Sygn. akt XVI GC 3002/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 lutego 2017 roku

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w W., XVI Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący: SSR Joanna Chała - Małkowska

Protokolant: Marcelina Trela

po rozpoznaniu w dniu 22 lutego 2017r. w W.,

na rozprawie

sprawy z powództwa Kancelaria (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W.

przeciwko (...) Spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę kwoty 6.300,92 zł

I.  zasądza od pozwanego (...) Spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda Kancelaria (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W. kwotę 6.300,92 (sześć tysięcy trzysta 92/100) złotych wraz z odsetkami ustawowymi z opóźnienie od dnia 13 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

II.  w pozostałej części powództwo oddala;

III.  zasądza od pozwanego (...) Spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda Kancelaria (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W. kwotę 2.733 (dwa tysiące siedemset trzydzieści trzy) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 2.417 (dwa tysiące czterysta siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt XVI GC 3002/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 9 lutego 2017 r. – wniesionym do Sądu Rejonowego dla Warszawy – Woli w W. – powód Kancelaria (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W. wystąpił przeciwko pozwanemu (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 6 300,92 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 4 lutego 2014 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, iż dochodzona kwota stanowi bezpodstawnie zatrzymaną przez pozwaną spółkę wartość jednostek umorzonych wskutek rozwiązania umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, do której przystąpił konsument Ł. C., należną powodowi od pozwanego w związku z zawarciem umowy cesji wierzytelności z konsumentem, która to kwota stanowiła całość zgromadzonych przez Ł. C. środków. Powód podniósł, że zastosowany przez pozwanego wzorzec umowy przewidujący, że w razie rozwiązania umowy traci on środki uzyskane wskutek wykupu jednostek uczestnictwa bezsprzecznie narusza dobre obyczaje. Powód podniósł, że we wzorcach umownych stosowanych przez pozwaną nie ma wprost mowy o opłatach likwidacyjnych, ani innych opłatach pobieranych przez pozwaną w związku z rozwiązaniem umowy przed upływem okresu na jaki została zawarta, jednak postanowienia umowne nakładają na konsumenta sankcje finansowe za rezygnację z ubezpieczenia powodując, że w przypadku wygaśnięcia umowy ubezpieczony pozbawiony zostaje możliwości uzyskania zwrotu zgromadzonych przez niego oszczędności, które przepadają na rzecz pozwanego. Zapis taki, w jego ocenie, stanowi zatem de facto opłatę likwidacyjną. Powód wskazał, że narzucona jednostronnie regulacja wzorca umownego, obligująca ubezpieczonego konsumenta do poniesienia w związku z rozwiązaniem umowy sankcji finansowej, która skutkuje pozbawieniem ubezpieczonego wszystkich zgromadzonych środków, jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta w rozumieniu art. 3583 k.c. m.in. punkty 12, 16,17. (pozew, k. 2-8).

W dniu 15 marca 2016 r. Referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym dla Warszawy- Woli w W. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym pod sygnaturą II Nc 933/16. (nakaz k. 61).

W sprzeciwie od nakazu zapłaty z dnia 5 kwietnia 2016 r. pozwany zaskarżając nakaz w całości wniósł o oddalenie powództwa w całości. Strona pozwana w uzasadnieniu wskazała, że poprzednik prawny powoda, przystępując do umowy ubezpieczenia posiadał pełną wiedzę , przedłożono mu dokumenty w postaci ogólnych warunków ubezpieczenia i tabeli opłat i limitów, a zatem z całą pewnością miał możliwość zapoznania się z warunkami zawartej umowy, w tym z informacjami dotyczącymi wypłaty wartości wykupu i winien wykazać się należytą starannością w celu zrozumienia wszelkich istotnych kwestii. Nadto w ocenie pozwanego ogólne warunki ubezpieczenia nie przewidują abuzywnych zapisów traktujących o opłatach likwidacyjnych, a co za tym idzie, wszelkie próby podejmowane przez powoda, a mające na celu zastosowanie skutków prawnych stosowania klauzul niedozwolonych są bezpodstawne. Pozwany bowiem nie stosował opłat likwidacyjnych, a powód dopuszcza się nadinterpretacji istniejących przepisów w ogólnych warunkach ubezpieczenia zapisów, albowiem przewidziana możliwość zatrzymania przez pozwanego kwoty stanowiącej różnicę między wartością jednostek uczestnictwa odpisywanych w celu realizacji dyspozycji wypłaty wartości wykupu i kwotą przeznaczoną do wypłaty nie stanowi opłaty likwidacyjnej. Umowa z ubezpieczonym została rozwiązana w dniu 1 lutego 2014 r. wskutek zaległości w płatności składek z tytułu zawartej polisy. W wyniku rozwiązania umowy zostały umorzone wszystkie jednostki na polisie. Pozwany wskazał, że w dokumencie z dnia 24 marca 2016 r. w wyniku rozwiązania umowy pozwana naliczyła opłatę administracyjną w wysokości 441,01 zł oraz opłatę za ryzyko w kwocie 0,90 zł, koszty prowizyjne w wysokości 6 000,00 zł, koszty administracyjne początkowe w wysokości 1 231,27 zł i obsługowe w kwocie 242,72 zł. W konsekwencji pozwana w związku polisą poniosła koszty w wysokości 7 745,74 zł. Pozwany powołał się na treść art. 33 ust. 1 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, zgodnie z którym ubezpieczyciel jest zobowiązany pokrywać z wpłaconych składek koszty swojej działalności, wskazując jednocześnie, że działalność ubezpieczeniowa generuje ogromne koszty własne, w szczególności w przypadku umów ubezpieczeniowych z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi. Pozwana podniosła nadto, że przy zakończeniu umowy przed czasem koszty działalności ubezpieczyciela pokrywa ubezpieczający i w ocenie powoda konstrukcja ta jest prawidłowa, albowiem w jego ocenie nie ma powodów, aby koszty te przerzucać na innych ubezpieczających. Strona pozwana podniosła nadto, że nie ponosi jedynie kosztów prowizji, ale także inne koszty takie jak prowizje pośredników ubezpieczeniowych, wynagrodzenia wraz z narzutami dla pracowników zajmujących się akwizycją, koszty badań lekarskich, koszty atestów i ekspertyz przy ocenie ryzyka ubezpieczeniowego, koszty wystawienia polis, koszty włączenia umowy ubezpieczenia do portfela ubezpieczeń, koszty włączenia umowy reasekuracji do portfela reasekuracji, prowizje, udziały w zyskach cedentów, koszty reklamy i promocji produktów ubezpieczeniowych, koszty ogólne związane z badaniem wniosków i wystawianiem polis. (sprzeciw k. 65-83).

Postanowieniem z dnia 4 lipca 2016 r., wydanym w sprawie o sygn. II Nc 933/16, Sąd Rejonowy dla Warszawy – Woli w W., uznał się niewłaściwym dla rozpoznania niniejszej sprawy i przekazał ją do rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla m. st. Warszawy w W.. (postanowienie k. 117).

Strony pozostały przy swych stanowiskach do zakończenia postępowania.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Umową z dnia 31 lipca 2012 r. potwierdzoną polisą numer (...) Ł. C. zawał z (...) S.A. w W. umowę ubezpieczenia na życie z (...) (...). Wysokość składki rocznej określono na kwotę 6000 zł.

( okoliczności bezsporne, ponadto dowód: polisa k. 12).

Zgodnie z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia umowa ubezpieczenia zawarta została na czas określony, co najmniej 10 lat. W przypadku zaś ubezpieczonego, który nie ukończył 55 roku życia- czas obowiązywania umowy stanowił okres do najbliższej rocznicy polisy przypadającej po ukończeniu przez ubezpieczonego 65 roku życia. Po upływie tego okresu umowa przekształcała się w umowę ubezpieczenia zawartą na czas nieoznaczony, chyba, że ubezpieczający najpóźniej w ostatnim dniu okresu obowiązywania umowy złożył towarzystwu oświadczenie o nieprzedłużaniu umowy. (Ogólne Warunki Ubezpieczenia § 3 ust. 4,5,8).

Przedmiotem ubezpieczenia było życie ubezpieczonego, zaś zakres ubezpieczenia obejmował zdarzenia ubezpieczeniowe w postaci śmierci ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia oraz dożycia przez ubezpieczonego ostatniego dnia okresu ubezpieczenia. (§ 6, ust. 1 i 2).

Obowiązkiem ubezpieczającego było opłacanie składki podstawowej, co stanowiło jego świadczenie główne. (§ 12 pkt. 1). Obowiązkiem Towarzystwa zaś była wypłata świadczenia ubezpieczeniowego, wartości polisy, wartości wykupu lub części wartości polisy zgodnie z zasadami określonymi w OWU, co stanowiło jego główne świadczenie. (§ 13 ust. 1) .

Umowa ubezpieczenia ulegała rozwiązaniu z dniem złożenia Towarzystwu oświadczenia o wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia, chyba, że w oświadczeniu ubezpieczający wskazał termin późniejszy, z dniem śmierci ubezpieczonego, po upływie 90 dni od dnia zakończenia okresu prolongaty- jeżeli wymagalne składki podstawowe nie zostały zapłacone w tym terminie mimo uprzedniego wezwania przez Towarzystwo do ich zapłaty w terminie nie krótszym niż 7 dni, jeżeli okres prolongaty rozpoczął się przed piątą rocznicą polisy, chyba, że do dnia upływu tego okresu ubezpieczający opłaci wymagalne składki podstawowe i doręczy towarzystwu wniosek o wznowienie opłacania składek oraz z dniem dożycia przez ubezpieczającego ostatniego dnia okresu ubezpieczenia, chyba, że umowa ubezpieczenia po upływie okresu, na który została zawarta, uległa przekształceniu w umowę ubezpieczenia zawartą na czas nieokreślony. (§ 34 ust. 1)

We wskaźniku wykupu, stanowiącym wskaźnik procentowy określony w tabeli opłat i limitów, służący do wyliczania kwoty wypłaty części wartości podstawowej polisy oraz kwoty wypłaty wartości wykupu, zawierały się koszt zawarcia i wykonania umowy ubezpieczenia oraz marża towarzystwa. (§ 28 ust. 2 i 3) .

Ubezpieczający, począwszy od drugiej rocznicy polisy, miał prawo dokonać wypłaty wartości wykupu. Do wyliczenia kwoty wartości wykupu stosowano wskaźnik wykupu. Wartość wykupu składała się z dwóch składników: iloczynu wartości podstawowej polisy i wskaźnika wykupu oraz wartości dodatkowej polisy. Towarzystwo zatrzymywało kwotę stanowiącą różnicę pomiędzy wartością jednostek uczestnictwa odpisywanych w celu realizacji dyspozycji wypłaty wartości wykupu i kwotą przeznaczoną do wypłaty. Złożenie wniosku o wypłatę wartości wykupu jest równoznaczne z wypowiedzeniem umowy ubezpieczenia. W przypadku zaś rozwiązania umowy na skutek złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy, nieopłacenia składek bądź dożycia ostatniego dnia okresu ubezpieczenia towarzystwo dokonywało odpisania jednostek uczestnictwa zewidencjonowanych na rachunku podstawowym oraz na rachunku dodatkowym po cenie jednostek uczestnictwa w dniu umorzenia następującego nie później niż 24 dni od dnia rozwiązania umowy ubezpieczenia. (§ 30 ust. 2,3,4,7)

Towarzystwo pobierało opłatę za ryzyko ubezpieczeniowe, opłatę administracyjną, opłatę za zarzadzanie i opłatę operacyjną. W przypadku rozwiązania umowy, towarzystwo pobierało opłatę za ryzyko ubezpieczeniowe, administracyjną i za zarządzanie w wysokości proporcjonalnej do okresu, za który są należne. Wysokość opłat i limitów określa tabela opłat i limitów. (§ 41 ust. 1 ,2, 3)

Opłata za ryzyko ubezpieczeniowe była ustalana kwotowo na podstawie wieku ubezpieczonego i pobierana za okres udzielania przez towarzystwo ochrony ubezpieczeniowej na koniec każdego miesiąca polisy, w którym towarzystwo ponosiło odpowiedzialność z tytułu udzielania ochrony ubezpieczeniowej, poprzez proporcjonalne odpisanie odpowiedniej liczby jednostek uczestnictwa ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych, zewidencjonowanych na rachunku podstawowym ubezpieczającego według cen jednostek uczestnictwa obowiązujących w dniu umorzenia. (§ 41 ust. 1, 2, 3)

Opłatę administracyjną pobierano na pokrycie kosztów zawarcia i wykonania umowy ubezpieczenia i była ona określana procentowo w stosunku do wartości jednostek uczestnictwa ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych zapisanych za środki pieniężne pochodzące ze składek podstawowych wymagalnych w pierwszym i drugim roku polisy. Opłatę administracyjną pobierano na koniec każdego miesiąca polisy przez okres wskazany w tabeli opłat i limitów. Opłata ta pobierana była proporcjonalnie poprzez odpisanie odpowiedniej liczby jednostek uczestnictwa ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych zewidencjonowanych na rachunku podstawowym ubezpieczającego zapisanych wyłącznie za środki pieniężne pochodzące ze składek podstawowych wymagalnych w pierwszym i drugim roku polisy, według cen jednostek uczestnictwa obowiązujących w dniu umorzenia. (§ 43 ust. 1,2, 3, 4)

Załącznikiem do umowy ubezpieczenia była Tabela opłat i limitów. Zgodnie z tą tabelą, wskaźnik wykupu w trzecim roku polisowym wynosić miał 20 % wartości rachunku udziałów, w 4 – 40 %, w 5 – 60 %, w 6 – 70 %, w 7 – 75 %, w 8 – 80 %, w 9 – 84 %, w 10 – 88 %, od 11 do 19- 99,5 %, zaś od 20 – 100 %. Opłata administracyjna w latach polisowych od 1do 10 wynosiła 0,39 %, opłata za ryzyko zaś- w przypadku ubezpieczonych w wieku 18-40 lat- 0,05 zł miesięcznie. Opłata za zarządzanie w pierwszych trzech latach polisy wynosiła 0,0 %. (tabela opłat i limitów k. 26-29)

Osoba zawierająca umowę w dniu jej zawierania nie była informowana o wysokości konkretnych kosztów ubezpieczyciela związanych z daną umową ubezpieczenia, w tym nie miała wiedzy m.in. co do wysokości wynagrodzenia należnego agentowi, a także wysokości wszelkich innych kosztów, takich jak koszty akwizycji, koszty reklamy i promocji produktów ubezpieczeniowych i innych. (bezsporne, nadto dowód: tabela opłat i limitów k. 26-29).

Pismem z dnia 5 lutego 2014 r. A. (...) poinformowało Ł. C. o rozwiązaniu umowy ubezpieczenia potwierdzonej polisą nr (...) z dniem 1 lutego 2014 r. oraz o umorzeniu wszystkich jednostek zgromadzonych w związku z zawartą umowa ubezpieczenia. A. (...) wskazało wartość polisy pomniejszonej o należne opłaty na kwotę 0 zł, wskazując, iż wyliczona wartość podstawowa polisy i kwota potrąceń wyniosła 6 300,92 zł. (okoliczności bezsporne, ponadto dowód: pismo z dnia 5 lutego 2014 r. k. 30-31).

W dniu 9 grudnia 2015 r. Kancelaria (...) sp. z o.o. z siedzibą we W. jako cesjonariusz zawarła z Ł. C. jako cedentem umowę cesji wierzytelności w formie pisemnej sporządzonej na druku, na podstawie której Ł. C. przelał na cesjonariusza wierzytelność w wysokości 6 300,92 zł stanowiącą wszelkie poniesione przez niego koszty, opłaty i potrącenia związane z likwidacją polisy i rozwiązaniem Umowy (...) na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi (...). Podstawą przelewanej wierzytelności było pobranie wszelkich opłat związanych z zawarciem, z kontynuowaniem oraz likwidacją polisy i rozwiązaniem umowy ubezpieczenia. (dowód: umowa cesji k. 31-32).

Pismem z dnia 21 grudnia 2015 r. Kancelaria (...) sp. z o.o. zawiadomiła (...) S.A. o przelewie na podstawie umowy cesji przysługującej Ł. C. wierzytelności w wysokości 6 300,92 zł wynikającej z umowy (...) potwierdzonej polisą nr (...), wzywając jednocześnie do zapłaty ww. kwoty w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania. (dowód: powiadomienie o cesji wraz z wezwaniem do zapłaty i zpo k. 33-35).

W piśmie z dnia 8 stycznia 2016 r. A. (...) odpowiadając na wezwanie do zapłaty, wskazała, że jest ono niezasadne, informując, że tym samym nie znajduje podstaw do wypłaty kwoty podanej w wezwaniu. (dowód: pismo k. 91)

W dokumencie o nazwie „Szczegółowe dane dotyczące umów ubezpieczenia” wystawionym w dniu 24 marca 2016 r., (...) S.A. wskazała, że Ł. C. (nr polisy (...)) zgromadził składki w wysokości 6000 zł, opłatę administracyjną określono na kwotę 441,01 zł, opłatę za ryzyko na kwotę 0,90 zł. Suma pobranych opłat wynosiła 441,91 zł. Koszty prowizyjne opiewały na kwotę 6 000,00 zł, koszty akwizycji- 271,75 zł, zaś suma kosztów akwizycji- 6271,75 zł. Koszty administracyjne początkowe (ryczałtowe)- 1231,27 zł, zaś koszty administracyjne obsługowe (ryczałtowe) – 242,72 zł. Suma kosztów stanowiła kwotę 7 745,74 zł. (dowód: pismo k. 89-90)

W dokumencie z dnia 29 marca 2016 r. A. Życie wskazał, że z tytułu zawarcia polisy nr (...) została naliczona prowizja podstawowa w wysokości 6000,00 zł, którą wypłacono w sierpniu 2012 r. (dowód: pismo k. 92)

Powyższy stan faktyczny był w zasadzie między stronami bezsporny, a podstawę ustaleń w tym zakresie stanowiły twierdzenia strony powodowej niezakwestionowane albo wprost przyznane przez pozwanego (art. 230 k.p.c.). Dodatkowo Sąd oparł się na dowodach z dokumentów prywatnych dołączonych do pozwu, albowiem ich ważność nie była kwestionowana wzajemnie przez strony, natomiast Sąd nie znalazł podstaw by czynić to z urzędu.

Sąd oddalił wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego do spraw wyliczeń aktuarialnych z uwagi na fakt, iż okoliczności na jakie dowód ten został zawnioskowany nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a ponadto jeśli chodzi o wyliczenia matematyczne wskazane przez pozwanego, ze względu na okoliczności bezsporne w sprawie.

Sąd zważył co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości co do roszczenia głównego i w części co do żądania odsetek.

W niniejszej sprawie poza sporem pozostawało, zawarcie w dniu 31 lipca 2012 r. przez Ł. U. ubezpieczenia na życie z (...) (...) z (...) S.A. potwierdzonej polisą nr (...). Bezspornym również było, że przystąpienie to nie wiązało się bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową Ł. C., co oznacza, że występował on wówczas jako konsument. Poza sporem pozostawał również fakt rozwiązania umowy z dniem 1 lutego 2014 r., tak samo jak ustalona przez pozwanego wartość funduszu określona na kwotę 6 300,92 zł oraz wartość zatrzymanej przez pozwanego kwoty w związku z rozwiązaniem umowy opiewająca także na kwotę 6 300,92 zł. Pozwany nie kwestionował bowiem roszczenia powoda co do wysokości. W konsekwencji, Sąd zaniechał prowadzenia postępowania dowodowego na powyższe okoliczności, uznając je za bezsporne między stronami niniejszego postępowania. (art. 229 i 230 k.p.c.).

Spór w sprawie niniejszej obejmował kwestię, czy w okolicznościach sprawy postanowienia Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (dalej: OWU) określające uprawnienie strony pozwanej do zatrzymania kwoty stanowiącej różnicę pomiędzy wartością jednostek uczestnictwa odpisywanych w celu realizacji dyspozycji wypłaty wartości wykupu i kwotą przeznaczoną do wypłaty, w których powód upatrywał tzw. opłatę likwidacyjną, były ważne i skuteczne wobec ubezpieczonego, czy też stanowiły, niewiążącą dla poprzednika prawnego powoda, klauzulę niedozwoloną. W ocenie powoda postanowienia OWU, na podstawie których strona pozwana pobrała ww. opłatę, stanowiły niedozwolone postanowienia umowne tożsame z klauzulami abuzywnymi wpisanymi do rejestru klauzul niedozwolonych, prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a jako takie nie wiążą jego poprzednika prawnego i dlatego pobrana opłata likwidacyjna winna być na rzecz powoda zwrócona. Pozwany natomiast podnosił, że nie stosował opłat likwidacyjnych, a powód dopuszcza się nadinterpretacji istniejących w ogólnych warunkach ubezpieczenia zapisów, albowiem przewidziana możliwość zatrzymania przez pozwanego kwoty stanowiącej różnicę między wartością jednostek uczestnictwa odpisywanych w celu realizacji dyspozycji wypłaty wartości wykupu i kwotą przeznaczoną do wypłaty, nie stanowi opłaty likwidacyjnej.

Na wstępie należy wskazać, że roszczenie dochodzone w niniejszym postępowaniu powód wywodził z umowy cesji zawartej przez niego w dniu 9 grudnia 2015 r. z Ł. C., na podstawie której nabył wierzytelność przysługującą Ł. C. w wysokości 6 300,92 zł tytułem nienależnie poniesionych przez niego kosztów, opłat i potrąceń związanych z rezygnacją z umowy ubezpieczenia na życie z (...) (...). Zgodnie z literalną treścią umowy cesji na którą powód się powoływał, cedowana wierzytelność miała wynikać z umowy ubezpieczenia, jaką Ł. C. zawarł z pozwanym.

Wskazać należy, że stosownie do treści art. 509 § 1 k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią, chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Skuteczność umowy cesji zależy m.in. od skonkretyzowania przez strony wierzytelności będącej jej przedmiotem, przy czym przedmiotem przelewu może być także dostatecznie oznaczona wierzytelność przyszła. Zindywidualizowanie przenoszonej wierzytelności dotyczy przede wszystkim wyraźnego określenia stosunku zobowiązaniowego, którego elementem jest zbywana wierzytelność (por. SN w wyroku z 11.05.1999 r., III CKN 423/98, Biul. SN 2000, nr 1, s. 1), a zatem oznaczania stron tego stosunku, świadczenia oraz przedmiotu świadczenia. Te trzy elementy muszą być wyraźnie oznaczone bądź przynajmniej możliwe do oznaczenia w momencie zawierania umowy przenoszącej wierzytelność. Skuteczność umowy przelewu wierzytelności uzależniona jest przy tym przede wszystkim od istnienia wierzytelności będącej jej przedmiotem. W doktrynie podkreśla się bowiem, że cesjonariusza nie chroni dobra wiara, dlatego nabędzie on wierzytelność w takim zakresie i tylko wówczas, gdy służyła ona cedentowi. Przeniesienie wierzytelności odbywa się więc zgodnie z zasadą, że nikt nie może przenieść więcej praw niż sam posiada.

W sprawie poza sporem pozostawała okoliczność jej zawarcia przez uprawnione do tego osoby, pozwany zaś nie kwestionował jej ważności i skuteczności. Zbywana wierzytelność była oznaczalna na podstawie stosunku prawnego, z którego wynikała. W przedmiotowej umowie wskazano bowiem stosunek prawny będący jej podstawą, jego zakres i przedmiot oraz osobę dłużnika. Poprzednik prawny powoda Ł. C. po zawarciu umowy ubezpieczenia, stał się ubezpieczonym w ramach tej umowy i to jemu przysługiwały świadczenia ubezpieczeniowe z niej wynikające. Nie bez znaczenia dla takiej oceny jest przy tym okoliczność, iż umowa cesji została zawarta na formularzu, jednak w umowie tej określono wprost stosunek zobowiązaniowy, z którego wierzytelność przysługująca cedentowi miała wynikać, dłużnika tejże wierzytelności (pozwanego) i jej wysokość. W ramach opisu tej umowy powołano się na numer i datę powstania stosunku zobowiązaniowego, który jest tożsamy z numerem deklaracji przystąpienia cedenta do ww. umowy ubezpieczenia grupowego i datą jej złożenia, nie ma zatem żadnych wątpliwości, co do przedmiotu umowy przelewu wierzytelności z dnia 9 grudnia 2015 r. W konsekwencji więc nie sposób kwestionować jej skuteczności i ważności, albowiem objęta nią wierzytelność z całą pewnością była oznaczalna na podstawie analizy stosunku prawnego, z którego wynikała.

Zasada wyrażona w treści art. 47936 k.p.c., w myśl której sprawy o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone należą do właściwości Sądu Okręgowego w W. sądu ochrony konkurencji i konsumentów, nie wyklucza przeprowadzenia kontroli postanowień wzorca umownego przez sąd orzekający w niniejszej sprawie. Sąd podziela stanowisko wyrażone, w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2007 r. sygn. akt III SK 19/07, w którym wskazano, iż „Postępowanie w sprawie abstrakcyjnej kontroli klauzul używanych we wzorcach umownych ma na celu wyeliminowanie pewnych postanowień wzorców, a nie postanowień umów. Nie oznacza zatem, iż stosowanie określonych sformułowań lub unormowań jest w ogóle wyłączone w obrocie cywilnoprawnym. Niedozwolone jest jedynie posługiwanie się nimi we wzorcach umów, zaś legalność ich stosowania w konkretnej umowie może być badana w trybie kontroli incydentalnej, z uwzględnieniem postanowień całej umowy, rozkładu praw i obowiązków stron, ryzyka, jakie ponoszą, itp.”. W konsekwencji sąd orzekający w niniejszej sprawie w ramach kontroli incydentalnej jest uprawniony do weryfikacji, czy zawarte w umowie ubezpieczenia postanowienia stanowią klauzule niedozwolone, czy też nie. W tym miejscu należy wskazać, iż przepisy prawa przewidują sądową kontrolę wzorców umownych w zakresie ich abuzywności w ramach kontroli incydentalnej, jak i abstrakcyjnej. Kontrola abstrakcyjna wzorców umownych uregulowana jest w przepisach kodeksu postępowania cywilnego (art. 47933 i n. k.p.c.) i przepisy te przewidują podmioty legitymowane do wystąpienia z powództwem o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, do których należą właśnie konsument oraz organizacje społeczne powołane przez pozwanego (vide: art. 47938 k.p.c.). Analogicznego przepisu brak w zakresie kontroli incydentalnej, która odbywa się już po związaniu się przez konsumenta postanowieniem mającym charakter abuzywny. Tym samym zarzutu pozwanego nie sposób podzielić, ale również wskazać ponownie należy, że sąd w zakresie abuzywności postanowień umów wiążących konsumentów z przedsiębiorcami może dokonywać ocen w każdym procesie, także wytoczonym przez przedsiębiorcę, który na skutek umowy cesji wstąpił w prawa uprzednio przysługujące konsumentowi. Podkreślić należy bowiem, że żadne bowiem przepisy nie zakazują konsumentom rozporządzania wierzytelnościami wynikającymi ze stosowania wobec nich klauzul abuzywnych, ani nie powodują utraty tychże roszczeń w razie zbycia wierzytelności. Warto zwrócić także uwagę na fakt, że przedsiębiorca zawierający umowę cesji wierzytelności z konsumentem nie wstępuje w pełnię praw i obowiązków konsumenta w ramach stosunku zobowiązaniowego, z której cedowana wierzytelność wynika, lecz wyłącznie w prawa konsumenta w stosunku do konkretnej wierzytelności, nawet jeśli ta powstała na skutek postanowienia umownego o charakterze abuzywnym.

W zakresie zarzutu pozwanego podnoszącego, że postanowienia umowy ubezpieczenia na życie z (...) (...) nie zostały uznane za niedozwolone, wskazać należy, że klauzule niedozwolone cechuje brak mocy wiążącej od chwili zawarcia umowy lub związania stron wzorcem umownym (dla klauzul z wzorca), zaś orzeczenie sądu, który stwierdza niedozwolony charakter postanowienia umownego, ma charakter deklaratywny, zarówno wówczas, gdy sąd orzeka w ramach kontroli incydentalnej, jak i wtedy, gdy dokonuje kontroli abstrakcyjnej. Ochrona konsumenta przed klauzulami niedozwolonymi w umowach i wzorcach umownych jest skuteczna ex lege i sąd może dokonać ustaleń w tym przedmiocie także z urzędu, podczas rozpoznawania sprawy między konsumentem a przedsiębiorcą (tak: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna. Komentarz do art. 3851 kc. Andrzej Kidyba (red.), Zdzisław Gawlik, Andrzej Janiak, Grzegorz Kozieł, Adam Olejniczak, Agnieszka Pyrzyńska, Tomasz Sokołowski. System Informacji Prawniczej LEX). Wobec powyższego, brak uznania przez Sąd przed, czy w chwili zawarcia umowy cesji, tj. 9 grudnia 2015 r. postanowień umowy ubezpieczenia, do której przystąpił Ł. C. za niedozwolone, nie miało znaczenia dla skuteczności i ważności tej umowy. Niedozwolony charakter konkretnych zapisów umownych powoduje, że już od chwili związania się umową dane postanowienie umowne nie obowiązuje, a zatem dopuszczalne jest rozporządzenie wierzytelnością wynikającą de facto z niedozwolonego zapisu umownego pomimo braku uprzedniego stwierdzenia takiego charakteru postanowienia umownego przez sąd.

Odnosząc się natomiast do zasadności roszczenia powoda, wskazać należy, że zgodnie z art. 3851 kodeksu cywilnego postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie każde postanowienie umowy (lub wzorca umownego) zawartej z konsumentem podlega ocenie co do uznania go za klauzulę niedozwoloną. Przepis art. 3851 § 1 k.c. nie dopuszcza bowiem możliwości uznania za klauzulę niedozwoloną postanowień uzgodnionych indywidualnie z konsumentem oraz postanowień określających jednoznacznie główne świadczenia stron, o ile zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 3851 § 2).

Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Dokonanie oceny w tym zakresie wymaga więc zbadania okoliczności związanych z procesem kontraktowania. Najczęściej będą to sytuacje, gdy umowa zawierana była z użyciem wzorca umownego i kwalifikowane postanowienie albo jest tylko elementem tego wzorca, albo zostało przejęte do umowy (w całości lub części) z wzorca umownego. Wskazać przy tym trzeba, że ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 3851 § 4 k.c.).

Jak wyżej wskazano, przepis art. 3851 § 1 k.c., obok postanowień uzgodnionych indywidualnie z konsumentem, nie dopuszcza możliwości uznania za klauzulę niedozwoloną postanowień określających jednoznacznie główne świadczenia stron. Należy podzielić pogląd, że w umowach nazwanych ich essentialia negotii określają niewątpliwie główne świadczenia stron. Także w umowach nienazwanych, postanowienia określające elementy konstytutywne dla danego typu czynności, pozwalające na jej identyfikację, uznać trzeba za postanowienia określające główne świadczenia stron. Brak możliwości uznania ich za postanowienia niedozwolone jest oczywisty także z tego względu, że bardzo trudno sobie wyobrazić, aby nie były one przedmiotem indywidualnych uzgodnień. Określają one bowiem to, co dla stron stosunku najistotniejsze: zachowanie dłużnika, które bezpośrednio zmierza do zaspokojenia interesu wierzyciela.

Jeżeli przyjąć, że celem przystąpienia przez daną osobę do przedmiotowej umowy jako umowy ubezpieczenia (której essentialia negotii określone są w art. 805 k.c.), jest uzyskanie ochrony ubezpieczeniowej i ewentualnie odszkodowania w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego (ze strony zakładu ubezpieczeń), w zamian za umówioną składkę (świadczenie ze strony ubezpieczonego), to kwota wypłacona w razie zajścia wypadku ubezpieczonego jest głównym świadczeniem umowy. W konsekwencji nie można uznać, że głównym świadczeniem jest świadczenie pobierane na wypadek odstąpienia, rozwiązania, wypowiedzenia owej umowy ubezpieczenia, czy rezygnacji z ochrony ubezpieczeniowej, albowiem zdarzenia te, wywołujące zerwanie więzi zobowiązaniowej, są wyjątkowe, zaś świadczenia, które wówczas winny być spełnione nie mogą być uznane za główne świadczenia z umowy ubezpieczenia, lecz – jak zaistniała sytuacja - wyjątkowe. Jeśli natomiast przyjąć, iż celem przystąpienia przez daną osobę do umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest oszczędzanie, inwestowanie i pomnażanie kapitału, to umowę tą należy uznać za umowę nienazwaną w rozumieniu art. 3531 k.c., łączące w sobie różne elementy umów nazwanych m.in. umowy ubezpieczenia oraz umowy rachunku bankowego i inne. Zdaniem Sądu postanowienia umowy regulujące wartość wykupu są postanowieniami dotyczącymi wysokości wypłacanego świadczenia, nie są natomiast postanowieniami „określającymi główne świadczenie stron”. Stąd podlegają badaniu jako abuzywne. Sąd Okręgowy w N. w wyroku z dnia 25 maja 2016 r. sygn. akt III Ca 9/16 podkreślił, że „(…) za świadczenie główne nie można uznać obowiązku uiszczenia przez ubezpieczonego opłaty likwidacyjnej, Nawet przyjęcie, że ostateczny zwrot surogatu zainwestowanych składek był elementem, świadczenia głównego, oceny tej nie zmienia.”. Również Sąd Okręgowy w Wyroku z dnia 20 listopada 2013 r. sygn. akt II CA 1108/13 wskazał, że „(…)konieczność uiszczenia opłaty likwidacyjnej to (….) nie obowiązek strony (…) lecz przeciwnie ewentualny obowiązek (...) opłata likwidacyjna jest świadczeniem ubezpieczonego względem towarzystwa ubezpieczeń ( nie zaś odwrotnie) i już z tego powoda nie może stanowić jednego z głównych świadczeń (…)”. W niniejszej sprawie przedmiotem umowy było ubezpieczenie życia Ł. C. oraz gromadzenie środków poprzez nabywanie jednostek uczestnictwa ze składek. A zatem, głównym świadczeniem stron było- ze strony Ł. C.- uiszczanie składek ubezpieczeniowych, zaś ze strony pozwanego ochrona ubezpieczeniowa i wypłata określonych środków pieniężnych w razie zajścia wskazanych w umowie zdarzeń- w tym wypadku śmierci ubezpieczeniowego lub dożycia ostatniego dnia okresu ubezpieczenia. Sąd w niniejszej sprawie podziela pogląd Sądu Okręgowego w Nowym Sączu w wyroku z dnia 25 maja 2016 r. sygn. akt III Ca 9/16 zgodnie z którym celem stron nie było rozwiązanie umowy z powodu zaprzestania opłacania składki (…) dochodzone przez powódkę świadczenie nie stanowi więc świadczenia głównego. Także Sąd Rejonowy w W. w wyroku z dnia 21 listopada 2016 r. I C 1556/16 wskazał, że „za główne świadczenia stron umowy ubezpieczenia, nawet jeśli jest to ten szczególny typ umowy ubezpieczenia związanej z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym uznać należy nadal: po stronie ubezpieczyciela- świadczenie usług ubezpieczeniowych na rzecz konsumentów, stronie zaś ubezpieczającego- zapłatę składek ubezpieczeniowych”.

Zgodnie z przepisem art. 3851 § 1 k.c., kryterium oceny decydującym o uznaniu klauzuli za niedozwoloną jest kształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Uznanie konkretnej klauzuli umownej za niedozwolone postanowienie umowne wymaga więc stwierdzenia łącznego wystąpienia obu przesłanek – „sprzeczności z dobrymi obyczajami" oraz „rażącego naruszenia interesów konsumenta" (por. wyrok SN z dnia 29 sierpnia 2013 roku, sygn. akt I CSK 660/12). W stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Im powinny odpowiadać zachowania stron stosunku, także w fazie przedumownej. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta, nie pozwalając na realizację tych wartości, będą uznawane za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Tak w szczególności kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Właśnie brak równowagi kontraktowej jest najczęściej wskazywanym przejawem naruszenia dobrych obyczajów drogą zastosowania określonych klauzul umownych (por. M. Bednarek (w:) System prawa prywatnego, t. 5, s. 67; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2011, art. 3851, nb 10; K. Zagrobelny (w:) E. Gniewek, P. Machnikowski, Komentarz, 2013, art. 3851, nb 9). Stwierdzić należy, że "działanie wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku (zob. wyrok SN z dnia 13 lipca 2005 roku, sygn. akt I CK 832/04).

Dla uznania klauzuli za niedozwoloną, zgodnie z przepisem art. 3851 § 1 k.c., poza kształtowaniem praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, musi ona rażąco naruszać jego interesy. Nie jest zatem wystarczające ustalenie nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron umowy (sprzeczność z dobrymi obyczajami), lecz konieczne jest stwierdzenie prawnie relewantnego znaczenia tej nierównowagi (rażące naruszenie interesów konsumenta). Należy uwzględnić nie tylko interesy o wymiarze ekonomicznym, ale inne, zasługujące na ochronę dobra konsumenta, jak jego zdrowie, czas, dezorganizacja zajęć, prywatność, poczucie godności osobistej czy satysfakcja z zawarcia umowy o określonej treści (por. M. Bednarek (w:) System prawa prywatnego, t. 5, s. 768–769; E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, s. 341). Postanowienia umowy rażąco naruszają interes konsumenta, jeżeli poważnie, znacząco odbiega od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron. Inaczej mówiąc, rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym (por. wyrok SN z dnia 13 lipca 2005 roku, sygn. akt I CK 832/04).

Podsumowując – stwierdzić należy, że klauzulą niedozwoloną jest postanowienie umowy zawartej z konsumentem (lub wzorca umownego), które spełnia (łącznie) wszystkie przesłanki określone w przepisie art. 3851 k.c.: 1) nie jest postanowieniem uzgodnionym indywidualnie; 2) nie jest postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; 3) kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Skutkiem zaś zastosowania w umowie lub wzorcu klauzuli niedozwolonej jest brak mocy wiążącej tego postanowienia, przy zachowaniu skuteczności innych części umowy lub wzorca. Brak mocy wiążącej dotyczy w całości klauzuli niedozwolonej, nie jest więc dopuszczalne uznanie, że jest ona skuteczna w zakresie, w jakim nie naruszałaby kryterium określonego w przepisie art. 3851 § 1 k.c.

Przenosząc zatem powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że umowa grupowego ubezpieczenia na życie z (...) (...) – wobec mieszanego jej charakteru będąca de facto umową nienazwaną w rozumieniu art. 3531 k.c. (o czym niżej) - zawiera w szczególności cechy umowy ubezpieczenia zawartej na cudzy rachunek. W myśl art. 808 § 5 k.c. natomiast przepisy art. 385 1 – 385 3 k.c. stosuje się odpowiednio do umów ubezpieczenia na cudzy rachunek, jeżeli ubezpieczony jest osobą fizyczną, a umowa nie wiąże się bezpośrednio z działalnością gospodarczą osoby ubezpieczonej. Nie może więc budzić wątpliwości, że ubezpieczonemu, na którego rzecz umowa ubezpieczenia została zawarta, przysługuje prawo do żądania kontroli wzorca w drodze powództwa wytoczonego w sprawie indywidualnej w związku z zawartą umową ubezpieczenia, o ile dane postanowienie umowy dotyczy jego praw i obowiązków (por. uzasadnienie wyroku SA w Warszawie z dnia 14 lutego 2014 r., VI ACa 838/13). W tym wypadku bowiem ustawodawca rozszerza zakres zastosowania przepisów art. 3851–3853 k.c., przyznając uprawnienia z powołanych przepisów wynikające również osobie, która nie zawiera umowy i nie jest jej stroną. Tym samym ustawodawca dopuszcza poddanie kontroli postanowień umów ubezpieczenia grupowego dotyczące praw i obowiązków ubezpieczonych członków grupy z punktu widzenia wskazanych przepisów, tj. czy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami kształtują one prawa i obowiązki ubezpieczonych, rażąco naruszając ich interesy (tzw. klauzule abuzywne), a w konsekwencji są dla nich niewiążące (art. 3851 w zw. z art. 808 § 5 k.c.). R. legis przepisu art. 808 § 5 k.c. polega zatem niejako na rozciągnięciu ochrony konsumenckiej na ubezpieczonego, na którego rachunek zawarta została umowa ubezpieczenia, a który nie jest przedsiębiorcą. To rozszerzenie zakresu zastosowania reżimu ochrony konsumentów wywołuje ten skutek, że ubezpieczony w ramach ubezpieczenia grupowego zyskuje status konsumenta (por. postanowienie SN z dnia 15 maja 2014 r., III SK 75/13). Uzasadnieniem takiego przyjęcia jest fakt, że ubezpieczający zawiera umowę w interesie ubezpieczonego, a pomimo to, ze względu na adhezyjny charakter zawieranych w obrocie umów ubezpieczenia, ten ostatni nie ma zwykle realnego wpływu na treść poszczególnych postanowień ogólnych warunków umowy. W braku § 5 z art. 808 k.c. ubezpieczony, nawet mający nieprofesjonalny status, pozostawałby zatem bez ochrony konsumenckiej i mogłyby być stosowane wobec niego postanowienia umowne kwalifikowane jako klauzule abuzywne. Podnosi się zatem, że przepis ten ma zasadnicze zastosowanie właśnie do ubezpieczeń grupowych, w których sam ubezpieczający zazwyczaj nie podlega takiej ochronie. Ochrona ta dotyczy wyłącznie ubezpieczonych, gdyż istnieje tylko w zakresie ich praw i obowiązków (tak: K. Malinowska, Ubezpieczenia grupowe na życie..., s. 41. Zob. również T. Kwieciński, J. Pokrzywniak, Problemy ubezpieczenia na cudzy rachunek w świetle projektu nowelizacji przepisów k.c. o umowie ubezpieczenia (w:) A.Z. Nowak, D. Fuchs, S. Nowak (red.), Umowa ubezpieczenia, Warszawa 2007, s. 111 i n.).

W konsekwencji więc postanowienia (...) (...), na stosowanie których poprzednik prawny powoda- Ł. C. wyraził zgodę zawierając umowę ubezpieczenia, mogły podlegać kontroli przez Sąd orzekający w niniejszej sprawie, pod kątem ich abuzywności, tj. czy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami kształtują one prawa i obowiązki ubezpieczonego, rażąco naruszając jego interesy, w drodze powództwa wytoczonego w sprawie indywidualnej przez ubezpieczonego, czy podmiot, który wstąpił w jego prawa na skutek zawarcia umowy cesji.

Odnosząc się natomiast do przesłanki nieuzgodnienia postanowień umowy indywidualnie z konsumentem należy wskazać, że już z samej nazwy „Ogólne Warunki Ubezpieczenia” wynika, iż warunki w nich wskazane są stosowane przy zawieraniu nieoznaczonej ilości umów, zaś zaoferowane Ł. C. warunki, stanowiły wzorzec umowy, który mógł zaakceptować wyłącznie w całości. Podkreślić również należy, iż co do zasady wzorce (w tym regulaminy) są to klauzule opracowane przed zawarciem umowy i wprowadzane do stosunku prawnego przez jedną ze stron w ten sposób, że druga strona (adherent) nie ma wpływu na ich treść. Są one zwykle opracowywane w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i w sposób jednolity określają one treść przyszłych umów, stąd strona która wyraziła zgodę na stosowanie wzorca nie może według swojej woli i wiedzy zmieniać jego treści. Ustawodawca w imię postulatu zrozumiałości tekstu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. posługuje się potocznym określeniem "postanowienie umowy" obejmując nim zarówno postanowienie umowy w ścisłym znaczeniu tego terminu (czyli postanowienie treści czynności prawnej, objęte konsensem stron), jak i postanowienie wzorców, które wprawdzie "postanowieniami umowy" w ścisłym znaczeniu nie są, ale kształtują, obok nich treść stosunku zobowiązaniowego (wyrok SA w K. z dnia 29.11.2011 r., V ACa 546/11, LEX Nr 1120399). W niniejszej sprawie zatem z całą pewnością do indywidualnego uzgodnienia wszystkich postanowień Ogólnych Warunków Ubezpieczenia z zawierającym umowę ubezpieczenia Ł. C. nie doszło, w szczególności nie zapoznano bowiem ubezpieczającego z wysokością kosztów, które będzie obowiązany ponieść w związku z umową ubezpieczenia.

Analizując dopuszczalność zastosowania przez stronę pozwaną postanowień z § 30 OWU wskazać również należy, że abuzywność postanowienia umowy zachodzi wówczas, gdy postanowienie to kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz gdy na skutek owej sprzeczności dochodzi do rażącego naruszenia interesów konsumenta. Pojęcie dobrych obyczajów nie jest współcześnie rozumiane jednolicie. Jedni przyjmują, że są to normy moralne i zwyczajowe stosowane w działalności gospodarczej, inni, iż pojęcie to należy odnieść do postępowania jednostki w określonej dziedzinie, z tym że w każdej sferze działalności wykształcają się własne wzorce dobrych obyczajów. Odnosi się ten termin także do zachowania przedsiębiorców w działalności gospodarczej, ewentualnie również do tradycyjnych kryteriów etycznych, wspólnych dla wszelkich sfer aktywności zarobkowej, także do zasad lojalności. Istotą dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek do drugiego człowieka. Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą więc takie działania, które zmierzają do niedoinformowania, dezinformacji, wykorzystania naiwności lub niewiedzy klienta. Termin „interesy" konsumenta rozumiany jest szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny (na co wskazuje dodatkowo forma liczby mnogiej), ale również przy uwzględnieniu aspektu zdrowia konsumenta i jego bliskich oraz dyskomfortu konsumenta, spowodowanego takimi czynnikami, jak strata czasu, dezorganizacja życia, niewygoda, nierzetelne traktowanie, przykrości czy naruszenie prywatności. Ustawodawca wymaga, by naruszenie interesów konsumenta było w stopniu „rażącym". Określenie „rażący" odnosi się do wypadków znacznego, szczególnie doniosłego odbiegania przyjętego uregulowania od zasad uczciwego wyważenia praw i obowiązków. Jako kryteria oceny przyjmuje się wielkość poniesionych lub grożących strat (kryterium obiektywne), a także względy subiektywne, związane z przedsiębiorcą lub konsumentem. Działanie wbrew "dobrym obyczajom" w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku (tak: wyrok SA w Warszawie z dnia 13 września 2012 r., VI ACa 461/12, LEX Nr 1223500).

Mając na uwadze powyższe rozważania oraz przedstawiony przez strony materiał dowodowy, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia OWU dotyczące ustalania Wartości wykupu kształtują prawa i obowiązki ubezpieczonego w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W tym zakresie rażącymi i naruszającymi interesy ubezpieczonego są postanowienia umowy, mające na celu pomniejszanie wartości wykupu i zatrzymanie całości zgromadzonych środków przez ubezpieczyciela. Co przy tym istotne, ubezpieczony nie kwestionował ustalonej przez ubezpieczyciela wysokości wskaźnika wykupu. Postanowienia abuzywnego ubezpieczony i jej następca prawny upatrywali w zatrzymaniu przez ubezpieczyciela całości Wartości wykupu. Pozwany zaś utrzymywał, że umorzenie całości zgromadzonych przez Ł. C. środków było spowodowane konieczności pokrycia wszystkich jego kosztów związanych z zawarciem i utrzymywaniem umowy ubezpieczenia takich jak np. zapłata prowizji, kosztów związanych z akwizycją, które to koszty przewyższyły wartość zgromadzonych przez Ł. C. jednostek. O ile nie budzi wątpliwości Sądu możliwość i prawo ubezpieczyciela do uwzględnienia kosztów związanych z obsługą danej umowy ubezpieczenia w ramach kosztów ponoszonych przez ubezpieczającego lub osoby do niej przystępujące, to jednak podkreślić należy, że na wysokość tych „kosztów” ubezpieczony nie tylko nie miał żadnego wpływu, ale przede wszystkim nie znał ich wysokości, a nawet sam pozwany nie był w stanie wykazać nie tylko konkretnych kosztów, ale i zasadności ich pobierania i rozłożenia na wszystkich ubezpieczonych. W konsekwencji, ze środków zgromadzonych przez ubezpieczającego, ubezpieczyciel pobierał opłaty związane z ponoszonymi w związku z ubezpieczeniem kosztami, aż dwukrotnie, albowiem zarówno opłata administracyjna, jak i za ryzyko były pobierane na koniec każdego miesiąca, i kolejny raz przy rozwiązaniu umowy, co w ocenie sądu niewątpliwie nie znajduje absolutnie żadnego uzasadnienia. Sąd podziela także stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy- Mokotowa w W. sygn. akt I C 782/15, zgodnie z którym wysokość opłaty likwidacyjnej powinna być uzależniona jedynie od kosztów, jaki ponosi ubezpieczyciel w związku z wygaśnięciem umowy ubezpieczenia i wykupem jednostek uczestnictwa. Zarówno zasadności, jak i wysokości tychże kosztów pozwany nie wykazał jednak w żaden sposób. Wskazać także należy, że obciążenie ubezpieczającego kosztami takimi jak koszty reklamy i promocji produktów ubezpieczeniowych, nie stanowi niczego innego, jak obciążenia ubezpieczającego kosztami prowadzenia działalności gospodarczej przez ubezpieczyciela, a tym samym absolutnie nie zasługuje na aprobatę sądu.

Niewątpliwie działania pozwanego stanowiły działania sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, albowiem ubezpieczony nie był w stanie w dniu zawarcia umowy określić wysokości kosztów należnych pozwanemu, a zatem był pozbawiony także możliwości ich ewentualnej weryfikacji w przypadku rozwiązania umowy. W niniejszej sprawie, ubezpieczony powziął informację o należnych pozwanemu kosztach dopiero w chwili wygaśnięcia ubezpieczenia. Nadto, jeżeli wysokość zatrzymywanej części Wartości rachunku udziałów pochłania całość bądź znaczną część powierzonych na daną inwestycję środków pieniężnych, wówczas należałoby przyjąć, że opłata w takiej formie stanowi rodzaj sankcji za brak możliwości dalszego kontynuowania umowy. Tak sformułowane postanowienie umowne narusza zatem również dobre obyczaje, gdyż sankcjonuje przejęcie przez ubezpieczyciela większości środków ubezpieczonego w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez ubezpieczyciela wydatków, stanowiąc przykład swoistej kary umownej. Powyższe postanowienie umowne bez wątpienia narusza w rażący sposób interesy konsumenta, bowiem wpływa na pobieranie wysokich i nieuzasadnionych opłat, nie pozostających w związku z zasadą ekwiwalentności świadczeń.

Zatrzymywana przez pozwanego w razie rozwiązania umowy ubezpieczenia różnica pomiędzy wartością jednostek uczestnictwa odpisywanych w celu realizacji dyspozycji wypłaty wartości wykupu i kwotą przeznaczoną do wypłaty stanowiła zatem de facto, wbrew twierdzeniom pozwanego, opłatę likwidacyjną, której wysokość nie miała pokrycia w niezbędnych wydatkach ubezpieczyciela, wypełniając tym samym dyspozycję przepisu art. 3851 § 1 k.c. Jak natomiast przesądził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 18 grudnia 2013 r. (I CSK 149/13), którą Sąd orzekający w pełni podziela, postanowienie ogólnych warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym przewidujące, że w razie przedterminowego zakończenia ochrony ubezpieczeniowej, ubezpieczyciel pobiera opłatę likwidacyjną powodującą utratę wszystkich lub znacznej części zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego środków finansowych, rażąco narusza interesy konsumenta i stanowi niedozwolone postanowienie umowne w świetle art. 3851 zdanie pierwsze k.c. Wbrew twierdzeniom pozwanego zatem, charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania zatrzymywanej przez ubezpieczyciela, a określonej procentowo, wartości, nie zostały w OWU określone, ani też w niniejszym postępowaniu wykazane. Właśnie ta okoliczność ma zasadnicze znaczenie dla oceny niedozwolonego charakteru tego postanowienia umownego w świetle art. 3851 k.c. O ile pozwany usiłował wskazać, że wysokość zatrzymywanej opłaty została określona w Tabeli Opłat i Limitów, to jednak nie sposób stwierdzić zasadności tychże kosztów. Z uwagi na nadal niezadowalający poziom wiedzy i świadomości konsumentów i ubezpieczonych przystępujących do umowy ubezpieczenia zawartej na ich rachunek, jak słabszej w stosunku do profesjonalnego kontrahenta strony stosunku zobowiązaniowego, właśnie aspekt informacyjny ma zasadnicze znaczenie. Wyjaśnienie zatem w OWU wysokości kosztów związanych z zawieraną umową ubezpieczenia, pozwoliłoby poprzednikowi prawnemu powoda realnie ocenić wszystkie aspekty proponowanej przez ubezpieczyciela umowy i ocenić, czy przystąpienie do niej jest dla niego rzeczywiście korzystne z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, które mogą nastąpić w przyszłości, a zatem również i takich, które mogą spowodować rozwiązanie umowy. W niniejszej sprawie koszty te zostały przez ubezpieczyciela wskazane dopiero w dniu 24 marca 2016 r., a zatem dwa lata po rozwiązaniu umowy, co w ocenie Sądu stanowi rażące nadużycie ze strony ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel w niniejszej sprawie pozbawił ubezpieczającego realnej oceny oferowanej umowy ubezpieczenia, zaś w ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że dostateczna świadomość ubezpieczającego przy zawarciu umowy o wysokości kosztów, jakie będzie obowiązany ponieść przy rozwiązaniu umowy, skutkowałaby jej nie zawarciem. Takie zatem ukształtowanie obowiązku nałożonego na ubezpieczonego jest niezgodne z dobrymi obyczajami, zakładającymi lojalność przedsiębiorcy wobec konsumenta oraz konstruowanie jasnych i przejrzystych postanowień umownych bez zatajania jakichkolwiek okoliczności wpływających na prawną i ekonomiczną sytuację konsumenta w razie zawarcia umowy.

Podniesiony przez pozwanego zarzut polegający na wskazaniu, iż stosowana przez niego „wartość wykupu” nie stanowi opłaty likwidacyjnej w żadnym wypadku nie mógł się ostać, albowiem opiera się na całkowicie błędnym założeniu pozwanego, że nazewnictwo poszczególnych świadczeń stron kształtuje ich charakter. Bez znaczenia pozostaje fakt zastąpienia nazwy „opłata likwidacyjna” inną, jak choćby w tym wypadku- „wskaźnikiem wykupu”, albowiem charakter tegoż świadczenia pozostaje ten sam. Bez wątpienia zaś w niniejszej sprawie „wskaźnik wykupu”, jak słusznie twierdził powód stanowi opłatę likwidacyjną, zaś nazwanie tejże „wskaźnikiem wykupu”, wbrew twierdzeniom pozwanego pozostaje całkowicie bez znaczenia.

W związku z powyższym Sąd uznał, że zarzuty podnoszone przez pozwaną dotyczące nieudowodnienia roszczenia w zakresie niewykazania przesłanek abuzywności postanowienia umownego statuującego zatrzymanie różnicy pomiędzy wartością jednostek uczestnictwa odpisywanych w celu realizacji dyspozycji wypłaty wartości wykupu i kwotą przeznaczoną do wypłaty także okazały się niezasadne. Przedmiotowe postanowienie OWU należało uznać za klauzulę niedozwoloną w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c., a zatem nie wiązało Ł. C. i pozwany w oparciu o OWU winien był wypłacić na rzecz ubezpieczonego wskaźnik wykupu w całości. W konsekwencji więc – wobec zawarcia umowy cesji – zatrzymana wartość zgromadzonych środków w wysokości 6 300,92 zł podlegała zwrotowi na rzecz powoda.

Jednocześnie Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. od dnia następującego po dniu wymagalności roszczenia, tj. od dnia 13 stycznia 2016 r., oddalając roszczenie odsetkowe w pozostałym zakresie. Postanowienie umowne o wypłacie na rzecz ubezpieczonego wyłącznie Wartości wykupu zawarte było w umowie, a strony były związane umową dopóki jedna ze stron jej nie zakwestionowała, co nastąpiło poprzez wezwanie do zapłaty kwoty 6 300,92 zł stanowiącej różnicę pomiędzy wartością jednostek uczestnictwa odpisywanych w celu realizacji dyspozycji wypłaty wartości wykupu i kwotą przeznaczoną do wypłaty. Powód wzywał ubezpieczyciela do zapłaty zatrzymanej kwoty w terminie 7 dni od daty doręczenia wezwania. Wezwanie to pozwany otrzymał w dniu 4 stycznia 2016 r. Doliczając 7 dni roboczych na spełnienie świadczenia, stało się ono wymagalne w dniu 12 stycznia 2015 r. Ponadto ugruntowanym w orzecznictwie jest pogląd, iż zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia świadczenia, winien być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c. a więc niezwłocznie po wezwaniu wierzyciela do spełnienia świadczenia. Wobec okoliczności, że zakreślony pozwanemu termin spłaty zadłużenia upłynął bezskutecznie z dniem 12 stycznia 2016 r., Sąd zasądził odsetki na podstawie art. 481 k.c. od dnia następującego po dniu wymagalności roszczenia, tj. od dnia 13 stycznia 2016 r., w pozostałej części oddalając powództwo, o czym orzekł w punkcie pierwszym i drugim wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., przy zastosowaniu art. 100 zd. 2 k.p.c. Zgodnie art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). W myśl art. 100 zd. 2 k.p.c. sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

Powód uległ jedynie w nieznacznej części dotyczącej odsetek ustawowych za opóźnienie za okres od dnia 4 lutego 2014 r. do dnia 12 stycznia 2016 r. W konsekwencji, Sąd, stosując zasadę wyrażoną w art. 100 zd. drugie k.p.c., zasądził na rzecz powoda od pozwanego całość poniesionych przez niego kosztów procesu, które składały się: opłata od pozwu w wysokości 316 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł oraz koszty zastępstwa strony przez profesjonalnego pełnomocnika w wysokości 2 400 zł zgodnie z § 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804).