Sygn. akt IV Pa 9/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 maja 2017 roku

Sąd Okręgowy w Częstochowie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Robert Grygiel (sprawozdawca)

Sędziowie:

SSO Marek Przysucha

SSO Monika Wąsowicz

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Joanna Jastrzębska-Ciura

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 maja 2017 roku w Częstochowie

sprawy z powództwa D. L.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
w C.

o diety i inne świadczenia związane z podróżą służbową

na skutek apelacji pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w C.

od wyroku Sądu Rejonowego w Częstochowie VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 9 czerwca 2016 roku, sygnatura akt VII P 359/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w C. na rzecz powoda D. L. kwotę 1800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego przed sądem drugiej instancji.

Sygn. akt IV Pa 9/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 26 czerwca 2015 roku (data nadania pisma w placówce pocztowej) powód D. L. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej (...) sp. z o.o. w C. kwoty 20.921,82 zł tytułem diet
i ryczałtów za podróże służbowe oraz ryczałtów za nocleg, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności świadczeń za poszczególne okresy do dnia zapłaty. Nadto powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu D. L. wskazał, że przez cały okres zatrudnienia
u pozwanej w trakcie podróży służbowych nocował w samochodzie, nie otrzymując
z tego tytułu żadnego świadczenia. Nadto pozwana wprawdzie zwracała mu koszty wyżywienia, ale w niepełnej wysokości, która pokrywała jedynie część należności, jaką pracodawca winien był zapłacić zgodnie z obowiązującymi przepisami. Powód podkreślił, że wykonując obowiązki pracownicze w każdym miesiącu spędzał
3 tygodnie w samochodzie wykonując obowiązki pracownicze i każdą noc spędzał
w kabinie pojazdu, gdzie nie miał zapewnionego odpowiedniego wypoczynku oraz odpowiednich warunków sanitarnych. Uzasadniając swoje roszczenie powód powołał się na przepisy rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 roku w sprawie wysokości oraz warunków ustalenia należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju i wskazał, że w sytuacji nie przedłożenia rachunku za nocleg, przysługuje mu ryczałt w wysokości 25% limitu określonego dla poszczególnych państw w załączniku do tego rozporządzenia. Jednocześnie powód wskazał, że wykonywał pracę na terenie całej Europy.

W odpowiedzi na pozew pozwana (...) sp. z o.o.
w C. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwana przyznała, że powód jako kierowca realizował przewozy w transporcie międzynarodowym. Jednocześnie pozwana podniosła, że powód miał zapewnioną możliwość noclegu poza samochodem, albowiem dysponuje ona bazami znajdującymi się w Europie, które wyposażone są
w miejsca do spania i powód mógł z tych baz korzystać. Strona pozwana podkreśliła, że w sytuacji zapewnienia pracownikowi bezpłatnego noclegu brak jest podstaw do żądania zasądzenia ryczałtu a poza tym, żaden przepis nie wyłącza możliwości, aby kierowca spał w homologowanej kabinie przystosowanego do tego samochodu ciężarowego.

Rozpoznając sprawę Sąd Rejonowy ustalił, że D. L. był zatrudniony w (...) sp. z o.o. w C. na podstawie umowy o pracę zawartej na okres próbny od 4 sierpnia 2012 roku do 3 listopada 2012 roku
i następnie na podstawie umowy o pracę zawartej na czas określony od 4 listopada 2012 roku do 1 stycznia 2022 roku, na stanowisku kierowcy transportu w ruchu krajowym i zagranicznym, w pełnym wymiarze czasu pracy.

W umowie o pracę wskazano, że wynagrodzenie zasadnicze stanowi kwota 1.000,00 zł brutto plus dodatkowe wynagrodzenie w wysokości maksymalnej do 900,00 zł brutto, a od dnia 4 listopada 2012 roku 1.140,00 zł brutto za pracę: w godzinach nadliczbowych, godzinach nocnych, dyżur, plus premia uznaniowa. Jako miejsce wykonywania pracy strony wskazały C..

Łączący strony stosunek pracy został rozwiązany z dniem 12 stycznia 2013 roku za wypowiedzeniem dokonanym przez pracodawcę.

Zgodnie z treścią załącznika do Regulaminu wynagradzania, dodatek w kwotach 900,00, z następnie 1.140,00 zł obejmował ryczałt za pracę w godzinach nadliczbowych w wysokości wypłaty za 30 godzin miesięcznie, ryczałt za pracę
w godzinach nocnych w wysokości wypłaty za 100% normatywnej ilości godzin
w danym miesiącu, ryczałt za wynagrodzenie za czas dyżuru w wysokości 90 godzin miesięcznie, premię wyrównującą do wysokości kwoty dodatku.

Zgodnie z § 18 pkt 5 Regulaminu wynagradzania kierowcom przysługiwał zwrot kosztów noclegu albo ryczałt za nocleg, chyba że pracodawca zapewnił pracownikowi nocleg.

Na podstawie aneksu do Regulaminu wynagradzania obowiązującego od dnia
1 września 2007 roku, dieta dla kierowców pojazdów z plandeką wynosiła 150,00 zł
a dla kierowców pozostałych pojazdów mechanicznych 134,00 zł.

W spornym okresie powód D. L. pracował jako kierowca w ramach transportu międzynarodowego, przewozu towarów głównie doS., F.
i N.. Praca była zorganizowana w ten sposób, że powód z miejsca zamieszkania w P. dojeżdżał do bazy w C. własnym środkiem transportu, a stamtąd razem z innymi pracownikami był przewożony busem do F. do bazy w H., gdzie miał przydzielany samochód.

W czasie pracy powód poruszał się samochodem marki M. (...), w którym nocował. Kabina pojazdu była wyposażona w miejsce do spania z dwoma łóżkami oraz lodówkę, która znajdowała się na jednym z łóżek. Samochód nie był wyposażony w klimatyzację postojową, a jego kabina była niska, z tunelem na wysokości silnika. Powód spędzał w kabinie samochodu tak odpoczynek dobowy jak i tygodniowy. W spornym okresie D. L. zasadniczo pracował trzy tygodnie jako kierowca, po czym na jeden tydzień przyjeżdżał do Polski na odpoczynek. Podczas podróży służbowych powód był w stałym kontakcie z dyspozytorem, który wskazywał mu kolejne adresy. Podróże powoda przebiegały na różnych trasach
i zdarzało się, że w czasie całej podróży służbowej w ogóle nie wjeżdżał na bazę. Prezes pozwanej P. Z. wydał kierowcom polecenie zakazu korzystania
z łóżek do spania w bazach w N. i we F., które to polecenie dotyczyło powoda.

W spornym okresie powód nie otrzymał ryczałtu za nocleg za podróże służbowe odbyte w okresach od 4 do 31 sierpnia 2012 roku (27 dni), od 8 do 28 września 2012 roku (20 dni), od 6 października do 2 listopada 2012 roku (27 dni), od 10 do 30 listopada 2012 roku (20 dni) oraz od 8 do 21 grudnia 2012 roku (13 dni).

Powód otrzymał diety z tytułu podróży służbowych w kwotach:

- za sierpień 2012 roku 4.050,00 zł;

- za wrzesień 2012 roku 3.123,00 zł;

- za październik 2012 roku 3.750,00 zł,

- za listopad 2012 roku 3.423,00 zł,

- za grudzień 2012 roku 2.011,50 zł.

Sąd Rejonowy wskazał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy potwierdza, że w spornym okresie powód odbywał zagraniczne podróże służbowe, w trakcie których spał w kabinie samochodu, ale nie pozwala na ustalenie, w jakich konkretnie krajach europejskich nocował.

Mając powyższe ustalenia na uwadze Sąd Rejonowy wskazał, że w niniejszej sprawie bezsporne jest, że w spornym okresie powód był zatrudniony u pozwanej na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego i wykonywał pracę poza siedzibą pracodawcy. Jednocześnie powód nie kwestionował wysokości otrzymanych diet, przy czym podnosił, że powinien otrzymać je w kwotach wynikających
z rozporządzenia. Należności tytułem diet zostały wyliczone przez powoda w oparciu o notatki, a wysokość diety wynika z Rozporządzenia, przy czym uwzględniona została dieta w euro wskazana dla danego kraju i od tej kwoty została odjęta kwota, którą powód otrzymał od pracodawcy.

W dalszej kolejności Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z art. 128 k.p. czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Zakres powierzonych powodowi obowiązków wskazuje, że był on zobowiązany wykonywać pracę poza siedzibą pracodawcy. Podczas negocjowania warunków umowy o pracę powód zapoznał się z regulaminami obowiązującymi u pracodawcy, a tym samym zasadami rozliczeń delegacji, co potwierdził podpisując stosowne oświadczenia.

Poza sporem było, że w okresie objętym żądaniem pozwu powód pozostawał w podróżach służbowych w rozumieniu art. 2 pkt 7 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 roku o czasie pracy kierowców. Zgodnie z art. 21a ustawy, kierowcy w podróży służbowej przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z wykonaniem tego zadania służbowego, ustalone na zasadach określonych w przepisach art. 77 5 § 3 -5 k.p.

Art. 77 5 § 5 k.p. stanowi, że warunki wypłacania należności z tytułu podróży służbowej pracownikowi zatrudnionemu u innego pracodawcy niż wymieniony
w § 2 (zatrudnionym w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej) określa się w układzie zbiorowym pracy, regulaminie wynagradzania lub umowie
o pracę.

Celem rozróżnienia przez ustawodawcę pracodawców ze sfery budżetowej było umożliwienie pracodawcom spoza odrębnych jednostek sfery budżetowej uregulowania kwestii zwrotu kosztów podróży według innych zasad, niż te określone w rozporządzeniu.

Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 9 § 2 k.p. postanowienia układów zbiorowych pracy i porozumień zbiorowych oraz regulaminów i statutów nie mogą być mniej korzystne dla pracowników niż przepisy Kodeksu pracy oraz innych ustaw
i aktów wykonawczych.

Z kolei w art. 18 § 1 k.p. wskazano, że postanowienia umów o pracę oraz innych aktów, na których podstawie powstaje stosunek pracy, nie mogą być mniej korzystne dla pracownika niż przepisy prawa pracy.

Postanowienia umów i aktów, o których mowa w § 1, mniej korzystne dla pracownika niż przepisy prawa pracy są nieważne; zamiast nich stosuje się odpowiednie przepisy prawa pracy (§ 2).

W ocenie Sądu I instancji w konsekwencji powyższego należy w pierwszej kolejności zastosować regulacje wewnętrzne, a w przypadku ich braku sięgnąć do przepisów rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 roku w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytuł podróży służbowej poza granicami kraju obowiązującego do dnia 28 lutego 2013 roku. Jednocześnie w sytuacji, gdy regulacje wewnętrzne są mniej korzystne dla pracownika niż przepisy Kodeksu pracy i w/w aktów wykonawczych, należy stosować przepisy Kodeksu pracy i aktów wykonawczych. Jeżeli zaś regulacje wewnętrzne są korzystniejsze dla pracownika, to należy stosować wyłącznie te regulacje.

W niniejszej sprawie w umowie o pracę strony wskazały, że w przypadku wykonywania przez pracownika na polecenie pracodawcy zadania służbowego poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałym miejscem pracy, pracownikowi przysługują świadczenia w wysokości określonej w regulaminie wynagradzania.

Na podstawie aneksu do regulaminu wynagradzania obowiązującego od dnia 1 września 2007 roku, dieta dla kierowców pojazdów z plandeką wynosiła 150,00 zł
a dla kierowców pozostałych pojazdów mechanicznych 134,00 zł.

Obecnie za ugruntowany w orzecznictwie można uznać pogląd, że należności wypłacane kierowcom w podróży służbowej z tytułu diety i ryczałtu za nocleg nie mogą być niższe, aniżeli te, jakie wynikają z rozporządzeń wydanych na podstawie art. 77 5 § 2 k.p. Istotne jest także, że zgodnie z art. 77 5 § 4 k.p., postanowienia układu zbiorowego pracy, regulaminu wynagradzania lub umowy o pracę nie mogą ustalać diety za dobę podróży służbowej na obszarze kraju oraz poza granicami kraju w wysokości niższej, niż dieta z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju określona dla pracownika, o którym mowa w § 2, a zatem dieta minimalna, jaką pracownik musi otrzymać to „dieta na obszarze kraju” czyli 23,00 zł (do dnia 1 marca 2013 roku).

Jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, wysokość kwot wypłaconych przez pracodawcę powodowi tytułem diet wskazuje, że w całości pokryły one należności z tytułu diet w wysokości minimalnej (23,00 zł). W związku
z powyższym powództwo D. L. o zasądzenie diet należało w całości oddalić jako bezzasadne.

Podobnie oddaleniu podlegało roszczenie powoda o zwrot kosztów dojazdu
z miejsca zamieszkania powoda do siedziby spółki, albowiem nie znajduje ono oparcia w umowie o pracę, regulaminie wynagradzania ani też w przepisach powszechnie obowiązujących.

W dalszej kolejności Sąd I instancji wskazał, że kierowcy w podróży służbowej, zgodnie z art. 21a ustawy o czasie pracy kierowców, przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z wykonaniem zadania służbowego, ustalone na zasadach określonych w przepisach art. 77 5 § 3-5 k.p.

W konsekwencji za okres objęty pozwem podstawę prawną żądania powoda stanowią w/w przepisy ustawy o czasie pracy kierowców, zaś wysokość niego należności z tego tytułu określona jest zapisami rozporządzenia. Odpowiedzialność pracodawcy z tytułu ryczałtu za nocleg byłaby wyłączona tylko wówczas, gdyby zgodnie z § 9 ust. 4 rozporządzenia, zapewnił pracownikowi bezpłatny nocleg.

W niniejszej sprawie pozwana stała na stanowisku, że wywiązała się z tego obowiązku poprzez udostępnienie powodowi samochodu wyposażonego w miejsce do spania, schowki, ogrzewanie postojowe, lodówkę, a także poprzez zwrot kosztów płatnych parkingów oferujących węzeł sanitarny. Nadto podnosiła, że miejsce postoju było dowolnie wybierane przez kierowcę oraz że powód mógł korzystać
z bezpłatnych miejsc noclegowych w bazach spółki.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że w zakresie sformułowania „bezpłatny nocleg” doniosłe znaczenie ma uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 2014 roku, II PZP 1/14, w której wskazano, że zapewnienie pracownikowi – kierowcy samochodu ciężarowego odpowiedniego miejsca do spania w kabinie tego pojazdu podczas wykonywania przewozów w transporcie międzynarodowym nie stanowi zapewnienia przez pracodawcę bezpłatnego noclegu w rozumieniu § 9 ust. 4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 roku w sprawie wysokości oraz warunków ustalenia należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu
w państwowej lub samorządowej jednostce budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju, co powoduje, że pracownikowi przysługuje zwrot kosztów noclegu na warunkach i w wysokości określonych § 9 ust. 1 – 3 tego rozporządzenia albo na korzystniejszych warunkach i wysokości, określonych w umowie o pracę, układzie zbiorowym pracy lub innych przepisach prawa pracy.

W uzasadnieniu uchwały, po dokonaniu analizy obowiązujących przepisów, Sąd Najwyższy wskazał, że pojęcia „odpowiednie miejsce do spania” i „bezpłatny nocleg” nie mogą być utożsamiane, tj. traktowane zamiennie, bowiem mają one różne znaczenia. Pojęcie „nocleg” odnosi się do usługi hotelarskiej, która obejmuje szerszy zakres świadczeń niż tylko „udostępnienie miejsca do spania”, tj. w szczególności możliwość skorzystania z toalety, prysznica, przygotowania gorących napojów, zapewnienie wyżywienia, co z kolei powoduje obniżenie diety. Dlatego też w sytuacji braku przedstawienia przez pracownika rachunku za usługi hotelarskie oznacza, że pracownik nie korzystał z hotelu i wówczas należy mu się zwrot kosztów noclegu, który zostaje ograniczony do 25% limitu stanowiącego ryczałt za koszy realnie ponoszone w czasie podróży, bez korzystania z usług hotelowych. Ryczałt za nocleg stanowi więc świadczenie kompensacyjne (na pokrycie kosztu noclegu).

Powyższy pogląd oznacza, że powodowi nie zapewniono bezpłatnego noclegu poprzez udostępnienie mu do spania kabiny samochodu. Jednocześnie pozwana spółka nie wykazała w procesie, aby powód korzystał z miejsc noclegowych znajdujących się w bazach w Europie. Powyższe uprawnia więc pracownika do otrzymania od pracodawcy zwrotu kosztów noclegu.

W ocenie Sądu Rejonowego ustalony w niniejszej sprawie stan faktyczny nie dawał możliwości dokładnego wyliczenia należnego powodowi ryczałtu za noclegi i dlatego też na mocy art. 322 k.p.c. przyjął on najniższą wysokość ryczałtu za nocleg ustaloną w pkt 71 załącznika do w/w rozporządzenia z 2002 roku dla krajów, po których podróżował powód tj. 25,75 € dla N., zgodnie z § 9 ust. 2 rozporządzenia
i kwotę ta przemnożył przez ilość dni podróży służbowych oraz kursu € ustalonego
w oparciu o dane Narodowego Banku Polskiego podawane na stronie www.nbp.pl.

W oparciu o tak przeprowadzone wyliczenia Sąd I instancji uwzględnił żądanie powoda i zasądził na jego rzecz kwoty wynikające z powyższych obliczeń, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy w Częstochowie wyrokiem z dnia 9 czerwca 2016 roku zasądził od pozwanej na rzecz powoda D. L. łącznie kwotę 11.285,45 zł ustawowymi odsetkami od dat wymagalności roszczenia za poszczególne okresy (pkt 1); w pozostałym zakresie oddalił powództwo (pkt 2); wyrokowi w pkt 1. nadał rygor natychmiastowej wykonalności (pkt 3); nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Częstochowie tytułem opłaty sądowej od pozwu, której powód nie miał obowiązku uiścić od powoda
z zasądzonego roszczenia kwotę 531,00 zł oraz od pozwanej kwotę 531,00 zł (pkt 4 lit. a i b); zniósł wzajemnie między stronami koszty zastępstwa procesowego (pkt 5).

Powyższy wyrok Sądu Rejonowego zaskarżyła apelacją pozwana, kwestionując go w zakresie pkt 1, 3 i 4b.

Skarżąca zarzuciła naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1.  § 9 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 roku w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej w związku z art. 2 pkt 7 oraz art. 21a ustawy z dnia 12 lutego 2010 roku o czasie pracy kierowców, poprzez jego błędną wykładnię, skutkującą nieprawidłowym przyjęciem, że pomimo zapewnienia pracownikowi – kierowcy samochodu ciężarowego – odpowiedniego miejsca do spania w kabinie pojazdu wyposażonego
w dostosowany do tegoż celu pakiet sypialny, mimo wszystko zobowiązana jest do wypłaty na jego rzecz ryczałtów za noclegi spędzane w kabinie samochodu, podczas gdy powód sam przyznał, że nigdy nie korzystał
z innej formy noclegu, za którą ponosiłby koszty;

2.  art. 481 k.c. w zw. z art. 300 k.p., poprzez błędną jego wykładnię skutkującą niezasadnym zasądzeniem odsetek ustawowych od roszczenia głównego od dnia 31 lipca 2013 roku, podczas gdy niezależnie od wyżej postawionego zarzutu, nie sposób jest uznać, aby do chwili wydania przez Sąd Najwyższy uchwały w składzie 7 sędziów, tj. do dnia 12 czerwca 2014 roku, pozostawała ona w opóźnieniu w realizacji swojego zobowiązania, albowiem działała
w zaufaniu nie tylko do prezentowanych w judykaturze poglądów, także tutejszego Sądu, ale również organów władzy publicznej, tj. Komisji Prawnej Głównego Inspektora Pracy, z opinii której dotychczas jednoznacznie wynikało, że po stronie pracodawcy nie zachodzi obowiązek wypłaty ryczałtu za noclegi.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę wyroku
w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Częstochowie do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia
o kosztach postępowania apelacyjnego.

Dodatkowo, z ostrożności procesowej, na wypadek nie podzielenia przez Sąd zarzutu z pkt 1 skutkującego uznaniem, że powód jest uprawniony do wypłaty ryczałtu, pozwana wniosła dodatkowo o rozłożenie świadczenia na 24 raty na zasadzie art. 320 k.p.c., albowiem ilość toczących się spraw przed sądem i kwota dochodzonych roszczeń uniemożliwi dokonanie zapłaty jednorazowo.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca w pierwszej kolejności wskazała, że znana jest jej treść powołanej przez Sąd Rejonowy uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego
z dnia 12 czerwca 2014 roku, II PZP 1/14, jednakże uchwała ta, w myśl art. 61 § 6
w zw. z art. 62 § 1 ustawy z dnia 23 listopada 2002 roku o Sądzie Najwyższym (tekst jednolity Dz. U. z 2013 roku, poz. 499 ze zm.), nie ma mocy zasady prawnej, co oznacza, że rozpoznający niniejszą sprawę Sąd Rejonowy nie był związany poglądem prawnym zaprezentowanym w tej uchwale. Nadto uchwała ta w swej treści rozstrzyga de facto inne zagadnienie, które pozostaje poza zakresem rozważań
w niniejszej sprawie.

W dalszej kolejności apelująca podniosła, że w jej ocenie w sytuacji zapewnienia pracownikowi bezpłatnego noclegu, nie ma on podstaw żądać zasądzenia na jego rzecz ryczałtu, zaś żaden przepis nie wyłącza możliwości, aby nocleg ten był realizowany w homologowanej kabinie przystosowanego do tego samochodu ciężarowego, z jakiego korzystał powód. Powyższego nie wyklucza również przywołany przez powoda wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2011 roku, II PK 234/11 (OSNP 2012 nr 9-10, poz. 119), albowiem rozstrzygnięcie to zapadło na tle konkretnego stanu faktycznego sprawy, a sam skład orzekający podkreślił, że ze względu na długość pokonywanych przez kierowców tras oraz czas trwania podróży, nie można przyjąć, że przy każdej przerwie na nocleg pracodawca lub strona zagraniczna zapewniła bezpłatny nocleg. Nadto w literaturze fachowej pojawiły się głosy krytyczne pod adresem powyższego rozstrzygnięcia,
w szczególności podnoszące, że przepis art. 8 ust. 8 rozporządzenia (WE) 561/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca w sprawie harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego oraz zmieniające rozporządzenia Rady (EWG) nr 3821/85 i (WE) 2135/98, jak również uchylające rozporządzenie Rady (EWG) nr 3820/85 (Dz.Urz.UEL.2006.101.1 ze zm.) jednoznacznie stanowi, że jeżeli kierowca dokona takiego wyboru, dzienne okresy odpoczynku i skrócone tygodniowe okresy odpoczynku poza bazą, można wykorzystywać w pojeździe, o ile posiada on odpowiednie miejsce do spania dla każdego kierowcy i pojazd znajduje się na postoju. Tym samym, zdaniem apelującej spółki, rozstrzygnięciu Sądu Najwyższego trafnie zarzucono, że skoro omawiane rozporządzenie Wspólnoty Europejskiej dopuszcza możliwość wykorzystania odpoczynku dziennego oraz skróconego tygodniowego okresu odpoczynku
w pojeździe, to oznacza to, że kabina kierowcy jest pełnowartościowym noclegiem dla kierowcy.

Przechodząc na grunt niniejszej sprawy apelująca zarzuciła, że powód, wykonując swoją pracę jako kierowca w transporcie międzynarodowym, korzystał
z niemalże nowego pojazdu marki M. – ciągnika siodłowego fabrycznie wyposażonego w pakiet sypialny. Powód poza wygodnym łóżkiem miał do dyspozycji m.in. lodówkę zamontowaną dodatkowo w pojeździe, alarm z wewnętrznym czujnikiem, ogrzewanie i klimatyzację postojową.

Jednocześnie skarżąca wskazała, że zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 2014 roku, tzw. ryczałt noclegowy może otrzymać kierowca jedynie jako zwrot kosztów, a zatem pracownik musiałby takie koszty noclegu wcześniej ponieść. Stąd wyraźne odwołanie do określenia, „że pracownikowi przysługuje zwrot kosztów noclegu na warunkach i w wysokości określonych w § 9 ust. 1-3”. Tymczasem
w realiach niniejszej sprawy poza sporem pozostaje fakt, że jeśli kierowca z przyczyn osobistych lub z powodu usterki pojazdu musiał realizować nocleg w motelu, ponosząc z tego tytułu określone koszty, to były mu one, po weryfikacji rachunku przez pracodawcę, następnie zwracane. Absolutnie nie można natomiast zdaniem apelującej wywieść z treści cytowanej uchwały, aby stałym składnikiem wynagrodzenia miał być ryczałt za noclegi, niezależnie od miejsca ich spędzania przez kierowców.

W kontekście analizy roli art. 8 ust. 8 rozporządzenia (WE) 561/2006 skarżąca zauważyła również, że w europejskim systemie prawnym są stosowane określone reguły postępowania i interpretacji przepisów wspólnotowych danego kraju w ich wzajemnej relacji, co ma kluczowe znaczenie w funkcjonowaniu każdego systemu prawego w hierarchii ich stosowania. Wśród tych zasad bardzo istotna jest zasada skutku pośredniego, zgodnie z którą przepisy wspólnotowe powinny być stosowane w możliwie najszerszym zakresie. W zakresie stanu prawnego niniejszej sprawy nie ulega wątpliwości, iż przepisy art. 8 ust. 8 rozporządzenia nr 561/2006 (przepis prawa wspólnotowego) oraz § 9 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej (przepis krajowy) dotyczą tej samej problematyki w zakresie dotyczącym odbierania odpoczynku nocnego. W/w przepis prawa wspólnotowego nie reguluje natomiast kwestii zwrotu kosztów za nocleg, mając umożliwić pracownikowi mobilnemu, jakim jest kierowca transportu międzynarodowego, odbieranie odpoczynków nocnych
w określonym zakresie w kabinie samochodu, jeżeli oczywiście taka jest jego wola. Tak kwestię tą uregulował prawodawca europejski, świadomy specyfiki wykonywania zawodu kierowcy, która wynika przede wszystkim z bardzo rygorystycznych norm dotyczących czasu prowadzenia pojazdu i odpoczynku, ale także z dużej nieprzewidywalności dotyczącej uczestników w ruchu drogowym, w tym niepewności co do możliwości skorzystania przez nich z noclegu w warunkach hotelowych, tj.
w stałym budynku.

W tym stanie rzeczy trudno jest zdaniem apelującej mówić o wypłacaniu kierowcy ryczałtu noclegowego, ponieważ nie ponosi on, w związku z odbieraniem odpoczynku nocnego w kabinie, żadnych kosztów, które są nieuchronne
w przypadku noclegu w hotelu. Z tego też względu pracodawca europejski nie mógł w przywołanym przepisie odnieść się do zagadnienia ryczałtu noclegowego, ponieważ kwestia ta jest przy tej konstrukcji bezprzedmiotowa. Tymczasem Sąd Najwyższy, powołując się na wykładnię systemową, nie uwzględnił roli omawianego przepisu, co jest poważną nieprawidłowością, ale jednocześnie zaznaczył, że pracownikowi przysługuje ryczałt jako zwrot kosztów noclegu. Zdaniem pozwanej,
z jej punktu widzenia – jako przewoźnika, obojętne jest w tej konstrukcji znaczenie, jakie w uzasadnieniu uchwały Sąd Najwyższy nadał art. 8 ust. 8 rozporządzenia nr 561/2006, natomiast kluczowe jest, że w sentencji orzeczenia Sąd Najwyższy wskazał, że ryczałt należny jest jako zwrot kosztów, które siłą rzeczy musiały zostać wcześniej poniesione.

Skarżąca wskazała także, że choć w ogromnej większości przypadków pokój hotelowy zapewnia lepsze warunki odpoczynku niż kabina samochodu, to jednak również zapewnienie możliwości odebrania odpoczynku nocnego w kabinie samochodu ciężarowego i jest formą bezpłatnego noclegu w rozumieniu art. 8 ust. 8 rozporządzenia nr 561/2006 (WE). Jest tak, ponieważ przepis ten dopuszcza expressis verbis „sen” w kabinie (jako element składowy odpoczynku), a jego bezpłatność jest jedynym z warunków socjalnych zapewnionych przez pracodawcę.

Nadto apelująca zarzuciła, że otrzymywane przez powoda świadczenia, związane
z pobytem poza granicami kraju, obejmowały również ryczałty za noclegi. Powód zawierając z nią umowę o pracę od samego początku był świadomy, że noclegi mogą być realizowane w kabinie pojazdu lub na bazach noclegowych. Z tytułu realizowanych podróży powód zgodnie z regulaminem wynagradzania otrzymywał stosowne świadczenia, które obejmowały wszystkie zwiększone koszty związane
z pobytem poza granicami kraju i zgodnie z wolą pracownika mogły być wykorzystywane na opłacenie ewentualnych noclegów. Z drugiej zaś strony, jakkolwiek świadczenie to zostało zatytułowane „dieta”, obejmowało niewątpliwie także zwrot kosztów noclegu. Niezależnie zatem od podniesionych zarzutów, pracownikowi przysługuje zwrot kosztów noclegu na warunkach i w wysokości określonej w § 9 ust. 3 rozporządzenia z dnia 19 grudnia 2002 roku w sprawie wysokości oraz warunków ustalenia należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej poza granicami kraju albo na warunkach i w wysokości określonych w umowie o pracę, układzie zbiorowym pracy lub innych przepisach prawa pracy. Nie sposób zatem nie zauważyć, że suma minimalnej diety oraz ryczałtu wynikająca z powszechnie obowiązujących wówczas przepisów, była niższa niż świadczenia wypłacane przez nią powodowi. W tej sytuacji, skoro postanowienia regulaminu wynagradzania przewidywały stosowne należności przysługujące pracownikowi – kierowcy międzynarodowemu, to w sytuacji wypłacenia tych należności przez pracodawcę, powód nie może dochodzić roszczeń z tego tytułu. Podobne stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 września 2015 roku w sprawie II PK 248/14.

Dodatkowo apelująca podniosła, że nie pozostawała w jakimkolwiek opóźnieniu w realizacji swojego zobowiązania z tytułu ryczałtów za noclegi, albowiem działała w zaufaniu do poglądów wyrażanych w judykaturze oraz przez organy władzy publicznej, w szczególności opinii Komisji Prawnej Głównego Inspektora Pracy, z których wynikało, że po stronie pracodawcy nie ma obowiązku wypłaty ryczałtu za noclegi. Tym samym nie sposób jest uznać, aby nie realizowała ona swoich zobowiązań, co skutkowało koniecznością wniesienia powództwa do sądu,
a tylko w takim przypadku należałoby uznać, że powinna zostać obciążona ustawowymi odsetkami za okres przed dniem 12 czerwca 2014 roku.

Z analogicznych względów nie może być ona obciążana negatywnymi skutkami związanymi ze zmianą stanowiska judykatury i doktryny poprzez obciążenie jej obowiązkiem jednorazowej płatności zaległych ryczałtów na rzecz wszystkich pracowników, z którymi pozostaje w sporze sądowym, co uzasadnia wniosek
o rozłożenie zasądzonego świadczenia na 24 raty miesięczne.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz
o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w pełni podzielił ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy, dokonując odmiennej oceny prawnej, uwzględniającej stan prawny wynikający z treści wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 listopada 2016 roku, K 11/15. Z kolei zarzuty apelacji stanowią jedynie nieuzasadnioną polemikę
z prawidłowymi zapatrywaniami tego Sądu i jako takie nie zasługą na uwzględnienie.

Na wstępie należy wskazać, że skarżąc wyrok Sądu I instancji pozwana kwestionowała wyłącznie samo prawo powoda do ryczałtu za noclegi, w żaden sposób nie kwestionując wysokości kwot zasądzonych z tego tytułu na jego rzecz.

W niniejszej sprawie fundamentalnego znaczenia dla oceny zasadności roszczeń powoda i w konsekwencji zasadności apelacji pozwanej nabiera kwestia oceny skutków prawnych wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 listopada 2016 roku, K 11/15 (Dz. U. z 2016 roku, poz. 2206), w którym stwierdzono, że art. 21a ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 roku o czasie pracy kierowców (tekst jednolity Dz. U. z 2012 roku, poz. 1155 ze zm.) w związku z art. 77 5 § 2, 3 i 5 k.p. w związku
z § 16 ust. 1, 2 i 4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 29 stycznia 2013 roku w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu
w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej (Dz. U. z 2013 roku, poz. 167) w zakresie, w jakim znajduje zastosowanie do kierowców wykonujących przewozy w transporcie międzynarodowym, jest niezgodny z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (pkt 1); art. 21a ustawy z 16 kwietnia 2004 roku powołanej w punkcie 1 w związku z art. 77 5 § 2, 3 i 5 k.p.
w związku z § 9 ust. 1, 2 i 4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 19 grudnia 2002 roku w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (Dz. U.
z 2002 roku, nr 236, poz. 1991 ze zm.) w zakresie, w jakim znajduje zastosowanie do kierowców wykonujących przewozy w transporcie międzynarodowym, jest niezgodny z art. 2 Konstytucji (pkt 2).

Powyższej oceny dokonał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 lutego 2017 roku, I PK 300/15 (Legalis nr 1577915), w którym dokonał również następnie oceny zasadności roszczenia kierowcy w transporcie międzynarodowym o ryczałt za noclegi, a stan faktyczny sprawy rozpoznawanej przez Sąd Najwyższy, był tożsamy ze stanem faktycznym sprawy niniejszej (w sprawie tej chodziło o innego kierowcę zatrudnionego w pozwanej w niniejszej sprawie (...) sp. z o.o.
w C.).

W uzasadnieniu powyższego wyroku Sąd Najwyższy wskazał, że od dnia 29 grudnia 2016 roku (data ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Dzienniku Ustaw), nie może być stosowany art. 21a ustawy o czasie pracy kierowców w związku z art. 77 5 § 1, 3 i 5 k.p. w związku z § 9 ust. 1, 2 i 4 rozporządzenia z 19 grudnia 2002 roku. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego został ogłoszony w dniu 24 listopada 2016 roku i wówczas objęty nim przepis stracił domniemanie zgodności z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej.

Zdaniem Sądu Najwyższego na gruncie przepisów prawa pracy nie jest to sytuacja nowa, gdyż podobna kwestia miała miejsce w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 maja 1999 roku, P 6/98, (Dz. U. z 1999 roku nr 45, poz. 458), na tle przepisów rozporządzenia z dnia 27 grudnia 1974 roku Rady Ministrów
w sprawie niektórych obowiązków i uprawnień pracowników zatrudnionych
w zakładach służby zdrowia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2001 roku, I PKN 730/00, OSNAPiUS 2002 nr 6, poz. 141 z glosą W. Piotrowskiego, OSP 2002 nr 7 - 8, poz. 96). Wyłoniło się wówczas zagadnienie mocy wstecznej wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Zostało ono wyjaśnione przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 23 stycznia 2001 roku, III ZP 30/00, (OSNAPiUS 2001 nr 23, poz. 685), przyjmującej za regułę, że uchylone wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego przepisy nie mają zastosowania przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia za czas dyżuru przed dniem wejścia w życie tego wyroku. Pogląd ten wpisuje się w zasadę „przywileju indywidualnej korzyści”. Zresztą w judykaturze Sądu Najwyższego dominuje pogląd o skuteczności ex tunc wyroków Trybunału Konstytucyjnego (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2006 roku,
III CZP 99/06, OSNC 2007 nr 6, poz. 79; uchwała z dnia 3 lipca 2003 roku, III CZP 45/03, OSNC 2004 nr 9, poz. 136).

W ten sposób rysuje się najistotniejsze zagadnienie prawne w analizowanym przypadku. Chodzi mianowicie, czy po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 listopada 2016 roku brak jest regulacji ustalających prawo kierowcy w transporcie międzynarodowym w związku z podróżą służbową do wynagrodzenia, jak i jego wysokości, a tym samym nie istnieją podstawy do zwrotu kosztów noclegów w razie ich niezapewnienia, czy też ważąc na pozostałe, a obowiązujące regulacje prawne, istnieje ciąg podstaw prawnych uzasadniających de facto obowiązek rekompensowania pracownikowi (kierowcy) kosztów związanych z podróżą służbą.

Odpowiedź na tak wywołaną kwestię należy poprzedzić oceną rodzaju wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 listopada 2016 roku. W doktrynie wyróżnia się orzeczenia: (-) interpretacyjne, (-) zakresowe, (-) aplikacyjne (por. J. Dominowska, Klasyfikacja orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, „Przegląd Sądowy” 2008 nr 5, s. 34 - 38). W sprawie, z racji redakcji sentencji rozstrzygnięcia „w zakresie, w jakim znajduje zastosowanie do kierowców wykonujących przewozy w transporcie międzynarodowym”, mamy do czynienia z wyrokiem zakresowym. W danym wypadku jest to wyrok negatywny w tym znaczeniu, że przedmiot kontroli jest niezgodny z wzorem kontroli w określonej części (por. A. Kustra, Wyroki zakresowe Trybunału Konstytucyjnego, Przegląd Sejmowy 2011 nr 4, s. 49 - 74). Jego zakres podmiotowy dotyczy kierowców, wykonujących pracę w transporcie międzynarodowym (nie dotyczy więc kierowców w transporcie krajowym). Po wtóre, w obrocie prawnym pozostały przepisy o podróży służbowej (art. 2 pkt 7 ustawy
o czasie pracy kierowców, jak też art. 77 5 § 1 k.p., zgodnie z którym pracownikowi przysługują należności na pokrycie kosztów podróży służbowej). Poza zakresem zainteresowania pozostają kierowcy, których regulacje płacowe zostały oparte na postanowieniach układu zbiorowego pracy, regulaminu wynagradzania lub umowy
o pracę, bowiem wówczas nie istnieje konieczność posiłkowego stosowania przepisów powszechnie obowiązujących.

Zaprezentowane spostrzeżenie komplikuje przebieg linii jurysdykcyjnej. Jednak sprawowanie funkcji związanej z wymiarem sprawiedliwości (art. 175 ust. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej w związku z art. 1 ustawy z dnia 23 listopada 2002 roku
o Sądzie Najwyższym
Dz. U. z 2016 roku poz. 1254) obliguje do wyboru narzędzi, które zapobiegną rozgałęzianiu się sprzecznych koncepcji na rzecz spójnego
i systemowego osądu sprawy. W tym wypadku nie może dojść do usztywnienia stosowania prawa, lecz do jego uelastycznienia. Pozytywna odpowiedź w tej mierze nie kończy zadania związanego ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości (uchylony przepis oznacza brak podstaw do zasądzenia ryczałtu za nocleg). Dla sądu, który orzeka na podstawie przepisów, co do których wydany został wyrok Trybunału Konstytucyjnego o ich konstytucyjności (niekonstytucyjności), podstawowe znaczenie ma to, czy ustalona w wyroku Trybunału interpretacja przepisów zawsze
i w każdym wypadku eliminuje możliwość uwzględnienia powództwa pracownika (kierowcy).

Sąd Najwyższy wskazał, że literaturze zwraca się uwagę, że związanie wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego jest oczywiste, jednakże pozwala na dostrzeganie różnic w stanie faktycznym i prawnym, które w zestawieniu z poglądem Trybunału aprobują możliwość odstąpienia od trybunalskiego spojrzenia na zakresowe oddziaływanie orzeczenia w ramach koncepcji distinguishing (por. R. Rybski glosa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 10 lipca 2008 roku, P 15/08; Przegląd Sejmowy 2012 nr 3 str. 227 - 232 i podana tam literatura). Wymaga to każdorazowo odrębnego uzasadnienia i istnienia porównywalnie silnych innych wartości konstytucyjnych, czy też poszukiwania faktorów wynikających z prawa międzynarodowego (art. 9 Konstytucji), prawa UE. Wszak pominięcie innych źródeł prawa może prowadzić do zderzenia wartości gwarantowanych jednostce (pracownikowi) z gwarancjami pracodawców. W dziedzinie prawa pracy wyroki Trybunału Konstytucyjnego poszerzały zakres wolności pracowniczych. Tym razem zanegowano prawo jednej grupy do uzyskania świadczeń związanych z podróżą służbową, gdyż kaskadowa regulacja tych uprawnień pozostaje w kolizji z art. 2 Konstytucji. Trybunał nie neguje samego prawa do rekompensaty, lecz podważa mechanizm jej ustalenia, co wyraźnie wynika z treści uzasadnienia wyroku z dnia 24 listopada 2014 roku,
K 11/15.

Przywołana wyżej teoria w węższym ujęciu dotyczy sytuacji, w której orzeczono
o zgodności przepisu (przepisów) z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Zatem
w przedmiotowej sprawie wykorzystanie jej może nastąpić jedynie odpowiednio. Orzecznictwo konstytucyjne z założenia jest ukierunkowane na ochronę praw jednostki (słabszej strony stosunku pracy). Jeśli więc w wyniku wydania orzeczenia zakresowego doszło do ograniczenia uprawnień podmiotowych, koncepcja distinguishing wyraża się zapobieganiu zabronionej dyferencjacji praw w obrębie tej samej grupy podmiotów (pracowników-kierowców).

Jak wskazał Sąd Najwyższy, zakresowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 listopada 2016 roku obejmuje tylko kierowców w transporcie międzynarodowym. Nie dotyczy innych pracowników, którzy nadal mają podstawy prawne do żądania zapłaty za koszty poniesione w podróży służbowej. Stąd li tylko semantyczne spojrzenie na skutki tego wyroku nie rozwiązuje problemu, a potęguje wątpliwości w płaszczyźnie jednakowego (porównywalnego) stosowania przepisów o równym traktowaniu
w zatrudnieniu, tzn. kierowca w transporcie krajowym uzyska zwrot kosztów,
a kierowca wyjeżdżający za granicę już nie. Takie spojrzenie na wynik postępowania pozostaje w opozycji z bezwzględnie chronionymi wartościami konstytucyjnymi (np. art. 24 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej dotyczący ochrony pracy), czy też podstawowymi zasadami prawa pracy, które stanowią rozwinięcie konstytucyjnej zasady wolności wyboru i wykonywania zawodu oraz miejsca pracy (art. 65 Konstytucji), prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (art. 66 Konstytucji). Oceny tej nie zmienia fakt, że kaskadowe ułożenie podstaw prawnych warunkujących prawo do zwrotu kosztów okazało się niekonstytucyjne. Faktycznie podróż służbowa kierowcy różni się znacznie od podróży służbowej innego pracownika. Ten ostatni z założenia rzadziej wykonuje zadania poza siedzibą pracodawcy. Natomiast kierowcy zatrudnieni w transporcie międzynarodowym, tak jak powód, wykonywając podstawowe obowiązki pracownicze (przewóz drogowy, wyjazd poza siedzibę pracodawcy) większość czasu spędzają w podróży służbowej. Różnice i specyfika tych podróży uzasadnia – w kontekście wyroku Trybunału Konstytucyjnego – rozróżnienie sposobu i zasad rekompensowania kosztów z nimi związanych. Jest to jednak prerogatywa ustawodawcy, która została zresztą uruchomiona przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Na stronach internetowych Rządowego Centrum Legislacji widnieje projekt ustawy o zmianie ustawy o czasie pracy kierowców oraz o zmianie ustawy o transporcie drogowym (https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12278855/katalog/12322967); nr z wykazu: UD225). W założeniu (art. 21a tego projektu) kierowcy w podróży służbowej przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z wykonywaniem zadania służbowego. Według projektu, zapewnienie kierowcy miejsca do spania w kabinie pojazdu spełniającego warunki, o których mowa w ust. 6 pkt 2 projektu nowelizowanej ustawy, podczas wykonywania przewozu drogowego, stanowi zapewnienie przez pracodawcę bezpłatnego noclegu. Zgodnie z art. 6 pkt 2 projektu nowelizowanej ustawy minimalne warunki, jakim powinna odpowiadać kabina pojazdu wyposażona w miejsce lub miejsca do spania, powinny uwzględniać
w szczególności: wewnętrzne minimalne rozmiary przestrzeni do spania, minimalne rozmiary leżanki i jej parametry techniczne, dostępność złączy elektrycznych 12 V oraz punktów oświetlenia, system wentylacji i ogrzewania, także podczas postoju
z wyłączonym silnikiem. Uchwalenie nowego brzmienia ustawy o czasie kierowców doprowadziłoby w sposób normatywny do uchylenia skutków uchwały Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 2014 roku, II PZP 1/14. Tymczasem – co wyraźnie stwierdza sam Trybunał w pisemnych motywach omawianego wyroku – kontrola nie miała na celu weryfikacji poprawności (rezultatu interpretacji) określonego sposobu wykładni prawa. Sąd Najwyższy nie wprowadził takiego pojęcia (bezpłatny nocleg) do systemu prawa, lecz wyjaśnił, czy nocleg w kabinie pojazdu realizuje postulat zapewnienia bezpłatnego noclegu. Przeto do czasu wprowadzenia zmian legislacyjnych należy stosować obecnie obowiązujące w tym zakresie przepisy prawa.

Sąd Najwyższy wyjaśnił, że obowiązująca ustawa o czasie pracy kierowców mając charakter lex specialis względem przepisów Kodeksu pracy, zawiera definicję podróży służbowej. Naturalną formułą rekompensat takich podróży jest zwrot kosztów pracownikowi. W tym aspekcie normą szczegółową był art. 21a ustawy
o czasie pracy kierowców, który został wyeliminowany z porządku prawnego mocą wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Jednak w ten sposób nie powstała luka
w przepisach, gdyż podstawowe metody wykładni prawa pozwalają na rozstrzygnięcie spornego zagadnienia, choć jej wybór może być różny. Z jednej strony, poprzez art. 2 ust. 7 ustawy o czasie pracy kierowców można, poszukiwać podstawy prawnej do ustanowienia zasad zwrotu należności z tytułu podróży służbowej w związku z art. 77 5 § 1 k.p., albo też poprzez odpowiednie stosowanie art. 4 ustawy o czasie pracy kierowców, zgodnie z którym w zakresie nieuregulowanym ustawą stosuje się przepisy Kodeksu pracy. Przepis art. 77 5 § 1 k.p. ma charakter powszechnie obowiązujący i dotyczy także kierowców
w transporcie międzynarodowym jako pracowników.

Rozwiązanie, za którym opowiada się Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym skargę, opiera się na wykładni art. 2 ust. 7 ustawy o czasie pracy kierowców. Przywołany przepis formułuje definicję podróży służbowej i nie stanowił przedmiotu kontroli konstytucyjnej, a więc nadal obowiązuje w systemie prawa. Można oczywiście kontestować jego brzmienie, które modyfikuje powszechne rozumienie podróży służbowej, jako incydentalnego zadania pracownika. Tymczasem
w przypadku kierowcy niemal cały czas jego pracy składa się z podróży służbowej. Generalnie podróż służbowa nie jest tym samym co wykonywanie umówionej pracy, gdyż zlecając pracownikowi wykonanie takiego zadania, jego obowiązki różnią się od codziennego dnia pracy (zob. szerzej A. Sobczyk, Podróż służbowa, Monitor Prawa Pracy 2004 nr 8, s. 207). Obecnie nie ma wątpliwości, że podróż służbowa kierowcy oznacza wykonywanie każdego zadania polegającego na przewozie drogowym, na polecenie pracodawcy, w zakresie przewozu drogowego poza siedzibę pracodawcy. W okolicznościach faktycznych sprawy nie pozostaje sporne, że powód przebywał
w podróżach służbowych, gdyż na polecenie pracodawcy wykonywał zadania związane z transportem, powodujące konieczność wyjazdu poza miejscowość,
w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałe miejsce pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2008 roku, I PK 208/07, OSNP 2009 nr 11-12, poz. 134).

W ocenie Sądu Najwyższego immanentną cechą podróży służbowych są wydatki po stronie pracownika, które ostatecznie powinien zrekompensować pracodawca. Idea stosunku pracy opiera się na ryzyku ekonomicznym podmiotu zatrudniającego. Oznacza to, że jeśli decyzja pracodawcy (polecenie wyjazdu) powoduje powstanie dodatkowych kosztów po stronie pracownika, to obowiązkiem zatrudniającego jest ich zwrot. Dodanie do systemu prawa odrębnej definicji podróży służbowej modyfikuje jedynie kodeksowy zakres jej znaczenia. W żaden sposób nie tworzy wyjątku od zasady, że koszty podróży służbowej kierowcy nie będą zwracane. Wręcz przeciwnie wprowadzenie odrębnej definicji oznacza objęcie nim w sposób szerszy – niż dotychczas – określonej grupy wykonujących pracę podporządkowaną. W tej sytuacji brak regulacji (zasad zwrotu tych kosztów) w ustawie o czasie pracy kierowców obliguje do ich rekompensaty za pomocą powszechnie obowiązujących przepisów prawa pracy. Powszechnym przepisem prawa pracy jest art. 77 5 § 1 k.p. Odwołanie do podstawowej regulacji prawa pracy jest naturalne, zwłaszcza że art. 21a ustawy o czasie pracy kierowców nie obejmował swym zakresem tej regulacji.

Powstaje jednak kolejne pytanie według jakich zasad ten zwrot wydatków powinien mieć miejsce. Powód w sprawie nie jest pracownikiem zatrudnionym w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej, a przecież taki zakres podmiotowy – co do zasady – określa rozporządzenie z 19 grudnia 2002 roku.

Sąd Najwyższy wskazał, że przy wykładni spornego zagadnienia nie można pominąć specyfiki źródeł prawa pracy, do których zalicza się układy zbiorowe pracy, regulaminy wynagradzania, czy też w końcu postanowienia umów o pracę (zob. szerzej: K. W. Baran, Porozumienia zawierane w sporach zbiorowych jako źródła prawa pracy, Monitor Prawa Pracy 2008 nr 9, s. 452; Ł. Pisarczyk, Podstawy normatywności i charakter prawny specyficznych źródeł prawa pracy, Państwo
i Prawo 2012 nr 6, s. 3 - 17). Odzwierciedleniem tej reguły na gruncie przepisów
o podróży służbowej jest art. 77 ( 5) § 3 k.p. Ustanawia on normatywną podstawę do uregulowania danej kwestii w układzie zbiorowym pracy lub regulaminie wynagradzania albo w umowie o pracę, jeżeli pracodawca nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub nie jest zobowiązany do ustalenia regulaminu pracy. Sąd Najwyższy wskazał, że strony, które chcą powołać się na akt wymieniony w art. 9 § 1 k.p., muszą poprzez czynności procesowe wprowadzić go do postępowania, gdyż organ rozpoznający sprawę nie jest obowiązany znać z urzędu tych aktów na równi
z powszechnymi przepisami prawa (por. L. Florek, Kodeks pracy z komentarzem).
Z tych względów wiąże w procesie ustalenie, że w okresie objętym sporem
u pozwanego pracodawcy nie było szczegółowej regulacji w zakresie dochodzonych w sprawie ryczałtów za noclegi. W takim układzie art. 77 ( 5) § 5 k.p. przewiduje, że gdy układ zbiorowy pracy, regulamin wynagradzania lub umowa o pracę nie zawiera postanowień, o których mowa w § 3, pracownikowi przysługują należności na pokrycie kosztów podróży służbowej odpowiednio według przepisów, o których mowa w § 2. Dyspozycja tego przepisu jest zdaniem Sądu Najwyższego w pełni adekwatna do rozpoznawanego sporu.

Po pierwsze, przepis posługuje się zwrotem „nie zawiera postanowień o których mowa w § 3”. Chodzi więc o sytuację, w której zakładowe źródła prawa pracy nie regulują należności z tytułu podróży służbowej. Brak regulacji należy dekodować rodzajowo, tzn. jeżeli pracodawca ureguluje kwestię diet, a pomija inne koszty podróży, to oznacza że u pracodawcy nie ma postanowień, o których mowa w art. 77 5 § 3 k.p. Po wtóre, występujący w tym przepisie zwrot „na pokrycie kosztów podróży” nie powinien być interpretowany tylko jako zwrot udokumentowanych kosztów podróży. Przede wszystkim odesłanie do przepisów rozporządzenia pozwala dostrzec, że na zwrot kosztów podróży składają się: diety, zwrot kosztów przejazdów i dojazdów, noclegów i innych wydatków, określonych przez pracodawcę odpowiednio do uzasadnionych potrzeb (§ 2 rozporządzenia).

Stąd użyte przez ustawodawcę w art. 77 5 § 3 k.p. sformułowanie „na pokrycie kosztów podróży” ma szeroki kontekst i obejmuje wszelkie koszty (należności), jakich rekompensat może oczekiwać pracownik. Podstawowym kosztem, związanym
z podróżą służbową, jest koszt noclegu. Formuła § 9 ust. 1 rozporządzenia z 19 grudnia 2002 roku opiera się na zasadzie zwrotu kosztów w wysokości stwierdzonej rachunkiem w wysokości limitu określonego w załączniku do rozporządzenia. Zaniechanie przedłożenia rachunku nie oznacza braku kosztów noclegu po stronie pracownika, a nocleg w kabinie pojazdu nie może być uznany za zapewnienie bezpłatnego noclegu. Brak rachunku za nocleg oznacza, że pracownikowi przysługuje ryczałt za nocleg w wysokości 25% limitu. Racjonalność tego rozwiązania oznacza, że faktycznie wybór należy do pracownika, który albo przedkłada rachunek albo uzyskuje prawo do ryczałtu.

Sąd Najwyższy pokreślił, że pojęcie ryczałtu nie jest terminem obcym na gruncie prawa pracy. Posługuje się nim art. 149 § 2 k.p. w kontekście wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, czy też art. 151 8 § 2 k.p. w płaszczyźnie dodatku za pracę
w porze nocnej. Jednak ryczałt za nocleg ma innych charakter. W literaturze wyraża się stanowisko, że statusu wynagrodzenia za pracę nie posiadają np. wypłaty kompensacyjne, stanowiące rekompensatę za używanie rzeczy należących do pracownika, w ramach realizacji zadań związanych z umową o pracę. W praktyce rzecz dotyczy ryczałtu za używanie własnego samochodu do celów służbowych, czy też ryczałtu za noclegi w związku z podróżą służbową. Służą one pokryciu zwiększonych kosztów utrzymania podczas wykonywania zadań służbowych poza stałym miejscem wykonywania pracy (por. P. Wąż, Świadczenia związane ze stosunkiem pracy podlegające ochronie z art. 87-91 k.p., Monitor Prawa Pracy 2008 nr 8, s. 408). Z kolei w judykaturze wyrażono stanowisko, że istota ryczałtu, jako świadczenia kompensacyjnego, przeznaczonego na pokrycie kosztów noclegu, polega na tym, iż świadczenie wypłacane w takiej formie z założenia oderwane jest od rzeczywistego poniesienia kosztów (bo się ich nie dokumentuje) i nie pokrywa
w całości wszystkich wydatków z określonego tytułu (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 2014 roku, II PZP 1/14, OSNP 2014 nr 12, poz. 164 i wskazane tam orzecznictwo). Literalnie rzecz ujmując ryczałt przysługuje w razie nieprzedłożenia rachunku, czyli taka sytuacja jest kwalifikowana jako koszt nieudokumentowany, który nie znajduje pokrycia w fakturze VAT, czy też paragonie fiskalnym. Idąc dalej taki nieudokumentowany koszt noclegu obejmuje nie tylko udostępnienie miejsca do spania, lecz także dostępu do pomieszczeń sanitarnych, zakupu i prania pościeli, etc. Szerzej ten problem rozwija Sąd Najwyższy z wyroku z dnia 18 listopada 2014 roku, II PK 36/14, a przytoczone tam argumenty w pełni zasługują na aprobatę.

Zdaniem Sądu Najwyższego qualitas tego rozumowania jest harmonia z przepisami prawa UE, tj. rozwiązaniami wynikającymi z rozporządzenia (WE) nr 561/2006 z dnia 15 marca 2006 roku w sprawie harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego oraz zmieniające rozporządzenia Rady (EWG) nr 3821/85 i (WE) 2135/98, jak również uchylające rozporządzenie Rady (EWG) nr 3820/85 (Dz.U. UE. L. 2006.102.1). Zgodnie z motywem 17 rozporządzenia, mającym bezpośrednie zastosowanie w razie zagrożenia ryzyka kolizji z prawem krajowym, czy też sprzeczności z prawem UE, ma ono na celu poprawę warunków socjalnych pracowników objętych jego zakresem. Niewątpliwie elementem poprawy warunków socjalnych jest zagwarantowanie pracownikowi prawa do rekompensaty kosztów związanych z podróżą służbową. Należy zatem
w ramach prounijnej wykładni prawa dekodować art. 2 ust. 7 ustawy o czasie pracy kierowców i zachować nadal prawo pracownika (kierowcy w transporcie międzynarodowym) do uzyskania zwrotu kosztów noclegu, jeżeli pracodawca nie zapewnił wykonującemu pracę możliwości bezpłatnego noclegu. W tej mierze optyki nie modyfikuje art. 8 ust. 8 rozporządzenia (WE) nr 561/2006 z dnia 15 marca 2006 roku (-). Powołany przepis dotyczy gwarantowanych okresów odpoczynku dobowego i tygodniowego i nie obejmują kwestii kompensaty kosztów podróży służbowej, na co zwracał już uwagę Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 12 czerwca 2014 roku, II PZP 1/14.

Dodatkowo Sąd Najwyższy wyjaśnił, że Trybunał Sprawiedliwości UE postanowieniem z dnia 18 lutego 2016 roku, C 325/15 stwierdził, że rozporządzenie (WE) nr 561/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 roku
w sprawie harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego oraz zmieniające rozporządzenia Rady (EWG) nr 3821/85
i (WE) nr 2135/98, jak również uchylające rozporządzenie Rady (EWG) nr 3820/85,
a w szczególności jego art. 8 ust. 8 należy interpretować w ten sposób, że nie stoi ono na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, które określa warunki, w jakich kierowca pojazdu może domagać się zwrotu kosztów noclegu wynikających z jego działalności zawodowej.

Warto także przypomnieć, jaka była sytuacja prawna kierowców przed nowelizacją ustawy o czasie pracy kierowców, tj. przed dniem 3 kwietnia 2010 roku (zob. ustawa z dnia 12 lutego 2010 roku o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2010 roku nr 43, poz. 246). Do czasu wejścia
w życie tej noweli nie obowiązywał art. 21a ustawy o czasie pracy kierowców, a ich podróże nie stanowiły podróży służbowych w rozumieniu art. 77 5 § 1 k.p. Jednak uchwała z dnia 12 czerwca 2014 roku, II PZP 1/14 przesądziła, że zwrot kosztów noclegu kierowca powinien otrzymać według reguł takich jak w podróży służbowej, mimo iż ustawa dopiero od 3 kwietnia 2010 roku kwalifikuje pracę kierowców, jako podróż służbową. Za okres wcześniejszy prawnej przeszkody nie stanowiła uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 19 listopada 2008 roku, II PZP 11/08, na co zwrócono uwagę w wyroku Sądu Najwyższego z 18 stycznia 2013 roku, II PK 144/12). Ta temporalna kwestia jest aprobowana w judykaturze (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2016 roku, II PK 111/15). Aktualnie mamy więc podobną sytuację, w której art. 21a ustawy o czasie pracy kierowców nie obowiązuje zakresowo, co nie wyklucza zasadności roszczeń powoda z tytułu roszczeń związanych z podróżą służbową, przy pełnej aprobacie retrospektywnych skutków wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 listopada 2016 roku.

W ocenie Sądu Najwyższego agregacja powyższych argumentów prowadzi do wniosku, że po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 listopada 2016 roku,
K 11/15, nie stosuje się art. 21a ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 roku o czasie pracy kierowców (tekst jednolity Dz. U. z 2012 roku, poz. 1155 ze zm.), ale stosuje się art. 77 5 § 5 k.p. w przypadku, gdy pracodawca nie uregulował zasad zwrotu należności
z tytułu podroży służbowej w układzie zbiorowym pracy, regulaminie wynagradzania lub umowie o pracę.

Dodatkowo Sąd Najwyższy wyjaśnił, że mając powyższe na uwadze nie można odczytywać, że obowiązek wypłaty odsetek powstał dopiero od dnia 12 czerwca 2014 roku, tj. od dnia uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego. Z § 13 ust. 3 rozporządzenia wynika, że rozliczenie kosztów podróży jest dokonywane
w terminie 14 dni od dnia zakończenia podróży. Traktowanie ryczałtu, jako wypłaty kompensacyjnej eliminuje możliwość uznania go za wynagrodzenie za pracę. Może to mieć znaczenie przy ocenie daty wymagalności świadczenia, gdyż art. 85 k.p. dotyczy ochrony wynagrodzenia za pracę.

W pełni podzielając i przyjmując za własny prezentowany powyżej podgląd Sądu Najwyższego, Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że wniesiona w niniejszej sprawie apelacja pozwanej nie zasługuje na uwzględnienie.

Jak szczegółowo wyjaśnił Sąd Najwyższy, obowiązujące przepisy prawa, pomimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 listopada 2016 roku, K 11/15, nadal przewidują prawo kierowców zatrudnionych w transporcie międzynarodowym do ryczałtu za noclegi, o ile pracodawca nie zapewnił im bezpłatnego noclegu, a z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w sprawie niniejszej.

W ocenie Sądu Okręgowego za całkowicie chybione należy przy tym uznać zarzuty skarżącej, przy pomocy których stara się ona ujednolicić pojęcia „prawa do odpoczynku” oraz „prawa do bezpłatnego noclegu”. W szczególności należy wskazać, iż przepisy rozporządzenia (WE) nr 561/2006 Parlamentu Europejskiego
i Rady z dnia 15 marca 2006 roku w sprawie harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego oraz zmieniające rozporządzenia Rady (EWG) nr 3821/85 i (WE) 2135/98, jak również uchylające rozporządzenie Rady (EWG) nr 3820/85 (Dz.U.UE.L.2006.102.1), dotyczą wyłącznie zapewnienia pracownikowi prawa do odpoczynku i możliwości jego realizacji. Wynika to wprost z art. 1 rozporządzenia, który stanowi, że „niniejsze rozporządzenie ustanawia przepisy dotyczące czasu prowadzenia pojazdu, przerw i okresów odpoczynku kierowców wykonujących przewóz drogowy rzeczy i osób (…)”. Artykuł 8 w/w rozporządzenia w ust. 1 stanowi, że „kierowca korzysta z dziennego
i tygodniowego okresu odpoczynku”, a z ustępu 8 wynika jedynie, że „jeżeli kierowca dokona takiego wyboru, dzienne okresy odpoczynku i skrócone tygodniowe okresy odpoczynku poza bazą można wykorzystywać w pojeździe, o ile posiada on odpowiednie miejsce do spania dla każdego kierowcy i pojazd znajduje się na postoju”.

Zdaniem Sądu Okręgowego nocleg nie może zaś być utożsamiany li tylko
z odpoczynkiem, który de facto – co wynika choćby z reguł językowych – jest każdym okresem powstrzymania się od wykonywania pracy, niekoniecznie związanym ze snem lub nawet spędzanym w pozycji leżącej, do skorzystania z którego nie są wymagane szczególnie komfortowe warunki. Tymczasem nocleg jest pojęciem specyficznym, w zakres którego wchodzi nie tylko zapewnienie pracownikowi możliwości skorzystania z miejsca do spania, ale również z możliwości przygotowania się do snu (np. skorzystania z toalety, prysznica, przygotowania posiłku lub gorących napojów). W konsekwencji pojęcia odpoczynku i noclegu są rodzajowo odmienne i wbrew stanowisku skarżącej nie mogą być ze sobą utożsamiane.

W niniejszej sprawie niekwestionowany jest fakt, że kabina samochodu nie zapewnia poza miejscem do spania i przenośną lodówką żadnych warunków sanitarnych (typu toaleta, prysznic). Należy zwrócić uwagę, że minimalne standardy socjalne przyzwoitego noclegu, jakich należałoby oczekiwać przy obecnym poziomie rozwoju społeczno-gospodarczego wykraczają dalej niźli zapewnienie łóżka do spania
w kabinie samochodu, nawet jeśli jest ona wyposażona w lodówkę (stacjonarną lub przenośną), klimatyzację, czy ogrzewanie postojowe. Na dzisiejszym poziomie rozwoju cywilizacyjnego takim minimalnym standardem przyzwoitego noclegu jest zapewnienie w obiekcie łazienki i węzła sanitarnego, choćby nawet wspólnych dla kilku pokoi. Zdaniem Sądu Okręgowego trudno uznać, że standard ten zapewnia toaleta np. w budynku stacji benzynowej na parkingu, czy w budynku socjalnym znajdującym się na parkingu. Każda potrzeba skorzystania z takiej toalety
w warunkach noclegu, niezależnie od warunków atmosferycznych panujących na zewnątrz, powoduje bowiem konieczność opuszczania „lokalu” (rozumianego jako kabina samochodu), w którym realizowany jest nocleg i udania się kilkadziesiąt,
a często i kilkaset metrów dalej. W ocenie Sądu Okręgowego taki standard nie może być utożsamiany z zapewnieniem pracownikowi bezpłatnego noclegu w rozumieniu przepisu § 9 ust. 4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 roku w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju i § 16 ust. 4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29 stycznia 2013 roku w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu
w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej (Dz. U. z 2013 roku, poz. 167), a co najwyżej w określonych sytuacjach może być to traktowane jako zapewnienie miejsca do odpoczynku w rozumieniu powołanego Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 roku.

W konsekwencji trafnie Sąd I instancji przyjął, że powód był uprawniony do otrzymania ryczałtu za noclegi, które faktycznie spędził w kabinie samochodu.

Jednocześnie w ocenie Sądu Okręgowego za chybiony należy uznać zarzut apelującej, że ze sformułowania „zwrot kosztów noclegu” wynika, że pracownikowi przysługuje tylko zwrot rzeczywiście poniesionych przez niego wydatków związanych z noclegiem i w przypadku gdy faktycznie nie korzystał on z hotelu (lub innego płatnego noclegu), ale spał w kabinie samochodu, to brak jest podstaw do zasądzania na jego rzecz jakichkolwiek należności z tego tytułu (ryczałtu za noclegi). W stanie faktycznym niniejszej sprawy niesporne jest, że pracodawca ograniczał się wyłącznie do udostępnienia powodowi miejsca do spania w kabinie samochodu. Nie zapewniał on mu natomiast jakiejkolwiek pościeli, co już wskazuje na to, że powód
w związku z noclegiem w kabinie samochodu musiał ponosić określone koszty (zakupu i prania pościeli). Nadto nawet gdyby wydatków tego rodzaju powód jednak nie ponosił, to i tak zdaniem Sądu Okręgowego przysługiwałby mu ryczałt za noclegi w wysokości określonej przywołanymi powyżej przepisami. Poza funkcją czysto rekompensującą poniesione koszty noclegu, ryczałt ten pełni bowiem również funkcję kompensującą obiektywnie „gorsze” warunki noclegu od tych, z jakich może korzystać pracownik świadczący pracę w miejscu umożliwiającym mu skorzystanie
z noclegu w miejscu zamieszkania lub stałego pobytu.

W ocenie Sądu Okręgowego nie jest również zasadny zarzut apelującej, że
z tytułu realizowanych podróży powód zgodnie z regulaminem wynagradzania otrzymywał stosowne świadczenia, które obejmowały wszystkie zwiększone koszty związane z pobytem poza granicami kraju i zgodnie z wolą pracownika mogły być wykorzystywane na opłacenie ewentualnych noclegów. W treści obowiązującego
u skarżącej regulaminu wynagradzania (regulamin znajduje się na k. 78-82,
a załączniki do niego znajdują się na k. 109-112 akt sprawy, zaś strona pozwana nie przestawiła innych dowodów w tym zakresie), w spornym w niniejszej sprawie okresie, kwestia wysokości ryczałtów za noclegi nie została w żaden sposób uregulowana, a obecna próba przekształcenia wypłacanych powodowi diet
w świadczenie obejmujące swoją wysokością również ryczałt za noclegi, nie może zostać uznana za skuteczną. Jednocześnie nie znajduje przełożenia na sprawę niniejszą pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 września 2015 roku, II PK 248/14 (LEX nr 1816556), albowiem został on wydany w stanie faktycznym, w którym pracodawca uregulował kwestię ryczałtu za noclegi
w regulaminie wynagradzania i umowie o pracę, co nie miało miejsca w sprawie niniejszej.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zasługiwał również na uwzględnienie wniosek pozwanej o rozłożenie zasądzonych na rzecz powoda należności na raty.

Wyrok Sądu Rejonowego zasądzający na rzecz powoda należności z tytułu ryczałtu za noclegi zapadł w dniu 9 czerwca 2016 roku, a zatem skarżąca mogła liczyć się
z możliwością oddalenia jej apelacji i wykazując należytą dbałość o własne interesy, miała niemal rok czasu na to, aby czy to zabezpieczyć, czy to stopniowo zgromadzić środki finansowe, na wypadek konieczności wypłacenia powodowi zasądzonych na jego rzecz należności. W konsekwencji powyższego brak jest obecnie przesłanek do rozłożenia zasądzonych na rzecz powoda należności na raty.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy, na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanej w całości jako bezzasadną.

O kosztach orzeczono na mocy art. 98 § 1, 3 i 4 k.p.c. w związku z § 2 pkt 5, § 9 ust. 1 pkt 2 oraz § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U.
z 2015 roku, poz. 1800 ze zm.).

IV Pa 9/17

Zdanie odrębne sędziego Marka Przysuchy

W mojej ocenie apelację strony pozwanej należało uwzględnić, zmienić wyrok Sądu I instancji i oddalić powództwo.

Uwzględnienie roszczeń powoda narusza szereg zasad konstytucyjnych.

Aktualnie po wyroku TK z dnia z 24 listopada 2016r. w sprawie K11/15 podstawowe pytanie procesu decydujące o rozstrzygnięciu brzmi:

czy sąd jest związany niekonstytucyjnym prawem oraz czy może pominąć w podstawie rozstrzygnięcia unijną zasadę rządów prawa?

Bezspornie Trybunał Konstytucyjny w w/w wyroku potwierdził niekonstytucyjność podstaw prawnych roszczeń powoda. Tym samym pytanie zdaje się być retorycznie ale SN w wyroku z 21 lutego 2017r. (IPK 300/15) mimo dotychczas konsekwentnej linii orzeczniczej stwierdził odmiennie. Odpowiedź SN ukrył za promowaną przez TK ( i nie akceptowaną dotychczas przez SN ) koncepcją domniemania zgodności ustawy z konstytucją obalaną jedynie wyrokiem TK ze skutkiem pro futuro. Koncepcja ta nie mająca podstaw normatywnych w samej konstytucji oznacza sędzia jest związany niekonstytucyjnym prawem, co więcej nawet sąd pytający TK w danej sprawie jest nim związany. Tego rodzaju wykładnie TK były elementem gier o władzę nad konstytucją i próbą utrzymania monopolu jej kontroli przez TK. Jednak stoją one w wyraźnej sprzeczności z jej literą, poglądami judykatury oraz polskiej nauki. Co więcej aktualnie prowadzą do unicestwienia Konstytucji w systemie prawnym. Logicznie rzecz ujmując zgodnie z art.178 ust.1 Konstytucji jeśli sędzia podlega konstytucji i ustawom to nie może podlegać niekonstytucyjnym ustawom.

Artykuł 8 Konstytucji uprawnia do odrzucenia związania sędziego ustawą sprzeczną z prawem wyższym1. Tak jak pisze B. Banaszak ,,(…) twarde stanie na stanowisku odmawiającemu podmiotom innym niż TK prawa do incydentalnej kontroli ustaw czyni w ogóle niezrozumiałą całą nową (nieznaną poprzednim konstytucjom ) regulację konstytucyjną. Powstaje wówczas pytanie, o cóż właściwie chodziło ustrojodawcy odchodzącemu od dotychczasowej regulacji i wprowadzającemu nową”2. Jak dalej dodaje, ,,Postulowanie przez niektórych z autorów opowiadających się przeciwko przyznaniu innym niż Trybunał Konstytucyjny podmiotom prawa do incydentalnej kontroli ustaw stanowi, w przekonaniu autora, zauważenie przez nich, że ich poglądy nie «przystają» do obecnej regulacji konstytucyjnej(…)”3.

Z kolei SN w wyroku z 4 lipca 2012r.( III PK 87/11) wskazał ,iż (…) Obowiązkiem sądów jest wymierzanie sprawiedliwości (art. 10 ust. 2 i art. 175 ust. 1 Konstytucji), przy czym sędziowie podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom (art. 178 ust. 1 Konstytucji). Działając w tym zakresie działają oni na podstawie i w granicach prawa, czego wymaga art. 7 Konstytucji.

Sędzia nie może stosować ustaw bez uwzględnienia kontekstu konstytucyjnego. Konstytucja jest bowiem najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej, a jej przepisy stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej (art. 8 Konstytucji). Nie ma przepisów Konstytucji, które wyłączałyby jej bezpośrednie stosowanie przez sądy. Sąd stosuje Konstytucję w jednostkowej sprawie i może odmówić stosowania przepisu ustawy lub rozporządzenia, jeżeli stwierdzi jego sprzeczność z prawem hierarchicznie wyższym. Nie narusza to kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, który ma inny przedmiot orzekania (art. 188 Konstytucji). Orzeka on o przepisie prawnym w zakresie jego zgodności z aktem wyższego rzędu, a nie o stosunkach społecznych, które ten przepis reguluje.

Jednak w niniejszym wyroku Sąd Okręgowy przyjął odmiennie, iż konstytucja nie może być stosowana w procesie mimo nakazu jej bezpośredniej stosowalności wynikającego z art.8 i art.87 i art.178Konstytucji.

Odpowiedź na pytanie i rozstrzygnięcie sprawy zgodnie konstytucją dotyczy zatem kwestii bezpośredniego stosowania konstytucji przez sądy. Zgodnie bowiem z art.8 Konstytucja jest prawem najwyższym i bezpośrednio stosowalnym przez sądy. Art.8 Konstytucji wprowadza nowy model sądowego stosowania prawa który ochronę zasad konstytucyjnych powierza TK i sądom.4

W ramach rozstrzygnięcia sprawy należy odpowiedzieć na kilka pytań:

I.  Czy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 24 listopada 2016r. w sprawie K11/15 stwierdzające niekonstytucyjność mechanizmu ustalania podstaw prawnych roszczeń jest bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy? Kwestia ta wymaga szerszych analiz niż te które poczynił SN w wyroku z 21 lutego 2017r. (IPK 300/15).

II.  Czy dopuszczalne jest pomijanie konstytucji w ramach rozstrzygnięcia sprawy jeśli nadal obowiązuje art.8, art.87 oraz art.178 Konstytucji?

III.  Czy podstawa prawna powództwa przy uwzględnieniu zarzutów i analiz uzasadnienia TK spełnia standard określoności prawa (art.2 Konstytucji) ?

IV.  Czy podstawa prawna powództwa przy uwzględnieniu zarzutów i analiz uzasadnienia TK spełnia standard określoności prawa w odniesieniu do unijnej zasady rządów prawa stosowanej bezpośrednio w procesie (art.9 i art.91 Konstytucji )?

Ad.I. Znaczenie wyroku TK z 24 listopada 2016r.w sprawie K11/15 dla rozstrzygnięcia niniejszego procesu

1.Wyrok ten stwierdza niekonstytucyjność przepisów stanowiących podstawy prawne powództwa. Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż:

1. Art. 21a ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (j.t. Dz.U.2012.1155, ze zm.) w związku z art. 77 5 § 2, 3 i 5 ustawy z 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (j.t. Dz.U.2016.1666, ze zm.) w związku z § 16 ust. 1, 2 i 4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 29 stycznia 2013 r. w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej (Dz.U.167) w zakresie, w jakim znajduje zastosowanie do kierowców wykonujących przewozy w transporcie międzynarodowym, jest niezgodny z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

2. Art. 21a ustawy z 16 kwietnia 2004 r. powołanej w punkcie 1 w związku z art. 77 5 § 2, 3 i 5 ustawy z 26 czerwca 1974 r. powołanej w punkcie 1 w związku z § 9 ust. 1, 2 i 4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (Dz.U.236.1991, ze zm.) w zakresie, w jakim znajduje zastosowanie do

kierowców wykonujących przewozy w transporcie międzynarodowym, jest niezgodny z art. 2 Konstytucji.(…)

W uzasadnieniu wskazano, m.in. iż

9.1. Zarzuty wnioskodawcy dotyczące naruszenia przez art. 21a ucpk w związku z art. 77 5 § 2, 3 i § kp w związku z § 16 ust. 1, 2 i 4 rozporządzenia z 2013 r. (oraz odpowiednio art. 21a ucpk w związku z art. 77 5 § 2, 3 i 5 kp w związku z § 9 ust. 1, 2 i 4 rozporządzenia z 2002 r.) zasady określoności przepisów prawa oraz zasady zaufania jednostki do państwa i stanowionego przez nie prawa koncentrują się wokół wadliwej legislacyjnie konstrukcji zakwestionowanych przepisów zawierającej wielostopniowe odesłanie kaskadowe, która w konsekwencji spowodowała niejasność i nieprecyzyjność treści normatywnych, a ponadto doprowadziła do nieadekwatności norm uregulowanych w zakwestionowanych przepisach do materii, w jakiej znajdują zastosowanie, nieprzewidywalności skutków prawnych działań adresatów zakwestionowanych przepisów oraz nadmiernej swobody organów stosujących prawo przy ustalaniu ich zakresu normowania.

9.4. Po pierwsze, odesłanie zawarte w art. 21a ucpk ma charakter kaskadowy, co jest niedopuszczalne w świetle obowiązujących zasad techniki prawodawczej. Nie mają one per se waloru konstytucyjnego, jednak uchybienie im może być kwalifikowane jako naruszenie art. 2 Konstytucji, gdy skutkuje dowolnością albo niemożnością dokonania poprawnej logicznie i funkcjonalnie oraz spójnej systemowo wykładni kwestionowanych przepisów. Treść załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z 20 czerwca 2002 r. w sprawie "Zasad techniki prawodawczej" (Dz.U.2016.283; dalej: ZTP) stanowi zatem istotną wskazówkę przy ustalaniu wymogów dotyczących sposobu formułowania przepisów.

Zgodnie z § 157 ZTP nie odsyła się do przepisów, które już zawierają odesłanie, gdyż nie służy to podstawowemu celowi przepisów odsyłających, jakim jest "potrzeba osiągnięcia skrótowości tekstu lub zapewnienia spójności regulowanych instytucji prawnych" (§ 156 ust. 1 ZTP). "ZTP zabraniają expressis verbis posługiwać się techniką odesłań wtedy, gdy zagraża to komunikatywności tekstu w szczególnie dużym stopniu, co ma miejsce zwłaszcza w przypadku tzw. odesłań kaskadowych" (zob. S. Wronkowska, M. Zieliński, Komentarz do zasad techniki prawodawczej, Warszawa 2012, s. 304). Zastosowana przez ustawodawcę konstrukcja odesłania kaskadowego wynikająca z art. 21a ucpk w związku z art. 77 ( 5 )§ 2, 3 i 5 kp w związku z § 16 ust. 1, 2 i 4 rozporządzenia z 2013 r., nie tylko nie zapewnia spójności całej regulacji prawnej, ale wręcz przeciwnie - doprowadziła do poważnych wątpliwości interpretacyjnych, których wyrazem była radykalnie rozbieżna wykładnia przyjęta w wyrokach SN (co potwierdził w swoich uchwałach sam SN).

Po drugie, zgodnie z § 4 ust. 3 ZTP ustawa nie może odsyłać do przepisów wykonawczych zajmujących niższą niż ustawa pozycję w hierarchicznie uporządkowanym systemie prawa (tamże, s. 36). Powstaje wówczas wątpliwość co do pozycji hierarchicznej normy odtwarzanej z odsyłającego przepisu ustawy oraz przepisów niższej rangi, do których ustawa odsyła. Przejawem wadliwości, jaka ujawniła się w wyniku odesłań zawartych w art. 21a ucpk oraz w art. 77 5 § 5 kp, były m.in. wątpliwości wnioskodawcy, czy ten ostatni przepis nie stanowi w istocie ukrytego elementu normy upoważniającej wskazanej w art. 77 5 § 2 kp, który rozszerza zakres podmiotowy upoważnienia.

Po trzecie, Trybunał Konstytucyjny uznał za wadliwą konstrukcję odesłania zawartą w zakwestionowanym unormowaniu nie tylko z uwagi na jej kaskadowy charakter, ale także ze względu na uregulowanie określonego rodzaju stosunków prawnych (tj. należności na pokrycie kosztów związanych z wykonywaniem przez kierowców podróży służbowej) poprzez odesłanie do nieadekwatnej dla tych stosunków materii uregulowanej w ogólnych zasadach przyjętych w art. 77 5 § 3-5 kp, co również jest sprzeczne z właściwą techniką stosowania przepisów odsyłających.

Jak już wskazano w pkt 6.1, zgodnie z uchwałą SN z 2008 r. podróże kierowców wykonujących przewozy w transporcie międzynarodowym nie stanowiły podróży służbowych w rozumieniu art. 77 5 § 1 kp, więc nie miały do nich zastosowania przepisy tego artykułu ani przepisy wykonawcze wydane na podstawie jego § 2. Interpretacja przyjęta w uchwale z 2008 r. stosowana jest nadal w orzecznictwie SN w odniesieniu do pracowników mobilnych, z wyjątkiem jednej grupy pracowników - kierowców wykonujących przewozy drogowe (zob. pkt 6.1).

2. W mojej ocenie znaczenie wyroku TK dla sprawy nie może być widziane tak jak przedstawia to Sąd Najwyższy w sprawie IPK 300/15. Odwoływanie się do skutków derogacji Trybunału Konstytucyjnego w optyce art.190 ust.3 Konstytucji oraz zasady domniemania zgodności ustaw z konstytucją pomija podstawowe pytanie o związanie sądu powszechnego niekonstytucyjnym prawem.

Rzetelność analiz wymaga spojrzenia szerszego na problem niekonstytucyjnego prawa w obrocie sądowym. Derogacja trybunalska jest tylko jedną i nie wyłączną formą usunięcia normy niekonstytucyjnej z obrotu prawnego. Bezspornie system przepisów który ma uzasadnić standard hotelowy noclegu kierowcy i obowiązek zwrotu kosztów narusza art.2, art.10, art.87, Konstytucji, tak jak wskazuje na to Trybunał Konstytucyjny.

Podstawowa kwestia procesu, po orzeczeniu TK dotyczy pytania o związanie sądu powszechnego niekonstytucyjnym prawem w ramach rekonstruowania normy rozstrzygnięcia. Orzeczenie TK ułatwia sądowi orzekanie gdyż potwierdza niekonstytucyjność norm uznawanych za podstawy prawne powództw kierowców.

Dotychczas SN ( Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych ) konsekwentnie wbrew TK twierdził, iż tzw. domniemania konstytucyjności ustaw nie może dotyczyć sądowego stosowania prawa gdy TK stwierdził jego niekonstytucyjność. Należy podkreślić, iż powołane przez SN domniemanie zgodności ustaw z konstytucją jest strategią TK w ramach gry o monopol władzy nad Ustawą Zasadniczą. Jego konsekwencje są dzisiaj oczywiste dla bytu państwa prawa. Logika domniemania zawiesza konstytucję, gdyż ustawa zwykła umożliwia jej pominięcie w procesie do czasu orzeczenia TK. Domniemanie nie tylko nie ma uzasadnienia normatywnego ale jest opozycje wobec art.8 i art.178ust.1 Konstytucji . Sędzia wówczas nie podlega konstytucji tylko ustawom tak jak na gruncie PRL- owskiej konstytucji deklaracji.

Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach jednoznacznie wskazywał, iż

(…) Akt normatywny uznany przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą nie powinien być stosowany przez sąd w odniesieniu do stanów faktycznych sprzed ogłoszenia orzeczenia Trybunału [SN postanowienie z 7 grudnia 2000 r. III ZP 27/00 ].

Sądy powszechne są uprawnione do badania zgodności stosowanych przepisów ustawowych z Konstytucją [Wyrok SN z 704.1998r. IPKN 90/98 , OSNP 2000/1/638576.].

W tej optyce nie ma żadnych przeszkód aby analizy prawne TK zostały uwzględnione w procesie poprzez art.8 Konstytucji.

Należy podkreślić, iż art.190ust.3 Konstytucji nie może być interpretowany jako zawieszający konstytucje [jej art.8 oraz art.87, art.178 ust.1 ].

Taki jednak pogląd wynika z uzasadnienia wyroku SN z 21 lutego 2017r.(IPK 300/15 ), który pomija milczeniem ustawę zasadniczą w porządku prawnym.

Dlatego niekonstytucyjność przepisów objętych orzeczeniem TK w sprawie powstaje od daty ich wydania a nie od daty orzeczenia TK.

Odmienna wykładnia konstytucji [art.2, art.8 i art.178ust.1, art.190] oznaczałaby ,iż ustawodawca może instrumentalnie wykorzystywać ustawy aby osiągnąć określone cele poza prawne i zawieszać obowiązywanie konstytucji do daty wyroku TK. Taki pogląd jest jednak zaprzeczeniem normatywnego i bezpośredniego skutku konstytucji [art.8]. Jednocześnie po stronie obywatela wiernego konstytucji (pracodawcy), który odmawiając zwrotu kosztów zachował się zgodnie z konstytucją, powstawałaby ewidentna szkoda w postaci bezprawia legislacyjnego.

Na gruncie obowiązującego prawa są dwie drogi stosowania Konstytucji, jej bezpośrednie stosowanie (art.8) lub pytanie do TK (art.193), nie ma trzeciej drogi poprzez jej pomijanie w procesie5.

Ad. II. Konstytucja jako prawo najwyższe (lex superior ) oraz bezpośrednio stosowane

1.Jeśli Konstytucja jest prawem, tak jak stanowi art.8 Konstytucji i potwierdza to art.87 to kwestia sporów o skutki orzeczenia TK z dnia 24 listopada 2016r. jest w istocie drugorzędna. Ocena trybunalska norm uzasadniających powództwo wynikająca z wyroku TK z 24 listopada 2016r. powinna być stosowana do procesu poprzez art.8 Konstytucji.

W ramach rozstrzygnięcia sprawy naruszono art.8, art.87 oraz art.178 ust.1 Konstytucji.

Bezpośrednie stosowanie konstytucji oznacza, iż norma sprzeczna z konstytucją nie musi być usunięta z systemu poprzez formalną derogację TK, może być pominięta przez sąd w podstawie rozstrzygnięcia. Koncepcja ta oparta jest na idei odrzucającej tzw. formalne obowiązywanie prawa.

Metaforycznie można powiedzieć, iż taki model stosowania prawa odrzuca prawo króla Midasa6. TK głosi koncepcje domniemania zgodności ustawy z Konstytucją obalanego tylko wyrokiem trybunalskim7. Konstytucja i prawa UE są w ramach tego modelu niewidziane ( a przez to nie stosowane ) w podstawie sądowego rozstrzygnięcia.

W modelu konstytucyjnym i multicentrycznym obowiązywanie prawa nie ma już charakteru tylko formalnego. Zgodnie z formułą orzeczenia S. nie tylko derogacja trybunalska może być podstawą usunięcia normy z systemu prawa8.

Jak pisze S. Wronkowska tak jak istnieje bogactwo możliwości dodawania do systemu prawa norm, tak też istnieje wiele sposobów wyjmowania normy z systemu9. Z kolei M. Atienza wprost wskazuje, iż nowa jakość stosowania prawa polega na ,,zastąpieniu kryterium obowiązywania ( formalnego i proceduralnego ) ustawowych norm państwowych przez inne, które dodaje, warunek natury materialnej do wcześniejszych wymogów: w państwie konstytucyjnym norma, aby obowiązywała nie może być sprzeczna z konstytucją, nie może zaprzeczać zasadom i fundamentalnym prawom w niej przyjętym’’10.

Sądy zatem mają bowiem obowiązek wynikający z art. 178ust.1, art.8, stosowania konstytucji .

Tym samym dotychczasowe pojęcie związania sędziego ustawą obowiązujące na gruncie konstytucji deklaracji traci swój dotychczasowy sens gdy konstytucja uzyskuje normatywny charakter. Współcześnie wąsko rozumiana pozytywistyczna podstawa rozstrzygnięcia jest nieaktualna, a metody wykładni prawa nie mogą pomijać kwestii systemowych i aksjologicznych związanych z Konstytucją.

Wobec tego konstytucyjne zasady ujęte w art.2 art.8, art.87 Konstytucji w niniejszym stanie faktycznym sprawy stanowią budulec normy sądowego rozstrzygnięcia.

2.Norma sądowego rozstrzygnięcia sprawy i jej budowa

2.1. Zasada bezpośredniego stosowania Konstytucji przez sądy powszechne oznacza, iż sądy orzekają na normach, a nie na przepisach. Oznacza to, iż norma będąca podstawą rozstrzygnięcia każdego procesu musi być zbudowana zarówno z zasad (norm ) konstytucyjnych jak i przepisów rangi ustawowej. W ten sposób unikamy problemu pomijania konstytucji i naruszania jej nakazu bezpośredniej stosowalności, jednocześnie w proces interpretacji włączamy zasady konstytucyjne.

W tym zakresie można odwołać się do poglądu sędziego Trybunału Konstytucyjnego A. Jamroza11, który wskazuje, ,, iż kluczem do zagadnienia bezpośredniego stosowania Konstytucji jest kwestia jej normatywności, z podziałem na normy – reguły i normy – zasady: przyjęcie poglądu o konstruowaniu normy na gruncie przepisów oraz poglądu o stosowaniu norm, a nie przepisów (w znaczeniu norm-reguł) ,,(...) na gruncie demokracji konstytucyjnej, głoszącej prymat Konstytucji jako wyrazu woli suwerena nad zasadą przedstawicielstwa, stanowienie przepisów owych ustaw podlega kontroli z punktu widzenia ich zgodności z Konstytucją”.

Nie można bez naruszenia konstytucji podnosić standardu noclegu kierowcy sądowym orzeczeniem stosowanym z mocą wsteczną. Gdyby bowiem ustawodawca wprowadził ustawę o treści uchwały SN z dnia 12 czerwca 2014r.IIPZP 1/14 OSNP 2014,poz 164 i mocy wstecznej to jej niekonstytucyjność byłaby oczywista do zakwestionowania przed TK. Z kolei sądowa kreacja uprawnień kierowców uniemożliwia pracodawcy jej kwestionowanie w krajowym systemie, gdyż TK nie kontroluje aktów stosowania prawa nawet wadliwych konstytucyjnie.

2.2. W stanie faktycznym sprawy niezależnie od rozstrzygania sporu o skutki wyroku TK należało zastosować konstytucję bezpośrednio poprzez art.8. W takiej sytuacji ocena norm dokonana przez TK byłaby oceną sądu stosującego konstytucję.

Z uwagi na zasadę bezpośredniego stosowania konstytucji [art.8ust.2 Konstytucji ], niekonstytucyjność prawa istnieje od daty obowiązywania konstytucji a nie od orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.

Pomijanie konstytucji jako prawa i ukrycie problemu za koncepcją skutków orzeczenia TK pro futuro jest zaprzeczeniem normatywnego jej charakteru (art.8 w zw. z art.87, art.178ust.1Konstytucji ).

Analogiczne poglądy wyrażane są przez przedstawicieli polskiej nauki :

Prof. W. Skrzydło stwierdza, „że sędzia ma prawo badania zgodności ustawy (umowy międzynarodowej) i odmowy jej stosowania. Nie ma zaś obowiązku korzystania z pytań prawnych do Trybunału Konstytucyjnego. Prawo to nie narusza uprawnień Trybunału w zakresie uchylania aktów sprzecznych z Konstytucją skutecznych erga omnes, a nie w jednostkowym przypadku, jak w wypadku sądu. Tylko taka interpretacja czyni realną zasadę bezpośredniego stosowania Konstytucji wyrażoną w jej art. 8 ust. 212.

Z kolei prof. A. Kozak wskazuje, iż respektowanie monopolu Trybunału Konstytucyjnego na wszelkie formy stwierdzenia niezgodności ustawy z Konstytucją faktycznie utrwala dotychczasową praktykę, w której sądy były ograniczone w swych kompetencjach zasadą wyłączności ustawy. Tymczasem wola ustrojodawcy jest jasna; wprowadzając do naszego porządku prawnego instytucję „bezpośredniego stosowania Konstytucji” oraz ustanawiając, iż sędziowie podlegają „jedynie Konstytucji i ustawom” dał wyraz dążeniu do zmiany dotychczasowej sytuacji w dziedzinie zależności miedzy ustawą i Konstytucją. Respektowanie przez sądy tradycyjnego monopolu Trybunału Konstytucyjnego, ukształtowanego pod rządami poprzednio obowiązujących regulacji, byłoby sprzeczne z art. 178 ust. 1 Konstytucji, nie można bowiem realizować zawartej w nim dyrektywy i jednocześnie opierać swe orzeczenia na ustawach sprzecznych z Konstytucją. Sformułowanie art. 193 Konstytucji wskazuje przy tym wyraźnie, iż nie było intencją ustrojodawcy, aby na sądach ciążył obowiązek zwracania się do Trybunału Konstytucyjnego o orzekanie o niezgodności ustaw z Konstytucją zawsze, ilekroć tekst ustawy będzie wzbudzać podejrzenia o taką niezgodność13.

Autor ten podkreśla, iż próby ograniczenia bezpośredniego stosowania Konstytucji jedynie do „odważnej wykładni ustaw w świetle konstytucji", bez stosowania kryterium hierarchicznego wobec ustaw nie znajdują oparcia w literalnej wykładni art. 8 ust. 2 Konstytucji i związanych z nim przepisów ustawowych. Intencje autorów tego rodzaju poglą­dów są zrozumiałe, widać w nich wyraźną obawę przed ewolucją państwa prawnego w państwo sędziów. Problem więc raczej nie w tym „czy”, ale „jak” dopuścić orzekanie sądów na pod­stawie Konstytucji.

Prof. Bogusław Banaszak wskazuje natomiast, iż sądy mają prawo kontroli incydentalnej ustaw w zgodzie z Konstytucją. W ramach sporów należy zwrócić uwagę na systematykę Konstytucji i umiejscowienie art. 8 w części ogólnej Konstytucji. Po co bowiem ustawodawca zapisał nie jak poprzednio, iż sędziowie podlegają ustawom lecz podlegają Konstytucji i ustawom, jeśliby nie mieli prawa kontroli14.

Ad. III. Nadal aktualne są moje analizy powstałe w ramach zdań odrębnych do uprzednich orzeczeń sądowych uwzględniających powództwa wydane przed wyrokiem TK

1.Analiza normy kompetencyjnej roszczenia powodów wskazuje iż pojęcie bezpłatnego noclegu w rozumieniu paragrafu 9 ust.4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowe z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju ma charakter na tyle niedookreślony, iż stało się przedmiotem rozbieżnego orzecznictwa sądów w tym Sądu Najwyższego.

Uchwała Sądu Najwyższego z 12 czerwca 2014r.IIPZP 1/14 na którą powołuje się powód oraz sąd wprost pisze o radykalnej rozbieżności (s.2 uzasadnienia ). Zapis rozporządzenia w konfrontacji z zasadą przyzwoitej legislacji (zasadą określoności prawa) wskazuje na jej naruszenie. Stosowanie prawa jest zwykłą czynnością sądów ale w sytuacji gdy pojęcia prawne są na tyle nieostre, iż umożliwiają tego rodzaju rozbieżne wykładnie to nie powinno się to dokonywać z mocą wsteczną. W stanie faktycznym sprawy pracodawca inwestował w specjalne kabiny umożliwiające nocleg w samochodzie o odpowiednim standardzie. Sądy badały ten standard mając na uwadze iż odrzucenie go co do zasady stawia pytania o standard hotelu. Uwzględniano także specyfikę pracy kierowcy.

2.Model sądowego stosowania prawa wynikający z konstytucji z 2 kwietnia 1997r. oznacza, iż podstawa rozstrzygnięcia Sądu musi uwzględniać normy nie tylko ustawowe ale konstytucyjne oraz unijne.

W wyroku z 4 lipca 2012r. IIIPK 87/11 Sąd Najwyższy wskazał, iż (…) Obowiązkiem sądów jest wymierzanie sprawiedliwości (art. 10 ust. 2 i art. 175 ust. 1 Konstytucji), przy czym sędziowie podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom (art. 178 ust. 1 Konstytucji). Działając w tym zakresie działają oni na podstawie i w granicach prawa, czego wymaga art. 7 Konstytucji. Sędzia nie może stosować ustaw bez uwzględnienia kontekstu konstytucyjnego. Konstytucja jest bowiem najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej, a jej przepisy stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej (art. 8 Konstytucji). Nie ma przepisów Konstytucji, które wyłączałyby jej bezpośrednie stosowanie przez sądy. Sąd stosuje Konstytucję w jednostkowej sprawie i może odmówić stosowania przepisu ustawy lub rozporządzenia, jeżeli stwierdzi jego sprzeczność z prawem hierarchicznie wyższym. Nie narusza to kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, który ma inny przedmiot orzekania (art. 188 Konstytucji). Orzeka on o przepisie prawnym w zakresie jego zgodności z aktem wyższego rzędu, a nie o stosunkach społecznych, które ten przepis reguluje.

3.Konfrontacja podstawy powództwa z art.2 Konstytucji

3.1. Artykuł ten stanowi, iż Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

Z art.2 Konstytucji (zasady państwa prawa) wywodzona jest zasada dostatecznej określoności związana z regułą tzw. przyzwoitej legislacji

Jednym z pierwszych orzeczeń, w których Trybunał Konstytucyjny dał wyraz szerszego niż dotychczas rozumienia zasady określoności, było orzeczenie U 11/97. Trybunał stwierdził w nim iż, naruszenie zasady określoności przepisów prawa może polegać na stanowieniu prawa na tyle nieprecyzyjnego, by mogło stać się podstawą nieuzasadnionego naruszania praw jednostki, ale także na nakazie (w sensie pozytywnym) tworzenia prawa zrozumiałego dla jednostki.

W orzeczeniu K 39/97 TK podjął próbę bardziej precyzyjnego zdefiniowania treści wynikających z tak rozumianej zasady określoności przepisów prawa. TK stwierdził mianowicie, że zgodnie z zasadą określoności przepisy prawa muszą cechować się „poprawnością”, precyzyjnością” i „jasnością”. Pogląd, odwołujący się do tych trzech cech przepisu prawa jako przesłanek stał się podstawą ustalania treści tej zasady w późniejszym orzecznictwie.

Z kolei w postanowieniu w sprawie U 22/97 Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że: „jasność” przepisu ma istotny związek z jego zrozumiałością dla adresatów. Z kolei w orzeczeniu SK 5/99 zauważył, że „precyzyjność” przepisów polega na jednoznaczności w ustaleniu ich znaczenia i wskazaniu skutków prawnych. Zaznaczył jednak, iż wymogu precyzyjności nie można traktować jako zakazu posługiwania się przez prawodawcę pojęciami nieostrymi lub klauzulami generalnymi, bowiem w niektórych okolicznościach ich użycie jest niezbędne15.

W orzeczeniu K 24/00 OTK 2001/3/51. TK stwierdził, iż „z tak ujętej zasady określoności wynika, że każdy przepis prawny winien być skonstruowany poprawnie z punktu widzenia językowego i logicznego – dopiero spełnienie tego warunku podstawowego pozwala na jego ocenę w aspekcie pozostałych kryteriów. Wymóg jasności oznacza nakaz tworzenia przepisów klarownych i zrozumiałych nie budzących wątpliwości co do wykładni. Precyzja przepisu winna przejawiać się w konkretności nakładanych obowiązków i przyznawanych praw tak, by ich treść była oczywista i pozwalała na wyegzekwowanie”. Pogląd ten był następnie przytaczany przez TK w licznych późniejszych orzeczeniach. Można go także uznać za dominujący obecnie w orzecznictwie TK.

Gdy chodzi natomiast o przepisy prawa daninowego, muszą one, zgodnie z aktualnym poglądem TK, zapewniać „maksymalną przewidywalność i obliczalność rozstrzygnięć podejmowanych przez organy skarbowe”16. Podobnie przewidywalność tego rodzaju powinna dotyczyć norm regulujących prowadzenie działalności gospodarczej (art.22 w zw. z art.8 Konstytucji).

Orzecznicza kreacja pojęcia bezpłatnego noclegu i zmiana jego standardu z mocą wsteczną w sytuacji gdy pracodawca inwestował w specjalne kabiny umożliwiające nocleg w samochodzie o odpowiednim standardzie tworzy nieprzewidywalne prawo.

3.2. Zasada poprawnej legislacji

W wielu orzeczeniach Trybunał Konstytucyjny, wskazuje na związek zasady pewności prawa z określonością i jasnością stanowionych przez prawodawcę przepisów prawa. Wymogi te funkcjonują również pod nazwą zasad poprawnej legislacji. W mojej ocenie norma –podstawa powództwa nie przechodzi testu zawartego w wyroku TK w sprawie K 33/00 w którym Trybunał wskazuje trzy „zasadnicze założenia istotne dla oceny zgodności treści określonego przepisu prawa z wymaganiami poprawnej legislacji. 17

Po pierwsze, każdy przepis przyznający prawa lub nakładający obowiązki winien być sformułowany w sposób pozwalając na jednoznaczne ustalenie, kto, kiedy i w jakiej sytuacji mu podlega.

Po wtóre powinien być na tyle precyzyjny, by możliwe były jego jednolita wykładnia i jednolite stosowanie.

Po trzecie, winien być tak skonstruowany, by zakres jego stosowania obejmował te sytuacje, w których działający racjonalnie ustawodawca istotnie zamierzał wprowadzić tego rodzaju regulacje 18.

W ocenie TK ustawodawca nie może poprzez niejasne formułowanie treści przepisów po­zostawiać organom mającym je stosować nadmiernej swobody przy ustala­niu ich zakresu podmiotowego i przedmiotowego19.

Przekroczenie pewnego poziomu niejasności przepisów prawnych stanowić może samoistną prze­słankę stwierdzenia ich niezgodności z wyrażoną w art. 2 Konstytucji zasadą państwa prawnego, z której wywodzony jest nakaz należytej określoności stanowionych przepisów, a brak dostatecznej określoności przepisu w od­niesieniu do materii działalności gospodarczej stanowi również naruszenie art. 22 Kon­stytucji. Stwarza to bowiem nazbyt szerokie ramy dla organów stosujących taki przepis, które w istocie muszą zastępować prawodawcę w zakresie tych zagadnień, które uregulował on w sposób niejasny i nieprecyzyjny.

Stanowienie przepisów niejasnych i wieloznacznych jest narusze­niem art. 2 oraz art. 22 Konstytucji, wymagających ustawowej określoności w ograniczeniu działalności gospodarczej.

Podniesienie standardów noclegu drogą wykładni sądowej jest takim obciążeniem zważywszy na ich skutki wsteczne. Regulacja ustawowa gdyby miała moc wsteczną zostałaby uznana za niekonstytucyjną.

Ad. IV. Czy podstawa prawna powództwa przy uwzględnieniu zarzutów i analiz uzasadnienia TK spełnia standard określoności prawa w odniesieniu do unijnej zasady rządów prawa stosowanej bezpośrednio w procesie (art.9 i art.91?

Optyka praw podstawowych Unii Europejskiej -praworządność jako podstawowa zasada Unii.

Praworządność jest prawnie wiążącą zasadą konstytucyjną. Jest jednomyślnie uznawana za jedną z podstawowych zasad właściwych dla wszystkich systemów konstytucyjnych państw członkowskich Unii Europejskiej (dalej UE ) i Rady Europy. Zasada ta powinna być stosowana bezpośrednio przez sady krajowe z uwagi na treść art.9 i art.91 Konstytucji . W tej przestrzeni nie ma żadnych wątpliwości co do uprawnienia sądu powszechnego do pominięcia przepisu czy aktu stosowania prawa kolizyjnego z tą zasada. Zasada ta jest tożsama z art.2 konstytucji. Tym samym jej naruszenie w optyce argumentacji TK jest bezsporne. Żaden sędzia krajowy bez naruszania praw podstawowych UE nie powinien jej pominąć w stosowaniu prawa.

Na długo przed zamieszczeniem wyraźnego odniesienia do zasady praworządności w traktatach UE20 Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z 1986 r. w sprawie (...) podkreślił, że UE jest „wspólnotą prawa, w związku z czym zarówno działania jej państw członkowskich, jak instytucji podlegają kontroli w zakresie zgodności z kartą konstytucyjną, jaką jest traktat WE”21.

W swoim orzecznictwie Trybunał wskazuje, że praworządność jest źródłem zasad, które w pełni mogą być dochodzone na drodze sądowej i mają zastosowanie w systemie prawnym UE. Trybunał podkreśla również, że zasady te są ogólnymi zasadami prawa wynikającymi z tradycji konstytucyjnych wspólnych dla państw członkowskich. Istotne znaczenie ma zasada pewności prawa, która wymaga między innymi, żeby przepisy były jasne i przewidywalne oraz żeby nie mogły zostać zmienione retrospektywnie. Trybunał podkreślił znaczenie pewności prawa, stwierdzając, że w świetle zasad pewności prawa i ochrony uzasadnionych oczekiwań [...] skutki prawodawstwa powinny być jasne i przewidywalne dla tych, którzy mu podlegają [...]” Trybunał orzekł również, że „[...] zasada pewności prawa z reguły sprzeciwia się temu, by początek stosowania w czasie aktu prawa przypadał przed datą jego publikacji, w drodze wyjątku dopuszczalne jest jednak odstępstwo od tej reguły, jeżeli wymaga tego zamierzony cel i jeżeli uzasadnione oczekiwania zainteresowanych osób są należycie respektowane”22.

W sytuacji kolizji prawa krajowego z unijną zasada Sąd pomija przepis sprzeczny z prawami podstawowymi UE zgodnie z metodą orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu (dalej TSUE) w sprawie Simmenthal23.

W orzeczeniu tym TSUE podkreślił, iż: „sprzeczne z wymogami wynikającymi z samej natury prawa wspólnotowego byłyby wszelkie przepisy obowiązujące w krajowym porządku prawnym oraz wszelka praktyka legislacyjna, administracyjna lub sądowa, powodujące ograniczenie skuteczności tego prawa poprzez odmowę przyznania sądowi, uprawnienia do (…) pominięcia krajowych przepisów ustawowych stojących na przeszkodzie pełnej skuteczności prawa wspólnotowego” 24.

V. W ramach konkluzji należy wskazać, iż w optyce standardów państwa prawa podjęcie uchwały ujednolicającej praktykę SN może skutkować tylko pro futuro. Przyjęcie mocy wstecznej uchwały gdy sam SN pisze o uprzedniej radykalnej rozbieżności orzecznictwa powoduje naruszenie art.2 Konstytucji oraz unijnej zasady praworządności. Jeśli zatem sądy powszechne oraz Sąd Najwyższy rozbieżnie definiowały treść pojęcia noclegu to nie można obciążać pracodawców skutkami prawa niedookreślonego.

W mojej ocenie niedopuszczalna jest wykładnia uznająca za wyrokiem SN z 21 lutego 2017r., iż konstytucja do wyroku TK nie obowiązuje w procesie i nie jest prawem. Podobnie niedopuszczalne jest pomijanie unijnej zasady rządów prawa i obciążanie pracodawców zobowiązaniami kreowanymi przez judykaturę z mocą wsteczną.

Jeśli bowiem rozstrzygnięcie niniejszej sprawy następuje bez uwzględnienia zasad konstytucyjnych to jest to równoznaczne z nieuwzględnieniem tych elementów systemu prawa, które cieszą się najszerszą legitymacją demokratyczną. Możliwe jest zatem w takiej sytuacji podjęcie decyzji interpretacyjnej, która ogranicza prawa i wolności obywatelskie w stopniu większym, niż wynikało to z woli prawodawcy konstytucyjnego. Tym samym wyrok oparty na założeniach nieistniejącej konstytucji nie da się pogodzić z idea rządów prawa25.

Powyższe względy wymagały złożenia zdania odrębnego.

Sędzia Marek Przysucha

1 Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 7 kwietnia 1998 roku, w sprawie I PKN 90/98 zauważył, że „art. 8 ust. 1 Konstytucji, który zobowiązuje do bezpośredniego stosowania jej przepisów, przy czym pod pojęciem stosowanie należy rozumieć w pierwszym rzędzie sądowe stosowanie prawa.

2 B. Banaszak, Prawo konstytucyjne. Warszawa 2004, s. 100.

3 Vide przypis 2, s. 100.

4 Polski model kontroli konstytucyjności prawa ma charakter mieszany, a nie wyłącznie centralistyczny, co oznacza iż sądy mają prawo kontroli incydentalnej konstytucyjności w ramach rozstrzyganych spraw z prawem pominięcia niekonstytucyjnej ustawy, zob. Wiesław Skrzydło, Sądy i Trybunały w praktyce stosowania konstytucji, w: Podstawowe problemy stosowania konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej- Raport wstępny, Warszawa 2004. s.278, A. Kozak: op.cit. (red.) A. Bator, Wrocław 1999, s.114, B. Banaszak, Porównawcze prawo konstytucyjne współczesnych państw demokratycznych, Warszawa 2007. s.117-121). Zob. także: D. Czajka, Czy sędziowie mogą stosować Konstytucję bezpośrednio? Gazeta Sądowa 1999 Nr 3 s.3, M. Przysucha, Centralistyczna, rozproszona czy mieszana kontrola konstytucyjności aktów normatywnych w świetle Konstytucji RP, s. 251 -284, [w:] Transformacja systemów wymiaru sprawiedliwości, Proces transformacji i dylematy wymiaru sprawiedliwości, T. II (Red.) J. Jaskiernia, Toruń 2011.

5 Zob. M. Przysucha, Bezpośrednie stosowanie Konstytucji-Najszybsza droga do państwa prawa-Gazeta Sądowa nr 3 z 2000r.,s.37-38.

6 Mityczny Król Midas czegokolwiek się dotknął stawało się złotem, podobnie w modelu ustawowego związania sędziego prawem, każdy produkt ustawodawcy jest prawem, bez możliwości po stronie sędziego jego konfrontacji z prawem wyższym. www.histurion.pl/historia/starożytnosc /grecja/król_midas.html. [dostęp na dzień 20 czerwca 2014 r.].

7 Jednak w teorii prawa wyrażono także pogląd odmienny, iż domniemanie przemawia raczej za nieważnością nielegalnego hierarchicznie niższego aktu, a nie za domniemaniem jego ważności. S. Wronkowska, M. Zieliński, Z. Ziembiński, Zasady prawa. Zagadnienia podstawowe, Warszawa 1974, s .89.

8 Sprawa 35/76, Simmenthal SpA v Ministero delle Finanze ,,(1976) ECR 1871.

9S. Wronkowska , Zmiany społeczne a zmiany w prawie. Aksjologia ,Konstytucja Integracja Europejska , (red.) L. Leszczyńskiego, Lublin 1999,s.335.

10 M. Atienza, Konstytucjonalizm, Globalizacja i Prawo ,www.rpo. gov.pl,s.2.

11 Zob. A. Jamróz , Bezpośrednie stosowanie Konstytucji w kontekście jej normatywnego charakteru, Kilka refleksji, w: Prawoznawstwo, a praktyka stosowania prawa, Katowice 2002, s.143 i n.,

12 W. Skrzydło: Sądy i Trybunały w praktyce stosowania konstytucji, w: Podstawowe problemy stosowania konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej Raport wstępny, Warszawa 2004, s.278 .

13 A. Kozak: Konstytucja jako podstawa decyzji stosowania prawa w: Z zagadnień teorii i filozofii prawa Konstytucja. Red. A .Bator, Wrocław 1999,s.114.

14 Bogusław Banaszak, Porównawcze prawo konstytucyjne współczesnych państw demokratycznych, Warszawa 2007 s.117-121, Zob. przypis 4.

15Orzeczenie SK 5/99 OTK, oraz orzeczenia:. SKU/98 OTK 1999/7/163, K11/99 OTK 1999/6/116, SK 34/03 OTK 2003/9A/102, SK 8/05 OTK 2005/10A/117, SK 3/05 OTK 2005/8A/91, SK 30/05.

16K 4/03 OTK 2004/5A/41. a także orzeczenia TK:, K 41/02 OTK 2002/6A/83, P U/02 OTK 2002/7A/90,

17 Orzeczenie K 33/00 OTK 2001/7/217, K 6/02 K 37/02 OTK 2003/9A/ K 45/02 OTK 2m/4A/30. K 4/06 OTK 306/4A/45, SK 70/06 OTK 2007/9A/103.

18 I. Wróblewska , Zasada państwa prawnego w orzecznictwie trybunału konstytucyjnego RP, Toruń 2010, s.150.

19Zob. wyroki z: 21 marca 2001 r., K 24/00, 30 paździer­nika 2001 r., K 33/00, 22 maja 2002 r., K 6/02, 24 lutego 2003 r., K 28/02, 29 października 2003 r., K 53/02, 11 maja 2004 r.,

20Pierwsze odniesienie do praworządności (rządów prawa) zamieszczono w preambule do traktatu z Maastricht z 1992 r. W traktacie z Amsterdamu odwołano się do praworządności (państwa prawnego) w art. 6 ust. 1 zasadniczo w ten sam sposób, co w obecnym art. 2 Traktatu UE.

21Wyrok z 1986 r. w sprawie C-294/83 (...) przeciwko (...) , Rec. s. 01339, pkt 23.

22Wyrok z 1981 r. w sprawach połączonych 212 do 217/80 (...) przeciwko S. , Rec. s. 2735, pkt 10.

23 Sprawa 35/76, S. (...) v (...) ,,(1976) ECR 1871.

24 M. Baran, Stosowanie z urzędu prawa Unii Europejskiej przez sądy krajowe, Warszawa 2014r., s.61.

25 Zob. M. Matczak, Summa iniuria, O błędzie formalizmu w stosowaniu prawa . Warszawa 2007 s.196.