Sygn. akt VII P 52/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 października 2017 r.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy

i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Jarząbek

Protokolant:

Małgorzata Nakielska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 października 2017 r. w Warszawie

sprawy z powództwa P. K.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w miejscowości Z.

ustalenie, odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę

1.  umarza postępowanie w zakresie roszczenia o ustalenie, że zdarzenie z dnia 8 lipca 2009 roku jest wypadkiem przy pracy,

2.  zasądza od (...) Sp. z o.o. w miejscowości Z. na rzecz P. K. kwotę 11.119,85 (jedenaście tysięcy sto dziewiętnaście 85/100) zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 28 czerwca 2012 roku do dnia zapłaty,

3.  oddala powództwo w pozostałym zakresie,

4.  wyrokowi w pkt 2 nadaje rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2.223,97 zł,

5.  znosi pomiędzy stronami koszty zastępstwa procesowego,

6.  przejmuje koszty procesu na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 28 czerwca 2012 r. powód P. K., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, wniósł o:

1.  zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej (...) sp. z o.o. w miejscowości Z. kwoty 72.000 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty,

2.  zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej (...) sp. z o.o. kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za ból i cierpienie doznane przez niego w związku z wypadkiem przy pracy oraz leczeniem, wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty,

3.  zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej (...) sp. z o.o. renty w wysokości 2.000 zł miesięcznie, płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat,

4.  ustalenie odpowiedzialności pozwanej na przyszłość za skutki wypadku przy pracy z dnia 8 lipca 2009 r. na jego zdrowiu,

5.  zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej (...) sp. z o.o. kosztów zastępstwa procesowego wg norm prawem przepisanych wraz z kwotą 17 zł poniesioną tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa,

6.  przeprowadzenie rozprawy także podczas nieobecności powoda,

7.  zwolnienie powoda od kosztów sądowych w całości.

Uzasadniając swoje roszczenie powód wskazał, iż pomimo tego, iż był zatrudniony w pozwanej spółce na stanowisku kierowca, to do jego obowiązków należało także przygotowywanie towaru na palety. W dniu 8 lipca 2009 r. podczas układania zgrzewek piwa, o wadze ok. 13 kg każda, doznał silnego bólu w dolnej części kręgosłupa. Powód poprosił przełożonego o zwolnienie z dalszych obowiązków, aby mógł udać się do lekarza. Przełożony nie przychylił się do jego prośby. W konsekwencji dopiero po zakończeniu pracy mógł udać się do lekarza, który stwierdził u niego uszkodzenie kręgosłupa-wypadnięcie dysku. Zdarzenie to zostało uznane za wypadek przy pracy. Powód zaznaczył, iż w trakcie leczenia skutków urazu przeszedł serię zabiegów rehabilitacyjnych, był kilkukrotnie hospitalizowany, a w 2010 r. wykonano u niego operację kręgosłupa. Wskazał, że orzeczeniem z dnia 27 lipca 2011 r. został zaliczony do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, natomiast orzeczeniem z dnia 20 grudnia 2011 r. Lekarz Orzecznik ZUS ustalił, iż doznał on 7% trwałego uszczerbku na zdrowiu, polegającego na upośledzeniu funkcji kręgosłupa, spowodowanego skutkami wypadku przy pracy z dnia 8 lipca 2009 r.

Zdaniem powoda, to pozwana spółka jest odpowiedzialna za zaistniałe zdarzenia oraz doznaną przez niego szkodę. Spółka jako pracodawca wymagała od niego, jako pracownika, dźwigania ogromnych ciężarów, pomimo iż był on zatrudniony na stanowisku kierowcy, nie zaś magazyniera. Uszczerbek na zdrowiu, którego doznał, był wynikiem dźwigania ciężkich zgrzewek towaru. Zdaniem powoda do szkody nie doszłoby, gdyby nie był zmuszony do przenoszenia i układania ciężkiego towaru. Powód wskazał, iż wyniku wypadku doznał dyskopatii lędźwiowej z objawami rwy kulszowej prawostronnej. Schorzenia te wymagają dalszego stałego leczenia i rehabilitacji. Wobec tego, w jego ocenie, zasadne jest zasądzenie odszkodowania w kwocie 72.000 zł. Kwota ta odpowiada sumie miesięcznego wynagrodzenia za pracę jakie otrzymywał w chwili wypadku za okres od dnia wypadku do dnia wniesienia powództwa.

Według powoda, wobec częściowej utraty przez niego zdolności do pracy zarobkowej, jak również wobec zwiększonych potrzeb związanych z leczeniem i rehabilitacją, przy jednoczesnym zmniejszeniu widoków powodzenia na przyszłość, z uwagi na doznany uszczerbek na zdrowiu, znaczenie ograniczające zarówno możliwość zatrudnienia, jak i sprawność ruchową w codziennym życiu, uzasadnione jest zasądzenie od pozwanej na jego rzecz miesięcznej renty w kwoty 2.000 zł.

Powód podkreślił, iż z uwagi na fakt, że proces leczenia nie zakończył się, wnosi o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, tj. za skutki wypadku, które mogą powstać w przyszłości.

W ocenie powoda, zasadne jest także żądanie kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową, jakiej doznał on w związku z doznanym urazem. Kwota ta ma na celu choć częściowe zrekompensowaniem bólu i cierpienia odczuwanego przez niego po urazie kręgosłupa. Zaznaczył, iż codzienny ból kręgosłupa powoduje konieczność stałego przyjmowania środków przeciwbólowych. Uraz kręgosłupa spowodował znaczne ograniczenie sprawności organizmu i wykluczył możliwość uprawiania wielu zajęć i dziedzin sportu oraz aktywnego spędzania czasu. Ponadto na skutek urazu nie może podejmować żadnych zajęć związanych z dźwiganiem, co znacznie ogranicza możliwość wykonywania wielu czynności życia codziennego (pozew z dnia 28 czerwca 2012 r., k.3-8 a.s. tom I).

Postanowieniem z dnia 25 lipca 2012 r. Sąd Okręgowy zwolnił powoda od opłaty stosunkowej od pozwu ( postanowienie z dnia 25 lipca 2012 r., 88 a.s. tom I).

W odpowiedzi na pozew z dnia 27 sierpnia 2012 r. pozwana (...) sp. z o.o. w miejscowości Z. wniosła o oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych prawem, a ponadto złożyła wnioski dowodowe. Jednocześnie wskazała, iż z uwagi na brak przesłanek jej odpowiedzialności za wypadek przy pracy powoda, pozwana nie widzi możliwości zawarcia ugody.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwana spółka w pierwszej kolejności zakwestionowała możliwość dochodzenia przez powoda odszkodowania, zadośćuczynienia oraz renty od pracodawcy w wyniku zaistnienia wypadku przy pracy bez wcześniejszego uzyskania przez powoda stosownego odszkodowania od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w myśl przepisów ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Pozwana podkreśliła, że powód nie wskazał w ogóle, czy starał się o odszkodowanie lub rentę za wypadek przy pracy na podstawie ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz, czy takie odszkodowanie lub rentę otrzymał i w jakiej wysokości. Z tych względów, zdaniem pozwanej, roszczenie objęte pozwem jest przedwczesne i powinno skutkować oddaleniem powództwa. Pozwana zaznaczyła, iż powód nie wykazał wysokości poniesionej szkody, której pokrycia dochodzi w niniejszej sprawie. Dodała, iż przyznanie odszkodowania przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych na podstawie ww. ustawy nie przesądza jednoznacznie o odpowiedzialności pracodawcy za zaistniałą szkodę.

Pozwana zaakcentowała, iż powód w żaden sposób nie wykazał, iż pracodawca - pozwana - ponosi winę za zaistniały wypadek przy pracy. Wskazała, iż nieprawdziwym jest twierdzenie zawarte w pozwie, iż powód będąc zatrudniony jako kierowca wykonywał obowiązki magazyniera, bowiem załadunek towarów na samochód według dostarczonego wykazu, nie należał do obowiązków kierowcy. Zatem powód w chwili wypadku przy pracy nie wykonywał czynności należących do zakresu obowiązków służbowych obowiązujących na zajmowanym stanowisku pracy. Dodała, że nieprawdziwym jest również twierdzenie jakoby pracodawca wymagał od powoda dźwigania ogromnych ciężarów. Każdy pracownik zatrudniony jako kierowca zobowiązany był do załadunku i rozładunku towarów, przy czym sam ładunek był podzielony w większości na skrzynki o wadze 13 kg każda, a sam towar w większości lub w całości był przygotowywany przez magazynierów.

Ponadto pozwana wskazała, iż powód przed podjęciem pracy u pozwanej wykonywał podobną pracę u innego pracodawcy, w związku z tym powód mógł nabawić się urazu również w związku z wykonywaniem wcześniejszych prac, a skutek dotychczasowych prac - wypadnięcie dysku nastąpiło dopiero u pozwanej lub też wystąpiło wcześniej, a powód chciał zakwalifikować to jako wypadek przy pracy. W świetle przytoczonych wyżej argumentów, zdaniem pozwanej, trudno podzielić stanowisko powoda, jakoby pozwana ponosiła jakąkolwiek winę za zaistniały wypadek przy pracy. A biorąc pod uwagę ogólne zasady rozkładu ciężaru dowodu - art. 6 k.c., to na pracowniku ciąży obowiązek wykazania zawinienia pracodawcy.

Zdaniem pozwanej, powód nie udowodnił również wysokości poniesionej szkody. Pozwana wskazała, iż skoro powód nie wykazał zawinienia pracodawcy to równocześnie nie może ubiegać się o zapłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z zaistnieniem wypadku przy pracy. Ponadto żądana kwota zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wysokości 50.000 zł jest zbyt wygórowana, w korelacji z zasadami miarkowania kwot zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Brak zawinienia pracodawcy równocześnie uniemożliwia ubieganie się o miesięczną rentę za doznaną krzywdę w związku z zaistnieniem wypadku przy pracy.

Zdaniem pozwanej, ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku z dnia 8 lipca 2009 r. na przyszłość również nie jest niczym uzasadnione. Po pierwsze, jak wskazano powyżej, pozwany nie ponosi winy za zaistniały wypadek przy pracy, a po drugie dochodzone przez powoda odszkodowanie nie wykazuje, jaka kwota niezbędna jest do zaspokojenia już poniesionych kosztów leczenia. Ustalenie odpowiedzialności na przyszłość mogłoby wiązać się z nadużyciem w celu domagania się pokrycia ponadprzeciętnych kosztów leczenia oraz powiązania urazu, jakiego doznał powód z urazami, jakich powód może ewentualnie doznać w przyszłości ( apelacja pozwanej, k.107-117 a.s. tom I).

W piśmie procesowym z dnia 26 czerwca 2014 r. pełnomocnik powoda rozszerzył powództwo, wnosząc o ustalenie, iż zdarzenie z dnia 8 lipca 2009 r., w wyniku którego powód doznał urazu kręgosłupa, było wypadkiem przy pracy. W pozostałym zakresie podtrzymał żądania pozwu ( pismo procesowe z dnia 26 czerwca 2014r., k.320-323 a.s. tom II).

Na rozprawie w dniu 22 kwietnia 2015 r. pełnomocnik powoda cofnął wniosek o ustalenie, iż zdarzenie z dnia 8 lipca 2009 r., w wyniku którego powód doznał urazu kręgosłupa, było wypadkiem przy pracy (protokół z rozprawy z dnia 22 kwietnia 2015 r., k.421 a.s. tom III).

Z kolei w piśmie procesowym z dnia 21 września 2015 r. pełnomocnik powoda zmodyfikował powództwo w ten sposób, że wniósł o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda tytułem naprawienia szkody poniesionej na skutek wypadku przy pracy mającego miejsce w dniu 8 lipca 2009 r.:

1.  kwoty 52.000 zł, tytułem odszkodowania na podst. art. 444 § 1 w zw. z art. 361 k.c. w związku z poniesionymi kosztami związanymi z zakupem leków przeciwbólowych, drobnych sprzętów do rehabilitacji, kosztami dojazdu do lekarzy, na badania, zwiększonymi kosztami związanymi z koniecznością korzystania z pomocy osoby trzeciej, także przy podstawowych czynnościach życia codziennego, utratą zarobków w okresie od daty zdarzenia, w zakresie nie pokrytym świadczeniami uzyskanymi z ubezpieczenia społecznego, w odniesieniu do dochodów uzyskiwanych przed zdarzeniem,

2.  kwoty 70.000 zł tytułem zadośćuczynienia na podst. art. 445 § 1 k.c., za ból i cierpienie doznane przez powoda w związku z wypadkiem oraz leczeniem, jak również związane z częściową utratą sprawności w życiu codziennym we wszystkich sferach życia prywatnego (na podstawie art. 445 § 1 k.c.),

3.  miesięcznej renty (na podstawie art. 445 § 2 k.c.), w wysokości 1.200 zł miesięcznie, począwszy od dnia wniesienia pozwu, płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, z tytułu częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej i zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość, w związku z brakiem możliwości wykonywania prac związanych z ruchem skrętnym oraz obciążeniem kręgosłupa, dźwiganiem, ciężkich prac fizycznych, prac w wymuszonej pozycji oraz ograniczeniem sprawności ruchowej w codziennym funkcjonowaniu, w życiu zawodowym i prywatnym, a w konsekwencji znacznego ograniczenia możliwości wykonywanych prac zarobkowych. W uzasadnieniu wskazano, że ograniczenie wysokości dochodzonej renty wynika z faktu uzyskiwania przez powoda niewielkich dochodów (od 800 do 1000 zł) z tytułu obecnie wykonywanej pracy,

4.  ustalenie na podstawie art. 189 k.p.c. odpowiedzialności pozwanej (...) sp. z o.o. na przyszłość za ewentualne dalsze szkody i skutki związane z obrażeniami doznanymi przez powoda wskutek wypadku z dnia 8 lipca 2009 r., z uwagi na znaczne prawdopodobieństwo konieczności dalszego leczenia i poddaniu się kolejnej operacji kręgosłupa oraz wysokie ryzyko zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa (pismo procesowe z dnia 21 września 2015 r., k.447-448 a.s. tom III).

Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny:

Powód P. K. dnia 7 maja 2009 r. zawarł ze spółką (...) sp. z o.o. z siedzibą w Z. umowę o pracę na okres próbny, tj. od dnia 7 maja 2009 r. do dnia 31 lipca 2009 r., w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku kierowcy. W ramach tej umowy odwołujący otrzymywał wynagrodzenie w średniej wysokości 2.223,97 zł brutto ( umowa o pracę, k.14 a.s. tom I, zaświadczenie o dochodach, k.131 a.s. tom I)

Przed przystąpieniem do pracy powód przedstawił aktualne orzeczenie lekarskie o braku przeciwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami ze względu na stan zdrowia, a także orzeczenie psychologiczne o braku przeciwskazań do wykonywania pracy na stanowisku kierowca oraz zapoznał się treścią Regulaminu Pracy (...)sp. z o.o. i oceną ryzyka zawodowego metodą matrycy ryzyka według polskiej normy PN-N 18002:2000 dla zajmowanego stanowiska pracy – kierowca ( orzeczenie lekarskie z dnia 6 grudnia 2007 r., nienumerowana karta akt osobowych, orzeczenie psychologiczne z dnia 6 grudnia 2007 r., nienumerowana karta akt osobowych, oświadczenie z dnia 7 maja 2009 r., nienumerowane karty akt osobowych).

W dniach 12-14 maja 2009 r. powód odbył szkolenie okresowe w dziedzinie BHP, dla osób zatrudnionych na stanowiskach robotniczych. Powód przedstawił także zaświadczenie lekarskie o braku przeciwskazań do pracy na stanowisku kierowcy (kat. B, C), datowane na 28 maja 2009 r. (zaświadczenie o ukończeniu szkolenia BHP, nienumerowana karta akt osobowych, zaświadczenie lekarskie z dnia 28 maja 2009 r., nienumerowana karta akt osobowych).

Pracodawca przedstawił powodowi pisemnie zakres obowiązków służbowych. Zgodnie z tym zakresem do jego obowiązków na stanowisku kierowcy należało: przestrzeganie obiegu dokumentacji sprzedaży, codzienne podpisywanie stanu technicznego samochodu zarówno przy pobieraniu jak i zdawaniu auta, rozliczanie opakowań zawsze w dniu powrotu na bazę, segregowanie opakowań na samochodach, zakaz odbioru opakowań innych towarów za towary kompanii, rozliczanie pieniędzy firmowych za faktury i paragony w tym samym dniu co wywóz towarów, załadunek towarów według otrzymanych dokumentów sprzedaży, dbanie o towar w magazynie, jak również w przewożonym transporcie, dbanie o odbiór środków pieniężnych i opakowań od klienta, przebywanie na terenie firmy, dbanie o stan techniczny samochodu, współpracowanie z klientami (dbanie o wysoki poziom obsługi klienta, wwożenie zakupionego towaru do sklepu i ustawianie go w miejscu wskazanym przez klienta, prawidłowe rozliczanie opakowań), realizowanie innych zadań zleconych przez kierownictwo spółki (zakres obowiązków, nienumerowana karta akt osobowych, zeznania powoda, k.205-207 a.s. tom II).

Kierowcy zatrudnieni u pozwanej latem pracowali od godziny 6:00, natomiast zimą od godziny 7:00. Rano kierowcy przygotowywali pojazdy i dokumenty. Każdy kierowca otrzymywał kilka lub kilkanaście faktur, które były jednocześnie planem pracy dla kierowcy na dany dzień. Na ich podstawie kierowca pobierał towar z magazynu i jechał w trasę, a także rozliczał towar. Obowiązkiem kierowców był załadunek towarów z magazynu do samochodu jak również rozładunek towaru u klienta. Były to: zgrzewki puszek, skrzynki z butelkami (ważące ok. 13 kg) oraz 20-sto i 50-cio litrowe beczki. Załadunek odbywał się w dwóch formach- albo magazynierzy przygotowywali towar i wwozili go na samochód albo kierowcy sami załadowywali towar na samochód. Kierowca zbierał również od klientów puste opakowania, a gdy dostarczył towar do wszystkich wyznaczonych punktów wracał do firmy. Na każdym samochodzie był wózek. Pracodawca dysponował zróżnicowaną flotą samochodów. Posiadał zarówno samochody do 3,5 tony, jak i takie o nośności powyżej 5 ton. Każdy samochód był wyposażony w wózek jak i rampy opuszczające. Pracownicy byli poinformowani o sposobie załadunku towaru. Przeważnie kierowcy mieli wyznaczonych pomocników, którzy zarówno załadowywali z nimi towar, jak i rozwozili go po klientach. Niemniej jednak zdarzały się sytuacje, gdy kierowcy jeździli bez pomocnika (zeznania świadków: S. P., k.249-250 a.s. tom II, K. L., k.287-288 a.s. tom II, M. R., k.288 a.s. tom II, K. C., k.290-291 a.s. tom II, M. B.,k.288-289 a.s. tom II, przesłuchanie powoda, k.205-207 a.s. tom II, zeznania świadka P. C., k.312 a.s. tom II).

Powód jeździł małym samochodem. Na taki samochód zazwyczaj kierowca musiał sam ładować towar, rzadko kiedy miał spakowaną paletę. Powód przez krótki czas miał pomocnika, jednak osoba, z którą jeździł zwolniła się (zeznania świadków:K. C., k.290-291 a.s. tom II, M. B.,k.288-289 a.s. tom II).

Wielu kierowców, przede wszystkim nowych pracowników, zgłaszało, że mają za dużo pracy i nie dają rady zdążyć z wyznaczoną pracą. Problem ten zgłaszał również powód ( zeznania świadka K. C., k.290-291 a.s. tom II)

W dniu 8 lipca 2009 r. powód, przebywając na terenie zakładu, przygotowywał towar do załadunku. Magazynierzy podjeżdżali wózkiem pod samochód, a powód z wykorzystaniem ręcznego wózka paletowego układał towar w postaci zgrzewek, po ok. 13 kg, na skrzyni samochodu. Po przygotowaniu 5 palet i załadunku 6 palety, tj. około godziny 12:00, powód poczuł silny ból w dolnej części kręgosłupa. Z tych względów powód udał się do przełożonego, poinformował go o tym, iż ze względu na ból kręgosłupa nie jest w stanie kontynuować załadunku, dlatego prosi o zwolnienie, celem udania się do lekarza. Przełożony wyznaczył powodowi pomocnika i skierował go do dalszej pracy. Po powrocie z trasy powód nadal odczuwał ból. Wobec tego, następnego dnia udał się do lekarza, który rozpoznał u niego ostry zespół bólowy odcinka L/S kręgosłupa (protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, k.425 a.s. tom III, zeznania świadka: M. B., k.288-289 a.s. tom II, zeznania powoda, k.440-443 a.s. tom III, dokumentacja medyczna, k.424 a.s. tom III).

Zdarzenie z dnia 8 lipca 2009 r. zostało uznane przez pracodawcę za wypadek przy pracy (protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, k.425 a.s. tom III, decyzja ZUS, k.425 a.s. tom III).

Po wypadku powód pozostawał na zwolnieniu lekarskim. W związku z wypadkiem przy pracy powód w okresie od 2 sierpnia 2009 r. do 8 stycznia 2010 r. pobierał zasiłek chorobowy z ubezpieczenia wypadkowego. W okresie od 9 stycznia 2010 r. do 8 maja 2010 r. powód otrzymywał świadczenie rehabilitacyjne. Orzeczeniem z dnia 28 października 2010 r. Komisja Lekarska ZUS uznała powoda za zdolnego do pracy. Wobec tego decyzją z dnia 25 listopada 2010 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił przyznania mu prawa do dalszego świadczenia rehabilitacyjnego (decyzja ZUS z dnia 10 lutego 2010 r., k.425 a.s. tom III, decyzja ZUS z dnia 25 listopada 2010 r., k.425 a.s. tom III, orzeczenie Komisji Lekarskiej ZUS z dnia 28 października 2010 r., k.425 a.s. tom III, pismo ZUS, k.428 a.s. tom III).

Stosunek pracy pomiędzy stronami ustał w wyniku upływu czasu, na który umowa była zawarta ( świadectwo pracy, k.15-16 a.s. tom I).

Powód już wcześniej, tj. przed zdarzeniem z dnia 8 lipca 2009 r. skarżył się na bóle kręgosłupa (zeznania świadków: M. B., k.288-289 a.s. tom II, K. L., k.287-288 a.s. tom II, M. R., k.288 a.s. tom II)

Do operacji, która miała miejsce w 2010 r., powód był stale rehabilitowany w ramach świadczeń z NFZ. Odczuwał silne bóle, miał trudności z poruszaniem się. Po operacji, która miała miejsce w 2010 r. stan zdrowia powoda uległ poprawie. Powód miał jednak pewne trudności w czynnościach życia codziennego, dlatego po operacji zamieszkał z narzeczoną M. K.. Korzystał również z pomocy ojca, który woził go na wizyty lekarskie i rehabilitację. Dolegliwości bólowe, jakie odczuwał powód wymagały przyjmowania silnych leków przeciwbólowych. Gdy stan zdrowia powoda uległ poprawie rozpoczął on prowadzenie działalności gospodarczej, w ramach której zajmował się stolarstwem. Z uwagi na ograniczoną możliwość dźwigania zrezygnował z prowadzenia tej działalności i podjął pracę na stanowisku asystent instalacji. Obecnie stan zdrowia powoda jest dobry, jednak musi on unikać dłuższej aktywności fizycznej (zeznania powoda, k.205-207 a.s. tom II oraz k.440-441 a.s. tom III, zeznania świadków T. K., k.312 a.s. tom II, M. K., k.313-314 a.s tom II, zeznania powoda, k.440-442 a.s. tom III).

Orzeczeniem z dnia 25 stycznia 2012 r. Komisja Lekarska ZUS ustaliła, iż długotrwały uszczerbek na zdrowiu powoda, spowodowany skutkami wypadku przy pracy z dnia 8 lipca 2009 r., wynosi 7%.W oparciu o powyższe ustalenia Komisji Lekarskiej, decyzją z dnia 2 lutego 2012 r. powodowi przyznano jednorazowe odszkodowanie w wysokości 4.515 zł ( orzeczenie Komisji Lekarskiej ZUS a dnia 25 stycznia 2012 r., k.425 a.s. tom III, decyzja z dnia 2 lutego 2012 r., k.425 a.s. tom III).

Dnia 25 kwietnia 2013 r. powód złożył w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wniosek o rentę. Decyzją z dnia 15 października 2013 r. odmówiono mu prawa do renty wskazując, iż nie jest on niezdolny do pracy (wniosek o rentę, k.425 a.s. tom III, decyzja ZUS z dnia 15 października 2013 r., k.425 a.s. tom III).

Postanowieniem z dnia 23 maja 2014 r. Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego do spraw BHP J. C. celem ustalenia, czy w związku z wypadkiem przy pracy, jakiego doznał powód doszło do naruszenia przepisów BHP przez pozwaną z uwzględnieniem tezy dowodowej przedstawionej przez pełnomocnika powoda ( postanowienie z dnia 23 maja 2014 r., k.314 a.s. tom II)

W opinii z dnia 17 grudnia 2014 r. biegły z zakresu BHP J. C. wskazał, że powód nie odbył wymaganego prawem szkolenia w dziedzinie BHP jak również nie został zapoznany z zasadami i przepisami BHP w formie instrukcji stanowiskowych. W ocenie biegłego, pracodawca nie zorganizował pracy w sposób prawidłowy, jak również nie podjął właściwych działań organizacyjnych mających na celu wyeliminowanie zagrożeń, do czego był zobowiązany przepisami rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych (Dz. U. 2000 r. nr 26, poz. 313 ze zm.). Biegły dodał, iż powód nie został dopuszczony przez lekarza medycyny pracy do wykonywania ręcznych prac transportowych. W skierowaniu pracownika na wstępne badania lekarskie nie wykazano żadnych czynników szkodliwych i uciążliwych jak również nie wykazano ręcznych prac transportowych wchodzących w zakres pracy na stanowisku kierowcy. Na podstawie wydanego przez pracodawcę skierowania lekarz uprawniony do badań z zakresu medycyny pracy stwierdził brak przeciwwskazania do pracy na stanowisku kierowcy bez uwzględnienia dodatkowych czynności pracy (ręcznych prac transportowych).

Biegły podkreślił, iż lekarz medycyny pracy przeprowadzający badania profilaktyczne nie mógł uwzględnić w toku badania szerszego opisu zagrożeń występujących na stanowisku pracy kierowcy, związanych z ręcznymi pracami transportowymi, mającymi istotny wpływ na obciążenie układu mięśniowo- szkieletowego. W zakresie medycyny pracy lekarz zobowiązany był wykonywać jedynie te badania, które wynikają ze wskazówek metodycznych w sprawie przeprowadzania badań profilaktycznych pracowników stanowiących załącznik nr (...) do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 1996 r. oraz podanych w skierowaniu wydanym przez zleceniodawcę czynników szkodliwych i uciążliwych występujących na stanowisku pracy co jest jednocześnie zgodne z treścią § 4 cytowanego rozporządzenia.

W ocenie biegłego, powyższe okoliczności świadczą o tym, iż pracodawca nie dochował należytej staranności przy realizacji obowiązków wynikających ze stosunku pracy, tj. pomimo posiadania informacji o zakresie obowiązków (czynnościach zawodowych wykonywanych w ramach zawartej umowy o pracę) skierował powoda na badania profilaktyczne na podstawie skierowania, w którym w sposób niewłaściwy opisano czynniki zagrażające życiu lub zdrowiu występujące na stanowisku kierowcy. Skierowania te służyły zatem „dopełnieniu formalności” nie zaś niwelowaniu rzeczywistych zagrożeń związanych z wykonywaniem pracy na poszczególnych stanowiskach.

Jednocześnie biegły wskazał, iż pogłębienie się uszczerbku, a tym samym cierpień fizycznych powoda jest naturalną konsekwencją wykonywanej pracy, która miała charakter pracy fizycznej (przy podnoszeniu i przenoszeniu zgrzewek o ciężarze ok. 13 kg.). Wobec powyższego, biegły uznał, iż w związku z wypadkiem przy pracy doszło do naruszenia przepisów art. 207§ 2, art. 229 § 4., art. 237 3, art. 237 4 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz. U. 1998 r. nr 21, poz. 94 ze zm.) oraz przepisów wydanych na ich p odstawie.

Biegły wyjaśnił ponadto, iż dźwiganie ciężarów o masie mieszczącej się w granicach dopuszczonych przepisami BHP może być przyczyną wypadku przy pracy. Wysiłek pracownika przy dźwiganiu ciężarów może być uznany za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, także wtedy, gdy przestrzegane były wymagania BHP. Czynności zawodowe wykonywane przez powoda P. K. w dniu 8 lipca 2009 r., polegające na ręcznym załadunku skrzyni samochodu zgrzewkami piwa o ciężarze jednostkowym ok. 13 kg mogły spowodować lub przyczynić się do doznania przez powoda urazu kręgosłupa w wypadku przy pracy. Przenoszenie znacznych ciężarów przy załadunku towaru, w dużych ilościach paczek po 13 kg, bez wózka widłowego i bez pomocy drugiej osoby - magazyniera mogło spowodować lub przyczynić się do doznanego przez powoda urazu kręgosłupa w wypadku przy pracy. Brak pomocy ze strony drugiego pracownika przy załadunku towaru na skrzynię samochodu mógł mieć wpływ na przeciążenie kręgosłupa oraz predysponować powoda do wystąpienia urazu kręgosłupa. Normy dźwigania zostały określone przepisami § 13 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych (Dz. U. 2000 r. nr 26, poz. 313 ze zm.). Zgodnie z § 13 ust. 1 tego rozporządzenia masa przedmiotów podnoszonych i przenoszonych przez jednego pracownika nie może przekraczać 30 kg - przy pracy stałej i 50 kg - przy pracy dorywczej. Niedopuszczalne jest ręczne przenoszenie przedmiotów o masie przekraczającej 30 kg na wysokość powyżej 4 m lub na odległość przekraczającą 25 m.

Biegły zaakcentował, iż częste przyjmowanie pochylonej pozycji ciała ze skręconym tułowiem, dźwiganie, sięganie po przedmioty usytuowane zbyt daleko lub za wysoko prowadzą do licznych dolegliwości w układzie ruchu (schorzenia stóp, kolan, nadgarstków i barków). Praca powoda w dniu zdarzenia związana z rozładunkiem i załadunkiem wiązała się z dużym obciążeniem kręgosłupa i mogła przyczynić się do urazu krążków międzykręgowych (dysków). Wysoki poziom ryzyka zawodowego, na które był narażony powód wymaga podjęcia działań w dziedzinie ergonomii. Powinny one uwzględniać m.in. szkolenie pracowników w zakresie prawidłowych sposobów używania układu ruchu podczas pracy zawodowej. Zasady bezpiecznej pracy przy ręcznych pracach transportowych winny być określone indywidualnie przez pracodawcę w formie stanowiskowej instrukcji BHP przy wykonywaniu powyższych prac. Biegły wskazał, iż nie można udzielić odpowiedzi na pytanie: „W jakim okresie czasu można bezpiecznie dokonać załadunku 6 palet towaru o wadze po ok. 900 kg”, bowiem przepisy prawa pracy nie określają normatywu czasu potrzebnego na bezpieczne wykonanie zleconej pracy. Określenie normatywu czasu przeznaczonego na załadunek 6 palet towaru o wadze po ok. 900 kg wymaga indywidualnego podejścia przy dookreśleniu wielu zmiennych. Biegły dodał, iż materiał dowodowy zebrany w sprawie nie wykazuje przekroczenia norm czasu pracy oraz dopuszczalnej ładowności pojazdów przez pozwaną spółkę.

W konkluzji opinii biegły wskazał, że powód nie odbył wymaganego prawem przeszkolenia wstępnego w dziedzinie BHP i z tego też powodu nie powinien być dopuszczony do wykonywania pracy w dniu zdarzenia, tj. 8 lipca 2009 r. Pracodawca dopuścił go jednak do wykonywania pracy przy ręcznych pracach transportowych bez wymaganego zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań w tym zakresie. Biegły dodał, iż pracodawca (...) sp. z o.o. kierując powoda na badania lekarskie z zakresu medycyny pracy nie wykazał czynników uciążliwych w postaci obciążenia fizycznego związanego z wykonywaniem ręcznych prac transportowych (opinia biegłego z zakresy BHP, k.343-367 a.s. tom II).

Zastrzeżenia do niniejszej opinii złożyła pozwana wskazując, iż powód posiadał zaświadczenie o braku przeciwskazań do wykonywania pracy na danym na stanowisku kierowcy. Dodała, iż wszyscy kierowcy wykonują drobne prace rozładunkowe, zatem zaświadczenie co prawda wadliwe, ale było ( pismo procesowe z dnia 3 marca 2015 r., k.412-412 a.s. tom III).

W świetle powyższych zastrzeżeń, biegły z zakresu BHP J. C. wyjaśnił, iż charakter pracy powoda składał się dwóch elementów, pierwszy to obsługa i kierowanie pojazdu mechanicznego, a drugi to załadunek i rozładunek towaru. Biegły zaakcentował, iż podstawowym błędem pracodawcy w zakresie organizacji pracy powoda było nie uwzględnienie w skierowaniu lekarskim na badania z zakresu medycyny pracy obciążeń wynikających z ręcznych prac transportowych. Wydane zaświadczenie lekarskie ogranicza się wyłącznie do dopuszczeniu powoda, do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy. Wobec tego drugi elementy, tj. rozładunek i załadunek samochodu nie powinien być w zakresie obowiązków powoda. Tym samym pracodawca nie do końca zidentyfikował zagrożenie wypadkowe i nie podjął zadań profilaktycznych, a zlecił wykonywanie tych czynności. Ryzyko wystąpienie wypadku przy pracy, związanego z urazem mięśniowo szkieletowym jest zdecydowanie większe przy ręcznych pracach transportowych związanych z podnoszeniem i przenoszeniem ciężarów. Norma dźwigania przy pracy dorywczej jest do 25kg, jeśli robiłby to sporadycznie. Jeżeli podnosimy ciężary o wadze 25 a 10 kg to ryzyko wystąpienie urazu jest zbliżone. Chodzi o sposób przenoszenia i predyspozycje indywidualne. Jeżeli nie było zaświadczenia lekarskiego o zdolności powoda do dźwigania ciężarów to do tych czynności nie powinien być dopuszczony ( zeznania biegłego z zakresu BHP,k.420-421 a.s. tom III).

Postanowieniem z dnia 26 sierpnia 2015 r. Sąd dopuścił dowód z opinii biegłych ortopedy i lekarza specjalisty do spraw rehabilitacji, celem ustalenia: jakiego rodzaju schorzenia powód doznał na skutek wypadku przy pracy i jaki jest uszczerbek związany z tym schorzeniem, czy te schorzenia uniemożliwią mu podjęcie pracy zgodnie z wyuczonym zawodem lub zawodem faktycznie wykonywanym, czy schorzenia te ograniczają możliwość zatrudnienia na innych stanowiskach pracy (a jeżeli tak to na jakich), czy stwierdzono schorzenie powodujące ograniczenie powoda w aktywności fizycznej, powodujące dolegliwości bólowe, jeżeli tak to jakie, jak przebiegał proces leczenia i rehabilitacji powoda po wypadku, jakie są rokowania na przyszłość, jakie są koszty leczenia i rehabilitacji powoda, czy powód wymagał opieki osób trzecich, jeżeli tak to w jakim wymiarze czasowym, jaki był stopień cierpień psychicznych i fizycznych powoda, czy schorzenia powoda wymagały zakupu sprzętu rehabilitacyjnego lub ortopedycznego, czy biegłego powinni zbadać inni biegli (postanowienie z dnia 26 sierpnia 2015 r., k. 443 a.s. tom III).

W opinii z dnia 10 listopada 2015 r. biegły sądowy lekarz ortopeda traumatolog M. G. rozpoznał u powoda dyskopatię kręgosłupa lędźwiowego bez upośledzenia sprawności i bez objawów zespołu bólowego oraz stan po skręceniu kręgosłupa lędźwiowego. Biegły zaznaczył, iż analiza przedstawionej dokumentacji, zebrany wywiad oraz przeprowadzone badanie, pozwalają stwierdzić, że powód w wyniku wypadku przy pracy, który miał miejsce dnia 8 lipca 2009 r., doznał urazu skrętnego kręgosłupa. Jak wykazały badania obrazowe wykonane po wypadku — nie doszło w czasie przedmiotowego zdarzenia do uszkodzenia struktury anatomicznej kręgosłupa. Natomiast w obrębie kręgosłupa występowały już przed zdarzeniem zmiany dyskopatyczno-zwyrodnieniowe. Wypadek spowodował powstanie zespołu bólowego na bazie istniejących wcześniej zmian dyskopatycznych. To zmiany dyskopatyczne były przyczyną operacji kręgosłupa w marcu 2010 r. Przebyty uraz spowodował wyłącznie powstanie zespołu bólowego kręgosłupa. W ocenie biegłego, procentowy uszczerbek na zdrowiu w oparciu o załącznik do rozporządzenia Ministra Pracy I Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. (poz. 1974) wynosi 5% według punktu 94c) za objawy zespołu bólowego kręgosłupa — proporcjonalnie do stopnia nasilenia objawów. Zdaniem biegłego stwierdzony zespół bólowy nie stanowi przeszkody w wykonywaniu pracy biurowej lub pracy kierowcy lub magazyniera. Występująca u powoda dyskopatia po leczeniu operacyjnym stanowi przeciwwskazanie do wykonywania prac ciężkich i bardzo ciężkich. Powód leczył się w poradni ortopedycznej i u lekarza rodzinnego. Rokowanie jest dobre. W czasie samego zdarzenia nie doszło do naruszenia struktury anatomicznej, a takie naruszenie mogłoby być powodem rozwoju dalszych zmian. Zdaniem biegłego u powoda nie powstał po wypadku taki stopień niesprawności, który sprawiałby, iż powód wymagałby opieki innych osób. Niewątpliwie wypadek i jego skutki były źródłem dolegliwości bólowych. I tak w oparciu o umowną 10* skalę WAS można określić, że w ciągu pierwszego tygodnia ból wynosił 6*, do końca 2 tygodnia obniżył się do 5*, na koniec pierwszego miesiąca 4*,a do końca drugiego miesiąca 3*. Na poziomie 2* był po roku. Leczenie i rehabilitacja odbywały się w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Powód nie wymagał z powodu wypadku zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne albo rehabilitacyjne. Biegły dodał, iż nie widzi konieczności wydawania opinii w przedmiotowej sprawie przez innego biegłego niż powołani przez Sąd biegli lekarze rehabilitant i ortopeda, albowiem u powoda nie doszło do powstania obrażeń w zakresie innych narządów niż ośrodkowy układ nerwowy i układ kostno-mięśniowo- stawowy (opinia biegłego ortopedy, k.455-457 a.s. tom III).

W opinii z dnia 1 kwietnia 2016 r. biegły sądowy w zakresie rehabilitacji medycznej P. M. wskazał, iż w dniu 8 lipca 2009 r. powód w trakcie pracy doznał jedynie zaostrzenia zespołu bólowo-korzeniowego kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, na który cierpiał wcześniej. W następstwie dźwignięcia ciężaru może dojść do tzw. „wypadnięcia dysku”, co medycznie odpowiada przemieszczeniu dokanałowemu całego lub fragmentu jądra miażdżystego na danym poziomie kręgosłupa. U powoda do tego nie doszło, co stwierdzono w badaniu (...) kręgosłupa lędźwiowo- krzyżowego z dnia 28 października 2009 r. Uszczerbek na zdrowiu powoda biegły określił na poziomie: 12 % poz. 94 c).

Biegły zaakcentował, iż występujące u powoda schorzenia nie uniemożliwiają mu podjęcia pracy zgodnie z wyuczonym zawodem, lub zawodem faktycznie wykonywanym, gdyż powód nie ma wyuczonego zawodu, a profesje które planuje podjąć nie są przeciwskazaniem przy tym schorzeniu. Szeroko rozumiane „bóle krzyża”, w tym przewlekły zespół bólowo-korzeniowy kręgosłupa L-S, na który choruje powód należą grupy schorzeń o charakterze społecznym- cierpi na nie około 30% społeczeństwa w wieku produkcyjnym. Niemniej niewskazanymi dla powoda są stanowiska pracy związane z dźwiganiem ciężarów większych niż 8-12 kg i wykonywaniem pracy w przymusowych pozycjach ciała w długim przedziale czasowym, np. praca przy taśmie produkcyjnej. Schorzenie, na które cierpi powód wymaga odpowiednio dobranej aktywności fizycznej, gdyż jej brak działa wręcz negatywnie. Dla powoda preferowane są takie aktywności fizyczne jak pływanie, spacery, nordicwalking, a niewskazane np. podnoszenie ciężarów itp. Biegły dodał, iż po podźwignięciu powód nie wymagał natychmiastowej interwencji lekarskiej. Nie było konieczności wzywania zespołu lekarskiego Ratownictwa Medycznego na miejsce zdarzenia. Powód nie został także odwieziony na SOR. W związku z brakiem pilnych wskazań do leczenia powód zgłosił się trybem planowym do lekarza, gdzie uzyskał poradę. Dalsze leczenie odbyło się w czasie odległym od wypadku i związane było dalszą ewolucją schorzenia podstawowego jakim jest u powoda przewlekły zespól bólowo-korzeniowy kręgosłupa L-S.

W ocenie biegłego rokowania na przyszłość, co do zdrowia powoda zależą od jego dalszego postępowania w czynnościach dnia codziennego, pracy i trybie życia. Powód jest osobą samodzielną w czynnościach dnia codziennego i nie wymaga opieki osób trzecich.

Biegły zaakcentował, iż powód ma zagwarantowane bezpłatne świadczenia zdrowotne w zakresie leczenia i rehabilitacji. Rehabilitacja ta jest zapewniona bezpłatnie przez NFZ w ramach koszyka świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej i obejmuje zakres świadczeń rehabilitacji leczniczej ambulatoryjnej, ośrodków i oddziałów dziennej rehabilitacji oraz oddziałów rehabilitacji neurologicznej i ogólnoustrojowej stacjonarnej. Obecnie nie ma konieczności zakupu sprzętu rehabilitacyjnego lub ortopedycznego. Biegły dodał, iż nie widzi konieczności wydawania opinii w przedmiotowej sprawie przez innego biegłego (o pinie biegłego w zakresie rehabilitacji, k.471-473 a.s tom III).

Do powyższych opinii biegłych zastrzeżenia złożyła strona powodowa, wskazując na rozbieżności w ich treści. Wobec tego powód wniósł o dopuszczenie dowodów z opinii uzupełniających ( pismo procesowe z dnia 6 czerwca 2016 r., k.439-496 a.s. tom III).

W opinii uzupełniającej z dnia 6 września 2009 r. biegły sądowy lekarz ortopeda traumatolog M. G. wskazał, iż załadowywane przez odwołującego zgrzewki, swoją wagą spełniały normy określone w stosownym rozporządzeniu dotyczącym ręcznego transportowania przedmiotów. Dodał, iż w opinii uwzględnił to, że odwołujący przeniósł wiele palet. Załadunek palet ważących 13 do 16 kg nie przeciąża kręgosłupa, w sposób zagrażający wystąpieniem urazu. Z dokumentacji medycznej jednoznacznie wynika, że u powoda zmiany dyskopatyczne powstały jeszcze przed zdarzeniem. Przyczyną leczenia operacyjnego była dyskopatia lędźwiowa (a więc zmiany widoczne w RTG i (...)). Morfologia tych zmian świadczy o ich występowaniu na długo przed zaostrzeniem dolegliwości. To, że powód nie odczuwał dolegliwości nie świadczy o tym, że zmian dyskopatycznych nie było. Były i rozwijały się i ostatecznie wymagały leczenia operacyjnego. Biegły dodał, iż skoro powód dokończył pracę po wystąpieniu dolegliwości to znaczy, że było to możliwe. Przy wypadniętym dysku, albo naderwaniu mięśni lędźwiowych powód nie zdołałby wsiąść lub wysiąść z auta. Biegły wyjaśnił, iż ocenił uszczerbek na zdrowiu proporcjonalnie do stopnia nasilenia dolegliwości. Jako, że u powoda nie występuje ograniczenie ruchów, to uszczerbek należało ocenić minimalnie. U powoda ze względu na dyskopatię występuje ograniczenie możliwości dźwigania i wykonywania prac ciężkich i bardzo ciężkich, ale może on wykonywać pracę magazyniera w składzie z towarem lżejszym niż 10 kg i wówczas nie będzie przeszkód do jej wykonywania. A więc możliwość zatrudnienia zależy od ciężkości wykonywanej pracy. Biegły jeszcze raz podkreślił, iż przy zastosowaniu odpowiedniej profilaktyki choroby dyskopatycznej kręgosłupa i odpowiedniej higieny pracy i funkcjonowania rokowanie u powoda jest dobre. Wyjaśnił, że ustalił stopień odczuwanego bólu zgodnie z wiedzą i doświadczeniem oraz zgodnie z danymi z dokumentacji. Takie ustalenie stopnia odczuwanego bólu ma znaczenie jedynie pomocnicze. Zobiektywizowana ocena bólu może ustalona przez doświadczonego lekarza zgodnie z praktyką lekarską, może się różnić nawet o 2 do 3 * od tej odczuwanej przez powoda ( opinia uzupełniająca biegłego ortopedy k.513-514 a.s. tom III).

W opinii uzupełniającej z dnia 25 października 2016 r. biegły sądowy w zakresie rehabilitacji medycznej P. M. wskazał, w dniu 8 lipca 2009 r. powód w trakcie pracy doznał jedynie zaostrzenia zespołu bólowo-korzeniowego kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, na który cierpiał wcześniej. W następstwie dźwignięcia ciężaru może dojść do przemieszczenia dokanałowego całego lub fragmentu jądra miażdżystego na danym poziomie kręgosłupa. U pozwanego do tego nie doszło, co stwierdzono w badaniu (...) kręgosłupa lędźwiowo - krzyżowego z dnia 28 października 2009 r.- w badaniu mowa o przepuklinie na poziomie L4-L5 i L5-S1. W tak młodym wieku nadmierne, gwałtowne przeciążenie kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego lub kumulujące się przeciążenia powodujące przerwanie pierścienia włóknistego i wynicowanie jądra miażdżystego do kanału kręgowego, powodują bardzo silny ból uniemożliwiający samodzielne poruszanie się, niejednokrotnie z wystąpieniem zatrzymania moczu i niedowładem obwodowym kończyn dolnych. Jest to pilne wskazanie do zabiegu operacyjnego, wymagające natychmiastowej hospitalizacji. Jak zaświadcza dostępna dokumentacja medyczna akt sprawy, u powoda do tego nie doszło. Dźwiganie zgrzewek piwa o wadze 13-16 kg każda jest czynnikiem przeciążającym kręgosłup i powoduje możliwość wystąpienia dolegliwości bólowych kręgosłupa, na które uskarżał się powód.

W ocenie biegłego u powoda nie doszło do domniemanego urazu, a jedynie do zaostrzenia dolegliwości bólowych kręgosłupa. Powód wcześniej cierpiał na dolegliwości ze strony kręgosłupa, o czym świadczy także załączone do akt badanie rezonansu magnetycznego. W badaniu tym stwierdzone są zmiany kręgosłupa pod postacią choroby S., choroby kręgów, którą powód przebył w dzieciństwie i okresie młodzieńczym. W okresie młodzieńczym choroba ta nie daje dolegliwości, pojawiają się one dopiero po 18 roku życia. Biegły dodał, iż praca wykonywana przez powoda rzeczywiście związana była z dźwiganiem ciężarów większych niż 8-12 kg i była wykonywana w przymusowych pozycjach, ale dopiero teraz, tj. po wykonanym u powoda zabiegu operacyjnym w dniu 29 marca 2010 r., jest przeciwskazane dźwiganie ciężarów większych niż 8-12 kg i praca w przymusowych pozycjach w długim przedziale czasowym. Biegły jeszcze raz podkreślił, że po domniemanym podźwignięciu powód nie wymagał natychmiastowej interwencji lekarskiej (opinia uzupełniająca biegłego w zakresie rehabilitacji k.529-531 a.s. tom III).

Strona powodowa zgłosiła zastrzeżenia zarówno do opinii uzupełniającej biegłego ortopedy, jak i biegłego w zakresie rehabilitacji, wnosząc o dopuszczenie dowodu z kolejnych opinii uzupełniających (pismo procesowe z dnia 2 stycznia 2017 r., k.555-558 a.s. tom III).

Biegły z zakresu ortopedii w opinii uzupełniającej z dnia 24 stycznia 2017 r. sprostował, iż formułując wnioski opinii uzupełniającej błędnie zapisał wskazał, iż powód ładował palety, podczas gdy były to zgrzewki. Wskazał, iż załadowanie tych zgrzewek nie przeciążało kręgosłupa i było zgodne z przepisami BHP. Powód doznał urazu na skutek skręcenie tułowia kręgosłupa w czasie załadunku jednostkowej zgrzewki. Biegły po raz kolejny podkreślił, iż na podstawie wykonanych badań można w sposób jednoznaczny stwierdzić, że dyskopatia u powoda rozwijała się na długo przed przedmiotowym zdarzeniem (co najmniej dwa lata przed). Na skutek urazu doszło do nasilenia dolegliwości bólowych i powstania miejscowego lędźwiowego zespołu bólowego, co było spowodowane dyskopatią i skręceniem tułowia w czasie przenoszenia zgrzewki z piwem. W wyniku tego zdarzenia nie doszło do naruszenia struktury anatomicznej kręgosłupa, a fakt kontynuowania pracy nie spowodował dodatkowych urazów. Jak wynika z karty informacyjnej leczenie szpitalnego dnia 24 marca 2010 r. powód był operowany z powodu dyskopatii. Po leczeniu szpitalnym zapisano, że był on leczony operacyjnie właśnie z powodu dyskopatii lędźwiowej z objawami rwy kulszowej nasilonej po dźwignięciu. Tak więc dyskopatia nie miała charakteru urazowego. Biegły wyjaśnił, iż zdarzają się sytuacje, gdy pod wpływem szoku pourazowego pacjent nie odczuwa bólu i mimo złamania przemieszcza się, ale te sytuacje dotyczą nagłych zdarzeń, kiedy w organizmie wydziela się znaczna ilość adrenaliny. Wykonanie „nadludzkiego wysiłku" jest możliwe kilka - kilkanaście minut po urazie. Biegły dodał, iż ustalony przez niego 5% uszczerbek jest proporcjonalny do stopnia nasilenia dolegliwości (na podstawie analizy dokumentacji). Wyższy uszczerbek mógłby zostać przyznany w przypadku stwierdzenia objawów neurologicznych

W opinii uzupełniającej biegły podtrzymał stanowisko wyrażone w poprzednich opiniach w zakresie przeciwwskazań do pracy ciężkiej i bardzo ciężkiej. Wskazał, iż z dokumentacji medycznej w żadnym razie nie wynika, aby powód wymagał opieki innych osób. Nadto powód nie wymaga leczenia z powodu następstw przedmiotowego zdarzenia. Natomiast choroba dyskopatyczna, która istniała u powoda przed zdarzeniem nadal wymaga pewnej profilaktyki (opinia uzupełniająca biegłego ortopedy z dnia 24 stycznia 2017 r., k.564-565 a.s. tom III).

W opinii uzupełniającej z dnia 12 marca 2017 r. biegły z zakresu rehabilitacji ponownie wskazał, iż w dniu 8 lipca 2009 r. powód doznał jedynie zaostrzenia zespołu bólowo - korzeniowego kręgosłupa lędźwiowo - krzyżowego, na który cierpiał wcześniej. W następstwie dźwignięcia ciężaru, nie ma znaczenia jakiego, oczywiście im większy ciężar tym obciążenia kręgosłupa zwiększają się, może dojść do tzw. „wypadnięcia dysku”. W takiej sytuacji w obrazie radiologii obrazowej np.: badaniu (...) widoczny jest fragment jądra miażdżystego. U powoda do tego nie doszło, co stwierdzono w badaniu (...) kręgosłupa lędźwiowo – krzyżowego. Nadmierne, gwałtowne przeciążenie kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego lub kumulujące się przeciążenia powodujące przerwanie pierścienia włóknistego i wynicowanie jądra miażdżystego do kanału kręgowego, powodują bardzo silny ból uniemożliwiający samodzielne poruszanie się, niejednokrotnie z wystąpieniem zatrzymania moczu i niedowładem obwodowym kończyn dolnych. Jest to pilne wskazanie do zabiegu operacyjnego, wymagające natychmiastowej hospitalizacji. Jak zaświadcza dostępna dokumentacja medyczna akt sprawy, u powoda do tego nie doszło. Dźwiganie zgrzewek piwa o wadze 13-16 kg każda, świadczy o tym, iż w pracy powoda występowało długotrwałe przeciążenie kręgosłupa o wadze kilkuset kilogramów, ale jest to dopuszczalne w trakcie przenoszenia mniejszych ciężarów. Powód cierpiał wcześniej na dolegliwości ze strony kręgosłupa, o czym świadczy także załączone do akt badanie rezonansu magnetycznego. W badaniu tym stwierdzone są zmiany kręgosłupa pod postacią choroby S..

Biegły wskazał, iż uwzględnił wszystkie czynniki związane z zaistniałą sytuacją w dniu 8 lipca 20109 r. i podtrzymuje swoją poprzednią opinię. Dodał, iż zmiany w kręgosłupie u powoda stwierdzane w badaniu (...) z dnia 24 maja 2016 r. są podobne, jak w badaniu jego kręgosłupa (...) z dnia 28 października 2009 r. ( opinia uzupełniająca biegłego w zakresie rehabilitacji, k.581-583 a.s. tom III).

Zajmując stanowisko w przedmiocie powyższych opinii uzupełniających, strona powodowa w całości podtrzymała dotychczasowe zastrzeżenia, nie wnosząc przy tym o dopuszczenie dowodów z opinii uzupełniających, czy też powołanie kolejnych biegłych ( pismo procesowe z dnia 13 kwietnia 2017 r., k.593-594 a.s. tom III).

Powyższy stan faktyczny, Sąd Okręgowy ustalił na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, obejmującego dowody z dokumentów, zeznania świadków, dowód z przesłuchania strony powodowej, a także z opinii sporządzonych przez biegłych sądowych specjalistów z zakresu BHP– J. C., ortopedii- M. G. oraz rehabilitacji medycznej- P. M..

Zdaniem Sądu, powołane wyżej dokumenty, w zakresie w jakim Sąd oparł na nich swoje ustalenia są wiarygodne, wzajemnie się uzupełniają i tworzą spójny stan faktyczny. Nie były one przez strony kwestionowane w zakresie ich autentyczności i zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy, a zatem okoliczności wynikające z treści tych dokumentów należało uznać za bezsporne i mające wysoki walor dowodowy.

Sąd jako w pełni wiarygodne ocenił zeznania świadków K. C., a także P. C., bowiem byli oni zatrudnieni u pozwanej w okresie, w którym powód świadczył pracę na rzecz pozwanej. Świadek K. C. pracował u pozwanej jako kierowca, a później kierownik transportu, zatem znał zakres obowiązków kierowcy. Natomiast P. C. był kierownikiem zmiany w magazynie i tym samym wiedział jak wygląda załadunek towarów. Jako kierownicy, świadkowie dysponowali wiedzą na temat organizacji pracy u pozwanej. Nadto to im pracownicy zgłaszali uwagi dotyczące zakresu obowiązków oraz bieżące problemy. Sąd zważył, iż zeznania świadków pokrywały się z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, zatem brak było podstaw do odmówienia im przymiotu wiarygodności.

Sąd dał wiarę w pełni zeznaniom świadka S. P., jako niekwestionowanym przez strony postępowania i pozbawionym jakiejkolwiek sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym. Sąd miał na względzie, iż w latach 2008- 2009 świadek był dyrektorem zarządzającym w pozwanej spółce. W ocenie Sądu, świadek z uwagi na zajmowane stanowisko niewątpliwie dysponował szczegółową wiedzą w zakresie organizacji pracy u pozwanej, w tym w zakresie obowiązków pracowników zatrudnionych na danych stanowiskach pracy oraz przygotowania pracowników do pracy, tj. przeprowadzanych szkoleń, udzielanych informacji. Sąd miał przy tym na względzie, iż zeznania świadka w tym zakresie są zbieżne z zeznaniami pozostałych świadków, a także znajdują potwierdzenie w dowodach z dokumentów. Brak zatem było podstaw do ich kwestionowania.

Za wiarygodne Sąd Okręgowy uznał zeznania świadków K. L. i M. R., którzy potwierdzili, iż powód w ramach obowiązków rozładowywał palety z towarem. Świadkowie wskazali również, iż samochód, którym powód rozwoził towar był wyposażony w wózek oraz rampę opuszczającą. Sąd miał przy tym na względzie, że świadkowie choć nie byli zatrudniony u pozwanej to na prośbę powoda pomogli mu w raz w rozładunku towaru. Wobec tego bezsprzecznie posiadali wiedzę w zakresie obowiązków powoda oraz wyposażenia auta. Sąd za wiarygodne uznał także zeznania tych świadków w zakresie, w jakim potwierdzili, iż powód przed dniem wypadku uskarżał się na bóle kręgosłupa.

Sąd dał wiarę w pełni zeznaniom świadków T. K. i M. K., jako niekwestionowanym przez strony postępowania i pozbawionym jakiejkolwiek sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym.

Depozycjom powoda Sąd dał wiarę w zakresie, w jakim znajdywały potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym. W szczególności za wiarygodne Sąd uznał zeznania powoda w zakresie dotyczącym jego sytuacji życiowej, odczuwanych dolegliwości oraz tego, iż korzystał wyłącznie z rehabilitacji opłacanej w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.

Opinia biegłego sądowego specjalisty z zakresu BHP J. C. została uznana przez Sąd za wartościowy dowód w sprawie. Biegły przeprowadził wnikliwą analizę zgromadzonego materiału dowodowego, w tym dokonał oceny ryzyk występujących na stanowisku pracy powoda. Ponadto biegły posiada bogatą wiedzę i wieloletnie doświadczenie zawodowe. Jednocześnie w związku z zastrzeżeniami strony pozwanej biegły podtrzymując swoje stanowisko wyrażone w opinii udzielił stosownych wyjaśnień. Tym samym Sąd uznał, iż opinia została sporządzona w sposób wyczerpujący, jasny i logiczny.

Za w pełni wartościowe Sąd uznał również opinie główne oraz opinie uzupełniające biegłych sądowych z zakresu ortopedii M. G. oraz biegłego w zakresie rehabilitacji medycznej P. M.. Podkreślenia wymaga, że opinie te zostały sporządzona w oparciu o bogatą dokumentację medyczną P. K. zawartą w aktach sprawy, czego efektem była rzetelna i szczegółowa analiza stanu zdrowia powoda, doznanego przez niego urazu, rokowań co do ewentualnej poprawy oraz wpływu na jego zdolność do pracy oraz na codzienne życie. Ponadto biegli profesjonalnie udzielili odpowiedzi na pytania strony powodowej podniesione w pismach procesowym z dnia 6 czerwca 2016 r. oraz z dnia 2 stycznia 2017 r. , co prowadziło do rozwiania wszelkich wątpliwości w zakresie przyczyn aktualnego stanu zdrowia powoda.

W tym stanie rzeczy Sąd uznał przeprowadzone postępowanie dowodowe za wyczerpujące.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W wyniku analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd uznał, że powództwo P. K. zasługuje jedynie na częściowe uwzględnienie.

Na wstępie należy wskazać, iż w piśmie procesowym z dnia 26 czerwca 2014 r. rozszerzono powództwo w niniejszej sprawie, wnosząc o ustalenie, iż zdarzenie z dnia 8 lipca 2009 r., w wyniku którego powód doznał urazu kręgosłupa, było wypadkiem przy pracy. Z kolei na rozprawie w dniu 22 kwietnia 2015 r. pełnomocnik powoda cofnął powództwo w zakresie powyższego roszczenia.

Sąd Okręgowy zważył, iż zgodnie z art. 203 § 1 k.p.c. pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia – aż do wydania wyroku. Sąd może uznać za niedopuszczalne cofnięcie pozwu, zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia tylko wtedy, gdy okoliczności sprawy wskazują, że wymienione czynności są sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa (art. 203 § 4 k.p.c.). Instytucja cofnięcia pozwu ma zastosowanie również w przypadku częściowego cofnięcia żądania. Natomiast zgodnie z art. 469 k.p.c. sąd uzna zawarcie ugody, cofnięcie pozwu, sprzeciwu lub środka odwoławczego oraz zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia za niedopuszczalne także wówczas, gdyby czynność ta naruszała słuszny interes pracownika lub ubezpieczonego. W ocenie Sądu cofnięcie wskazanego roszczenia nie narusza słusznego interesu pracownika, nie jest sprzeczne z prawem, zasadami współżycia społecznego i nie zmierza do obejścia prawa, zwłaszcza, iż pozwana uznała sporne zdarzenie za wypadek przy pracy.

Wobec powyższego Sąd na podstawie art. 203 § 1 i 4 k.p.c. w zw. z art. 355 k.p.c. i art. 469 k.p.c. w pkt 1 wyroku umorzył postępowanie w zakresie roszczenia o ustalenie, iż zdarzenie z dnia 8 lipca 2009 r. było wypadkiem przy pracy.

Po ostatecznym sprecyzowaniu żądania pozwu powód domagał się zasądzenia od pozwanej: kwoty 52.000 zł tytułem odszkodowania, kwoty 70.000 zł tytułem zadośćuczynienia, renty w wysokości po 1.200 zł miesięcznie, a także ustalenia odpowiedzialności pozwanej (...) sp. z o.o. na przyszłość za ewentualne dalsze szkody i skutki związane z obrażeniami doznanymi przez niego wskutek wypadku z dnia 8 lipca 2009 r.

Sąd zwraca uwagę, że możliwość dochodzenia realizacji uprawnień do świadczeń powypadkowych oraz rodzaje tych świadczeń, co do zasady, zostały uregulowane
w ustawie z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1772 ze zm. – dalej jako ustawa wypadkowa). Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych,

2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia,

3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego
ze stosunku pracy.

Odpowiedzialność odszkodowawcza zakładu ubezpieczeń społecznych przewidziana w ustawie wypadkowej bazuje na zasadzie tzw. ryzyka absolutnego, co oznacza, że niemalże każde zdarzenie o charakterze nagłym wywołane przyczyną zewnętrzną i pozostające w związku z pracą poszkodowanego powoduje powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej. Z kolei odpowiedzialność deliktowa pracodawcy za wypadek przy pracy, którego doznał pracownik w stosunku do odpowiedzialności instytucji ubezpieczeniowej, która odpowiada w razie spełnienia warunków określonych w ustawie o wypadkach przy pracy, stanowi odpowiedzialność subsydiarną. W doktrynie i orzecznictwie uznaje się, że dopuszczalne jest dochodzenie przez pracownika roszczeń uzupełniających z tytułu wypadku przy pracy, opartych na przepisach prawa cywilnego, przede wszystkim art. 415 k.c., art. 444 k.c. i art. 445 k.c. Taka możliwość wynika bezpośrednio z treści art. 300 Kodeksu pracy (dalej jako k.p.), zgodnie z którym w sprawach nie unormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego, jeśli nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy. Przepis ten otwiera drogę do dochodzenia przez powodów roszczeń w oparciu o przepisy Kodeksu cywilnego. Podkreślić przy tym należy, że przepisy prawa cywilnego wprowadzają węższe przesłanki odpowiedzialności niż art. 21 ustawy wypadkowej. Pracownik, który występuje z takim powództwem nie może bowiem powołać się jedynie na sam fakt zaistnienia wypadku przy pracy, który został stwierdzony protokołem powypadkowym, lecz musi udowodnić wszystkie przesłanki cywilnej odpowiedzialności odszkodowawczej.

Na gruncie przepisów prawa cywilnego odpowiedzialność pracodawcy za skutki szeroko rozumianego wypadku przy pracy ukształtowana jest bądź na zasadzie ryzyka (art. 435 k.c.), bądź też tylko na zasadzie winy na podstawie art. 415 k.c. W niniejszej sprawie można z góry wyłączyć możliwość zastosowania odpowiedzialności pracodawcy na zasadzie ryzyka z art. 435 k.c., gdyż strona pozwana nie może być zakwalifikowana, jako podmiot wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody. Oznacza to, że podstawą roszczeń powoda, a tym samym odpowiedzialności deliktowej strony pozwanej jest wyłącznie art. 415 k.c., który stanowi, że kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę zobowiązany jest do jej naprawienia. Jest to przepis, który normuje odpowiedzialność deliktową opartą na winie sprawcy. Wina jest ujemną oceną zachowania się sprawcy szkody (lub osoby odpowiedzialnej za szkodę) i stanowi połączenie dwóch elementów: obiektywnego i subiektywnego. Obiektywny element winy wypełnia każde zachowanie niewłaściwe a zatem niezgodne bądź z przepisami prawa przedmiotowego, bądź z zasadami współżycia społecznego, bądź z ogólnym obowiązkiem ostrożności, jaką każdy w społeczeństwie powinien zachować, aby drugiemu szkody nie wyrządzić. Obiektywny element zawiera w sobie bezprawność zachowania się (sprzeczność zachowania się sprawcy z szeroko pojętym porządkiem prawnym), co może polegać zarówno na działaniu jak i zaniechaniu. Subiektywny element winy polega bądź na winie umyślnej, bądź na niedbalstwie. Niedbalstwo polega na niedołożeniu należytej staranności. Dla oceny staranności należy stosować miernik obiektywny i abstrakcyjny. Należy porównać zachowanie sprawcy z abstrakcyjnym wzorcem postępowania. Ocena ujemna postępowania danej osoby w porównaniu do stosowanego wzorca uzasadnia przypisanie jej winy.

Wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej wynikające z art. 415 k.c., to jest zachowanie sprawcy szkody, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy postępowaniem sprawcy szkody, a szkodą muszą wystąpić kumulatywnie. Ciężar dowodu w tym zakresie, zgodnie z art. 6 k.c., spoczywa na pracowniku.

Z mocy powszechnie obowiązujących przepisów na pracodawcy ciąży szereg obowiązków, których zaniechanie spełnienia może skutkować obarczeniem go odpowiedzialnością na zasadzie winy. Część z tych obowiązków dotyczy konieczności zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, co stanowi zasadę prawa pracy wyrażoną w art. 15 k.p. Konkretyzację obowiązków pracodawcy w tym zakresie ustawodawca przewidział w dziale X Kodeksu pracy (Bezpieczeństwo i higiena pracy).

W tym kontekście na uwagę zasługuje przede wszystkim art. 207 k.p.,
który stanowi, że pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa
i higieny pracy w zakładzie pracy. Na zakres odpowiedzialności pracodawcy
nie wpływają obowiązki pracowników w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz powierzenie wykonywania zadań służby bezpieczeństwa i higieny pracy specjalistom spoza zakładu pracy, o których mowa w art. 237 11 § 2 (§ 1). Ponadto pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki (§ 2). Pracodawca nie może dopuścić do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku w warunkach pracy opisanych w skierowaniu na badania lekarskie (art. 229 § 4 k.p.). Nadto nie wolno dopuścić pracownika do pracy, do której wykonywania nie posiada on wymaganych kwalifikacji lub potrzebnych umiejętności, a także dostatecznej znajomości przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy (art. 237 3 § 1 k.p.). Zgodnie z art. 237 4 k.p. pracodawca jest obowiązany zaznajamiać pracowników z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczącymi wykonywanych przez nich prac oraz wydawać szczegółowe instrukcje i wskazówki dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach pracy.

Wskazany wyżej pogląd jest tożsamy z ugruntowaną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego. W wyroku z dnia 4 listopada 2008 r. (II PK 100/08) Sąd Najwyższy stwierdził, że „pracodawca ponosi na zasadzie winy (art. 415 k.c. w zw. z art. 300 k.p.) odpowiedzialność za szkodę doznaną przez pracownika wskutek wypadku przy pracy, gdy można uznać, że do zdarzenia doszło w wyniku niedopełnienia ciążących na pracodawcy obowiązków, np. w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. (…) odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy za skutki wypadku przy pracy uwarunkowana jest wykazaniem, iż w konkretnych okolicznościach faktyczny praca została zorganizowana nieprawidłowo, co w konsekwencji doprowadziło do wypadku, albo że istniejące realnie zagrożenia przy jej wykonywaniu nie zostały rozpoznane przez pracodawcę, wobec czego pracownik nie miał o nich żadnej wiedzy, czy też takie zagrożenia nie zostały zniwelowane, co naraziło na szwank zdrowie lub życie pracownika”. W innym wyroku, z dnia 3 grudnia 2010 r. (I PK 124/10) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, zgodnie z którym „zaniedbanie obowiązku zapewnienia pracownikom bezpiecznego stanowiska pracy uzasadnia odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy. Tolerowanie przez dozór niewłaściwych, zagrażających bezpieczeństwu metod pracy uzasadnia uznanie winy zakładu pracy, jeżeli wskutek stosowania tych metod nastąpi wypadek”.

Sąd dokonał oceny materiału dowodowego oraz ustalonego na jego podstawie okoliczności stanu faktycznego pod kątem powyższych rozważań i doszedł do wniosku, iż w niniejszej sprawie istnieją podstawy do przypisania pozwanej winy za doznanie przez powoda wypadku przy pracy w dniu 8 lipca 2009 roku.

Z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, z tym z opinii biegłego z zakresu BHP J. C., której wnioski Sąd w pełni podziela, wynika, iż powód nie odbył wymaganego prawem szkolenia w dziedzinie BHP, jak również nie został zapoznany z zasadami i przepisami BHP w formie instrukcji stanowiskowych. Ponadto, w skierowaniu lekarskim na badania z zakresu medycyny pracy pozwana nie wskazała obciążeń wynikających z ręcznych prac transportowych. Pomimo posiadania informacji o zakresie obowiązków pracodawca skierował powoda na badania profilaktyczne na podstawie skierowania, w którym w sposób niewłaściwy opisano czynniki zagrażające życiu lub zdrowiu, występujące na stanowisku kierowcy. Należy podkreślić, iż lekarz medycyny pracy przeprowadzający badania profilaktyczne nie mógł uwzględnić w toku badania szerszego opisu zagrożeń występujących na stanowisku pracy kierowcy związanych z ręcznymi pracami transportowymi, mającymi istotny wpływ na obciążenie układu mięśniowo- szkieletowego. W zakresie medycyny pracy lekarz zobowiązany był bowiem wykonać jedynie te badania, które wynikały ze wskazówek metodycznych w sprawie przeprowadzania badań profilaktycznych pracowników stanowiących załącznik nr 1 do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 1996 r. oraz podanych w skierowaniu wydanym przez zleceniodawcę czynników szkodliwych i uciążliwych występujących na stanowisku pracy co jest jednocześnie zgodne z treścią § 4 cytowanego rozporządzenia. Tym samym pracodawca nie dochował należytej staranności przy realizacji obowiązków w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy.

Należy jednak zaznaczyć, iż samo zawinione przez pracodawcę zaistnienie wypadku przy pracy nie determinuje powstania po jego stronie odpowiedzialności odszkodowawczej względem pracownika. O odpowiedzialności z art. 415 k.c. w związku z wypadkiem przy pracy może mówić bowiem tylko wówczas, gdy po stronie pracownika powstała szkoda i to taka, która pozostaje w związku przyczynowo skutkowym z zaistniałym wydarzeniem.

O zakresie odszkodowania stanowi natomiast art. 361 k.c. W myśl tego przepisu, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Zobowiązany do odszkodowania ponosi przy tym odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Podstawową funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, że odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan rzeczy naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może ono jednak przewyższać wysokości faktycznie poniesionej szkody ( A. Olejniczak, Komentarz do art. 415 Kodeksu Cywilnego, LEX 2014).

W myśl z art. 444 § 1 i 2 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Jeżeli natomiast poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

Sąd Okręgowy zważył, iż powołani w sprawie biegli z zakresu ortopedii oraz rehabilitacji, w opiniach sporządzonych w niniejszej sprawie, których wnioski Sąd podzielił w całości, w sposób jednoznaczny wskazali, iż w wyniku wypadku przy pracy, który miał miejsce dnia 8 lipca 2009 r. u powoda nie doszło do tzw. „wypadnięcia dysku”, co medycznie odpowiada przemieszczeniu dokanałowemu całego lub fragmentu jądra miażdżystego na danym poziomie kręgosłupa, co potwierdza badanie (...) kręgosłupa lędźwiowo- krzyżowego.

Biegły sądowy lekarz ortopeda traumatolog M. G. zaznaczył, iż analiza przedstawionej dokumentacji, zebrany wywiad oraz przeprowadzone badanie, pozwalają stwierdzić, że powód w wyniku wypadku przy pracy doznał urazu skrętnego kręgosłupa. Jak wykazały badania obrazowe wykonane po wypadku — nie doszło w czasie przedmiotowego zdarzenia do uszkodzenia struktury anatomicznej kręgosłupa. Z kolei biegły sądowy w zakresie rehabilitacji medycznej P. M. wskazał, iż w dniu 8 lipca 2009 r. powód w trakcie pracy doznał jedynie zaostrzenia zespołu bólowo-korzeniowego kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego.

Zaakcentowania wymaga, iż w obrębie kręgosłupa występowały już przed zdarzeniem zmiany dyskopatyczno-zwyrodnieniowe, co wynika wprost z dokumentacji medycznej zgromadzonej w niniejszej sprawie. Morfologia tych zmian świadczy o ich występowaniu na długo przed zaostrzeniem dolegliwości. Nadto Sąd ustalił w toku postępowania, że powód już wcześniej uskarżał się na bóle kręgosłupa. To, że powód nie odczuwał silnych dolegliwości nie świadczy o tym, że zmian dyskopatycznych nie było. Były i się rozwijały i ostatecznie wymagały leczenia operacyjnego. Wypadek spowodował wyłącznie powstanie zespołu bólowego na bazie istniejących wcześniej zmian dyskopatycznych.

To zmiany dyskopatyczne były przyczyną operacji kręgosłupa w marcu 2010 r. i to w ich wyniku powód doznał uszczerbku na zdrowiu. Należy podkreślić, iż uszczerbek ten był długotrwały niemniej jednak nie miał charakteru stałego.

Jak to zostało wcześniej podkreślone wypadek z dnia 8 lipca 2009 r. przyczynił się do zaostrzenia dolegliwości związanych z istniejącymi wcześniej zmianami dyskopatycznymi. Wobec tego powód był rehabilitowany i przyjmował leki przeciwbólowe. Niewątpliwie zaostrzenie schorzeń powoda wymagało częstszych wizyt lekarskich oraz rehabilitacji. Należy jednak zaakcentować, iż leczenie i rehabilitacja odbywały się w ramach świadczeń finansowanych przez Narodowy Funduszu Zdrowia. Powód nie wymagał z powodu wypadku zaopatrzenia w jakiekolwiek przedmioty ortopedyczne albo rehabilitacyjne. W świetle powyższego, Sąd uznał, iż nie została wykazana szkoda po stronie pracownika w związku z wypadkiem przy pracy.

W niniejszym postępowaniu powód domagał się m.in. zasądzenia od pozwanej kwoty 52.000 zł tytułem odszkodowania w związku z poniesionymi kosztami związanymi z zakupem leków przeciwbólowych, drobnych sprzętów do rehabilitacji, kosztami dojazdu do lekarzy, na badania, zwiększonymi kosztami związanymi z koniecznością korzystania z pomocy osoby trzeciej także przy podstawowych czynnościach życia codziennego, utratą zarobków w okresie od daty zdarzenia, w zakresie nie pokrytym świadczeniami uzyskanymi z ubezpieczenia społecznego, w odniesieniu do dochodów uzyskiwanych przed zdarzeniem.

Należy jednak podkreślić, iż w toku postępowania powód nie przedstawił żadnych rachunków za zakupione leki oraz przyrządy do rehabilitacji. Powód nie udokumentował też kosztów związanych z dojazdami do lekarzy. Po wypadku powód pobierał świadczenia z ubezpieczenia społecznego, następnie prowadził własną działalność gospodarczą, a później podjął pracę na stanowisku asystenta instalacji.

Schorzenia powoda związane z wypadkiem przy pracy nie uniemożliwiły mu podjęcia pracy zgodnie z wyuczonym zawodem lub zawodem faktycznie wykonywanym. Zaakcentowania wymaga, iż szeroko rozumiane „bóle krzyża”, w tym przewlekły zespół bólowo-korzeniowy kręgosłupa L-S, na który choruje powód należą grupy schorzeń o charakterze społecznym- cierpi na nie około 30% społeczeństwa w wieku produkcyjnym.
Z całą stanowczością należy podkreślić, iż zespół bólowy nie stanowi przeszkody w wykonywaniu pracy biurowej lub pracy kierowcy lub magazyniera.

Zdaniem powołanych w sprawie biegłych, których stanowisko Sąd Okręgowy w pełni podziela, powód ma możliwość podjęcia pracy zarobkowej. Podobne stanowisko zaprezentowała Komisja Lekarska ZUS, która orzeczeniem z dnia 28 października 2010r. uznała powoda za zdolnego do pracy.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż powód nie udowodnił wystąpienia po jego stronie jakiejkolwiek szkody w związku z wypadkiem przy pracy z dnia 8 lipca 2009 r. Zatem nie istnieją podstawy do zastosowania art. 415 k.c., jak również związanych z tym przepisem roszczeń określonych w art. 444 k.c.

W niniejszej sprawie powód dochodził również zasądzenia od pozwanej kwoty 70.000 zł tytułem zadośćuczynienia na podst. art. 445 § 1 k.c., za ból i cierpienie doznane w związku z wypadkiem przy pracy oraz leczeniem, jak również związane z częściową utratą sprawności w życiu codziennym we wszystkich sferach życia prywatnego, na podst. art. 445 § 1 k.c.

Zgodnie z utartą linią orzeczniczą zadośćuczynienie przyznawane na podstawie art. 445 § 1 k.c. stanowi rekompensatę krzywdy ocenianej indywidualnie w każdym przypadku. Z treści wskazanego przepisu wynika, że określenie wysokości należnego zadośćuczynienia ustawodawca pozostawił uznaniu sędziowskiemu, wskazując jedynie, że ma to być kwota odpowiednia do doznanej krzywdy. Odczucie krzywdy jest pojęciem subiektywnym i niewymiernym, jednak określając wysokość zadośćuczynienia Sąd musi kierować się przesłankami obiektywnymi, biorąc pod uwagę szeroko rozumiane cierpienia fizyczne i psychiczne poszkodowanego, w tym skutki jakie zdarzenie wywarło w ograniczeniach w życiu codziennym, planach życiowych, sposobie spędzania wolnego czasu, możliwości rozwijania zainteresowań. Zadośćuczynienie pieniężne o którym mowa w art. 445 § 1 k.c. ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, zatem ustalając wysokość zadośćuczynienia należy mieć na względzie m.in. rozmiar cierpień fizycznych związanych z zaistnieniem wypadku jak i dolegliwości bólowe powstałe w następstwie urazu i długotrwałość leczenia. Wyrażenie „odpowiednia suma” pozostaje w związku z tym, że ze względu na istotę krzywdy nie da się jej wyliczyć w sposób ścisły, w przeciwieństwie do szkody rzeczowej. Zadośćuczynienie jest sposobem naprawienia krzywdy ujmowanej jako zarówno cierpienia fizyczne, jak ból i inne dolegliwości, jak i cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzeń ciała; zadośćuczynienie winno mieć charakter całościowy obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno doznane, jak i te które zapewne wystąpią w przyszłości ( wyrok Sądu Najwyższego z 3 lutego 2000 r. I CKN 969/00, niepubl.).

Niewątpliwie określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powinno się opierać na obiektywnych i sprawdzalnych kryteriach, jednak przy uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron (wyrok Sądu Najwyższego z 12 września 2002 r. IV CKN 1266/00, niepubl.). Należy także wskazać, że jednym z kryteriów określających „odpowiedniość” zadośćuczynienia jest jego kompensacyjny charakter – zadośćuczynienie musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, przy utrzymaniu jej w rozsądnych granicach.

Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, takich jak: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, LEX nr 369691).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd doszedł do przekonania, iż wypadek przy pracy z dnia 8 lipca 2009 r. wywarł pewne negatywne skutki objawiające się u powoda dolegliwościami bólowymi i koniecznością przyjmowania w związku z tym środków przeciwbólowych, a także ograniczaniem możliwości uprawiania wielu zajęć i dziedzin sportowych. Sąd miał przy tym na względzie, iż wypadek przy pracy przyczynił się do zaostrzenie objawów związanych z chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa oraz to, iż pracodawca dopuścił się naruszenia swoich obowiązków w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy.

Biorąc pod uwagę powyższe Sąd Okręgowy w pkt 2 wyroku zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 11.119,85 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 28 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty, natomiast w pkt 3 oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

Sąd Okręgowy uznał, że kwota 11.119,85 zł, stanowiąca pięciokrotność średniego miesięcznego wynagrodzenia uzyskiwanego przez powoda u pozwanej, zrekompensuje powodowi w pełni doznaną krzywdę będącą wynikiem wypadku z dnia 8 lipca 2009 roku.

Należy zaznaczyć, iż ustawodawca pozostawił sądowi znaczny margines uznaniowości, ograniczając się jedynie do wymagania, by przyznana z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego kwota była „odpowiednia”. Tego typu zwrot niedookreślony sam z siebie nic nie znaczy, stanowiąc wyraz swoiście pojętego prawa sędziowskiego. Dlatego też ocena sądu może być kwestionowana tylko wtedy, gdy jest oczywiście nieprawidłowa, czyli wówczas, gdy przyznana kwota jest rażąco wygórowana albo zdecydowanie i oczywiście za niska (I ACa 1273/13, Sąd Apelacyjny w Łodzi w uzasadnieniu wyroku z 19 grudnia 2013 roku, I ACa 877/13, Sąd Apelacyjny w Lublinie w uzasadnieniu wyroku z 24 października 2013 roku, I ACa 442/13 czy Sąd Apelacyjny w Katowicach w uzasadnieniu wyroku z 21 lutego 2013 roku, I ACa 1040/12).

W ocenie Sądu Okręgowego biorąc pod uwagę wskazane wyżej kryteria mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia, przyznana kwota zadośćuczynienia spełnia przesłanki „odpowiedniej sumy” tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, przyznanego na podstawie art. 445 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 477 2 § 1 k.p.c. sąd zasądzając należność pracownika w sprawach z zakresu prawa pracy, z urzędu nadaje wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności w części nie przekraczającej pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika. Z tego względu Sąd w niniejszej sprawie w pkt 4 wyroku orzekł rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2.223,97 zł.

Sąd mając na uwadze całokształt okoliczności ustalonych w sprawie, w tym przede wszystkim to, iż w wyniku wypadku powód doznał wyłącznie zaostrzenia zespołu bólowo-korzeniowego kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, istniejących wcześniej zmian dyskopatyczno-zwyrodnieniowych uznał, iż nie ma podstaw do ustalenia odpowiedzialności pozwanej (...) sp. z o.o. na przyszłość za ewentualne dalsze szkody i skutki związane z obrażeniami doznanymi przez niego wskutek wypadku z dnia 8 lipca 2009 r.

W myśl art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. W niniejszej sprawie roszczenie powodowa zostało bezspornie uwzględnione częściowo. Wobec powyższego, w pkt 5 wyroku Sąd Okręgowy zniósł wzajemnie pomiędzy stronami koszty zastępstwa procesowego,

Zgodnie zaś z art. 113 ust. 1 i 4 ustawy z dnia z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Biorąc pod uwagę fakt, iż powód był zwolniony od opłaty stosunkowej od pozwu, a jego roszczenie zostało uwzględnione tylko w części, Sąd Okręgowy w pkt 6 wyroku przejął koszty procesu na rachunek Skarbu Państwa.

ZARZĄDZENIE

(...)