Sygn. akt I Ns 15/16

POSTANOWIENIE

Dnia 29 listopada 2017 r.

Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim w Wydziale I Cywilnym,

w następującym składzie:

Sędzia SSR Jolanta Szczęsna

Protokolant Anna Koziorowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 listopada 2017 roku w T.

sprawy z wniosku K. S.

z udziałem M. S., T. S. (1)

o stwierdzenie nabycia spadku po S. S. (1)

postanawia:

1.  stwierdzić, że spadek po S. S. (2) z domu P., córce K. i Z., zmarłej dnia 8 czerwca 2011 roku w T., ostatnio stale zamieszkałej w T., na podstawie testamentu z dnia 17 marca 2011 roku sporządzonego przed Notariuszem R. M. w Kancelarii Notarialnej w T. repertorium A nr 1464/2011 nabył w całości syn K. S. syn K. i S.;

2.  ustalić, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie;

3.  przyznać pełnomocnikowi z urzędu adwokat G. S. wynagrodzenie w kwocie 720 zł (siedemset dwadzieścia złotych) powiększone o należny podatek VAT i nakazać jego wypłatę ze środków Skarbu Państwa (kasy Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim);

4.  pozostałymi kosztami obciążyć Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

K. S. złożył do Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po S. S. (1), zmarłej dnia 8 czerwca 2011 roku, na podstawie testamentu notarialnego. W uzasadnieniu wniosku wskazał, że zmarła sporządziła testament notarialny, Repertorium A 1463/2011, w którym do całego spadku powołała syna K. S.. Wcześniej spadkodawczyni sporządziła inny testament, w którym spadkobiercą ustanowiła drugiego syna M. S., lecz został on odwołany.

/wniosek k. 2 akt/.

Uczestnik postępowania M. S. wniósł o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie testamentu, sporządzonego wcześniej, mianowicie w dniu 28 maja 2011 roku w Kancelarii Notarialnej M. G.. Uczestnik wywodził, że testatorka sporządzając testament w dniu 17 marca 2011 roku, w oparciu o który wnioskodawca żądał stwierdzenia nabycia spadku na swoją rzecz, znajdowała się w stanie, wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli z uwagi na swój stan zdrowia. Uczestnik kwestionował również swobodę woli spadkodawczyni. /odpowiedź na wniosek uczestnika ad. 1 k. 11 – 13 akt/.

Uczestniczka T. S. (1) przyłączyła się do wniosku o stwierdzenie nabycia spadku przez wnioskodawcę.

/protokół rozprawy k. 20v. akt/.

Postanowieniem z dnia 1 kwietnia 2016 roku uczestnik postępowania M. S. uzyskał zwolnienie od kosztów sądowych w całości i Sąd ustanowił dla niego pełnomocnika z urzędu.

/postanowienie z dnia 1 kwietnia z 2016 roku, k. 42 akt/.

Na rozprawie w dniu 14 marca 2016 roku Sąd dokonał otwarcia i ogłoszenia testamentów, w trybie art. 649 § 1 k.p.c.

/protokoły otwarcia i ogłoszenia testamentu, k. 22 i 23 akt/.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny.

Testamentem notarialnym, sporządzonym w Kancelarii Notarialnej Notariusza M. G. z dnia 28 maja 2004 roku testatorka S. S. (1) do całego spadku po sobie powołała swego syna M. S..

/Akt notarialny Repertorium A nr (...),koperta k. 4 akt/.

Testamentem notarialnym, sporządzonym w dniu 17 marca 2011 roku, w miejscu pobytu spadkodawczyni, w T., przy ulicy P.O.W. numer 1, lokal (...) przez Notariusza R. M., S. S. (1) oświadczyła, że odwołuje wszelkie dotychczasowe testamenty, w tym „również zeznany przed M. G. – notariuszem w T. testament, mocą którego powołała do spadku wnuka B. S. (1), syna M. i T.”. Następnie testatorka oświadczyła, że do całego spadku powołuje syna K. S..

/Akt notarialny Repertorium A nr 1463/2011, koperta k. 4 akt/.

S. S. (1) zmarła w dniu 4 kwietnia 1925 roku w T..

/Akt zgonu, nr USC (...), k. 3 akt/.

Przed śmiercią spadkodawczyni mieszkała u syna K. S.. Była właścicielką mieszkania, przy ulicy (...) w T., które początkowo chciała przekazać wnukowi B., synowi uczestnika M. S. wówczas, gdy był on nieletni. Ostatecznie sporządziła testament notarialny na syna M. /w 2004 roku/. W testamencie z 2011 roku odwołała wcześniejsze testamenty, jednak Sąd uznał, że de facto sporządziła jedynie ten na syna M.. Innych testamentów nie odnaleziono, ani nikt ich nigdy nie widział. Prawdopodobnie spadkodawczyni na skutek choroby, podeszłego wieku i nieznajomości prawa pozostawała w mylnym przeświadczeniu, że sporządziła jeszcze jeden testament na wnuka. Decyzja o zmianie testamentu była uzasadniona faktem, że to drugi syn – K. wiele lat opiekował się matką, u niego mieszkała, zaś kontakty z drugim synem M. były rzadsze, mimo deklarowania chęci zabrania jej do siebie syn ten odwiózł ją z powrotem do wnioskodawcy. Stąd też testatorka około 3 miesięcy przed śmiercią postanowiła zmienić zamiar i ustanowić swoim jedynym spadkobiercą syna K.. Bliscy testatorki – za wyjątkiem uczestnika postępowania, syna M. – twierdzili, że była ona do końca świadoma, zaś jej decyzja, co do zmiany testamentu spowodowana była chęcią odwdzięczenia się za wieloletnia troskę i opiekę, jakiej doznała od syna K., u którego mieszkała.

/dowody: twierdzenia wnioskodawcy i uczestniczki ad. 2, k. 20 , zeznania świadków: B. S. (2) k. 57v. – 58, I. Ż. k. 59, J. Ł., Z. K.,/.

Sąd odmówił częściowej wiarygodności zeznaniom świadka T. Z., co do jej oceny stanu zdrowia testatorki przed śmiercią, mianowicie o jej problemach w kontaktowaniu z rozmówczynią. Wrażenia te były subiektywne, dotyczące spraw życia codziennego, wynikające ze sporadycznych odwiedzin testatorki, która zresztą w tym czasie była na tyle sprawa fizycznie, że była w stanie samodzielnie udać się do swojego mieszkania, które wynajmowała. Sąd nie dał również wiary twierdzeniom uczestnika M. S., twierdzącego, że matka była w skutek choroby nieświadoma swoich czynności. Uczestnik ten nie odwiedzał matki regularnie, stąd też na jego twierdzenia mogły mieć wpływ sprzeczne oczekiwania, co do woli testatorki.

Ponieważ w sprawie kwestionowana była ważność testamentu notarialnego z dnia 2011 roku, Sąd przeprowadził dokładne postępowanie dowodowe, na okoliczność ewentualnych wad oświadczenia woli S. S. (1). W szczególności Sąd dopuścił dowód z zeznań świadków: Notariusza R. M. oraz lekarza S. B. , który leczył spadkodawczynię przed jej śmiercią, był jej lekarzem rodzinnym , nadto z dokumentacji medycznej S. S. (3) / k. 40 akt/.

Ponadto Sąd dopuścił dowody z opinii biegłych sądowych:

1.  neurologa, na okoliczność ustalenia na podstawie dokumentacji medycznej stanu zdrowia S. S. (1) i jej zdolności do sporządzenia testamentu z dnia 17 marca 2011 roku oraz czy w tej dacie była ona w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli oraz

2.  grafologa, na okoliczność do kogo należą podpisy na testamentach, w szczególności, czy złożyła je testatorka.

Na tej podstawie Sąd ustalił, że Notariusz R. M., sporządzając testamenty poza lokalem kancelarii zawsze rozmawia z testatorem w osobności i na podstawie rozmowy z nim sprawdza, czy osoba taka jest świadoma, co do charakteru podejmowanej czynności. W razie jakichkolwiek wątpliwości, co do świadomości testatora Notariusz odmawia sporządzenia testamentu. Czynność wykonywana jest tylko w obecności Notariusza i testatora, zatem wykluczony jest wpływ innych osób na decyzję spadkodawcy.

/vide: zeznania świadka R. M. k. 58 -59 akt/.

Biegła sądowa specjalista neurolog A. P. w swojej opinii pisemnej ustaliła na podstawie dokumentacji medycznej zmarłej S. S. (1) , że cierpiała ona przed śmiercią na „otępienie naczyniowe, biegunkę i zapalenie żołądkowo-jelitowe o prawdopodobnym zakaźnym pochodzeniu. W poprzednich latach, mianowicie w okresie 2009 roku przebywała w szpitalu z rozpoznaniem niewydolności tętnicy podstawnej mózgu, miażdżycy tętnic mózgowych i choroby niedokrwiennej serca, zwyrodnieniem mięśnia sercowego i zaburzeniami urojeniowymi.

Na podstawie analizy dokumentacji lekarskiej biegła doszła do wniosku, że w dniu 17 marca 2011 roku S. S. (1) nie była w stanie świadomie i swobodnie podjąć decyzji i wyrazić swojej woli w zakresie rozporządzenia testamentem. Biegła doszła do takiego wniosku, opierając się na diagnozie lekarza, który leczył pacjentkę, przy czym nie był to lekarz o specjalności neurolog, ani psychiatra. Stąd też konkluzję swojej opinii biegła wywodziła z objawów, charakterystycznych dla jednostki chorobowej, stwierdzonej za życia pacjentki przez lekarza ogólnego. /”pacjent otępiały z zaburzeniami pamięci i orientacji oraz aktywnymi zaburzeniami urojeniowymi ma zaburzenia myślenia, krytycyzmu w stosunku do otaczającego go świata, zaburzenia zachowania oraz zdolności podejmowania świadomych decyzji”/.

/vide: opinia biegłej A. P., k. 65 – 68 akt/.

Opinia ta została uzupełniona ustnie poprzez jednoznaczne stwierdzenie, że w kartotece medycznej, na podstawie której została sporządzona, nie było dokumentacji od lekarza psychiatry lub neurologa. Biegła oparła swoje ustalenia wyłącznie na kartotece z poradni rodzinnej. Potwierdziła, że lekarz rodzinny nie opisuje dokładnie choroby psychicznej, czy też neurologicznej. Uściśliła biegła, że nie ustaliła, aby pacjentka miała urojenia, agresję, omamy, przez co byłaby podatna na sugestie. Tym samym opinia pisemna biegłej straciła walor oceny faktycznego stanu zdrowia psychicznego testatorki, była jedynie oceną dokumentacji medycznej, sporządzonej przez lekarza, nie posiadającego stosownej specjalizacji.

/vide: ustna uzupełniająca opinia biegłej neurolog, k. 97 v. – 98 akt/.

W tej sytuacji Sąd postanowił przesłuchać w charakterze świadka lekarza, który leczył S. S. (1) przed śmiercią, był jej lekarzem rodzinnym, był też autorem ocenianej przez biegłą dokumentacji medycznej. Lekarz rodzinny to specjalista chorób wewnętrznych. Fakt ten poddawał w wątpliwość fachowość stwierdzonych chorób o podłożu neurologicznym i psychiatrycznym, na podstawie których lekarz neurolog sporządziła swoją opinię. Z drugiej zaś strony opinia lekarza, który znał i leczył pacjentkę kilka lat przed jej śmiercią, bywał u niej z wizytami domowymi i rozmawiał z nią, posiadała w ocenie Sądu duży walor dowodowy. Lekarz rodzinny zeznał, że choroby, na jakie cierpiała pacjentka nie miały wpływu na świadome podejmowanie decyzji. Miała ona co prawda zaburzenia pamięci o charakterze miażdżycowym, co miało wpływ na zaniki pamięci krótkotrwałej /co zbieżne było z oceną biegłej neurologa/, a co nie wpływało jednak na pamięć długotrwałą i świadomość podejmowania decyzji życiowych, np. co do leczenia, gdyż o sprawach spadkowych z lekarzem nie rozmawiała.

/vide: zeznania świadka S. B., k. 186 v. – 187 akt/.

Biegły z dziedziny ekspertyzy dokumentów i badania pisma ręcznego w opinii z dnia 8 czerwca 2017 roku jednoznacznie stwierdził, że zarówno testament z dnia 28 maja 2004 roku, jak i ten z 17 marca 2011 roku zostały podpisane przez S. S. (1).

/vide: opinia biegłej grafologa A. J., k. 177 – 184 akt/.

Sąd nie uwzględnił zastrzeżeń uczestnika ad. 1 co do tej opinii uznając, że jest ona jednoznaczna, nie budząca wątpliwości, zaś zastrzeżenia uczestnika stanowiły jedynie polemikę, wynikającą ze sprzecznych oczekiwań procesowych strony.

Na podstawie przeprowadzonego postępowania dowodowego i powyższych ustaleń faktycznych Sąd zważył, co następuje.

W sprawie niniejszej ustalono ponad wszelką wątpliwość, że S. S. (1) sporządziła przed śmiercią dwa testamenty notarialne: w dniu 28 maja 2004 roku, w którym jedynym spadkobiercą ustanowiła syna M. i w dniu 17 marca 2011 roku, w którym poprzedni odwołała, a jedynym spadkobiercą ustanowiła drugiego syna K..

Testament jest czynnością prawną służąca osobie fizycznej do uregulowania głównie swojej sytuacji majątkowej po jej śmierci. Przy wykładni testamentów zasadnicze znaczenie ma przepis art. 948 § 1 i 2 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym testament należy tak tłumaczyć, ażeby zapewnić możliwie najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy. Jeżeli testament może być tłumaczony rozmaicie, należy przyjąć taką wykładnię, która pozwala utrzymać rozporządzenia spadkodawcy w mocy i nadać im rozsądną treść.

Zgodnie z art. 943 k.c. spadkodawca może w każdej chwili odwołać zarówno cały testament, jak i jego poszczególne postanowienia. T. S. (2) sporządzając testament z 2011 roku odwołała poprzedni, co wynikało zarówno z jego treści, jak i faktu, że zawartości obu testamentów nie dało się pogodzić. Bez znaczenia był zapis o rzekomym testamencie dotyczącym wnuka B., gdyż istnienia takowego nie udowodniono, a nawet gdyby został kiedykolwiek sporządzony, to został wyraźnie odwołany w akcie notarialnym z 2011 roku.

Tożsamość testatorki, jej podpisy pod testamentem zostały potwierdzone ponad wszelką wątpliwość; po pierwsze testament został sporządzony w szczególnej formie przez osobę zaufania publicznego Notariusza, po drugie podpis testatorki został zweryfikowany przez biegłego sądowego grafologa.

Przedmiotem badania Sądu była zdolność testowania S. S. (1) w momencie sporządzania testamentu z dnia 17 marca 2011 roku. Zgodnie z brzmieniem przepisu art. 944 § 1 k.c. sporządzić i odwołać testament może tylko osoba mająca pełną zdolność do czynności prawnych, co z zasady wyłącza z kręgu testatorów jedynie osoby, które nie ukończyły 18 lat oraz ubezwłasnowolnione całkowicie i częściowo.

Testament można jednak podważyć z powodu wad oświadczenia woli. Testament jest mianowicie nieważny, jeżeli został sporządzony;

1)  w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli;

2)  pod wpływem błędu uzasadniającego przypuszczenie, że gdyby spadkodawca nie działał pod wpływem błędu to, nie sporządziłby testamentu tej treści;

3)  pod wpływem groźby/art. 945§ 1 k.c./.

Sam fakt choroby - w niniejszym przypadku dodatkowo wątpliwej co do ostatecznej oceny jednostki chorobowej – nie jest sam w sobie przesłanką wystarczającą do uznania testamentu sporządzonego w tym czasie za nieważny. Należy bowiem uwzględnić okoliczności towarzyszące takiej czynności /patrz: Komentarz do kodeksu cywilnego pod redakcją prof. dr hab. Edwarda Gniewka, wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2008, str. 1521/. W razie stwierdzenia takiej choroby niezbędne jest przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. /zob. post. SN z 30.04.1976r., III CRN 25/76, OSPiKA 1977, Nr 4, poz. 78/.

W kontekście niniejszej sprawy Sąd po przeprowadzeniu dowodów, ocenionych w granicach, zakreślonych przepisem art. 233 § k.p.c. /zasada swobodnej oceny dowodów/doszedł do przekonania, że testatorka nie działała w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. W szczególności Sąd dokonał oceny wypowiedzi lekarzy, w kontekście zeznań pozostałych świadków. Wprawdzie biegła neurolog zaopiniowała, że wskazane w dokumentacji medycznej jednostki chorobowe wyłączają u pacjenta świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, ale ocena ta opierała się wyłącznie na diagnozie, dokonanej przez lekarza innej specjalizacji. Tymczasem świadek - lekarz rodzinny pacjentki, który w długoletnim okresie czasu leczył S. S. (1), rozmawiał z nią, w tym również w miejscu jej zamieszkania, nie potwierdzał, że miała ona wyłączoną świadomość, co do decydowania o swoich sprawach. Świadek nie był specjalistą z zakresu neurologii, ani psychiatrii, tym samym jego diagnoza, co do ścisłego nazewnictwa i oceny specjalistycznych jednostek chorobowych z tego zakresu nie mogła stanowić wyłącznej podstawy do oceny stanu świadomości pacjentki. Tym samym opinia biegłej neurolog, aczkolwiek niepodważalna, co do oceny stanu świadomości pacjenta w określonej jednostce chorobowej, nie miała dla niniejszej sprawy znaczenia decydującego. Sąd miał również na uwadze fakt, że również pozostałe osoby, które stykały się z testatorką na co dzień nie miały wątpliwości, co do jej świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Stan ten poddawała również badaniu Notariusz, co w kontekście sprawowania zawodu zaufania publicznego oraz doświadczenia zawodowego wykluczało jakikolwiek wpływ osób trzecich w zakresie sugestii, co do treści testamentu. Osoby urzędowe, upoważnione ustawowo do sporządzania testamentów, mogą – w granicach swoich możliwości bezpośredniego kontaktu z dokonującym czynności – oceniać poczytalność osoby składającej oświadczenie ostatniej woli, co nie jest jednak dla Sądu wiążące i podlega ogólnym zasadom, co do oceny dowodów. Wartość dowodowa takiego dowodu polega na tym, że składający zeznania jest osobą godną zaufania, jako osoba bezstronna i urzędowa / patrz: wyrok SN z 23.07.1982r., III CRN 159/82, OSN 1983, Nr 4, poz. 57/. W kontekście całokształtu okoliczności, w tym faktu, że syn K. na wiele lat przed śmiercią matki, zabrał ją do siebie do domu, opiekował się nią w chorobie, potwierdzała domniemanie, wyrażane również przez świadków /np. świadek I. Ż./ że chciała ona odwdzięczyć się synowi za opiekę, dlatego zmieniła poprzednie rozrządzenie testamentowe.

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd doszedł do przekonania, że testatorka S. S. (3) w chwili sporządzania testamentu z dnia 17 marca 2011 roku nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, zatem testament ten nie był obarczony wadą oświadczenia woli, powodującą jego nieważność. Mocą tego testamentu i woli testatorki, jako jedynego spadkobiercę powołała ona do dziedziczenia swego syna K. S..

Konsekwencją takiej oceny faktycznej i prawnej było stwierdzenie nabycia spadku na rzecz K. S. na podstawie testamentu z dnia 17 marca 2011 roku, na mocy art. 926 §1 k.c.

O kosztach Sąd orzekł zgodnie z treścią art. 520 k.p.c. uznając, że każdy z uczestników ponosi koszty związane ze swoim udziałem w sprawie. Uczestnik postępowania był zwolniony od ponoszenia kosztów, zatem część kosztów postępowania pokrył Skarb Państwa, w tym koszty nieopłaconej pomocy prawnej pełnomocnika, ustanowionego dla uczestnika z urzędu.

SSR Jolanta Szczęsna