Sygn. akt XII Ga 525/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 13 kwietnia 2017 r. Sąd Rejonowy w Gdyni zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 12 841,27 złotych wraz z odsetkami:

- ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 4 507,46 złotych za okres od dnia 22 listopada 2013 roku do dnia 09 grudnia 2013 roku,

- ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 4 158,58 złotych za okres od dnia 22 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty,

- ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 4 660,10 złotych za okres od dnia 22 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty,

- ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 4 022,59 złotych za okres od dnia 22 lutego 2014 roku do dnia zapłaty (pkt I wyroku); w pozostałym zakresie oddalił powództwo( pkt II wyroku)i zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1 704,72 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu I instancji stanowiły następujące ustalenia i rozważania.

W dniu 26 lipca 2010 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. (zleceniodawca) i A. P. (1) prowadząca działalność gospodarczą pod firmą Biuro Ochrony (...) z siedzibą w G. (zleceniobiorca) zawarli umowę ochrony fizycznej.

Przedmiotem umowy była ochrona fizyczna mienia zleceniodawcy na terenie prowadzonej przez niego budowy osiedla budynków wielorodzinnych „Osiedle (...)” umiejscowionej w G. Złotej K. przy ulicy (...) (obiekt).

Ochrona miała być realizowana przez jednego pracownika ochrony w godzinach od 17:00 do 07:00 każdego roboczego dnia tygodnia od poniedziałku do piątku, w soboty w godzinach od 13:00 do 07:00 oraz całodobowo w niedziele i święta wolne od pracy, przy czym umowa miała być zrealizowana w zakresie fizycznych możliwości ochrony wynikających z liczebności jej stany osobowego zamówionego przez zleceniodawcę (§ 1 umowy).

Zgodnie z § 3 umowy, (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. zobowiązał się do właściwego zabezpieczenia technicznego chronionego mienia i do przekazywania zleceniobiorcy A. P. (1) wszystkich informacji, których znajomość może mieć wpływ na ocenę stanu bezpieczeństwa chronionego obiektu.

Zleceniodawca zobowiązał się do wnoszenia opłaty za wykonaną usługę na podstawie faktury VAT wystawionej z datą ostatniego dnia przepracowanego miesiąca kalendarzowego w nieprzekraczalnym terminie 21 dni od daty jej otrzymania przez Zleceniodawcę.

Umowa została zawarta na czas nieokreślony z możliwością jej wypowiedzenia przez obie strony z zachowaniem siedmiodniowego okresu wypowiedzenia. Umowa mogła ulec także rozwiązaniu ze skutkiem natychmiastowym w wyniku obustronnego uzgodnienia lub nie wniesienia opłat za wykonaną usługę w okresie 30 dni po terminie płatności (§ 5 umowy).

A. P. (1) zawarła z C. (...) Towarzystwo (...) z siedzibą w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie ochrony osób i mienia.

Franszyza redukcyjna przewidziana w umowie wynosiła 5 000 złotych.

Teren budowy osiedla budynków wielorodzinnych „Osiedle (...)” położony był przy ulicy (...) w G. Złotej K.. Znajdował się on na uboczu, był źle oświetlony, w niektórych miejscach nie było w ogóle oświetlenia, od strony skarpy był wprawdzie ogrodzony, ale siatka na dole skarpy była zniszczona. Nadto, teren budowy był otoczony laskiem, który był często odwiedzany przez osoby spożywające alkohol.

Pracownicy A. P. (1) zgłaszali kierownikowi budowy wielokrotnie brak należytego ogrodzenia budowy i niedostateczne oświetlenie, jednakże bezskutecznie. Dokonywali oni również w tym przedmiocie wpisów do dziennika dozoru.

Początkowo na budowie był jeden pracownik ochrony, następnie w 2011 roku ich liczba zwiększyła się do dwóch.

Pracownicy ochrony nie mogli wchodzić do budynków.

Kontrole przeprowadzane przez R. F. (1) – pracownika A. P. (1) odpowiedzialnego za nadzór pracowników ochrony na budowie, nie wykazały nieprawidłowości w ich pracy.

Obowiązkiem pracownika ochrony było przyjęcie budowy od kierownika budowy lub innej upoważnionej osoby i zwrócenie szczególnej uwagi na obiekty na terenie, stan ogrodzenia, zamknięcie bloków, oświetlenie nocne, stan ilościowy i jakościowy oraz zabezpieczenie sprzętu i materiałów budowlanych i wyposażenia – zgodnie z wykazem sprzętu oraz zamknięcie pomieszczeń służbowych.

Pracownik ochrony był zobowiązany przy pierwszym obchodzie zwrócić uwagę na zabezpieczenie obiektu i materiałów, zamknięcie pomieszczeń i wyłączenie urządzeń, dokonując stosownego wpisu w dzienniku dozoru, na terenie: tarasu pomiędzy blokiem C i D, terenu od strony ulicy głównej oraz od strony obiektu zamieszkałego (węzeł cementowy) przy bloku C i terenu od strony ogródków działkowych przy bloku D oraz bramy wjazdowej, zaplecza technicznego z kontenerami, parkingu podziemnego budowanych obiektów, miejsca budowy trzeciego bloku mieszkalnego, a także spowodować usunięcie ewentualnych niedociągnięć poprzez zgłoszenie kierownikowi budowy.

Nadto, do jego obowiązków należało wykonywanie niestandardowych obchodów chronionego obiektu przynajmniej raz w ciągu każdej godziny (plus – minus 5 minut od połówki godziny) po trasie obchodu: obserwacja terenu od strony ogródków działkowych, obejście dwóch stron bloku C (węzeł cementowy, ulica), obejście stron obu bloków przyległych do tarasu (wykończonego), a także kontrola ogrodzenia, sprawdzenie zamknięcia drzwi i okien na poziomie parterowym budynków (każde okno popchnąć ręką), sprawdzenie zabezpieczenia materiałów i czy nie pozostawiono niezabezpieczonych narzędzi oraz zwrócenie uwagi na teren z ustawionymi rusztowaniami.

Stolarka okienna nie nosiła śladów uszkodzeń po zamontowaniu jej w budynkach.

W listopadzie 2011 roku w czasie prac porządkowych podczas przygotowywania części budynków do odbioru stwierdzono na parterze uszkodzenia zamontowanej stolarki okiennej.

Okna zostały wymienione na nowe.

W dniu 08 listopada 2012 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w L. z tytułu usługi serwisowej – naprawy uszkodzonej stolarki PCV, wystawił (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. fakturę VAT numer (...) na kwotę 10 304,42 złotych brutto.

W tym czasie A. P. (1) nie ochraniała budynków podlegających odbiorowi, ochroną objęty był jedynie teren budowy pozostałych budynków.

A. P. (1) nie została poinformowana o stwierdzonych uszkodzeniach stolarki okiennej i nie okazano jej tych uszkodzeń.

Pismem z dnia 16 maja 2013 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. wezwał A. P. (1) do uiszczenia m. in. kwoty 10 304,42 złotych brutto tytułem zapłaty za uszkodzone okna.

Z tytułu powyższej szkody C. (...) Towarzystwa (...) z siedzibą w W. decyzją z dnia 16 października 2013 roku odmówił wypłaty odszkodowania poszkodowanemu (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R..

Pracownicy ochrony nie mogli wchodzić do wnętrza budynków. Nie otrzymali oni również od kierownika budowy bądź innych osób informacji o pozostawionym wewnątrz budynku sprzęcie, ani wykazu takiego sprzętu.

W dniu 12 grudnia 2011 roku pracownik ochrony stwierdziwszy niezamknięty kontener z narzędziami na tarasie, zamknął go. Nadto, powiadomił również kierownika budowy o otwartych drzwiach balkonowych na taras w bloku C, które zostały zamknięte około godziny 18:00 oraz braku oświetlenia od strony działek.

Pracownicy ochrony w nocy z dnia 12 na 13 grudnia 2011 roku wykonywali obchody po ustalonej trasie i w ustalonych godzinach. Nie zauważyli nic niepokojącego, żadnych osób postronnych ani żadnych hałasów dochodzących z budynku D, który kontrolowali wychylając się za róg budynku i oświetlając go latarką.

W budynku D, przy którym rozstawione były rusztowania, a na nich rozpięta siatka ochronna, na trzecim piętrze w każdym mieszkaniu znajdowały się osuszacze.

Drzwi balkonowe na drugim piętrze były uszkodzone, nie domykały się, więc przystawiono je do framugi i podparto betonowym bloczkiem. O powyższym nie poinformowano pracowników ochrony. Naprzeciwko tych drzwi była na rusztowaniu linka transportowa służąca do wciągania materiałów budowlanych, nie została ona na noc zwinięta i zabezpieczona, tylko końcówką dotykała do ziemi. Nadto, na rusztowaniu od strony skarpy i ogródków działkowych pozostawiono drabinkę służącą do wchodzenia z parteru na pierwsze piętro, nie została ona złożona.

Pracownicy budowlani w dniu 12 grudnia 2011 roku pracowali w budynku D do godziny 20:00.

Rano w dniu 13 grudnia 2011 roku, po około godzinie od rozpoczęcia pracy przez pracowników budowlanych, kierownik budowy stwierdził brak osuszacza typu (...) 600 na trzecim piętrze.

Osuszacz nie był własnością (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R..

O kradzieży osuszacza zawiadomiono Policję.

Postanowieniem z dnia 16 grudnia 2011 roku umorzono dochodzenie z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa.

W dniu 20 września 2012 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. wystawił (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością spółce komandytowej z siedzibą w S. fakturę VAT numer (...) na kwotę 5 532,54 złotych brutto z tytułu sprzedaży osuszacza typu (...) 600 numer seryjny (...) według wyceny z dnia 12 grudnia 2011 roku.

Pismem z dnia 16 maja 2013 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. wezwał A. P. (1) do uiszczenia m. in. kwoty 5 321,54 złotych brutto tytułem zapłaty za skradziony osuszacz.

C. (...) Towarzystwo (...) z siedzibą w W. decyzją z dnia 16 października 2013 roku odmówił wypłaty odszkodowania (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. z tytułu przedmiotowej szkody.

W dniu 19 marca 2013 roku stwierdzono brak znacznej ilości kabla w pilnowanym przez pracowników A. P. (1) budynku D. Kradzież ta miała miejsce w nocy z dnia 18 na 19 marca 2013 roku. Kłódka przy wejściu do budynku D, w którym znajdowały się kable, była zerwana, skobel wyłamany, zaś końcówki kabli zostały odcięte. Skradziono około 500 metrów kabla zasilającego, około 340 metrów kabla 5 x 6 kwadrat oraz około 160 metrów kabla 5 x 10 kwadrat.

Wartość skradzionego kabla wyceniono na kwotę 13 861 złotych netto, tj. 14 969,88 złotych brutto.

Wewnętrzne postępowanie sprawdzające przeprowadzone przez A. P. (1) wykazało, że pracownik ochrony nie zrejestrował się na czujnikach pod wiatą przy wejściu do budynku D, a śnieg pod wiatą nie był zadeptany, co oznaczało, że nie przeprowadził on w tym miejscu obchodu tej nocy w wyznaczonych porach.

O kradzieży osuszacza zawiadomiono Policję.

Postanowieniem z dnia 23 marca 2013 roku umorzono dochodzenie z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa.

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. zgłosiła roszczenie do ubezpieczyciela A. C. (...) Towarzystwo (...) z siedzibą w W., który po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego przyznał mu pełne odszkodowanie, obniżając je jednak o kwotę franszyzy redukcyjnej w wysokości 5 000 złotych.

Pismem z dnia 28 listopada 2013 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. wezwał A. P. (1) do uiszczenia kwoty 5 000 złotych tytułem brakującej części należnego mu odszkodowania za kradzież kabla.

A. P. (1) z tytułu wykonania umowy ochrony fizycznej wystawiła (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. między innymi następujące faktury VAT:

-

numer (...) na kwotę 4 507,46 złotych z terminem płatności do dnia 21 listopada 2013 roku,

-

numer (...) na kwotę 4 651,12 złotych z terminem płatności do dnia 21 grudnia 2013 roku,

-

numer (...) na kwotę 4 660,10 złotych z terminem płatności do dnia 21 stycznia 2014 roku,

-

numer (...) na kwotę 4 022,59 złotych z terminem płatności do dnia 21 lutego 2014 roku.

Pismem z dnia 13 listopada 2015 roku A. P. (1) wezwała (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. do zapłaty kwoty 17 841,27 złotych tytułem nieuregulowanych należności wynikających z faktur VAT o numerach: (...), jednakże bezskutecznie.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie w części, w jakiej pozostawał bezsporny pomiędzy stronami, Sąd Rejonowy ustalił na podstawie oświadczeń stron w zakresie, w jakim nie były one kwestionowane przez stronę przeciwną.

Sąd uwzględnił także dowody z dokumentów wskazanych w ustaleniach stanu faktycznego, przedłożonych przez strony w toku postępowania, których zarówno autentyczność, jak i prawdziwość w zakresie twierdzeń w nich zawartych, nie budziła wątpliwości Sądu, a zatem brak było podstaw do odmowy dania im wiary, tym bardziej, że ich moc dowodowa nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Pozostałe dokumenty nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia, gdyż nie wnosiły do sprawy nowych i istotnych okoliczności.

Sąd oparł się również na zeznaniach świadków: A. P. (2), R. F. (1), W. M. (1), W. T., R. R. oraz zeznaniach stron – powódki A. P. (1) i prezesa zarządu pozwanego – R. C..

Odnosząc się do zeznań świadka A. P. (2), Sąd uznał je za wiarygodne w zakresie, w jakim znalazły one potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym i oparł się na nich w szczególności odnośnie okoliczności, w jakich powódka została poinformowana o uszkodzeniu okien, a także okoliczności stwierdzenia kradzieży osuszacza oraz kabli. Jednocześnie za niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy Sąd uznał twierdzenia świadka wskazującego, że nie zgadza się z wysokością odszkodowania ustaloną przez ubezpieczyciela powódki C. (...) Towarzystwo (...) z siedzibą w W. z tytułu kradzieży kabla, albowiem sama powódka – jako strona niniejszego postępowania – wysokości odszkodowania oraz okoliczności obniżenia wypłaconego pozwanemu odszkodowania o wysokość obciążającej ją franszyzy redukcyjnej, nie kwestionowała.

Odnośnie zeznań świadka R. F. (1) – pracownika powódki na stanowisku kontrolera pracowników ochrony, to Sąd oparł się na nich uznając je za wiarygodne w zakresie, w jakim świadek ten wskazywał na okoliczność dotyczącą częstotliwości i zakresu przeprowadzanych kontroli (które nie wykazały nieprawidłowości w świadczeniu usług ochrony przez zatrudnionych pracowników), a także w zakresie, w jakim świadek ten podnosił, że budowa była na uboczu i była w niewystarczający sposób oświetlona albo oświetlenia tego nie było wcale, co znajduje potwierdzenie także w wyciągach z dziennika dozoru znajdujących się w aktach szkody.

Jednocześnie oceniając moc dowodową zeznań świadków A. P. (2) – męża powódki i R. F. (1) – brata powódki, Sąd miał na uwadze, że jako osoby bliskie dla powódki są oni bezpośrednio zainteresowani w korzystnym dla niej rozstrzygnięciu sprawy, jednakże zdaniem Sądu sama w sobie okoliczność ta nie może prowadzić do zdyskredytowania ich zeznań, zwłaszcza w sytuacji, gdy są one spójne i uzupełniają się, znajdując potwierdzenie także w innych dowodach, a pozwany nie przedstawia dowodów na poparcie swoich przeciwnych twierdzeń.

Odnośnie zeznań świadka W. M. (1) pełniącego funkcję dyrektora ochrony, to Sąd – uznając je za spójne i wiarygodne – oparł się na nich przede wszystkim w zakresie, w jakim świadek ten wskazywał na okoliczności powzięcia informacji o uszkodzeniu okien, a także okoliczności kradzieży osuszacza oraz kabla. Sąd oparł się na nich także w zakresie, w jakim świadek ten wskazywał, że osobiście przeprowadził wewnętrzne postępowania wyjaśniające i w przypadku kradzieży kabla ustalił, że pracownik ochrony mający w tym czasie dyżur zaniechał swoich obowiązków w zakresie cyklicznego obchodu chronionego obiektu, w pozostałych zaś przypadkach – nie stwierdził ze strony pracowników ochrony żadnych uchybień. Jednocześnie świadek ten wskazał, że wielokrotnie zwracano pozwanemu uwagę, że siatka ogrodzenia od strony skarpy i ogródków działkowych była zniszczona, a teren nie był dobrze oświetlony, co potwierdzają wpisy w dzienniku dozoru.

Oceniając zeznania świadka R. R. pełniącego funkcję inspektora nadzoru, Sąd oparł się na nich jedynie w zakresie, w jakim świadek ten wskazywał, że widział stolarkę okienną po jej zamontowaniu i nie nosiła śladów uszkodzeń oraz, że widział stolarkę okienną przed odbiorem – także bez uszkodzeń. Odnośnie zaś pozostałych okoliczności Sąd zauważył, że wiedzę swoją – co do istotnych w sprawie okoliczności, np. istnienia uszkodzenia stolarki okiennej, przyczyn ich powstania, usunięcia tych uszkodzeń, kradzieży osuszacza i okoliczności, w jakich to nastąpiło, świadek powziął od kierownika budowy W. T., a zatem w tym zakresie zeznania tego świadka (R. R.) Sąd uznał za nieprzydatne dla dokonania ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie, albowiem świadek okoliczności te znał z relacji innej osoby. Jednocześnie co do wskazywanej przez świadka okoliczności, że ochrona przez pracowników powódki nie była należycie wykonywana, Sąd uznał to za prywatną ocena świadka.

Odnosząc się natomiast do zeznań świadka W. T. – kierownika robót u pozwanego, to Sąd uznał je za wiarygodne jedynie w zakresie, w jakim znalazły potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, w szczególności w zakresie, w jakim świadek ten potwierdził, że pracownicy ochrony nie mogli wchodzić do wnętrza ochranianego obiektu i że nie sporządzano spisu znajdującego się w nim inwentarza.

Sąd nie oparł się na nich jednakże w zakresie, w jakim świadek ten wskazywał, że powódka nie zgłaszała żadnych uwag odnośnie nieprawidłowego ogrodzenia, czy oświetlenia miejsca budowy, że wprawdzie otrzymywał on po każdej zmianie raport, ale nie było w nim uwag – stoi to bowiem w sprzeczności z treścią wyciągów z dziennika dozoru znajdujących się w aktach szkodowych. Także za niewiarygodne Sąd uznał zeznania świadka odnośnie okoliczności kradzieży osuszacza, tj. że było to poprzedzone wyłamaniem okna – stoi to w sprzeczności z treścią dokumentów znajdujących się w aktach szkody, a więc sporządzonych jeszcze przed procesem i nie na jego potrzeby oraz zeznań świadka W. M. (1), z których wynika, że drzwi balkonowe na drugim piętrze były uszkodzone, nie domykały się, więc przystawiono je do framugi i podparto betonowym bloczkiem, o czym nie poinformowano pracowników ochrony, a nadto, że na rusztowaniu od strony skarpy i ogródków działkowych pozostawiono nie schowaną drabinkę służącą do wchodzenia z parteru na pierwsze piętro. Powyższe potwierdza także pośrednio postanowienie o umorzeniu dochodzenia z dnia 16 grudnia 2011 roku, z którego jednoznacznie wynika, że postępowanie to prowadzone było w kierunku przestępstwa kradzieży (art. 278 k.k.), a nie kradzieży z włamaniem (art. 279 k.k., jak np. w przypadku skradzionego w marcu 2013 roku kabla), stad też twierdzenia świadka, że kradzieży osuszacza dokonano po uprzednim wyważeniu drzwi balkonowych nie znajdują potwierdzenia.

Oceniając natomiast zeznania powódki A. P. (1), Sąd uznał je za wiarygodne w zakresie, w jakim wskazywała ona, że była informowana przez dyrektora ochrony – W. M. (1) o braku ogrodzenia i oświetlenia na budowie, a także o uszkodzeniu okien i kradzieży osuszacza, jednakże nie posiadała ona bezpośredniej wiedzy w tym zakresie. Podobnie – odnośnie zeznań prezesa zarządu pozwanego R. C., na których Sąd oparł się jedynie w zakresie, w jakim wskazywał on, że zamierzał skompensować swoje roszczenia z roszczeniami powódki oraz w zakresie, w jakim potwierdził, że ubezpieczyciel przyznał pozwanemu odszkodowanie za zdarzenie związane z kradzieżą kabla.

W ocenie Sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

W niniejszej sprawie powódka A. P. (1) domagała się zasądzenia od pozwanego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. kwoty 17 841, 27 złotych wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od poszczególnych wskazanych w pozwie kwot tytułem wynagrodzenia za świadczoną pozwanemu usługę ochrony fizycznej na budowie osiedla budynków wielorodzinnych „Osiedle (...)” położonego przy ulicy (...) w G. Złotej K..

Pozwany (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. wobec roszczenia pozwu podniósł zarzut potrącenia kwoty 17 875,58 złotych tytułem należnego mu odszkodowania za szkody związane z kradzieżą kabla i osuszacza oraz zniszczeniem okien, wynikające z nienależytego wykonywania przez powódkę umowy ochrony mienia.

Poza sporem w niniejszej sprawie pozostawało, że strony łączyła umowa o świadczenie usług – ochrony fizycznej mienia o treści wynikającej z dokumentów dołączonych do pozwu. Sporem objęta była natomiast kwestia jakości wykonania umowy przez powódkę – pozwany twierdził bowiem, że usługi były świadczone w sposób nienależyty, gdyż w czasie trwania umowy doszło do kradzieży sprzętu znajdującego się na budowie oraz zniszczenia stolarki okiennej.

Zgodnie z treścią art. 750 k.c. do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane odrębnymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Stosownie zaś do treści art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Jeżeli ani z umowy, ani z okoliczności nie wynika, że przyjmujący zlecenie zobowiązał się je wykonać bez wynagrodzenia, za wykonane zlecenie należy się wynagrodzenie (art. 735 § 1 k.c.).

Zgodnie zaś z treścią art. 498 k.c., gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelnością drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej. Jak wynika z powyższego przepisu, aby nastąpił skutek umorzenia wzajemnych wierzytelności, każdej ze stron muszą przysługiwać wymagalne wierzytelności. Pokreślić przy tym należy, że zarzut potrącenia jest oświadczeniem wymaganym w świetle art. 499 k.c., składanym powodowi w celu umorzenia się wzajemnych wierzytelności i zarazem żądaniem skierowanym do Sądu, aby uznając jego skuteczność, uwzględnił to umorzenie wierzytelności powoda i w takim zakresie oddalił jego powództwo. Dla osiągnięcia skutku pozwany powinien zatem zindywidualizować swoją wierzytelność oraz skonkretyzować jej zakres przedstawiony do potrącenia z wierzytelnością powoda, wskazując przesłanki jej powstania, wymagalności i wysokości oraz dowody w celu ich wykazania, stosownie do rozkładu ciężaru dowodu wyrażonego w art. 6 k.c. Skoro, bowiem pozwany (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. zgłosił zarzut potrącenia, przedstawiając do potrącenia z dochodzonym roszczeniem swoją wierzytelność w kwocie 17 875,58 złotych, to zgodnie z treścią art. 6 k.c. powinien wykazać istnienie i wysokość tej wierzytelności. Jak podkreślił Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 08 sierpnia 2005 roku (sygn. akt I ACa 1053/05) zarzut potrącenia jest w istocie formą dochodzenia roszczenia, zrównaną w skutkach z powództwem. Mają, zatem do niego zastosowanie wymagania stawiane wobec pozwu w zakresie określenia żądania, przytoczenia okoliczności faktycznych oraz wskazania dowodów na ich poparcie, a w szczególności dokładne określenie wierzytelności, jej wysokości, a wreszcie wykazania jej istnienia. Samo oświadczenie o potrąceniu nie jest jeszcze dowodem na istnienie przesłanek potrącenia ustawowego z art. 498 k.c., ani nie stanowi samo w sobie źródła kreacji wierzytelności, która powinna znaleźć odzwierciedlenie w treści zaoferowanych dowodów.

Pozwany (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. przedstawiając do potrącenia swoją wierzytelność, odwołał się do okoliczności faktycznych charakterystycznych dla roszczenia odszkodowawczego, tj. okoliczności nienależytego wykonania przez powódkę zobowiązania wynikającego z łączącej strony umowy, co doprowadziło do powstania po stronie pozwanego szkody w postaci straty ( damnum emergens) w wysokości kosztów naprawy uszkodzonych okien, kosztów skradzionego osuszacza i kosztów skradzionych kabli.

Zgodnie z dyspozycją art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Stosownie do treści przytoczonego powyżej przepisu przesłankami powstania odpowiedzialności dłużnika są: niewykonanie bądź nienależyte wykonanie zobowiązania przez dłużnika, będąca skutkiem tego szkoda oraz istnienie adekwatnego związku przyczynowego między zachowaniem dłużnika a powstałą szkodą, przy czym ciężar dowodu istnienia wyżej wymienionych przesłanek, spoczywa na wierzycielu (tu – pozwanym), jako osobie, która z tychże faktów chce wywodzić korzystne dla siebie skutki prawne (skuteczne potrącenie prowadzące do umorzenia wierzytelności).

W konsekwencji powyższego, rolą Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę było rozstrzygnięcie, czy w realiach przedmiotowej sprawy zostały wykazane przesłanki odpowiedzialności kontraktowej ukształtowane w ramach regulacji zawartej w art. 471 k.c., przy czym decydujące znaczenie miało ustalenie, czy powódka A. P. (1) prawidłowo i należycie wykonywała swoje obowiązki wynikające z łączącej ją z pozwanym umowy i czy ponosiła odpowiedzialność za uszkodzenie stolarki okiennej, kradzież kabla i osuszacza.

Jak wynika z zeznań świadka W. M. (1) pełniącego funkcję dyrektora ochrony u powódki, osobiście przeprowadził on w każdym z powyższych przypadków wewnętrzne postępowanie wyjaśniające i jedynie w przypadku kradzieży kabla ustalił, że pracownik ochrony mający w tym czasie dyżur zaniechał swoich obowiązków w zakresie cyklicznego obchodu chronionego obiektu, co pozwala na przyjęcie, że w tym przypadku umowa nie była wykonywana w sposób prawidłowy, w konsekwencji czego doszło do niezakłóconego wyłamania skobla, zerwania kłódki i kradzieży znajdujących się w budynku około 500 metrów kabla zasilającego, około 340 metrów kabla 5 x 6 kwadrat oraz około 160 metrów kabla 5 x 10 kwadrat, których wartość wyceniono na kwotę 13 861 złotych netto. W związku z tym, że ubezpieczyciel powódki – C. (...) Towarzystwo (...) z siedzibą w W. wypłacił z tego tytułu pozwanemu odszkodowanie w kwocie 8 861 złotych, obowiązek zapłaty pozostałej części (w wysokości wynikającej z umowy franszyzy redukcyjnej) spoczywał na powódce. Wskazać przy tym należy, że powódka w toku procesu nie kwestionowała ani wysokości ustalonego odszkodowania, ani też okoliczności obciążającej jej franszyzy redukcyjnej i jej wysokości.

W pozostałych zaś przypadkach, tj. w przypadku kradzieży osuszacza i zniszczenia stolarki okiennej, jak wynikało z zeznań świadka W. M. (1), nie stwierdzono ze strony pracowników ochrony żadnych uchybień, zaś wykonywanie w czasie, kiedy doszło do przedmiotowych zdarzeń, obchodów przez pracowników ochrony z częstotliwością określoną w karcie obowiązków na obiekcie potwierdza również wydruk zestawień obchodów znajdujący się w aktach szkodowych odzwierciedlający częstotliwość odznaczania się pracowników ochrony przy punktach systemu komputerowego (tzw. czujkach).

Odnośnie obciążenia powódki A. P. (1) kosztami wymiany zniszczonej stolarki okiennej, w ocenie Sądu, pozwany (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. nie wykazał, ażeby zniszczenie to było następstwem nienależytego wykonania umowy przez powódkę. Przede wszystkim, jak wynikało z zeznań świadka R. R. – inspektora nadzoru, który widział stolarkę okienną po jej zamontowaniu, w tym czasie nie nosiła ona żadnych śladów uszkodzeń, a zatem nie mogą polegać na prawdzie twierdzenia pozwanego, że do uszkodzenia okien doszło w czasie, gdy były one składowane i przechowywane na placu budowy – pod dozorem powódki. Pozostaje to w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oznaczać bowiem musiałoby, że takie uszkodzone okna zostały zamontowane, czemu wyraźnie przeczą zeznania świadka R. R.. Nadto, jak wynika z zeznań świadka W. T. uszkodzenie zamontowanej stolarki okiennej stwierdzono w listopadzie 2011 roku w czasie prac porządkowych podczas przygotowywania części budynków do odbioru i, że w tym czasie powódka A. P. (1) nie ochraniała budynków podlegających odbiorowi, ochroną z jej strony objęty był jedynie teren budowy pozostałych budynków. Powyższe, zdaniem Sądu, nie pozwala na uznanie, że zniszczenie stolarki okiennej było konsekwencją nienależytego wykonania przez powódkę umowy ochrony mienia, a zatem nie sposób powódce przypisać w tym zakresie odpowiedzialności.

Nadto, powódka A. P. (1) nie została poinformowana o stwierdzonych uszkodzeniach stolarki okiennej i nie okazano jej tych uszkodzeń i co więcej w sprawie – do akt, również nie przedłożono żadnej dokumentacji, z której wynikałby fakt oraz zakres tych uszkodzeń. W szczególności nie stanowi o tym przedłożona przez pozwanego oferta (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedzibą w L. (k. 44-47 akt), z której nie wynika, ażeby miała ona dotyczyć przedmiotowej inwestycji. O istnieniu i wysokości szkody nie może też przesądzać dołączona do sprzeciwu faktura VAT numer (...) na kwotę 10 304,42 złotych brutto wystawiona z tytułu usługi serwisowej – naprawy uszkodzonej stolarki PCV w dniu 08 listopada 2012 roku, a zatem wystawiona rok po stwierdzonych uszkodzeniach i ich wymianie, tym bardziej, że nie wynika z niej, że dotyczy to wymiany stolarki okiennej na tej konkretnej budowie.

Odnośnie kradzieży osuszacza, to wskazać należy przede wszystkim, że jak wynika ze znajdującej się w aktach szkody karty obowiązków pracowników ochrony ich obowiązkiem było m. in. przyjęcie budowy od kierownika budowy lub innej upoważnionej osoby i zwrócenie szczególnej uwagi na obiekty na terenie, stan ogrodzenia, zamknięcie bloków, oświetlenie nocne, stan ilościowy i jakościowy oraz zabezpieczenie sprzętu i materiałów budowlanych i wyposażenia – zgodnie z wykazem sprzętu oraz zamknięcie pomieszczeń służbowych. Tymczasem, pozwany nie przedstawił dowodu, z którego wynikałoby, że utracony przedmiot – osuszacz, faktycznie znajdował się na terenie poddanym ochronie, a świadek W. T. – kierownik budowy wskazał, że „ nie pamiętam ile było tych osuszaczy (…). To powinno być w protokołach.” Pozwany zaś protokołu takiego nie przedłożył. Brak więc jakiegokolwiek dowodu świadczącego o tym, jakie konkretnie składniki majątku zostały przyjęte do ochrony, uniemożliwia uznanie, że pozwany wykazał, ażeby ten przedmiot (osuszacz) znajdował się w pomieszczeniu budynku, a następnie wskutek nieprawidłowego postępowania pracowników powódki został utracony.

Zważyć przy tym należy, że kradzieży osuszacza miano dokonać z budynku, przy którym stało rusztowanie, które posiadało niezabezpieczone drabinki umożliwiające szybkie wejście i zejście oraz pozostawiono rozwieszoną do ziemi linkę transportową, zaś okno, przez które miano dostać się do środka i wynieść osuszacz było uszkodzone, o czym nie poinformowano pracowników ochrony. Jednocześnie, jak już wskazano w powyższej części uzasadnienia, wskazywane przez świadka W. T. okoliczności kradzieży osuszacza, tj. że było to poprzedzone wyłamaniem okna – stoją w sprzeczności m. in. z treścią dokumentów znajdujących się w aktach szkody, a więc sporządzonych jeszcze przed procesem i nie na jego potrzeby, co potwierdza także pośrednio postanowienie o umorzeniu dochodzenia z dnia 16 grudnia 2011 roku, z którego jednoznacznie wynika, że postępowanie to prowadzone było w kierunku przestępstwa kradzieży (art. 278 k.k.), a nie kradzieży z włamaniem (art. 279 k.k., jak np. w przypadku skradzionego w marcu 2013 roku kabla), stąd też twierdzenia świadka, że kradzieży osuszacza miano dokonać po uprzednim wyważeniu drzwi balkonowych nie znajdują potwierdzenia. Poza tym, o istnieniu i wysokości szkody także i w tym przypadku nie może przesądzać dołączona do akt faktura VAT numer (...) na kwotę 5 532,54 złotych brutto wystawiona z tytułu sprzedaży osuszacza typu (...) 600 numer seryjny (...) według wyceny z dnia 12 grudnia 2011 roku, w dniu 20 września 2012 roku przez (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością spółce komandytowej z siedzibą w S., a zatem wystawiona również niemalże rok po stwierdzonej utracie osuszacza. Na marginesie tylko wskazać należy, że z zeznań świadków W. T. i R. R. wynikało, że osuszacze były wynajęte przez pozwanego od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedzibą w S., jednakże pozwany nie przedstawił umowy najmu tego konkretnego osuszacza – o numerze seryjnym (...), ani dowodu na to, że właściciel obciążył pozwanego kwotą wynikającą z przedmiotowej faktury VAT.

W ocenie Sądu nawet fakt, że podczas trwania łączącej strony umowy o świadczenie ochrony mienia doszłoby do ewentualnej kradzieży mienia, czy jego zniszczenia, nie implikuje jeszcze tego, że doszło do niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. Podkreślenia wymaga bowiem, że teren placu budowy nie był zabezpieczony w sposób właściwy, a jak wynika z treści umowy, to pozwany zobowiązał się do właściwego zabezpieczenia technicznego chronionego mienia i do przekazywania powódce A. P. (1) wszystkich informacji, których znajomość może mieć wpływ na ocenę stanu bezpieczeństwa chronionego obiektu.

Tymczasem, jak wynika z zeznań świadków oraz zapisów w dzienniku dozoru, wielokrotnie zwracano pozwanemu uwagę, że siatka ogrodzenia od strony skarpy i ogródków działkowych była zniszczona, a teren budowy nie był dobrze oświetlony, a nadto powódka proponowała pozwanemu również i inne rozwiązania, np. system alarmowy, mające poprawić bezpieczeństwo chronionego obiektu.

Mając na względzie powyższe, przyjąć należało, że poza kradzieżą kabla, strona pozwana nie wykazała, iż powódka A. P. (1) wykonywała umowę w sposób nienależyty. Umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu, lecz oczywiście mogą. Chociaż sama definicja zakłada dążenie do osiągnięcia określonego rezultatu, jednakże w razie jego nieosiągnięcia, ale jednoczesnego dołożenia wszelkich starań w tym kierunku, przy zachowaniu należytej staranności, zleceniobiorca nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązania. Innymi słowy odpowiedzialność kontraktowa przyjmującego zlecenie powstanie wówczas, gdy przy wykonaniu zlecenia nie zachował wymaganej staranności, niezależnie od tego, czy oczekiwany przez dającego zlecenie rezultat nastąpił, czy nie. Z kolei należytą staranność zleceniobiorcy należy oceniać przez pryzmat treści art. 355 k.c. W odniesieniu do przyjmującego zlecenie prowadzącego w tym zakresie działalność gospodarczą lub zawodową, a więc profesjonalnie (zawodowo) trudniącego się dokonywaniem czynności danego rodzaju, należytą staranność ocenia się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru działalności (art. 355 § 2 k.c.). Miernik należytej staranności ma charakter obiektywny (abstrakcyjny). Oznacza to w konsekwencji, że zachowanie zleceniobiorcy ocenia się nie z perspektywy jego indywidualnych cech i właściwości, lecz wyłącznie przy uwzględnieniu specyficznych cech danego rodzaju stosunku (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1971 roku, sygn. akt III CZP 33/70, OSNCP 1971, nr 4, poz. 59). Jednakże zarzut naruszenia przepisu art. 355 § 2 k.c. może być podnoszony dopiero wówczas, gdy doszło do niewykonania lub nienależytego wykonania przez dłużnika obowiązków kontraktowych wynikających z umowy. Oznacza to, że powinien pojawić się przede wszystkim stan niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania obciążającego dłużnika i wynikającego z umowy, a dopiero wówczas można by dokonywać oceny tego stanu przy konstruowaniu odpowiedniego wzorca staranności dłużnika (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2002 roku, sygn. akt II CKN 1067/00).

Mając na względzie powyższe rozważania, w ocenie Sądu, zarzut nienależytego wykonania umowy przez powódkę A. P. (1), pozwany (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. wykazał jedynie w odniesieniu do okoliczności związanych z kradzieżą kabla, która miała miejsce w nocy z dnia 18 na 19 marca 2013 roku w rezultacie zaniechań pracowników ochrony w zakresie cyklicznego obchodu chronionego obiektu, co pozwala na przyjęcie, że w tym przypadku umowa nie była wykonywana przez powódkę w sposób prawidłowy, a w konsekwencji – na przypisanie jej odpowiedzialności za szkodę poniesioną przez pozwanego w zakresie nie pokrytym przez ubezpieczyciela (5 000 złotych), wysokości której powódka nie kwestionowała.

W pozostałym zaś zakresie, zdaniem Sądu, pozwany (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. nie zdołał wykazać za pomocą zaoferowanych dowodów, że zarówno uszkodzenie stolarki okiennej, jak i utrata osuszacza miały faktycznie miejsce, że zdarzenia te spowodowane były nienależytym wykonaniem umowy przez powódkę, jak i wysokości poniesionych szkód, a zatem w tym zakresie podniesiony zarzut potrącenia nie był skuteczny i nie prowadził do umorzenia z wierzytelnością dochodzoną niniejszym pozwem, której wysokości pozwany nie kwestionował.

Dokonane przez pozwanego (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. potrącenie było zatem skuteczne jedynie co do kwoty 5 000 złotych. Zgodnie z treścią art. 499 k.c. zdanie drugie, oświadczenie (o potrąceniu) ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe.

Pozwany (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. wezwał powódkę A. P. (1) do zapłaty kwoty 5 000 złotych tytułem uzupełniającej części odszkodowania w wysokości obciążającej jej franszyzy redukcyjnej zawartej w umowie ubezpieczenia pismem dnia 28 listopada 2013 roku, wyznaczając jej siedmiodniowy termin od dnia otrzymania pisma na wykonanie zobowiązania. Pismo to zostało odebrane przez powódkę w dniu 02 grudnia 2013 roku, wyznaczony termin upłynął więc z dniem 09 grudnia 2013 roku. W tym też dniu wierzytelność o zapłatę kwoty 5 000 złotych stała się wymagalna i mogła zostać potrącona z wierzytelnością powódki z tytułu zapłaty kwoty 4 507,46 złotych (powodując jej umorzenie) i w pozostałej części, tj. w kwocie 492,54 zlotych – z wierzytelnością powódki z tytułu zapłaty kwoty 4 651,12 złotych powodując jej umorzenie w zakresie kwoty 492,54 zlotych.

Mając powyższe na względzie Sąd na podstawie art. 750 k.c. w zw. z art. 735 k.c. w zw. z art. 481 k.c. w zw. z art. 498 k.c. w zw. z art. 499 k.c. zasądził od pozwanego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. na rzecz powódki A. P. (1) kwotę 12 841,27 złotych wraz z odsetkami: ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 4 507,46 złotych za okres od dnia 22 listopada 2013 roku do dnia 09 grudnia 2013 roku, ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 4 158,58 złotych za okres od dnia 22 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty, ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 4 660,10 złotych za okres od dnia 22 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty i ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 4 022,59 złotych za okres od dnia 22 lutego 2014 roku do dnia zapłaty.

Natomiast mając na względzie umorzenie wierzytelności w zakresie uznanego przez Sąd za skuteczne potrącenia, w punkcie II wyroku Sąd oddalił powództwo w pozostałym zakresie, tj. w zakresie kwoty 5 000 złotych, na podstawie powyżej powołanych przepisów stosowanych a contrario.

O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów na podstawie art. 100 k.p.c., zgodnie z którą to zasadą każda ze stron powinna ponieść koszty procesu w takim stopniu, w jakim przegrała sprawę.

W niniejszej sprawie powódka wygrała sprawę w 71,97% (zasądzona kwota stanowi 71,97% kwoty dochodzonej pozwem). Natomiast pozwany wygrał sprawę w 28,03% tj. w zakresie, w jakim Sąd oddalił przedmiotowe skierowane przeciwko niemu powództwo. W świetle powyższego, powódce należy się zwrot w 71,97% poniesionych przez nią kosztów, zaś pozwanemu należy się zwrot poniesionych przez niego kosztów w 28,03%.

Koszty procesu poniesione przez powódkę wyniosły 3 310 złotych (893 złotych – opłata sądowa od pozwu, 2 400 złotych – koszty zastępstwa procesowego, 17 złotych – opłata skarbowa od pełnomocnictwa), zaś koszty procesu poniesione przez pozwanego wyniosły kwotę 2 417 złotych (2 400 – koszty zastępstwa procesowego, 17 złotych – opłata skarbowa od pełnomocnictwa). Powódce zatem należy się kwota 2 382,21 złotych tytułem zwrotu w 71,97% poniesionych przez nią kosztów, zaś pozwanemu należy się kwota 677,49 złotych tytułem zwrotu w 28,03% poniesionych przez niego kosztów. Kompensując obie kwoty pozwany powinien zwrócić powódce kwotę 1 704,72 złotych, którą Sąd zasądził w punkcie III wyroku, stosując powyższą zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów.

Apelację od wyroku w pkt I i III złożył pozwany.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1) naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na wynik sprawy, w postaci:

a) art. 233 § 1 kpc poprzez naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów prowadzące do ustalenia stanu faktycznego sprawy niezgodnego z rzeczywistością wobec:

- odmowy dania wiary przesłuchanemu w charakterze świadka W. T., w zakresie jego zeznań dotyczących odpowiedzialności pracowników powódki za uszkodzenie stolarki okiennej oraz kradzież osuszacza znajdującego się na budowie, prowadzącej do uznania, że powódka nie ponosi winy za te zdarzenia,

- przyjęcia, iż zniszczenie stolarki okiennej oraz kradzież osuszacza nie była następstwem nienależytego wykonania umowy przez powódkę mimo, iż wskazywały na to zeznania świadków W. T., R. R. oraz przesłuchanego w charakterze strony R. C.,

- bezpodstawnego uznania za wiarygodne zeznań świadków A. P. (2)( męża powódki) i R. F. (2) (brata powódki) w sytuacji, gdy zeznania te zasługiwały na pominięcie w całości , jako złożone przez osoby bezpośrednio zainteresowane w korzystnym dla powódki rozstrzygnięciu sprawy,

- stwierdzenia, iż wiedza świadka R. R. o nienależytym wykonywaniu umowy przez powódkę stanowi wyłącznie jego prywatną ocenę, zasługującą na pominięcie, w sytuacji gdy świadek ten z uwagi na pełnienie funkcji dyrektora technicznego na budowie miał pełną wiedzę o sposobie wykonywania umowy przez powódkę, zatem jego zeznania powinny być uznane za w pełni wartościowe dla rozstrzygnięcia sprawy,

- uznania, że pozwany nie wykazał inicjatywy dowodowej w zakresie wykazania wysokości szkody, w sytuacji gdy z załączonych do pozwu dokumentów wynika, że poniesione przez pozwanego wydatki na zakup osuszacza i naprawę okien musiały zostać poniesione na skutek powstania szkody z winy pozwanej,

2) naruszenie prawa materialnego w postaci:

a) art. 6 kc w zw. z art. 232 kpc poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że pozwany nie wywiązał się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z której wywodził skutki prawne i nie udowodnił, że powódka nienależycie wykonywała umowę o świadczenie usług ochrony fizycznej obiektu, w sytuacji, gdy nienależyte wykonywanie umowy wynikało z przedstawionego w sprawie materiału dowodowego,

b) art. 471 kc poprzez jego błędne zastosowanie polegające na uznaniu, iż zaistniała po stronie pozwanego szkoda w wysokości 15.625,96 zł z tytułu konieczności dokonania zapłaty za skradziony osuszacz i zniszczone okna nie pozostaje w bezpośrednim związku przyczynowym ze sposobem wykonywania umowy przez powódkę w sytuacji, gdy szkoda ta stanowi skutek wadliwie wykonywanej ochrony obiektu, zarazem powinna być zrekompensowana przez powódkę w całości,

c) art. 498 kc poprzez jego błędne zastosowanie polegające na nieuznaniu zgłoszonego przez pozwanego zarzutu potrącenia, co do kwoty 12.841,27 zł i w efekcie uwzględnieniu powództwa w zakresie tej sumy, w sytuacji gdy pozwany przedstawił do potrącenia wymagalne i zasadne roszczenie odszkodowawcze na sumę powodującą umorzenie całości żądań powódki.

W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obydwie instancje ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach procesu.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie na jej rzecz kosztów postepowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja jest nieuzasadniona i podlega oddaleniu.

Zarzuty podniesione przez pozwanego dotyczyły naruszenia przez Sąd Rejonowy zarówno przepisów prawa procesowego, tj. w szczególności art. 233 kpc, jak i prawa materialnego, konkretnie zaś dokonania przez Sąd I instancji błędnej wykładni przepisów art. 6 kc w zw. z art. 232 kpc, art. 471 kc i art. 498 kc poprzez błędne ich zastosowanie w sprawie.

Zdaniem Sądu Odwoławczego żaden ze zgłoszonych zarzutów nie zasługiwał na uwzględnienie.

W ocenie Sądu rozstrzygającego apelację, wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Rejonowy w Gdyni dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, w sposób zgodny z treścią zebranego materiału, nie uchybiając zasadzie swobodnej oceny dowodów a także zgodnie z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego. Stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie ustaleń faktycznych w sprawie oraz w zakresie ich oceny prawnej pokrywa się z argumentacją zaprezentowaną przez Sąd I instancji. Ustalenia i rozważania tegoż Sądu, Sąd Odwoławczy w całości podziela, przyjmując je za własne.

W niniejszym postępowaniu powódka domagała się od pozwanego zasądzenia kwoty wskazanej w pozwie z tytułu wynagrodzenia za wykonane usługi ochrony fizycznej mienia. Pozwany nie kwestionował faktu związania stron umową ani też zasadności wystawionych faktur, podniósł natomiast zarzut potrącenia kwoty 17.875,58 zł tytułem należnego mu odszkodowania za szkody związane z kradzieżą kabla i osuszacza oraz zniszczeniem okien, wynikające z nienależytego wykonywania przez powódkę umowy.

Sąd Rejonowy uznał, iż powódka wykazała zasadność swoich roszczeń, pozwany zdołał natomiast udowodnić zarzut potrącenia jedynie w zakresie kwoty 5.000 zł związanej z kradzieżą kabli. Zdaniem Sądu I instancji zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw ani do przyjęcia, że uszkodzenie stolarki okiennej i utrata osuszacza spowodowane były nienależytym wykonaniem umowy przez A. P. (1) ani też do ustalenia wysokości poniesionej z tego tytułu szkody.

Prawidłowości powyższych ustaleń i ocen nie zmienia stanowisko zaprezentowane przez pozwanego w apelacji.

Zważyć należy, iż przepis art. 233 § 1 k.p.c. przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki, wiedzy powszechnej bądź z zasadami doświadczenia życiowego. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów, choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne, a tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd. W niniejszej sprawie - zdaniem Sądu Okręgowego - zasady z art. 233 § 1 k.p.c. nie zostały naruszone, gdyż ocena zgromadzonego materiału dowodowego i poczynione na jej podstawie ustalenia faktyczne zostały dokonane przez Sąd I instancji w sposób prawidłowy i brak jest podstaw do podzielenia w tym zakresie odmiennego stanowiska apelującego.

W szczególności zamierzonego rezultatu nie mógł odnieść zarzut, że Sąd Rejonowy nieprawidłowo ocenił zeznania świadków: W. T., R. R., A. P. (2) i R. F. (2). Po pierwsze podkreślenia wymaga, że ocena wiarygodności dowodów osobowych została przeprowadzona ze szczegółowym wskazaniem w jakim zakresie i konkretnie z jakich przyczyn Sąd nie dał wiary zeznaniom W. T., z jakich powodów uznał za subiektywną ocenę zeznania R. R. i na jakiej podstawie, jako wiarygodne, ocenił zeznania A. P. (2) i R. F. (2). Nie sposób, przy tym uznać, że wywody Sądu I instancji w tym zakresie zawierają błędy w rozumowaniu, czy błędy logiczne. Prawdziwości zeznań świadka T., co do jego relacji, że powódka nie zgłaszała żadnych uwag odnośnie nieprawidłowego ogrodzenia, czy oświetlenia miejsca budowy przeczą w sposób wyraźny nie tylko zeznania W. M. (2), A. P. (2) i R. F. (2), ale także dokumenty znajdujące się w aktach szkody w postaci wyciągów z dziennika budowy i notatek służbowych sporządzonych przez pracowników wykonujących fizycznie ochronę. Podobnie rzecz ma się z tą częścią zeznań W. T., w której wskazuje on na okoliczność, że kradzież osuszacza poprzedzona była wyłamaniem okna balkonowego. Warto, przy tym, za Sądem Rejonowym podkreślić, że dokumenty znajdujące się w aktach likwidacyjnych sporządzone zostały bezpośrednio po zgłoszeniu szkody, nie sposób, zatem uznać, że powstały w związku z toczącym się procesem i na jego potrzeby. Wbrew twierdzeniom apelującego, wersji świadka T. nie potwierdzają wyjaśnienia słuchanego w charakterze strony R. C. i zeznania świadka R. R.. Z zeznań R. C. wynika, że kwestie związane z ochroną obiektu załatwiali jego pracownicy. Prezes zarządu osobiście nie sprawdzał ogrodzenia terenu i jego zabezpieczeń, o kradzieżach był jedynie informowany a w kwestii dewastacji okien- jak sam podał- posiadał znikomą wiedzę. Relacja świadka R. R., co do zdarzeń, z których pozwany wywodzi swoje roszczenia odszkodowawcze jest natomiast relacją z drugiej ręki- cała wiedza świadka o dewastacji stolarki i dokonanych kradzieżach pochodzi, bowiem, od W. T., a przekonanie o nienależytym wykonywaniu umowy przez powódkę jest oparte jedynie o fakt utraty osuszacza i kabli. Jednocześnie świadek wskazał, że jako inspektor budowy nie zajmował się koordynacją prac firmy ochroniarskiej, nie zlecał jej żadnych prac i nie sprawdzał ich wykonania. W tym stanie rzeczy prawidłowo Sąd Rejonowy podał, że znaczna część zeznań R. R. jest nieprzydatna dla dokonania ustaleń faktycznych w sprawie, a jego przekaz, co do nieprawidłowego wykonywania umowy ochrony nosi cechy prywatnej, niczym nieuzasadnionej opinii. Rację należy także przyznać Sądowi I instancji, iż nie sposób odmówić wiarygodności zeznaniom świadków A. P. (2) i R. F. (2) tylko z tej przyczyny, że są oni osobami bliskimi powódki. Okoliczność tę Sąd Rejonowy wziął pod uwagę- co wskazane zostało w uzasadnieniu. Zeznania powyższych świadków uznane zostały za wiarygodne, jako że były spójne i uzupełniały się a także znajdowały potwierdzenie w innych dowodach.

Na uwzględnienie nie zasługiwał zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 233 kpc poprzez uznanie, że pozwany nie wykazał inicjatywy dowodowej w zakresie wykazania wysokości szkody. Wbrew twierdzeniom apelującego prawidłowo Sąd ocenił złożone przez stronę dokumenty, jako niewystarczające do przyjęcia, że pozwany poniósł określone wydatki na zakup osuszacza i naprawę okien i to w związku z szkodą powstałą z winy pozwanego.

Podkreślenia wymaga, że fakt zniszczenia stolarki okiennej wynika jedynie z zeznań świadków strony pozwanej, przy czym różnią się one co do daty powstania szkody. Do akt sprawy nie dołączono żadnych dokumentów, które potwierdzałyby fakt, że uszkodzenia miały miejsce, kiedy je stwierdzono i w jakim rozmiarze. W tym zakresie konsekwencji nie wykazuje także strona pozwana, podając w sprzeciwie, że do szkody doszło, kiedy okna pozostawały jeszcze niezamontowane na placu budowy a następnie wskazując, że dewastacji uległy okna już zamontowane. Skoro sam apelujący nie jest w stanie podać, kiedy doszło do zniszczeń i czy w okresie tym powódka sprawowała nad nimi nadzór – to nie sposób przyjąć, że szkoda taka ( o ile w ogóle miała miejsce) powstała na skutek nienależytego wykonywania przez nią umowy. Brak możliwości stwierdzenia, jakie konkretnie okna zostały zdewastowane czyni także niemożliwym ustalenie wysokości ewentualnie powstałej szkody. Słusznie wskazuje Sąd Rejonowy, że dowodu takiego nie stanowi ani wystawiona przez (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością spółkę komandytową z siedzibą w L. faktura ani też przedłożona przez pozwanego oferta tejże spółki. Dokumenty te mówią jedynie o naprawie „jakiejś” stolarki okiennej i ofercie dotyczącej ceny tejże stolarki. Nie sposób przy tym znaleźć jakichkolwiek powiązań między ową stolarką okienną a oknami zamontowanymi na tej konkretnej inwestycji, tym bardziej, że data wykonania naprawy wskazana na fakturze odbiega blisko rok od daty podawanej przez pozwanego jako dzień stwierdzenia uszkodzeń.

Odnośnie kradzieży osuszacza, to wskazać należy, że pozwany nie przedstawił dowodu, z którego wynikałoby, że utracony przedmiot – osuszacz, faktycznie znajdował się na terenie poddanym ochronie. Świadek W. T., w zeznaniach wskazywał, że nie pamięta ilości osuszaczy znajdujących się na budowie, i że powinno to zostać zapisane w protokołach. Protokoły takie do akt sprawy nie zostały przekazane. Do akt nie złożono także umowy, na podstawie której pozwany użytkował od firmy (...) sprzęt w postaci osuszaczy. W tym stanie rzeczy trudno nawet przyjąć, że konkretny osuszacz zgłoszony, jako skradziony w ogóle znajdował się na terenie budowy. Słusznie także wątpliwości Sądu wzbudziły podawane przez pozwanego okoliczności rzekomej kradzieży z włamaniem. W tym zakresie pozwany zgłosił jedynie dowód z zeznań świadka W. T., które - z przyczyn wskazanych już w uzasadnieniu- uznano za niewiarygodne. Pozwany nie zaoferował przy tym dowodów a z akt prowadzonego w tej sprawie dochodzenia, w tym dokumentu przyjęcia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Z treści przedłożonego postanowienia o umorzeniu dochodzenia z 16 grudnia 2011 roku wynikało, przy tym, że postępowanie to prowadzone było w kierunku przestępstwa kradzieży (art. 278 k.k.), a nie kradzieży z włamaniem (art. 279 k.k., jak np. w przypadku skradzionego w marcu 2013 roku kabla). O istnieniu i wysokości szkody nie przesądzała złożona do akt faktura VAT numer (...) na kwotę 5 532,54 złotych brutto. Dokument ten wystawiono po 9 miesiącach od daty kradzieży, jako sprzedawcę wskazując (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. a jako nabywcę (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością spółkę komandytową z siedzibą w S..

Podkreślenia także wymaga, że sam fakt, iż podczas trwania łączącej strony umowy o świadczenie ochrony mienia doszłoby do ewentualnej kradzieży mienia, czy jego zniszczenia, nie przesądzał jeszcze - jak prawidłowo zauważył to Sąd I instancji - że doszło do niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. Analiza materiału dowodowego prowadzi bowiem do wniosku, że teren placu budowy nie był zabezpieczony w sposób właściwy (uszkodzone ogrodzenia, częściowy brak oświetlenia, pozostawienie uszkodzonych drzwi balkonowych bez powiadomienia o tym fakcie ochrony). Obowiązek właściwego zabezpieczenia technicznego chronionego mienia i przekazywania powódce A. P. (1) wszystkich informacji, których znajomość mogła mieć wpływ na ocenę stanu bezpieczeństwa chronionego obiektu należał, przy tym, jak wynika to z zapisów umowy do strony pozwanej.

W tym stanie rzeczy, wobec prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego, przyjąć także należało za nieuzasadnione zarzuty naruszenia przez tenże Sąd przepisów prawa materialnego w postaci błędnego zastosowania przepisów art. 6 kc, art. 471 kc i art. 498 kc. Nie powielając już argumentacji wskazanej w uzasadnieniu wskazać należy, że pozwany istotnie nie wywiązał się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z której wywodził skutki prawne i nie udowodnił, że powódka nienależycie wykonywała umowę o świadczenie usług ochrony fizycznej obiektu.

Tym samym nie wykazał także, że zaistniała po jego stronie z winy powódki szkoda w wysokości 12.841,27 zł. Dokonane potrącenie było, zatem, nieskuteczne i nie podlegało uwzględnieniu.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy i odpowiada prawu, a zarzuty pozwanego nie są zasadne. Z tych też względów, na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

Stosownie do wyniku sporu rozstrzygnięto o kosztach postępowania przed sądem drugiej instancji w oparciu o przepisy art. 98 § 1 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych z późn. zm.