Sygn. akt VIA Ca 649/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 września 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA– Marzena Miąskiewicz

Sędzia SA– Irena Piotrowska

Sędzia SA– Ewa Śniegocka (spr.)

Protokolant– sekr. sąd. Agnieszka Janik

po rozpoznaniu w dniu 20 września 2012 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa Przedsiębiorstwa (...) Sp. z o.o. w W.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 29 czerwca 2010 r.

sygn. akt XX GC 440/05

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach procesu.

Sygn. akt VI A Ca 649/12

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo Przedsiębiorstwa (...) w W. przeciwko (...) Sp. z o.o w W. o zapłatę 2.101.783,69 zł z odsetkami ustawowymi od 11 marca 1997 do dnia zapłaty.

Wyrok ten zapadł po kolejnym rozpoznaniu sprawy przez Sąd I instancji. Po raz pierwszy rozpoznający sprawę Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 15 marca 2004r oddalił powództwo Przedsiębiorstwa (...) w W. przeciwko (...) Sp. z o.o. w W. o zapłatę 2.101.783,69 zł z odsetkami ustawowymi od 11 marca 1997 do dnia zapłaty.

Powód wskazał, że strony wspólnie realizowały kontrakty na zasadach komisu w zakresie eksportu usług geodezyjnych, fotogrametrycznych i kartograficznych. W ramach współpracy (...) wykonał dla pozwanego m.in. mapy Libii w oparciu o kontrakt zwany (...)zawarty przez poprzedników prawnych stron. Szczegóły w tym zakresie regulowała umowa z 8 lipca 1981 r. Dochodzona kwota stanowi należność z tytułu tzw. różnic kursowych, która nie została uregulowana przez pozwaną mimo wezwania do zapłaty. Pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa. Wskazała, że w świetle zawartego przez strony porozumienia z 5 sierpnia 1993r, o którym powód nie wspomniał w pozwie, dochodzone wierzytelności nie istnieją, co było powodem odmowy dobrowolnego spełnienia żądania przez pozwanego. Przedmiotem wspomnianego porozumienia było, jak twierdzi pozwany kompleksowe rozliczenie wszystkich łączących strony kontraktów, w tym kontraktu(...), z którego realizacją związane są roszczenia powoda. W pkt IV porozumienia strony ustaliły, że z chwilą dokonania przez pozwaną spółkę przekazu uzgodnionej kwoty powodowe przedsiębiorstwo odstępuje od jakichkolwiek roszczeń wobec niej z tytułu wspólnie realizowanych kontraktów w Libii i Iraku za wyjątkiem należności ujętych w załączniku do porozumienia. Należność z tytułu kontraktu została zapłacona. Sąd Okręgowy podzielił w całości stanowisko strony pozwanej i uznał, że analiza treści porozumienia z 5 sierpnia 1993 r. nie pozostawia wątpliwości co do tego, iż wolą stron było ostateczne uregulowanie wzajemnych rozliczeń powstałych w trakcie wieloletniej współpracy przy realizacji kontraktów w Libii i Iraku. Skutki omawianego porozumienia były już przedmiotem rozważań Sądu Apelacyjnego w Warszawie. W uzasadnieniu wyroku z 27 marca 2003 r. w sprawie o sygn. akt I A Ca 937/02 Sąd ten wskazał na wiążący charakter porozumienia i stanowiącego jego integralną część załącznika. Wyraził pogląd, że porozumienie to dotyczyło ostatecznego wzajemnego rozliczenia stron co do wspólnie zrealizowanych kontraktów. Powód dopiero w trakcie niniejszego postępowania podniósł, że porozumienie to jest bezskuteczne, a to z uwagi na brak pisemnego pełnomocnictwa dla podpisującej je w imieniu poprzednika prawnego powoda Kierownika Działu Ekonomicznego W. W., co było wymagane przez wówczas obowiązujący art. 50 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Powód podniósł też, że załącznik, o którym mowa w porozumieniu został dopiero po jego podpisaniu sporządzony przez Zastępcę Dyrektora ds. (...) G. D. i był innej treści, aniżeli ten, który został dołączony do akt sprawy przez pełnomocnika pozwanego. W ocenie Sądu powód w toku postępowania dowodowego nie wykazał prawdziwości swoich twierdzeń w tej kwestii, nie przedstawił też takiej wersji zdarzeń, która w sposób nie budzący wątpliwości wyjaśniłaby motywy wpłaty przez pozwanego kwoty określonej w dołączonym do akt sprawy załączniku i braku na ten fakt reakcji powoda. W tej sytuacji Sąd przyjął domniemanie, że W. W. dysponowała stosownym pełnomocnictwem pisemnym do podpisania porozumienia z 5 sierpnia 1993 r. Należy zatem uznać, że porozumienie to wraz ze złożonym do akt załącznikiem wywołało w pełni skutki prawne. Wreszcie trzeba wziąć pod uwagę treść art. 479 12 kpc, z którego wynika, że powód już w pozwie był obowiązany podać wszystkie dowody i twierdzenia pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postępowania. Nie było przeszkód, ażeby wspomniane wyżej zarzuty powód zgłosił już w pozwie. Skoro tego nie uczynił to nie mógł już powoływać ich w toku postępowania. Nie ma podstaw do przyjęcia, ażeby pozwany był zobowiązany do jeszcze innych świadczeń, a zatem także do zapłaty dochodzonej przez powoda różnicy kursowej i dlatego Sąd Okręgowy uznał powództwo za bezzasadne i oddalił je.

Od tego wyroku powód wniósł apelację.

Zarzucił wyrokowi:

naruszenie przepisów prawa procesowego, a w szczególności art. 233 § 1 kpc poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego oraz naruszenie przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 766 kc oraz art. 50 i 51 ustawy z dnia 25 września 1981r o przedsiębiorstwach państwowych.

W konkluzji powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie żądań pozwu ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny po rozpoznaniu sprawy wyrokiem z dnia 28 lutego 2005r, sygn. akt VI A Ca 842/04 uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie.

Sąd Apelacyjny uznał, iż apelacji nie można odmówić słuszności, o ile zmierza do uchylenia zaskarżonego wyroku. Wobec przewidzianego w treści art. 49 ust. 2 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych warunku formy pisemnej pełnomocnictwa, przy założeniu, że można dopuścić udzielenie pełnomocnictwa również w sposób dorozumiany, to ten dorozumiany przejaw woli powinien ujawniać tę wolę w sposób dostateczny i dodatkowo dla wywołania skutków prawnych ustawodawca zastrzegł spełnienie formy pisemnej. Zasadny pozostaje zatem zarzut powoda, że porozumienie z dnia 5 sierpnia 1993 r. nie może stanowić ustalenia zasad ostatecznego rozliczenia kontraktu (...).

Pozostaje natomiast nie rozstrzygnięta bezsporna w toku postępowania okoliczność, iż nastąpiła realizacja, co najmniej częściowa tak zawartej umowy przez dokonanie określonych wpłat przez pozwanego, a więc doszło do zawarcia umowy per facta concludentia. Zatem doszło do wykonania części zobowiązań wynikających z umowy realizacji kontraktu (...) na zasadach określonych w porozumieniu z dnia 5 sierpnia 1993 roku. W tych okolicznościach przez przyjęcie, że podstawę rozliczenia wzajemnych zobowiązań stron stanowi ważne i skuteczne porozumienie z dnia 5 sierpnia 1993 roku, Sąd Okręgowy co najmniej przedwcześnie uznał, że żądanie pozwu jest nieuzasadnione. Nie rozpoznana została zatem istota sprawy, co skutkuje koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zalecił, aby przy ponownym rozpoznaniu Sąd Okręgowy dokonał ustaleń faktycznych pozwalających na określenie nie tylko wzajemnych zobowiązań wynikających z realizacji kontraktu (...), ale też określił stan ich realizacji po dokonaniu wpłat przez pozwanego po dniu 5 sierpnia 1993 roku, co pozwoli na uzasadnioną ocenę zasadności żądań pozwu.

Ponownie rozpoznający sprawę Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 8 lipca 2008r oddalił powództwo. Przy wyrokowaniu oparł się na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Strony postępowania wspólnie realizowały kontrakty zagraniczne na zasadach komisu w zakresie eksportu usług geodezyjnych, fotogrametrycznych i kartograficznych. W ramach tej współpracy powód w oparciu o kontrakt (...) z dnia 14 lutego 1981 r. wykonał dla pozwanego mapy Libii. Szczegóły w tym zakresie regulowała umowa z dnia 8 lipca 1981 r. i była ona zawarta do powyżej wskazanego kontraktu. Jej przedmiot stanowiło wykonywanie na zasadzie komisu usług w zakresie, w terminach i na warunkach określonych w kontrakcie. Dnia 5 sierpnia 1993 r. strony zawarły porozumienie, którego przedmiotem było skompensowanie wzajemnych roszczeń z tytułu korzystania z (...) i podzielenie poniesionych kosztów odpraw celnych i kosztów likwidacji odpraw warunkowych w proporcji: 70% (...), 30% (...). Strony ustaliły, że z chwilą dokonania przez pozwanego przelewu kwoty 1.676.374.700 zł (przed denominacją) na rzecz powoda, ten odstąpi od jakichkolwiek roszczeń wobec pozwanego z tytułu wspólnie realizowanych kontraktów w Iraku i Libii za wyjątkiem należności ujętych w załączniku do porozumienia, tj. kwoty 502.204.073 zł (przed denominacją). Należność z tytułu kontraktu (...) wskazana w załączniku do porozumienia wynosiła 249.156.711 zł (przed denominacją). Dnia 6 sierpnia 1993 r. pozwany przelał na konto powoda kwotę 1.676.374.700 zł (przed denominacją), a 11 marca 1997 r. całe saldo swoich zobowiązań ujętych w załączniku do porozumienia. Strony ustaliły w porozumieniu z dnia 5 sierpnia 1993 r. należność powoda z tytułu realizacji kontraktu(...) na konkretną kwotę w walucie polskiej. Powód tymczasem domagał się dodatkowo od pozwanego kwoty stanowiącej należność z tytułu różnic kursowych powstałych między dniem wystawienia faktur a dniem zapłaty. Pozwany odmówił dobrowolnego spełnienia tego żądania mimo wezwania go do zapłaty w dniu 24 maja 1999 r. Sąd Okręgowy ustalił, iż treść porozumienia z dnia 5 sierpnia 1993 r. nie pozostawia wątpliwości, że wolą stron było ostateczne uregulowanie wzajemnych rozliczeń powstałych w trakcie współpracy przy realizacji kontraktów w Libii i Iraku, a porozumienie to było bezskuteczne ze względu na braki w reprezentacji po stronie pozwanej. Ponadto Sąd ustalił, że pozwany realizował to porozumienie poprzez dokonywanie wpłat pieniężnych na rzecz powoda (6.08.1993 r. i 17.03.1997 r.), a zatem pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy na zasadach określonych w porozumieniu per facta concludentia.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy przeprowadził dwa dowody z opinii biegłych celem ustalenia stanu rozliczeń kontraktu pomiędzy stronami. Opinie biegłych były skrajnie odmienne co do samego faktu rozliczenia kontraktu, a także wysokości należności końcowej.

Sąd Okręgowy ustalił, iż w toku prowadzonych pomiędzy stronami rozliczeń doszło również do rozliczenia powstałej różnicy kursowej (strony podzieliły się należnością z jej tytułu - na podstawie protokołu uzgodnień z dnia 17 lipca 1992r.)

Ostatecznie Sąd Okręgowy uznał, że powództwo jest całkowicie niezasadne i musi zostać oddalone.

Istota sporu w niniejszej sprawie sprowadza się do udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy powodowi z tytułu realizacji umowy przysługiwały oprócz wynagrodzenia umówionego także różnice kursowe powstające w związku z prowadzonymi rozliczeniami w walutach obcych.

Strony łączyła umowa o pośrednictwo komisowe przy eksporcie towarów lub usług. Przy przyjętej konstrukcji umowy powstała relacja trzech podmiotów: (...), (...) oraz kontrahenta libijskiego. Działając w imieniu własnym przedsiębiorstwo handlu zagranicznego (pozwany) zawierało umowę w imieniu własnym, ale na rzecz eksportera (powoda). Jednakże, co jest najistotniejsze w niniejszej sprawie tylko pomiędzy pozwanym a kontrahentem libijskim mogło dojść do powstania tzw. różnicy kursowej, gdyż to pomiędzy tymi podmiotami dochodziło do transakcji w walucie wymienialnej. Różnica ta powstawała w sytuacji, gdy kurs waluty wymienialnej do złotego z chwili wystawienia faktury odbiegał od kursu tej waluty z chwili zapłaty. Natomiast w stosunku pomiędzy powodem a pozwanym zapłata następować mogła tylko i wyłącznie w złotówkach. W tej sytuacji oczywistym jest, iż eksporterowi służy nie tyle roszczenie o przelanie wierzytelności, co o wydanie tego, co przedsiębiorstwo handlu zagranicznego otrzymało od kontrahenta zagranicznego. Na szczególną uwagę w niniejszej sprawie zasługuje fakt, iż w ocenie doktryny prawa „roszczenie eksportera (w związku z ówcześnie obowiązującymi przepisami prawa dewizowego) sprowadza się nie do żądania korzyści w walucie, w której wierzytelność określona jest kontrakcie, lecz do żądania wydania korzyści w złotych obiegowych stanowiących równowartość sumy w dewizach uzyskanej przez przedsiębiorstwo handlu zagranicznego" (J.Frąckowiak - Komis w eksporcie według prawa polskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1985, s. 192). Sąd Okręgowy zważył, iż sama treść umowy z dnia 14 lutego 1981 r. pomiędzy powodem a pozwanym wskazuje na walutę dokonywanego rozliczenia (tj. złoty polski). Umowa milczy na temat wynagrodzenia w postaci różnic kursowych, jakie przysługiwać miałyby eksporterowi. Biorąc zaś pod uwagę konstrukcję prawną umowy, sposób jej rozliczania, a także obowiązujące w czasie jej trwania przepisy, a w szczególności zarządzenie Ministra Handlu Zagranicznego z dnia 5 grudnia 1983 r. w sprawie dokumentacji dla ewidencji, sprawozdawczości i statystyki obrotów handlu zagranicznego, należy stwierdzić, iż faktury FE, wyrażone w walucie obcej wskazywały jednocześnie należność dostawcy (eksportera) w walucie polskiej (pole 51). Dlatego też całkowicie bezzasadne, zdaniem Sądu Okręgowego jest wnoszenie przez powoda roszczenia o zapłatę różnicy kursowej w sytuacji, gdy należność w jednoznaczny sposób wynikała z faktury przeliczonej na złote polskie.

W toku prowadzonego ponownego postępowania Sąd Okręgowy został zobligowany do dokonania ustaleń faktycznych, pozwalających na określenie nie tylko wzajemnych zobowiązań wynikających z realizacji kontraktu (...), ale też do określenia stanu ich realizacji po dokonaniu wpłat przez pozwanego po dniu 5 sierpnia 1993 roku. Zgodnie z art. 6 Kodeksu cywilnego ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W niniejszej sprawie na powodzie zatem spoczywał ciężar wykazania, iż przysługiwały mu należności z tytułu różnic kursowych, że umowa nie została do końca wykonana, a pozwany nie przekazał wszystkich otrzymanych od kontrahenta zagranicznego należności.

Zdaniem Sądu Okręgowego powód w tym zakresie nie wykazał zasadnosci swoich twierdzeń. Nie przedstawił żadnych dowodów ani argumentów wyjaśniających podstawy dokonania wpłaty przez pozwanego zgodnej z treścią załącznika. Powód nie udowodnił, iż pozwany po dacie zawarcia porozumienia z dnia 5 sierpnia 1993 r. otrzymał od kontrahenta libijskiego jakiekolwiek należności, które zgodnie z umową powinny być mu przekazane. Powołani do sprawy biegli przedstawili dwie całkowicie rozbieżne opinie, jednakże w obu opiniach wskazali na fakt, iż pozwany po dniu 5 sierpnia 1993 r. nie otrzymał żadnych płatności od kontrahenta libijskiego. Jedyną otrzymaną przez pozwanego kwotą była należność z roku 1994 r. uzyskana w wyniku porozumienia NBP i banku centralnego Libii, która częściowo została przekazana do Ministerstwa Finansów, a częściowo na rozliczenie innych kontraktów. Wobec zaś nieotrzymania płatności od strony zagranicznej nie było możliwe dokonanie płatności na rzecz powoda.

Nadmienić należy, iż biorąc pod uwagę stanowisko Sądu Apelacyjnego o wadliwym zawarciu porozumienia z dnia 5 sierpnia 1993 r., nie można temu porozumieniu odmówić wiarygodności co do przedstawionych w nim wzajemnych rozliczeń stron, albowiem to porozumienie zostało zawarte per facta concludentia. Załączone do niego wyliczenie nie było kwestionowane i co więcej, było realizowane przez pozwanego i powoda. Z tych wszystkich względów powództwo jako bezzasadne należało oddalić.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji.

Od tego wyroku powód wniósł apelację.

Wyrokowi temu zarzucił:

I Obrazę przepisów prawa procesowego:

1. art. 386 § 6 k.p.c. przez zajęcie stanowiska sprzecznego z oceną prawną przesądzającą nieważność porozumienia z 5.08.1993 r., wyrażoną przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 28.02.2005 r. oraz przez niezastosowanie się do wskazań tego Sądu nakazujących określenie wzajemnych zobowiązań z kontraktu (...), a w konsekwencji nierozpoznanie sprawy w znacznym stopniu;

2. art. 328 § 2 k.p.c. przez nie wskazanie większości ustawowo wymaganych elementów uzasadnienia wyroku tj. powołania dowodów będących podstawą ustaleń, przedstawienia ich oceny oraz wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, co utrudnia lub wręcz uniemożliwia kontrolę instancyjną orzeczenia;

3. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i naruszenie zasad logiki, a w szczególności:

- wzajemnie sprzeczne ustalenie, że różnice kursowe nie powstały i że zostały rozliczone;

- nielogiczny wniosek o niewystępowaniu różnic kursowych na podstawie faktu określenia wynagrodzenia powoda na fakturach w walucie obcej przeliczonej na złote;

- pominięcie faktu, że w przeszłości strony rozliczały różnice kursowe,

- pominięcie okoliczności, że pozwany przez wiele lat zatajał fakt otrzymania zapłaty od kontrahentów libijskich;

- pominięcie faktu, że od pozwanego pochodzi dokument pt. „stan rozliczeń na dzień 31.12.1995, specyfikacja salda", wymieniający faktury i kwoty, których dotyczy roszczenie powoda;

- błędne ustalenie, że doszło per facta concludentia do zawarcia umowy między stronami strony o treści jak w nieważnym porozumieniu z 5.08.1993 r.;

- pominięcie okoliczności poprzedzających zawarcie nieważnego porozumienia z 5.08.1993 r. i ich znaczenia;

- błędne ustalenie, że należność z tytułu kontraktu (...) została wskazana w załączniku do nieważnego porozumienia z 5.08.1993 r.;

- pominięcie opinii biegłych, a w szczególności opinii biegłego dr M. W..

4. art. 230 k.p.c. przez przyjęcie, jako niekwestionowanej przez powoda, okoliczności istnienia załącznika do porozumienia z 5.08.1993 r.

Każde ze wskazanych wyżej uchybień mogło mieć wpływ na treść wyroku.

II. Obrazę prawa materialnego:

1. niewłaściwe zastosowanie art. 65 § 2 k.c. przez:

- błędną wykładnię treści nieważnego porozumienia z 5.08.1993 r., polegającą w szczególności na przyjęciu, że dotyczyło ono także różnic kursowych, w tym przyszłych roszczeń z tego tytułu, które jeszcze w tej dacie nie powstały i nie była znana ich wysokość oraz że wolą stron było ostateczne uregulowanie wzajemnych rozliczeń powstałych w trakcie współpracy;

- błędną wykładnię treści umowy stron z 14.02.1981 r. i z 8.07.1981 r. przez przyjęcie, że tylko pomiędzy pozwanym a kontrahentem libijskim mogło dojść do powstania tzw. różnic kursowych;

2. niewłaściwe zastosowanie art. 39 § 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. oraz art. 60 k.c. przez przyjęcie, że nieważne porozumienie z 5.08.1993 r. jest ważne jako zawarte per facta concludentia;

3. błędną wykładnię przepisów zarządzenia Ministra Handlu Zagranicznego z 5.12.1983 r. w sprawie dokumentacji dla ewidencji, sprawozdawczości i statystyki obrotów handlu zagranicznego, uchwały nr 77 Rady Ministrów z dnia 29.05.1979 r. w sprawie osiągnięć naukowych i technicznych oraz usług technicznych, rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 28 czerwca 1982 r. w sprawie szczegółowych zasad gospodarki finansowej przedsiębiorstw państwowych oraz dostosowania przepisów ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych do specyfiki niektórych przedsiębiorstw i innych przepisów obowiązujących w trakcie trwania umowy przez przyjęcie, że tylko pomiędzy pozwanym a kontrahentem libijskim mogło dojść do powstania różnic kursowych.

W konkluzji powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości przez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 2.101.783,69 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11.03.1997 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu za wszystkie instancje według norm przepisanych, ewentualnie, w przypadku nieuwzględnienia powyższego wniosku, wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z uwzględnieniem kosztów dotychczasowego postępowania, w tym kosztów postępowania apelacyjnego, według norm przepisanych.

Wskutek rozpoznania tej apelacji Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 29 czerwca 2010r, sygn. akt VI A Ca 1050/09 oddalił ją orzekając o kosztach procesu za II instancję.

Sąd Apelacyjny zgadzając się z Sądem Okręgowym, iż istota sporu sprowadza się do tego, czy powodowi służy oprócz wynagrodzenia umówionego także roszczenie z tytułu różnic kursowych wskazał, iż spór ten dotyczy odmiennego pojmowania przez strony pojęcia różnic kursowych. Sąd Okręgowy przyjął, iż jest nią różnica między kursem dolara z daty wystawienia faktury handlowej i datą wystawienia faktury eksportowej. Tymczasem strona powodowa jako różnicę kursową traktuje różnicę kursu dolara między wystawieniem faktury (chodzi o fakturę FE, bo tylko taka dotyczy powoda) a datą wypłaty należności w złotych polskich. Rozstrzygnięcie sporu sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, co dzieje się z należnością powoda po wystawieniu przez pozwanego faktury FE. Kolejność zdarzeń jest następująca: pozwany wystawia fakturę handlową kontrahentowi libijskiemu, ten przekazuje na konto pozwanego należność w dewizach, a w następstwie tego pozwany wystawia fakturę eksportową. Jest poza sporem, iż wszelkie należności od pozwanego powód otrzymuje w złotówkach, spór dotyczy jedynie tego, według jakiego kursu miałyby one być przeliczane. Wystawiając fakturę eksportową pozwany nie może przyjąć kursu innego niż z dnia jej wystawienia i nie wolno mu czynić założenia, że kurs ten wkrótce będzie wyższy lub niższy. Strony nie miały wpływu na zmianę kursu dolara, toteż ryzyko takiej zmiany dotyczyło ich obu w równym stopniu - jeśli kurs dolara rósł, tracił powód, jeśli kurs spadał powód zyskiwał - a wtedy przy jego koncepcji musiałby zwrócić nadpłatę pozwanemu. W celu wykazania zasadności swego roszczenia powód musiałby udowodnić, że strony umownie ustaliły rozliczenia różnic kursowych między datą wpływu dewiz do pozwanego i wystawieniem faktury FE a wypłatą w złotych polskich. Powód żadnego dowodu na powyższą okoliczność nie przeprowadził i ma on rację podnosząc i ż porozumienie z 5.VIII. 1993 r. nie dotyczyło różnic kursowych, podobnie jak nie dotyczyła ich żadna z zawartych między stronami umów i porozumień. Nie budzi natomiast wątpliwości zapis § 3 pkt 1 umowy z 14.11.1981 r. o przeliczaniu ceny sprzedaży usług na rzecz zleceniodawcy (tj. kontrahenta libijskiego) na złote obiegowe według obowiązujących przeliczników w dniu wystawiania faktury FE. Żądanie zatem zapłaty według kursu innego niż z dnia wystawienia faktury FE jest nieuzasadnione, powodowi przysługiwałyby jedynie odsetki za zwłokę, gdyby zapłata w złotówkach była rażąco spóźniona w stosunku do daty wystawienia faktury FE bądź roszczenie odszkodowawcze, ale oparte na innej podstawie niż sama zmiana kursu dolara.

Od tego wyroku powód wywiódł skargę kasacyjną.

W skardze kasacyjnej powód zarzucił:

I. Naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.: 1) art. 386 § 6 k.p.c. przez nieuwzględnienie i całkowite zignorowanie oceny prawnej i wskazań co do dalszego postępowania wyrażonych w uzasadnieniu pierwszego wyroku Sądu II Instancji wydanego w dniu 28 lutego 2005 r.; 2) art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 2 k.p.c. i art. 378 § 1 k.p.c. przez brak wskazania w uzasadnieniu wyroku podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, brak ustosunkowania się do wszystkich zarzutów apelacji oraz brak wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, co łącznie z wymienionymi poniżej zarzutami naruszenia przepisów prawa materialnego daje podstawę do zarzucenia Sądowi Apelacyjnemu, że będąc sądem meriti nie rozpoznał istoty sprawy i zarzutów apelacji; 3) art. 385 k.p.c. przez pozbawione podstaw oddalenie apelacji powoda od wyroku sądu pierwszej instancji z dnia 8 lipca 2008 r., choć apelacja była w pełni zasadna; 4) art. 386 § 4 k.p.c. przez wydanie merytorycznego rozstrzygnięcia pomimo nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy.

II. Naruszenie prawa materialnego, tj.: 1) art. 56 k.c. przez pominięcie i niezastosowanie fundamentalnej zasady statuowanej tym przepisem, zgodnie z którą zawarta między stronami umowa z dnia 8 lipca 1981 r. wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z przepisów prawa, a w szczególności z przepisów kodeksu cywilnego normujących tę umowę; 2) art. 60 i 65 § 2 k.c. przez brak należytej i wnikliwej wykładni oświadczeń woli pozwanego, który do czasu sporu nie kwestionował obowiązku zapłaty różnic kursowych i przez kilkanaście lat współpracy różnice te powodowi płacił, a także brak wykładni oświadczeń woli stron zawartych w umowie z dnia 8 lipca 1981 r. i w Aneksie nr (...) do tej umowy z dnia 23 czerwca 1989 r., niezbadanie zamiaru stron i celu umowy, bezpodstawne oparcie się jedynie na dosłownym jej brzmieniu, w wyniku czego Sąd Apelacyjny błędnie ocenił, że umowa ta nie stanowi podstawy roszczeń o różnice kursowe; 3) art. 766 k.c. przez niezastosowanie per analogiam i całkowite pominięcie tego przepisu do oceny prawnej tej sprawy i roszczeń powoda, co w konsekwencji doprowadziło do bezzasadnego oddalenia powództwa, choć przepis ten konstytuuje nieznajdującą żadnych wyjątków zasadę, że komisant powinien wydać komitentowi wszystko, co przy wykonaniu zlecenia dla niego uzyskał, która to zasada powinna mieć zastosowanie również do roszczeń powoda w tej sprawie; 4) art. 767 k.c. przez niezastosowanie per analogiam i całkowite pominięcie tego przepisu do oceny prawnej tej sprawy i roszczeń powoda, co w konsekwencji doprowadziło do bezzasadnego oddalenia powództwa, choć przepis ten konstytuuje nieznajdującą żadnych wyjątków zasadę zgodnie z którą, iż jeżeli komisant zawarł umowę na warunkach korzystniejszych od warunków oznaczonych przez komitenta, to uzyskana korzyść należy się komitentowi, a nie komisantowi, która to zasada dodatkowo potwierdza zasadność roszczeń powoda w tej sprawie.

W konkluzji powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu tej skargi wyrokiem z dnia 9 marca 2012r uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy uznał, iż uzasadnione są podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty naruszenia prawa procesowego. Sąd Apelacyjny nie wskazał w uzasadnieniu swojego wyroku podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Nie odniósł się do ustaleń dokonanych w postępowaniu przed Sądem I instancji ani nie poczynił żadnych własnych. Pomimo zarzutów sformułowanych w apelacji powoda nie odniósł się w ogóle do opinii biegłych, ani nie wyjaśnił spornego pomiędzy stronami faktu, który ma zasadnicze znaczenie dla oceny roszczeń powoda, kiedy pozwany otrzymał zapłatę w dewizach od zagranicznego kontrahenta. Przedstawił własny pogląd na wpływ tzw. różnic kursowych na rozliczenia stron bez jakiegokolwiek odniesienia tego poglądu do zasad rządzących umową komisu, która ma zastosowanie do stosunku prawnego pomiędzy powodem a pozwanym przedsiębiorcą handlu zagranicznego. Tak sporządzone uzasadnienie narusza art. 328 § 2 k.c.

Pomimo wcześniejszego stanowiska Sądu Apelacyjnego, który już orzekał w rozpoznawanej sprawie, że „porozumienie stron z dnia 5 sierpnia 1993 r. nie może stanowić ustalenia zasad ostatecznego rozliczenia kontraktu (...) Sąd Apelacyjny przyjął, iż skoro w porozumieniu tym i umowie z dnia 14 lutego 1981 r. brak było postanowienia o tym, że powodowi należy się kwota powstała z różnicy pomiędzy kursem dewiz z dnia wystawienia faktury zagranicznemu kontrahentowi, a kursem z dnia wypłaty ich równowartości w złotówkach, to brak podstaw dla uwzględnienia żądań powództwa. Sąd Apelacyjny naruszył w ten sposób art. 386 § 4 k.p.c., zgodnie z którym, ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wyrażone w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiążą zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

Niezastosowanie się Sądu Apelacyjnego do powołanych wyżej przepisów k.p.c. miało niewątpliwie wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, gdyż uwzględnienie oceny prawnej i wskazań orzekającego wcześniej Sądu II instancji oraz rozważenie wpływu regulacji umowy komisu na stosunki pomiędzy stronami, a także poczynienie ustaleń, kiedy pozwany otrzymał zapłatę od zagranicznego kontrahenta, dawało podstawę do zweryfikowania poglądu Sądu Apelacyjnego zaprezentowanego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Na uwzględnienie zasługiwał również zarzut naruszenia art. 766 k.c. Układ stosunków pomiędzy powodem, pozwanym i zagranicznym kontrahentem przypomina niewątpliwie relacje przy umowie komisu. Powód, w okresie realizacji kontraktu, ze względu na obowiązujący monopol handlu zagranicznego przysługujący państwu, mógł świadczyć na rzecz zagranicznego kontrahenta tylko za pośrednictwem przedsiębiorstwa handlu zagranicznego. Na podstawie umowy zawartej z krajowym sprzedawcą towarów lub usług przedsiębiorstwo handlu zagranicznego zawierało umowę z zagranicznym kontrahentem w imieniu własnym, lecz na rzecz krajowego przedsiębiorcy. Stosunek prawny pomiędzy krajowym przedsiębiorcą a przedsiębiorstwem handlu zagranicznego podpadał wprost pod przepisy o umowie komisu z k.c. lub gdy przedmiotem umowy było świadczenie usług, przepisy te należało do tego stosunku stosować odpowiednio. Do stosunków pomiędzy powodem i pozwanym znajduje zastosowanie wobec tego art. 766 k.c., z którego wynika, że komisant powinien wydać komitentowi wszystko, co przy wykonaniu zlecenia dla niego uzyskał. Niezależnie więc od tego, czy strony w łączącej ich umowie wprost uregulowały problem tzw. różnic kursowych, stosunek prawny powstały na podstawie takiej umowy, w związku z art. 56 k.c., należy ocenić z uwzględnieniem art. 766 k.c. Jeżeli pozwany otrzymał zapłatę w dewizach, a powodowi miał przekazać równowartość w złotych, to mając na uwadze zasadę wyrażoną w art. 766 k.c., powinien to zrobić niezwłocznie po otrzymaniu zapłaty od zagranicznego kontrahenta po kursie obowiązującym w tym dniu. Natomiast, gdy pozwany zatrzymał dewizy na swoim rachunku i przekazuje ich równowartość w innym dniu, to mając na uwadze, że powinien wydać powodowi wszystko, co przy wykonaniu zlecenia uzyskał, ma obowiązek przekazać ich równowartość w złotówkach po kursie, jaki miały one w tym dniu. Z istoty regulacji zawartej w art. 766 k.c. wynika bowiem jednoznacznie, że komisant, czyli pozwany w naszej sprawie ma przekazać komitentowi (powodowi) wszystko, co uzyskał. Jeżeli ma wydać równowartość w złotych ceny uzyskanej od zagranicznego kontrahenta w dewizach, to oznacza to, że ustalenie tej równowartości ma nastąpić na dzień wydania. Inne rozwiązanie, które przyjął Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku, czyli że obowiązuje kurs walut z dnia wystawienia faktury na komitenta, nie tylko nie ma wyraźnej podstawy prawnej, ale prowadziłoby do sytuacji sprzecznych z regułą, którą wyraża art. 766 k.c. W zależności od tego, czy kurs waluty do złotówki byłby wyższy w dniu przekazania od dnia wystawienia faktury lub odwrotnie, to komisant działałby sprzecznie z art. 766 k.c. W pierwszym przypadku nie przekazywałby komitentowi wszystkiego, co uzyskał, a w drugim przekazywałby nawet więcej niż uzyskał przy wykonaniu zlecenia. Takiego obowiązku nie nakłada zaś na niego żaden przepis, ani nie wynikał on z umowy stron.

Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 767 k.c. W rozpoznawanej sprawie nie chodzi o to, że pozwany zawarł umowę na warunkach korzystniejszych, od tych które wynikały ze zlecenia, lecz co najwyżej jego zachowanie mogło prowadzić do naruszenia art. 771 k.c. Jeżeli bowiem bez zgody powoda odroczył zagranicznemu kontrahentowi termin płatności, to działał na własne ryzyko - jeżeli z tego powodu w wyniku zmian kursowych powód by stracił, to przysługiwałoby mu roszczenie o wyrównanie tej straty.

Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w wyroku.

Rozpoznając sprawę po raz kolejny Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna, o ile zmierza do uchylenia zaskarżonego wyroku.

Wobec treści wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2012r, sygn. akt I CSK 225/11 aktualnym stało się ponownie rozpoznanie apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 8 lipca 2008r. Sąd Najwyższy uchylił bowiem wyrok Sądu Apelacyjnego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Takie orzeczenie jest regułą wynikającą z art. 398 15 kpc.

W świetle uzasadnienia do wyroku Sądu Najwyższego uzasadniony okazał się zarzut obrazy art. 386 § 6 kpc przez zajęcie stanowiska sprzecznego z oceną prawną wyrażoną przez Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku z dnia 8.02.2005r oraz częściowo zarzut obrazy art. 233 §1 kpc, a także w części zarzuty dotyczące naruszenia prawa materialnego.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy, jakkolwiek są one niepełne, chociażby ze względu na nieustalenie, kiedy pozwany otrzymał zapłatę w dewizach od zagranicznego kontrahenta, ta zaś okoliczność stanowić ma, według Sądu Najwyższego, punkt wyjścia do dalszych rozważań.

Zgodnie ze wskazaniami Sądu Najwyższego, które obowiązują Sąd Apelacyjny przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy z mocy art. 398 20 kpc należy przy ponownym rozpoznaniu sprawy wyjaśnić, kiedy pozwany otrzymał zapłatę w dewizach od zagranicznego kontrahenta, zaś na etapie sporządzania uzasadnienia orzeczenia trzeba:

- wskazać podstawę faktyczną orzeczenia

- odnieść się do opinii biegłych

- uzupełnić inne braki uzasadnienia zaskarżonego wyroku

O ile trzy powyższe zalecenia Sąd Apelacyjny obecnie rozpoznający sprawę jest w stanie wykonać samodzielnie, o tyle wyjaśnienie, kiedy pozwany otrzymał zapłatę w dewizach od zagranicznego kontrahenta wymaga przeprowadzenia na nowo postępowania dowodowego. Sąd Okręgowy wobec prezentowania innej koncepcji prawnej nie ustalał tej okoliczności będącej w jego mniemaniu nieistotną dla rozstrzygnięcia sprawy, lecz skupił się na zupełnie innych kwestiach. Do tej pory postępowanie dowodowe toczyło się w innym kierunku, zaś na okoliczność, kiedy pozwany otrzymał zapłatę w dewizach od kontrahenta zagranicznego zwrócił uwagę dopiero Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku zapadłego w niniejszej sprawie, co wynikało z zaprezentowanego stanowiska o konieczności zastosowania art. 766 kc. Jest w każdym razie niewątpliwym, że zapłata przez pozwanego na rzecz powoda nastąpiła w innym dniu, niż otrzymanie przez pozwanego zapłaty w walucie od kontrahenta libijskiego, zatem pozwany winien zapłacić powodowi kwotę równowartości pieniędzy otrzymanych od kontrahenta libijskiego według kursu tej waluty z dnia zapłaty na rzecz powoda - pozostaje więc do ustalenia, co to był za dzień. Zapewne obie strony zgłoszą wnioski dowodowe na tę okoliczność, które to wnioski winny być rozważone przez Sąd Okręgowy pod kątem ich przydatności dla ustalenia konkretnego faktu. Ustalenie tej okoliczności na podstawie dokumentów źródłowych może napotkać trudności z uwagi na okres archiwizowania dokumentów księgowych, jednak z pewnością zachowały się informacje, z których będzie mógł skorzystać Sąd Okręgowy ustalając wskazaną okoliczność. Jeżeli ponownie niezbędny okaże się dowód z opinii biegłego (do tej pory właśnie biegli w swych opiniach wyrażali swoje zdanie na temat tego, kiedy pozwany otrzymał od kontrahenta libijskiego zapłatę w dewizach), to Sąd Okręgowy będzie musiał rozważyć, czy powierzyć nowe zadanie kolejnemu biegłemu, czy też zlecić jego wykonanie jednemu z dotychczas występujących w sprawie biegłych, a jeśli tak, to któremu. W tym miejscu należy zwrócić uwagę, iż stwierdzenia zawarte w opiniach biegłych na temat tego, kiedy pozwany otrzymał zapłatę od kontrahenta libijskiego nie mogą stanowić wiarygodnego dowodu na tę okoliczność, albowiem są jedynie powtórzeniem informacji uzyskanych przez biegłych od stron lub z innych źródeł; ponadto biegli zostali powołani dla stwierdzenia całkowicie innych okoliczności (rozliczeniowych), wymagających wiadomości specjalnych - w tym przypadku z dziedziny księgowości. Dowód z opinii biegłego może okazać się konieczny w celu ustalenia, jakie były różnice w kursie waluty pomiędzy dniem otrzymania zapłaty przez pozwanego od kontrahenta libijskiego a dniem dokonania zapłaty w złotówkach na rzecz powoda oraz wyliczenia, czy w związku z tym zaistniała różnica należna powodowi.

Wyliczenia w tym zakresie podlegać będą ocenie i weryfikacji Sądu, a także stron, które mają prawo wypowiadać się na ten temat i to w dwóch instancjach.

Sąd Najwyższy stwierdził, że regulacja zawarta w art. 766 kc ma wpływ na stosunki pomiędzy stronami. Dotychczas problem nie był rozważany na tej płaszczyźnie. Wprawdzie wcześniej orzekające sądy ustalały, że strony współpracowały na zasadach komisu, ustalenie to nie miało jednak wpływu na rozważania prawne tych sądów; nie zaistniało przełożenie prawne takie, jak w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego. Uprawnionym więc jest stwierdzenie, że Sąd Okręgowy nie rozpoznał istoty sprawy, gdyż błędnie pojmował tę istotę i badał kwestie nieznaczące, w świetle uzasadnienia orzeczenia Sądu Najwyższego, dla rozstrzygnięcia sprawy.

Dodatkowo należy zaznaczyć, że sam powód w piśmie z dnia 14.09.2012r stwierdził, że „ identyczne rozwiązanie i oceny, takie jak przyjęte przez Sąd Apelacyjny, przyjął również Sąd Okręgowy w zaskarżonym wyroku z dnia 8 lipca 2008r.... z tego względu zaskarżony wyrok nie może się ostać. Niestety wyrok ten nie zawiera prawidłowych ustaleń faktycznych.... i w związku z tym konieczne jest dokonanie przez Sąd Apelacyjny nowych, merytorycznych ustaleń....umożliwiających prawidłowe rozstrzygnięcie sprawy.” i dalej „ Do chwili obecnej nie jest pewne, kiedy pozwany otrzymał należności objęte fakturami wymienionymi w pozwie....” Z powyższego wynika jasno, że niezbędne dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy są nowe ustalenia, których nie może poczynić Sąd Apelacyjny, a jedynie Sąd I instancji.

Wobec tego, że prawidłowe rozstrzygnięcie sprawy wymaga przeprowadzenia na nowo postępowania dowodowego oraz w związku z tym, iż jak wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego Sąd Okręgowy nie rozpoznał istoty sprawy należało uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, co też uczynił Sąd Apelacyjny na mocy art. 386 § 4 kpc.