Warszawa, dnia 13 grudnia 2017 r.

Sygn. akt VI Ka 656/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Anita Jarząbek - Bocian (spr.)

Sędziowie: SO Michał Chojnowski

SR del. Justyna Dołhy

protokolant: protokolant sądowy - stażysta Renata Szczegot

przy udziale prokuratora Marka Traczyka

po rozpoznaniu dnia 13 grudnia 2017 r.

sprawy K. W., córki W. i K., ur. (...) w M.

oskarżonej o czyn z art. 59 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Otwocku

z dnia 9 marca 2017 r. sygn. akt II K 459/14

wyrok w zaskarżonej części utrzymuje w mocy; wydatkami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

SSR del. Justyna Dołhy SSO Anita Jarząbek - Bocian SSO Michał Chojnowski

Sygn. akt VI Ka 656/17

UZASADNIENIE

K. W. została oskarżona o to, że w dniu 2 kwietnia 2014 roku w W. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej udzieliła S. P. substancji psychotropowej w postaci amfetaminy w ilości 1 grama za kwotę 30 złotych, tj. o czyn z art. 59 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Wyrokiem z dnia 9 marca 2017 roku w sprawie o sygn. akt II K 459/14 Sąd Rejonowy w Otwocku uniewinnił oskarżoną od popełnienia zarzucanego jej czynu.

Od powyższego wyroku apelację wniósł prokurator, w której zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na uznaniu, iż materiał dowodowy zgromadzony w toku postępowania nie pozwala na przypisanie K. W. popełnienia zarzucanego jej czynu, podczas gdy nie dowolna, a swobodna i zgodna z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami doświadczenia życiowego ocena materiału dowodowego, przede wszystkim wyjaśnień oskarżonej oraz zeznań świadka A. P., które Sąd w całości uznał za wiarygodne, odmawiając zaś tego waloru wyjaśnieniom współoskarżonego S. P. w zakresie udzielenia mu przez oskarżoną środka odurzającego, prowadzi do wniosku przeciwnego. Skarżący wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja prokuratora nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych i prawidłowo ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w szczególności wyjaśnienia oskarżonej oraz zeznania świadka A. P.. Prokurator wskazywał, że prawidłowa analiza zeznań A. P. powinna doprowadzić do innych wniosków, jednak Sąd Okręgowy nie widzi rozbieżności pomiędzy jej zeznaniami złożonymi w postępowaniu przygotowawczym a tymi, z postępowania przed Sądem. Świadek konsekwentnie twierdziła, że nie udzieliła informacji S. P., kto jest w stanie sprzedać mu narkotyki, a w szczególności nie wskazała jako takiej osoby K. W.. Równie konsekwentnie określała ona moment poznania oskarżonej wskazując, że było to, gdy pracowały w hotelu (...). Rozbieżności dotyczące tej kwestii ujawnione w wyjaśnieniach oskarżonej mogą wynikać z upływu czasu i zatarcia się pewnych wspomnień lub pomylenia faktów, albowiem z wyjaśnień tych, jak również zeznań A. P. wynika, że po przedmiotowym zdarzeniu oskarżona ze świadkiem zostały znajomymi.

Znajomość oskarżonej z A. P. przed inkryminowanym zdarzeniem ma jednak dla sprawy drugorzędne znaczenie. Przede wszystkim zwrócić należy bowiem uwagę, że wyjaśnienia współoskarżonego S. P. nie znalazły potwierdzenia w jakimkolwiek innym dowodzie zgromadzonym w sprawie: bezpośrednim lub pośrednim. W procedurze karnej obowiązuje jedna zasada oceny dowodów, a to ujęta w art. 7 k.p.k., jako obowiązek kształtowania przekonania sądu na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Przytoczone kryteria oceny mają zastosowanie do wszystkich dowodów, przy czym w przypadku szeroko rozumianego pomówienia czyli obciążania w złożonych wyjaśnieniach innej osoby odpowiedzialnością za przestępstwo, wymagają uwzględnienia motywacji pomawiającego, sposobu relacjonowania przez niego zdarzeń, w szczególności tego, w jaki sposób siebie w nich sytuuje, wreszcie wymagają analizy, czy jego relacji nie wykluczają inne dowody, które choć w części stanowią podstawę do dokonania lub weryfikacji ustaleń stanowiących podstawę rozstrzygnięcia (por. np. wyrok SA w Warszawie z 30.12.2016 r., II AKa 190/16, LEX nr 2208428). Oznacza to, że dowód z pomówienia musi być wyjątkowo przekonujący oraz, a nawet przede wszystkim, weryfikowalny innymi wiarygodnymi dowodami. Tymczasem wyjaśnienia oskarżonego nie dość, że nie dały się zweryfikować, to jeszcze były wewnętrznie rozbieżne, nielogiczne i sprzeczne ze wskazaniami doświadczenia życiowego. Wysoce nieprawdopodobne wydaje się np. aby oskarżona mogła opuścić miejsce pracy na godzinę lub dwie, aby nabyć narkotyki dla nieznanej sobie osoby i jeszcze ryzykując ujawnienie swojej tożsamości osobiście tej osobie (współoskarżonemu) je przekazać. Byłoby to z jej strony działanie bardzo ryzykowne, a można nawet przyjąć, że zupełnie niepotrzebne. Skoro bowiem, według wyjaśnień współoskarżonego S. P., to A. P., na jego prośbę, podjęła się pomocy w uzyskaniu przez niego narkotyku, to wystarczyło, by i ona narkotyk przekazała, a wtedy oskarżona nie musiałaby ujawniać się zupełnie nieznanemu „klientowi”. Trzeba także zwrócić uwagę na jeszcze jedną ważną okoliczność. Niekwestionowanym jest, że w dniu inkryminowanego zdarzenia pomiędzy oskarżoną i świadkiem A. P. z jednej strony, a oskarżonym S. P. z drugiej strony, doszło do sytuacji spornej, związanej z niewłaściwym wykonaniem obowiązków służbowych przez tego ostatniego. Rodzi się zatem uzasadniona wątpliwość, czy w takiej sytuacji, oskarżona, widząc, że ma do czynienia z taką osobę „niepewną” i stwarzającą kłopoty faktycznie ryzykowałaby osobiste przekazanie mu narkotyku w miejscu pracy, a tym samym ujawnienie się. Wbrew twierdzeniom apelującego oskarżona w toku postępowania sądowego nie przedstawiła tej „scysji” inaczej. W obu relacjach tj. tej ze śledztwa i przed sądem, w rezultacie, podała w zbieżny sposób reakcję oskarżonego: że nakrzyczała na S. P., lecz on nie zareagował, powiedział „przepraszam” (k. 70, 221). Odmiennie niż to przedstawia prokurator oskarżona nie powiedziała, że był „na nią zły” tylko, że „głównie był zły” (k.241v, k. 221). Taka ocena jego postawy jest jak najbardziej uzasadnioną, bo trzeba zauważyć, że za zaistniałą sytuację z niewłaściwym użyciem maszyny do czyszczenia i powstałymi w związku z tym szkodami, na oskarżonego P. „nakrzyczała” także sprawująca nadzór nad osobami sprzątającymi - A. P., wobec której oskarżony nie był już tak spolegliwy, bo „zaczął się (…) wydzierać, że nie jest odpowiednią osobą do zwracania (..) uwagi” (k. 119, 224). Opisana reakcja oskarżonego na uwagi A. P. wskazuje, że zaistniała sytuacja nie obeszła oskarżonego tak obojętnie jak to przedstawia skarżący, a wręcz przeciwnie wynika z tego, że wywołała w nim intensywną reakcję. Oznacza to, a przeciwnie do przyjęcia dokonanego przez prokuratora, że nie można całkowicie i zdecydowanie wykluczyć, że to zdarzenie nie było jednak pewnym asumptem do określonego działania oskarżonego. W każdym zaś razie rodzi uzasadnioną niepewność co do jego motywacji. Wyjaśnienia oskarżonego, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd I instancji, są wyjątkowo ogólnikowe i nie chodzi tu o kwestie poboczne tylko te istotowo ważne, jak waga żądanego narkotyku, jego cena, monet i sposób uregulowania należności i z tego też powodu nie mogą, jako jedyny dowód świadczący przeciwko K. W., przesądzać o jej winie. Odnosząc się do kolejnego kontrargumentu przywołanego w apelacji to o ile, co do zasady można i trzeba zgodzić się ze skarżącym, że wyjaśniając podsądny ma prawo do przedstawiania się w jak najlepszym świetle, nawet jeżeli są to okoliczności nie do końca prawdziwe, o tyle w przypadku tzw. dowodu z pomówienia ten mechanizm musi być już postrzegany inaczej. Zgodnie z tym o czym była mowa powyżej jednym z pośród wielu elementów składających się na ową szczególną, a konieczną weryfikację takiego dowodu, jest właśnie sposób przedstawiania, czy sytuowania siebie przez wyjaśniającego współoskarżonego (pomawiającego). Analizując to kryterium w okolicznościach sprawy zauważamy, że oskarżony faktycznie przyznał się do posiadania narkotyku, co było dość oczywiste wobec faktu ujawnienia tego środka przy nim, ale już podaje, że wszedł w jego posiadanie po raz pierwszy, przymuszony trudną sytuacją osobistą, a zatem starał się przedstawić siebie w lepszym świetle, usprawiedliwić swoje działanie, pokazać, że miało charakter przypadkowy. Sąd Rejonowy w pisemnych motywach wyroku przekonująco przedstawił, dlaczego te wyjaśnienia nie zasługują na wiarę, a jak wynika z pisemnego uzasadnienia apelacji ustalenie to podzielił prokurator. Zatem mamy sytuację, że po raz kolejny dowodów z wyjaśnień współoskarżonego S. P., a będący dowodem jedynym na winę oskarżonej, nie jest dowodem w pełni wiarygodnym, konsekwetnym i na tyle pewnym, by mógł stać się – tą właśnie wyłączną i jedyną – podstawą jej skazania. Warto także powtórzyć za Sądem I instancji, że przy ujawnieniu narkotyków, podczas policyjnej interwencji, S. P. nie chciał od razu ujawnić od kogo i w jakich okolicznościach nabył amfetaminę. Oczywiście Sąd Odwoławczy zauważa, że wówczas nie miało jeszcze miejsca procesowe przesłuchanie oskarżonego, ale niewątpliwie jest to pewien – dalszy - element podrywający tę wymaganą niezmienność tego rodzaju dowodu. Jednocześnie przy tym odnotować trzeba, że wyjaśnienia oskarżonej zostały potwierdzone zeznaniami A. P. oraz nie zostały zaprzeczone innymi dowodami. Nie znaleziono np. u oskarżonej amfetaminy, zaś wywiad kuratorski nie wskazuje, aby miała ona jakieś problemy z tego typu substancjami obecnie lub w przeszłości.

Powyższe rozważania prowadzą do konstatacji, że apelacja prokuratora nie mogła zostać uwzględniona, gdyż ma charakter polemiczny i nie wskazuje żadnych argumentów zdolnych podważyć stanowisko Sądu I instancji. Z tego też względu wyrok tego Sądu w zaskarżonej części należało utrzymać w mocy. W związku z uniewinnieniem oskarżonej, wydatkami postępowania odwoławczego należało obciążyć Skarb Państwa.

SSR (del.) Justyna Dołhy

SSO Anita Jarząbek-Bocian

SSO Michał Chojnowski