Sygnatura akt II C 270/15

UZASADNIENIE

W pozwie z 4 marca 2015 r., uzupełnionym w dniu 18 marca 2015 r., skierowanym przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W., M. R. wniosła o zasądzenie kwoty 250.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za uszczerbek na zdrowiu doznany wskutek nieprawidłowo przeprowadzonej operacji w Szpitalu Miejskim im. (...) w Ł.. (pozew, k. 2-3; uzupełnienie pozwu, k. 39)

Pismem z 3 sierpnia 2015 r. powódka, sprecyzowała powództwo wnosząc o:

- zasądzenie od (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za krzywdę powstałą na skutek błędu medycznego, do którego doszło w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) w Ł., w trakcie leczenia złamania jej prawej kończyny dolnej, jakiego doznała 2 września 2012 r.

- wezwanie do udziału w sprawie Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) w Ł. w charakterze pozwanego;

Jednocześnie powódka cofnęła powództwo w pozostałym zakresie tj. w zakresie kwoty 150.000 zł. Nadto powódka wniosła o ustalenie odpowiedzialności pozwanych na zasadzie in solidum. (pismo, k. 104 - 113)

Postanowieniem z 28 września 2015 r., Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej(...) Szpital Miejski im. (...) w Ł.. (postanowienie, k. 137)

W odpowiedzi na pozew Miejskie Centrum Medyczne im. (...) w Ł. (poprzednia nazwa(...) Szpital Miejski im. (...) w Ł.) wniosło o oddalenie powództwa w całości, nie uznając powództwa zarówno co do zasady jak i wysokości. Nadto pozwany wniósł o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych. (odpowiedź na pozew, k. 145-147)

W piśmie z 16 listopada 2015 r. spółka (...) wniosła o oddalenie powództwa w całości, nie uznając go co do zasady jak i wysokości. Nadto pozwana wniosła o zasądzenie od powódki na jej rzecz zwrotu kosztów postepowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. (pismo, k. 211-215)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 3 września 2012 r. M. R. została przyjęta do Szpitala im. (...) w Ł. w trybie pilnym z powodu złamania nadkłykciowego kości udowej prawej. Powódka przyjęta została w stanie nietrzeźwości. Po wykonaniu badań laboratoryjnych, w tym na poziom alkoholu, ocenie RTG oraz konsultacji anestezjologicznych, w dniu przyjęcia, powódkę zaopatrzono wyciągiem bezpośrednim nadkostkowym uniemożliwiającym dalsze przemieszczanie się odłamów, ale także, potencjalnie, poprawiającym ustawienie. Ze względu na spożycie alkoholu wykonanie zabiegu w dniu 3 września nie było możliwe. W dniu 7 września 2012 r. podjęto u powódki próbę zachowawczego nastawienia, ale wobec niezadowalającego wyniku (próba negatywna), zakwalifikowano ją do leczenia operacyjnego i przygotowywano do zabiegu.

12 września 2012 roku, w znieczuleniu podpajęczykowym, wykonano u powódki krwawą repozycję złamania dalszej nasady kości udowej i zespolenie drutami Kirschnera. Złamanie było skomplikowane, zmiażdżeniowe, „wyglądało jak puzzle”, było bardzo wiele fragmentów, a nasada kości dość krótka, co uniemożliwiało wkręcenie śruby (kość mogła pęknąć), dlatego po ułożeniu odłamów podjęto decyzję o ich zespoleniu drutami Kirschnera. RTG kontrolne wykazało prawidłowe ustawienie odłamów. Operatorzy ustawienie ocenili na więcej niż zadowalające. Dążyli do tego, by uniknąć braku zrostu i martwicy fragmentów kostnych, których ryzyko wzrasta wraz z rozległością zabiegu. Przy tego typu złamaniach bierze się pod uwagę, że po uzyskaniu wstępnego zrostu być może trzeba będzie odłamy zasadnicze nastawić i ponownie zespolić. Także w przypadku powódki, brano pod uwagę możliwość zaistnienia szpotawości czy ograniczeń ruchomości, wymagających kolejnej operacji. Konieczność taką lekarze pozwanego szpitala oceniają jednak dopiero po rehabilitacji pacjenta, bo nie zawsze szpotawość upośledza chód, a leczenie rehabilitacyjne niejednokrotnie przynosi bardzo dobre efekty, nawet przy nieidealnym złożeniu. Przebieg około i pooperacyjny był u M. R. niepowikłany. Powódka została uruchomiona wraz z nauką chodzenia, wykonano jałowe opatrunki, wygojenie nastąpiło przez rychłozrost. Powódkę wypisano do domu w stanie ogólnym i miejscowym dobrym z zaleceniem: całkowity zakaz obciążenia kończyny, chodzenie przy pomocy kul łokciowych lub pachowych (zagrożenie rozejścia się odłamów przy naturalnym przy tak wieloodłamowym złamaniu niestabilnym zespoleniu), oszczędzanie i elewacja kończyny, utrzymanie unieruchomienia gipsowego przez 6 tygodni, po tym czasie kontrola w poradni ortopedycznej. Wydano skierowanie do poradni.

M. R. zgłosiła się do poradni pozwanego szpitala, gdzie 24 października wykonano rtg i zapisano ustawienie odłamów dobre, zmieniono luźny gips, 18 grudnia 2012 roku zdjęto opatrunek gipsowy i założono stopowo – udowy, wykonano RTG i zapisano - ustawienie j.w., a 15 lutego 2013 roku wykonano RTG, stwierdzono zrost załamania i skierowano M. R. do usunięcia drutów Kirschnera .

W dniu 18 kwietnia 2013r. wykonano u powódki zabieg usunięcia metalu z wygojonego złamania dalszego końca kości udowej prawej. Przebieg pooperacyjny był bez powikłań. Powódka została wypisana do domu w stanie ogólnym dobrym z zaleceniem dalszej opieki i zmiany opatrunków w Poradni (...) oraz zdjęcia szwów w 10 dobie. Wystawiono też skierowanie do Poradni (...). Na tym etapie, to jest przed odbyciem rehabilitacji, nie podejmowano jeszcze decyzji o ewentualnej reoperacji, bo konkretny typ zabiegu proponuje się w pozwanym szpitalu z uwzględnieniem wyniku leczenia usprawniającego z uwzględnieniem stanu pacjenta i typu utrzymujących się zaburzeń czynnościowych.

(dokumentacja medyczna, k. 4-10; załączona do akt sprawy dokumentacja medyczna; zeznania powódki, k. 246v.-od 00:04:26 i k. 250 – od 01:29:13 w zw. z k. 463v.-00:42:08; zeznania świadków: S. W., k. 247v.-248 v . – od 00:29:40, H. S., k. 248v.-249 v . – od 00:44:52, J. J., k. 250-250v.- od 01:14:45, J. G., k. 283v. – 284 – od 00:06:45, M. K., k. 284-284v. – od 00:14:10, J. W., k. 290v.-291 v . – od 00:03:36).

Pozwany szpital nie ma poradni rehabilitacyjnej. M. R. odbywała rehabilitację w innym ośrodku. Stosowano zabiegi fizykalne i ćwiczenia w tym ćwiczenia indywidualne prawej kończyny dolnej. Po pierwszym cyklu zgłosiła się do lekarza rehabilitacji, który zlecił kolejne zabiegi. W czasie ww. rehabilitacji, odbywanej w roku 2013 (maj, październik) i 2014 ( luty) powódka nadal chodziła o 2 kulach. W związku z brakiem poprawy powódka zgłosiła się do innej niż pozwana placówki medycznej – do Wojewódzkiego Ośrodka medycyny Pracy w Ł., gdzie otrzymała z powodu wadliwego zrostu, skierowanie do szpitala. Do pozwanej placówki w trakcie, ani po rehabilitacji już się nie zgłaszała.

Powódka zgłosiła się do oddziału ortopedii WSS(...) w Ł. gdzie w dniach 19-27.04.2015 przebywała na oddziale ortopedii z rozpoznaniem krzywozrostu prawej kości udowej. W dniu 21 kwietnia 2015r. była operowana - wykonano osteotomię koślawiejącą ze stabilizacją LCP. W szpitalu prowadzono rehabilitację, pionizację, naukę chodzenia o kulach i ćwiczenia mięśni i stawów operowanej kończyny. W RTG wejściowym podano: stan po przebytym zaleczonym łamaniu końca kości udowej lewej, odcinek dalszy kości udowej zniekształcony, skrócony, odłamy kości udowej zrośnięte pod kątem. RTG po zabiegu: stan po osteotomii korekcyjnej prawej kości udowej, widoczny cień metalu stabilizującego pod kątem. Zalecono: chodzenie o kulach, ćwiczenia mięśni operowanej kończyny. Powódka kontynuowała rehabilitację w CM (...) w Ł.

( dokumentacja medyczna, k. 4-10 , k. 13-15 , k. 42-48, k. 51-53, k. 114-118 , k. 1 72-209, k. 278 , k. 296 i k. 418-420 ; załączona akt sprawy dokumentacja medyczna; zeznania powódki, k. 246v.-od 00:04:26 i k. 250 – od 01:29:13 w zw. z k. 463v.- 00:42:08).

W trakcie leczenia w Szpitalu im. (...) w Ł. i poradni przyszpitalnej, diagnostyka i leczeniem powódki powódką zajmowali się lekarze świadczący usługi w postaci świadczeń zdrowotnych w ramach związanego ze szpitalem na podstawie umów cywilno – prawnych wspólnego konsorcjum, a także zatrudnieni na podstawie umów o pracę.

(okoliczności bezsporne, umowy, k. 258-266; zeznania świadków:S. W., k. 247v.-248v. – od 00:29:40; H. S., k. 248v.-249v. – od 00:44:52, J. J., k. 250-250v.- od 01:14:45).

Postępowanie personelu Szpitala im. (...) w Ł. wobec powódki, w tym wykonanie zabiegu operacyjnego, było prawidłowe. Wykonana wobec M. R. procedura mieści się w przyjętych metodach zaopatrzenia chirurgicznego. Powódka była leczona operacyjnie repozycją krwawą ze stabilizacją 5 drutami Kirschnera, co było przy tym typie złamania, będącym jednym z najcięższych uszkodzeń kończyny dolnej, prawidłowe. Po zabiegu kończyna dolna została prawidłowo unieruchomiona w opatrunku gipsowym stopowo-udowym, RTG kontrolne wykazało dobre ustawienie odłamów dalszej nasady kości udowej, a wczesny przebieg pooperacyjny był bez powikłań. Powodkę wypisano z typowymi i adekwatnymi do jej stanu zaleceniami tj. kontynuacji profilaktyki przeciwzakrzepowej, zakazu obciążenia kończyny dolnej prawej, kontroli w poradni ortopedycznej.

Także postępowanie po zabiegu operacyjnym (uruchomienie z nauką chodu), zalecenia poszpitalne oraz przebieg ambulatoryjnej rehabilitacji były prawidłowe. Powódka miała zlecane i wykonane zabiegi fizykoterapeutyczne i ćwiczenia zgodnie ze wskazaniem i wynikającymi z jej stanu zdrowia. Program rehabilitacji był ustalany indywidualnie, a rehabilitacja powódki w 2013/2014 roku oraz w 2016 roku była zlecana zgodnie z obowiązującymi zasadami i we właściwym czasie.

(opinia biegłego ortopedy, k. 319-335; pisemna uzupełniająca opinia biegłego ortopedy, k. 362 ; opinia biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej, k. 415-417; pisemna uzupełniająca opinia biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej, k . 446; ustna uzupełniająca opinia biegłego ortopedy, k. 462v.-463 – od 00:05:57 ).

Do dalszego przemieszczenia odłamu kości udowej powódki, mimo zespolenia, doszło już po leczeniu szpitalnym, w czasie leczenia ambulatoryjnego. Przy takim typie złamania, wtórne przemieszczenie fragmentów, wymagające nieraz korekcji operacyjnej, jest częste ze względu na działanie sił mięśni, głównie mięśnia łydki, którego skurcz przemieszcza całą nasadę kątowo ku tyłowi. Korekcję zabiegową (osteotomię korekcyjną) wykonuje się w kośćcu po uzyskaniu pełnej przebudowy (tj. po uzyskaniu zrostu). Korekcja ustawienia w okresie wczesnym tj. po wygojeniu rany dopóki nie uzyskano zrostu, choć możliwa, obarczona jest większym ryzykiem zakażenia i powikłań. W przypadku powódki nie ma pewności, czy odłamy utrzymałyby się w prawidłowym ustawieniu nawet przy zespoleniu śrubami i płytką.

Proces szpotawienia kolana, przy tak dużym i skomplikowanym złamaniu (przy dużej dysproporcji złamania bocznej części kości udowej w stosunku do części przyśrodkowej kość zrastała się nierównomiernie), był nieunikniony i nie jest wynikiem nieprawidłowości postepowania służby zdrowia ani samej powódki. Zrost obu stron kości nie mógł być w przypadku powódki równomierny, a odbudowa kostna symetryczna, co prowadzi w efekcie do skrzywienia w osi, a w dalszej konsekwencji do skrócenia kości udowej i wypychaniem kolana na zewnątrz pod wpływem ciężaru ciała. Na kolejnych zdjęciach RTG powódki (wykonywanych w październiku, grudniu 2012 roku i w lutym oraz kwietniu 2013 roku, aż do kwietnia 2015 roku), widoczny jest nieunikniony proces szpotawienia, które było, stopniowo, coraz większe. Sam fakt szpotawienia nie oznacza jednak konieczności wykonania operacji korygującej, ponieważ decyzję o operacji podejmuje się w oparciu o stan funkcjonalny kolana, zakres ruchu, a dopiero w dalszej kolejności, w oparciu o stopień odchylenia osi kończyny widoczny na zdjęciu. (opinia biegłego ortopedy, k. 319-335; pisemna uzupełniająca opinia biegłego ortopedy, k. 362; opinia biegłego radiologa, k. 391-393; ustna uzupełniająca opinia biegłego ortopedy, k. 462v.-463 – od 00:05:57).

Powódka wymaga kontynuacji leczenia ortopedyczno-rehabilitacyjnego głównie z powodu przykurczu zgięciowego kolana - skutków samego złamania przez stawowego dalszej nasady kości udowej prawej. Uszczerbek na zdrowiu powódki związany ze złamaniem wynosi 15%, w tym 7 % z powodu wtórnego przemieszczenia odłamów, które nie zostało jednak zawinione przez udzielających powódce świadczeń medycznych.

(opinia biegłego ortopedy, k. 319-335; pisemna uzupełniająca opinia biegłego ortopedy, k. 362 ; ustna uzupełniająca opinia biegłego ortopedy, k. 462v.-463 – od 00:05:57 ).

Rokowania dla powódki, co do uzyskania lepszej sprawności kolana, są niestabilne, a ale aktywność trwale ograniczona, ale wynika to głównie z powodu pierwotnego, przezstawowego, złamania wieloodłamowego dalszej nasady kości udowej, a w mniejszym stopniu wtórnym przemieszczeniem. Obraz po osteotomii (zabiegu korygującym) u powódki niewiele różni się od obrazu sprzed zabiegu korygującego.

(opinia biegłego ortopedy, k. 319-335; pisemna uzupełniająca opinia biegłego ortopedy, k. 362 ; ustna uzupełniająca opinia biegłego ortopedy, k. 462v.-463 – od 00:05:57 ).

M. R. ma 42 lata, mieszka wspólnie z partnerem i synem (14 lat), nie pracuje, utrzymuje się z zasiłku stałego w wysokości około 600 zł miesięcznie. Partner powódki utrzymuje się z prac dorywczych, za które otrzymuje około 600 zł miesięcznie. Powódka ma zadłużenie w czynszu za mieszkanie. Po zabiegu w Pozwanym Szpitalu powódce pomagali w codziennym funkcjonowaniu partner oraz syn.

Powódka została, z powodu uszkodzenia narządu ruchu, uznana okresowo za umiarkowanie niepełnosprawną do 31 października 2015r.

(zeznania powódki, k. 463v. - od 00:43:13; orzeczenie , k. 11 i 49 ; zeznania świadków: A. M., k. 247 – od 00:15:23 , A. R., k. 247-247v. – od 00:21:59 ).

(...) Szpital Miejski im. (...) w Ł. był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w okresie od 9 stycznia 2012 r. do 8 stycznia 2013 r. i od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2013r. z (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.. (okoliczności bezsporne, polisy, k. 150-154)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wskazanych dokumentów w postaci dokumentacji lekarskiej, zeznań świadków i opinii biegłych lekarzy, oraz częściowo zeznań powódki. Dowody te nie budzą zastrzeżeń, ani wątpliwości co do ich wiarygodności.

W zakresie oceny prawidłowości diagnostyki, wyboru metody i leczenia powódki w pozwanym szpitalu (i przyszpitalnej poradni, gdzie powódka odbyła jedną wizytę), w szczególności w związku z ujawnionym u niej, wtórnym przemieszczeniem, Sąd oparł się przede wszystkim na przeprowadzonych w sprawie dowodach z zeznań świadków – lekarzy udzielających powódce świadczeń medycznych, a następnie zeznania te weryfikujących opinii biegłych: ortopedy, radiologa i z zakresu rehabilitacji medycznej, przy czym opinia biegłego radiologa służyć miała weryfikacji prawidłowości interpretacji badań obrazowych przez leczących powódkę lekarzy ortopedów.

Z przeprowadzonych opinii wynika, że w sprawie niniejszej nie ma podstaw do stwierdzenia niestaranności lub błędu w sztuce medycznej, tak w zakresie diagnozy, wyboru metody jak i prowadzonego leczenia i dalszych zaleceń. W szczególności opinia biegłego ortopedy, mimo pewnym mankamentów językowych, okazała się, po pisemnym, a potem jeszcze ustnym uzupełnieniu, jasna i kategoryczna. I tak biegły ortopeda wyjaśnił dlaczego, możliwa teoretycznie przy tym typie złamania, próba bardziej stabilnego zespolenia, z użyciem płytki (o ile szpital w owym czasie płytkami takimi dysponował) i śrub, nie gwarantowała, że zespolenie utrzyma odłamy w prawidłowym ustawieniu do czasu zrostu kości u powódki. Dodatkowo Sąd brał w tej kwestii pod uwagę zeznania lekarza – operatora, który naocznie, podczas zabiegu na otwarto, stwierdził, że fragmentów było dużo, a nasada kości na tyle krótka, że stosowanie śruby wiązało się z ryzykiem pęknięcia kości. Tezy biegłego są ze swej istoty pewną hipotezą stawiana na podstawie teoretycznych rozważań, podczas gdy świadek, podejmował decyzje widząc stan złamania kości powódki. Biegły obrazowo nakreślił cechy złamania, jakiemu uległa powódka, potwierdzając, że było ono wyjątkowo skomplikowane i tłumacząc, dlaczego wyniki leczenia tego typu urazów nigdy nie doprowadzają do uzyskania stanu jak przed złamaniem, niezależnie od zastosowanej metody zespolenia. Podkreślił przy tym, ze metoda zastosowana, choć jedna z teoretycznie możliwych dla tego typu złamań, była prawidłowa i w praktyce stosowana. Nadto, biegły wyjaśnił także swoje pierwotnie wyrażone zdanie o możliwości zapewnienia powódce większej asekuracji, że chodziło o teoretyczną możliwość zaopatrzenia powódki w gips biodrowo – stopowy, unieruchamiający trzy stawy, na okres 8 tygodni. Biegły wskazał jednak, że zastosowanie takiego unieruchomienia, na tak długi czas, doprowadziłoby do rozległych i niebezpiecznych odleżyn, groźniejszych w skutkach niż następstwa doznanego złamania.

Biegli, co wynika z treści opinii, w sposób wszechstronny dokonali analizy materiału dowodowego, w szczególności dokumentacji medycznej, analizując wszystkie ujęte tam zapisy. Opinie biegłego ortopedy i radiologa wzajemnie się uzupełniały w zakresie przyczyn wystąpienia u powódki szpotawienia prawej kończyny dolnej. Wszelkie wątpliwości, zgłaszane przez stronę powodową były szczegółowo wyjaśniane w ramach ustnej i pisemnej opinii uzupełniającej biegłego ortopedy, a wątpliwości w przypadku biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej w ramach pisemnej opinii uzupełniającej.

Z tych wszystkich względów Sąd oddalił wniosek pozwanego (...) S.A. o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego ortopedy, na okoliczność czy proces leczenia powódki przebiegał prawidłowo, czy przemieszczenie odłamów jest skutkiem nieprawidłowego postępowania medycznego, jakie są ryzyka wynikające z charakteru złamania powódki. Dopuszczenie tego dowodu służyłoby tylko przedłużeniu postępowania oraz mnożeniu jego kosztów.

Z podobnych względów Sąd oddalił wniosek powódki o wydanie, przez biegłego radiologa, opinii uzupełniającej, w której wskazać miał czy nierównomierny zrost kości po złamaniu wieloodłamowym oraz tzw. szpotawienie występuje zawsze, a jeśli nie, na jakiej podstawie biegły stwierdza, że u powódki nierównomierny wzrost i szpotawienie były zjawiskiem naturalnym; czy ewentualnie występujące nierównomierne zrosty i szpotawienie mają zazwyczaj podobną postać i podobny zakres, a jeśli nie, od czego zależy stopień nieprawidłowości zrostowej; czy, a jeśli tak, w jaki sposób można uniknąć zjawiska szpotawienia, bądź zminimalizować jego zakres. Na powyższe okoliczności szczegółowo wypowiedział się biegły ortopeda, a pytania należały raczej do zakresu ortopedii, a nie radiologii. Nadto, biegły radiolog wyjaśnił w swej opinii mechanizm skracania kości udowej i powstawania szpotawienia przy złamaniach jak to, którego doznała powódka.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo, w części, która nie została umorzona, podlegało oddaleniu w całości.

W myśl art. 355 § 1 k.p.c. Sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania, jeżeli powód cofnął ze skutkiem prawnym pozew. Stosownie do treści art. 203 § 1 k.p.c. pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku. W myśl art. 203 § 4 k.p.c. Sąd może uznać za niedopuszczalne cofnięcie pozwu, zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia tylko wtedy, gdy okoliczności sprawy wskazują, że wymienione czynności są sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa. Wobec tego, że w piśmie procesowym z dnia 3 sierpnia 2015 r. pełnomocnik powódki cofnął powództwo co do kwoty 150.000 zł, a nie zachodzą przesłanki wymienione w art. 203 § 4 k.p.c., postępowanie w zakresie cofniętego żądania, na podstawie art. 355 § 1 k.p.c., podlegało umorzeniu.

Podstawy odpowiedzialności pozwanego szpitala należy upatrywać w art. 415 k.c., zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Dla powstania odpowiedzialności konieczne jest zatem ustalenie winy, wyrządzenia szkody oraz normalnego związku przyczynowego pomiędzy działaniem lub zaniechaniem a powstałą szkodą. Odpowiedzialność takiego podmiotu musi być rozważana także na podstawie innych przepisów prawa cywilnego, zwłaszcza art. 430 k.c. Zgodnie z ostatnio powołanym przepisem kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności.

Między osobą powierzającą wykonanie czynności a tym, komu czynność powierzono, musi istnieć stosunek zwierzchnictwa i podporządkowania. Zwierzchnikiem jest ten, kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy jej wykonywaniu podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek.

Przyjmuje się, że chodzi o pojęcie podporządkowania ogólnoorganizacyjnego. W konsekwencji, stosunkiem podporządkowania obejmuje się także działania zatrudnionych w zakładzie fachowców, którym przysługuje stosunkowo szeroki zakres samodzielności w podejmowaniu decyzji np. w odniesieniu do działania lekarzy w zakresie diagnozy i terapii. Irrelewantne dla przyjęcia odpowiedzialności zakładu opieki zdrowotnej jest to na jakiej podstawie świadczą swoje usługi lekarze (czy jest to umowa o pracę, czy umowa cywilnoprawna), jeśli tylko włączeni sa w system organizacji pracy podmiotu leczniczego. Dodtakowo, zgodnie z treścią przepisu art. 27 ust. 7 ustawy o działalności leczniczej odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przy udzielaniu świadczeń w zakresie udzielonego zamówienia ponoszą solidarnie udzielający zamówienia i przyjmujący zamówienie.

Zakład opieki zdrowotnej ponosi zatem odpowiedzialność za błędy organizacyjne i zaniedbania personelu medycznego oraz za naruszenie standardów postępowania i procedur medycznych przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych, skutkiem czego są szkody doznane przez pacjenta.

Spowodowanie szkody na osobie w warunkach błędu w sztuce medycznej jest specyficzną postacią deliktu prawa cywilnego, którego zaistnienie wymaga spełnienia przesłanek odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego, czyli powstania szkody, stwierdzenia winy i adekwatnego związku przyczynowego. Ściśle biorąc, błąd w sztuce medycznej jest jedynie obiektywnym elementem winy lekarza wykonującego czynności medyczne, stanowi bowiem czynność (zaniechanie) lekarza w zakresie diagnozy i terapii, niezgodną ze stanem wiedzy medycznej w zakresie dla lekarza dostępnym. Subiektywnym natomiast elementem koniecznym dla przypisania winy lekarzowi jest jego umyślność lub niedbalstwo. Miernikiem właściwego zachowania odpowiedzialnego jest kryterium należytej staranności (art. 355 k.c.). Od lekarzy wymaga się przy tym staranności wyższej niż przeciętna z uwagi na przedmiot ich zabiegów, którym jest człowiek i skutki, które często są nieodwracalne (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9 marca 2001 roku, I ACa 124/01).

Odpowiedzialność gwarancyjna (...) S.A.wynika z art. 822 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba , na której rzecz zostaje zawarta umowa ubezpieczenia. Dla powstania odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń konieczne jest zatem ustalenie, że za daną szkodę odpowiedzialność ponosi ubezpieczony.

W niniejszej sprawie powódka wskazała, że dochodzone pozwem kwoty wiążą się z jej aktualnym stanem zdrowia, będącym następstwem błędu w sztuce lekarskiej, popełnionym w trakcie leczenia w pozwanym szpitalu i jego poradni.

Nie ulega wątpliwości, że zmiany jakie nastąpiły w stanie zdrowia powódki na skutek samego złamania i jego następstw, w tym długotrwałego i niezadowalającego leczenia są dla niej źródłem cierpień i poczucia krzywdy, a sytuacja w jakiej się znalazła w negatywny sposób wpłynęła nie tylko na jej dyspozycję fizyczną, ale również na stan psychiczny.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje jednak podstaw do stwierdzenia, by stan ten był następstwem błędu w sztuce medycznej.

Jak ustalono, rozpoznanie, wstępne zaopatrzenie powódki i zastosowane leczenie operacyjne były prawidłowe. Błędem nie było w szczególności wstępne zaopatrzenie powódki na wyciągu, podjęcie próby bezkrwawego nastawienia odłamów, a potem podjęcie decyzji o operacji. Prawidłowy był także wybór metody operacyjnej – fiksacji wielu odłamów w warunkach skomplikowanego złamania i przy krótkiej nasadzie kości udowej, przy pomocy drutów Kirschnera. Efekt operacji był nadzwyczaj zadowalający. Także dalsze postępowanie pozwanego szpitala wolne było od błędów, a niezadowalający efekt leczenia nie był wynikiem zaniedbań, a charakterystycznym dla tego typu złamań powikłaniem. Jak bowiem ustalono, niedoskonały efekt leczenia wynikał z charaktery urazu, a nie niewłaściwego postępowania medycznego. Co ważne, pozwanemu podmiotowi leczniczemu nie można także zarzucić niewystarczającej opieki ambulatoryjnej, czy braku decyzji o dalszym leczeniu korygującym, a to wobec zagrażającej powódce i widocznej na zdjęciach rtg, rozpoczynającej się szpotawości kolana. Zarzut można by postawić pozwanemu tylko wówczas, gdyby w sytuacji powódki, nie proponowano jej dalszego leczenia mimo braku efektów usprawniania i niezadowalającej funkcjonalności kończyny. Pamiętać jednak trzeba, ze powódka, po tym, jak prawidłowo zlecono jej rehabilitację, u pozwanego już się nie pojawiła. Pozwany podmiot medyczny nie miał więc możliwości, dalszego diagnozowania powódki z uwzględnieniem kolejnych etapów leczenia. Tymczasem, jak ustalono, decyzja o ewentualnej operacji korygującej, zapada, w tego typu przypadkach, dopiero po wdrożeniu usprawniania, które zmienić może obraz stanu pacjenta i czynności złamanej kończyny. Postępowanie takie jest logiczne i zgodne z zasadą by pacjentowi, przede wszystkim, nie szkodzić. Nie leczy się, bowiem wyników badań obrazowych, a dolegliwości pacjenta, czy to objawowo czy przyczynowo. Jak wyjaśniono, obraz radiologiczny kończyny powódki, charakterystyczny dla tego typu złamań, wskazywał na szpotawość, która mogła się nawet pogłębiać, Jednakże nie było to bezwzględnym wskazaniem do skierowania powódki na zabieg korygujący w momencie, w którym pozwana placówka skierowała powódkę na rehabilitację. Gdyby powódka konturowała leczenie w pozwanej placówce, zapewne jest stan byłby na bieżąco oceniany, a stosowne zalecenia wydawane. Powódka wybrała jednak inną placówkę. Fakt, ze lekarz tej innej placówki skierował powódkę na reoperację nie oznacza, że skierowanie takie było zasadne w momencie, gdy powódka po raz ostatni odbywała wizytę w poradni pozwanego. Na tamtym bowiem etapie, powódka miała rozpocząć dopiero rehabilitację, a po jej odbyciu ocenić można było, z uwzględnieniem jej wyników i stanu powódki, jakie podejmować należy dalsze działania. Oczywiście lekarz mógł, a nawet powinien poinformować powódkę o dalszych krokach terapeutycznych i potencjalnym przebiegu leczenia, w tym dostępnych metodach. Rozmowy takie, wedle strony pozwanej, z pacjentami odbywają się i być może odbyto taką rozmowę także z powódką. W dokumentacji nie znalazły się jednak stosowne wpisy, bowiem w momencie, gdy po usunięciu drutów zespalających skierowano powódkę na rehabilitację, o konkretnej metodzie i konkretnym scenariuszu przebiegu dalszego leczenia, jeszcze nie mogło być mowy. Na marginesie jedynie wskazać należy, ze powódka w sprawie niniejszej nie zgłaszała roszczeń dotyczących naruszenia prawa pacjenta do informacji.

Powódka zdaje się nie przykładać właściwej miary do tego, jak poważnego doznała złamania, ale przede wszystkim do tego, że nie wszystkie decyzje o jej leczeniu, podjęte mogły być apriorycznie. Leczenie jest procesem dynamicznym, a wybór metod zawsze indywidualny dla danego pacjenta, jego stanu i sytuacji. Obraz stanu powódki znany lekarzowi, który skierował ją w kwietniu 2014 roku na operacje korygującą, był zupełnie innym obrazem od tego, którzy znali lekarze pozwanego szpitala na początku roku 2013.

Nie negując zakresu cierpień powódki w związku ze stanem jej zdrowia, to w okolicznościach niniejszej sprawy mając na uwadze powyższe rozważania, w ocenie sądu, brak jest podstaw do przypisania stronie pozwanej za nie odpowiedzialności, co skutkowało oddaleniem powództwa w stosunku do obu pozwanych.

Z uwagi na trudną sytuację materialną powódki, ujawnioną w toku rozpoznania jej wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych, na podstawie art. 102 k.p.c., Sąd postanowił nie obciążać jej kosztami procesu.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu Sąd orzekł w oparciu o § 19, § 20 w zw. z § 6 ust. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.461 j.t.) uwzględniając stawkę należnego podatku od towarów i usług w wysokości 23%, którą to kwotę Sąd polecił wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi.