Sygn. akt I ACa 74/15

I A Cz 119/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 czerwca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w (...) I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Górecki,

Sędziowie: SA Bogdan Wysocki,

SA Piotr Górecki /spr./,

Protokolant: st. sekr. sąd. (...)

po rozpoznaniu w dniu 3 czerwca 2015 r. w (...) na rozprawie

sprawy z powództwa D. B.

przeciwko (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w (...) SA w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w (...)

z dnia 28 października 2014 r. oraz zażaleń pozwanych na rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zawarte w punkcie 2 wyroku, sygn. akt I C 1447/11

1.  oddala apelację;

2.  oddala oba zażalenia;

3.  zasądza od powoda na rzecz każdego z pozwanych po 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

4.  zasądza od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w (...)) na rzecz radcy prawnego Ł. za K. kwotę 3.321 zł brutto tytułem wynagrodzenia za udzieloną powodowi z urzędu pomoc prawną w postępowaniu apelacyjnym.

SSA P. Górecki SSA M. Górecki SSA B. Wysocki

Sygn. akt IACa 74/15

IACz 119/15

UZASADNIENIE

Powód D. B. wniósł przeciwko pozwanym (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w P. oraz (...) S. A. w Ł. o zasądzenie in solidum kwoty 60.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia (...) tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, kwoty 4.933,56 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia(...). tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia i opieki oraz rentę w wysokości 1.296,38 zł miesięcznie, płatnej począwszy od (...) wraz z ustawowymi odsetkami. Ponadto powód domagał się zasądzenia od pozwanych kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia (...) Sąd Okręgowy w (...) oddalił powództwo i orzekł o kosztach postępowania (sygn.. akt IC 1447/11).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Powód od (...) był zatrudniony na podstawie umowy o pracę w M. (...) ( (...)) sp. z o.o. w S., gdzie pracował na stanowisku operatora linii otrzymując w latach 2008-2009 wynagrodzenie w wysokości ok. 1.900 zł miesięcznie netto. Zamieszkiwał z rodzicami w bloku na os. (...) w P.. Był mężczyzną zdrowym, prowadzącym aktywny tryb życia.

Budynek, w którym zamieszkiwał powód był wyposażony w windę zaprojektowaną w 1972 r. i zakupioną w formie licencji przez Zakład (...) w W..

Kabina windy nie była wyposażona w drzwi, wejście do widny prowadziło przez przystankowe wychylne drzwi półautomatyczne. Na podstawie umowy z dnia (...) pozwana Spółdzielnia powierzyła obowiązki w zakresie konserwacji urządzeń dźwigowych w blokach mieszkalnych wraz z usługami pogotowia technicznego - Spółdzielni Usług (...) w P.. W ramach tej umowy była ona zobowiązana do przeglądu i konserwacji urządzeń dźwigowych dwa razy w miesiącu, nie rzadziej nić co 15 dni. W ramach tych czynności pracownicy Spółdzielni Usług (...) w P. zobowiązani byli do przeglądania zespołów i części dźwigowych zgodnie z obowiązującymi przepisami, czyszczenia i smarowania elementów dźwigowych, dokonywania regulacji mechanizmów, usuwania drobnych usterek elektromechanicznych, usług pogotowia awaryjnego. W praktyce Spółdzielnia Usług (...) dokonywała przeglądów i konserwacji zgodnie z umową, a więc 2 razy w miesiącu, nie rzadziej niż co 15 dni, co odpowiadało dokumentacji technicznej windy. W trakcie użytkowania windy zdarzały się co jakiś czas usterki, które były natychmiast usuwane przez posiadających odpowiednie uprawnienia pracowników firmy konserwacyjnej. Mieszkańcy narzekali na następujące usterki: zatrzymanie się windy między piętrami, zatrzymanie się na piętrze innym niż zadysponowane, niemożliwość otwarcia drzwi, brak możliwości otwarcia drzwi po wejściu do windy i jej zatrzymaniu się pomimo zadysponowania przyciskiem mchu w dół z 12 piętra, ciągły ruch windy w górę i w dół bez zatrzymywania się, który ustawał po naciśnięciu przycisku „stop”, niedomykanie drzwi, które należało ręcznie dopchnąć, zatrzymanie się windy powyżej poziomu piętra o 25 cm, zatrzymanie się windy między piętrami i brak możliwości dalszego ruchu, nie zadziałanie listy progowej (hamulca awaryjnego) w przypadku, gdy wkręciła się między próg windy a ścianę szybu torba na zakupy. Wszystkie wymienione usterki mieszczą się w katalogu typowych usterek zamieszczonych w „Instrukcji konserwacji i obsługi elektrycznych dźwigów pionowych”, które mogą się pojawić w trakcie eksploatacji tego typu windy. Część usterek, jak choćby brak windy po otwarciu drzwi wejściowych, mogła wynikać z niewłaściwej eksploatacji widny, w tym w szczególności zdarzających się aktów wandalizmu. W dniu(...) (...) (...) Oddział w P. wydał decyzję, w której zezwolił na eksploatację przedmiotowego dźwigu na okres do(...)W pkt (...) protokołu organ ten zamieścił wzmiankę, iż nadal aktualne są zalecania dotyczące modernizacji dźwigu, jednakże nie miały one charakteru wiążącego.

W dniu (...)powód przed godz. 11 wracał z treningu na siłowni do swojego miejsca zamieszkania w bloku na os. (...). Powód skorzystał wraz dwójką innych osób - N. B. i J. J. z windy. Po zamknięciu drzwi windy powód znajdował się przy ścianie z tablicą sterującą z przyciskami, plecami zwrócony do wejścia. W pewnym momencie, gdy winda już była w ruchu, powód niespodziewanie utracił przytomność i osunął się na podłogę windy, opierając się głową i lewym barkiem o szyb windy. Ze względu na ruch windy ku górze, lewy rękaw skórzanej kurtki powoda, w okolicy barku, został wciągnięty w szparę między krawędzią podłogi a ścianą szybu. N. B. i J. J. podjęli próbę udzielenia pomocy powodowi. J. J. po nieudanej próbie podniesienia powoda przystąpił do udzielania mu pierwszej pomocy w sposób zbliżony do wymaganych dla przypadków padaczki. Jednocześnie N. B. przycisnęła przycisk „stop”, w wyniku czego winda się zatrzymała. Po chwil winda ponownie mszyła. Leżące na plecach i częściowo lewym boku ciało powoda napierało lewym barkiem na przestrzeń pomiędzy kabiną windy i ścianą szybu. W tym momencie doszło do uderzenia wystającej krawędzi blachy ościeżnicy w przestrzeń na pograniczu kości stawu barkowego, zerwania ścięgien, złamania kości oraz rozerwania powłok skórnych wzdłuż uderzającej krawędzi stalowej blachy. Po chwili N. B. ponownie wcisnęła przycisk „stop”, co zatrzymało windę. Po powtórnym uruchomieniu winda przemieściła się na odległość ok. 2 metry i zatrzymując się około 0,5 m poniżej górnego otworu drzwiowego III piętra, częścią górną wystając ponad poziom IV piętra. Uwięzieni pasażerowi oczekiwali około 40 minut na przybycie służb medycznych i strażaków, którzy wyciągnęli ze szczeliny powoda, który w międzyczasie odzyskał przytomność. Przybyli na miejsce zdarzenia konserwatorzy dźwigu wyłączyli ją z użytku.

Po wypadku powód został przewieziony do Szpitala Wojewódzkiego w P., gdzie stwierdzono u niego złamanie wyrostka barkowego, panewki, łopatki lewej, końca bliższego kości ramiennej lewej, a także ranę i otarcie naskórka ramiennego lewego. Dokonano rewizji rany urazowej oraz zalecono ortezę na ramię i bark. W Szpitalu Wojewódzkim powód przebywał w okresie od 14 kwietnia 2009 r. do 27 kwietnia 2009 r., kiedy po konsultacji przekierowano go do Kliniki (...) w O.-Rehabilitacyjnym Szpitalu (...) w P.. W Szpitalu tym powód przebywał do dnia 4 maja 2009 r. W trakcie tego pobytu wykonano u powoda zabieg pierwotnej rekonstrukcji złamań i zwichnięcia stawu ramiennego lewego z repozycją guzków, rekonstrukcją guzków, rekonstrukcją przyczepów ścięgien mięśnia oraz czasową stabilizacją repozycji. Po zakończeniu leczenia szpitalnego powód przez około 3 miesiące nosił protezę lewej ręki, a także kontynuował leczenie ambulatoryjne w (...) Ośrodki (...)-Urazowej. Powód przechodził również płatną rehabilitację w placówce (...) sp. z o.o. w P., w Zakładzie (...)

Medycznej - Samodzielny Publiczny ZOZ w P., gdzie przebywał od 14 września 2009 r. do 9 października 2009 r., oraz w (...) sp. z o.o. w P., gdzie przebywał od 18 marca 2010 r. do 9 kwietnia 2010 r. W kolejnych miesiącach u powoda stwierdzono dolegliwości psychiczne, będące skutkiem przebytego wypadku: nerwicę lękową, zaburzenia ze snem i koncentracją.

Po wypadku powód został uznany za częściowo niezdolnego do pracy. Do 21 kwietnia 2010 r. pobierał świadczenie rehabilitacyjne, a po tym okresie ZUS przyznał mu rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w wysokości 543,29 zł miesięcznie. Od 4 października 2010 r. powód pracuje na pół etatu w firmie (...) K. G. za wynagrodzeniem w wysokości 658,50 zł brutto.

Po zdarzeniu z dnia 14 kwietnia 2009 r. naprawa windy ograniczyła się do wymiany drzwi, wymiany rygla w ościeżnicy III piętra, czyli tych elementów, które zostały uszkodzone podczas akcji ratowniczej strażaków. Po wypadku nie dokonywano natomiast naprawy żadnego z elementów układu elektrycznego, odpowiedzialnego za sterowanie i ruch windy. W chwili zdarzenia w budynku nr (...) osiedla (...) była zamontowana winda technicznie sprawna i zapewniająca bezpieczeństwo przewożonych osób pod warunkiem, że nie będą miały kontaktu podczas ruchu ze ścianą szybu i drzwiami. Do dnia orzekania przez sąd I instancji widna utrzymywała parametry pracy zgodne z wymaganiami producenta. W szczególności w pełni sprawny był przycisk „stop”, którego naciśnięcia w trakcie poruszania się windy powoduje jej zatrzymanie. Również bez zarzutu działała listwa progowa (wyłącznik progowy), którego zadaniem jest zatrzymywanie w razie nacisku (np. w razie przedostania się jakiegoś przedmiotu pomiędzy kabinę windy a ścianę lub drzwi wejściowe). Przyczyną wypadku było zaistnienie sytuacji nie przewidzianej przez konstruktorów windy a mianowicie, że może w niej zasłabnąć osoba, osunąć się na ziemię i upaść tak niefortunnie, że napierając na drzwi w trakcie przesuwania się windy do góry zaczepić o niewielką wystającą krawędź ościeżnicy. Pozwana (...) Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) od kilku lat rozważa możliwość sfinansowania gruntownego remontu wind, w tym wymiany na model z zamykanymi drzwiami, jednakże do tej pory inwestycja w tym zakresie była blokowana przez mieszkańców z uwagi na duży koszt remontu. Według zapewnień zarządu spółdzielni, remont ma być wykonany do 2016 r. Na dzień dzisiejszy nie obowiązują żadne przepisy, które nakładłyby na Spółdzielnię obowiązek wymiany przedmiotowej windy.

Pismami z dnia (...).,(...). powód wezwał pozwanych do zapłaty zadośćuczynienia, odszkodowania i renty. Pozwani odmówili spełnienia świadczeń, kwestionując swoją odpowiedzialność co do zasady.

W takim stanie rzeczy - w ocenie Sądu Okręgowego - pozwana Spółdzielnia nie może ponosić odpowiedzialności na podstawie art. 416 k.c., gdyż brak było dowodów potwierdzających bezprawność i winę w realizacji obowiązków dotyczących konserwacji i zapewnienia bezpieczeństwa osób korzystających z windy w bloku na os. (...). Z tego względu Sąd ten w pkt 1 wyroku oddalił powództwo w całości. O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o przepis art. 102 k.p.c. i nie obciążył powoda kosztami procesu (pkt 2 wyroku).

Apelacje od powyższego wyroku w pkt 1 wniósł powód domagając się uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Autor apelacji podniósł następujące zarzuty:

1) „błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia po przez

uznanie, że:

a) winda w budynku na osiedlu (...) w P. „była w pełni sprawna -technicznie”, -  

b) opisane przez świadków N. B., J. (...), J. B. (1), J. B. (2), E. M., A. G., R. B., M. G. (2), B. S. i powoda uszkodzenia windy i usterki w jej działaniu „były typowe (...)”,

c) „winda ponownie mszyła na skutek naciśnięcia przycisku przez osoby przebywające w windzie, a nie na skutek nieprawidłowego działania mechanizmów windy”,

d) Do pozwanej spółdzielni „nie były kierowane zgłoszenia dotyczące uszkodzenia windy (...)”,

e) „mieszkańcy blokowali wymianę windy”,

2) naruszenie art. 233 § ł k.p.c. , a także naruszenie art. 227 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. przez oddalenie wniosku dowodowego powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego lalkarza ortopedy-traumatologa,

3) naruszenia art. 415 k.c. i art. 416 k.c. oraz art. 61 pkt 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane poprzez uznanie, że pozwana spółdzielnia „nie ponosi odpowiedzialności za wypadek jakiemu uległ powód w dniu 14 kwietnia 2009 r”

Pozwani wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na ich rzecz kosztów postępowania.

Na postanowienie o kosztach postępowania zwarte w pkt 2 wyroku zażalenie złożyli pozwani.

Pozwana spółdzielnie wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz zasądzenie kosztów postępowania zażaleniowego (k. 730).

Pozwana spółka ubezpieczeniowa wniosła o zmianę tego postanowienia przez zasądzenie na jej rzecz od powoda kwoty 5.634 zł tytułem kosztów procesu oraz zasądzenie od powoda zwrot kosztów zażaleniowych.

Powód wniósł o oddalenie obu zażaleń.

Sąd Apelacyjny w (...) zważył, co następuje.

Zarówno apelacja jak i zażalenia pozwanych nie zasługiwały na uwzględnienie. Sąd odwoławczy podziela ustalenia faktyczne sądu I instancji i tym samym przyjmuje je za własne. Na aprobatę zasługiwała również ocena prawna tego sądu. Wypada zatem w tym miejscu odnieść się do zarzutów apelacyjnych.

Nietrafnym okazał się zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, polegającego na ustaleniu, że winda w budynku na osiedlu (...) w P. „była w pełni sprawna technicznie”. Ustalenie to zostało poczynione o bardzo szczegółową opinie biegłych z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych, techniki samochodowej, wyceny wartości, kosztów oraz jakości napraw pojazdów B. P. oraz biegłego z dziedziny medycyny sądowej J. K.. Nie było żadnych uzasadnionych względów, aby odmówić wiarygodności biegłym a w konsekwencji ich wnioskom końcowym zawartym w opinii. Nie mógł podważyć opinii biegłych argument przywołany w apelacji, że sama opinia (w tym oględziny i eksperyment) zostały przeprowadzone po „prawie 5 latach po wypadku). Z opinii biegłych wynikało jednoznacznie, że w chwili zdarzenia w budynku nr (...) na osiedlu (...) była zamontowana winda technicznie sprawna i zapewniająca bezpieczeństwo przewożonych osób pod warunkiem, że nie będą miały kontaktu podczas ruchu ze ścianą szybu i drzwiami. Brak było zatem jakichkolwiek dowodów potwierdzających niesprawność widny w dniu (...)

Przeprowadzone przez biegłych wnikliwe oględziny a także eksperyment dało podstawę do przyjęcia wniosku, iż poprawnie działały wszystkich mechanizmy windy, a przy tym bardzo dobry był ogólny stan urządzenia i to pomimo 40-letniej eksploatacji. Zasadnie więc Sąd I instancji przyjął zapatrywanie biegłych, iż przyczyną wypadku było zaistnienie sytuacji nie przewidzianej przez konstruktorów windy, że może w niej zasłabnąć osoba, osunąć się na ziemię i upaść tak niefortunnie, iż napierając na drzwi w trakcie przesuwania się windy do góry zaczepić o niewielką wystającą krawędź ościeżnicy. Był to zatem nieszczęśliwy wypadek.

Oceny tej nie mogły zmienić opisywane przez wskazanych w zarzucie zeznania świadków, głównie mieszkańców, korzystających z tej windy. Wskazywane przez świadków usterki niewątpliwie miały miejsce, co jest zresztą rzeczą naturalną. Nie były to więc usterki, które mogłyby wskazywać na zły stan windy. Również i ta kwestia została uwzględniona w opinii biegłych. Z opinii tej wynikało, iż wszelkie usterki były naprawiane na bieżąca a samo winda przechodziła wymagane przeglądy. Na dzień eksperymentu jak i badań jej stanu technicznego dokonanego przez biegłych, winda była zresztą technicznie sprawna.

Nie mógł odnieść zamierzonego skutku prawnego zarzut błędu w ustaleniach faktyczny polegający na przyjęciu, że „winda ponownie mszyła na skutek naciśnięcia przycisku przez osoby przebywające w windzie, a nie na skutek nieprawidłowego działania mechanizmów windy”. Zaakcentować trzeba, że nie było w przedmiotowej sprawie jakichkolwiek dowodów, które wskazywałyby na to, że bardziej prawdopodobną przyczyną ruszenia windy był zły stan techniczny. Wręcz przeciwnie, jak zeznała świadek N. B. (współpasażerka powoda w tym dniu w windzie) „wpadłam w panikę i nadusiłam wszystkie możliwe przyciski (,..)” - k. 269.

Nie mógł odnieść skutku również zarzut błędnego ustalenia sądu, że do pozwanej spółdzielni „nie były kierowane zgłoszenia dotyczące uszkodzenia windy (...)” oraz, że „mieszkańcy blokowali wymianę windy”. Kwestie objęte tymi zarzutami nie mają zasadniczego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Jak już wspomniano, winda była na bieżąco naprawiana i to zapewne na skutek zgłoszeń mieszkańców. Sam ten tylko fakt, nie przesądza jednak o złym stanie technicznym windy za który odpowiada pozwana spółdzielnia. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że organy spółdzielni rozważały modernizacje wind. Sama ta tylko okoliczność, że do owej modernizacji nie doszło, nie miła żadnego znaczenia, skoro - jak ustalono - pozwana spółdzielnia nie miała obowiązku modernizowania wind, przynajmniej do 2016 r.

Chybiony okazał się również zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w tym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”. Tak rozumianej zasady swobodnej oceny dowodów sąd I instancji nie naruszył. W żaden sposób nie można przyjąć, aby ustalenia sądu były dowolne. Jeżeli z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Dodać trzeba i to, że zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu

własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego.

Nietrafny był również zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. „przez oddalenie wniosku dowodowego powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego lalkarza ortopedy- traumatologa.” Skoro powód nie wykazał podstaw odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych, tym samym powoływanie biegłego na okoliczność „szkód i uszczerbku na zdrowiu” był bezprzedmiotowy.

Ostatnim zarzutem apelacyjnym było naruszenia prawa materialnego a mianowicie art. 415 k.c. i art. 416 k.c. oraz art. 61 pkt 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane. Zarzuty te nie były zasadne.

Nie można podzielić zapatrywania autora apelacji o naruszeniu art. 415 k.c. z którego wynika, że kto to z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Do przesłanek odpowiedzialności deliktowej przewidzianej tym przepisem należą: zdarzenie, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność na określonej zasadzie, szkoda i związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą. Niewątpliwie zebrany materiał dowodowy, szczególnie opinia biegłych, w sposób jednoznaczny wykazał, że nie można pozwanej spółdzielni (ani zarządowi - art. 416 k.c.) zarzucić żadnego działania lub zaniechania z którym wiązała by się jej odpowiedzialność za wypadek jakiemu uległ powód. Kwestie tę omówił sąd I instancji i nie ma potrzeby argumentacji tej ponownie przytaczać.

Chybiony okazał się zarzut naruszenia art. 61 prawa budowlanego który stanowi, że właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany:

1) utrzymywać i użytkować obiekt zgodnie z zasadami, o których mowa w art. 5 ust. 2;

2) zapewnić, dochowując należytej staranności, bezpieczne użytkowanie obiektu.

Skoro winda była w dniu wypadku sprawna a przy tym była w sposób prawidłowy poddawana przeglądom technicznym i to przez firmę specjalnie do tego celu powołaną to nie sposób przyjąć, aby został naruszony wymieniony wyżej przepis.

Innych zarzutów skarżący nie podnosił. Mając na uwadze powyższe ustalenia oraz rozważania, sąd odwoławczy oddalił apelacje powoda jako bezzasadną (art. 385 k.p.c.).

Co do zażaleń. Zażalenia pozwanych nie zasługiwały na uwzględnienie. W pkt 2 zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy nie obciążył powoda kosztami procesu oraz nieuiszczonymi kosztami sądowymi w oparciu - jak wynikało z uzasadnienie tego orzeczenia - o przepis z art. 102 k.p.c. Przepis ten stanowi, że „W wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami.” Do okoliczności branych pod uwagę przez sąd przy ocenie przesłanek zastosowania dyspozycji omawianego przepisu według doktryny zaliczyć można nie tylko te związane z samym przebiegiem postępowania, lecz także dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony. Okoliczność, że powód mógł być subiektywnie przekonany o zasadności swojego roszczenia, szczególnie w związku z okolicznościami samego zdarzenia a w konsekwencji z urazem jakiego doznał jadąc windą w dniu (...), uzasadniało zastosowanie art. 102 k.p.c. Dodatkowym argumentem przemawiającym za możliwością nie obciążania powoda kosztami procesu należnymi pozwanym, stanowiła jego aktualna sytuacja majątkowa i zarobkowa. Powód został uznany bowiem za osobę częściowo niezdolną do pracy, otrzymuje rentę inwalidzką pracując zarazem na pół etatu osiągając skromne zarobki.

W tym stanie rzeczy kwestionowanie przez skarżących, jakoby w przedmiotowej sprawie nie zachodziły szczególne okoliczności przemawiające za zastosowaniem art. 102 k.p.c. - były nietrafne i jako takie nie mogły odnieść zamierzonego skutku prawnego. Z tego więc względu 

oba zażalenia jako bezzasadne podlegały oddaleniu w oparciu o przepis z art. 397 § 2 k.p.c. w zw. z art. 385 k.p.c. (pkt 2 wyroku).

W pkt 3 wyroku sąd odwoławczy zasądził od każdego z pozwanych po 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym (art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. i w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu).

Nadto w pkt 4 wyroku sąd przyznał pełnomocnikowi powoda ustanowionemu z urzędu wynagrodzenie w kwocie 3.321 zł wraz podatkiem VAT za udzieloną pomoc prawna w postępowaniu odwoławczym (art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. i w zw. z § 6 pkt 7 w zw. z § 12 ust 1 pkt 2 i § 15 oraz § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu).

SSA P. Górecki SSA M. Górecki SSA B. Wysocki