Sygn. akt II K 202/16

WYROK

W I M I E N I U R Z E C Z P O S P O L I T E J P O L S K I E J

Dnia 27 marca 2017 roku

Sąd Rejonowy w Kaliszu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Rejonowego Daniel Hudak

Protokolant: sekretarz sądowy Jolanta Konieczna

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Kaliszu M. M.

po rozpoznaniu w dniu 09.02.2017r., 27.03.2017r.

sprawy:

M. J. (1) syna D. i S. z domu A.,

ur. (...) w miejscowości K. B.

oskarżonego o to, że:

w dniu 18 września 2015 r. w miejscowości T. gmina L., wykonując jako podwykonawca prace związane z naprawą drogi, kierował samochodem ciężarowym marki I. o nr rej. (...) i podczas wyjeżdżania z miejsca zwiezienia tłucznia, nie zachował należytych środków ostrożności, najechał tylnym kołem samochodu na wysuniętą nogę R. A., powodując nieumyślne obrażenia w postaci urazu zmiażdżeniowego podudzia prawego, złamania trzonu kości strzałkowej prawej, złamania kości łódkowej i sześciennej stopy prawej, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na czas powyżej 7 dni powodując wystąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. pod postacią choroby ciężkiej długotrwałej, narażając go nieumyślnie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

tj. o czyn z art. 156 § 1 pkt 2 i § 2 k.k. w zw. z art. 160 § 1 i 3 k.k.

1. oskarżonego M. J. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 18 września 2015 r. w miejscowości T. gmina L., wykonując jako podwykonawca prace związane z naprawą drogi, kierował samochodem ciężarowym marki I. o nr rej. (...) i podczas wyjeżdżania z pola, nie zachował szczególnych środków ostrożności poprzez brak zachowania bezpiecznej odległości podczas przejeżdżania obok zatrzymanej maszyny drogowej, na skutek czego najechał tylnymi kołami samochodu na wysuniętą nogę R. A., powodując nieumyślne obrażenia w postaci urazu zmiażdżeniowego podudzia prawego, złamania trzonu kości strzałkowej prawej, złamania kości łódkowej i sześciennej stopy prawej, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na czas powyżej 7 dni powodując wystąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. pod postacią choroby ciężkiej długotrwałej, tj. czynu wypełniającego dyspozycję art. 156 § 1 pkt 2 i § 2 k.k. i za ten czyn na podstawie art. 156 § 2 k.k. przy zastosowaniu art. 37a k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku ograniczenia wolności polegającej na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin miesięcznie;

2. na podstawie art. 46 § 2 k.k. orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego R. A. nawiązkę w kwocie 5 000 (pięciu tysięcy) złotych;

3. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. M. kwotę 500 zł wraz z należnym podatkiem VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

4. zwalnia oskarżonego od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych i obciąża nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 202/16.

UZASADNIENIE

R. A. zatrudniony był w Zakładzie Usługowo – Produkcyjnym (...) - DRÓG R. Ś. w Rajsku na stanowisku operatora równiarki. Posiadał aktualne badania lekarskie oraz był przeszkolony z zakresu BHP. Uzyskał ważne szkolenie wstępne i zaznajomiony był z oceną ryzyka zawodowego na zajmowanym stanowisku. Posiadał specjalistyczne kwalifikacje operatora równiarki i rozściełacza.

( dowód: umowa o pracę, k. 42-41 dokumentacja pracownicza, k. 43-56, karta szkolenia wstępnego, k. 57, zakres obowiązków, k. 58, zaświadczenia lekarskie, k. 59-60, (zbiór A), zeznania pokrzywdzonego R. A., k.52-52v, 39, 28-30).

W dniu 18 września 2015 roku, pokrzywdzony wykonywał pracę w miejscowości T., gmina L. w godzinach od 7.00 do 15.00. Wykonywana tam była nawierzchnia dróg gminnych. Na budowie czynności wykonywał również oskarżony M. J. (1) na podstawie umowy zlecenia zawartej z firmą Publiczny (...) w S.. Kierował on ciężarówką marki I., typu wywrotka o nr rej. (...)

W ramach wykonywanych prac kładziono na powierzchni dróg tłuczeń. Po zakończeniu pracy, pokrzywdzony zjechał maszyną w celu jej wyczyszczenia na pobocze drogi graniczące z powierzchnią pola uprawnego. Również oskarżony postanowił opuścić teren budowy i w tym celu wycofał ciężarówką, ustawiając się równolegle do prawej strony maszyny pokrzywdzonego po czym ruszył do przodu w kierunku drogi, skręcając w lewo przed stojącą układarką.

Po opuszczeniu kabiny znajdującej się w tylnej części pojazdu, pokrzywdzony przeszedł do jej przedniej części od strony prawej, gdzie zamykał kosz do wsypu. W momencie kiedy zaparł się tylną, prawa noga i po jej wysunięciu do tył na odległość od maszyny około 70-80 cm, kierujący przejeżdżającym obok czteroosiowym samochodem ciężarowym, marki I., M. J. (1) przejechał tylnymi lewymi kołami po wysuniętej nodze pokrzywdzonego. Zatrzymał się dopiero po krzykach znajdujących się w pobliżu pracowników. Do pokrzywdzonego, który nie był w stanie się podnieść, podbiegli A. J. i P. K., po czym wezwano pogotowie ratunkowe.

( dowód : częściowo wyjaśnienia oskarżonego, k.38-38v, 51-52, 130-132, szkic miejsca zdarzenia, k.23-24, szkic sytuacyjny, k.86, umowa zlecenia z dokumentacją, k 63-68 (zbiór A), zeznania pokrzywdzonego R. A., k.52-52v, 39, 28-30), dokumentacja powypadkowa, k 70-95, 98-109, zeznania świadków P. K., k. 52v- 53, 90-91, 104,107, A. |J., k. 53v, 94-95).

Na skutek zdarzenia pokrzywdzony doznał urazu zmiażdżeniowego podudzia prawego z martwicą tkanek zmiażdżonych, złamania trzonu kości strzałkowej prawej, złamania kości bocznej podudzia prawego, złamanie kości łódkowej i sześciennej stopy prawej. Powyższe obrażenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na czas powyżej 7 dni. Obrażenia powyższe spowodowały wystąpienie skutku określonego w art. 156 §1 k.k. pod postacią choroby ciężkiej długotrwałej.

( dowód : opinie biegłego medyka sądowego, k. 33 i 115).

M. J. (1) posiada wykształcenie zawodowe. Z zawodu jest ślusarzem. Bezrobotny. Pozostaje na utrzymaniu żony. Nie był karany. Bez majątku.

( dowód : dane o karalności, k.127, wyjaśnienia oskarżonego k. 38)

Oskarżony M. J. (1) w toku całego postępowania karnego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż prawdą jest, że w dniu 15 września 2015 roku, znajdował się w miejscowości T., gmina L. gdzie wykonywał pracę jako podwykonawca a zawiązane z naprawianiem drogi. Były to godziny popołudniowe, po godzinie 15.00, kiedy kierował samochodem ciężarowym marki I. o nr rej. (...) E, kiedy chciał opuścić teren budowy zgodnie z poleceniem brygadzisty tych prac budowlanych. Początkowo zawrócił cofając samochodem, następnie ustawił się przodem w kierunku wyjazdu na drodze, którą miał wyjechać. Tam znajdowała się maszyna budowlana, kierowana przez pokrzywdzonego i był to rozściełacz. Pokrzywdzony tą maszyną cofał i kiedy wycofał tą maszyną na tyle, by umożliwić oskarżonemu przejazd obok niego, ruszył samochodem ciężarowym, który praktycznie toczył się, kiedy przejeżdżał obok maszyny w odległości około 1 metra, z rozściełacza wysiadł pokrzywdzony R. A., ale tego faktu oskarżony nie widział. Kiedy przejeżdżał usłyszał krzyk, zatrzymał pojazd znajdujący się około 1,5 metra od maszyny pokrzywdzonego. Praktycznie ją minął i wtedy zorientował się w sytuacji.

Oskarżony stwierdził, iż z zebranych przez niego informacji wie, że pokrzywdzony spieszył się i w pośpiechu opuszczał maszynę budowlaną, co było skutkiem upadku pod jego auto. W jego przekonaniu jako kierujący samochodem ciężarowym, zachował wszelkie środki ostrożności a jedynie pośpiech pokrzywdzonego i niezachowanie przez niego środków ostrożności skutkowało uszkodzeniem ciała. Dodatkowo podał, że po zdarzeniu od innych osób znajdujących się na terenie budowy usłyszał, że to nie była jego wina, tylko pokrzywdzonego, który przez pośpiech przyczynił się do tego zdarzenia. Jednakże nie znał danych osobowych tych osób.

Przed sądem dodał, że kładł wtedy tłuczeń na drodze. Jeździł czteroosiową wywrotką I.. W czasie zdarzenia bardzo wolno wyjeżdżał z tego pola. Połowę materiału (tłucznia) miał jeszcze na wywrotce. Stał i czekał aż maszyną - którą kierował pokrzywdzony - cofnie robiąc mu miejsce. Gdy był na jego wysokości, to wtedy pomału sobie ruszył i był bokiem od jego maszyny w odległości około 1,5 do 2,0 m. Było wtedy bardzo sucho, kurzyło się. Oskarżony wyjaśnił, że miał nawet prawo go nie zauważyć. Gdyby najechał na nogę, to najechałby dwiema osiami a pokrzywdzony włożył nogę między ostatnią i przedostatnia oś. To stało się z lewej strony ciężarówki.

Będąc rozpytywany wskazał, że w zasięgu jego wzroku była tylko maszyna pokrzywdzonego. Nie widział wysiadającego ze swej maszyny pokrzywdzonego. Nie prosił go aby zjechał, bo tam był brygadzista i robił to na polecenie brygadzisty. Jak wyjeżdżał, to ta maszyna się jeszcze lekko się poruszała. Wskazał, że na placu budowy był pośpiech. W jego samochodzie po lewej stronie znajdował się zawór, który upuszczał nadmiar sprężonego powietrza i jest wtedy spory hałas a ziemia była jak mąka. Po polu nie można było jeździć. Były wytyczone pasy ruchu na tym polu i nie można było swobodnie się tam poruszać. (...) ma długości 11 metrów i żeby wyskoczyć z tej maszyny to jest moment. Tylne dwie osie były przy przedniej prawej części rozściełacza. Praktycznie wtedy wyjeżdżał na jezdnie. Na pewno spojrzał w lusterko przed ruszeniem. Nie ma przepisu który zobowiązuje go do ciągłego patrzenia w luterko. Uważa, że zeznania świadków są nieprawdziwe. W momencie zdarzenia pokrzywdzony znajdował się na przedzie maszyny. Nie orientował się w jakim miejscu było z niej zejście.

Ponownie składając wyjaśnienia nie potrafił sprecyzować odległości w jakiej znajdował się jego pojazd od maszyny pokrzywdzonego. Wcześniej wykonywał czynności kierowcy na budowach, gdzie poruszały się tego typu maszyny jakimi posługiwał się pokrzywdzony. Na samym początku wskazano osobom pracującym na budowie, że nie mogą jeździć po całym polu, tylko na przeznaczonym do tego fragmentu gruntu. Po zdarzeniu zatrzymał się w odległości może pół metra a nawet mniej. Usłyszał krzyk i zobaczył w lusterku, że pokrzywdzony leżał na ziemi. Maksymalna prędkość z jaką poruszał się samochód to było około 5 km/h. Odnośnie maszyny pokrzywdzonego wyjaśnił tym razem, że jak ruszał to ta maszyna już stała albo jeszcze powoli jechała. Było mu ciężko to sprecyzować, gdyż widział jak on jechał a potem widział go już po wypadku. Musiał jechać prosto, ale jak usłyszał krzyk to jedno koło przednie znajdowało się już na jezdni właściwej. Stwierdził, iż być może pojazd był troszeczkę z ukosa w stosunku do osi jezdni. To się stało na wysokości gdzie rozpoczynają się gąsienice w maszynie.

Wyjaśnienia oskarżonego w zakresie w jakim są sprzeczne z dokonanymi ustaleniami uznano za niewiarygodne. Sąd odrzucił twierdzenie oskarżonego, że ruszył do przodu kierowanym przez siebie pojazdem w momencie, kiedy pokrzywdzony jeszcze wycofywał swoja maszynę. Ponadto oskarżony w dalszej części wyjaśnień sam miał już wątpliwości w tym zakresie wskazując, że maszyna jeszcze stała albo jeszcze jechała. Przeczą temu zresztą wiarygodne zeznania świadków. Podobnie oceniono wyjaśnienia w zakresie twierdzenia, iż na placu bodowy wydzielono określone miejsca do manewrowania pojazdami i w związku z tym brak było swobody w tym zakresie, co miało tłumaczyć wytworzoną przez oskarżonego niewielką odległość między pojazdami. Odrzucono twierdzenia oskarżonego, że pokrzywdzony włożył nogę miedzy koła, gdyż z zeznań naocznego świadka P. K. wynika wprost, że noga pokrzywdzonego została przejechana lewymi tylnymi kołami osi 3 i 4 ciężarówki. Za wiarygodny uznano natomiast ten fragment wyjaśnień w których oskarżony potwierdził, że kierował się w stronę drogi a nawet lewym przednim kołem na nią najechał. Okoliczność tą potwierdził świadek P. K. i wynika ona również ze szkicu znajdującego się na kartach 23-24 akt. Niewiarygodne jest jego twierdzenie nawiązujące do chybionego argumentu o szybkim opuszczeniu maszyny przez pokrzywdzonego, że pokrzywdzonego widział jak jechał maszyną a potem dopiero po wypadku, skoro świadek K. zeznał, że nie było takiej możliwości aby oskarżony nie widział pokrzywdzonego, tym bardziej, iż oskarżony wyjaśnił, że przed ruszeniem spojrzał w lusterko.

Pokrzywdzony R. A., który przekonywująco zeznał, że nieprawdą jest aby wyskoczył z maszyny, gdyż schodzi się z kabiny po schodkach. Ponadto zaprzeczył, aby w momencie rozpoczęcia jazdy przez oskarżonego samochodem ciężarowym, miał on nadal poruszać się swoją maszyną. Oskarżony wycofał o wiele dalej w ten sposób, że miał przed sobą maszynę w polu widzenia. Zaprzeczył również aby ktokolwiek wyznaczał jakiś szlak do poruszania się pojazdami. Wyraził żal do oskarżonego. Potrafi zrozumieć, że stał się wypadek, ale przez półtora roku oskarżony nie potrafił do niego zadzwonić. W sprawie samego zdarzenia zeznał, że gdy zamykał kosz, zrobił lekko wykrok aby zamknąć kosz. Wówczas odległość wynosiła 70 maksymalnie 80 cm od maszyny. Tam był duży hałas, gdyż podczas składania maszyny musi pracować silnik wysokoprężny. Pokrzywdzony zanim doszedł do miejsca zdarzenia w celu zamknięcia kosza, to oczyścił całą gąsienice.

Świadek P. K. zeznał, iż po zakończonej pracy maszyna była czyszczona. Znajdował się wówczas za tzw. stołem maszyny. Pokrzywdzony zaś czyścił maszynę i zabezpieczał kosz. Świadek znajdował się cały czas w tyle maszyny przy stole. Oskarżony cofał czteroosiowym samochodem I., zjeżdżając z wykonywanej drogi. Podjechał blisko do maszyny na odległość 0,5-1,0 metra. Wtedy oskarżony musiał widzieć pokrzywdzonego, natomiast nie musiał widzieć świadka, który był cały czas na końcu maszyny. W pewnym momencie samochód ruszył do przodu. Jak świadek krzyknął, to trzecia oś ciężarówki przejechała nogę pokrzywdzonego a następnie czwarta. Jak oskarżony wyjeżdżał to troszkę „ściął ” i nie jechał już równolegle do ustawionej maszyny. Oskarżony chciał wyjechać na drogę i ktoś jeszcze do niego krzyczał, ale on wyjechał na drogę i wtedy się zatrzymał. Tam znajdowały się pola i była swoboda poruszania się po tym polu. Według świadka pokrzywdzony zrobił wykrok maksymalnie do 0,5 m. Krzyknął nawet, ale było już za późno. Pokrzywdzony miał odblaskowa bluzę i stał przy samej maszynie może w odległości 20 cm. Upadł na kosz i potem na ziemię. Według świadka pokrzywdzony mógł go nie słyszeć, gdyż silniki w maszynie i ciężarówce były uruchomione. Nie mógł widzieć jadącego samochodu, gdyż był do niego odwrócony plecami.

Z zeznaniami tymi korelują zeznania świadka A. J., który zeznał, iż usłyszał krzyk R., który następnie leżał a samochód odjechał. Potwierdził, że ciężarówka cofała. Znajdowała się w odległości około 1 metra. Była pełna swoboda w poruszaniu się w tym miejscu. Oskarżony jechał do przodu a potem skręcił w lewo.

Powyższe zeznania uznano za wiarygodne. Nie mają cechy identyczności ale w najistotniejszych elementach tworzą logiczna całość. Za pomocne w rozstrzygnięciu sprawy uznano ujawnione dokumenty.

Odtworzony stan faktyczny w sprawie na podstawie przeprowadzonych dowodów, stanowił pełnoprawną podstawę do uznania winy oskarżonego w zakresie czynu z art. 156§1 pkt 2 i §2 k.k. Według treści art. 156§1 k.k., kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci: 1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia, 2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności do lat 10. Według §2 tego przepisu, jeżeli sprawca działa nieumyślnie podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Powodowanie w rozumieniu tego przepisu oznacza każdy rodzaj zachowania, na podstawie którego danemu sprawcy można obiektywnie przypisać skutek w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1 grudnia 2000 roku (IV KKN 509/98, OSNKW 2001, nr 5-6, poz. 45) wskazał, iż zachowanie sprawcy musi stworzyć lub znacznie zwiększyć prawnie nieakceptowane niebezpieczeństwo dla dobra prawnego, stanowiącego przedmiot zamachu, które to niebezpieczeństwo w konsekwencji realizuje się w postaci skutku przestępnego. Przy czym podkreśla się, że dla przypisania skutku z art. 156 k.k. bez znaczenia jest okoliczność, że obok działania sprawcy do jego nastąpienia przyczyniło się także zaniedbanie pokrzywdzonego. Wspomniany art. 156§2 k.k. określa nieumyślny występek spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oskarżonemu M. J. (2) należało przypisać powstały skutek albowiem w danych okolicznościach nie zachował ostrożności, która była wymagana w danych okolicznościach i to pomimo, że możliwość zaistnienia takiego skutku przewidywał albo mógł przewidzieć. Oskarżony zdawał sobie sprawę, że manewr który wykonywał wymagał szczególnej uwagi z jego strony. Uświadamiał sobie swoje zawinienie, m.in. próbując przerzucić swoją odpowiedzialność na pokrzywdzonego czy osoby rzekomo zakazujące swobodnie korzystać z pola na którym doszło do zdarzenia, co nie zostało potwierdzone w niniejszym postępowaniu. Wręcz odwrotnie świadkowie wyrażali zdziwienie z powodu zawracania w tak bliskim sąsiedztwie maszyny pokrzywdzonego, mimo rozległości wskazanego miejsca. Z dokonanych ustaleń wynika, iż w momencie kontynuowania jazdy przez oskarżonego z zamiarem skrętu w lewo, pokrzywdzony wcześniej zszedł już z maszyny i wykonywał na jej prawej, bocznej części czynności obsługowe, po czym udał się w kierunku przedniej, również prawej jej części, w celu zamknięcia złożonych elementów urządzenia. Oskarżony dokonując skrętu w lewo jako kierowca ciężarówki, doskonale zdawał sobie sprawę, że odległość między jego pojazdem – zaczynającym poruszać się już nie równolegle, ale z ukosa względem stojącej maszyny- spowoduje niebezpieczne zmniejszenie się i tak już niewielkiej w danych okolicznościach odległości. Stąd za nieuprawnione są jego twierdzenia, że żaden przepis nie nakładał na niego obowiązku bacznego obserwowania sytuacji przez lusterka. Zauważyć należy, że pojazd kierowany przez niego był pojazdem wyjątkowo sporych rozmiarów, o długości 8,8 m posiadającym skrętne obie przednie osie. W żadnym mierze nie mogły ekskulpować oskarżonego okoliczności utrudniające wykonanie manewru, wskazywane przez niego w postaci tumanów kurzu (jak określił przed sądem „mąki”) z powodu wydobywania się powietrza z zaworu sprężarki, z lewej strony pojazdu w kierunku gruntu. Jeżeli taka sytuacja zaistniała, to tym bardziej oskarżony mając ograniczoną widoczność spowodowaną unoszeniem się kurzu, bliskim sąsiedztwem sporych gabarytów maszyny, winien zachować zwielokrotnioną uwagę. Kolejnym argumentem jest okoliczność, że oskarżony wykonywał identyczne czynności na innych budowach, gdzie tego rodzaju maszyny, jakie obsługiwał pokrzywdzony występowały i zdawał sobie sprawę, iż po zakończonej pracy wymagają one obsługi przez operatora. Do zdarzenia doszło przecież na końcu dnia pracy. Pokrzywdzony zjechał maszyną w określonym celu i zasadnym było wzięcie pod uwagę, że po jej zatrzymaniu operator będzie wykonywał obsługę. Stąd za uprawniony należy uznać wniosek, że oskarżony mógł przewidywać, że może dojść do przypisanego mu skutku w danych okolicznościach.

Sąd zmodyfikował opis i kwalifikację prawną czynu przypisanego oskarżonemu, poprzez wyeliminowanie art. 160§1 i 3 k.k. Oczywistym jest, że sprawca który nieumyślnie powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu innej osoby odpowiada jedynie z art. 156§2 k.k. a nie z art. 160§3 k.k. (Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba karna z dnia 14 grudnia 2005 roku, sygn. akt V KK 175/05 ). Z uwagi na zagrożenie karą do 3 lat pozbawienia wolności i obecną sytuację oskarżonego, który jest bezrobotnym i przy zastosowaniu art. 37 a k.k., wymierzono mu karę ograniczenia wolności uwzgledniająca zasady wymiaru kary określonych w tzw. dyrektywach jej wymiaru opisanych w art. 53 k.k. Wzięto przy tym pod uwagę wielopłaszczyznowe dla pokrzywdzonego konsekwencje czynu a także stanowisko pokrzywdzonego, którego dalszym losem oskarżony się nie zainteresował. Zasądzono zarazem na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w kwocie jedynie 5000 zł, zważywszy na możliwość dochodzenia roszczenia pokrzywdzonego w oddzielnym postępowaniu cywilnym (art. 46§2 i 3 k.k.). Okolicznością łagodzącą była niekaralność oskarżonego. O wynagrodzeniu obrońcy z urzędu orzeczono na podstawie §11 ust.2 pkt 3 w zw. z §4 ust.1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dn. 22. 10.2015 r., w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. Orzeczenie o kosztach sądowych wydano na podstawie art. 624 §1 k.p.k. zwalniając oskarżonego od obowiązku ich uiszczenia.