Sygn. akt XVI C 1505/15

UZASADNIENIE

W pozwie złożonym w dniu 18 maja 2015 roku powód W. H. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od strony pozwanej Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. kwoty 19 532,06 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 5 513,04 zł od dnia 5 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 14 019,02 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 lipca 2014 roku do dnia zapłaty. Wniósł także o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych prawem.

W uzasadnieniu powód wskazał, iż jako konsument zawarł z pozwaną za pośrednictwem (...) Bank S.A. dwie umowy ubezpieczenia na życie o charakterze inwestycyjnym. Podał, iż przed zawarciem tych umów nie miał możliwości zapoznania się warunkami umowy oraz treścią regulaminów. Nie został także poinformowany o cechach produktu oraz opłatach związanych z likwidacją polis oraz sposobie ich naliczania. Umowy nie przynosił powodowi zysku, co więcej doprowadziły do utraty przez niego połowy zainwestowanych środków. W związku z powyższym powód rozwiązał ww. umowy w dniu 30 lipca 2014 roku oraz 5 stycznia 2015 roku. Jednocześnie pozwana pobrała ze środków zgromadzonych na rachunkach polis tytułem opłaty likwidacyjnej kwoty 5 513,04 zł oraz 14 019,02 zł. Zdaniem powoda opłaty te zostały pobrane nienależnie, w oparciu o postanowienia Rozdziału 8 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (dalej także „OWU”), które ze względu na swój abuzywny charakter nie wiążą powoda. Podniósł, iż zakwestionowane postanowienia OWU nie zostały z nim przy zawieraniu umowy uzgodnione, ani nawet zaprezentowane przed zawarciem umowy, a także nie dotyczą głównych świadczeń stron. Stwierdził dalej, iż wysokość pobranych opłat pozostawała w całkowitym oderwaniu od poniesionych przez pozwaną kosztów zawarcia i wykonania umowy, a ponadto pozwana pobierała inne opłaty, mające równoważyć koszty działalności ubezpieczyciela, zatem pobranie dodatkowo opłaty likwidacyjnej stanowiło rażące naruszenie interesów konsumenta. W zakresie żądania odsetkowego powód wskazał, iż odsetki od roszczenia głównego winno się liczyć od dnia, w którym pozwana zatrzymała środki pieniężne powoda, bowiem już w tym dniu roszczenie o ich zwrot stało się wymagalne (pozew- k. 1-7).

W odpowiedzi na pozew wniesionej w dniu 12 sierpnia 2015 roku strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu strona pozwana w pierwszej kolejności podniosła, iż przedmiotowa umowa została zawarta w drodze negocjacji między przedsiębiorcami – pozwaną jako ubezpieczycielem (...) Bank S.A. jako ubezpieczającym, tak więc powódka nie jest stroną umowy i nie posiada czynnej legitymacji procesowej do występowania z niniejszym powództwem przeciwko ubezpieczycielowi. W związku z powyższym pozwana stwierdziła, iż nie miała także obowiązku wydawania ubezpieczonemu OWU. Wskazała także, iż z uwagi na to, że przedmiotowa umowa nie jest umową zawieraną z konsumentem, nie znajdują do niej zastosowania przepisy dotyczące niedozwolonych klauzul umownych. Co więcej, wedle strony powodowej zakwestionowane postanowienia nie mogą stanowić takich klauzul, gdyż dotyczą jednego z głównych świadczeń pozwanego jakim jest całkowity wykup umowy ubezpieczenia, z którym związana jest opłata likwidacyjna. Strona powodowa wskazała ponadto, że powódka przy składaniu deklaracji przystąpienia do umowy ubezpieczenia zaświadczyła, iż zapoznała się zarówno z OWU, jak i Tabelą opłat i limitów, w której wskazana była wysokość pobieranych opłat likwidacyjnych. Podniosła dalej w szczególności, iż opłata likwidacyjna pozostaje w bezpośredniej relacji z kosztami działalności poniesionymi przez pozwaną na rzecz i rachunek klienta związanymi z wykonywaniem umowy – która nie jest typową umową ubezpieczenia, zawiera bowiem także element inwestycyjny i w pierwszych latach obowiązywania związana jest wysokimi kosztami obsługi, w szczególności dotyczącymi akwizycji. Pobranie tej opłaty przez ubezpieczyciela w przypadku rozwiązania umowy ubezpieczenia przed czasem przez ubezpieczonego zdaniem pozwanej nie narusza dobrych obyczajów i jest uzasadnione koniecznością rozliczenia ww. kosztów, które zostałyby pokryte proporcjonalnie z przyszłych składek ubezpieczającego, gdyby do rozwiązania umowy nie doszło (odpowiedź na pozew – k. 26-40).

W dalszym toku procesu strony podtrzymały stanowiska.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W. H. zawarł umowę kredytu z (...) Bank S.A. z siedzibą w W.. Bank uzależnił przyznanie kredytu od przystąpienia przez niego do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.

(dowód: przesłuchanie powoda 00:03:44-00:07:21 k. 107-108)

W związku z powyższym W. H. w dniu 29 sierpnia 2012 roku złożył przed przedstawicielami (...) Bank S.A. z siedzibą w W. deklarację przystąpienia do umowy grupowego ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym Stabilny Plan Oszczędnościowy zawartej pomiędzy Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej także jako (...) S.A.”) a (...) Bank SA, wyrażając tym samym zgodę na objęcie go ochroną ubezpieczeniową przez (...) S.A.

W. H. w treści deklaracji przystąpieniem do ubezpieczenia oświadczył, iż zostały mu przekazane m.in. Warunki (...) (dalej także jako „OWU”), regulamin Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego, Tabela opłat i limitów składek (dalej także jako „Tabela opłat”), a W. H. w treści deklaracji potwierdził, iż zapoznała się z ww. dokumentami. W treści deklaracji wskazano wysokość zadeklarowanej przez W. H. składki pierwszej – 9 000 zł, wysokość składki bieżącej – 272 zł oraz składki zainwestowanej – 45 000 zł. Określono także wysokość świadczenia ubezpieczeniowego z tytułu zgonu oraz dożycia. Wskazano, iż alokacja środków pieniężnych na polisie nastąpi w Ubezpieczeniowym Funduszu Kapitałowym (...)” (dalej także jako „Ubezpieczeniowy Fundusz Kapitałowy”). Na podstawie ww. deklaracji pomiędzy W. H. a (...) S.A. został nawiązany stosunek ubezpieczeniowy potwierdzony certyfikatem nr (...).

(dowód: deklaracja przystąpienia wraz z załącznikami – k. 53-54)

Stanowiąca załącznik do przedmiotowej umowy ubezpieczenia oraz OWU Tabela opłat przewidywała, iż wysokość opłaty za zarządzanie wynosi 1,92% składki zainwestowanej w skali roku, a wysokość opłaty likwidacyjnej w okresie pierwszych 2 lat odpowiedzialności ubezpieczeniowej wynosi 80% wartości rachunku.

(dowód: tabela opłat i limitów składek – k. 54v.)

W. H. w dniu 16 października 2012 roku złożył przed przedstawicielami (...) Bank S.A. z siedzibą w W. deklarację przystąpienia do umowy grupowego ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) Plan Emerytalny (...) zawartej pomiędzy (...) S.A. a (...) Bank SA, wyrażając tym samym zgodę na objęcie go ochroną ubezpieczeniową przez (...) S.A.

W. H. w treści deklaracji przystąpienia do ubezpieczenia oświadczył, iż zostały mu przekazane m.in. Warunki (...) (dalej także jako „OWU”), regulamin Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego, Tabela opłat i limitów składek (dalej także jako „Tabela opłat”), a W. H. w treści deklaracji potwierdził, iż zapoznała się z ww. dokumentami. W treści deklaracji wskazano wysokość zadeklarowanej przez W. H. składki pierwszej – 21 001,86 zł, wysokość składki drugiej i kolejnej – 1 001,86 zł oraz składki zainwestowanej – 100 000 zł. Określono także wysokość świadczenia ubezpieczeniowego z tytułu zgonu oraz dożycia. Wskazano, iż alokacja środków pieniężnych na polisie nastąpi w Ubezpieczeniowym Funduszu Kapitałowym (...)” (dalej także jako „Ubezpieczeniowy Fundusz Kapitałowy”). Na podstawie ww. deklaracji pomiędzy W. H. a (...) S.A. został nawiązany stosunek ubezpieczeniowy potwierdzony certyfikatem nr (...).

(dowód: deklaracja przystąpienia wraz z załącznikami – k. 50-52)

Stanowiąca załącznik do przedmiotowej umowy ubezpieczenia oraz OWU Tabela opłat przewidywała, iż wysokość opłaty za zarządzanie wynosi 0,52% składki zainwestowanej w skali roku, a wysokość opłaty likwidacyjnej w okresie pierwszych 2 lat odpowiedzialności ubezpieczeniowej wynosi 80% wartości rachunku.

(dowód: tabela opłat i limitów składek – k. 51v.)

W. H. przystąpił do ww. umów grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym w celach nie związanych z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą.

(dowód: przesłuchanie powoda 00:03:44-00:11:51 k. 107-108)

(...) S.A. w związku z powyższymi umowami poniosła koszty początkowe, obsługowe i związane z likwidacją poszczególnych polis. Najwyższymi kosztami były koszty początkowe, z których znaczną część stanowiły koszty dystrybucji – tj. prowizji (...) Bank S.A. za znalezienie osoby chętnej do przystąpienia do ubezpieczenia. Wysokość prowizji została ustalona w zawartej na w drodze negocjacji umowy między (...) S.A. a (...) Bank S.A. Była ona obliczona proporcjonalnie do wysokości pierwszej składki danego ubezpieczonego i stanowiła 75-110% jej wartości. Przez cały czas trwania produktu, który zgodnie z założeniami aktuarialnymi trwać miał 10-15 lat, ubezpieczyciel miała pobierać od wpłacanych przez ubezpieczonego składek odpowiednie kwoty w postaci comiesięcznych opłat administracyjnych, zgodnie z zaoferowanymi warunkami, aby móc stopniowo ww. poniesione koszty w całości odzyskać. Opłata likwidacyjna została przewidziana na wypadek wcześniejszej rezygnacji z ubezpieczenia przez ubezpieczonego w celu rozliczenia kosztów początkowych, których ubezpieczyciel nie zdążył dotąd odzyskać z pobranych opłat administracyjnych, a także pokrycia kosztów likwidacji polisy. Na koszty likwidacji składały się koszty weryfikacji, umorzenia rachunku na funduszu, przeprowadzenia transakcji i transferu środków pieniężnych na rzecz ubezpieczonego. Wyżej opisane koszty i ich wysokość nie były wyszczególnione w dokumentach, które podpisywał ubezpieczony przy przystępowaniu do ubezpieczenia, ani nie był on informowany o sposobie ich rozliczenia w ramach pobieranych opłat. W szczególności ubezpieczony nie miał wpływu na wysokość prowizji ubezpieczającego ani nie była ona mu ujawniana. Była ona każdorazowo, w ramach poszczególnych subskrypcji negocjowana wyłącznie między ubezpieczycielem a ubezpieczającym.

(dowód: zeznania świadka G. K. – k. 00:16:58-01:00:11 k. 107-108)

W związku z brakiem opłacenia składek bieżących umowa ubezpieczenia potwierdzona certyfikatem nr (...) została rozwiązana z dniem 29 lipca 2014 roku. Z uwagi na to (...) S.A. dokonała w dniu 30 lipca 2014 roku całkowitego wykupu jednostek uczestnictwa funduszu zebranych na rachunku W. H., których wartość wynosiła 17 523,78 zł. Następnie, zgodnie z OWU i Tabelą opłat (...) S.A. pobrało z ww. kwotę opłatę likwidacyjną w wysokości 14 019,02 zł, stanowiącą 80% zebranych na rachunku środków.

W związku z brakiem opłacenia składek bieżących umowa ubezpieczenia potwierdzona certyfikatem nr (...) została rozwiązana z dniem 30 grudnia 2014 roku.

Z uwagi na to (...) S.A. dokonała w dniu 5 stycznia 2015 roku całkowitego wykupu jednostek uczestnictwa funduszu zebranych na rachunku W. H., których wartość wynosiła 6 891,30 zł. Następnie, zgodnie z OWU i Tabelą opłat (...) S.A. pobrało z ww. kwotę opłatę likwidacyjną w wysokości 5 513,04 zł, stanowiącą 80% zebranych na rachunku środków.

Podstawę do pobrania przez ubezpieczyciela wskazanych środków stanowiły postanowienia rozdziału 8 OWU.

(okoliczności bezsporne, nadto pismo – k. 11-12)

Ponad 99% kosztów poniesionych przez (...) S.A. w związku z zawarciem, obsługą i likwidacją przedmiotowych umów ubezpieczenia stanowiły koszty prowizji agenta ubezpieczeniowego (...) Bank S.A. Koszty bezpośrednio związane z likwidacją umowy i wypłaty świadczeń stanowiły jedynie ok. 25 zł od każdej z umów.

(dowód: opinia biegłego sądowego wraz z załącznikami – k. 138-175)

Pełnomocnik W. H. w piśmie z dnia 4 grudnia 2014 roku wezwał (...) S.A. do zapłaty kwot z tytułu nienależnie pobranych opłat likwidacyjnych.

(dowód: wezwanie do zapłaty – k. 14-15)

(...) S.A. nie zwróciła W. H. żadnych środków z powyższego tytułu.

(okoliczność bezsporna)

Sąd ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie ww. dokumentów, ich odpisów i kopii, złożonych w niniejszej sprawie, które Sąd w całości uznał za wiarygodne, gdyż ich rzetelność i prawdziwość nie były przez strony kwestionowane i nie budziły wątpliwości Sądu.

Ponadto podstawę ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie stanowiły twierdzenia stron postępowania – w takim zakresie, w jakim strona przeciwna niż ta, która je powoływała, potwierdziła je albo przynajmniej wprost się do nich nie odniosła. Jako bezsporne, w ogóle nie wymagały one bowiem ich wykazywania za pomocą dowodów (art. 229-230 k.p.c.). W szczególności bezsporne były okoliczności co do przystąpienia przez powoda do przedmiotowych umów ubezpieczenia, zebranych środków finansowych na rachunku polis, rozwiązania tych umów oraz pobrania przez pozwaną od powoda opłat likwidacyjnych i ich wysokości.

W tym miejscu wskazać należy, iż pozwany, zgodnie z wnioskiem strony powodowej złożonym w pozwie został zobowiązany do przedłożenia dokumentów polis (certyfikatów), OWU oraz tabeli opłat i limitów stanowiących załącznik do OWU po rygorem skutków określonych w art. 233 § 2 k.p.c. Strona pozwana, mimo że dokumenty te zostały przez nią wytworzone i pozostaje w ich posiadaniu, nie złożyła ich w zakreślonym na to terminie, co w ocenie Sądu pozwalało uznać, iż nie kwestionowała wskazań powoda co do tego, iż kwestionowane opłaty likwidacyjne zostały pobrane na podstawie postanowień zawartych w rozdziale 8 OWU, a więc z tytułu całkowitego wykupu i w wysokości ustalonej procentowo, zgodnie z Tabelą opłat od wartości umorzonych jednostek uczestnictwa funduszu z rachunku. Co więcej, brak załączenia do akt sprawy umowy łączącej strony nie był przeszkodą do ustalenia istotnych okoliczności faktycznych, pozwalających na wydanie rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Bezspornym bowiem było, że treść rzeczonych umów obejmowała regulacje zawarte w deklaracjach przystąpienia i załączonych do nich Tabelach opłat. W rezultacie możliwe było odtworzenie treści umów właśnie w oparciu o te dokumenty oraz bezsporne twierdzenia stron.

Sąd oparł się ponadto na dowodzie z zeznań świadka G. K. oraz dowodzie z przesłuchania stron, ograniczając go do strony powodowej. Sąd dał w całości wiarę zeznaniom ww. osób, gdyż były one co do zasady spójne, logiczne i konsekwentne a przy tym co do zasady korelowały z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Wolne były również od treści, które mogłyby podlegać negatywnej ocenie z punktu widzenia wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

Sąd nie oparł się na dowodzie z zeznań świadka M. D. (k. 129-131), świadek ten nie pamiętał bowiem okoliczności, w których zostały zawarte z powodem przedmiotowe umowy ubezpieczenia.

Sąd dopuścił także zgłoszony przez stronę pozwaną wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego aktuariusza na okoliczności dotyczące kosztów poniesionych przez (...) S.A. w związku z rezygnacją przez powoda z ochrony ubezpieczeniowej w ramach przedmiotowej umowy ubezpieczenia. Opinia została sporządzona w sposób rzetelny i wyczerpujący. Nie była przy tym kwestionowana przez żadną ze stron. Dowód ten nie miał jednakże istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, co zostanie wyjaśnione szerzej w dalszej części niniejszego uzasadnienia. W tym miejscu wskazać jedynie należy, iż po pierwsze, koszty związane z zawarciem i rozliczeniem umowy wiążącej strony zostały wskazane już wcześniej w przybliżeniu przez świadka pełniącego funkcję aktuariusza u strony pozwanej, wyliczenia biegłego potwierdziły jedynie wskazania świadka, iż lwią część tych kosztów stanowił koszt akwizycji, pozostałe opłaty ponoszone były zaś globalnie, jako koszty prowadzenia całej działalności przedsiębiorstwa i następnie koszty te były wliczane, według wewnętrznie ustalonych zasad, do kosztów sprzedawanych produktów finansowych. Wysokość rzeczonych kosztów nie była zresztą kwestionowana przez stronę powodową.

Po drugie, wysokość rzeczywiście poniesionych przez pozwanego kosztów związanych z zawarciem umowy z powodem, a następnie jej rozwiązaniem okazała się nieistotna dla rozstrzygnięcia sprawy z punktu widzenia przesłanek określonych w art. 385 1 § 1 k.c. Niewątpliwie zawarcie umowy musiało wiązać się z ponoszeniem przez pozwanego określonych kosztów. Skoro w umowie nie wskazano jednak jakiejkolwiek podstawy mającej służyć ustaleniu wysokości tego rodzaju kosztów oraz ich związku z wysokością opłaty za wykup wartości polisy przewidzianej dla danego okresu obowiązywania umowy, z którymi powód, przystępując do umowy, mógłby się zapoznać. Celem regulacji art. 385 1 § 1 k.c. jest natomiast nie tylko zapewnienie ekwiwalentności świadczenia konsumentowi, będącemu słabszą stroną stosunku zobowiązaniowego nawiązywanego z przedsiębiorcą, ale także uchylenie dysproporcji informacyjnej mogącej istnieć po stronie konsumenta na etapie zaciągania zobowiązania, również w odniesieniu do konsekwencji wcześniejszego niż zakładany ustania stosunku prawnego, aby decyzja o nawiązaniu stosunku prawnego mogła być podjęta także z uwzględnieniem takich konsekwencji. Tymczasem ustalenie wysokości opłaty za wykup wartości polisy jedynie z uwzględnieniem stopy procentowej wartości polisy utworzonej ze składki regularnej należnej w pierwszych latach polisy świadczy o tym, że wysokość tej opłaty została ustalona niezależnie od rzeczywistych kosztów poniesionych przez pozwanego w związku z konkretną umową zawartą właśnie z powodem.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało w całości na uwzględnienie.

Na wstępie należy wskazać, że bezsporna w niniejszej sprawie była okoliczność zawarcia przez pozwaną spółkę, jako ubezpieczyciela, z (...) Bank S.A. z siedzibą w K., jako ubezpieczającego, umów grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi Stabilny Plan Oszczędnościowy i (...) Plan Emerytalny (...) oraz objęcia ochroną ubezpieczeniową wynikającą z tychże umów powoda, będącego klientem ubezpieczającego. Bezsprzeczne było także, iż przystąpienie powoda do przedmiotowego ubezpieczenia nastąpiło z wykorzystaniem umownego wzorca strony pozwanej, którego treść nie była przedmiotem indywidualnych uzgodnień między pozwaną a powodem. Ponadto poza sporem była również okoliczność rozwiązania obu umów ubezpieczenia w trakcie biegu trzeciego roku okresu ubezpieczeniowego. Strona pozwana nadto przyznała, że kwoty dochodzone niniejszym pozwem zatrzymała w oparciu o postanowienia załączników do OWU i umów ubezpieczenia w postaci Tabeli opłat i limitów, gdzie opłata likwidacyjna za rezygnację w drugim roku ubezpieczenia wynosiła 80% wartości środków zgromadzonych na rachunku polisy. Powód z kolei nie kwestionował wartości środków zgromadzonych na tym rachunku, stanowiącej podstawę ustalenia przez stronę pozwaną spornych opłat.

Sporna natomiast była kwalifikacja postanowień OWU i stanowiących jej integralną część Tabeli opłat i limitów, uprawniających stronę pozwaną do naliczenia opłaty likwidacyjnej w związku z rezygnacją ubezpieczonego z ubezpieczenia na danym etapie wykonywania umowy. Powód podniósł, iż postanowienia zawarte w Rozdziale 8 OWU oraz Tabeli opłat i limitów stanowiącej integralną część WU, które dotyczył wysokości opłaty likwidacyjnej, są niedozwolonymi postanowieniami umownymi w rozumieniu art. 385 1-385 3 k.c. Pozwana kwestionowała powyższe, zarzucając ponadto brak legitymacji czynnej po stronie powoda do wystąpienia z powództwem opierającym się na twierdzeniach o abuzywności przedmiotowych postanowień umownych. Powołała się na fakt, iż umowa ubezpieczenia została zawarta w drodze indywidualnych negocjacji pomiędzy przedsiębiorcami – pozwaną i bankiem – a powód nie był w ogóle jej stroną i jedynie przystąpił do niej, już po jej zawarciu, w charakterze ubezpieczonego.

Powyższy zarzut ocenić należało jako całkowicie niezasadny. Dokonując oceny niniejszej sprawy należy bowiem w pierwszej kolejności wskazać, że umowa ubezpieczenia na życie jest umową nazwaną, która ma charakter umowy dwustronnie zobowiązującej i odpłatnej – po obu stronach powstają określone prawa oraz obowiązki. Stronami przedmiotowej umowy są ubezpieczyciel i ubezpieczający. Jednakże zgodnie z treścią art. 808 § 1 k.c. ubezpieczający może zawrzeć umowę ubezpieczenia na cudzy rachunek. W tej sytuacji, stosownie do § 3 powyższego przepisu ubezpieczony jest uprawniony do żądania należnego świadczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela, chyba że strony uzgodniły inaczej; jednakże uzgodnienie takie nie może zostać dokonane, jeżeli wypadek już zaszedł.

Sytuacja prawna ubezpieczonego w umowie ubezpieczenia zawartej na cudzy rachunek jest zatem specyficzna, gdyż mimo że nie jest on stroną umowy ubezpieczenia na podstawie art. 808 § 3 k.c., co do zasady, może żądać spełnienia świadczenia z umowy ubezpieczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Ponadto, zgodnie z art. 808 § 5 k.c., jeżeli umowa ubezpieczenia nie wiąże się bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową ubezpieczonej osoby fizycznej, art. 385 1 -385 3 k.c. stosuje się odpowiednio w zakresie, w jakim umowa dotyczy praw i obowiązków ubezpieczonego. Oznacza to, że w takich przypadkach można poddać kontroli postanowienia umów ubezpieczeń dotyczące praw i obowiązków ubezpieczonego z punktu widzenia wskazanych przepisów. Przy tym z żądaniem takiej kontroli może wystąpić sam ubezpieczony. Jak stwierdził Sąd Najwyższy, nie sposób bowiem byłoby wyobrazić sobie odpowiednie korzystanie przez ubezpieczonego z przepisów art. 385 1 -385 3 k.c. w zakresie określonym w przepisie art. 808 § 5 k.c., bez możliwości wytoczenia przez niego przewidzianego do tego celu powództwa (v. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2015 r. I CSK 165/14, LEX nr 1660655 oraz z dnia 12 września 2013 r., IV CSK 91/13, LEX nr 1413591).

Powód wykazał także, iż zawierając przedmiotowe umowy działał w charakterze konsumenta. Sąd dał wiarę w tym zakresie treści jego zeznań. Strona pozwana nie przedstawiła zaś żadnych dowodów na istnienie okoliczności przeczących twierdzeniom powoda w tym zakresie. Nie stanowił takiej w szczególności sam jedynie fakt, iż w chwili zawarcia umowy powód prowadził działalność gospodarczą.

Tym samym powodowi, będącemu ubezpieczonemu i konsumentem, do tego zobowiązanemu do opłacania na podstawie przedmiotowej umowy ubezpieczenia na rzecz ubezpieczyciela składek, niewątpliwie przysługiwało uprawnienie do żądania w drodze niniejszego powództwa dokonania kontroli zakwestionowanych postanowień tej umowy pod kątem art. 385 1 -385 3 k.c.

Przechodząc do analizy postanowień umowy ubezpieczenia wskazać należy, iż stosownie zaś do treści art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nie uzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4). Na podstawie art. 385 2 k.c., oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. By określone postanowienie umowy mogło zostać uznane za niedozwolone postanowienie umowne, spełnione muszą zostać następujące warunki: postanowienie umowy nie zostało uzgodnione indywidualnie, postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, a postanowienie nie dotyczy głównych świadczeń stron.

Należy również nadmienić, że klauzula generalna zawarta w art. 385 1 k.c. uzupełnia przykładowy katalog niedozwolonych postanowień umownych zamieszczony w art. 385 3 k.c. Katalog ten obejmuje najczęściej spotykane w praktyce, klauzule, które uznawane są za sprzeczne z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające interesy konsumenta. Wspólną cechą tych klauzul jest nierównomierne rozłożenie praw obowiązków i ryzyka między stronami, prowadzące do zachwiania równowagi kontraktowej. Innymi słowy są to klauzule, które stawiając konsumenta w gorszym położeniu, w oderwaniu od konkretnych okoliczności. Wyżej opisany artykuł ustanawia domniemanie, że klauzula umowna o określonej treści jest niedozwolonym postanowieniem umownym. Domniemanie to działa w razie wątpliwości, a zatem wtedy, gdy pojawiają się wątpliwości co do tego, czy dopuszczalne jest posłużenie się określoną klauzulą w obrocie. Wątpliwości te należy przesądzić z mocy ww. artykułu na rzecz uznania danego postanowienia za niedozwolone. Zatem to na przedsiębiorcy ciąży obowiązek udowodnienia, że wprowadzona do umowy klauzula, chociaż o niedozwolonym brzmieniu nie kształtuje praw konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Strona kwestionując klauzule wzorca nie musi jednocześnie przyporządkować jej do jednej z klauzul objętych wyliczeniem, ponieważ w tym zakresie odpowiedniej kwalifikacji dokonuje Sąd.

Brak indywidualnego uzgodnienia treści opłaty likwidacyjnej z powodem i posługiwanie się w tym zakresie przez stronę pozwaną wzorcem nie był sporny. Treść umowy ubezpieczenia na życie tj. prawa i obowiązki ubezpieczyciela oraz ubezpieczającego szczegółowo określały bowiem Warunki ubezpieczenia – wzorzec umowny ustalony przez ubezpieczyciela oraz dołączona Tabela opłat i limitów. Już sam masowy i adhezyjny charakter umowy ubezpieczenia grupowego wymagał, aby posługiwać się wzorcami umów.

Pozwany podniósł natomiast zarzut braku podstaw do przypisania zakwestionowanym postanowieniom umownym abuzywności ze względu na specyficzny charakter umowy oraz samej opłaty likwidacyjnej, która jego zdaniem nie stanowiła głównego świadczenia stron (art. 385 1 § 1 zd. 3 k.c.).

Jak już wcześniej stwierdzono, umowa ubezpieczenia na życie jest umową nazwaną, do której zastosowanie mają przepisy znajdujące się w Kodeksie cywilnym oraz przepisy zawarte w ustawie z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (j.t. Dz. U. z 2015 r., poz. 1206). Przedmiotowe umowy ubezpieczenia grupowego są umowami mieszanymi z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Obok przewidzianej umową ochrony ubezpieczeniowej istotny jest w niej także aspekt kapitałowy, uzasadniający pogląd, że cel umowy zakłada istnienie długotrwałego stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczonego, co zapewnia także ubezpieczycielowi określone korzyści. Stwierdzić zatem należy, że ubezpieczyciel pozostaje zainteresowany jak najdłuższym uiszczaniem przez ubezpieczającego składek w celu ich dalszego inwestowania. Niemniej, w ocenie Sądu nie sposób się zgodzić ze stanowiskiem pozwanej, iż taki charakter umowy przemawia za tym, iż postanowienia umowy w zakresie ustalenia opłaty likwidacyjnej, a tym samym ustalenia wartości całkowitego wykupu określają główne świadczenia stron umowy. W pierwszej kolejności wskazać należy, iż zgłoszony przez powoda zarzut abuzywności nie dotyczył świadczenia ubezpieczyciela w postaci wypłaty wartości wykupu, ale świadczenia ubezpieczonego w postaci opłaty likwidacyjnej pobieranej przed całkowitą wypłatą wartości wykupu. Świadczenie w postaci opłaty likwidacyjnej nie może stanowić głównego świadczenia stron umowy ubezpieczenia, bowiem nie jest przedmiotowo istotnym składnikiem tej umowy ( essentialia negotii), a jest tylko postanowieniem przewidzianym na wypadek przedwczesnego jej rozwiązania. W przedmiotowej sprawie do głównych świadczeń stron należało, co wynikało wprost z WU, spełnienie przez ubezpieczyciela danego świadczenia w przypadku zajścia określonego w umowie wypadku, a także opłacanie składki ubezpieczeniowej przez powoda. Tylko postanowienia bezpośrednio regulujące wskazane kwestie można zatem zaliczyć do postanowień określających główne świadczenia stron. W niniejszym przypadku w oparciu o art. 805 § 1 i § 2 pkt 2 k.c. w zw. z art. 829 § 1 pkt 1 k.c. oraz treść umowy ubezpieczenia, świadczeniem głównym ze strony powoda była zapłata składki ubezpieczeniowej, zaś świadczeniem głównym strony pozwanej – wypłata określonych sum pieniężnych w razie śmierci ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia, ewentualnie zajścia innych zdarzeń określonych w umowie. Jednocześnie, mając na względzie, iż analizowana umowa odbiega swoją konstrukcją od klasycznej kodeksowej umowy ubezpieczenia i jej aspekt finansowy jest silnie wyeksponowany, także i przeanalizowanie treści świadczeń stron przez ten pryzmat, nie pozwalało zakwalifikować nałożonej na ubezpieczonego opłaty likwidacyjnej jako jego świadczenia głównego. Przy przyjęciu takiej koncepcji należałoby bowiem uznać konsekwentnie, iż po upływie odpowiednio 10 i 15 lat trwania umowy owo świadczenie główne by znikło, gdyż tak określono długość jego trwania w Tabelach opłat.

Ponadto stwierdzić należy, że odwołanie się przez pozwaną do treści art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej, jako przepisu określającego główne świadczenia stron umowy ubezpieczenia również nie zasługiwało na uwzględnienie. Przepis ten określa konieczne elementy treści umowy ubezpieczenia w sensie technicznym, wskazuje, jakie elementy stosunku prawnego strony są obowiązane uregulować. Niemniej jednak wymóg ten nie jest tożsamy z określeniem głównego świadczenia stron, stanowiącego materialną treść zobowiązania. Z ust 4 pkt. 2 tego przepisu nie wynika, żeby strony zobowiązane były przewidzieć w umowie, że w razie jej wypowiedzenia w określonym terminie ubezpieczony powinien uiścić ubezpieczycielowi opłatę likwidacyjną. Reasumując powyższe rozważania należy podkreślić, iż przepis ten nakazuje określić zasady ustalania wartości wykupu, nie nakłada zaś obligatoryjnie obowiązku potrącenia z niej jakiejkolwiek kwoty, w tym w postaci opłaty likwidacyjnej. Sąd popiera tym samym zbieżny pogląd wyrażony ww. wyrokach Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 czerwca 2012 roku, sygn. VI ACa 87/12 i z dnia 6 września 2012 roku, sygn. VI ACa 458/12, gdzie również stwierdzono, iż opłaty (zwane likwidacyjnymi) nie stanowią głównego świadczenia stron umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. W okolicznościach niniejszej sprawy opłata likwidacyjna nie stanowiła zatem w żadnym razie świadczenia głównego stron, co pozwalało na dokonanie zbadania abuzywności postanowień umowy odnoszących się do niej.

Zdaniem Sądu podzielić należy argumenty strony powodowej, iż postanowienia umowy ubezpieczenia zawarte w Tabeli opłat i limitów, dotyczące ustalenia opłaty likwidacyjnej ukształtowały prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Należy bowiem wskazać, że pobrana od niego opłata likwidacyjna była rażąco wygórowana, bez uzasadnienia dla pobrania znacznej części uiszczonej przez powoda składek i doprowadziła do bezpodstawnego zubożenia konsumenta na rzecz przedsiębiorcy, naruszając równowagę kontraktową. Dodatkowo abuzywny charakter postanowienia umowy podkreśla fakt, że przejęcie przez stronę pozwaną środków powoda, nastąpiło na zasadzie automatyzmu, ryczałtu, w całkowitymi oderwaniu od kosztów pozwanej spółki poniesionych na rzecz powoda z tytułu likwidacji polisy. Postanowienia wzorca wskazują jedynie, że pozwana pobiera taką opłatę oraz wyjaśniają sposób matematycznego jej obliczania i pobrania. Jej stawki określa Tabela opłat, stanowiąca załącznik do WU. Trzeba nadmienić, że pobranie opłaty likwidacyjnej przewidziane zostało nie tylko w sytuacji niedopełnienia przez ubezpieczonego obowiązków umownych, ale także w razie rezygnacji przez niego z ubezpieczenia, tj. skorzystania z przysługującego mu uprawnienia.

Jednocześnie wskazać należy, iż dla oceny abuzywności kwestionowanego postanowienia umownego nie pozostawała bez znaczenia kwestia, iż analogiczne postanowienia wzorców umów były już rozpoznawane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także przez Sądy powszechne i zostały uznane za abuzywne (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 czerwca 2012 r., sygn. VI ACa 87/12, wyrok Sądu Rejonowego dla Wrocławia Krzyków we Wrocławiu z dnia 10 października 2013 r., sygn. I C 908/13, wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta w W. z dnia 7 października 2011 r., XVII Amc 1704/09), przy czym Sąd miał na uwadze, iż kontrola dokonywana przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma charakter abstrakcyjny.

Pokreślenia wymaga fakt, że Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 26 czerwca 2012 roku, sygn. akt VI ACa 87/12 stwierdził, iż „znaczna część kosztów funkcjonowania pozwanej oraz jej ryzyko jest pokrywane przez konsumenta w ramach szeregu innych opłat pobieranych przez pozwaną (…), wysokość opłaty likwidacyjnej powinna być uzależniona jedynie od kosztów, które ponosi ubezpieczyciel w związku z wygaśnięciem umowy ubezpieczenia i wykupem uczestnictwa. Tymczasem przy określeniu tej opłaty pozwana bierze pod uwagę wszystkie koszty jej działalności, w większości już pokryte przez ubezpieczonego z innych opłat”. W treści uzasadnienia tego orzeczenia zaznaczono również, że „nie można zgodzić się też z twierdzeniem strony pozwanej, iż mieści się w ramach dobrych obyczajów i równego traktowania stron umowy ubezpieczenia, aby opłata likwidacyjna nie tylko rekompensowała ubezpieczycielowi koszty własne, ale także miała na celu zapewnienie ubezpieczycielowi "godziwego" zysku”.

Stwierdzić należy, że w realiach przedmiotowej sprawy z zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż potrącenie przez pozwaną opłaty likwidacyjnej nie wynikało w całości z poniesionych przez nią kosztów związanych z rozwiązaniem umowy ubezpieczenia.

Jak wynika bowiem z zeznań świadka G. K.- pracownika pozwanej oraz treści opinii biegłego sądowego, zdecydowaną większość przedmiotowej opłaty przeznaczono na pokrycie kosztów związanych z prowizją ubezpieczającego przyznaną z tytułu skłonienia powoda do skorzystania z ochrony ubezpieczeniowej świadczonej przez pozwaną – a więc de facto kosztów akwizycji. Działalność akwizycyjna strony pozwanej jest natomiast materią zarządzania wewnętrznego jej przedsiębiorstwa. Konsument nie ma żadnego wpływu na kształtowanie wysokości wynagrodzenia pośredników związanego z zawartą umową ubezpieczenia. Ponad wszelką wątpliwość należy wskazać, że zapłata wynagrodzenia pośrednikowi (bankowi) nie leży w interesie konsumenta, albowiem pośrednik działa nie na rzecz klienta, ale na rzecz ubezpieczyciela. Kompensacja kosztów wyłącznie z kapitału wypłaconego przez ubezpieczonego sprawia, że to w istocie ubezpieczony płaci pośrednikowi za zawarcie umowy z ubezpieczycielem, nie zaś ubezpieczyciel pośrednikowi za wyszukanie klienta. Innymi słowy wynagrodzenie banku z tytułu prowizji pokrywa w ostatecznym rozrachunku klient. W takim przypadku ubezpieczyciel i bank, ustalając wynagrodzenie tego ostatniego, są niczym niezwiązani i mogą ustalić wynagrodzenie w jakiejkolwiek dowolnej wysokości, skoro i tak to wynagrodzenie pokryje klient. Powyższa praktyka nie zasługuje na akceptację.

Podkreślić również należy, że aspekt inwestycyjny umowy sprawia, że istotna cechą jest jej losowość. W związku z tym nietrafne jest twierdzenie, że dopiero długi okres utrzymywania środków sprawić może, że zostanie wypracowany zysk pozwalający na skompensowanie kosztów zawarcia umowy, gdyż do osiągnięcia zysku wcale nie musi dojść.

Ponadto Sąd stwierdził, iż wydatki wskazane przez stronę pozwaną są kosztami ponoszonymi w związku z prowadzeniem przez nią działalności gospodarczej. Nie pozostają one w bezpośrednim związku z faktem rozwiązania umowy z powodem i w znacznej mierze dotyczą działalności strony pozwanej jako ubezpieczyciela. Przyjęcie stanowiska strony pozwanej prowadziłoby do przerzucenia de facto całości ryzyka prowadzonej działalności gospodarczej na powódkę.

Kolejno wskazać należy, iż kwestionowane postanowienia OWU w ocenie Sądu kształtują obowiązki i prawa konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy, gdyż prowadzą do przymusowego ekonomicznego związania konsumenta z przedsiębiorcą. Zdaniem Sądu powód został obciążony w sposób nadmierny opłatami, które nie znajdowały ekonomicznego uzasadnienia w podniesionych przez stronę pozwaną wydatkach. Wysokość opłaty likwidacyjnej była rażąco wygórowana i powodowała, że w przypadku wygaśnięcia stosunku ubezpieczenia, ubezpieczony pozbawiony zostawał możliwości uzyskania zwrotu wpłaconych przez niego uprzednio składek, które przepadają na rzecz strony pozwanej. Ponadto przedmiotowe postanowienie umowy narusza dobre obyczaje, gdyż sankcjonuje przejęcie przez ubezpieczyciela w pierwszych latach trwania umowy niemal całości wykupionych środków – w postaci opłaty likwidacyjnej, niezależnie od tego, czy zakwalifikuje się ją jako swojego rodzaju odstępne, czy też po prostu sankcję finansową – w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez ten podmiot wydatków. Zapis taki rażąco narusza interesy konsumenta, gdyż prowadzi do uzyskiwania przez ubezpieczyciela pewnych korzyści kosztem ubezpieczonego, zwłaszcza wówczas, gdy ten ostatni zgromadzi na swoim rachunku osobistym aktywa o znacznej wartości (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 maja 2010 roku, sygn. akt VI ACa 1175/09). Nie stanowi dostatecznego usprawiedliwienia dla stosowania tak rygorystycznego automatyzmu okoliczność, że umowy ubezpieczenia na życie mają ze swej natury długoterminowy charakter. Znaczna część kosztów funkcjonowania pozwanego oraz jej ryzyko jest bowiem pokrywane przez konsumenta w ramach szeregu innych opłat pobieranych przez niego takich jak opłata za zarządzanie, czy w tym konkretnym przypadku opłata administracyjna. Wysokość opłaty likwidacyjnej powinna być uzależniona jedynie od kosztów, jakie pozwany ponosi w związku z wycofaniem się przez konsumenta z umowy i likwidacją jego polisy, tj. umorzenia jednostek uczestnictwa w funduszach, a w okolicznościach niniejszej sprawy niewątpliwie tak nie było. Raz jeszcze należy podkreślić bowiem, iż lwią część opłaty likwidacyjnej stanowią środki przeznaczone na rekompensatę kosztów poniesionych przez pozwaną w związku z wynagrodzeniem agenta ubezpieczeniowego, a więc kosztów nie związanych z likwidacją produktu. Pozostałe zaś koszty zostały rozliczone w innych bieżących opłatach – w szczególności za zarządzanie. Sąd uznał przy tym za niedopuszczalne ukrywanie pod pozorem opłaty likwidacyjnej – bliżej nieokreślonych w umowie, a jedynie wskazanych co do wartości – kosztów poniesionych przez ubezpieczyciela w związku zawieranymi przez niego na zasadzie pełnej dowolności umów z agentami. Raz jeszcze podkreślić należy, iż to w interesie ubezpieczyciela leży bowiem zawarcie umowy z bankiem, który znajduje dla ubezpieczyciela klientów, nie zaś w interesie samego klienta-konsumenta.

Jednocześnie nie może, w kontekście dobrych obyczajów i ochrony interesów konsumenta, zasługiwać na akceptację praktyka strony pozwanej, polegająca na swoistym ukrywaniu w opłacie likwidacyjnej całego kosztu produktu pomimo równoczesnego pobierania bieżących opłat ustalanych w sposób uśredniony. Prowadzi to bowiem do wielokrotnego obciążenia konsumenta tymi samymi kosztami. W konsekwencji stwierdzić należy, iż powód został obciążony w sposób rażąco wygórowany kosztami, które nie znajdują swej podstawy w rzeczywistych kosztach likwidacji produktu, które wynosiły około 25 złotych.

Reasumując, na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił, iż bezsprzecznie postanowienia przedmiotowych umowy nie zostały uzgodnione przez ubezpieczyciela (profesjonalistę) z powodem (konsumentem) indywidualnie, a do głównych świadczeń stron nie należała opłata likwidacyjna, zaś postanowienia OWU i załączonych do nich Tabel opłat, dotyczące opłaty likwidacyjnej, określały prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Z związku z tym, postanowienia, które uprawniają stronę pozwaną do zatrzymania w drugim roku okresu inwestycji 80% wartości środków zgromadzonych na rachunku polisy w wypadku rezygnacji ubezpieczonego z ubezpieczenia na życie, są niedozwolonymi klauzulami umownymi, w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Skoro analizowane postanowienia umów są abuzywne to nie wiązały one powoda, jako bezskuteczne zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 2 k.c. Tym samym pobranie na ich podstawie przez pozwaną świadczeń w wysokości odpowiednio 5513,04 zł oraz 14 019,02 zł należy uznać za bezpodstawne. Mając na względzie powyższe, Sąd uznał, że powód zasadnie domagał się od strony pozwanej zwrotu powyższych kwot w oparciu o postanowienia zawartych umów zobowiązujące do wypłaty ubezpieczonemu wartości polisy w przypadku rozwiązania umowy.

W związku z powyższym Sąd uwzględnił w całości żądanie pozwu zasądzając na rzecz powoda od strony pozwanej łączną kwotę 19 532,06, stanowiącą równowartość sumy pobranych przez nią środków tytułem opłat likwidacyjnych.

Od kwoty zasądzonej należności głównej Sąd zasądził także na podstawie art. 481 k.c., zgodnie z żądaniem pozwu, odsetki za czas opóźnienia, w ten sposób, iż od kwoty 5513,04 zł zasądził odsetki od dnia 5 stycznia 2015 roku, natomiast od kwoty 14 019,02 zł od dnia 30 lipca 2014 roku. Strona pozwana znajdował się bowiem w zwłoce już od dnia kiedy powinien zgodnie z umową nastąpić wykup całości wartości polisy, tym samym nie miało znaczenia dla ustalenia początkowego dnia naliczania odsetek, czy i kiedy doręczono pozwanemu wezwanie do zapłaty. Podstawę prawną rozstrzygnięcia w tym zakresie stanowił art. 481 § 1 i 2 k.c.

Sąd miał przy tym na względzie zmianę treści art. 481 § 2 k.c. obowiązującą z dniem 1 stycznia 2016 roku. W związku z powyższym za okres do dnia 31 grudnia 2015 roku Sąd zasądził odsetki ustawowe, stosownie do treści art. 481 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 31 grudnia 2015 roku. Natomiast za okres od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty zasądził odsetki za opóźnienie, stosownie do treści art. 481 § 2 k.c. w brzmieniu aktualnym na dzień orzekania.

Mając na względzie powyższe, Sąd orzekł jak w punkcie I sentencji wyroku.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zgodnie z ustanowioną w tym przepisie zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Stroną przegrywającą proces w niniejszej sprawie jest pozwana, gdyż powództwo zostało w punkcie I wyroku w całości uwzględnione. Sąd uznał więc, że koszty procesu, które poniósł powód, powinna ponieść w całości strona pozwana. W skład kosztów tych weszły: opłata od pozwu – 977 zł, opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa – 17 zł oraz koszty zastępstwa procesowego – 2 400 zł. Koszty zastępstwa procesowego Sąd ustalił na podstawie § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461 – j.t.).

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w punkcie II sentencji wyroku.

W toku niniejszego procesu Skarb Państwa poniósł tymczasowo koszty wynagrodzenia biegłego sądowego w kwocie 1 437,56 zł (k. 181). W związku z tym Sąd, na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2014.1025 – j.t.), nakazał pobrać ww. kwotę od strony przegranej, tj. pozwanego.

Mając na względzie powyższe, Sąd orzekł jak w punkcie III wyroku.

(...)

ZARZĄDZENIE

(...)

(...)