Sygn. akt IV P 147/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 grudnia 2017 r.

Sąd Rejonowy w Szczytnie IV Wydział Pracy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Anna Podubińska

Protokolant:

kierownik sekretariatu Krystyna Hartung

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2017 r. w Szczytnie

sprawy A. O.

przeciwko (...) S.A w O.

o sprostowanie świadectwa pracy i ustalenie pracy w warunkach szczególnych oraz odszkodowanie

1.  oddala powództwo w całości,

2.  zasądza od Skarbu Państwa – Sąd Rejonowy w Szczytnie na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. J. F. tytułem opłaty za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną powodowi z urzędu kwotę 2700 ( dwa tysiące siedemset złotych ) oraz 621 złotych tytułem podatku VAT od tej kwoty

Sygn. akt IV P 147/15

UZASADNIENIE

Powód A. O. w pozwie wniesionym przeciwko (...) spółka z o.o. w O. domagał się sprostowania świadectwa pracy poprzez wpisanie, że wykonywał pracę w szkodliwych warunkach oraz wypłaty 20.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 1 lutego 2014 r. tytułem wynagrodzenia – dodatku za pracę wykonywaną w warunkach szkodliwych.

Wskazał, że pracował u pozwanego w takich warunkach od stycznia 2014 do października 2015 roku, z przerwami na okresy choroby, w zakładzie bardzo się pyliło, hałas był przez cały czas, panował upał, zaduch, było wykonywane formaliną i nadmanganianem potasu gazowanie, wentylacja nie działała, więc trzeba było tymi chemikaliami oddychać dopóki samo się nie wyczyściło.

Podał także, że od początku pracy upominał się u przełożonych o wypłatę dodatku za pracę w warunkach szkodliwych.

Na rozprawie dodał, że domaga się umieszczenia informacji o pracy w warunkach szkodliwych w świadectwie pracy, bo takie okresy liczą się podwójnie i chodzi mu o uwzględnienie tego do uprawnień emerytalnych.

Na rozprawie sprecyzował też, że 20000 złotych domaga się, bowiem przez okres pracy u pozwanego podupadł na zdrowiu, nabawił się duszności, bolał go kręgosłup, bark i prawa ręka, a praca przy inseminacji była cały czas w schyleniu, ponad ludzkie siły. Ropiały mu też oczy, na zakładzie były nawet krople do przemywania oczu.

W kolejnym piśmie procesowym pełnomocnik powoda wniosła o ustalenie, że powód wykonywał pracę w szczególnych warunkach w pełnym wymiarze czasu pracy w okresie od 1 kwietnia 2014 roku do 4 października 2015 roku i nakazanie pozwanej wydania powodowi świadectwo wykonywania pracy w szczególnych warunkach tj. pracach wykazanych w wykazie A, dział XIV poz. 6 – prace ekip dezynfekcyjnych, dezynsekcyjnych i deratyzacyjnych oraz wskazanych w wykazie A dział XIV poz. 24 – kontrola międzyoperacyjna, kontrola jakości produkcji oraz zasądzenie kwoty 20000 złotych z odsetkami od dnia 4.10.2015 roku tytułem odszkodowania za poniesiony uszczerbek na zdrowiu oraz tytułem zadośćuczynienia za poniesiony ból i cierpienie oraz krzywdę. W uzasadnieniu wskazała, że powód ma interes prawny w ustaleniu okresu zatrudnienia w szczególnych warunkach, bo aktualnie nie ma możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie, a dąży do usunięcia stanu niepewności co do charakteru wykonywanej pracy na przyszłość. Powództwo zmierza też bezpośrednio do uzyskania odszkodowania z tytułu uszczerbku na zdrowiu doznanego w wyniku świadczenia pracy w warunkach szczególnych oraz wyjaśnienia niepewności względem przysługującego powodowi prawa przejścia na wcześniejszą emeryturę z uwagi na pracę w szczególnych warunkach. Między stronami sporne jest świadczenie pracy w szczególnych warunkach, przy czym pełnomocnik wskazała, że nazwa stanowiska w dokumentach wystawionych przez pracodawcę nie może mieć rozstrzygającego znaczenia, decyduje rodzaj rzeczywiście wykonywanej pracy.

Powód pracował przy reprodukcji indyków, co wiązało się w szczególności z takimi czynnościami jak kontrola jakości zarówno indyków (usuwanie odpadów), jak i jaj poddawanych dezynfekcji, jak również dezynfekcja jaj, obowiązki te były podstawowym zajęciem, pracą powoda i łącznie wykonywane były w pełnym wymiarze czasu pracy.

Pozwany (...) spółka z o.o. w O. wniósł o oddalenia powództwa. Wskazał, że powód nie pracował w warunkach szkodliwych dla zdrowia, o czym świadczą badania środowiskowe przeprowadzane na stanowiskach pracy pracowników przez Wojewódzką (...) w O., a przepisy wewnątrzzakładowe pozwanej nie przewidują wypłaty dodatku za pracę w warunkach szkodliwych. Ze sprawozdań z badań wynikało, iż warunki pracy pracowników fermy w K. były bezpieczne, nie było mowy o jakichkolwiek przekroczeniach maksymalnych stężeń czynników szkodliwych dla zdrowia. Wyniki tych badań przeczą twierdzeniom powoda, iż w kurnikach bardzo się pyliło”, hałas był na okrągło”, „zaduch z obornika”. chemikalia trzeba było wdychać”, czy wentylacja była przestarzała”, komory były nieszczelne”.

Następnie w związku z doprecyzowanym na rozprawie i w kolejnym piśmie procesowym stanowiskiem powoda pełnomocnik pozwanego wskazała, że nie pracował on w warunkach szczególnych w rozumieniu rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. 1983.8.43). Wskazała też, że warunkiem dopuszczalności powództwa o ustalenie w rozumieniu art. 189 k.p.c. jest istnienie interesu prawnego w ustaleniu konkretnego stosunku prawnego lub konkretnego prawa, a powód żąda ustalenia faktu, tym jest bowiem żądanie ustalenia pracy w szczególnych warunkach.

Żądanie odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu w wyniku pracy warunkach szczególnych jest bezpodstawne, nie doznał on uszczerbku pracując u pozwanej. Fakt, że ma 9 lat problemy z trzustką i kręgosłupem, ze wzrokiem, nie ma żadnego związku z pracą wykonywaną na fermie. Zwróciła uwagę na tryb życia powoda, rodzaj prac wykonywanych przez niego do czasu zatrudnienia u pozwanej oraz stan zdrowia przed tym zatrudnieniem. Powód od 20 lat pali papierosy w ilości 40 sztuk na dobę, jest to kwestia mająca z pewnością znaczący wpływ na stan zdrowia z uwagi na powszechnie znane negatywne skutki długotrwałego nałogowego palenia papierosów- kaszel, drapanie w gardle, zadyszki, ropiejące oczy to efekt wieloletniego palenia, a nie pracy na fermie indyków. Powód miał problemy z kręgosłupem od marca 2013 r., a od lutego 2014 r. zgłaszał lekarzowi interniście bóle żeber.

Nie jest prawdą, że powód pracował na stanowisku kontrolera jakości i pracownika dezynfekcji. Do jego obowiązków należało podawanie paszy i wody zwierzętom, mycie i konserwacja urządzeń stanowiących wyposażenie fermy, dościelanie słomy, dezynfekcja urządzeń (polegająca na opryskaniu kół samochodów wjeżdżających na fermę oraz myciu w roztworze wody i środka dezynfekującego drobnych sprzętów, dezynfekcja jaj), opieka nad zwierzętami, utrzymywanie porządku na fermie, dbałość o reżim sanitarny fermy, dbałość o gospodarkę odpadami.

Usługi dezynfekcji na wszystkich fermach świadczone są przez podmiot zewnętrzny, nie przez pracowników. Trudno jest doszukać się zajęć kontrolera jakości w obowiązkach pracownika fermy. W spółce (...) istnieje odrębne stanowisko dyrektora ds. kontroli jakości, powód nigdy go nie zajmował. Ogólnikowe twierdzenia, że wykonywał pracę na stanowisku kontrolera jakości i pracownika dezynfekcji są całkowicie bezpodstawne i mają jedynie na celu dopasowanie tych czynności do prac wymienionych w załączniku do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. Wykonywanie pracy w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku w rozumieniu 2 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów dnia 7 lutego 1983 r. oznacza, że pracownik nie ma powierzonych innych obowiązków niż te, które dotyczą pracy w szczególnych warunkach. Nie można uznać, że opiekowanie się indykami oraz zbieranie jaj to kontrola jakości produkcji, a z zakresu obowiązków powoda, jego pism procesowych oraz z zeznań świadków wynika, że jego praca nie polegała też wyłącznie na dezynfekcji jaj, nigdy nie była to praca wykonywana w jego pełnym wymiarze czasu pracy, wykonywana jako wyłączny rodzaj powierzonej mu pracy. Przygotowanie jaj do dezynfekcji zajmuje około 20 minut w ciągu całego dnia pracy.

Żądanie zapłaty odszkodowania z tytułu poniesionego uszczerbku na zdrowiu w wyniku pracy warunkach szczególnych jest bezpodstawne. Zapisy dokumentacji medycznej świadczą, że powód na długo zanim został zatrudniony, leczył dolegliwości, które rzekomo pojawiły się w związku z warunkami pracy u pozwanej.

Powód pracował przy obsłudze indyczek, zatem dźwigał wyłącznie ptaki o wadze do 12 kg. Z wydruków map średnich temperatur powietrza wynika, iż w okresie letnich miesięcy 2014 i 2015 temperatury były raczej typowe dla lata w Polsce i nie osiągały one ekstremalnych wysokości. Powód przed zatrudnieniem się u pozwanej wykonywał ciężkie prace fizyczne, które mogły mieć wpływ na jego obecny stan zdrowia. Dolegliwości zdrowotne mogą być efektem jego pracy jako masarza, bądź jako pracownika budowlanego.

Sąd ustalił, następujący stan faktyczny:

A. O. był zatrudniony w pozwanym zakładzie (...) spółka z o.o. w O. początkowo na podstawie umów zlecenia od dnia 2 stycznia 2014 r. do dnia 31 marca 2014r., a następnie od 1 kwietnia 2014 roku na podstawie umowy o pracę zawartej na czas określony do 31 grudnia 2016 roku jako pracownik fermy w K.. Ostatnie zasadnicze wynagrodzenie powoda wynosiło 2360 złotych.

Powód przy podejmowaniu pracy zapoznał się z zakresem czynności wykonywanych na fermie, przepisami wewnątrzzakładowymi - Regulaminem Pracy, Regulaminem Wynagradzania, przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy, przepisami przeciwpożarowymi, został zapoznany z ryzykiem zawodowym, które wiązało się z wykonywaną pracą oraz zasadami ochrony przed zagrożeniami. Na fermie w miejscach widocznych były umieszczone instrukcje obsługi oraz ostrzeżenia.

Do obowiązków powoda, jako pracownika fermy generalnie należało
podawanie paszy i wody zwierzętom - indykom, opieka nad zwierzętami, uczestnictwo w inseminacjach, mycie i konserwacja urządzeń stanowiących wyposażenie fermy, dościelanie słomy, dezynfekcja urządzeń polegająca na opryskaniu kół samochodów wjeżdżających na fermę oraz myciu w roztworze wody i środka dezynfekującego drobnych sprzętów, dezynfekcja jaj, utrzymywanie porządku na fermie, dbałość o zachowanie wymogów sanitarnych fermy, przy czym obowiązki te rozkładały się różnie na poszczególnych etapach produkcji, a także różnie w ciągu dnia w zależności od tego, na jaką zmianę ( 12, 8, czy 5 godzinną ) powód danego dnia pracował.

Praca była uzależniona od cykli produkcyjnych trwających powtarzających się w sekwencjach około 6 miesięcznych. Na początku cyklu były przywożone na fermę młode indyczki, były one odchowywane, wówczas praca skupiona była na czynnościach z tym związanych, po pewnym okresie około 3 tygodni od zasiedlenia fermy zaczynały znosić jaja, wobec czego kilka razy dziennie pracownik fermy zbierał jaja, a następnie dezynfekował je poprzez gazowanie.

Kilka razy w tygodniu odbywała się inseminacja indyczek, cześć pracowników wykonywała bezpośrednio inseminację, a część wyłapywała ptaki i przytrzymywała je podczas tej czynności. Podczas jednego dnia inseminowanych było 2 tysiące sztuk ptaków. Waga indyczki z gatunków hodowanych u pozwanego wynosiła maksymalnie do ok. 14 kg. Praca pracownika trzymającego indyczki przy inseminacji była bardzo ciężka fizycznie, męcząca.

Po zakończeniu cyklu produkcyjnego następowało zdanie stada, przekazanie do transportu. Do ścielenia na halach była wykorzystywana słoma, była ona przechowywana w snopkach o wadze około 11 kg, które pracownicy przy rozścielaniu musieli przenosić.

Pomiędzy cyklami produkcyjnymi występowała tzw. pustka trwająca ok 6-8 tygodni, podczas której cały zakład był bardzo dokładnie sprzątany, czyszczony, dezynfekowany przez firmy zewnętrzne na zlecenie pozwanego. Pracownicy fermy w tym czasie – zależnie od potrzeb wykorzystywali urlopy, wolne za nadgodziny, byli kierowani w delegacje do konkretnych zadań na innych fermach, bądź niektórzy byli wyznaczani do czynności pomocniczych przy pracach porządkowych na fermie.

Pracownicy fermy, w tym powód, wyposażeni byli w odzież i obuwie robocze tj. buty robocze i komplet ubrań roboczych (spodnie, bluzę, podkoszulek, skarpety, bluzę polarową) oraz nakrycie głowy. Na fermie do stałego wykorzystania bez ograniczeń przez pracowników fermy dostępne były środki ochrony osobistej: półmaski przeciwpyłowe, półmaski filtrujące, okulary ochronne, rękawice ochronne, a nadto bezpośrednio w pomieszczeniu do gazowania jaj były na stanowiskach półmaski z dwoma pochłaniaczami. Na terenie kurników pracownicy mogą się przemieszczać wyłącznie w ubraniach roboczych, dzień pracy zaczyna się od całkowitego przebrania w ubrania robocze poprzedzonego prysznicem, myciem głowy, proces ten jest ściśle narzucony pracownikom, dopiero po jego wykonaniu pracownicy mogą przemieścić się na teren kurnika. Wymagane było noszenie nakrycia głowy i pobranie maseczki przeciwpyłowej. Powód zawsze używał maseczek przeciwpyłowych.

/ zdjęcia K 38-40, oświadczenie K 41, karta (...) K (...)- 44, instrukcja pracy K 86, dokumenty dot. zakupu odzieży roboczej, środków ochrony osobistej, instrukcja gazowania/dezynfekcji K 87 – 95, protokoły robót hydraulicznych, instalacyjnych K 96-106, zakres czynności K 210, umowa o współpracy K 211-215, zeznania świadków K. E. K 153-154, M. B. K 150-152, R. D. K 152-153, T. B. K 223v, M. S. (1) K 224, W. M. K 186-188, M. S. (2) K 183-186, J. G. K 155-157, Ł. C. K 258-259v, przesłuchanie powoda częściowo K 260 -262, D. O. K 222-223/

Pozwana Spółka dzierżawi gospodarstwo rolne w K. z fermą nieśną od dnia 7 stycznia 2013 r., pierwsza produkcja nieśna rozpoczęła się na tej fermie od stycznia 2014 r., w dniu 17 stycznia 2014 r. nastąpiło pierwsze zasiedlenie fermy ptakami.

Na fermie w K. znajduje się 5 kurników, 2 małe, 2 duże i 1 z indorami, zasiedlone są różnymi ilościami ptaków – po 2 i 2,8 tysięcy. Powód pracował na wszystkich kurnikach zasiedlonych indyczkami, chociaż najczęściej był wyznaczane na małe. Warunki w kurnikach, w tym czynności sanitarne, warunki termiczne, sposób wietrzenia, wentylowania pomieszczeń są dostosowane do wymogów ptaków, z uwagi na to, że indyki są ptakami delikatnymi w przypadku hodowli tych ptaków są one ściśle przestrzegane.

W zakładzie pracy – na fermie indyków występują czynniki szkodliwe. Występuje zapylenie związane z narastającym pyłem ze ściółki, piór ptaków, ich naskórka, stosowanej paszy – w okresie produkcji gromadzący się kurz nie jest usuwany, jedynie chodniki w kurnikach są zamiatane ręcznie co najmniej raz dziennie.

Występuje hałas z dwóch źródeł - podciśnieniowej wentylacji, ale przede wszystkim powodowany przez ptaki. Nasila się w czasie wchodzenia przez pracowników do kurnika, co wywołuje reakcję stada.

W kurnikach w lecie panują naturalne temperatury, pomieszczenia nie są klimatyzowane, pomieszczenia są wentylowane. Zimą stosowane jest lekkie grzanie do 10 st. C Temperatury oscylują w granicach między 10, a 28/30 st C.

Wszystkie jajka po ich zebraniu są poddawane gazowaniu, które działa przeciwbakteryjnie. Wykonuje się to przy pomocy mieszaniny formaldehydu i nadmanganianu potasu. Pracownik po zebraniu i oczyszczaniu jaj wstawia je go gazownika, następnie wkłada wymieszane produkty i po zamknięciu gazownika po ok. 2 minutach opuszcza pomieszczenie sterówki i w tym czasie może korzystać z przerwy. Pracownik w tym czasie ma obowiązek korzystać z maski będącej na wyposażeniu sterówek oraz okularów.

Po zakończeniu cyklu gazowania, gaz, który się wytwarza tam jest wentylacją wyciągany na zewnątrz i wówczas pracownik wraca po jajka.

Pozwany regularnie, w terminach wyznaczanych przepisami Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 2 lutego 2011 r. w sprawie badań i pomiarów czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy (Dz. U. 2011.33.166) zlecał dokonywanie pomiaru natężenia czynników szkodliwych na stanowiskach pracy.

Pierwsze badania środowiskowe przeprowadzono dniach 16 i 17 kwietnia 2014 r. ( zlecenie nastąpiło w dniu 21 marca 2014 r. ), badaniom poddano stężenia substancji chemicznych i pyłów w powietrzu oraz wykonano badania poziomu hałasu. Stanowiska pracy pracowników fermy były badane podczas wykonywania standardowych obowiązków pracowniczych odmierzania poszczególnych składników mieszaniny do dezynfekcji jaj, łączenia składników w szafie do gazowania jaj, włączania wentylacji w szafie, po zakończonym procesie dezynfekcji jaj oraz ich przenoszenia do magazynu, podczas obsługi kurnika w trakcie zbierania jaj, zamiatania, ścielenia boksów i gniazd, kontroli pracy paszociągów i poideł, wykonywania inseminacji oraz innych czynności związanych w obsługą kurnika.

Kolejne badanie miało miejsce w maju 2015 r. , przeprowadzono je w kierunku określenia stężenia frakcji wdychalnej i respirabilnej pyłu pochodzącego ze słomy, pierza indyczego oraz pasz. Podczas tych badań sprawdzano stanowiska pracy pracowników fermy podczas obsługi kurników w trakcie zbierania jaj, przeprowadzania ich dezynfekcji, przenoszenia zdezynfekowanych jaj do magazynu, kontroli pracy paszociągów i poideł, a także wykonywania przez pracowników innych czynności związanych z obsługą kurników

Z analizy chemicznych zanieczyszczeń powietrza wynikało, iż stężenie formaldehydu i amoniaku było poniżej normy. Przy pomiarze hałasu jako źródła hałasu przyjęto wentylację ogólną mechaniczną wyciągową, mieszacze powietrza, automatyczne paszociągi i poidła, głosy ptaków, szafę gazowania jaj z wentylacją i nie stwierdzono odchyleń od normalnych warunków roboczych, normalnego zachowania. W sprawozdaniu wskazano, że warunki pracy uważa się za szkodliwe, jeżeli krotność wypadkowa jest większa od jedności, a z karty wyników pomiaru hałasu wynikało, iż krotność wypadkowa wynosiła 0,33.

Przeprowadzone badania nie wykazały przekroczenia dopuszczalnych wskaźników natężenia występowania czynników szkodliwych.

Podczas tych badań urządzenia do pomiaru poziomu czynników szkodliwych były przekazane poszczególnym pracownikom, którzy wykonywali zwykłe, bieżące czynności. W trakcie jednego z badań powód przez kilka godzin w ciągu dnia pracy nosił urządzenie do pomiaru poziomu hałasu, został wybrany losowo do udziału w badaniach.

Przepisy wewnątrzzakładowe u pozwanego, w szczególności Regulamin Wynagradzania i Regulamin Pracy nie przewidują dodatków za pracę w warunkach szkodliwych.

/ zlecenie badań K 85, sprawozdania z badan środowiskowych K 45-59, Regulamin Wynagradzania, Regulamin Pracy- dołączone do akt sprawy, umowa dzierżawy K 78-80, dokumenty dot. transferu stada K 81-84, zeznania świadków D. O. K 222v=223, K. E. K 153-154, M. B. K 150-152, R. D. K 152-153, T. B. K 223v, M. S. (1) K 224, W. M. K 186-188, M. S. (2) K 183-186, J. G. K 155-157, Ł. C. K 258-259v, przesłuchanie powoda częściowo K 260 -262 /

U pozwanej istniało odrębne stanowisko ds. kontroli jakości, nie było ono powiązane ze stanowiskiem powoda.

/ aneks do Regulaminu Pracy K 33-34 /.

Stosunek pracy z powodem ustalał za wypowiedzeniem dokonanym przez pracodawcę z dniem 4 października 2015 roku. W okresie bezpośrednio poprzedzającym rozwiązanie stosunku pracy powód nie świadczył jej, w okresie od 1 do 24 lipca 2015 roku przebywał na urlopie wypoczynkowym, od 27 lipca 2015 do 17 września 2015 korzystał ze zwolnienia lekarskiego, a następnie ponownie wykorzystywał urlop.

Świadectwo pracy zawierało pouczenie o prawie i sposobie dochodzenia roszczeń związanych z jego sprostowaniem.

/ bezsporne, a nadto świadectwo pracy K 7 , wykaz nieobecności/.

Powód co najmniej od marca 2013 roku leczy się na dolegliwości kręgosłupa, które to występują u niego od 2012 roku. Rozpoznano u niego chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa z zespołem bólowym, dyskopatię L5/S1, kręgozmyk L4/L5. Schorzenia te mają charakter samoistny, wynikają z uwarunkowań cywilizacyjnych i osobniczych powoda. Mają one charakter stały, z występującym okresowo złagodzeniem i zaostrzeniem związanym z aktualnym trybem życia powoda. Mogą powodować konieczność okresowego przyjmowania leków przeciwbólowych, rozkurczowych, przeciwzapalnych oraz stosowania zabiegów fizjoterapii.

Powód od 20 lat pali papierosy w ilości kilkudziesięciu sztuk na dobę. Powód od wielu lat cierpi na dolegliwości ze strony układu oddechowego objawiające się kaszlem, dusznościami, ciągłym zapaleniem oskrzeli z obturacją. U powoda rozpoznano atopową astmę oskrzelową i nakładającą się na nią przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. W okresie pracy u pozwanej dolegliwości odczuwane przez powoda nasiliły się. Oba schorzenia powoda mają charakter przewlekły, postępujący, wyłącznie wyeliminowanie wszelkich alergenów, substancji szkodliwych, jak dym tytoniowy, kurz, pył przy jednoczesnym systematycznym leczeniu lekami rozszerzającymi oskrzela może zatrzymać postęp choroby.

Powód pozostaje pod opieką okulisty w związku z dalekowzrocznością.

Powód zaczął się także leczyć w poradni chirurgiczno-ortopedycznej, gdzie rozpoznano u niego pierwotną zwyrodnieniową chorobę stawów.

/ opinie biegłych – lekarza pulmonologa K 394-397, lekarza neurologa K 363-364, dokumentacja medyczna powoda K – 117, 132, 135, 203, 200, 270-272, 277, 282, 303- 342 /.

W przewidzianym terminie powód nie skierował żądania sprostowania świadectwa pracy, wniosek taki skierował bezpośrednio do Sądu w pozwie, przy czym w kolejnych pismach ewoluowało ono.

Sąd zważył, co następuje:

Roszczenie powoda jest niezasadne i nie zasługuje na uwzględnienie.

Przede wszystkim wskazać trzeba, że powód kierując pozew do Sądu, jak się wydaje, mylił pojęcia pracy w warunkach szkodliwych i pracy w szczególnych warunkach. Wskazując bowiem na różne obciążenia występujące w środowisku pracy- hałas, zapylenie, dźwiganie ciężarów, wysoką temperaturę domagał się takiego zakwalifikowania tego okresu pracy u pozwanej, by do uprawnień emerytalnych liczona była „podwójnie”, a nadto przynajmniej początkowo dodatku za pracę w takich warunkach.

Wprawdzie ostatecznie powód sprecyzował, że świadczenia pieniężnego domaga się z innego tytułu, to warto jednak wskazać, że obecne przepisy prawa pracy nie nakładają na pracodawców obowiązku przyznawania takich świadczeń. Dodatek za pracę w warunkach szkodliwych jest nieobowiązkowym dodatkiem do wynagrodzenia za pracę pracownika. W spółce (...) S.A. przepisy wewnątrzzakładowe nie przewidują takiego dodatku, dlatego też żądanie powoda określone jako dodatek za pracę w warunkach szkodliwych jest bezpodstawne.

Natomiast dla celów ustalenia uprawnień do emerytury w obniżonym wieku za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się pracowników zatrudnionych przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne łub otoczenia, a rodzaje prac ustala się na podstawie Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 07.02.1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. 1983 nr 8 poz. 43 z późn. zmianami ) , który w załączniku A w D. od I do XIV wymienia rodzaje prac, które są pracą w warunkach szczególnych. Ponadto należy dodać, iż w myśl par. 2 ust. 1 Rozporządzenia z dnia 07.02.1983 r. okresami pracy uzasadniającymi prawo do świadczeń na zasadach określonych w rozporządzeniu są okresy, w których praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy.

W pierwszej kolejności wskazać trzeba, iż powód nie dotrzymał przewidzianego przepisami kodeksu pracy trybu do wystąpienia do sądu z żądaniem sprostowania świadectwa pracy. Stosownie do art. 97§2 1 kp pracownik może w ciągu 7 dni od otrzymania świadectwa pracy wystąpić z wnioskiem do pracodawcy o sprostowanie świadectwa pracy. W razie nieuwzględnienia wniosku, pracownikowi przysługuje w ciągu 7 dni od zawiadomienia o odmowie sprostowania świadectwa pracy prawo wystąpienia z żądaniem jego sprostowania do sądu pracy.

Podkreślić należy, iż tryb dochodzenia sprostowania świadectwa pracy jest obligatoryjny, wystąpienie w pierwszej kolejności do pracodawcy jest niezbędnym warunkiem, by pracownik mógł skutecznie dochodzić w dalszej kolejności sprostowania przed Sądem, powód niewątpliwie ten tryb naruszył.

Ponadto, roszczenie powoda jest niezasadne także merytorycznie.

Powód wskazywał na dwa rodzaje prac wskazanych w powyższych przepisach, które to miał wykonywać i miały być one pracą w szczególnych warunkach. Brak jest jakichkolwiek podstaw, by uznawać, że powód wykonywał zadania kontrolera ds. jakości. Nie zostało nawet bliżej wskazane, jakie działania, czynności powoda w ramach powierzonych mu zadań miałyby być w taki sposób zakwalifikowane, zatem trudno odnieść się bliżej do tej części.

Natomiast powód niewątpliwe i jest to bezsporne, wykonywał prace przy dezynfekcji jaj i należało to do stałych obowiązków pracownika fermy. Jednak w tej części praca powoda przy tych zadaniach nie wypełnia z kolei drugiej z przesłanek niezbędnych do zaliczenia danej pracy jako pracy w warunkach szczególnych, mianowicie nie była wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na stanowisku powoda. Dowody odnoszące się do tej kwestii są bardzo zbliżone i korespondują ze sobą. Z zeznań świadków, ale także zeznań powoda wynika, że dezynfekowanie było to tylko jedno z zadań pracownika fermy i było wykonywane kilkakrotnie w ciągu danego dnia pracy, ale przez krótki wycinek czasu.

Z zeznań świadków wynika, że jeśli pracownik był wyznaczony na pełną zmianę, to pracę zaczynał od czynności pielęgnacyjnych przy ptakach, uruchomieniu poideł, paszociągów, następnie zbierał jajka, co trwało kilkadziesiąt minut i dopiero po ich zebraniu dokonywał ich dezynfekcji- tzw. gazowania. Czynność ta polegała na tym, że po oczyszczeniu jaj, ich zważeniu były wkładane do gazownika, zamykane tam, a następnie pracownik dokonywał zmieszania substancji wykorzystywanych do tego procesu, uruchamiał maszynę ( podczas tych czynności miał obowiązek ubrania maski ), a następnie do czasu zakończenia procesu i wywietrzenia pomieszczenia mógł udać się na przerwę, lub do innych zadań. Po wyjęciu jaj, szedł do kurnika i ponownie przez kilkadziesiąt minut zbierał jaja, które po tym czasie poddawał dezynfekcji. Świadkowie podają tu różny czas na wykonanie dezynfekcji, część osób wskazuje, że czas przebywania w sterówce podczas działania gazownika wynosił 2 minuty, inni, w tym powód, podają, że zdarzało się, że trzeba było tam zostać dłużej i w tym pomieszczeniu czyścić jaja z następnej partii, jednak w żadnym wypadku nie wskazują na czas dłuższy niż kilkanaście minut co godzinę, lub dłużej, a nadto nie na każdej zmianie było to robione, bowiem czasem pracownicy byli kierowani tylko do inseminacji.

Skoro warunkiem uzyskania prawa do wcześniejszej emerytury jest wykazanie przez ubezpieczonego, w myśl 4 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r., iż ma on wymagany okres zatrudnienia, w tym co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach, wymienionej w wykazie A, przy czym praca w szczególnych warunkach musi być wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku ( 2 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.), a praca wykonywana przez powoda na stanowisku pracownika fermy indyków nie została wymieniona w powyższym rozporządzeniu, a jednocześnie charakter czynności wykonywanych przez powoda nie był tożsamy z innymi stanowiskami pracy opisanymi w wykazie, to brak jest podstaw do uznania, iż powód w okresie zatrudnienia w pozwanej Spółce wykonywał prace w szczególnych warunkach.

Rozważania obu pełnomocników odnośnie do interesu prawnego pracownika występującego z roszczeniem o sprostowanie świadectwa pracy są o tyle nietrafne, że to kodeks pracy zawiera odrębną podstawę do dochodzenia takiego roszczenia, a powód wprawdzie nie dotrzymał prawidłowego trybu, to zmieścił się w terminie przewidzianym w art. 97 par. 2 kp, a nie dochodzi roszczeń w trybie art. 189 kpc. Niewątpliwie całokształt postępowania dotyczącego ustalenia prawa do świadczeń emerytalno-rentowych z tytułu ubezpieczenia społecznego należy do właściwości organów rentowych (por. uchwała SN z dnia 6 sierpnia 1976 r. I PZP 35/76 oraz wyrok SN z dnia 6 grudnia 1966 r. I PRN 74/66 - OSPiKA 1967, z. 7-8, poz. 193), jednak roszczenie o sprostowanie świadectwa pracy tu poprzez wystawienie świadectwa pracy w warunkach szczególnych należy do sądów pracy.

Natomiast kolejnym roszczeniem, a w zasadzie sprecyzowanym przez powoda jest roszczenie o odszkodowanie w związku z doznanym przez powoda wskutek warunków pracy u pozwanego uszczerbkiem na zdrowiu i zadośćuczynienie za doznaną w związku z tym krzywdę.

Przeprowadzone dowody nie pozwalają na ustalenie, że w zakładzie pracy, w którym pracował powód występowały czynniki szkodliwe w natężeniu przekraczającym dopuszczalne normy, bądź też przekroczone były inne normy, przepisy BHP uzasadniające ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej wobec powoda.

Najwyższe dopuszczalne normy stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy określone są w rozporządzeniach Ministra pracy i polityki społecznej w sprawie najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy oraz w rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie substancji chemicznych, ich mieszanin, czynników lub procesów technologicznych o działaniu rakotwórczym lub mutagennym w środowisku pracy (Dz. U. z 2012, poz. 890).

W pozwanej spółce przeprowadzane były regularnie badania środowiskowe dotyczące oceny narażenia zawodowego pracowników, okresowe badania środowiskowe na fermie w K. były wykonywane z częstotliwością zgodną z wytycznymi Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 2 lutego 2011 r. w sprawie badań i pomiarów czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy (Dz. U. 2011.33.166). Pozwany wykazał przedstawionymi wynikami i sprawozdaniami, że badania te były wykonywane w okresie pracy powoda ( a trzeba zauważyć, że powód pracował praktycznie od pierwszego zasiedlenia kurników na fermie w K. ) w odstępach corocznych. Wyniki te nie pokazują występowania przekroczenia norm, a zeznania świadków, w tym samego powoda świadczą, że były one wykonywane rzetelnie i oddają faktyczne warunki. Jak wskazywali świadkowie M. i S., co potwierdził powód, podczas jednego z badań on miał przy sobie przyrząd mierniczy podczas dnia pracy przy wszystkich normalnych czynnościach wykonywanych danego dnia.

Kolejnym z czynników szkodliwych, jakie powód wskazywał, była kwestia dźwigania ciężarów, która to wywołała u niego schorzenia kręgosłupa i stawów. Zgodnie z przepisem 13 ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 r. (Dz. U. 2000.26.313) w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych, masa przedmiotów podnoszonych i przenoszonych przez jednego pracownika nie może przekraczać 30 kg — przy pracy stałej oraz 50 kg — przy pracy dorywczej. Strony, ale i świadkowie w zeznaniach wskazywali różną wagę indyczek, średnią w granicach 12,5 kg - 13,7 kg, ale też skrajnie 15-18 kg, waga snopka słomy, które były rozładowywane to 11 kg.

Wskazuje to, że normy w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych nie były u pozwanej naruszone, powód podnosił przedmioty o dopuszczalnej wadze. Trzeba tu wskazać, że na fermie pracuje codziennie jednocześnie kilka osób, a praca dzielona jest pomiędzy wszystkich członków załogi. Ponadto inseminacja, rozładunek lub załadunek nie trwają cały dzień roboczy, a jak sam powód wskazywał po 3-4 godziny.

Tu trzeba podkreślić istotną kwestię. Tak powód, jak i większość świadków podkreślają, że warunki pracy na fermie były trudne z uwagi na zbieg wszystkich czynników- występujący pył i kurz, hałas, w lecie wysokie temperatury, a dodatkowo niektóre zadania będące ciężką fizyczną pracą, a konkretnie działania związane z inseminacją.

Przeprowadzone dowody w pełni to potwierdzają, nie neguje zresztą tego sam pozwany kilkakrotnie wskazując, że oczywiste są wskazywane przez powoda niedogodności tej pracy, tj. przebywanie wentylowanych obiektach hodowlanych w okresie wysokich temperatur w towarzystwie zwierząt hodowlanych, kontakt ze środkami służącymi do dezynfekcji jaj wylęgowych, konieczność podnoszenie indyków podczas zabiegu inseminacji w sposób zapewniający ich dobrostan.

Natomiast zgodzić się trzeba z pozwanym, że nie są to jednak czynności, które przekraczają możliwości zdolnego do pracy fizycznej, przeciętnego człowieka, który z jakiegoś powodu nie może wykonywać pracy o innym charakterze (biurowej, umysłowej) w pomieszczeniach biurowych.

Powód wiąże szereg dolegliwości, które u niego się ujawniły ( lub które zaczął leczyć ) w latach 2014-2016 z pracą u pozwanego. Przeprowadzone dowody, dokumentacja medyczna, opinie biegłych z zakresu medycyny, oceniane w świetle zasad doświadczenia życiowego nie pozwalają na ustalenie, by taki związek tych schorzeń z okresem pracy u pozwanej zachodził.

Odnośnie do choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa, biegły G. P. jednoznacznie wskazał, że historia choroby, ale i obraz chorobowy wskazuje na brak związku z tą pracą, schorzenie powstało wcześniej, czego wyrazem są zapisy w historii choroby- w karcie z poradni neurologicznej pierwsze zapisy pochodzą z marca 2013 roku i już tam wskazano na zwyrodnienia w obrębie niektórych odcinków kręgosłupa. Warto natomiast wskazać, że w późniejszych zapisach w historii choroby z 2015 roku wskazane jest, ze dolegliwości trwają od 3 lat, a zatem znacznie wcześniej niż powód podjął pracę u pozwanej. Doświadczenie życiowe pokazuje, że jeśli osoba ze zwyrodnieniami kręgosłupa, czy stawów, w dodatku w nie najmłodszym wieku, gdy zdolności regeneracyjne organizmu nie są już tak dobre, zacznie nagle wykonywać ciężką fizyczną pracę, to może odczuwać ból w nasilony sposób, co niewątpliwie tu wystąpiło.

W dokumentacji okulistycznej brak jest zapisów o objawach takiego charakteru, które mogłyby być wiązane z pracą u pozwanej.

Odnośnie zaś dolegliwości ze strony płuc także wskazać trzeba, że obecnym twierdzeniom powoda, jakoby dolegliwości jego pojawiły się podczas pracy u pozwanej przeczą zapisy w dokumentacji medycznej. W wywiadzie na K 325 sam powód wskazał, że te objawy, na które obecnie się skarży- męczący kaszel, duszności występują u niego od wielu lat. Jak wynika z opinii biegłego z zakresu pulmonologii, u powoda rozpoznano i leczono astmę oskrzelową atopową, a jednocześnie powód od wielu lat pali znaczne ilości papierosów ( w wywiadzie do biegłego podał 20 dziennie, czy czym w wywiadzie w historii choroby podawał 2 paczki dziennie, zatem ilość dwukrotnie większą ). Jak biegły wskazał, czynniki te doprowadziły do trwałego uszkodzenia dróg oddechowych powodującego powstanie (...). Jak biegły także podkreślił, w takim zestawieniu jakiekolwiek narażenie na wdychanie substancji wziewnych może pogarszać istniejące schorzenia dróg oddechowych. Biegły wskazał, że wieloletni przebieg schorzenia dróg oddechowych, w tym 20-letnie wdychanie dużej ilości dymu tytoniowego miało większy wpływ na stan zdrowia powoda niż 15 miesięczny okres pracy w narażeniu na substancje drażniące/alergeny przy niewystępujących przekroczeniach norm i stosowaniu środków ochrony osobistej.

Należy przy tym zgodzić się z pozwanym podkreślającym, że powód przepracował u pozwanego jedynie kilkanaście miesięcy, a wcześniej przez dużo dłuższe okresy swojej pracy zawodowej wykonywał zawody wiążące się także z występowaniem czynników szkodliwych, uciążliwych, eksploatujących dla organizmu. Powód był przez 4 lata masarzem-rzeźnikiem, a przez półtora roku prowadził własną działalność gospodarczą — wykonywanie robót budowlanych. Masarz w trakcie pracy dokonuje obróbki oraz klasyfikacji poubojowej mięsa oraz dzieli tusze zwierząt rzeźnych na ćwierci, półtusze oraz elementy rozbiorowe lub elementy kulinarne. Jest to praca najczęściej wykonywana w pozycji stojącej i w ruchu. Hale są wyposażone w urządzenia wentylacyjne, zapewniające utrzymanie wymaganej temperatury i wilgotności oraz usunięcie obcych niepożądanych zapachów. Niedogodnością pracy na tym stanowisku jest zbyt niska, czy zbyt wysoka temperatura ( zależnie od szczegółowo wyznaczonego miejsca pracy ), nadmierne nasycenie powietrza parą, dymem wędzarniczym, czy nieprzyjemnymi zapachami. W środowisku pracy pracowników budowlanych występuje natomiast szereg czynników szkodliwych dla zdrowia opisanych przez pełnomocnika pozwanego tj. czynniki chemiczne (substancje chemiczne i ich mieszaniny, w tym czynniki rakotwórcze), czynniki fizyczne: hałas, wibracje, pyły, mikroklimat oraz promieniowanie nadfioletowe, czynniki psychofizyczne i obciążenia fizyczne i nerwowo- psychiczne. Przykładowo zaprawy budowlane i materiały izolacyjne mają działania drażniące na błony śluzowe oczu, dróg oddechowych, śluzówkę nosa i gardła. Zagrożenia to również zapylenie pyłem krzemowym bądź cementowym, dyskomfort cieplny narażający na przegrzanie, wysokie poziomy hałasu i drgań mechanicznych. Są to zatem czynniki, które mogą mieć wpływ na rozwinięcie , czy przebieg tych schorzeń, które obecnie stwierdzono u powoda.

Jednocześnie opinia biegłego z zakresu (...) potwierdza, że w pozwanym zakładzie pracy, w okresie pracy powoda nie doszło do naruszenia jakichkolwiek przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy i norm wyznaczonych w tych przepisach, czy obowiązków pracodawcy z nich wynikających.

Biegły wskazał na uwarunkowania ogólne określone w obowiązujących przepisach w szczególności art. 207 kp, 304 kp, zgodnie z którymi pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników poprzez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, a także zapewnić bezpieczne i higieniczne warunków pracy osobom fizycznym wykonującym pracę na innej podstawie niż stosunek pracy w zakładzie lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę, art. 221 kp oraz art. 62 ustawy o substancjach chemicznych i ich mieszaninach nakazujący posiadanie aktualnego spisu substancji chemicznych i ich mieszanin oraz kart charakterystyki, które to pozwalają na zapoznanie pracowników z zagrożeniami występującymi w związku ze stosowaniem tych chemikaliów, art. 226 kp oraz 39 rozporządzenia w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy nakładające na pracodawcę obowiązek dokonania oceny i udokumentowania ryzyka zawodowego związanego z wykonywaną pracą, zastosowania niezbędnych środków profilaktycznych oraz informowania pracowników o ryzyku zawodowym, które wiąże się z wykonywaną pracą i zasadach ochrony przed zagrożeniami. Biegły wskazał też, że zgodnie z rozporządzeniem w sprawie badań i pomiarów czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy pracodawca ma obowiązek określić czynniki szkodliwe dla zdrowia w środowisku pracy, a następnie zapewnić wykonanie badań i pomiarów ich stężenia lub natężenia, a z par 41 rozporządzenia w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy pracodawca jest zobowiązany do udostępniania pracownikom do stałego korzystania, aktualnych instrukcji bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczących stosowanych w zakładzie procesów technologicznych związanych z zagrożeniami wypadkowymi lub zagrożeniami zdrowia pracowników, obsługi maszyn i urządzeń technicznych, postępowania z materiałami szkodliwymi dla zdrowia i niebezpiecznymi, udzielania pierwszej pomocy, czy wynikający z art. 237 kp obowiązek zapewnienia pracownikom środków ochrony indywidualnej, zabezpieczających przed działaniem niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia czynników występujących w środowisku pracy.
Biegły wskazał też na treść załącznika nr 2 do rozporządzenia w sprawie szkodliwych czynników biologicznych dla zdrowia w środowisku pracy oraz ochrony zdrowia pracowników zawodowo narażonych na te czynniki , z którego wynika, że praca w rolnictwie, w tym przypadku wykonywanie czynności przy obsłudze zwierząt hodowlanych (drobiu), została ujęta w wykazie prac narażających pracowników na działanie czynników biologicznych.

Biegły podkreślił, że powietrze na fermach drobiu zwykle zawiera dużą ilość pyłu i toksycznych gazów pochodzenia organicznego, stwarzających zagrożenie dla zdrowia. Pyły te są to mieszaniny, w których obok organicznych cząstek roślinnych i zwierzęcych znajdują się również części nieorganiczne (gleba), drobnoustroje (bakterie, promieniowce, grzyby pleśniowe) i produkty ich przemiany (endotoksyna, mikotoksyna). Wrotami wnikania pyłu do organizmu jest nabłonek (ust, nosa, spojówek, oskrzeli i pęcherzyków płucnych), natomiast osadzanie występuje na naskórku zwłaszcza rąk. Występujące w pyłach organicznych czynniki biologiczne takie jak bakterie, grzyby pleśniowe i promieniowce mogą wykazywać w stosunku do osób narażonych zawodowo działanie: zakaźne, alergizujące, toksyczne, drażniące i rakotwórcze. Długotrwałe oddziaływanie tych czynników może prowadzić do powstawania chorób o podłożu zawodowym takich jak: choroby płuc, choroby górnych dróg oddechowych, alergiczne lub toksyczne choroby skóry, zapalenie spojówek o podłożu alergicznym lub toksycznym czy nowotwory. W związku z występującymi zagrożeniami biologicznymi osoby pracujące na fermach drobiu powinny stosować środki ochrony indywidualnej chroniące drogi oddechowe, oczy i skórę rąk. W tego typu zakładach wskazane jest używanie półmaski filtrującej (co najmniej (...) z zaworem wydechowym lub półmaski filtrującej (...)), co ograniczałoby przenikanie drobnoustrojów do układu oddechowego, zapobiegając w ten sposób potencjalnym zakażeniom, a także powstawaniu schorzeń o charakterze alergicznym i immunotoksycznym. Niezbędne jest również stosowanie właściwej ochrony skóry oraz przestrzeganie podstawowych zasad higieny osobistej. W związku z występującymi zagrożeniami biologicznymi pracownicy fermy drobiu powinni stosować środki ochrony indywidualnej, chroniące drogi oddechowe, oczy i skórę rąk. W pomieszczeniach dla drobiu stwierdzić można także w powietrzu zwiększone ilości niekorzystnych i szkodliwych domieszek gazowych, do których należą przede wszystkim dwutlenek węgla (CO2), siarkowodór (H2S) i amoniak (NH2). Za dopuszczalne stężenie dwutlenku węgla w pomieszczeniach dla drobiu uważa się 3000 ppm (cząstek na milion). Przekroczenie tej granicy nie stanowi bezpośredniego zagrożenia ze względu na stosunkowo łagodne działanie CO2, na organizm, ale świadczy, że wentylacja nie działa sprawnie. Z gazów trujących występuje w pomieszczeniach dla drobiu najczęściej amoniak, którego źródłem jest przede wszystkim pomiot zawierający różnorodne związki azotowe. Większe ilości amoniaku znajdują się w pomieszczeniach ogrzewanych i źle wentylowanych. Z połączenia z wodą powstaje zasada amonowa, która powoduje podrażnienie spojówek i dróg oddechowych, a nawet stany zapalne tych narządów. Inną jeszcze bardziej toksyczną domieszką gazową, występującą rzadziej niż amoniak jest siarkowodór. Jest to gaz silnie trujący porażający przy oddychaniu centralny układ nerwowy, gdyż przez płuca wchłaniany do krwi zmienia się tam łatwo w dwusiarczek węgla. Należy też do gazów silnie drażniących, w związku, z czym łatwiej niż amoniak wywołuje stany zapalne błon śluzowych. Źródłem siarkowodoru jest gnilny rozpad resztek białka (zawierającego w swym składzie siarkę).
Biorąc pod uwagę powyższe ogólne założenia biegły odniósł je do pozwanej firmy i przeprowadzonych w niej badań i wskazał, że miejscem analizy chemicznych zanieczyszczeń powietrza formaldehydem było stanowisko pracy podczas odmierzania poszczególnych składników mieszaniny do dezynfekcji jaj, połączenia składników w szafie do gazowania jaj, włączenia wentylacji w szafie oraz przeniesienia zdezynfekowanych jaj do magazynu. Próbki formaldehydu pobrano dozymetrycznie aspiratorami indywidualnymi. Miejscem analizy chemicznej zanieczyszczeń powietrza amoniakiem było stanowisko pracy podczas obsługi kurnika w trakcie zbierania jaj, zamiatania, ścielenia boksów i gniazd, kontroli pracy paszociągów i poideł oraz wykonywania inseminacji. Stężenie amoniaku w powietrzu określono analizatorem cyfrowym metodą stacjonarną.

Biegły wskazał, że warunki pracy należy uznać za bezpieczne, jeśli wskaźnik ekspozycji nie przekracza wartości najwyższego dopuszczalnego stężenia ( (...)) i wartości najwyższego dopuszczalnego stężenia chwilowego (NDSCh). Z badań i pomiarów wynika, że krotność (...) i NDSCh jest < 1, więc z pewnością w miejscu pobierania próbek nie występują warunki szkodliwe środowiska pracy w narażeniu na formaldehyd i amoniak. Jednak wartość NDSCh dla formaldehydu jest wysoka.

Biegły wskazał też, że miejscem pobierania próbek powietrza dla pomiarów pyłu było stanowisko pracy podczas obsługi kurników w trakcie zbierania jaj i przeprowadzania ich dezynfekcji w pomieszczeniu technicznym, przenoszenia zdezynfekowanych jaj do magazynu, kontroli pracy paszociągów i poideł oraz przebywania w pomieszczeniu socjalnym. Stężenie frakcji określono aspiratorami indywidualnymi, pobierając próbki dozymetryczne.

Praca w szkodliwych warunkach to praca na stanowiskach, gdzie przekroczone są normy, określone przez rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy. Na podstawie wyników uzyskanych u pozwanej biegły wskazał, że narażenie zawodowe na pył przemysłowy nie stwarza warunków szkodliwych (krotność (...) < 1), ale podkreślił okoliczność wcześniej wskazywaną przy ocenie dowodów, że z pewnością jest czynnikiem uciążliwym dla pracowników.

Miejscem wykonywania pomiarów hałasu był kurnik nr 2 (podczas zbierania jaj, zamiatania, ścielenia boksów i gniazd, kontroli pracy paszociągów i poideł, wykonywania inseminacji) oraz pomieszczenie techniczne (podczas wykonywania dezynfekcji i przenoszenia jaj do magazynu).
Najwyższe dopuszczalne natężenie hałasu ( (...)) - odniesione do 8-godzinnego
dobowego wymiaru czasu pracy - wynosi 85 dB, przy czym wartość progu działania wynosi 80 dB. Choć przepisy nie określają pojęcia wartości progu działania”, przyjmuje się wartość 80 dB jako sygnał alarmowy zbliżania się do niebezpiecznego progu (...). Na podstawie wyników pomiarów natężenia hałasu oszacowano krotność wypadkową wszystkich obliczonych krotności (...) hałasu słyszalnego jako mniejszą od 1, co pozwoliło biegłemu stwierdzić, że warunki pracy w miejscu pomiaru nie są szkodliwe.

Biegły wskazał także, że podczas wykonywania badań i pomiarów hałasu wykonano również pomiary temperatury oraz wilgotności powietrza, które to stanowiły dla biegłego podstawę do oszacowania warunków środowiskowych i ustalenia zakresu temperatury powietrza: 12,7 — 22,0 °C, a wilgotność powietrza na poziomie 40,3 — 47,9 %. Biegły wskazał, że odczuwanie warunków mikroklimatycznych jest subiektywne i zależy m.in. od odporności organizmu, stanu zdrowia, wieku i przyzwyczajeń. Zakres temperatur indywidualnego komfortu cieplnego jest zróżnicowany i zależy głównie od cech osobniczych, pory roku, rodzaju wykonywanej pracy, rodzaju pomieszczeń, ubioru itd. Wskaźnikami optymalnej wilgotności powietrza jest natomiast brak odczucia wysychania śluzówek ust i nosa, oczu i suchości skóry. Suchość śluzówek i skóry wpływają również na zmniejszenie odporności na stany zapalne i alergie. Prace nad ustaleniem wskaźnika komfortu cieplnego podały wartości temperatury powietrza w odniesieniu do kolejnych poziomów aktywności fizycznej wynikającej z intensyfikacji pracy oraz pory roku. Za optymalne uznano temperatury powietrza- przy niskim poziomie metabolizmu, np. prace chałupnicze temperatura optymalna to zimą 20-22 °C, latem 23—26 °C, wilgotność względna latem na poziomie 40—55%; przy średnim poziomie metabolizmu, np. prace porządkowe, tynkowanie temperatura optymalna to zimą 18-20 st C, latem 20—23 °C, wilgotność względna latem na poziomie 40—60%, przy wysokim poziomie metabolizmu, np. ręczne przemieszczanie ciężkich przedmiotów, temperatura optymalna zimą to 15-18 °C, latem 18—21°C, wilgotność względna latem na poziomie 40—60%.

W związku z tym biegły stwierdził, że za optymalne warunki mikroklimatyczne na fermie drobiu należy uznać pracę w okresie letnim w temperaturze 20-23 °c, przy wilgotności względnej na poziomie 40—60% i wskazał, że wyniki pomiarów temperatury wykonanych przez Wojewódzką (...)(...) O. w korelacji z wynikami wilgotności pozwalają przyjąć, że warunki mikroklimatyczne u pozwanej są zbliżone do optymalnych. Biegły wskazał, że odczuwanie temperatury przez pracowników jest wyjątkowo subiektywne (zależne od stanu zdrowia, kondycji psychofizycznej, wieku itp.), i powyższe stwierdzenie znajduje potwierdzenie w zasadach doświadczenia życiowego i obserwacji ludzkich bardzo różnych reakcji na zbliżone warunki atmosferyczne.
Biegły dokonał też analizy warunków pracy u pozwanej na fermie indyków w K. odnosząc to do międzynarodowej karty charakterystyki zagrożeń zawodowych opublikowaną przez Centralny Instytut Ochrony Pracy — Państwowy Instytut (...) w W. w zakresie zagrożeń istotnych dla omawianej sprawy.

Biegły wskazał, że hałas szczególnie dokuczliwy z uwagi na zamknięte pomieszczenia, a zeznania świadków wskazują, że hałas w miejscu pracy jest dla nich znaczną uciążliwością. Jednak wyniki badań środowiskowych natężenia hałasu nie wykazują przekroczenia dopuszczalnych przepisami norm, zatem nie zachodziła konieczność stosowania środków ochrony indywidualnej.

Z. pyłu na fermie nieśnej indyków reprodukcyjnych w K. są pióra, puch indyków, pasza, wióry drzewne, trociny, mikroorganizmy itp. W zależności od okresu hodowlanego ilość pyłu jest różna, a wyniki badań środowiskowych pyłu całkowitego i respirabilnego nie wskazują przekroczenia dopuszczalnych przepisami norm. Krotność (...) wynosi odpowiednio 0,89 i 0,35 (w kwietniu 2014 r.), co pozwała stwierdzić, że warunki pracy nie zagrażały zdrowiu pracowników. Biegły podkreślił, że w pomieszczeniach dla drobiu występują niekorzystne (szkodliwe) gazy takie jak amoniak, dwutlenek węgla, czy siarkowodór, natomiast stanowisko pracy powoda podczas obsługi kurnika zostało objęte badaniami środowiskowymi tylko na obecność, a wyniki badań wykazały bardzo niską zawartość tego czynnika — zaledwie 0,08 krotności (...) i należy uznać te warunki pracy za niezagrażające zdrowiu pracowników. Biegły wskazał, że pozwany w miejscu pracy zastosował środki ochrony zbiorowej (wentylację mechaniczną wywiewną), a także zapewnił również powodowi odzież roboczą, rękawice ochronne oraz możliwość korzystania ze środków ochrony indywidualnej w postaci półmaski filtrującej (...) i gogli ochronnych.

Odnośnie formaldehydu biegły wskazał, że to substancja chemiczna mająca właściwości bakteriobójcze, jest czynnikiem prawdopodobnie rakotwórczym i jest stosowana na fermie w K. do dezynfekcji jaj. Biegły wskazał, że chociaż zeznania świadków wskazują na znaczny dyskomfort podczas stosowania tego środka, to wyniki badań środowiskowych wykonanych w kwietniu 2014 r. nie wykazują przekroczenia najwyższego dopuszczalnego stężenia ( (...)) formaldehydu. Krotność (...) i NDSCh dla formaldehydu jest < 1, co pozwala uznać, że warunki pracy w narażeniu na formaldehyd nie zagraża zdrowiu pracowników.

Biegły podkreślił też, że w pomieszczeniu technicznym, gdzie używany jest formaldehyd zastosowano środki ochrony zbiorowej w postaci wentylacji mechanicznej wywiewnej oraz miejscowej wentylacji stanowiska mieszania składników dezynfekcyjnych. Ponadto pozwany zapewnił możliwość stosowania rękawic ochronnych, gogli ochronnych, i półmaski S. (...) z dwoma pochłaniaczami 2021 Al, stanowiącej dostateczną ochronę dróg oddechowych.

Biegły wskazał też, że na fermie ściśle związane z występowaniem pyłu, stanowiącego mieszaninę organicznych cząstek roślinnych i zwierzęcych jest występowanie szkodliwych czynników biologicznych, których przenikanie do organizmu następuje głównie poprzez układ oddechowy. Biegły podkreślił brak wyników badań czynników szkodliwych pochodzenia biologicznego, jednak wskazał, że działaniami profilaktycznymi dla tego typu zagrożeń jest stosowanie środków ochrony indywidualnej (co najmniej półmasek filtrujących typu (...) z zaworkiem wydechowym i gogli ochronnych z wentylacją pośrednią), ochrony skóry (szczelne ubranie z długim rękawem), stosowanie rękawic ochronnych, jak również utrzymanie wysokiego stopnia higieny osobistej (mycie rąk, twarzy, zmiana odzieży roboczej, pranie odzieży roboczej nie łącząc jej z odzieżą domową). Biegły wskazał, że pozwany zapewnił pracownikom możliwość korzystania z opisanej powyżej odzieży ochronnej i roboczej, zapewnił również rozwiązania techniczne (wentylację wywiewną) w miejscu pracy narażonym na działanie pyłów, a warto tu wskazać także, że instrukcja postępowania dla pracowników czynności poprzedzających wejście na teren kurnika wskazuje, że wymagane jest utrzymanie wysokiego stopnia higieny.
Odnośnie do nadmiernego wysiłku fizycznego biegły wskazał, że charakter prac wykonywanych przez pracownika fermy drobiu powoduje konieczność wykonywania czynności zawodowych w wymuszonej pozycji ciała (np. podczas podnoszenia i przenoszenia zwierząt, worków z karmą, kostek słomy, trocin, usuwania zanieczyszczeń czy inseminacji), co stwarza możliwość nabycia dolegliwości bólowych wynikających z przeciążeń układu szkieletowo — mięśniowego. Jednak biegły wskazał, że pracom tym z pewnością nie towarzyszy przekroczenie norm dźwigania obowiązujących przy ręcznych pracach transportowych. Zgodnie z informacjami producentów indyków, indyczki rasy C. w 30 tygodniu życia osiągają maksymalną wagę 12,07 kg, zaś indyki H. M. maksymalną wagę 23,44 kg (k. 243). Tymczasem, stosownie do 13 ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych, masa przedmiotów podnoszonych i przenoszonych samodzielnie przez pracownika nie może przekraczać 30 kg przy pracy stałej oraz 50 kg przy pracy dorywczej. Przedmioty cięższe niż 30 kg nie mogą być ręcznie przenoszone na wysokość powyżej 4 m lub na odległość przekraczającą 25 m.
Podsumowując, biegły wskazał, że ustalenie warunków pracy w zakresie przepisów i zasad w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy jest zagadnieniem bardzo złożonym. Zakres narażenia zawodowego powoda podczas pracy w fermie nieśnej indyków reprodukcyjnych biegły określił na podstawie udostępnionych akt sprawy, wielkość stężeń i natężeń czynników szkodliwych środowiska pracy zgodnie z wykonanymi w roku 2014 i 2015 (czyli w okresie zatrudnienia powoda) badaniami i pomiarami czynników szkodliwych.
Na podstawie tych dokumentów biegły podkreślił, że warunki pracy stworzone przez pozwaną były zgodne z obowiązującymi przepisami i zasadami bhp w zakresie narażenia na formaldehyd, pył całkowity i respirabilny, hałas oraz amoniak, wysoką temperaturę i znaczny wysiłek fizyczny. Pozwany zapewnił pracownikom środki ochrony indywidualnej ochrony oczu w postaci gogli ochronnych, środki ochrony zbiorowej (wentylacja miejscowa wywiewna) i środki ochrony indywidualnej (półmaska z pochłaniaczami) przeciwdziałające narażeniu na formaldehyd.

Biegły wskazał też, że w jego ocenie nie wszystkie zagrożenia szkodliwymi czynnikami chemicznymi i biologicznymi zostały zidentyfikowane, sporządzona ocena ryzyka zawodowego jest bardzo uproszczona i niejednoznaczna, brak też karty szkolenia wstępnego powoda, ani zaświadczenia o ukończeniu przez niego szkolenia okresowego w zakresie bhp, zasugerował też możliwość zastosowania bardziej zaawansowanych środków ochrony osobistej. Podkreślił jednak, że powyższe uwagi nie stoją w sprzeczności z przedstawionymi powyżej wnioskami, nie pozostają w związku przyczynowo — skutkowym z opiniowanym zagadnieniem, a stanowią wyłącznie wskazówki mające na celu poprawę istniejących u pozwanej warunków pracy, będących zgodnymi z obowiązującymi przepisami i zasadami bhp.

Sąd opinię biegłego w pełni podzielił, jest ona spójna, logiczna, dokładnie odnosi się do wszystkich zagadnień występujących w sprawie, a dodatkowe wnioski odnoszące wyniki badań czynników szkodliwych do subiektywnych odczuć przekazywanych przez świadków w pełni znajdują odzwierciedlenie w rozumowaniu sądu.

Mając na uwadze powyższe ustalenia, wobec braku podstaw do przyjęcia, by powód wykonywał pracę w szczególnych warunkach, jak również podstaw do uznania, by stan zdrowia powoda był wynikiem pracy u pozwanej, czy też uległ pogorszeniu w związku z warunkami pracy, w których występowałyby przekroczenia dopuszczalnych wartości czynników szkodliwych powództwo w całości oddalono jako bezzasadne.

O opłatach z tytułu pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu orzeczono na podstawie ROZPORZĄDZENIA MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez adwokata ustanowionego z urzędu biorąc pod uwagę stawki opłat za oba roszczenia, których dochodził powód w niniejszej sprawie.