Sygn. akt VI ACa 719/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 września 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Mariusz Łodko

Sędziowie: SA Marcin Łochowski (spr.)

SO (del.) Paweł Iwaniuk

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Magdalena Męczkowska

po rozpoznaniu w dniu 12 września 2017 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa C. G.

przeciwko C. K.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 17 listopada 2015 r.

sygn. akt III C 18/11

oddala apelację.

Sygn. akt VI ACa 719/16

UZASADNIENIE

C. G. wniósł o ochronę dóbr osobistych, domagając się zasądzenia od C. K. kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę oraz 46.000 zł tytułem odszkodowania za doznaną krzywdę, a także zasądzenia od pozwanego kosztów procesu.

C. K. wniósł przede wszystkim o odrzucenie pozwu, podnosząc, iż sprawa została już prawomocnie osądzona wyrokiem Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z dnia 19 grudnia 2007 r. sygn. akt III C 397/06. Następnie, pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zażądał od powoda zasądzenia kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Sąd pozostawił powództwo wzajemne pozwanego o ochronę dóbr osobistych bez rozpoznania jako, że zostało złożone po terminie.

Wyrokiem z dnia 17 listopada 2015 r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie oddalił powództwo i obciążył powoda kosztami procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że powód w latach 1999 – 2006 był właścicielem lokalu mieszkalnego nr (...) w bloku położonym w L. przy ul. (...). Pozwany również mieszkał w tym samym budynku, w tej samej klatce co powód.

W latach 1999 – 2004 zarząd nad nieruchomością wspólną przy ul. (...) wykonywała (...). Uchwałą właścicieli nr 2 z dnia 7 września 1999 r. powód został upoważniony do występowania w imieniu właścicieli lokali jako ich przedstawiciel podczas współpracy z zarządem. Powód początkowo bardzo aktywnie działał na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej, interesował się jej rozliczeniami, organizował jej zebrania. Od 2004 r. powód przychodził tylko na niektóre zebrania, zaś tuż przed wyprowadzką z bloku przy ul. (...) zaniechał uczestnictwa w nich. Powód wielokrotnie podczas zebrań nie akceptował uchwał Wspólnoty Mieszkaniowej oraz je kwestionował. Pogorszyły się także jego relacje z sąsiadami, popadł w konflikt z niektórymi członkami Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej, w tym z pozwanym.

Na mocy uchwały nr (...) z dnia 12 lutego 2004 r. nastąpiła zmiana sposobu zarządu i właściciele lokali wybrali zarząd wspólnoty w osobach: C. K., J. K. (1), J. K. (2) i K. J.. Pozwany po zapoznaniu się z dokumentacją dotyczącą Wspólnoty Mieszkaniowej wykrył nieprawidłowości związane z prowadzeniem niektórych jej spraw w okresie, gdy przedstawicielem Wspólnoty Mieszkaniowej był powód. Nieprawidłowości te dotyczyły np. remontu pokrycia dachowego, czy też nieopłatnego użytkowania pralni i suszarni przez firmę sprzątającą.

W dniu 28 września 2004 r. została podjęta uchwała Nr (...) upoważniająca zarząd wspólnoty „do skierowania na drogę postępowania procesowego ob. C. G. zam. w L. ul. (...) celem wyeliminowania ze Wspólnoty Mieszkaniowej”. Jako przyczyny jej podjęcia wskazano: narażenie Wspólnoty Mieszkaniowej w latach 2000 – 2003 na straty na sumę 12.390,25 zł, zniszczenie uchwały z dnia 10 marca 2004 r. dotyczącej kosztów zarządu, przywłaszczenia uchwały z września 2005 r. w sprawie regulaminu kosztów energii cieplnej, systematyczne łamanie przepisów ustawy z 24 czerwca 1994 r. i utrudnianie pracy Zarządu i Administratora.

Pismem z dnia 4 października 2004 r. Wspólnota Mieszkaniowa wezwała powoda do zapłaty zaległości z tytułu zaliczki na koszty utrzymania nieruchomości wspólnej, odsetek oraz kosztów wezwania wynoszących łącznie 1.760,93 zł.

W 2004 r. powód wniósł do Sądu Rejonowego w Legionowie pozew o uchylenie uchwały nr (...) z dnia 10 marca 2004 r. Wyrokiem z dnia 19 września 2005 r. sygn. akt I C 124/04 Sąd Rejonowy oddalił powództwo. Apelacja powoda od tego orzeczenia została oddalona.

W tym samym roku powód wytoczył powództwo o uchylenie uchwały właścicieli lokali w budynku na nieruchomości położonej przy ul. (...) w L.. Powództwo zostało przez Sąd Rejonowy w Legionowie oddalone wyrokiem z dnia 20 grudnia 2006 r. sygn. akt I C 245/04. Apelacja powoda od tego wyroku została oddalona.

W 2005 r. w budynku dokonano wymiany skrzynek pocztowych mieszkańców. Powodowi klucz do jego skrzynki pocztowej przyniósł K. J.. Powód odmówił przyjęcia tego klucza, w związku z tym został on zdeponowany w administracji Zespołu (...) sp. z o.o. Oddział N.. Po pewnym czasie powód odebrał klucz do swojej skrzynki oddawczej. Powód złożył zawiadomienie na Policji, w którym wskazał, iż pozwany w okresie od 16 lutego 2005 r. do 21 lutego 2005 r. dokonał przywłaszczenia mienia w postaci kluczyka do skrzynki pocztowej nr (...) poprzez niewydanie go uprawnionemu właścicielowi na łączną sumę strat około 10 zł na szkodę C. G., tj. o czyn z art. 119 § 1 k.w. Wyrokiem z dnia 18 września 2005 r. sygn. akt V W 402/05 Sąd Rejonowy w Legionowie uniewinnił C. K. od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Pismem z dnia 13 kwietnia 2005 r. Zespół (...) sp. z o.o., zajmujący się rozliczaniem właścicieli lokali mieszkalnych za media, skierował do powoda ostateczne wezwanie do zapłaty zadłużenia ustalonego na dzień 31 marca 2005 r. w stosunku do Wspólnoty Mieszkaniowej z tytułu kosztów utrzymania nieruchomości wspólnej własnego lokalu mieszkalnego w kwocie 1.202,68 zł oraz odsetek w wysokości 83,63 zł.

W dniu 22 marca 2005 r. w drodze indywidualnego zbierania głosów Wspólnota Mieszkaniowa podjęła dwie uchwały: nr (...) oraz nr (...). Obie uchwały wraz z ich kopiami do zapoznania się i oddania głosu dostarczył osobiście powodowi J. K. (3) na prośbę pozwanego. Powód naniósł na powyższe uchwały swoje zastrzeżenia, a następnie wydał kopie tych uchwał J. K. (3), który zgłosił się potem do niego po ich odbiór. Oryginały uchwał powód pozostawił dla siebie. Za podjęciem uchwał swoje głosy oddali wszyscy właściciele lokali przy ul. (...), za wyjątkiem powoda. Pozwany zawiadomił Policję, która w ramach wszczętego dochodzenia odebrała od powoda przedmiotowe uchwały. Postanowieniem z dnia 29 czerwca 2005 r. w sprawie 1 Ds. 539/05 Prokuratura Rejonowa w L. umorzyła dochodzenie przeciwko powodowi o czyn z art. 276 k.k. wobec braku ustawowych znamion przestępstwa. Zatrzymanie uchwał przez powoda opóźniło realizację (...).

W 2005 r. powód wniósł do Sądu Rejonowego w Legionowie pozew o uchylenie uchwały nr (...) z dnia 22 marca 2005 r. Wyrokiem z dnia 24 stycznia 2007 r. sygn. akt I C 281/05 Sąd Rejonowy oddalił powództwo, a apelacja została oddalona wyrokiem Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie.

Powód oraz jego żona J. G. (1) w dniu 10 kwietnia 2006 r. sprzedali lokal mieszkalny nr (...) położony w L. przy ul. (...) za cenę 195.000 zł, zaś za sprzedaż lokalu wraz z przynależnościami, prawem i udziałem z nim związanymi uzyskali łączną kwotę 205.000 zł. W tymże samym roku powód wyprowadził się z tego lokalu mieszkalnego wraz z żoną.

W dniu 10 czerwca 2008 r. powód złożył do Prokuratury Rejonowej w L. pisemne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na jego szkodę. Postanowieniem z dnia 12 sierpnia 2009 r. sygn. 1 Ds. 584/09 Prokuratura Rejonowa w L. umorzył dochodzenie w sprawie fałszywego oskarżenia powoda poprzez złożenie zawiadomienia o ukryciu dokumentów w postaci uchwał nr (...) i (...), tj. o czyn z art. 234 k.k. wobec braku znamion czynu zabronionego. Następnie Sąd Rejonowy w Legionowie postanowieniem z dnia 25 listopada 2009 r. w sprawie sygn. akt II K 1036/09 umorzył postępowanie karne, zainicjowane wniesieniem przez powoda subsydiarnego aktu oskarżenia w powyżej wskazanej sprawie.

Powód w dniu 24 listopada 2004 r. pozwał Wspólnotę Mieszkaniową(...) w L. i wniósł m. in. o uchylenie uchwały nr (...) z dnia 28 września 2004 r., zasądzenie odpowiedniej sumy pieniężnej od pozwanych na wskazany cele społeczny lub zadośćuczynienia na jego rzecz. Powództwo to zostało oddalone.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, powództwo podlegało oddaleniu w całości. Według Sądu Okręgowego, aby można było mówić o naruszeniu dóbr osobistych powoda pozwany musiałby wpierw dopuścić się rozpowszechniania o powodzie nieprawdziwych informacji, narażających go na jakąkolwiek krzywdę w zakresie jego dóbr osobistych. Zebrany w sprawie materiał dowodowy, w szczególności rzeczowe i spójne zeznania świadków dowodzi temu, iż powszechną opinią panującą we Wspólnocie Mieszkaniowej (...) w L. było to, że powód był osobą reprezentującą Wspólnotę Mieszkaniową wobec zarządcy nieruchomości. W ocenie Sądu pierwszej instancji, panująca we Wspólnocie opinia, że powód jest osobą, która powinna zajmować się dbaniem o jej interesy oraz reprezentować pozostałych właścicieli wobec zarządcy wynikała z tego, że powód był osobą bardzo aktywną, wielokrotnie zwracał się pisemnie do zarządcy celem wyjaśnienia różnych kwestii dotyczących Wspólnoty Mieszkaniowej, czynnie zabierał głos na jej zebraniach. Sąd Okręgowy za bezzasadny uznał więc zarzut powoda o naruszeniu jego dóbr osobistych przez pozwanego poprzez twierdzenie, że powód był przedstawicielem Wspólnoty Mieszkaniowej. W późniejszym okresie wyszło na jaw niedopilnowane pewnych sprawy, takich jak wadliwie przeprowadzony remont dachu, zaginięcie zaworu strefowego, zaniechanie wynajęcia firmie sprzątającej pralni i suszarni w bloku. W powszechnym odczuciu mieszkańców budynku niedopilnowania tych spraw dopuścił się właśnie powód. Zdaniem Sądu Okręgowego, powód nie wykazał, ażeby takie nieprawdziwe informacje o nim rozpowszechniał pozwany, wręcz przeciwnie, z zeznań świadków wynika, iż ogólną opinią było to, iż to powód zaniedbał powyższe sprawy. Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej otrzymywał te informacje od administratora, który to prowadził księgowość.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, twierdzenia pozwanego o posiadaniu przez powoda zadłużenia w opłatach z tytułu kosztów zarządu znajduje oparcie w dokumentacji księgowej, do której pozwany miał dostęp jako późniejszy przewodniczący zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej. Faktu posiadania powyższych zaległości nie zmienia to, iż w późniejszym okresie dokonano rozliczenia za media.

Według Sądu Okręgowego, pomieszczenia suszarni i pralni nie były wynajmowane pomimo tego, iż w tym celu została podjęta przez Wspólnotę Mieszkaniową stosowna uchwała. Pozwany stwierdzeniem, że pomieszczenia te nie zostały wynajęte, chociaż powinny być wynajmowane nie naruszył w żaden sposób dóbr osobistych powoda. Okoliczność ta stanowi bowiem fakt, który miał miejsce w rzeczywistości oraz znajduje potwierdzenie w dokumentach.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, powód nie udowodnił tego, że pozwany go szykanował z jakiegokolwiek powodu, czy też wyzywał go „od złodziei” i innymi słowami uznanymi powszechnie za obelżywe. Przedstawione przez powoda na poparcie powyższych twierdzeń dowody w postaci zeznań świadków J. G. (1), R. G. i J. G. (2) są niewiarygodne. Świadkowie ci jako najbliżsi członkowie rodziny powoda znają przebieg sprawy z jego relacji, ponadto są zainteresowani rozstrzygnięciem sprawy na korzyść powoda. Co więcej, zeznający w sprawie pozostali świadkowie takich zachowań po stronie pozwanego nie potwierdzili.

W ocenie Sądu Okręgowego, C. G. dopuścił się zniszczenia i ukrycia uchwał nr (...) i (...). Bezsporne jest to, że powodowi zostały doniesione uchwały w celu oddania na nie głosu, zaś powód je zatrzymał. Sąd pierwszej instancji nie doszukał się żadnych racjonalnych argumentów, dla których powód nie zwrócił przedmiotowych uchwał, które to były dokumentami. Świadczy o tym chociażby to, że większość właścicieli lokali oddała już swoje głosy i zgodnie z obowiązującymi przepisami uchwała już została przegłosowana. Bezsprzeczne jest także to, iż powód naniósł poprawki i uwagi do czego nie był upoważniony, a jeżeli chciał wyrazić swój pogląd i umówić spotkanie z zarządem mógł wystosować specjalne pismo w tym celu.

W odniesieniu do uchwały nr (...), to uchwała nie stanowiła o wykluczeniu powoda ze Wspólnoty Mieszkaniowej, lecz upoważniła zarząd „do skierowania na drogę postępowania procesowego ob. C. G. zam. W L. ul. (...) celem wyeliminowania ze Wspólnoty Mieszkaniowej”, co nigdy nie nastąpiło. Ponadto to nie pozwany podejmował przedmiotową uchwałę, lecz właściciele lokali mieszkalnych. Powód nie udowodnił tym bardziej, że uchwała ta został podjęta z inicjatywy pozwanego.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala przypisać pozwanemu odpowiedzialności za niewydanie powodowi kluczyka do jego skrytki pocztowej. Ze zgodnych zeznań pozwanego i K. J. jednoznacznie wynika, iż powód nie chciał tego kluczyka przyjąć na początku, wobec czego został on zdeponowany w administracji. W ocenie Sądu Okręgowego, nie można zatem czynić zarzutu pozwanemu, że naruszył swoim zachowaniem jakiekolwiek dobra powoda, ponieważ to sam powód doprowadził do tego, iż został przez pewien okres pozbawiony kluczyka.

Z tych względów, Sąd Okręgowy oddalił co do zasady powództwo o ochronę dóbr osobistych w zakresie żądania o zadośćuczynienia, ponieważ nie zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności pozwanego. Sąd nie doszukał się także jakichkolwiek podstaw do przypisania winy pozwanemu, gdyż powód w żaden sposób jej nie wykazał.

Odnośnie kwoty dochodzonego przez powoda odszkodowania, to, zdaniem Sądu pierwszej instancji, szkoda w wysokości 46.000 zł, którą podnosi powód przy uwzględnieniu zasady miarkowania ustalonej na 40 % (kwota 75.000 zł z tytułu straty przy sprzedaży mieszkania położonego przy ul. (...) w L. oraz kwota 40.000 zł z tytułu konieczności przejścia na wcześniejszą emeryturę przez żonę powoda) nie została udowodniona. Powód nie wykazał bowiem sprzedaży swojego lokalu znacznie poniżej jego wartości rynkowej, jak również powód nie udowodnił tego, że w musiał sprzedać mieszkanie w związku z podjęciem przez Wspólnotę Mieszkaniową uchwały nr (...).

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniósł powód, zaskarżając orzeczenie w całości i zarzucając:

- naruszenie art. 210 § 3 k.p.c., art. 207 § 6 k.p.c., art. 217 § 1 i 2 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 230 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c., art. 316 k.p.c. oraz art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów; a w konsekwencji nierozważenie całokształtu okoliczności sprawy;

- naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez wadliwe uzasadnienie faktyczne i prawne wyroku;

- naruszenie art. 234 k.p.c. przez bezpodstawne uznanie, że pozwany obalił domniemanie prawne dotyczące bezprawności jego działania;

- sprzeczność poczynionych ustaleń z treścią zebranych dowodów, polegającą na tym, że z treści zeznań świadków, a także z zeznań powoda i pozwanego, jak również dokumentów powołanych przez powoda w pozwie i dalszych wnioskach dowodowych wynika fakt naruszenia jego dóbr osobistych przez pozwanego;

- naruszenie art. 6 k.c. w zw. z art. 232 zd. 1 k.p.c. przez bezpodstawne uznanie, że pozwany wykazał okoliczności skutkujące obaleniem domniemania prawnego dotyczącego bezprawności jego działania;

- naruszenie art. 6 k.c., art. 23 k.c., art. 24 § 1 i 2 k.c., art. 415 k.c. oraz art. 448 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie.

W konsekwencji powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja powoda jest bezzasadna.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego szczegółowo opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i przyjmuje je za własne. Sąd pierwszej instancji dokonał również prawidłowej oceny prawnej dochodzonych roszczeń, która w całości zasługuje na akceptację.

Apelacja opiera się przede wszystkim na zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów. Tak sformułowany zarzut jest chybiony z kilku przyczyn.

Po pierwsze, stan faktyczny w niniejszej sprawie – w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia – jest w zasadzie bezsporny. Wyjątkiem jest jedynie kwestia kierowania przez pozwanego pod adresem powoda wypowiedzi, zawierających słowa powszechnie uznane za obelżywe. W zakresie, w jakim przebieg wydarzeń pozostaje poza sporem nie jest możliwe postawienie sądowi zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., skoro ustalenia faktyczne w tej części są dokonywane bezdowodowo.

Po drugie, co do wypowiedzi pozwanego mających naruszać dobra osobiste powoda, Sąd Okręgowy przyjął, że zeznania świadków potwierdzających wersję powoda są niewiarygodne, natomiast uznał za przekonujące zeznania innych świadków. Sąd pierwszej instancji wyjaśnił przy tym, dlaczego nie uznał za wiarygodne zeznań świadków – członków bliskiej rodziny powoda – J. G. (1), R. G. i J. G. (2). Taka ocena mieści się w granicach zakreślonych przez art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny podziela przy tym pogląd, że w wypadku, gdy na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego możliwe jest skonstruowanie odmiennych, ale logicznie spójnych i zgodnych z zasadami doświadczenia życiowego wersji wydarzeń, a sąd dokonuje wyboru jednej z nich – to nie jest możliwe skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Po trzecie, według Sądu Apelacyjnego dla swej skuteczności zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. powinien być powiązany z zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych. Wadliwa ocena dowodów ma bowiem jedynie wówczas wpływ na wynik sprawy, gdy na skutek takiej błędnej oceny dochodzi do nieprawidłowych ustaleń faktycznych. O ile apelacja zawiera obszerne wywody kontestujące dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę dowodów, o tyle brak w niej wskazania, w jaki sposób ta ocena wpłynęła na ustalenia faktyczne. Innymi słowy, apelujący nie wyjaśnia, jak powinien zostać ustalony stan faktyczny, gdyby art. 233 § 1 k.p.c. nie został naruszony. Nie jest wobec tego jasne, dlaczego, zdaniem powoda, przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów mogło mieć wpływ na wynik sprawy. To samo dotyczy zarzutu „nieustalenia” okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Apelacja w żaden sposób nie precyzuje tych okoliczności (apelacja powoda – k.778).

Po czwarte, nie budzi wątpliwości, iż uznanie, że doszło do naruszenia dóbr osobistych nie jest – wbrew zarzutom apelacji – ustaleniem faktycznym, ale oceną prawną określonego zachowania. Nie można więc kwestionować oceny Sądu Okręgowego, iż nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, wskazując na uchybienie art. 233 § 1 k.p.c. Jest to możliwe wyłącznie na płaszczyźnie zarzutów dotyczących naruszenia art. 23 k.c. lub 24 § 1 k.c.

Nie jest zasadny również zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Według Sądu Apelacyjnego, uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia wymagania przewidziane w tym przepisie i poddaje się kontroli instancyjnej.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do roszczenia odszkodowawczego, trzeba zgodzić się z Sądem pierwszej instancji, że powód nie wykazał ani szkody (sprzedaży mieszkania poniżej wartości rynkowej), ani związku przyczynowego między zarzucanymi pozwanemu zachowaniami a tym zdarzeniem Trudno też dopatrzeć się związku między działaniami pozwanego, a koniecznością przejścia żony powoda na wcześniejszą emeryturę. Innymi słowy, powód nie wykazał, że wskutek naruszenia dóbr osobistych doznał szkody majątkowej (zob. art. 24 § 2 k.c.).

Nie zostały więc spełnione kluczowe przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego przewidziane w art. 415 k.c. oraz art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 24 § 2 k.c. Już tylko z tego względu powództwo w tym zakresie zasługiwało na oddalenie.

Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił kwestionowane w pozwie i w toku postępowania zachowania pozwanego, jako nienaruszające dóbr osobistych powoda. Sąd Apelacyjny podziela tę argumentację nie ma zatem konieczności jej powtarzania. Można jednak wskazać na kilka istotnych okoliczności.

Po pierwsze, niezasadny jest zarzut apelacji, że Sąd pierwszej instancji nie określił w sposób konkretny dóbr osobistych, z tytułu naruszenia których powód dochodził zadośćuczynienia. Zarzut ten jest nielogiczny. Przede wszystkim to powód już w pozwie, w ramach przytoczenia podstawy faktycznej, winien wskazać, ochrony których dóbr osobistych się domaga (art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.). Tego powód nie uczynił. Poza tym, skoro Sąd pierwszej instancji uznał, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, to oznacza, iż – według Sądu Okręgowego – nie doszło do naruszenia żadnego z dóbr wskazanych w art. 23 k.c.

Po drugie, twierdzenia powoda dotyczące formułowanych pod jego adresem przez pozwanego wypowiedzi i zarzutów powinny być analizowane na płaszczyźnie naruszenia dobrego imienia powoda lub ewentualnie godności osobistej. Słusznie jednak Sąd Okręgowy przyjął, że ocena tego, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie subiektywnych odczuciach powoda. Przyjmując takie kryteria trzeba uznać, że wypowiedzi i zachowania pozwanego, na tle sytuacji we wspólnocie mieszkaniowej, nie naruszały dobrego imienia powoda i jego godności. Oceniając zachowanie pozwanego nie można przecież abstrahować od kontekstu, tj. istniejącego, intensywnego konfliktu między powodem a wspólnotą mieszkaniową.

Po trzecie, Sąd pierwszej instancji trafnie uznał, że zarzuty pozwanego znajdowały oparcie w stanie faktycznym i były formułowane w obronie interesu wspólnoty mieszkaniowej, a nie interesu indywidualnego. Nie przekraczały więc granic dopuszczalnej krytyki, ani co do treści, ani co do formy. W szczególności dotyczy to przytoczonych w apelacji wypowiedzi pozwanego (apelacja powoda – k.780). Nie budzi przecież wątpliwości, że powód wszczynał postępowania, w których domagał się uchylenia uchwał wspólnoty. Zatrzymał oryginał uchwały. Odmówił przyjęcia klucza do skrzynki pocztowej. Domagał się wszczęcia postępowania karnego przeciwko powodowi. Powód posiadał zaległości w opłatach za lokal. Zatem zarzuty pozwanego, że powód wszystko neguje, utrudnia prace wspólnoty, posiada zadłużenie itp. polegają na prawdzie. Tym samym, dotyczące tych okoliczności wypowiedzi pozwanego były zgodne z prawdą, czyli nie były bezprawne w rozumieniu art. 24 § 1 k.c. Również forma tych wypowiedzi nie narusza powszechnie przyjętych norm kulturalnego zachowania, a dosadności niektórych sformułowań jest uzasadniona emocjami, wywołanymi intensywnością konfliktu.

Po czwarte, złożenie przez pozwanego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z zatrzymaniem przez powoda dokumentów uchwał nie może być oceniane jako bezprawne. Należy zwrócić uwagę, że prokuratura umorzyła dochodzenie w sprawie fałszywego oskarżenia powoda przez złożenie zawiadomienia o ukryciu dokumentów w postaci uchwał nr (...) i (...) wobec braku znamion czynu zabronionego. Następnie sąd umorzył postępowanie karne, zainicjowane wniesieniem przez powoda subsydiarnego aktu oskarżenia. Wobec tego także i to zachowanie pozwanego, mieszczące się w ramach obowiązującego porządku prawnego, nie może skutkować odpowiedzialnością pozwanego za naruszenie dóbr osobistych powoda.

Skoro zatem nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, to roszczenie powoda o zadośćuczynienia jest w świetle treści art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. bezzasadne. Sąd Okręgowy trafnie z tych względów powództwo oddalił.

Dlatego też, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda, jako bezzasadną.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji.