Sygn. akt II K 430/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 października 2017 roku

Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodnicząca – SSR Anna Zajączkowska

Protokolant – Mateusz Śnieżek

przy udziale prokuratora Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim Artura Smukowskiego

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 14 października 2016 r., 3 stycznia 2017 r., 21 marca 2017 r., 9 maja 2017 r., 23 maja 2017 r., 1 sierpnia 2017 r., 10 października 2017 r.

sprawy M. L.

syna W. i T. z d. K.

ur. (...)

w N.

oskarżonego o to, że:

w dniu 25.06.2014 r. w N. woj. (...) przy
ul. (...), nieumyślnie sprowadził zdarzenie mające postać pożaru mieszkania oznaczonego nr (...) znajdującego się w trzykondygnacyjnym, wielorodzinnym budynku komunalnym, stanowiącym własność gminy N., które zagroziło życiu lub zdrowiu wielu osób, będących lokatorami znajdujących się tam trzydziestu sześciu mieszkań,
a także mieniu w wielkich rozmiarach w postaci konstrukcji przedmiotowej nieruchomości,

tj. o czyn z art. 163 § 1 pkt 1 kk w zw. z art. 163 § 2 kk

o r z e k a

1.  oskarżonego M. L. w ramach czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia uznaje za winnego tego, że w dniu 25.06.2014 r. w N. woj. (...) przy ul. (...), nieumyślnie, poprzez zaprószenie ognia, sprowadził zdarzenie mające postać pożaru mieszkania oznaczonego nr (...) znajdującego się w trzykondygnacyjnym, wielorodzinnym budynku komunalnym, stanowiącym własność gminy N., które zagroziło życiu i zdrowiu wielu osób, tj. lokatorów trzydziestu sześciu mieszkań, znajdujących się w tym budynku, a także mieniu w wielkich rozmiarach w postaci konstrukcji przedmiotowej nieruchomości, i za to na podstawie art. 163 § 1 pkt 1 kk w zw. z art. 163 § 2 kk oskarżonego skazuje, a na podstawie art. 163 § 2 kk wymierza mu karę 1 (jednego) roku i 8 (ośmiu) miesięcy) pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk wykonanie orzeczonej w punkcie I kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres
4 (czterech) lat próby;

3.  na podstawie art. 72 § 1 pkt 5 kk w zw. z art. 4 § 1 kk zobowiązuje oskarżonego do powstrzymania się od nadużywania alkoholu;

4.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. K. (1) kwotę 1239,84 zł (jeden tysiąc dwieście trzydzieści dziewięć złotych 84/100), w tym kwotę 231,84 zł (dwieście trzydzieści jeden złotych 84/100) podatku VAT tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu z urzędu;

5.  na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalnia oskarżonego od obowiązku zapłaty kosztów sądowych, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt II K 430/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony M. L. mieszka w trzykondygnacyjnym budynku wielorodzinnym nr (...) położnym przy ul. (...) w N. w lokalu nr (...). W budynku tym znajduje się 36 lokali mieszkalnych. Do dnia 25 czerwca 2014 r. z oskarżonym mieszkała jego żona P. L. (1), syn stron oraz partner P. L. (1) A. A.. Małżonkowie L. pozostawali w nieformalnej separacji. P. L. (1) zajmowała w lokalu nr (...) mniejszy pokój razem z synem stron oraz swoim partnerem, oskarżony zaś drugi pokój, w którym znajdował się aneks kuchenny. M. L. w dniu 25 czerwca 2014 roku około godziny 22.00 przebywał w mieszkaniu sam. Jego żona, syn oraz A. A. wyjechali do J.. Oskarżony znajdował się w stanie nietrzeźwości, palił papierosy. Na skutek nieostrożności przy paleniu papierosów zaprószył ogień. M. L. pomiędzy godziną 22.00 a 24.00 opuścił lokal nr (...), nie zauważając ognia. Pożarem objęta była część mieszkania nr (...) zajmowana przez P. L. (1). Kilka minut po północy powiadomiono telefonicznie o pożarze Straż Pożarną. Straż Pożarna przybyła na miejsce około godz. 00:13. W momencie przyjazdu (...) przed blokiem znajdowało się kilku mieszańców oraz oskarżony. Oskarżony palił papierosy, nie reagował na to co mówili do niego sąsiedzi tzn. że pali się ogień. W chwili przybycia Straży Pożarnej z mieszkania nr (...) na zewnątrz wydobywały się płomienie ognia. W wyniku pożaru lokalu nr (...) mocno zadymiona była klatka schodowa oraz korytarze na wyższych kondygnacjach budynku. Z uwagi na mocne zadymienie klatki schodowej oraz korytarzy na wyższych kondygnacjach, część mieszkańców bloku (około 50 osób) nie mogła samodzielnie opuścić lokali. Mieli problemy z oddychaniem. Osoby te czekały na ewakuację na balkonach i w oknach swoich mieszkań. Strażacy przystąpili do gaszenia wodą ognia w lokalu nr (...) oraz ewakuowali z wyższych pięter przy pomocy drabin przenośnych, podnośnika mechanicznego oraz klatką schodową tych mieszkańców, którzy nie mogli samodzielnie opuścić lokali. Po stłumieniu płomieni przystąpiono do przewietrzenia klatki schodowej przy użyciu agregatorów oddymiających. Następnie sprawdzono pozostałe mieszkania w celu wykluczenia obecności osób. Ogień w mieszkaniu nr (...) całkowicie wygaszono. Na miejscu zdarzenia pomocy medycznej w postaci tlenoterapii udzielono 10 osobom, w tym 6 dzieciom. Do szpitala zabrano 4 osoby, w tym troje dzieci.

M. L. ma 49 lat, jest żonaty, ma podstawowe wykształcenie, na utrzymaniu ma syna w wieku 7 lat, utrzymuje się z zasiłku. W przeszłości był karany. Jest osobą uzależnioną od alkoholu, nałogowo pali papierosy.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: częściowo wyjaśnienia oskarżonego (k. 98-100, 344-345, 451, 473, 587), zeznania świadków: P. L. (1) (k. 107-108, 133, 474-4765, 583-585, 586-587), T. L. (k. 127-128, 476-479, 583), A. R. (k. 149-149v, 479-480), A. A. (k. 104-104v, 131-131v, 480-481, 585-587), M. B. (k. 18v-19, 481), M. C. (1) (k. 7v-9, 481-482), Ż. J. (k.196v-197, 482-483), D. G. (k. 156v-157, 483-484), S. B. (k. 178v, 484-485), J. Z. (k. 30-31, 504-505), L. D. (k. 174-175, 505-506), T. Z. (k. 521-522), M. N. (k. 12-14v, 525-526), M. C. (2) (k. 22-23), A. B. (1) (k. 26v), K. P. (k. 33-34), M. K. (k. 146), J. K. (1) (k. 152-153), W. G. (k. 162-163), D. B. (k. 166-167), R. A. (k. 170-171), M. T. (k. 182-183), J. W. (k. 193-194), M. D. (k. 195), J. M. (k. 200-201), A. B. (2) (k. 204-205), J. R. (k. 208-209), K. S. (1) (k. 212-2013), R. S. (k. 216-2017), J. K. (2) (k. 220-221), K. S. (2) (k. 224-225), A. K. (2) (k. 228-229), U. K. (k. 232-233), K. L. (k. 236-237), Z. K. (k. 238-239), W. B. (k. 242-243), A. S. (2) (k. 246-247), D. K. (k. 250-251), E. O. (k. 254-255), I. P. (k. 258-259), opinię biegłego z zakresu pożarnictwa (k. 311-334, 522-525), notatkę urzędową (k. 1, 2), potwierdzenie przekazania terenu (k. 3), informację ze zdarzenia (k. 39-40), protokół oględzin miejsca (k. 41-46, 142-144), listę mieszkańców (k. 47), materiał poglądowy k. (49-92), dokumentację medyczną (k. 269-270), opinię sądowo-psychiatryczną (k. 354-356), kartę karną (k. 568).

Oskarżony przesłuchiwany w toku postępowania przygotowawczego w dniu 27 czerwca 2014 roku przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że na pewno przyczynił się do pożaru, ale nie zrobił tego z premedytacją. Podniósł, że na początku myślał, iż przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej, ponieważ w mieszkaniu znajdowały się przerabiane przedłużacze. Jednak ekspert wykluczył zwarcie. W tej sytuacji to on musiał spowodować pożar, w ten sposób, że albo papierosa nie zgasił albo zapałkę gdzieś rzucił. Wskazał, że tej nocy leżał w pokoju żony, oglądał telewizję. Wyładowała mu się bateria w telefonie, więc zaczął szukać ładowarki. Nie mógł jej znaleźć w mieszkaniu, dlatego zdecydował się około północy pójść do koleżanki, która mieszka niedaleko. Zapukał do niej, ale nikt nie otwierał mu drzwi. Poszedł do sklepu, w którym kupił dwa piwa. Kiedy wrócił pod blok na miejscu była już Straż Pożarna i Policja. Wyjaśnił, że skoro sąsiedzi widzieli go przed klatką, to mogli mu powiedzieć, że pali się jego mieszkanie, wtedy próbowałby gasić pożar. Wyjaśnił, że w mieszkaniu są dwa pokoje. Żona oskarżonego razem ze swoim partnerem zajmuje mniejszy pokój, oskarżony większy. W dniu pożaru bardzo wcześnie o godz. 4:00 rano wyszedł z domu. Podał, że wiedział o wyjeździe żony i jej partnera, nawet się ucieszył z tego wyjazdu, gdyż mógł zaprosić do siebie znajomą. Przyznał, że w nocy poprzedniego dnia pokłócił się z żoną. Zaprzeczył, aby mówił jej, że nie będzie miała do czego wracać. Wyjaśnił, że w dniu pożaru wyszedł z domu około godz. 4.00 rano. Poszedł do N. do mieszkania swojej matki, która tego dnia miała jechać do W.. Podniósł, że w mieszkaniu matki był chyba do godz. 17.00. Następnie razem z bratem i jego narzeczoną M. O. pojechali do M. do domu M. O., gdzie wspólnie spożywali alkohol. Potem poszedł pod sklep i wypił piwo. Nie pamiętał szczegółowo co się działo później. Podał, że poszedł do domu, potem do sklepu, przespał się trochę. Ostatni raz wychodził z mieszkania po ładowarkę, myślał, że była to godz. 22.00, ale powiedziano mu, że to było około północy. Jak wychodził z mieszkania, nie zauważył niczego niepokojącego. Oskarżony się jedynie domyślał, że mógł zostawić niedopałek papierosa gdzieś na półce albo nie trafić zapałką do popielniczki. Ta zapałka mogła spaść i upaść na leżące wszędzie ubranka dziecka. Dane (...) nic mu nie mówią. Praktycznie nikogo z sąsiadów nie zna po imieniu i nazwisku. Nie kojarzył, żeby tego dnia jakaś dziewczyna przychodziła do niego coś pożyczyć. Oskarżony podał, że pali ręcznie robione papierosy. Prawdopodobnie ma telefon marki S.. M. O. też ma chyba telefon marki S.. W przeszłości pożyczał od niej ładowarkę, tj. zostawiał u niej ładowarkę, którą miał od matki. Oświadczył, że chciałby dalej mieszkać w tym mieszkaniu. W remoncie pomógłby mu A. A., ponieważ praktycznie tylko mały pokój się spalił. O tym, że zniszczeniu uległ tylko mały pokój oskarżony wiedział, gdyż pokazano mu zdjęcia na komendzie. Podał, że podczas rozpytania przez funkcjonariusza Policji był nietrzeźwy, niewiele pamiętał. Dopiero kiedy pokazano mu akta, to się mu przypomina.

Przesłuchiwany ponownie w dniu 11 lipca 2016 roku oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Podał, że nieświadomie spowodował pożar. Wyjaśnił, że w tym dniu nie używał zapałek tylko zapalniczki. Wskazał, że pali około paczki papierosów dziennie. W dniu pożaru też palił papierosy w mieszkaniu. Przedłużacz był w pokoju P., oskarżony go naprawiał. Odciął tą część przedłużacza, która była uszkodzona i dał go P., aby go używała. Oskarżony mieszkanie opuścił około godziny 22.00. Poszedł do sklepu (...), ale ten był zamknięty. Potem poszedł do sklepu nocnego. Był też u bratowej, ale ona nie otworzyła mu drzwi. W nocnym sklepie kupił 6 piw o pojemności 0,5 l i wypił je sam. Później znów poszedł do nocnego sklepu po kolejne 6 piw, które również sam wypił. Następnie około godziny 24.00 wrócił do domu. Po drodze spotkał sąsiada, który go poinformował, że pali się jego mieszkanie. Oskarżony podał, że wszedł do budynku, gdyż bał się, że w mieszkaniu jest P. z dzieckiem. Oskarżony nie wiedział czy ona jest w mieszkaniu. Miał klucze przy sobie, zawsze je nosi ze sobą. Nie pamiętał czy zamykał drzwi na klucz po wyjściu z domu tego dnia.

Na etapie postępowania sądowego oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Podawał, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w wyniku wadliwego działania przedłużacza, który oskarżony w przeszłości przerabiał. Dodał, że w przeszłości przedłużacz ten się palił, zaś bezpieczniki w domu nie zadziałały. Oskarżony zaprzeczył, aby opuszczał mieszkanie o godz. 22.00 będąc w stanie nietrzeźwości. Po odczytaniu poprzednio składanych wyjaśnień podał, że to prokurator zasugerował, zadając mu pytania, że mógł zostawić niedopałek papierosa na półce lub rzucił zapałkę. Oświadczył, że jeśli nawet tego dnia spożywał alkohol, to wieczorem położył się spać i o godz. 22.00 kiedy wstał, czuł się bardzo dobrze, był trzeźwy.

Sąd Rejonowy dokonał następującej oceny materiału dowodowego:

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego składanym na etapie postępowania przygotowawczego w części w jakiej oskarżony podał, że w dniu 25 czerwca 2014 roku w godzinach wieczornych, co najmniej do godz. 22.00:

- przebywał sam w mieszkaniu nr (...),

- oglądał w pokoju zajmowanym przez jego żonę telewizję,

- palił papierosy,

- był w stanie nietrzeźwości

jak również, że po godz. 22.00 a przed godz. 24.00 opuścił mieszkanie nie zauważając, że zaprószył ogień. Żaden z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie pozwolił na odmowę wiarygodności wyjaśnień oskarżonego w tej części. Wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie mają potwierdzenie w uznanych za wiarygodne zeznaniach świadka M. N. składanych na etapie postępowania przygotowawczego.

Sąd nie dał zaś wiary wyjaśnieniom oskarżonego składanym na etapie postępowania sądowego, w których podnosił, że w dniu 25 czerwca 2014 roku opuszczając mieszkanie pomiędzy godz. 22.00 a godz. 24:00 był trzeźwy. Są one sprzeczne tak z wyjaśnieniami oskarżonego złożonymi na etapie postępowania przygotowawczego, jak również z uznanymi przez Sąd za wiarygodne zeznaniami M. N.. Podnieść trzeba, że z zeznań M. N. składanych na etapie postępowania przygotowawczego wynika, że ok. godz. 21:50 oskarżony znajdował się w stanie nietrzeźwości. Ponadto sam oskarżony pytany na rozprawie, o której godzinie i w jakiej ilości spożywał alkohol, przyznał, że tego dnia spożywał alkohol przed godziną 22.00.

Sąd również nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego co do tego, że w pokoju jego żony P. L. (1) znajdował się przedłużacz, który w przeszłości się palił, zaś bezpieczniki wtedy nie zadziałały. W tym zakresie są one bowiem sprzeczne z zeznaniami P. L. (1) oraz A. A., którzy zgodnie zeznali, że zarówno przedłużacz, jak i cała instalacja, w tym bezpieczniki, działała sprawnie. P. L. (1) przyznała, że przedłużacz był częściowo owinięty taśmą izolacyjną, z uwagi na to, że jego wyjście się poluzowało. Zaprzeczyła, aby urządzenie kiedykolwiek iskrzyło lub się paliło, jak twierdził oskarżony. Sąd dał wiarę tym zeznaniom. P. L. (2) zeznawała konsekwentnie, logicznie, spójnie. Świadek składając zeznania opisywała obiektywnie jak się układały jej relacje z mężem. W ocenie Sądu brak podstaw do tego aby przyjąć, że świadek składała nieprawdziwe zeznania co do tego, że wszystkie urządzenia elektryczne i elektroniczne w mieszkaniu, w szczególności przedłużacze, działały sprawnie. Wskazać bowiem trzeba, że nikt nie użytkowałby urządzenia elektrycznego, elektronicznego, o którym wie, że działa wadliwie i może w każdym momencie spowodować pożar. Zeznania P. L. (1) w tym zakresie, tzn. co do tego, że urządzenia w mieszkaniu oraz instalacja działy prawidłowo mają potwierdzenie w zeznaniach A. A.. Sąd również uznał jego zeznania za wiarygodne. Są one spójne, logiczne, świadek starał się przedstawić własne spostrzeżenia, obserwacje bezstronnie.

Sąd dał wiarę zeznaniom A. R., M. B., M. C. (1), Ż. J., D. G., S. B., J. Z., L. D., T. Z., M. N., M. C. (2), A. B. (1), K. P., M. K., J. K. (1), W. G., D. B., R. A., M. T., J. W., M. D., J. M., A. B. (2), J. R., K. S. (1), R. S., J. K. (2), K. S. (2), A. K. (2), U. K., K. L., Z. K., W. B., A. S. (2), D. K., E. O., I. P.. Osoby te nie miały żadnego interesu w tym, aby składać zeznania określonej treści. Spójnie, logicznie opisały wydarzenia z nocy 25 czerwca 2014 roku.

Relacja świadka T. L. nie wniosła niczego istotnego do sprawy. Świadek nie była na miejscu zdarzenia w dniu 25 czerwca 2014 roku. Przed pożarem lokalu nr (...) była w nim tylko kilka razy.

Sąd w całości obdarzył wiarą opinie pisemną i ustną biegłego z zakresu pożarnictwa. Jest ona pełna, jasna i rzeczowa, wydana została przez uprawnioną osobę, dysponującą niezbędną wiedzą specjalistyczną, a Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania jej wiarygodności.

Podobnie Sąd w całości obdarzył wiarą opinię sądowo-psychiatryczną. Jest ona pełna, jasna i rzeczowa, wydana została przez uprawnione osobę, dysponujące niezbędną wiedzą specjalistyczną, a Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania ich wiarygodności.

Sąd jako w pełni wiarygodne uwzględnił załączone do akt sprawy dokumenty, stwierdzając, iż zostały one sporządzone z zachowaniem przewidzianych prawem wymogów przez osoby do tego upoważnione, a ich treść nie była w toku postępowania kwestionowana przez strony.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że pożar to żywiołowo rozprzestrzeniający się ogień, obejmujący składniki mienia ruchomego lub nieruchomego, charakteryzującego się istotnymi rozmiarami (por. wyrok z dnia 11 grudnia 1978 r., sygn. akt II KR 269/78, OSNKW 1979, nr 5, poz. 55).

Przechodząc na grutn rozpoznawanej sprawy podnieść trzeba, że ogień objął część lokalu nr (...) zajmowaną przez P. L. (1). W chwili przybycia Straży Pożarnej z mieszkania nr (...) na zewnątrz wydobywały się płomienie ognia. Ogień szybko się rozprzestrzeniał. W ocenie Sądu stosunkowo wczesne wykrycie ognia, wezwanie straży pożarnej, jej szybki przyjazd na miejsce zdarzenia i sprawnie przeprowadzona akcja gaśnicza zapobiegły rozprzestrzenieniu się ognia na pozostałe lokale i klatkę schodową.

W ocenie sądu przyczyną pożaru w lokalu nr (...) było zaprószenie ognia przez oskarżonego. M. L. jest nałogowym palaczem papierosów. W dniu 25 czerwca 2014 roku do godz. 22:00 w mieszkaniu nr (...) był sam. Był nietrzeźwy. Oskarżony w postępowaniu przygotowawczym dwukrotnie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Nie wykluczył, iż mógł pozostawić niedopałek papierosa na półce lub rzucić zapaloną zapałkę na podłogę. Co więcej wyraził gotowość dobrowolnego poddania się karze. Na etapie postępowania sądowego oskarżony zmienił swoje wyjaśnienia. Podnosił, że wychodząc z mieszkania około godz. 22:00 był trzeźwy i wyklucza, żeby na skutek nieostrożności przy paleniu papierosów zaprószył ogień. Jednak po odczytaniu wcześniej składanych wyjaśnień potwierdził, że w dniu 25 czerwca 2017 r. spożywał alkohol, jak również to, że z uwagi na swój stan niewiele pamięta z tego co się działo tej nocy.

Oskarżony na etapie postępowania sądowego utrzymywał, że to nie zaprószenie ognia było przyczyną pożaru, lecz wadliwie działający przedłużacz, który w przeszłości się palił.

Sąd jednak wykluczył, aby to wadliwie działający przedłużacz spowodował pożar. Podnieść trzeba, że biegły z zakresu pożarnictwa w czasie oględzin nie mógł zbadać spalonych przedmiotów, aby móc ustalić źródło ognia. Jednak ze względu na to nie można przyjąć, że powstały wątpliwości nie dające się usunąć co do przyczyny pożaru. Biegły po dokonaniu oględzin lokalu nie stwierdził śladów zwarcia. Należało również wykluczyć zwarcie tzw. słaboprądowe. Jak wynika z zeznań P. L. (1), A. A. bezpieczniki w mieszkaniu nr (...) działały prawidłowo. W świetle powyższego w ocenie Sądu nie może budzić wątpliwości wniosek biegłego z zakresu pożarnictwa, że przyczyną ognia było zaprószenie ognia przez oskarżonego przy paleniu papierosa. Inne przyczyny czyli zwarcie, wadliwie działające bezpieczniki nie mają oparcia w okolicznościach wynikających z przeprowadzonych dowodów uznanych za wiarygodne. Sam oskarżony przyznawał, że tej nocy przed wyjściem z lokalu palił papierosy, był nietrzeźwy oraz, że zaprószenie ognia wynikało z nieostrożnego obchodzenia się ogniem przy paleniu papierosów.

W realiach tej sprawy niewątpliwie pożar spowodowany przez oskarżonego zagroził mieniu w wielkich rozmiarach. W świetle utrwalonego poglądu doktryny i orzecznictwa pojęcie mienia w wielkich rozmiarach należy wykładać w odniesieniu do przestrzennych wymiarów mienia, a nie do jego wartości (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 1972 r., IV KR 312/71, OSNPG 1972, nr 4, poz. 65; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 1973 r., I KR 404/72, OSNPG 1973, nr 7, poz. 95; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2010 roku, V KK 129/10, OSNwSK 2010 nr 1, poz. 2087). Stwierdzić trzeba, iż przy ocenie mienia w wielkich rozmiarach chodzi przede wszystkim o wielkość przestrzenną zagrożonego obiektu, a nie o jego wartość określoną kwotowo.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy uznać trzeba, że oskarżony nieumyślnie sprowadził swoim zachowaniem zdarzenie w postaci pożaru, które zagroziło mieniu w wielkich rozmiarach – budynku trzykondygnacyjnego, wielorodzinnego.

Przedmiotem przestępstwa z art. 163 § 1 pkt 1 k.k. jest również sprowadzenie tego rodzaju zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób i przybiera postać pożaru. Do znamion tego przestępstwa nie należy skutek w postaci powstania uszczerbku na zdrowiu, a jedynie zagrożenie dla życia lub zdrowia.

Dowody przeprowadzone w toku postępowania jednoznacznie wskazują, iż w wyniku pożaru lokalu nr (...) mocno zadymiona była klatka schodowa oraz korytarze na wyższych kondygnacjach budynku. Mieszkańcy bloku opisywali, że dym przedostawał się do ich mieszkań. Dym powodował, że mieszkańcy mieli problemy z oddychaniem. Gdyby nie to, bardzo wcześnie wykryto ogień, wezwano pomoc, gdyby nie sprawnie przeprowadzona ewakuacja, pomoc, niewątpliwie wiele osób mogłoby by stracić życie na skutek uduszenia dymem. Na miejscu zdarzenia pomocy medycznej w postaci tlenoterapii udzielono 10 osobom, w tym 6 dzieciom. Do szpitala zabrano 4 osoby, w tym troje dzieci. W chwili zaistnienia zdarzenia w nocy w 36 lokalach przebywało ponad 50 osób, a więc wiele osób w rozumieniu art. 163 § 1 pkt 1 k.k. k.k.

Oskarżony czynu tego dopuścił się nieumyślnie na skutek nieostrożności przy paleniu papierosów. Przeprowadzone dowody nie pozwalają na przyjęcie, że oskarżony zdarzenie w postaci pożaru spowodował umyślnie. Wprawdzie poprzedniego dnia M. L. groził żonie, że jeżeli zdecyduje się wyjechać, nie będzie miała do czego wracać, to jednak o zamiarze spowodowania pożaru nie mogą świadczyć słowa wypowiedziane przez oskarżonego w kłótni z żoną.

Sąd przystępując do wymiaru kary wobec oskarżonego uwzględnił jako okoliczności obciążające uprzednią karalność oskarżonego. Na niekorzyść oskarżonego w zakresie nieumyślnego sprowadzenia pożaru przemawia stworzone zagrożenie dla życia i zdrowia lokatorów trzydziestu sześciu mieszkań, ponad 50 osób.

Sąd wymierzył oskarżonemu karę roku i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności. Rozważając wszystkie istniejące w sprawie okoliczności podmiotowe i przedmiotowe Sąd doszedł do przekonania, że oskarżony zasługuje na dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. Wprawdzie treść przepisów kodeksu karnego w brzmieniu obowiązującym w dniu wydania wyroku pozwala na warunkowe zawieszenie wykonanie kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze nieprzekraczającym roku (art. 69 § 1 k.k.), to jednak zgodnie z treścią art. 4 § 1 k.k., należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Sąd z uwagi na możliwość warunkowego zawieszenie kary pozbawienia wolności nie przekraczającej dwóch lat, stosował wobec oskarżonego na podstawie art. 4 § 1 k.k. przepisy kodeksu karnego w brzmieniu sprzed 1 lipca 2015 r.

W ocenie Sądu warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności i jednoczesne nałożenie obowiązku powstrzymania się od nadużywania alkoholu będzie miało realny i efektywny bodziec do przestrzegania przez oskarżonego porządku prawnego w przyszłości.

Uwzględniając sytuację materialną oskarżonego, w szczególności ciążący na nim obowiązek alimentacyjny, Sąd na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił go z obowiązku ponoszenia kosztów postępowania przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

Z tych wszystkich względów Sąd orzekł jak w wyroku.