Sygn. akt II Ca 48/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lutego 2015 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSO Grzegorz Ślęzak

Sędziowie

SSO Paweł Hochman

SSO Beata Grochulska (spr.)

Protokolant

st. sekr. sąd. Beata Gosławska

po rozpoznaniu w dniu 9 lutego 2015 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa J. F. i R. F.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb.

z dnia 7 listopada 2014 roku, sygn. akt I C 1308/13

oddala apelację i nie obciąża powodów J. F. i R. F. kosztami procesu za instancję odwoławczą.

Na oryginale właściwe podpisy

Sygn. akt II Ca 48/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 listopada 2014 roku Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim po rozpoznaniu sprawy z powództwa J. F. i R. F. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zadośćuczynienie i odszkodowanie

1. zasądził od pozwanego na rzecz powódki J. F.:

-

kwotę 20.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od dnia 5 stycznia 2013r. do dnia zapłaty oraz

-

kwotę 2.500 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 5 stycznia 2013r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej powódki;

2. zasądził od pozwanego na rzecz powoda R. F.:

-

kwotę 12.500 złotych tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od dnia 5 stycznia 2013r. do dnia zapłaty oraz

-

kwotę 1.000 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 5 stycznia 2013r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej powoda;

3. oddalił powództwo w pozostałej części;

4. zasądził od pozwanego, tytułem zwrotu kosztów procesu, na rzecz:

-

powódki J. F. kwotę 441,50 złotych;

-

powoda R. F. kwotę 206,50 złotych;

5. zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 1.237,80 złotych tytułem połowy nieuiszczonej opłaty od pozwu od uwzględnionej części powództwa oraz części pokrytych tymczasowo przez Skarb Państwa - Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim kosztów wynagrodzenia powołanych w sprawie biegłych;

6. nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim, tytułem połowy nieuiszczonej opłaty od pozwu od oddalonej części powództwa oraz części pokrytych tymczasowo przez Skarb Państwa - Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim koszów wynagrodzenia powołanych w sprawie biegłych z zasądzonych:

-

na rzecz powódki w punkcie 1 roszczeń kwotę 302,80 złotych;

-

na rzecz powoda w punkcie 2 roszczeń kwotę 347,80 złotych;

7. nakazał zwrócić i wypłacić ze Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim na rzecz powodów kwotę 200 złotych z niewykorzystanej zaliczki zaksięgowanej pod pozycją nr (...).

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i zarazem rozważania Sądu Rejonowego:

W dniu 14 października 2012r. w godzinach wieczornych, ok. godz. 20.00, w miejscowości M., w gminie W., kierujący pojazdem osobowym M. (...) o nr rej. (...) K. I., jadąc od miejscowości T. w kierunku G., na prostym odcinku drogi, poruszając się z prędkością ok. 60 - 70 km/h, tj. przekraczając dozwoloną w tym miejscu administracyjnie prędkość 50 km/h, przejechał leżącego w poprzek drogi, zajmującego szerokość prawego pasa drogi M. F. (1). Poszkodowany leżał w odległości 13 m od włączonej latarni sodowej, na wysokości posesji oznaczonej nr (...).

Sprawca wypadku K. I. w chwili zdarzenia znajdował się w stanie nietrzeźwości. Nadto poruszał się samochodem osobowym, wbrew zakazowi kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi jako środek karny orzeczony na okres roku, prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 28 lutego 2012r. w sprawie II K 75/12. Sprawca nie zatrzymał się po zdarzeniu, odjechał z miejsca wypadku. Sprawca poruszał się z prędkością 60 - 70 km/h, tj. nadmierną, gdyż dopuszczalna maksymalna administracyjna prędkość w miejscu zdarzenia wynosiła wówczas 50 km/h. Gdyby sprawca poruszał się nawet z maksymalną dopuszczalną prędkością (50 km/h) zauważyłby przeszkodę i mógł uniknąć zderzenia. Za spowodowanie opisanego wypadku oraz naruszenie zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym K. I. został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 27 marca 2013r. w sprawie II K 927/12.

Poszkodowany M. F. (1) znajdował się w chwili zdarzenia w stanie nietrzeźwości. Wykonane u niego badanie na obecność alkoholu wykazało 3,35 promila we krwi i 4,61 promila w moczu.

W wyniku opisanego zderzenia pojazdu prowadzonego przez K. I. poszkodowany M. F. (1) doznał wielonarządowych obrażeń ciała i naruszenia funkcjonowania narządów, w wyniku których zmarł na miejscu zdarzenia.

W dacie wypadku jego sprawca był ubezpieczony w zakresie OC u strony pozwanej. W wyniku wypadku śmierci M. F. (1) na płaszczyźnie psychiatrycznej u powódki nie stwierdzono dramatycznych zaburzeń psychotycznych. Reakcja na śmierć syna miała charakter typowej żałoby, przygnębienia. W związku z wcześniejszymi trudnymi doświadczeniami (śmierć męża przed 9 laty, wcześniejsza śmierć jednego z synów, utrata kontaktu z kolejnym z synów, który wyjechał i stracił kontakt z rodziną, zniszczenie domu i konieczność zmiany miejsca zamieszkania na lokal socjalny, liczne dolegliwości somatyczne ), śmierć syna M. F. (1) stanowiła przyczynek do przewlekłego obniżenia nastroju i spadku aktywności życiowej, utraty radości z życia i przeżywania ucieczki w obszar głównie życia duchowego (modlitwa, słuchanie radia (...)). Wcześniejsze zaburzenia nerwicowe nie wymagały leczenia psychiatrycznego i psychologicznego. Reakcja żałoby po śmierci syna M. praktycznie wygasła pozostawiając naturalne uczucie pustki, której nie da się zrekompensować także z racji wielu wcześniejszych trudnych doświadczeń. U powódki trudno oczekiwać radykalnej zmiany, czy poprawy nastawienia do życia, także w związku z licznymi dolegliwościami somatycznymi. Aktualne dolegliwości mają charakter obiektywny, ale są związane z całym bagażem życiowych doświadczeń powódki. Rozdzielenie samej czystej reakcji żałoby po stracie syna M. od przygnębienia wynikającego z pozostałych, powołanych negatywnych doświadczeń życiowych powódki jest praktycznie niemożliwe. Obecny stan apatii powódki jest wypadkową sumy życiowych doświadczeń. Przy czym strata syna M. F. (1) nie była jedyną i zasadniczą przyczyną stanu psycho - fizycznego powódki. Odczuwane przez powódkę zaburzenia nerwicowe nie mają jednak nasilone stopnia. Jest to przewlekłe obniżenie nastroju na poziomie subdepresji nie wymagające specjalistycznego leczenia. Gro z dolegliwości powódki (dolegliwości sercowe, bólowe, lęki egzystencjalne, skłonność do zamartwiania się i przeżywania doznanych doświadczeń, zaburzenia snu) wynika z ogólnego stanu zdrowia i dla ich leczenia wystarczą kompetencje lekarza rodzinnego. Przy czym problemy ze strony narządu ruchu ( w tym konieczność operacji kolana ) nie pozostają w związku ze śmiercią syna M. F. (1) .

Powódka mieszkała z synem M. F. (1), na którego obecność i wsparcie mogła liczyć. Obecnie odczuwa stratę, poczucie pustki, samotność „syna nie ma pod ręką". Syn nie miał rodziny, pomagał jej, „po prostu był z nią". Syn nie stronił od alkoholu .

W wyniku śmierci syna M. F. (1) u powódki w dacie badania psychologicznego - kwiecień 2014r. - nie występują zaburzenia adaptacyjne w żadnym z obszarów życia psychicznego. Powódka ma typowe objawy odległych następstw przeżycia tzw. „bólu po stracie", które są jednak mocno zracjonalizowane i nie powoduje to dezorganizacji jej życia psychospołecznego. Ich nasilenie jest niewielkie, co oznacza, że nie powoduje istotnych, trwałych problemów adaptacyjnych i wynikających z tego ograniczeń życiowych. U powódki wystąpiły sytuacyjne problemy w okolicznościach śmierci syna, ale nie mają one charakteru przewlekłego, stanowią one rodzaj szkody psychicznej bezpośrednio wynikającej z utraty syna. Powódka ma w pełni zachowaną skuteczność działania w zakresie rozwiązywania problemów życiowych w zakresie właściwym do poziomu jej sprawności umysłowej, wieku i roli społecznej. Śmierć syna nie miała u powódki istotnych psychologicznie odległych następstw, poza samym „ żalem po stracie ", co jednak stanowi „ reakcję ", a nie „ proces ".U powódki brak zaburzeń adaptacyjnych, ciągłości rozwijania się i trwania różnego rodzaju zaburzeń psychospołecznych oraz psychofizjologicznych, które powstają w wyniku tzw. „ urazu psychicznego" w wyniku śmierci osoby najbliższej. Powódki nie wymagała w związku z tym specjalistycznego leczenia i opieki psychologicznej. Niewątpliwie w krótkiej perfektywnie czasowej po śmierci syna powódka doznała negatywnych emocji o nietrwałym charakterze, w postaci krótkotrwałych zakłóceń życia psychospołecznego, co było następstwem zmian w stanie emocjonalnym oraz wynikających z tego konsekwencji rodzinnych i osobistych. Jednak w długiej perspektywie czasowej nie wystąpiły u powódki zaburzenia adaptacyjne. Zakres szkód psychicznych powódki miał zatem niewielki, ograniczony zakres i nasilenie. Na początku, krótko po zdarzeniu ból i cierpienie były znaczne, ale z czasem - w naturalny sposób - uległy one zmniejszeniu.

W wyniku wypadku śmierci M. F. (1) na płaszczyźnie psychiatrycznej u powoda nie stwierdzono dramatycznych zaburzeń psychotycznych. Jego dotychczasowe funkcjonowanie nie uległo istotnej zmianie. Zachowania powoda są w szerokiej granicy normy. Bezpośrednio po zdarzeniu u powoda wystąpiła typowa reakcje na śmierć osoby bliskiej, tj. prosta reakcja o charakterze przygnębiennym, obniżenie nastroju, poczucie żalu i straty, drażliwość. Dyskomfort wewnętrzny miał charakter obiektywny związany ze śmiercią brata. Nasilenie tych objawów nie było długie, ani trwałe. W trakcie badania w lutym 2013r. powód odzyskał równowagę wewnętrzną. Rokowania co do jego stanu zdrowia psychicznego są pomyślne. Nie wymagał i nie wymaga leczenia psychiatrycznego.

Powód jest żonaty, ma dwoje dzieci. Miał troje rodzeństwa. Jeden z braci zmarł wcześniej na zawał serca, drugi niedawno w wypadku samochodowym. Trzeci brat wyjechał przed laty i rodzina nie ma z nim kontaktu. Ojciec powoda zmarł 9 lat temu. Matka powoda mieszkała z synami w mieszkaniu socjalnym ofiarowanym przez gminę. Obecnie po śmierci synów matka powoda mieszka sama, ale z racji niewielkiej odległości od miejsca zamieszkania powoda są w bliskich relacjach, często się odwiedzają. Powód miał poprawne relacje z bratem M. F. (1), ale nie byli szczególnie związani. Każdy miał niejako swoje życie. M. F. (1) w ocenie brata nie miał szczególnych ambicji. Nie miał stałej pracy, wykonywał prace dorywcze. Nie stronił od alkoholu. Szkody psychiczne powoda w związku ze śmiercią brata miały w dłuższej perspektywie ograniczony zakres i nasilenie. Stan psychiczny powoda po śmierci brata odpowiadał naturalnej reakcji żałoby i nie przekraczał typowych ram. Brak u powoda zaburzeń adaptacyjnych. Śmierć brata nie miała u powoda istotnych psychologicznie odległych następstw. Aktualna sprawność intelektualna powoda kształtuje się na poziomie szeroko rozumianej normy dla właściwego wieku rozwojowego. W wyniku przeżytego doświadczenia nie nastąpiło zakłócenie, czy zaburzenie sprawności procesów poznawczych. Nie doszło u powoda do zaburzeń w sferze funkcjonowania sfery psychospołecznej. Aktualny stan psychiczny - według badania z kwietnia 2014r. - powoda jest dobry, tzn. u powoda nie występują zaburzenia sfery poznawczej, ani osobowościowo-poznawczej, które byłyby bezpośrednim następstwem doświadczenia śmierci brata. Niewątpliwie w krótkotrwałej perfektywnie powód doznał nietrwałych, silnie negatywnych emocji, w postaci ostrego stresu pourazowego, powodujące czasową dezorganizację życia psychospołecznego, ale nie wywołało to zaburzeń adaptacyjnych. Nie doszło do przerodzenia się tej reakcji w tzw. przewlekły zespół stresu pourazowego. U powoda nie stwierdzono psychopatologicznych zmian. Powód może nadal przeżywać „żal po stracie" brata, ale nasilenie tych przeżyć nie wskazuje na zaburzenia sfery adaptacyjnej.

Rodzina powoda R. F. w ostatnim okresie czasu przed śmiercią M. F. (1) nie korzystała z pomocy Gminnego Ośrodka Pomocy (...) w W.. Ostatnią formą pomocy był zasiłek celowy w kwietniu 2006r.

Powódka sporadycznie korzystała z pomocy tego ośrodka. W 2009r. uzyskała zasiłek celowy w kwocie 270 złotych, w listopadzie 2012r. w kwocie 150 złotych i w październiku 2013r. w kwocie 150 złotych.

M. F. (1) przed śmiercią korzystał z pomocy tego ośrodka w formie zasiłków celowych i okresowych. Ostatnią pomoc uzyskał we wrześniu 2012r. w formie zasiłku okresowego w wysokości 238,50 złotych.

Właściwy US nie posiada zeznań podatkowych i informacji na temat dochodów M. F. (1) za okres 2008 - 2012.

M. F. (1) był wielokrotnie, począwszy od 1991r. zarejestrowany w PUP w P. jako osoba bezrobotna, początkowo z prawem do świadczeń, a następnie już bez prawa do nich. Ostatnio był zarejestrowany nieprzerwanie od 15 kwietnia 2010r. do dnia 14 października 2012r. bez prawa do świadczeń.

Powód pobrał zasiłek pogrzebowy z ZUS w związku ze śmiercią brata.

M. F. (1) mieszkając z powódką pomagał jej, robił zakupy, wykonywał drobne remonty, malował ściany, rąbał drzewo, nosił wodę, której nie ma w mieszkaniu. Opiekował się matką. Rozmawiał z nią, chodził z nią do Kościoła, słuchał mszy przez radio. W chwili śmierci M. F. (1) miał 39 lat, był bezdzietnym kawalerem. Powódka ciężko przeżyła stratę syna. Było u niej pogotowie. Często chodzi na cmentarz, czasem nawet dwa razy w tygodniu. Powódka czuje się osamotniona, choć pomaga jej drugi syn – powód . W związku ze śmiercią syna powódka zapłaciła tylko 600 złotych księdzu. Nie poniosła innych wydatków. Zmarły syn nie stronił od alkoholu - „pił jak każdy" -powódka nie widziała w tym nic złego. M. F. (1) nie pracował. Był zdrowy. Nie miał renty z tytułu niezdolności do pracy. Syn R. F. - powód silnie przeżył śmierć brata.

Powód codziennie widywał brata. Mieszkali na jednym podwórzu, ale nie w jednym domu. Powód miał poprawne relacje z bratem. Nie kłócili się. Brat był jego przyjacielem. M. F. (1) pił alkohol, ale nie codziennie. To nie miało wpływu na relacje rodzinne. Brat był pomocny, uczynny. Zajmował się dziećmi powoda, kiedy trzeba. Pomagał powodowi naprawić zerwany dach. Śmierć M. F. (1) była dla powoda szokiem. Był na miejscu zdarzenia. Od tamtej pory powód omija to miejsce bo przypomina mu tragedię, jeszcze tamtędy nie jechał. Powód często myśli o bracie, odczuwa jego brak. Ma żal, że sprawca uciekł, nie udzielił bratu pomocy, może wtedy by przeżył. M. F. (1) pomagał matce, pracował w polu, robił zakupy. Spędzał z matką czas, opiekował się nią. Obecnie matka siedzi w domu sama, bo powód choć mieszka obok, to pracuje po 16 - 18 godzin. W związku ze śmiercią brata powód nie poniósł żadnych kosztów, nie płacił nic zakładowi pogrzebowemu. M. F. (1) nie pracował, był zarejestrowany jako bezrobotny. Wykonywał prace dorywcze. Pracował w gospodarstwie i u innych rolników.

Strona pozwana wypłaciła powódce kwotę 5.000 złotych tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią syna, przyjmując 50% przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody, zaś powodowi kwotę 4.417 złotych, w tym kwotę 2.500 złotych tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią brata, również przyjmując 50% przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody oraz kwotę 1.917 złotych tytułem zwrotu kosztów pogrzebu.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych dowodów przede wszystkim w postaci dokumentów oraz opinii powołanych w sprawie biegłych, a także zeznań stron. Co do zasady Sąd uznał za wiarygodne zeznania stron, z wyjątkiem zeznań powódki w zakresie, w jakim twierdziła ona, że leczyła się psychiatrycznie i psychologicznie po śmierci syna, gdyż przeczy temu treść złożonego dużo wcześniej pisma pełnomocnika powoda w której powodowie sami wskazali, że nie leczyli się po śmierci M. F. (1) w związku z tym zdarzeniem. W ten sam konsekwentny sposób zeznał zresztą powód w toku przesłuchania . Natomiast w przypadku powódki jej twierdzenia pozostają również sprzeczne z treścią opinii psychiatry, który na wstępie badań w wywiadzie z powódką ustalił, że nie leczyła się ona specjalistycznie po śmierci syna. W tym stanie rzeczy Sąd uznał twierdzenia powódki w tym zakresie za niewiarygodne, gdyż nie potrafiła ona w żaden sposób wyjaśnić powołanych w tej kwestii rozbieżności - powołując się jedynie na brak pamięci i rozkojarzenie. Tym bardziej, że powódka nie była w stanie udzielić również żadnych konkretnych informacji na okoliczność ewentualnej pomocy, tzn. gdzie, kiedy, u kogo miały miejsce ewentualne wizyty .

Odnosząc się natomiast do zakresu negatywnych następstw powodów w sferze psychicznej powodów Sąd miał na względzie rzeczowe, wyczerpujące, kategoryczne i spójne ze sobą, a przez to przekonujące opinie biegłego psychiatry i psychologa których mocy dowodowej strony - reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników - nie kwestionowały. Natomiast zdaniem Sądu w sprawie nie zachodziła konieczność dopuszczania kolejnej opinii uzupełniającej biegłego psychologa na okoliczność wyjaśnienia „typowej reakcji żałoby" - jak wnosił pełnomocnik powodów , gdyż po pierwsze dowód ów był spóźniony (mimo wezwania pełnomocnika powoda do wskazania ewentualnych pytań do biegłego w zakreślonym terminie w dniu 16 maja 2014r. - k. 188 w zw. z k. 201 i 187, wezwanie to pozostało bez reakcji, podobnie jak kolejny wyznaczony przez Sąd na rozprawie dniu 12 września 2014r. termin do wskazania pytań do biegłego, gdyż wniosek pełnomocnika powoda w tym zakresie wpłynął dopiero w dniu 25 września 2014r. 229, pomijając już nawet kwestię uiszczenia wskazanej zaliczki, pod rygorem pominięcia, również z uchybieniem wskazanego terminu - k. 231), po wtóre kwestia ta została dostatecznie wyjaśniona przez biegłego. Biegły J. T. w odniesieniu do każdego z powodów wyraźnie wskazał bowiem, że u żadnego z nich w wyniku śmierci M. F. (1) nie doszło do trwałych zaburzeń adaptacyjnych, w tym ról psychospołecznych, zaburzeń sprawności umysłowej właściwej dla rozwoju intelektualnego i wieku, a zatem nie wystąpiły istotne psychologicznie odległe następstw - poza typową reakcją „żalu - bólu po stracie" - które wykraczałyby poza ramy owej „typowej reakcji żałoby". U każdego z powodów nastąpiła jedynie przejściowa dezorganizacja życia i ról psychospołecznych. Ostry zespół stresu pourazowego miał jedynie przejściowy, krótkotrwały charakter. Żaden z powodów nie wymagał leczenia specjalistycznego pod względem psychologicznym. Tym bardziej, że biegły wyraźnie wskazał, że u każdego z powodów doszło w istocie do zracjonalizowania doznanej straty i zaadaptowania się do nowej sytuacji, co naturalnie nie przeczy temu, że w wyniku tragicznej śmierci M. F. (1) każdy z powodów w krótkoterminowej perspektywie doznał silnie negatywnych emocji, zaburzenia poczucia bezpieczeństwa, poczucia straty i towarzyszących im naturalnych, przejściowych zaburzeń adaptacyjnych. W konsekwencji w ocenie Sądu powoływanie dowodu z kolejnej uzupełniającej opinii biegłego psychologa było nieuzasadnione i zmierzałoby jedynie do przewlekłości postępowania i mnożenia jego kosztów. Szczególnie, że dowód z opinii biegłego - z uwagi na swoją naturę i specyfikę - wymaga wyjaśnienia, czy uzupełnienia jedynie, gdy faktycznie jest niepełny, nieczytelny, nierzeczowy, niedostatecznie kategoryczny, czy poza zakresem zleconej tezy, natomiast nie w przypadku, kiedy w istocie nie do końca odpowiada treścią i wnioskami jednej ze stron, która poprzez wnioski o opinie uzupełniające próbuje dążyć do uzyskania oczekiwanych - satysfakcjonujących ją rezultatów.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo w części zarówno w przypadku powódki, jak i powoda i to zarówno w odniesieniu do roszczenia o zadośćuczynienie, jak i roszczenia o odszkodowanie w związku z istotną zmianą sytuacji życiowej każdego z nich jest zasadne.

Odnoszą się w pierwszej kolejności do żądania zadośćuczynienia należy podnieść, że śmierć jest w życiu człowieka zdarzeniem nieuniknionym i pewnym, zatem w trybie art. 446 § 4 kpc można w istocie mówić jedynie o podstawie do zadośćuczynienia za krzywdę osób najbliższych związaną z przedwczesnym, nagłym i nieoczekiwanym zerwaniem więzi rodzinnych w efekcie czynu niedozwolonego, skutkującego śmiercią członka rodziny. W orzecznictwie wskazuje się, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia z art. 446 § 4 kc powinno nastąpić według kryteriów branych pod uwagę przy zasądzaniu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych (art. 23 kc i art. 24 kc w zw. z art. 448 kc), z uwzględnieniem jednak ciężaru gatunkowego naruszonego dobra (wyrok SA w Białymstoku z 11.10.2013r., I ACa 439/13, LEX nr 1378647) przy czym na wysokość zadośćuczynienia (rozmiar krzywdy) mają wpływ takie okoliczności jak: dramatyzm doznań bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola jaką w rodzinie pełniła osoba zmarła, rodzaj i intensywność więzi łączącej poszkodowanego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci, wiek bezpośrednio i pośrednio poszkodowanych (wyrok SA w Katowicach z 10.10.2013r., I ACa 604/13, LEX nr 1394202).

Przy czym, z uwagi na ocenny charakter kryteriów determinujących zadośćuczynienie, zwłaszcza niemajątkowy charakter dóbr podlegających ochronie, ustalenie jego wysokości podlega swobodzie uznania Sądu, niemniej zasadniczy w tym zakresie jest kompensacyjny charakter tej formy naprawienia szkody. Stąd nawet uwzględnianie stopy życiowej społeczeństwa przy określaniu wysokości zadośćuczynienia nie może podważać jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej (wyrok SN z 10.03.2006r., IV CSK 80/05 opubl. w OSNC 2006/10/175). Zwłaszcza, że choć z bogatego orzecznictwa Sądu Najwyższego, wynika, iż przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego, wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, niemniej - jak równocześnie podkreśla Sąd Najwyższy - to ostatnie pojęcie sprecyzowane zostało w taki sposób, że nie może być wynikiem oceny najbiedniejszych warstw społeczeństwa. Jednym z kryteriów określających „odpowiedniość" zadośćuczynienia jest bowiem jego kompensacyjny charakter (wyrok SN z 15.02.2006r., IV CK 384/05, opubl. w LEX nr 190756, wyrok SN z 6.06.2003r., IV CKN 213/01, opubl. w LEX nr 141396). Przesłanka „stopy życiowej" ma jedynie charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawić zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników, kształtujących jego wymiar. Jego celem jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego, wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji (wyrok SA w Łodzi z 30.10.2013r., I ACa 591/13, LEX nr 1394247). Oznacza to, że przyznana poszkodowanemu kwota powinna stanowić realną wartość ekonomiczną w odniesieniu do doznanej krzywdy, nie będąc przy tym jedynie wartością symboliczną, jak i nie stanowiąc źródła bezpodstawnego wzbogacenie poszkodowanego (wyrok SN z 28.09.2001r., III CKN 427/00, opubl. w LEX nr 52766 oraz wyrok SA w Lublinie, I ACa z 29.09.2005r., 510/05, opubl. w PiM 2006/3/134). Szczególnie, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 kc nie jest zależne od pogorszenia sytuacji życiowej osoby bliskiej w wyniku śmierci bezpośrednio poszkodowanego, lecz ma na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej (wyrok SA w Poznaniu z 7.01.2014r., I ACa 1093/13, LEX nr 1416229; wyrok SN z 12.09.2013r., IV CSK 87/13, 1_EX nr 1383297).

Mając powyższe na uwadze, w sprawie nie ulega wątpliwości, że w przypadku powódki, jak i powoda ich krzywda polega na nagłej, niespodziewanej stracie w tragicznych okolicznościach jednego z najbliższych członków rodziny - syna w przypadku powódki i brata w przypadku powoda. W wyniku tej straty u każdego z powód doszło do krótkotrwałych zaburzeń adaptacyjnych, w tym ról psychospołecznych, przejściowej dezorganizacji życia. Powodowie doznali ostrego zespołu stresu pourazowego o przejściowym charakterze, który z czasem łagodniał, aż doszło do zracjonalizowania doznanego doświadczenia, choć powodowie nadal odczuwają uczucie straty, a zmarły jest ciągle obecny w ich pamięci.

Przy czym nie bez znaczenia dla oceny krzywdy powodów jest fakt, że poszkodowany M. F. (1) miał w dacie tragicznej śmierci 39 lat i był człowiekiem zdrowym, a zatem potencjalnie powodowie mogli zasadnie jeszcze przez długi - nieokreślony okres czasu - oczekiwać wspólnego życia i obecności powoda w ich otoczeniu, jak dotychczas.

Dodatkowo należy podkreślić, rozważając zasadność roszczenia powodów, że powódka straciła już kiedyś jednego syna, a powód brata, a także fakt, że jeden z synów powódki przed laty wyjechał i utracił z rodziną kontakt. W konsekwencji powódka straciła kolejnego syna, z którym prowadziła wspólne gospodarstwo domowe, z którym na co dzień mieszkała, spędzała czas, rozmawiała, na wsparcie, pomoc i towarzystwo którego mogła liczyć. Tym bardziej, że M. F. (1) choćby przez swoją obecność zapewniał powódce poczucie relatywnej stabilizacji i bezpieczeństwa, szczególnie w obliczu wskazanych przez obu biegłych licznych trudności i ciężkich doświadczeń życiowych powódki. Dzięki obecności M. F. (1) w życiu powódka nie czuła się osamotniona, co szczególnie ciężko odczuwa obecnie. Nadto wyręczał on powódkę przy ciężkich pracach: przynoszenie wody, której brak w mieszkaniu, rąbanie drzewa na opał, malowanie. Robił także zakupy. Mając na uwadze wiek poszkodowanego powódka mogła się spodziewać opieki z jego strony do końca życia i raczej zakładała tę wersję wydarzeń, niż ewentualność pochówku kolejnego syna.

Jednocześnie należy zaznaczyć, że określając wielkość należnego zadośćuczynienia Sąd miał na względzie wskazane przez biegłych okoliczności całokształtu licznych, negatywnych doświadczeń życiowych powódki (strata innego syna, strata męża, utrata kontaktu z kolejnym synem, utrata dachu nad głową i konieczność przeniesienia się), których - choć nie da się całkowicie rozdzielić od traumy związanej z samą li tylko śmiercią M. F. (1) - to nie miały one wpływu na wysokość przyznanego świadczenia. Tym bardziej, że według biegłych gros z dolegliwości somatycznych powódki pozostaje zupełnie bez związku ze śmiercią poszkodowanego. Niemniej w wyniku śmierci syna obaj biegli zdiagnozowali u powódki trwałe obniżenie nastroju, aktywności życiowej, apatię, brak motywacji i radości życia, poczucie przygnębienia i żalu.

Natomiast dokonując trafności roszczenia powoda o zadośćuczynienia Sąd miał na względzie, że R. F. stracił brata, z którym pozostawał w dobrych relacjach, z którym widywał się na co dzień i na którego wsparcie i pomoc - choćby w ujęciu czysto faktycznym - mógł liczyć (jak choćby opieka nad dziećmi, pomoc przy remoncie zerwanego dachu). Nadto powód odczuł śmierć brata doznając ostrego stresu pourazowego o przejściowym charakterze i nadal silnie odczuwa żal, że sprawca wypadku nie udzielił bratu pomocy, tylko uciekł z miejsca zdarzenia. Powód był na miejscu zdarzenia, co do dnia dzisiejszego pozostawiło u niego na tyle silny ślad, że powód omija to miejsce. Nie był na nim od wypadku. Wywołuje ono silne wspomnienia u powoda, który często myśli o bracie.

W konsekwencji, na podstawie art. 446 § 4 kc, Sąd zasądził od pozwanego tytułem zadośćuczynienia na rzecz powódki odpowiednio kwotę 20.000 złotych oraz na rzecz powoda kwotę 12.500 złotych, uwzględniając wypłaconą już dobrowolnie przez pozwanego z tego tytułu na rzecz powódki kwotę 5.000 złotych, zaś powoda kwotę 2.500 złotych. Sąd uznał bowiem, że w sumie kwota 50.000 złotych w przypadku powódki (uwzględniając wypłacone powódce dobrowolnie 5.000 zł przy przyjęciu 50% przyczynienia się powoda) i 30.000 złotych w przypadku powoda są adekwatne do rozmiaru doznanej przez nich w związku ze śmiercią M. F. (1) krzywdy, uwzględniając trafnie podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przyczynienia w wymiarze 50% (do czego Sąd odniósł się poniżej). W tym stanie rzeczy, w ocenie Sądu powódce należna była kwota 25.000 złotych, pomniejszona o już wypłaconą kwotę 5.000 złotych, zaś powodowi kwota 15.000 złotych, pomniejszona o już wypłaconą kwotę 2.500 złotych.

Szczególnie, że to, iż żaden z powodów nie wymagał leczenia specjalistycznego pod względem psychologicznym i nie wystąpiły u żadnego z nich istotne psychologicznie odległe następstwa - poza typową reakcją „żalu - bólu po stracie" - które nie wykraczały poza ramy „typowej reakcji żałoby" nie deprecjonuje zasadności roszczenia o zadośćuczynienie, a co najwyżej determinuje jego wielkość.

W pozostałym zakresie Sąd uznał zatem zgłoszone roszczenia o zadośćuczynienie za nieudowodnione i wygórowana, uwzględniając przy tym okoliczności przedmiotowego zdarzenia, które zdaniem Sądu w pełni uzasadniały przyjęcie 50% przyczynienia się bezpośrednio poszkodowanego M. F. (1) do powstania szkody. Skoro bowiem - w myśl art. 11 k.p.c. - Sąd był w niniejszej sprawie związany ustaleniami prawomocnego skazującego wyroku karnego w sprawie II K 927/12 (k. 235 - 254), to zagadnienie przebiegu wypadku z dnia 14 października 2012r. nie tylko nie musiało, co wręcz nie mogło być przedmiotem dowodzenia w niniejszej sprawie. Natomiast wobec jednoznacznych okoliczności przebiegu przedmiotowego wypadku - w świetle choćby doświadczenia życiowego i zasad logicznego rozumowania - jest oczywiste, że skoro M. F. (1) leżał w poprzek drogi, zajmując prawy pas drogi, w październikowy wieczór, ok. godz. 20.00, tj. po zmroku na jezdni, będąc praktycznie w stanie upojenia alkoholowego (skoro badanie wykazało u niego 3,35 promila we krwi i 4,61 promila w moczu ), to nie ulega wątpliwości, że swoim skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem w sposób rażący naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Nie jest bowiem normalne, żeby nawet osoby nietrzeźwe leżały na jezdni. Zatem każdy, kto wprowadza się w stan nietrzeźwości na takim poziomie, że w praktyce wyłącza on świadome działanie (tzw. zawinienie na przedpolu działania) musi się liczyć (choćby nie będąc tego, z uwagi na swój stan świadomym) z ewentualnymi negatywnymi skutkami swojego rażąco nagannego i bezprawnego zachowania (zachowanie M. F. (1) nosiło co najmniej znamiona wykroczenia). Jednocześnie przy ocenie zasadności przedmiotowego powództwa uwadze Sądu nie mogły umknąć okoliczności zachowania sprawcy - co nie tylko nie pozostaje bez wpływu na ocenę samego stopnia przyczynienia się poszkodowanego do szkody, ale także determinuje, w obliczu winy zachowania sprawcy, wysokość należnych powodom świadczeń - tj. prowadzenie przez K. I. pojazdu mechanicznego z w stanie nietrzeźwości, wbrew orzeczonemu prawomocnie środkowi karnemu w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym, z niedozwoloną w miejscu zdarzenia (max. 50 km/h) nadmierną prędkością (60 - 70km/h) i ucieczka z miejsca zdarzenia, bez udzielenia poszkodowanemu pomocy, czy choćby sprawdzenia, co się tak naprawdę wydarzyło (k. 240 i 244). Zdaniem Sądu skala negatywnego - bezprawnego zachowania sprawcy wypadku była tak duża, że nawet w obliczu znacznego przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, nie mogła ona niwelować zasadności wytoczonego powództwa. O ile bowiem nic nie umniejsza naganności - bezprawności opisanego zachowania poszkodowanego M. F. (1), o tyle jednak pozwany odpowiadający za sprawcę wypadku w ramach OC na zasadzie ryzyka (art. 436 kc) nie może w szczególnie tak rażących przypadkach próbować umniejszać swojej odpowiedzialności akcentując jedynie zachowanie bezpośrednio poszkodowanego (skłonność do nadużywania alkoholu). Szczególnie, że w świetle zgodnych zeznań powodów (k. 216 - 217) skłonność M. F. (1) do alkoholu - którą powodowie starali się raczej mitygować - nie wpływała jednak na relacje rodzinne.

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy oddalił wniosek pełnomocnika pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków na okoliczność ustalenia ewentualnego stopnia przyczynienia się M. F. (1) do powstania szkody, gdyż zdaniem Sądu w analizowanym stanie faktycznym znaczne przyczynienie się poszkodowanego do szkody jest oczywiste. Poza tym kwestia ustalenia ewentualnego przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody i jego stopnia należy do Sądu, a nie do jakiegokolwiek biegłego, który co najwyżej mógłby wariantowo przedstawić przebieg zdarzenia, poddając w tym zakresie swoje wnioski ocenie Sądu. Natomiast w obliczu przywołanych okoliczności bezprawności działania sprawcy wypadku K. I. (skala i rodzaj naruszonych reguł bezpieczeństwa), nawet gdyby przyjąć hipotetycznie nieco odmienną skalę jego udziału w przedmiotowym wypadku i tak nie uzasadniałaby zmniejszenia zakresu odpowiedzialności pozwanej, która sama wskazała i zastosowała w postępowaniu likwidacyjnym 50% przyczynienie, którego z kolei powodowie co do zasady nie kwestionowali.

Szczególnie podkreślając, że samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na Sąd automatycznego obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku kompensaty szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje Sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 kc. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem Sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności w spawie, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 kc, zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne (wyrok SA w Lublinie z27.03.2013r., I ACa 1/13, opubl. w LEX nr 1298948, wyrok SA w Białymstoku z 22.03.2013r., I ACa 911/12, opubl. w LEX nr 1294715, wyrok SA w Białymstoku z 6.02.2013r., I ACa 803/12, opubl. w LEX nr 1289371).

Tym bardziej, że konkludując już rozważania w tym zakresie należy podnieść, iż w toku postępowania karnego za pomocą eksperymentu ustalono, że gdyby nawet sprawca prowadził pojazd z maksymalną dozwoloną prędkością mógł był i powinien dostrzec przeszkodę na drodze (...).2 i uniknąć zderzenia (k. 246) - przejechania M. F. (1) (abstrahując od oceny bezprawności zachowania M. F. (1)).

Odnosząc się natomiast do roszczenia o odszkodowanie w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej powodów, na podstawie art. 444 § 3 kc, uwzględniający powołane 50% przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki odpowiednio kwotę 2.500 złotych, zaś na rzecz powoda kwotę 1.000 złotych. Sąd uznał bowiem, że wobec straty syna powódka utraciła najbliższego członka rodziny, z którym mieszkała, i na którego obecność, wsparcie i faktyczną - wymierną pomoc mogła liczyć także w sprawach życia codziennego (noszenie wody, rąbanie drzewa, robienie zakupów, malowanie itp), co przekłada się na istotną zmianę - pogorszenie jej sytuacji życiowej, kiedy została tego wparcia i obecności bezpowrotnie pozbawiona. Wprawdzie w obliczu zgromadzonego w sprawie bezspornego w tym zakresie materiału dowodowego, co do sytuacji materialnej M. F. (1) ( k. 99, k. 103 ), w tym szczególnie braku stałego dochodu i zatrudnienia ( k. 123 ), nie ulega wątpliwości, że poszkodowany nie był w stanie finansowo wspierać powodów, niemniej mógł i czynił to systematycznie, na co dzień w powołany sposób faktyczny, na co obecnie powodowie, zwłaszcza powódka, nie może już liczyć, a która to pomoc jest wymierna finansowo, gdyby powódka chciała choćby skorzystać we wskazanym zakresie z pomocy innych osób. Zdaniem Sądu zatem zasądzona w tym zakresie na rzecz powódki kwota 2.500 złotych (50% z 5.000 zł) stanowi realną rekompensatę doznanej przez powódkę w tym zakresie szkodę materialną.

Podobnie w przypadku powoda w wyniku straty brata utracił on realne wsparcie ze strony M. F. (1) w zakresie wykonywanej przez niego opieki nad dziećmi w sytuacji stosownej potrzeby, a także nieodpłatnego wsparcia faktycznego przy wykonywaniu ciężkich prac, remontów, czy napraw (jak choćby przy naprawie zerwanego dachu), czy pracach polowych, na jakie dotychczas mógł liczyć, co z kolei uzasadniało rekompensatę w zakresie 1.000 złotych, uwzględniając 50% przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody.

W zakresie odsetek od zasądzonych kwot poszczególnych świadczeń Sąd orzekł na podstawie art. 481 kc w zw. z art. 817 § 1 kc, począwszy od dnia 5 stycznia 203r., tj. z upływem 30 dni, licząc od zgłoszenia stronie pozwanej dochodzonej szkody w dniu 4 grudnia 2012r.

Sąd Rejonowy natomiast oddalił w całości jako nieudowodnione roszczenie powodów o naprawienie szkody majątkowej w postaci zwrot kosztów pogrzebu, gdyż żaden z powodów nie wykazał, że istotnie poniósł z tego tytułu jakąkolwiek szkodę w tym zakresie, która nie została już naprawiona. Powódka w swoich zeznaniach wskazała jedynie, że zapłaciła 600 złotych księdzu (k. 217), natomiast powód podał, że nie poniósł w związku z pogrzebem brata żadnych kosztów i niczego nie płacił w zakładzie pogrzebowym (k. 217). W konsekwencji, skoro pozwany wypłacił już powodowi w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 1.917 złotych tytułem zwrotu kosztów pogrzebu, to nie ulega wątpliwości, że w sprawie nie było podstaw do rekompensaty powodom dochodzonej szkody, której faktycznego doznania powodowie nie wykazali. Tym bardziej, że powód uzyskał również zasiłek pogrzebowy z ZUS w związku ze śmiercią brata (k. 226).

W przedmiocie kosztów procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc, tj. w myśl zasady finansowej odpowiedzialności stron za wynik procesu, dokonując stosownego rozliczenia tych kosztów stosownie do proporcji, w jakich każdy z powodów wygrał spór (50 %). Skoro zatem powódka poniosła faktycznie koszty procesu na poziomie (3.500 zł, tj. 900 opłaty od pozwu, 200 zaliczki na koszty biegłego i 2.400 zł wynagrodzenia pełnomocnika), zaś powód na poziomie (3.030 zł, tj. 430 złotych opłaty, 200 zaliczki na koszty biegłego i 2.400 zł wynagrodzenia pełnomocnika), zaś pozwana w odniesieniu do każdego z powodów na poziomie (2.617 zł, tj. 200 zaliczki na koszty biegłego i 2.417 zł wynagrodzenia pełnomocnika z opłatą od pełnomocnictwa), to 50% ( uzasadnionych według wyniku sprawy ) kosztów w przypadku powodów to odpowiednio: 1.750 zł (3.500/2) i 1.515 zł (3.030/2), zaś pozwanej (1.308,50 zł, tj. 2617/2), dlatego Sąd zasądził ich różnicę (1.750 zł - 1.308,50 zł; 1.515 zł - 1.308,5 zł), tj. odpowiednio od pozwanego na rzecz powódki 441,50 złotych, zaś na rzecz powoda 206,50 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Jednocześnie wobec częściowego zwolnienia powodów od kosztów sądowych, na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.237,80 złotych tytułem połowy nieuiszczonej opłaty od pozwu od uwzględnionej części powództwa oraz części pokrytych tymczasowo przez Skarb Państwa kosztów wynagrodzenia powołanych w sprawie biegłych. W przypadku powódki opłata to łącznie 2.350 zł/2 = 1.175 zł - 900 zł (zwolnienie)
= 275 zł + 27,80 zł z rozliczenia kosztów biegłych (psychiatra 295,76 + 159,85 = 455,61 zł, tj. 55,61 zł ponad 400 zł uiszczone w sumie przez powodów, a zatem 55,61/2 = 27,80 zł). W przypadku powoda opłata to łącznie 1.500 zł/2 = 750 - 430 zł (zwolnienie) = 320 zł + 27,80 zł.

Z uwagi na częściowe uwzględnienie wytoczonego powództwa, na podstawie art. 113 ust. 2 pkt 1 u.k.s.c. Sąd nakazał ściągnąć z zasądzonych na rzecz każde z powodów roszczeń łącznie 302,80 (275 + 27,80) złotych od powódki oraz 347,80 (320 zł + 27,80) złotych od powoda.

Jednocześnie wobec niewykorzystania uiszczonej przez powodów po terminie zaliczki na wynagrodzenie biegłego psychologa Sąd nakazał zwrócić i wypłacić powodom tę kwotę (200 złotych).

Apelację od powyższego wyroku wniósł pełnomocnik powodów zaskarżając go w części tj.: w punkcie 3 w zakresie oddalenia powództwa J. F. w przedmiocie kwoty ponad 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę po śmierci syna oraz ponad kwoty 2.500 zł tytułem stosownego odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej jak również oddalenia powództwa R. F. w przedmiocie ponad kwoty 17.500 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę po śmierci brata oraz ponad 1.000 zł tytułem stosownego odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej, a w konsekwencji także w zakresie rozliczenia kosztów procesu o których mowa w punkcie 6 wyroku .

Pełnomocnik powoda zarzucał zaskarżonemu wyrokowi ;

I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, a to:

-

art. 233 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę dowodów i uznanie, iż wynikająca ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego szkoda i krzywda Powodów zostanie w wystarczający sposób skompensowana przez zasądzone kwoty pieniężne.

-

art. 233 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez przyjęcie przez Sąd I instancji, iż kwoty wskazane w petitum pozwu nie uwzględniają ustalonego w toku postępowania likwidacyjnego przyczynienia do powstania lub zwiększenia rozmiarów szkody na poziomie 50% podczas gdy zarówno w toku postępowania likwidacyjnego jak i procesu strona powodowa nie kwestionowała przyczynienia na wskazanym poziomie.

II. naruszenie prawa materialnego, a to:

1) art. 446 § 4 k.c, poprzez niewłaściwą wykładnię a w konsekwencji przyjęcie, iż kwoty zasądzone wyrokiem w wystarczający sposób kompensuje krzywdę doznaną przez Powodów w wyniku śmierci syna i brata,

2) art. 446 § 3 k.c, poprzez niewłaściwą wykładnię i w konsekwencji przyjęcie, iż kwoty zasądzone wyrokiem w wystarczającym zakresie kompensują pogorszenie sytuacji życiowej Powodów w wyniku śmierci syna i brata.

Biorąc pod uwagę powyższe apelujący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na rzecz Powódki J. F. kwot: 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 5.000 zł tytułem odszkodowania z odsetkami ustawowymi od dnia 5 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty oraz na rzecz Powoda R. F. kwot: 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 2.000 zł tytułem odszkodowania z odsetkami ustawowymi od dnia 5 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty oraz zmianę postanowienia o kosztach procesu i zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu według norm przepisanych, stosownie do wyniku sprawy oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego w całości.

Pełnomocnik pozwanych wnosił oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie na rzecz strony pozwanej kosztów procesu- zastępstwa procesowego za instancje odwoławczą.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pełnomocnika powodów nie jest zasadna . Podniesione w niej zarzuty naruszenia prawa procesowego art. 233 § 1 k.p.c. - zasady swobodnej oceny materiału dowodowego w zw. z 227 k. p. c. oraz prawa materialnego art. 446 § 3 i 4 kc poprzez niewłaściwą wykładnię i zastosowanie nie zasługują na uwzględnienie.

Sąd odwoławczy za własne przyjmuje ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, podziela stanowisko tego Sądu, co do zastosowanych norm prawnych przesadzających o treści wyroku i stwierdza, że podnoszone przez skarżącego zarzuty nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym.

Wadliwość wydanego rozstrzygnięcia, zdaniem powoda wynikała z błędów Sądu pierwszej instancji przy dokonywaniu oceny materiału dowodowego w zakresie ustalenia wysokości należnego powodom zadośćuczynienia i odszkodowania. W pierwszej kolejności zatem należało ocenić prawidłowość procedowania Sądu Rejonowego w tym zakresie.

Wskazać należy - co wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego - że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd Rejonowy, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że - co do zasady - Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie z dnia 11 stycznia 2001 r., sygn. akt I CKN 1072/99, Prok. i Pr. rok 2001, nr 5, poz. 33, postanowienie z dnia 17 maja 2000 r., sygn. akt I CKN 1114/99, wyrok z dnia 14 stycznia 2000 r., sygn. akt I CKN 1169/99, OSNC rok 2000, nr 7-8, poz. 139).

Zdaniem Sądu Okręgowego ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji w przedmiotowej sprawie nie narusza, ani reguł logicznego myślenia, ani zasad doświadczenia życiowego czy właściwego kojarzenia faktów. Nie sposób również przypisać Sądowi błędu w ocenie mocy poszczególnych dowodów. Zaznaczyć przy tym należy, że Sąd orzekający w pierwszej instancji - oceniając pojedyncze dowody - zgodnie z przepisem art. 233 § 1 k.p.c. - odniósł ich znaczenie do całego, zebranego w sprawie materiału dowodowego. Podkreślić też trzeba, iż skarżący nie wskazał w apelacji na czym miało według niego polegać naruszenie dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. przez Sąd Rejonowy i apelacja w tej części sprowadza się właściwie do polemiki z wielkością kwot zadośćuczynienia i odszkodowania przyznaną przez Sąd. Należy też podnieść, że z treści pozwu wbrew twierdzeniom pełnomocnika nie wynika, aby żądane roszczenia uwzględniały już kwestię ewentualnego przyczynienia zmarłego do powstania szkody zwłaszcza, że w toku procesu powodowie początkowo kwestionowali ten fakt ( dowód k -120 pismo ich pełnomocnika ) i dlatego też także ten zarzut apelacji jest niezasadny .

Sąd Okręgowy nie stwierdza też naruszenia przepisów prawa materialnego, które zobligowany byłby wziąć pod uwagę z urzędu, a podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 446 § 4 Kodeksu cywilnego oraz art. 446 § 3 Kodeksu cywilnego, uznaje za niezasadne.

Wskazać należy, że przewidziane w art. 446 § 4 Kodeksu cywilnego zadośćuczynienie służy kompensacie krzywdy po stracie osoby najbliżej, a zatem uszczerbku dotykającego subiektywnej sfery osobowości człowieka, w szczególności cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia, powstałych utrudnień życiowych, konieczności zasadniczo odmiennego urządzenia sobie życia, ograniczenia sfery korzystania z przyjemności (tak w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 16 maja 2012 r., sygn. akt I ACa 301/12). Wyrażenie „odpowiednia suma” o jakim mowa w art. 446 § 4 Kodeksu cywilnego ma charakter niedookreślony. Analiza szeregu komentarzy oraz orzeczeń zarówno Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych (w tym tych wskazywanych zarówno przez strony, jak i Sąd pierwszej instancji) odnoszących się do roszczenia o przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, według reguł określonych w art. 445 Kodeksu cywilnego oraz postanowień art. 446 § 4 Kodeksu cywilnego, prowadzi do zasadniczego wniosku (trafnie sformułowanego przez Sąd Apelacyjny w Łodzi - wyrok z dnia 7 września 2012 roku, sygn. akt I ACa 640/12), że podstawowe kryterium decydujące o wysokości należnego zadośćuczynienia stanowi przede wszystkim rozmiar ( zakres ) doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy, a niewymierny charakter takiej krzywdy powoduje, że ocena w tej kwestii winna być dokonywana na podstawie całokształtu okoliczności danej sprawy. Zatem, o wysokości zadośćuczynienia decyduje sąd po szczegółowym zbadaniu wszystkich okoliczności sprawy, kierując się podstawową zasadą, że przyznane zadośćuczynienie powinno przedstawiać realną wartość dla pokrzywdzonego, pozostającą w związku z zakresem doznanych przez niego cierpień, a nie jak twierdzi apelujący pozostawać w „umiarkowanych i niewygórowanych granicach”. Uwzględniając przy tym indywidualne okoliczności występujące w sprawie, oceniać je należy przy zastosowaniu zobiektywizowanych kryteriów (np. sytuacji rodzinnej - osoba samotna, jedno dziecko, rodzina wielodzietna; por. wyrok SN z 22 czerwca 2005 r., sygn. akt III CK 392/04; wyrok SN z 22 sierpnia 1977 r., sygn. akt II CR 266/77).

Jak wcześniej wskazywano, wysokość przyznanego na podstawie art. 446 § 4 Kodeksu cywilnego zadośćuczynienia jest ocenna, stąd też przy jego ustalaniu sądy zachowują duży zakres swobody. Dlatego strona może skutecznie zakwestionować jego wysokość tylko wtedy, kiedy nieproporcjonalność przyznanego zadośćuczynienia do wyrządzonej krzywdy jest wyraźna lub rażąca (por. wyrok SN z 8 sierpnia 2007 r., sygn. akt I CSK 165/07, z 15 października 2009 r., sygn. akt I CSK 83/09, SA w Poznaniu z 4 marca 2010 r., sygn. akt I ACA 141/10; SA Gdańsku z 24 sierpnia 2012 roku, sygn. akt I ACa 646/12). W ocenie Sądu Okręgowego taka sytuacja w sprawie niniejszej nie wystąpiła przy określaniu przez Sąd pierwszej instancji wysokości zadośćuczynienia dla powodów z tytułu tragicznej śmierci syna i brata. Sąd Rejonowy poczynił trafne ustalenia odnośnie zakresu cierpień powodów indywidualizując ich sytuację przez szczegółowe przedstawienie ich relacji z M. F. (1) przed jego śmiercią oraz jej znaczenie w życiu J. i R. F. . Prawidłowo też ustalił pozostałe istotne okoliczności stanowiące o rozmiarze doznanej przez powodów krzywdy w związku z tragiczną śmiercią syna i brata oraz wskazał na realia ich obecnego życia. Uwzględniając te kwestie, właściwie określił odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia.

W ocenie Sądu Okręgowego podkreślić należy, że zdarzeniem wywołującym krzywdę powodów jest śmierć ich syna i brata, a w związku z tym uwzględniając dramatyzm wywołanych tym doznań, poczucie pustki , cierpienia i wstrząs psychiczny wywołany jego nagłą, przedwczesną śmiercią, rolę jaką pełnił w szczególności w życiu powódki, rodzaj i intensywność więzi łączącej powódkę ze zmarłym, stwierdzić należy że powódka doznała dużej krzywdy tracąc w sposób nagły, niespodziewany dziecko , z którym łączyła ją silna więź, inna od więzi łączącej braci – stąd zasadne było zróżnicowanie przez Sąd Rejonowy wysokości kwot należnych powodom. Zwrócić przy tym należy uwagę na oczywistą nieprzeliczalność krzywdy odczuwanej przy utracie osoby najbliższej, a w szczególności dziecka przez rodziców w normalnie funkcjonującej rodzinie, na jakiekolwiek środki pieniężne. Przyznanie odpowiedniego zadośćuczynienia oznacza zatem przyznanie takiej kwoty, która rozsądnie oceniana da się określić jako godziwa w realiach danej sprawy. Zdaniem Sądu Okręgowego kwoty tej nie należy w prosty sposób odnosić do kwot uznanych za odpowiednie w innych przypadkach, w których otrzymali zadośćuczynienia poszkodowani śmiercią najbliższych. Podkreślić należy, że każdy przypadek podlega indywidualnemu badaniu i za niedopuszczalne uproszczenie uznać należy czynienie swoistego taryfikatora z kwot przyznawanych w poszczególnych sytuacjach tytułem zadośćuczynienia. Konfrontacja danego przypadku z innymi może dać jedynie orientacyjne wskazówki, co do poziomu odpowiedniego zadośćuczynienia.

Jak wcześniej zatem wskazano - ocenny charakter wysokości zadośćuczynienia powoduje, że strony mogą skutecznie zakwestionować jego wysokość tylko wtedy, kiedy nieproporcjonalność do wyrządzonej krzywdy jest rażąco zawyżona lub wyraźnie zaniżona. Taka sytuacja w odniesieniu do żądań powodów nie ma miejsca.

Sąd pierwszej instancji uzasadnił wszechstronnie i przekonująco rozmiar zasądzonych na rzecz powodów świadczeń, tak że nie ma podstaw do podważenia tej oceny, w szczególności brak jest podstaw do stwierdzenia, że wysokość przyznanych powódce kwoty 50 000 zł a powodowi 30 000 zł ( pomniejszonej o niekwestionowane przez stronię powodową w apelacji przyczynienie się poszkodowanego M. F. (1) w 50% do powstania szkody i po uwzględnieniu wypłaconych już przez pozwanego kwot z tego tytułu ) jest rażąco i wyraźnie zaniżona w odniesieniu do przywołanych przez Sąd Okręgowy okoliczności, które wpłynęły na ustalenie rozmiaru zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy podziela całość argumentacji zaprezentowanej w tym zakresie przez Sąd pierwszej instancji, bez konieczności jej ponownego przytaczania, z uwagi na przywołanie jej we wstępnej części niniejszego uzasadnienia. Apelacja pozwanego natomiast poza ogólnikowym zarzucaniem, iż zasądzona kwota jest zaniżona zasadniczo nie odnosi się do rozbudowanej argumentacji Sądu pierwszej instancji. Zdaniem Sądu odwoławczego Sąd Rejonowy ocenił przeprowadzone dowody, nie naruszając przepisu art. 233 § 1 k.p.c.. Fakt, iż powodowie nie korzystali z pomocy psychologicznej czy też psychiatrycznej wpływa także na wysokość przyznanego jej zadośćuczynienia. Zwłaszcza że z opinii biegłego psychologa wynika, że żałoba u powodów przebiegała w sposób typowy .

W sprawie przy tym istotne jest to, że Sąd Rejonowy powołał cały szereg okoliczności, które powodowały przyjęcie takiej a nie innej kwoty zadośćuczynienia, których apelacja nawet nie próbuje podważać. W szczególności podkreślić należy, że powyższe zasądzone kwoty są adekwatne do stopy życiowej społeczeństwa w tym do sytuacji materialnej powodów oraz zmarłego M. F..

Z tych też względów Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutu naruszenia art. 446 § 4 kc i apelację w tej części oddalił .

Także zarzut naruszenia art. 446 § 3 kc podniesiony w apelacji powodów nie jest uzasadniony.

Przepis art. 446 § 3 kc daje najbliższym członkom rodziny zmarłego możliwość domagania się stosownego odszkodowania, jeżeli wskutek śmierci bezpośrednio poszkodowanego nastąpiło „znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej”.

Skuteczne podniesienie zarzutu naruszenia art. 446 § 3 kc wymaga wykazania niewspółmiernie nieodpowiedniej, rażąco niewłaściwej wysokości przyznanego odszkodowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2001 roku, sygn. akt II CKN 889/00, wyrok SN z dnia 25 lipca 2000 roku, sygn. akt III CKN 842/98).

Zdaniem Sądu Okręgowego po wprowadzeniu art. 446 § 4 kc pogorszenie sytuacji życiowej, o którym mowa w art. 446 § 3 kc, należy oceniać w aspekcie szkody materialnej. Celem odszkodowania z art. 446 § 3 kc ma być zrekompensowanie rzeczywistego znacznego pogorszenia sytuacji życiowej, a więc uszczerbku o charakterze majątkowym. Elementy tego uszczerbku nie są precyzyjne i wymierne. Określenie wysokości odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej wymaga wszechstronnej oceny okoliczności sprawy i z tej przyczyny stanowi istotne uprawnienie sądu rozstrzygającego sprawę merytorycznie.

Odszkodowanie przyznane w oparciu o art. 446 § 3 kc musi przedstawiać realną wartość ekonomiczną. Musi ono wyrażać się sumą wymierną, stanowiącą adekwatne przysporzenie dla uprawnionego, a zarazem uwzględniającą ocenę większości rozsądnie myślących ludzi (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2004 roku, sygn. akt IV CK 445/03).

W orzecznictwie podkreśla się, że odszkodowanie należne na podstawie art. 446 § 3 kc nie jest odszkodowaniem pełnym w rozumieniu art. 361 § 2 kc, lecz z woli ustawodawcy „stosownym”, tj. takim, które ułatwi przystosowanie się uprawnionemu do zmienionej sytuacji życiowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2007 roku, sygn. akt I CSK 465/06, OSP rok 2008, nr 11, poz. 123).

Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Lublinie - I Wydział Cywilny z 2012-10-18, I ACa 458/12. Celem odszkodowania z art. 446 § 3 kc ma być zrekompensowanie rzeczywistego znacznego pogorszenia sytuacji życiowej, a więc uszczerbku o charakterze majątkowym. Elementy tego uszczerbku nie są precyzyjne i wymierne. Określenie wysokości odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej wymaga wszechstronnej oceny okoliczności sprawy i z tej przyczyny stanowi istotne uprawnienie sądu rozstrzygającego sprawę merytorycznie. Odszkodowanie przyznane w oparciu o art. 446 § 3 kc musi przedstawiać realną wartość ekonomiczną. Musi ono wyrażać się sumą wymierną, stanowiącą adekwatne przysporzenie dla uprawnionego, a zarazem uwzględniającą ocenę większości rozsądnie myślących ludzi. W przedmiotowej sprawie zmarły M. F. (1) był od 1991 roku osobą bezrobotną , bez prawa do zasiłku . Utrzymywał się z prac dorywczych i zasiłków celowych z opieki społecznej w kwotach po około 200 zł, nie posiadał majątku i żadnych innych dochodów . Miał problemy związane z nadużywaniem alkoholu ( w chwili śmierci miał ponad 3,3 promila alkoholu we krwi ). Mieszkał razem z matką , która posiada emeryturę w kwocie około 1000 zł, pomagał jej w cięższych pracach domowych- - nosił wodę i rąbał drewno na opał . Jak zeznała powódka syn po prostu z nią był . Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki objęło niekorzystne zmiany w jej sytuacji materialnej a także utratę możliwości polepszenia warunków życia w najbliższej przyszłości w tym właśnie zakresie. Brat zmarłego R. F. mieszkał osobno ze swoją rodziną , ich relacje były poprawne. Czasami M. F. (3) pomagał mu w opiece nad dziećmi lub przy remoncie domu. Sąd Odwoławczy uznał, że ustalone odszkodowanie w kwocie 5 000 zł jest adekwatne do rozmiaru szkody jaką poniosła powódka a w kwocie 2000 zł do rozmiaru szkody powoda i zasądził odpowiednio na ich rzecz kwoty 2 500 zł i 1 000 zł przy uwzględnieniu 50% przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody ( art. 362 kc). Uwzględniając powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pełnomocnika powodów w całości jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. nie obciążając powodów kosztami procesu za instancje odwoławczą z uwagi na sytuację materialną powodów oraz charakter dochodzonego roszczenia.

Z tych względów Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji .

Na oryginale właściwe podpisy