Sygn. akt III Ca 979/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 21 kwietnia 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie z powództwa J. R. przeciwko (...) S.A. w W. Oddział w Ł. o zapłatę: 1) zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 6.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 kwietnia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, 2) oddalił powództwo w pozostałej części, 3) zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi kwotę 52,80 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, 4) nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka, zaskarżając w części oddalającej powództwo.

Skarżąca zarzuciła rozstrzygnięciu naruszenie prawa materialnego art. 362 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na ocenie zakresu przyczynienia się do powstania szkody jedynie poprzez porównanie nieprawidłowego zachowania pieszego oraz nieprawidłowego zachowania kierowcy przy jednoczesnym pominięciu obiektywnych okoliczności, które wpłynęły na zaistnienie przedmiotowego wypadku i które mieszczą się w ramach ryzyka podmiotu ponoszącego odpowiedzialność cywilną na zasadzie ryzyka, błędne przyjęcie, że zmarły C. R. przyczynił się do zaistnienia wypadku w 80 % w sytuacji gdy poszkodowanemu można przypisać przyczynienie się najwyżej na poziomie 65 %.

Skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez podwyższenie kwoty zasądzonej na rzecz powódki w punkcie pierwszym wyroku do kwoty 16.500 zł a także o zasądzenie na rzecz powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego przed Sądem II instancji, według norm przepisanych.

Pozwany wnosił o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej jest bezzasadna i jako taka podlega oddaleniu.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje za własne, uznając za zbędne powielanie ich w dalszej części uzasadnienia.

W ocenie Sądu II instancji za bezzasadne, w świetle relewantnych przepisów prawa materialnego, należało uznać argumenty powoda, że zmarły C. R. w mniejszym stopniu niż ten, który został przyjęty przez Sąd Rejonowy przyczynił się do zaistnienia wypadku, przez co przyznane powódce odszkodowanie powinno ulec dalej idącemu podwyższeniu. Wskazać należy, że o przyczynieniu się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia rozmiaru szkody można mówić wówczas, gdy w rozumieniu przyjętego w art. 361 k.c. związku przyczynowego zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego rezultatu w postaci szkody. Skutek w postaci szkody następuje w takim wypadku przez współdziałanie dwóch przyczyn: źródłem jednej z nich jest sprawca szkody, a drugiej sam poszkodowany. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć bądź zwiększyć z uwagi na przyczynienie się i ewentualnie, w jakim stopniu decyduje Sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach zakreślonych przez art. 362 k.c. Ocena ta nie może nosić cech dowolności i winna uwzględniać okoliczności konkretnej sprawy. W judykaturze wskazuje się, że należy wziąć pod uwagę zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne, w tym m.in. winę lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej szkody i ewentualnie szczególne okoliczności danego przypadku (wyrok Sądu Najwyższego z 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09, Lex 677896). Przesłanką stosowania art. 362 k.c. stwarzającą możliwość obniżenia bądź podwyższenia odszkodowania jest taki związek pomiędzy działaniem lub zaniechaniem poszkodowanego, a powstałą szkodą, że bez owej aktywności poszkodowanego bądź w ogóle nie doznałby on szkody albo też wystąpiłaby ona w mniejszym rozmiarze. Chociaż rola winy została wysunięta na czoło kryteriów redukcji odszkodowania, a udział czynników kauzalnych nie może być lekceważony przy ustalaniu jego wymiaru, należy każdorazowo brać także pod uwagę pozostałe okoliczności, takie jak ciężar i rola ewentualnego naruszenia obowiązujących reguł postępowania, a także motywy zachowania stron.

Mając powyższe na względzie, wbrew odmiennym twierdzeniom skarżącego, uznać trzeba, że w realiach niniejszej sprawy Sąd I instancji należycie wyważył sumę okoliczności, w efekcie czego prawidłowo ustalił, że zmarły C. R. przyczynił się do wystąpienia zdarzenia drogowego w 80%. Zauważyć należy, że z materiału dowodowego wynikają nieprawidłowości w zachowaniu zarówno sprawcy kierującego pojazdem marki I., jak i zmarłego ojca powódki idącego poboczem drogi.

Z opinii biegłego z zakresu mechaniki pojazdowej i ruchu drogowego wynikało, że do zdarzenia doszło w porze nocnej poza obszarem zabudowanym, gdzie obowiązywało administracyjne ograniczenie prędkości dla samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej większej niż 3,5 tony do 70 km/h. Kierujący samochodem marki I., który załadowany był mąką o masie około 14 ton, poruszał się z prędkością około 70 km/h. W chwili zdarzenia kierowca samochodu używał świateł mijania. Widoczność drogi w porze nocnej przy włączonych światłach mijania obejmuje 50 metrów. Zatrzymanie pojazdu na takim dystansie jest możliwe przy poruszaniu się z maksymalną prędkością 58-62 km/h. Jak wskazał biegły kierujący pojazdem W. B. dopuścił się błędu w taktyce jazdy polegającej na braku zmiany świateł mijania na drogowe przy rozwijanej prędkości jazdy rzędu 70 km/h. Użycie bowiem świateł drogowych pozwoliłoby kierowcy oświetlić pas drogowy na odcinku co najmniej 100 metrów i już w takiej odległości dostrzec pieszego, jeśli znajdował się on wówczas na drodze. W takim przypadku zatrzymanie pojazdu poruszającego się z prędkości 70 km/h nastąpiłoby na dystansie 59,7-66 metrów i oznaczałoby bezwarunkową możliwość uniknięcia wypadku poprzez zatrzymanie pojazdu przed pieszym znajdującym się na drodze. Tymczasem w związku z tym, że kierowca pojazdu marki I. używał świateł mijania mógł dostrzec pieszego dopiero w odległości 40 metrów przed pojazdem, przy czym jego dostrzeżenie nastąpiłoby najwcześniej dopiero po oświetleniu go na wysokości 0,25-0,3 metra od poziomu drogi, więc w odległości około 26,2-28,5 metra od pojazdu. W takich warunkach zatrzymanie samochodu marki I. mogło nastąpić na dystansie 59,7-66 metrów od dostrzeżenia pieszego. Ominięcie pieszego z zachowaniem bezpiecznego od niego odstępu musiałoby zostać poprzedzone manewrem zmiany pasa ruchu poprzez zjechanie w lewą stronę na odległość wynoszącą około 2 metry. W przypadku suchej nawierzchni asfaltowej manewr taki przy uwzględnieniu przewożonego ładunku mógł zostać wykonany na dystansie 65,5 metra od dostrzeżonego pieszego (opinia biegłego – k. 231 - 247).

Z kolei zmarły C. R., jak wynika ze zrekonstruowanego stanu faktycznego, w momencie zdarzenia, pomimo możliwości korzystania z nadającego się do użytku pobocza drogi, znalazł się na pasie drogowym przeznaczonym dla pojazdów mechanicznych. Ponadto zmarły poruszał się porą nocną poza terenem zabudowanym w niekontrastowym ubraniu pozbawionym jakichkolwiek elementów odblaskowych. Kolejnym istotnym elementem jest fakt, że C. R. w chwili wypadku znajdował się w stanie nietrzeźwości na poziomie 3,09 promila alkoholu we krwi. Okoliczności te jednoznacznie ocenić należy, co słusznie uczynił Sąd Rejonowy, jako rażąco nieprawidłowe i mające zdecydowany wpływ na przebieg wypadku.

Mając powyższe okoliczności na uwadze zgodzić się należy – za Sądem I instancji, że stopień przyczynienia się C. R. do spowodowania wypadku był znacznie wyższy niż błąd w taktyce jazdy jakiej dopuścił się kierowca pojazdu marki I. W. B.. Skarżący nie dostrzega, że po stronie W. B. znajduje się jedynie nie użycie świateł drogowych w sytuacji poruszania się pojazdem z prędkością przekraczającą o 8 km/h prędkość bezpieczną przy wykorzystaniu świateł mijania, podczas gdy zmarły C. R. poruszał się po pasie drogowym, w ciemnych nie odblaskowych ubraniach, będąc jednocześnie wstanie nietrzeźwości. W opinii Sądu Okręgowego, przy uwzględnieniu powyższych okoliczności, Sąd Rejonowy słusznie ocenił stopień przyczynienia się C. R. na poziomie 80%, a W. B. na poziomie 20%.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c. apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie 2. wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Na koszty poniesione przez stronę pozwaną w tym postępowaniu złożyło się wynagrodzenie jej pełnomocnika w osobie radcy prawnego, którego wysokość – 1.800 zł ustalono na podstawie § 2 pkt 5, w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804).