sygn. akt V K 671/17
Dnia 11 stycznia 2018 r.
Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie V Wydział Karny
w składzie:
Przewodniczący SSR Piotr Pałczak
Protokolant Szymon Pawłowski
w obecności prokuratora Magdaleny Kamienieckiej
po rozpoznaniu w dniu 11.01.2018 r.
sprawy
P. S. ,
ur. 22 grudnia1975 r. w S.
s. K. i S. z d. D.
oskarżonego o to, że:
w dniu 29 marca 2017 r w S., będąc uprzednio skazanym za przestępstwo podobne na podstawie wyroku Sadu Rejonowego w Szczecinie sygn. akt IV K 769/11, po odbyciu co najmniej 6-miesięcy pozbawienia wolności przed upływem 5 lat od odbycia tej kary, groźbą bezprawną pozbawienia życia zmuszał funkcjonariuszy Straży Miejskiej, mł. insp. P. Ł. oraz specjalistę D. Ł. do zaniechania prawnych czynności służbowych oraz w tym samym miejscu i czasie znieważył w/w funkcjonariuszy słowami powszechnie uznanymi za obelżywe podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych,
to jest o czyn z art. 224 § 2 kk w zbiegu z art. 226 § 1 kk w związku z art. 11 § 2 kk w związku z art. 64 § 1 kk
I. P. S. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za przestępstwo to na podstawie art. 224 § 2 kk w związku z art. 11 § 3 kk w związku z art. 64 § 1 kk wymierza mu karę 1 (jednego) roku i 5 (pięciu) miesięcy pozbawienia wolności;
II. Na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w tym opłatę w kwocie 300 (trzystu) złotych.
VK 671/17
W dniu 29 marca 2017 roku funkcjonariusze Straży Miejskiej D. Ł. i P. Ł. pełniąc swoje obowiązki wykonywali czynności patrolowe na terenie miasta S.. Około godziny 18.00 na ulicy (...) zauważyli oskarżonego P. S. stojącego w towarzystwie dwóch innych mężczyzn. Oskarżony pił piwo z butelki wobec czego strażnicy podjęli wobec niego interwencje. Podczas niej oskarżony zachowywał się agresywnie. Odmówił okazania dokumentu tożsamości i wymachiwał rękoma. Pod adresem strażników wykrzykiwał wulgarne i obraźliwe słowa. Stosując chwyty obezwładniające strażnicy umieścili oskarżonego w radiowozie. Strażnicy zawieźli oskarżonego najpierw do Komisariatu Policji S.-N., a następnie do Miejskiej Izby Wytrzeźwień. Podczas transportu do Komisariatu Policji S.-N. oskarżony zachowywał się agresywnie i kopał w płytę oddzielającą kabinę kierowcy od pasażera, pluł na tą płytę oraz uderzył w nią głową w wyniku czego doznał obrażeń w postaci otarć na wardze i podbródku. W Miejskiej Izbie Wytrzeźwień ustalono, iż oskarżony znajduje się pod wpływem alkoholu o stężeniu 0,86 mg/l. Podczas transportowania go jak również podczas pobytu w Miejskiej Izbie Wytrzeźwień oskarżony wypowiadał wulgarne i obraźliwe słowa pod adresem strażników jak również groził im oraz ich rodzinom w sposób wulgarny pozbawieniem życia. (Cytaty użytych przez oskarżonego zniewag i gróźb znajdują się na kartach 4, 8v akt sprawy).
Dowód: - zeznania świadka D. Ł. k.3-5, 98-99
- zeznania świadka P. Ł. k.8-9, 99
- zeznania świadka I. W. k. 57-59, 100
- protokół doprowadzenia celem wytrzeźwienia k.2
- karta ewidencyjna pobytu w (...) k.42-46
- fotografie uszkodzonej płyty k.71-74
Oskarżony P. S. był w przeszłości trzykrotnie karany za czyny z art. 226 §1 kk, art. 222 §1 kk, art. 224 §2 kk i art. 190 §1 kk. Między innymi wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie z dnia 12 stycznia 2012 roku w sprawie IVK 769/11 została oskarżonemu wymierzona kara 8 miesięcy pozbawienia wolności za czyn z art. art. 222 §1 kk w zbiegu z art. 224 §2 kk w zbiegu art. 226 §1 kk, którą to karę odbywał w okresie od 18.09.2013r. do 29.03.2014r. Ma wykształcenie zawodowe. Bezrobotny. Jest kawalerem. Posiada jedno dziecko.
Dowód: - dane o karalności k. 25-27
- odpisy orzeczeń k. 30-31, 32, 33-34, 49-50
- dane osobopoznawcze k.19
Oskarżony P. S. w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż nie pił na ulicy piwa. Trzymał tylko w ręku otwartą butelkę, z której wcześniej trochę upił w samochodzie. Strażnicy nie chcieli słuchać jego tłumaczeń, tylko założyli mu kajdanki i umieścili go w radiowozie. Do strażników mówił grzecznie i ich nie wyzywał, a oni twierdzili, że on kłamie. W radiowozie siedział spokojnie, prosił tylko aby strażnicy obluźnili mu kajdanki z czego oni się śmiali. Kiedy był w komisariacie ktoś go kopnął w plecy w wyniku czego przewrócił się. Kiedy leżał ktoś go kopnął w głowę. Nikogo nie wyzywał ani nie groził, a strażnicy śmiali się z niego. Wyjaśnił, iż to on jest poszkodowany, gdyż został przez strażników pobity. (wyjaśnienia oskarżonego k.17-18).
W toku rozprawy oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż został zatrzymany pod samą klatką i pobity przez funkcjonariuszy oraz podtrzymał swoje dotychczasowe wyjaśnienia. (wyjaśnienia oskarżonego k. 98).
Wyjaśnienia oskarżonego są niewiarygodne, gdyż pozostają w sprzeczności z dowodami w postaci zeznań przesłuchanych w sprawie świadków oraz nie znajdują potwierdzenia w żadnym dowodzie przeprowadzonym przez sąd.
Sąd ocenił jako wiarygodne zeznania świadków D. Ł. i P. Ł. . Zeznani te są wzajemnie zgodne a ponadto są logiczne. Byłoby całkowicie nieracjonalne pobicie oskarżonego przez strażników, które miało mieć miejsce według twierdzeń oskarżonego, w sytuacji, gdyby oskarżony jak twierdzi zachowywał się grzecznie i spokojnie. Brak również jakichkolwiek dowodów wskazujących na to, iż do pobicia takiego doszło na skutek agresywnego zachowania oskarżonego, a obrażenia na twarzy oskarżonego, stwierdzone przez przesłuchującego podczas przesłuchania oskarżonego, jak wynika z zeznań pokrzywdzonych powstały na skutek uderzania przez oskarżonego w radiowozie głową w płytę oddzielającą go od pokrzywdzonych. Brak jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia, iż pokrzywdzeni zarówno w tym jak i w pozostałym zakresie złożyli niezgodne z prawdą zeznania. Przede wszystkim nie sposób znaleźć jakiekolwiek motywy dla których pokrzywdzeni mieli by fałszywie oskarżać P. S. o popełnienie przestępstwa na ich szkodę i złożyć w tym zakresie fałszywe zeznania narażając się na odpowiedzialność karną. Pokrzywdzeni po raz pierwszy zetknęli się z oskarżonym, był on dla nich osobą nieznajomą. Należy wskazać, iż w chwili zatrzymania oskarżony znajdował się w towarzystwie dwóch innych mężczyzn co do których strażnicy nie podjęli żadnej interwencji z tego prostego powodu, iż mężczyźni ci zachowywali się spokojnie. Jeśliby więc oskarżony, jak twierdzi, również zachowywał się spokojnie nieracjonalne byłoby potraktowanie go przez strażników w odmienny sposób. Dodatkowo należy wskazać na dane o karalności oskarżonego, które wprawdzie nie stanowią dowodu popełnienia przez niego przestępstwa w przedmiotowej sprawie, jednakże wskazują na to, iż w swoim dotychczasowym życiu oskarżony nie stronił od znieważania funkcjonariuszy publicznych co uprawdopodabnia, iż zachowania oskarżonego w stosunku do pokrzywdzonych stanowią kontynuację jego dotychczasowej drogi życiowej.
Wiarygodne są również zeznania świadka I. W., z których nie wynika jakiekolwiek negatywne zachowanie pokrzywdzonych wobec oskarżonego.
W pełni wiarygodne są również pozostałe dowody zgromadzone w sprawie w postaci dokumentów, co do których strony nie wnosiły żadnych zastrzeżeń.
Pokrzywdzeni będąc strażnikami miejskimi są funkcjonariuszami publicznymi. W chwili popełnienia przestępstwa przez oskarżonego wykonywali oni w ramach swoich kompetencji czynności służbowe. Taką czynnością służbową była interwencja wobec oskarżonego, który pil alkohol w miejscu publicznym. Oskarżony wypowiedział pod adresem pokrzywdzonych szereg słów będących bez wątpienia obraźliwymi epitetami w stosunku do pokrzywdzonych. Takie zachowanie oskarżonego było wywołane wykonywanymi wobec niego czynnościami służbowymi przez strażników. Mając na uwadze powyższe nie budzi wątpliwości, iż oskarżeni swoim zachowaniem wyczerpali znamiona przestępstwa z art. 226 §1 kk.
Chcąc zmusić strażników miejskich do zaniechania czynności służbowej polegającej na legitymowaniu go w związku z podejrzeniem popełnienia wykroczenia oskarżony wypowiadał również groźby pod ich adresem wyczerpując w ten sposób także znamiona przestępstwa z art. 224 §2 kk.
Ponieważ powyższego czynu oskarżony dopuścił się w ciągu 5 lat od zakończenia odbywania przez niego kary pozbawienia wolności w wymiarze przekraczającym 6 miesięcy wymierzonej mu za inne podobne przestępstwo zasadnym było uwzględnienie w kwalifikacji prawnej czynu również art. 64 §1 kk oskarżony działał bowiem w warunkach powrotu do przestępstwa.
Przy wymiarze kary za przypisane oskarżonemu przestępstwo na niekorzyść oskarżonego należało policzyć:
- ilość wypowiadanych zniewag,
- ich szczególnie wulgarny i odrażający charakter zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę, iż ich adresatem była kobieta,
- wielokrotność ich wypowiadania przez dłuższy czas to jest podczas transportu do komisariatu a następnie do izby wytrzeźwień,
- kierowanie zniewag i gróźb do dwóch osób,
- wyczerpanie swoim zachowaniem dwóch przepisów ustawy karnej,
- uprzednią karalność oskarżonego za identyczne przestępstwa,
- działanie w warunkach recydywy.
Powyższe okoliczności przemawiały za wymierzeniem oskarżonemu kary powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego za popełnione przez niego przestępstwo. Zdaniem sądu kara w wysokości wymierzonej oskarżonemu będzie wystarczająca dla osiągniecia celów kary wobec osoby sprawcy jak również w zakresie oddziaływania społecznego.
O kosztach sądowych orzeczono zgodnie z obowiązującymi w tej mierze przepisami nie znajdując podstaw do zwolnienia oskarżonego od ich ponoszenia.