Sygn. akt III Ca 1078/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 lutego 2017 r., Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, III Wydział Cywilny, zasądził od (...) SA z siedzibą w W. na rzecz M. W. kwotę 23.877,23 zł wraz z odsetkami:

a)  od kwoty 22.428,86 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

b)  od kwoty 1.448,37 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 22 lutego 2017 r. do dnia zapłaty;

oddalił powództwo częściowo w zakresie odsetek, zasądził od (...) SA z siedzibą w W. na rzecz M. W. kwotę 6.411,50 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać od (...) SA z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, kwotę 73 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od rozszerzonej części powództwa.

Powyżej wskazany wyrok zapadł w oparciu o dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, iż pojazd powódki marki M., model CX-7, o numerze rejestracyjnym (...), w wyniku zdarzenia drogowego z dnia 9 marca 2015 r. uległ uszkodzeniu. Uderzenie nastąpiło od strony kierowcy. W aucie uszkodzony został cały bok: 2 pary drzwi, dwa błotniki, próg, fotel kierowcy, wystrzeliła poduszka i kurtyna boczna oraz była rozerwana podsufitka. W trakcie zdarzenia auto miało 6 lat. Powódka kupiła je za 28.000 zł i poruszała się nim 2 lata. W tym czasie samochód nie uczestniczył w kolizjach. W chwili zakupu auto wymagało poprawek lakierniczych – z uwagi na niewielkie wgniecenie drzwi od strony pasażera. Te uszkodzenia były parkingowe. Samochód został sprzedany w wakacje 2016 roku za kwotę 21.000 zł. Powódka założyła instalację gazową za 8000 zł.

Sąd Rejonowy ustalił następnie, iż w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC sprawcy szkody powódka zgłosiła pozwanemu szkodę w dniu 10 marca 2015 roku. Szkoda została zarejestrowana pod numerem (...). Pozwany w wyniku dokonanej przez siebie analizy oględzin pojazdu z dnia 11 marca 2015 r. sporządził kosztorys naprawy pojazdu nr (...). W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał powódce odszkodowanie w łącznej kwocie 12.698,02 zł, na którą składały się:

a)  kwota 9.635,87 zł tytułem odszkodowania za szkodę w pojeździe zgodnie z kosztorysem ubezpieczyciela nr (...),

b)  kwota 350 zł tytułem kosztów holowania pojazdu;

c)  kwota 2.712,15 zł tytułem kosztów pojazdu zastępczego lub wynajęcia innego pojazdu zastępczego.

Powódka zwróciła się następnie do rzeczoznawcy samochodowego inż. Z. G. o wydanie opinii dotyczącej kalkulacji naprawy szkody przedmiotowego pojazdu. Rzeczoznawca oszacował koszty naprawy na 32.064,73 zł.

W związku z powyższym, powódka pismem z dnia 30 kwietnia 2015 r. złożyła odwołanie od wyżej wymienionej decyzji pozwanego, kwestionując wysokość wypłaconego odszkodowania oraz rzetelność wykonanej kalkulacji naprawy. Wniosła o wypłatę na jej rzecz dodatkowo kwoty 22.428,86 zł jako różnicy między łącznym kosztem naprawy wynikającym ze wspomnianej kalkulacji, a otrzymanym odszkodowaniem w wysokości 9.535,87 zł. Pozwany pismem z dnia 6 sierpnia 2015 r. poinformował powódkę o podtrzymaniu w całości decyzji zawartej w rozliczeniu kosztorysowym, utrzymując, iż kosztorys został wykonany prawidłowo.

Zgodnie ze stanem faktycznym ustalonym przez Sąd I instancji, niezbędne i konieczne koszty naprawy samochodu marki M. (...) przeprowadzonej w autoryzowanym serwisie zgodnie z technologią napraw producenta pojazdu wynoszą 33.513,10 zł. Naprawa to mogła być przeprowadzona w lokalnym, domowo-warsztatowym zakładzie blacharsko-lakierniczym, przy relatywnie niskich kosztach roboczo-godzin oraz przy użyciu zamienników lub części używanych dla przywrócenia pojazdu do stanu technicznego sprzed kolizji. Koszty takiej naprawy wyniósłby 20.271,56 zł. W chwili wypadku wartość pojazdu wynosiła 29.200 zł.

Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny na podstawie okoliczności bezspornych, jako wynikających z niebudzących wątpliwości twierdzeń zawartych w pozwie, a także na podstawie zeznań świadka K. W. oraz opinii biegłego K. D..

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo jest zasadne. Sąd ten wskazał, iż powódka opierała swoje roszczenie na art. 822 k.c. w zw. z art. 363 § 1 oraz art. 361 § 2 k.c. Na podstawie ww. przepisów pozwany jest zobowiązany do wypłacenia odszkodowania powódce. Zgodnie z treścią art. 363 § 1 k.c., poszkodowany może wybrać, czy naprawienie szkody ma nastąpić przez przywrócenie do stanu poprzedniego, czy przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Powódka, decydując się na ten drugi wariant, domagała się od pozwanego kwoty 23.877,23 zł.

Jak stwierdził dalej Sąd Rejonowy, kwota odszkodowania, której domaga się powódka, odpowiada kosztom naprawy wskazanym przez biegłego sądowego. Zgodnie z jego opinią z dnia 5 grudnia 2016 r. niezbędne i konieczne koszty naprawy powypadkowej samochodu marki M. (...) o nr rej. (...) przeprowadzonej w autoryzowanym serwisie zgodnie z technologią napraw producenta pojazdu, obejmującej wszelkie niezbędne i konieczne do tego czynności umożliwiające jego przywrócenie do stanu sprzed kolizji wynoszą 33.513,10 zł. (k. 99).

W ocenie Sądu I instancji, powódka miała pełne prawo domagania się ustalenia kosztów naprawy według cen części z autoryzowanego serwisu. Naprawienie szkody zawsze następuje według wyboru poszkodowanego. Skorzystanie z części autoryzowanych jest jedną z dostępnych opcji. Oczywiście, części te są droższe od tzw. zamienników, ale w ocenie Sądu tylko one zapewniają odpowiednie standardy bezpieczeństwa i jakości, wymagane przez producenta. Wskazać należy, iż uszkodzony pojazd był samochodem wyższej klasy, a skoro tak, to jedynie części z serwisu autoryzowanego mogły mu przywrócić pełne walory estetyczne i użytkowe.

Sąd Rejonowy wskazał, iż dla oceny wysokości odszkodowania nie miały znaczenia wcześniejsze uszkodzenia samochodu. Nie mogły one rzutować na określenie zakresu uszkodzeń powstałych w wyniku innego zdarzenia ani tym samym na wysokość odszkodowania. Za każdym razem samochód był naprawiany i w pełni sprawny. Szkoda to rzeczywisty uszczerbek majątkowy powstały w wyniku konkretnego zdarzenia.

Sąd uznał również, iż nie podlega zaliczeniu na poczet należnego powódce odszkodowania kwota, jaką otrzymała ona z tytułu sprzedaży powypadkowego pojazdu. Brak jest tu bowiem podstaw do zastosowania konstrukcji wyrównania korzyści z uszczerbkiem. Trudno bowiem uznać, aby cena sprzedaży auta – w sytuacji gdy sprzedaż została dokonana przez poszkodowanego w wykonaniu przysługującego mu prawa rozporządzenia rzeczą będącą jego własnością – stanowiła korzyść pozostającą w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem powodującym szkodę. Uprawnionym jest wniosek, iż gdyby pojazd nie uczestniczył w kolizji, powódka uzyskałby znacznie większą kwotę ze sprzedaży.

W zakresie żądanych odsetek Sąd I instancji zważył, iż stosownie do treści art. 481 § 1 k.c., stanowiącego – zgodnie z dyspozycją art. 359 § 1 k.c. – formalne, ustawowe źródło odsetek, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnianiem świadczenia, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik, odpowiedzialności nie ponosi. Istotne jest więc ustalenie momentu, w którym pozwany opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. Powódka zasadnie żądała zasądzenia odsetek od daty wynikającej daty wypłaty niespornej części odszkodowania. Natomiast odsetki od kwoty dochodzonej w związku z rozszerzeniem powództwa zostały zasądzone od dnia następnego od daty doręczenia owego pisma (k.131)

O kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. Powódka wygrała proces w 100 % i w takim zakresie należy jej się zwrot poniesionych wydatków. Na koszty poniesione przez powódkę złożyła się opłata od pozwu w wysokości 1122 zł oraz wynagrodzenie biegłego w wysokości 472,50zł. Wynagrodzenie pełnomocnika przyznano na podstawie § 6 pkt 5) Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015, poz. 1800), które obowiązuje od dnia 1 stycznia 2016 roku. Łącznie M. W. poniosła koszty procesu w wysokości 6.411,50 zł.

Od powyżej wskazanego wyroku pozwany wywiódł apelację, zaskarżając orzeczenie w zakresie punktu 1 ponad kwotę 4.964,13 zł, to jest co do kwoty 18.913,10 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz w zakresie punktu 3 i 4 w zakresie kosztów postępowania. Sądowi I instancji pozwany zarzucił naruszenie:

1)  przepisu prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji swobodnej oceny dowodów, polegającej na dokonaniu ustaleń faktycznych sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania oraz zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, co skutkowało przyjęciem, że uzasadnione koszty naprawy pojazdu marki M. (...), przy zastosowaniu oryginalnych części zamiennych, wynoszą 33.513,10 zł, a w konsekwencji przyjęcie za zasadne roszczenie powódki o koszty naprawy, w sytuacji, gdy biegły w swej opinii określił wartość rynkową pojazdu na kwotę mniejszą niż koszty naprawy pojazdu, tj. 29.200 zł – a zatem szkoda winna być rozliczona tzw. metodą szkody całkowitej;

2)  przepisów prawa materialnego, tj.:

a)  art. 361 § 2 k.c., art. 363 § 1 k.c. oraz art. 822 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na przekroczeniu przez Sąd I instancji zasady pełnego odszkodowania i zasądzenie na rzecz powódki dalszego odszkodowania w kwocie 23.877, 23 zł, w sytuacji, gdy w toku postępowania dowodowego na podstawie opinii biegłego wykazano, iż koszty naprawy uszkodzonego pojazdu, przy zastosowaniu oryginalnych części zamiennych, przekraczają wartość rynkową pojazdu przed szkodą, a zatem rozliczenie szkody winno nastąpić według metody dyferencyjnej;

b)  art. 824 1 k.c. poprzez jego błędne niezastosowanie i zasądzenie na rzecz powódki kwoty przewyższającej wartość szkody, mimo, że biegły w wydawanej opinii wskazał, iż przywrócenie stanu poprzedniego jest możliwe przy zastosowaniu przy naprawie oryginalnych części zamiennych oraz wskazał koszty takiej naprawy na kwotę 33.513,10 zł, która to kwota przewyższa ustaloną przez biegłego rynkową wartość pojazdu.

Wobec powyższego, pozwany wniósł o zmianę wyroku Sądu I instancji poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 4.694,13 zł wraz z ustawowymi odsetkami, zamianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu za I instancję stosownie do wyniku procesu oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy, w oparciu o art. 382 k.p.c., poczynił dodatkowe ustalenia faktyczne:

Wartość pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...) po zdarzeniu drogowym z dnia 9 marca 2015 r. wynosiła 14.602 zł brutto.

(opinia biegłego sądowego z zakresu budowy samochodów i ciągników oraz przepisów ruchu drogowego z dnia 5 grudnia 2016 r. – k. 92-115)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja pozwanego zasługuje za uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy i uznaje je za własne, czyniąc jednakże dodatkowo na podstawie zgromadzonego w toku postępowania pierwszoinstancyjnego własne ustalenia. Trafnie został jednakże podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c., gdyż nie można zgodzić się z wnioskami wyciągniętymi przez Sąd I instancji na podstawie dokonanych ustaleń.

W toku postępowania ubezpieczeniowego prowadzonego przez pozwany (...) SA (dalej (...) SA), powódce zostało przyznane odszkodowanie za naprawę pojazdu marki M. (...) w wysokości 9.635,87 zł. Kwota ta przyjęta została na podstawie kosztorysu wykonanego na zlecenie pozwanego (kosztorys E.’s nr (...)). W kosztorysie tym przyjęta została stawka za roboczogodzinę w wysokości 73,80 zł brutto, przy przyjęciu koniecznych 27,5 godziny, natomiast łącznie części zamienne zostały wycenione na kwotę 6.506,20 zł brutto. Wartość pojazdu przed i po szkodzie nie została wyceniona przez ubezpieczyciela. Pozwany wypłacił więc powódce kwotę ściśle odpowiadającą wycenionemu kosztowi naprawy.

Powódka, zarówno w toku postępowania likwidacyjnego, jak i następnie sądowego, kwestionowała tę wysokość, podnosząc, iż wynosi ona 32.064,73 zł, na dowód czego złożyła sporządzoną na jej zlecenie kalkulację naprawy. Następnie powódka rozszerzyła powództwo do kwoty 23.877,23 zł. Domagała się więc zasądzenia na jej rzecz od (...) SA kwoty odpowiadającej całości kosztów naprawy, pomniejszonej o już wypłaconą kwotę 9.635,87 zł.

Natomiast pozwany w odpowiedzi na pozew podniósł, iż z prywatnej kalkulacji powódki załączonej do pozwu wynika, iż koszt naprawy przedmiotowego pojazdu przekracza wartość rynkową pojazdu sprzed powstania szkody, a wobec tego zasadnym jest rozliczenie szkody metodą tzw. szkody całkowitej.

W uzasadnieniu wyroku z dnia 24 lutego 2017 r. Sąd Rejonowy nie wskazał, dlaczego przyjął za właściwe rozliczenie szkody majątkowej doznanej przez powódkę jako szkody częściowej, a nie tzw. szkody całkowitej. Jak jednakże wynika z analizy stanu faktycznego niniejszej sprawy, było to zagadnienie kluczowe dla jej rozstrzygnięcia. Zagadnieniami spornymi w toku przedmiotowego postępowania była bowiem po pierwsze wartość szkody, a po drugie, czy w związku z ustaleniem tej wartości, mamy do czynienia ze szkodą częściową – co było zgodne ze stanowiskiem powódki, czy z tzw. szkodą całkowitą. Pozwany bowiem po wydaniu w niniejszej sprawie opinii przez biegłego sądowego domagał się ustalenia szkody jako odpowiadającej różnicy pomiędzy wartością samochodu na dzień szkody i wartością pojazdu w stanie uszkodzonym, pomimo, iż na etapie postępowania przedsądowego rozliczył szkodę jako częściową, tj. uznał naprawę pojazdu jako ekonomicznie uzasadnioną.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji niezasadnie przyjął, iż koszt naprawienia szkody powstałej w pojeździe marki M. (...) nie powinien być rozliczony metodą tzw. szkody całkowitej.

Przed przystąpieniem do uzasadnienia powyżej dokonanej oceny należy wskazać, iż prawidłowo na gruncie niniejszej sprawy została ustalona wartość wyrządzonej szkody. Na tę okoliczność powołany został dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu budowy samochodów i ciągników oraz przepisów ruchu drogowego, który przedstawił trzy warianty wyceny naprawy przedmiotowego pojazdu – gdyby naprawa została dokonana w lokalnym (...) autoryzowanym punkcie serwisowym, przy zachowaniu technologii naprawy producenta pojazdu i przy zastosowaniu do naprawy wszystkich oryginalnych części zamiennych (I wariant), gdyby została ona wykonana w oficjalnie znanym, średnio-dobrze oprzyrządowanym warsztacie blacharsko-lakierniczym, przy zastosowaniu wszystkich oryginalnych części zamiennych (II wariant) oraz, gdyby naprawy dokonał lokalny, domowo-warsztatowy zakład blacharsko-lakierniczy, przy zastosowaniu części (oprócz poduszek powietrznych) bez logo producenta lub części używanych (III wariant). Najwyższy koszt naprawy został przewidziany przy zastosowaniu I wariantu – na kwotę 33.513,10 zł brutto. Taką też kwotę Sąd Rejonowy przyjął jako uzasadniony koszt naprawy przedmiotowego pojazdu, wskazując słusznie, iż powódka miała pełne prawo domagania się ustalenia kosztów naprawy według cen części z autoryzowanego serwisu. Pamiętać bowiem należy, iż w rezultacie przywrócenia do stanu poprzedniego rzecz winna odzyskać takie same walory użytkowe i estetyczne, jakie miała przed wyrządzeniem szkody (por. wyrok SN z dnia 19 lutego 2003 r., V CKN 1690/00, opubl. baza prawna LEX Nr 83828).

Natomiast wartość rynkowa pojazdu marki M. (...) przed zdarzeniem drogowym z dnia 9 marca 2015 r. została przez biegłego wyceniona na kwotę 29.200 zł brutto, zaś wartość pojazdu uszkodzonego na kwotę 14.602 zł. Opinia ta nie była kwestionowana przez żadną ze stron postępowania.

Z powyższego wynika, iż koszt naprawy pojazdu (33.513,10 zł brutto) przekracza jego wartość sprzed kolizji (29.200 zł brutto).

Według art. 363 § 1 k.c., wprowadzającego ogólne zasady dotyczące obowiązku naprawienia szkody, powinno ono nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Na gruncie tej regulacji Sąd Najwyższy zajął stanowisko, iż według utrwalonego w jego orzecznictwie poglądu, koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu, nieprzewyższający jego wartości sprzed wypadku, nie jest nadmierny w rozumieniu art. 363 § 1 k.c. W obowiązkowym ubezpieczeniu komunikacyjnym OC ma zastosowanie zasada pełnego odszkodowania wyrażona w art. 361 § 2 k.c., a ubezpieczyciel z tytułu odpowiedzialności gwarancyjnej wypłaca poszkodowanemu świadczenie pieniężne w granicach odpowiedzialności sprawczej posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego (art. 822 § 1k.c.). Pogląd ten aprobowany jest w doktrynie. Sąd Najwyższy stwierdził jednakże zarazem, iż suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń nie może być jednak wyższa od poniesionej szkody (art. 824 1 § 1 k.c.) i przede wszystkim na tym tle zachodzi potrzeba oceny, czy koszt restytucji jest dla zobowiązanego nadmierny (art. 363 § 1 zdanie drugie k.c.). Przyjmuje się, że nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Stan majątku poszkodowanego, niezakłócony zdarzeniem ubezpieczeniowym, wyznacza bowiem rozmiar należnego odszkodowania (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2006 r., III CZP 76/05, LEX nr 520269159).

Ustalając wartość należnego odszkodowania należy więc kierować się tym, aby z jednej strony poszkodowany uzyskał kwotę odzwierciedlającą wartość poniesionej przez niego szkody, ale jednak z drugiej strony, aby wysokość odszkodowania nie była zbyt wygórowana, powodując tym samym jego bezpodstawne wzbogacenie. Gdyby natomiast uznać za prawidłowe orzeczenie wydane przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie, miałaby miejsce sytuacja, iż wartość odszkodowania przeniosłaby wartość uszkodzonego przedmiotu. Według bowiem niekwestionowanej opinii biegłego, wartość pojazdu sprzed szkody wynosi 29.200 zł brutto, zaś koszty jego naprawy 33.513,10 zł brutto. Koszt przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego jest więc o 4.313 zł wyższy od jego wartości sprzed szkody. Inaczej, wartość pojazdu sprzed szkody stanowi ok. 87% kosztów jego naprawy. Naprawa pojazdu byłaby więc w okolicznościach niniejszej sprawy ekonomicznie nieopłacalna, jako znacznie przewyższająca wartość pojazdu sprzed szkody. W takiej sytuacji wysokość należnego powódce odszkodowania powinna zostać wyliczona metodą tzw. szkody całkowitej. Polega ona na ustaleniu wysokości odszkodowania poprzez pomniejszenie wartości pojazdu w stanie przed uszkodzeniem – o wartość pozostałości (wrak pojazdu). Stosując tę zasadę, należałoby uznać, iż powódce należy się odszkodowanie w wysokości 14.598 zł (29.200 zł – 14.602 zł). Kwotę tę należałoby pomniejszyć o sumę wypłaconą już przez pozwanego (14.598 zł – 9.635,87 zł), co ostatecznie daje kwotę 4.962,13 zł, stanowiącą uzasadnione, należne powódce odszkodowanie z tytułu uszkodzenia pojazdu marki M. (...) na skutek zdarzenia drogowego z dnia 9 marca 2015 r.

Wobec powyższego należy uznać, iż Sąd Rejonowy, dokonując prawidłowych ustaleń faktycznych co do przebiegu postępowania likwidacyjnego oraz niezbędnych i koniecznych kosztów naprawy pojazdu, niezasadnie nie uwzględnił wartości pojazdu sprzed szkody i przyjął rozliczenie na podstawie szkody częściowej. Takiemu rozumowaniu Sądu I instancji można zarzucić brak logiki, skoro ostateczna wysokość poniesionych przez pozwanego kosztów naprawy pojazdu przewyższałaby jego wartość przed szkodą.

Mimo więc, iż ustalone przy pomocy opinii biegłego sądowego wartości dawały podstawę do zastosowania metody tzw. szkody całkowitej w niniejszej sprawie, Sąd od sposobu tego odstąpił, nie uzasadniając również takiego przyjęcia. Można przypuszczać, iż Sąd I instancji kierował się tym, iż pozwany w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił na rzecz powódki kwotę odpowiadającą kosztom naprawy. Wynikało to ze znacznego zaniżenia tych kosztów, m.in. na skutek przyjęcia stawki za roboczogodzinę w wysokości 60 zł netto, podczas gdy stawka ta w autoryzowanym punkcie serwisowym wynosi 130 zł netto, a więc ponad dwa razy więcej. Jednakże, na okoliczność tych wartości, nie bez przyczyny został powołany dowód z opinii biegłego sądowego. Dowód ten miał za zadanie pomóc Sądowi I instancji w ustaleniu wysokości kosztów naprawy pojazdu, które w okolicznościach niniejszej sprawy należałoby uznać za zasadne. Mimo przedstawienia przez biegłego trzech możliwych wariantów, Sąd dokonał wyboru najdroższego z nich, uznając, iż powódka ma prawo domagać się naprawienia szkody przez autoryzowany serwis, przy użyciu oryginalnych części zamiennych. W takim jednak przypadku Sąd I instancji powinien konsekwentnie odstąpić od zastosowanej przez pozwanego metody wyliczenia szkody, gdyż, jak wynikało z przeprowadzonego dowodu, przyjęta przez (...) SA wysokość kosztów naprawy była nieprawidłowa. Wobec tego, nieprawidłowa była również zastosowana metoda wyliczenia odszkodowania.

Dlatego też nie można uznać, aby wnioski wyciągnięte przez Sąd Rejonowy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego były poprawne. Sąd ten dopuścił się więc naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., co miało jednocześnie wpływ na treść rozstrzygnięcia, gdyż spowodowało zasądzenie na rzecz powódki od pozwanego odszkodowania w nieprawidłowej wysokości.

Zasadny jest również podniesiony w apelacji przez pozwanego zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 361 § 2 k.c., art. 363 § 1 k.c. oraz art. 822 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie. Prawidłową wykładnię art. 363 § 1 k.c. bardzo trafnie przedstawił Sąd Najwyższy w powołanym już powyżej postanowieniu dnia 12 stycznia 2006 r. (III CZP 76/05). Zasądzenie odszkodowania przewyższającego wartość przedmiotu przed szkodą, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie, nie pozostaje w zgodzie z dyspozycją art. 363 § 1 k.c., z którego wynika, iż poszkodowany nie ma prawa żądać przywrócenia do stanu poprzedniego, jeśli jest to niemożliwe lub pociąga za sobą dla zobowiązania nadmierne trudności lub koszty. Nie stanowi także realizacji zasady wprowadzonej przez art. 361 § 2 k.c., iż naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. W konsekwencji, ubezpieczyciel pokryłby szkodę w wysokości wyższej, niż ta, za którą odpowiedzialność ponosi ubezpieczony. Byłby zaś do tego zobowiązany na podstawie art. 822 k.c.

W związku z powyższym, zasądzenie przez Sąd I instancji kwoty odszkodowania, odpowiadającej pełnym kosztom naprawy pojazdu, mimo, iż były wyższe od jego wartości sprzed szkody, stanowiło także naruszenie art. 361 § 2 k.c., art. 363 § 1 k.c. oraz art. 822 k.c.

Za uzasadniony należy uznać również ostatni zarzut, naruszenia art. 824 1 k.c. Przepis ten wprowadza w § 1 zasadę, iż o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Natomiast, jak już powyżej wskazano, gdyby tytułem odszkodowania wypłacona została przez ubezpieczyciela kwota 33.513,10 zł brutto, to byłaby to kwota nadmierna w stosunku do wartości pojazdu sprzed szkody, a co za tym idzie, poszkodowany zostałby bezpodstawnie wzbogacony. To zaś przeczyłoby istocie i celowi ubezpieczenia majątkowego, aby poszkodowany otrzymał odszkodowanie w wysokości odpowiadającej rzeczywiście wyrządzonej szkodzie.

Podstawą zasądzenia odsetek ustawowych jest art. 359 § 1 i 2 k.c., natomiast odsetek ustawowych za opóźnienie – art. 481 § 1 i 2 k.c. Sąd Rejonowy prawidłowo wskazał, iż do dnia 31 grudnia 2015 r. powódce należą się odsetki ustawowe, zaś od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty odsetki ustawowe za opóźnienie (w związku z nowelizacją art. 481 § 1 k.c., wprowadzoną ustawą z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, Dz.U.2015.1830 z dnia 2015.11.09, która weszła w życie z dniem 1 stycznia 2016 r.). Sąd I instancji prawidłowo oznaczył również datę wymagalności odsetek na dzień 16 kwietnia 2015 r., przy czym odsetki należało zasądzić jedynie od kwoty 4.962,13 zł.

Z uwagi na powyższe, wyrok Sądu I instancji, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. podlegał zmianie.

Ponownie należało również orzec o kosztach postępowania, przyjmując zasadę stosunkowego ich rozdzielenia (art. 100 k.p.c.). Powódka wnosiła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 23.877,33 zł i żądanie to zostało uwzględnione co do kwoty 4.962,13 zł, a więc przegrała proces w 79%. Pozwany przegrał zaś w 21%. Na koszty poniesione przez powódkę składają się kwoty: 1.122 zł tytułem opłaty od pozwu, poniesionej na podstawie art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Dz.U.2016.623 t.j. z dnia 2016.05.05), kwota 472,50 zł na wynagrodzenie biegłego sądowego (określona w postanowieniu z dnia 24 lutego 2017 r. – k. 134), kwota 4.800 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika (na podstawie art. 98 § 3 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800 z dnia 2015.11.05) oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Natomiast na koszty poniesione przez pozwanego złożyły się wynagrodzenie biegłego sądowego w wysokości 472,50 zł (określona w postanowieniu z dnia 24 lutego 2017 r. – k. 134), kwota 4.800 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika (na podstawie art. 98 § 3 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804 z dnia 2015.11.05) oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Łącznie koszty po stronie powodowej wyniosły 6.411,50 zł, natomiast po stronie pozwanej 5.289,50 zł. Koszty procesu poniesione razem przez obydwie strony wyniosły 11.701 zł. W związku z tym, iż strona powodowa przegrała sprawę w 79%, powinna ponieść koszty w wysokości 9.243,79 zł, zaś pozwany powinien ponieść koszty procesu w wysokości 2.457,21 zł. Pozwanemu należy się więc od powódki tytułem kosztów procesu kwota 2.832,29 zł (5.289,50 zł – 2457,21 zł) i tak też Sąd Okręgowy orzekł w punkcie I.3. sentencji wyroku.

Ze względu na nieuiszczenie przez powódkę opłaty w wysokości 73 zł od rozszerzonej części powództwa, w punkcie 4. Sąd Okręgowy, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2016.623 t.j. z dnia 2016.05.05) w zw. z art. 100 k.p.c., nakazał pobrać od powódki w zakresie kwoty 59,67 zł (73 zł x 79%), a od pozwanego w zakresie kwoty 15,33 zł (73 zł x 21%).

W punkcie II sentencji wyroku Sąd orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego, stosując zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania (art. 98 § 1 k.p.c.). Na koszty te złożyły się: opłata od apelacji w wysokości 946 zł (na podstawie art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Dz.U.2016.623 t.j. z dnia 2016.05.05) oraz kwota 1800 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego w postępowaniu apelacyjnym (§ 2 ust. 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804 z dnia 2015.11.05).