie posługuje się językiem polskim, ale jest w stanie zrozumieć znaczenie niektórych słów. Nie ulegało w jego odczuciu wątpliwości, iż powiązanie słowa „śmierdziel” i (...) miało na celu naruszenie jego godności i poczucia wartości jako człowieka i wynikało z motywów dyskryminacyjnych.

Tym samym zachowaniem swoim oskarżony wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 119 §1 k.k.

Kara jest jednym z ważnych środków zwalczania przestępczości. Karą współmierną i dającą zarazem zadośćuczynienie społecznemu poczuciu sprawiedliwości jest tylko taka kara, która uwzględnia wszystkie dyrektywy jej wymiaru, a w szczególności zawarte w art. 53 k.k. Znaczenie tych dyrektyw jest tym większe im cięższe skutki powoduje przestępstwo, im bardziej drastyczne lub zuchwałe jest działanie sprawcy oraz w im większym stopniu podłożem przestępstwa jest nieakceptowany społecznie styl życia, zwłaszcza niechęć do pracy nadużywanie alkoholu lub innych środków odurzających.

Wymierzając oskarżonym D. K. (1) i E. R. za czyn I kary po 2 lata pozbawienia wolności, Sąd wziął pod uwagę znaczny stopień społecznej szkodliwości popełnionego czynu, uwzględniając przy tym wagę naruszonego dobra, motywację, jaką kierowali się oskarżeni, jak również fakt, iż w chwili jego popełnienia znajdowali się pod wpływem alkoholu.

Na niekorzyść oskarżonych przemawiał również prowadzony tryb życia- oskarżeni nie pracowali, nie podejmowali starań o znalezienie zatrudnienia, zajmowali się żebractwem, a uzyskane w ten sposób środki przeznaczali na zakup alkoholu. Oskarżony D. K. (1) był osobą uzależnioną od alkoholu, a oskarżony E. R. również od stosowania innych środków psychoaktywnych (dopalaczy, opiatów, substancji psychostymulujących). Nie podejmowali oni jednak żadnych starań o zmianę prowadzonego trybu życia, podjęcie terapii, mającej na celu wyjście z uzależnienia, czy też znalezienie stałej pracy. Prowadzili pasożytniczy tryb życia nękając osoby przebywające w okolicy dworca, zmuszając do wydania im pieniędzy, które przeznaczali na alkohol. Okolicznością obiektywnie obciążającą obu oskarżonych jest ich wcześniejsza karalność, w tym za przestępstwa przeciwko mieniu. Oskarżony D. K. (1) był w przeszłości wielokrotnie karany sądownie ostatnio na mocy wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia- Krzyków z dnia 7 grudnia 2016 roku, za czyn z art. 284 § 2 k.k. i in. na karę 4 miesięcy pozbawienia wolności. Oskarżony E. R. był w przeszłości karany sądownie na mocy wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia- Śródmieścia z dnia 27 maja 2014 roku, sygn. akt V K 191/14, za czyn z art. 279 §1 k.k. i in, na karę 1 roku pozbawienia wolności.

Ponowne wejście w konflikt z prawem karnym świadczy o wysokim stopniu demoralizacji oskarżonych i ich lekceważącym stosunku do przestrzegania norm prawnych.

Na niekorzyść E. R. i D. K. (1) przemawia również sposób realizacji popełnionego czynu. Oskarżeni dopuścili się przestępstwa rozboju na S. F. w miejscu publicznym, uczęszczanym przez wiele osób, zaatakowali pokrzywdzonego, który w żaden sposób nie sprowokował ich do takiego zachowania. Powyższe okoliczności musiały rzutować na ocenę stopnia winy oskarżonych, a w konsekwencji na wymiar orzeczonej kary.

Wymierzając oskarżonemu D. K. (2) karę 3 miesięcy za czyn II jako okoliczności obciążające Sąd miał na uwadze stopień społecznej szkodliwości czynu, wagę naruszonego dobra prawnego (godność, nietykalność cielesna porządek publiczny), okoliczności jakie towarzyszyły popełnieniu przestępstwa (miejsce publiczne), wcześniejszą karalność, znajdowanie się pod wpływem alkoholu. Na niekorzyść oskarżonego przemawiał również prowadzony przez niego w okresie poprzedzającym zdarzenie tryb życia.

Za czyn III sąd wymierzył oskarżonemu E. R. karę 2 lat pozbawienia wolności

Okolicznościami obciążającymi był wysoki stopień społecznej szkodliwości, charakter i waga naruszonego dobra prawnego (spokój i bezpieczeństwo społeczne, wolność od dyskryminacji, życie i zdrowie oraz godność osobista), wcześniejsza karalność, jak również sposób i okoliczności popełnienia zarzucanego mu czynu- podjęcie działania w miejscu publicznym, uczęszczanym przez wiele osób oraz jego skutek w postaci ujemnych przeżyć psychicznych u pokrzywdzonego. Na niekorzyść oskarżonego przemawiało również jego zachowanie po popełnionym przestępstwie, brak skruchy, której oskarżony ten nie wyraził w toku postępowania przygotowawczego i nie mógł wyrazić przed Sądem z uwagi na ukrywanie się przed organami ścigania, co dodatkowo stanowi okoliczność obciążającą.

Działając na zasadzie art. 85 k.k. i 86 par. 1 k.k. Sąd połączył orzeczone jednostkowe kary pozbawienia wolności i wymierzył oskarżonym karę łączną 2 lat pozbawienia wolności. W ocenie Sądu, w odniesieniu do oskarżonych, wziąwszy pod uwagę ujemną zawartość popełnionych przez oskarżonego czynów, stopień jego winy jedynie kara 2 lat pozbawienia wolności w sposób pełny spełni cele kary. W odniesieniu do oskarżonych orzeczenie niższej kary pozbawienia wolności należy uznać za niewystarczające dla osiągnięcia celów kary, o których mowa w art. 53 k.k. Maksymalny stopień społecznej szkodliwości popełnionych przez oskarżonych przestępstw, maksymalny stopień zawinienia, zachowanie przed popełnieniem przestępstwa- prowadzony tryb życia, wcześniejsza karalność, zachowanie po popełnieniu przestępstwa ( w odniesieniu do oskarżonego E. R. również ukrywanie się przed organami ścigania) jednoznacznie wskazuje, iż i jedynie orzeczenie powyższej kary pozostaje w zgodzie ze społecznym poczuciem sprawiedliwości.

W ocenie Sądu wymierzona kara wystarczająca jest dla osiągnięcia celów wychowawczo-prewencyjnych wobec oskarżonych, jak i wobec innych potencjalnych sprawców tego rodzaju przestępstw. Winna ona ponadto utwierdzić w świadomości oskarżonych przekonanie o konieczności przestrzegania norm prawnych oraz wykształcić krytyczny stosunek do popełnionych przez nich czynów.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczono oskarżonym na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania.

Kierując się możliwościami finansowymi i zarobkowymi oskarżonych, Sąd zwolnił ich od uiszczania kosztów procesu. Oskarżonym D. K. (1) i E. R. została wymierzona bezwzględna kara pozbawienia wolności, a co za tym idzie, w okresie odbywania kary będą oni pozbawieni możliwości osiągania dochodów, nie posiadają również majątku trwałego oraz oszczędności umożliwiających egzekucję zasądzonych kosztów. Mając na uwadze sytuację rodzinną, majątkową, oskarżonych Sąd uznał, iż uiszczenie ich byłoby dla oskarżonych zbyt uciążliwe.