Sygn. akt II K 501/13 (1 Ds. 1017/13)

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

W., dnia 12 grudnia 2013 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Anna Kochan

Protokolant: Magdalena Wujda

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia - Śródmieście

po rozpoznaniu sprawy:

1)  M. Ż. (1),

córki H. i G. z domu K.,

ur. (...) we W.,

PESEL (...)

2)  D. P. (1),

córki R. i E. z domu B.

ur. (...) we W.

PESEL (...)

oskarżonych o to, że:

w dniu 30 marca 2013 roku we W., w kościele przy pl. (...), działając wspólnie i w porozumieniu dokonały kradzieży torebki z zawartością portfela, dowodu osobistego, karty przejazdowej U. C., telefonu komórkowego marki N. (...), trzech kluczy oraz pieniądze w kwocie 60 złotych, tj. mienia o łącznej wartości 610 złotych na szkodę E. B. (1)

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k. i art. 276 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k.

* * *

I. uznaje D. P. (1) za winną tego, że w dniu 30 marca 2013 r. we W. w kościele pw. Św. B. przy pl. (...) zabrała w celu przywłaszczenia torebkę damską, w której znajdował się telefon marki N. (...), trzy klucze oraz portfel zawierający 60 zł, tj. mienie o łącznej wartości nie większej niż 300 zł na szkodę E. B. (1), tj. uznaje za winną wykroczenia z art. 119 § 1 k.w. i za to na podstawie art. 119 § 1 k.w. w związku z art. 20 i 21 k.w. wymierza jej karę 1 (jednego) miesiąca ograniczenia wolności, zobowiązując do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin;

II. uznaje D. P. (1) za winną tego, że w dniu 30 marca 2013 r. we W. w kościele pw. Św. B. przy pl. (...) ukradła E. B. (1) dokumenty w postaci dowodu osobistego oraz karty przejazdowej UrbanCard, tj. za winną przestępstwa z art. 275 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 275 § 1 k.k. wymierza jej karę 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym;

III. na podstawie art. 22 pkt 1 k.w. zobowiązuje D. P. (1) do naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej E. B. (1) kwoty 60 (sześćdziesięciu) złotych;

IV. na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej w pkt II kary ograniczenia wolności zalicza D. P. (1) okres zatrzymania w dniach 1 kwietnia 2013 – 2 kwietnia 2013, tj. 2 dni, przyjmując, że jeden dzień pozbawienia wolności jest równoważny dwóm dniom kary ograniczenia wolności;

V. uniewinnia M. Ż. (1) od zarzucanego jej czynu;

VI. na podstawie art. 627 k.p.k. i 624 k.p.k. oraz art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądza od D. P. (1) na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu w części na nią przypadające, tj. kwotę 70 zł, zwalniając oskarżoną od wniesienia opłaty.

VII. na podstawie art. 624 k.p.k. kosztami procesu w części uniewinniającej obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 501/13

UZASADNIENIE

M. Ż. (1) i D. P. (1) są zaprzyjaźnione. D. P. (1) ma 3 dzieci, mieszka przy ul. (...). W dniu 30 marca 2013 r. – w Wielką Sobotę M. Ż. (1) została w domu D. P. (1) z jej starszymi dziećmi, a P. udała się z najmłodszym dzieckiem do kościoła pod wezwaniem Św. B. przy pl. (...) ze święconką.

Po święceniu zauważyła w kościele torebkę damską, którą wzięła ze sobą.

Dowód:

Częściowo wyjaśnienia oskarżonej M. Ż. – k. 27, 82

Wyjaśnienia oskarżonej D. P. – k. 32-34, 82-83

zeznania świadka E. B. – k. 2, 20-21, 83-84

Na zewnątrz kościoła D. P. (1) spotkała znajomą R. B., z którą na chwilę zostawiła dziecko pod pozorem udania się do toalety. W toalecie z torebki wyjęła telefon marki N. (...), trzy klucze oraz portfel zawierający 60 zł, tj. mienie o łącznej wartości nie większej niż 300 zł na szkodę E. B. (1).

Telefon marki N. wart jest na dzień orzekania ok. 150 zł.

Oskarżona ukradła także E. B. (1)dokumenty w postaci dowodu osobistego oraz karty przejazdowej (...).

W kościele zainstalowano monitoring. W postępowaniu przygotowawczym nie zwrócono się do parafii o jego udostępnienie.

Dowód:

Wyjaśnienia oskarżonej D. P. – k. 32-34, 82-83

protokoły zatrzymania – k. 13-16

protokół przeszukania – k. 17-19

zeznania świadka E. B. – k. 2, 20-21, 83-84

Zeznania świadka R. B. – k. 92

Pismo z kościoła pod wezw. Św B. – k. 95

Informację w przedmiocie wartości telefonu N. (...) – k. 97-108

Oskarżone zostały zatrzymane 1 kwietnia 2013 r. w mieszkaniu D. P. (1)przy ul (...). Podczas przeszukania odnaleziono telefon komórkowy, kartę SIM, kartę sieci (...), (...), portfel, dowód osobisty pokrzywdzonej. Odzyskane rzeczy zwrócono pokrzywdzonej.

Dowód:

protokoły zatrzymania – k. 13-16

protokół przeszukania – k. 17-19

zeznania świadka E. B. – k. 2, 20-21, 83-84

M. Ż. (1) (ur. 1986) posiada wykształcenie zawodowe, z zawodu jest fryzjerką, pracuje jako sprzątaczka, zarabia 700 zł. Jest bezdzietną panną, uprzednio nie była karana, nie była również leczona psychiatrycznie, neurologicznie czy odwykowo.

D. P. (1) (ur. 1983) posiada wykształcenie średnie, z zawodu jest technikiem - ekonomista, obecnie jest bezrobotna bez prawa do zasiłku. Jest mężatką, ma 3 dzieci w wieku 13, 12 i 4 lata. Uprzednio była karana – wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieście z dnia 6 lutego 2012 r. za czyn z art. 286 §1 k.k. w związku z art. 270 §1 k.k. w związku z art. 12 k.k. na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres próby. Nie była leczona psychiatrycznie, neurologicznie, odwykowo.

Dowód:

Karta karna M. Ż. – k. 43, 52

Karta karna D. P. – k. 44, 53

Dane o oskarżonej M. Ż. – k. 54

Dane o oskarżonej D. P. – k. 55

Wyrok dotyczący D. P. – k. 85-86

Oskarżona M. Ż. (1) w postępowaniu przygotowawczym przyznał się do winy i złożyła lakoniczne wyjaśnienia, w których podała in extenso: „Jest jasne, że tę torebkę z zawartością ukradłam wspólnie z D. P. (1). Kradzież tej torebki byłą nasza wspólną decyzją. Również wspólnie zdecydowałyśmy, że D. p. opróżni ją w toalecie”. Nie podała jednak żadnych innych szczegółów zdarzenia, motywów postępowania czy sposobu działania.

W postępowaniu przed Sądem nie przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia. Jak podała, „nie było mnie wtedy w tym kościele. Byłam u D. P. (1). Uważam, że policja pomyliła się, bo wtedy w tym kościele była też blondynka – tak się dowiedziałam od policji.” Wyjaśniając Sądowi różnicę między wyjaśnieniami składanymi w postępowaniu przygotowawczym i w postępowaniu przed Sądem podała: „byłam rozpytywana przez Policję. Podałam, że pilnowałam dziecka D. P. (1), starszych dwóch córek”. W postępowaniu przygotowawczym podała Policji, że była w kościele, „ponieważ koleżanka, którą zabrano pierwszą, myślałam, że powiedziała policji, że ja tam byłam. Nie wiem, dlaczego okłamałam policję. To co powiedziałam policji o tym, że siedziałyśmy w ławce czwartej lub piątej i że D. poszła do biura, gdzie są toalety, to zmyśliłam”. Nic nie wie o telefonie użytkowanym w domu na ul. (...). Nie wie, do kogo należy telefon znaleziony w trakcie przeszukania. Oskarżona nie podtrzymała wyjaśnień składanych w postępowaniu przygotowawczym, podając: „Złożyłam takie wyjaśnienia w postępowaniu, bo myślałam, że koleżanka tak powiedziała, szłam za nią”.

Oskarżona D. P. (1) zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i w postępowaniu przed Sądem przyznała się do winy.

W postępowaniu przygotowawczym podała, że w dniu 30 marca 2013 r. „przyszłam do kościoła przy pl. (...) sama. Usiadłam z synem w drugiej ławce. Tam zauważyła torebkę. Ja ją wzięłam i ze swoim synem wyszłam z kościoła. P. spotkałam R. B. (podała adres), której powiedziałam, żeby zajęła się moim synem, bo ja muszę iść do toalety. W toalecie przejrzałam zawartość torebki […] Torebkę zostawiłam w toalecie, a sam poszłam pod kościół po syna i wróciłam do domu z tym telefonem i portfelem.” I – co dla tej sprawy istotne, już w postępowaniu przygotowawczym P. podała: „Tak więc ja przyznaję się do kradzieży tej torebki, jednak nie przyznaję się do tego, że dokonałam jej z inną osobą. Zrobiłam to sama. W czasie kiedy ja byłam w kościele, to M. Ż. (1) byłą u mnie w domu. M. o tej kradzieży dowiedziała się dopiero jak ja wróciłam do domu. Wtedy opowiedziałam jej o tym, co zrobiłam”.

Jak podała w postępowaniu przed Sądem (uprzednio słysząc wyjaśnienia współoskarżonej nieprzyznającej się do winy): „to, co powiedziała koleżanka jest prawdą: „Ja wtedy byłam w kościele, w Wielką Sobotę, z synem. Spóźniliśmy się na „święconkę”, nie widziałam pokrzywdzonej w kościele. Jak wszyscy wyszli z kościoła, ja zostałam z synem, przesiadłam się do innej ławki i ta torba wisiała na haku, po 10-15 minutach wzięłam torbę i wyszłam z synem. P. spotkałam koleżankę R. B., zostawiłam moje dziecko pod kościołem. Powiedziałam jej, że idę do toalety”. M. Ż. (1) byłą wówczas w domu: „dwoje starszych dzieci było wówczas w domu, robili ciasto z M.”. Jak podała, „sądzę, że koleżanka tak wyjaśniała, bo bała się policji, myślała, że mi w czymś pomoże, ale w niczym mi nie pomogła”. Podtrzymała też swoje wyjaśnienia w postępowaniu przygotowawczym.

Oceniając wyjaśnienia obu oskarżonych, zwrócić trzeba uwagę, że logiczne i szczegółowe wyjaśnienia P. nijak się mają do lakonicznych wyjaśnień M. Ż. (1) w postępowaniu przygotowawczym. Powód składania przez oskarżoną Ż. tego rodzaju wyjaśnień był jednak w postepowaniu aż nadto dla Sądu widoczny. Kobiety przyjaźnią się, Ż. dowiedziała się o zdarzeniu ex post, jest wyraźnie zdominowana przez przyjaciółkę, stara się zachowywać bardzo lojalnie i pomocnie, a pomoc tę rozumie adekwatnie do swego wykształcenia, możliwości percepcyjnych i cech osobowościowych. Brak logiki w postępowaniu to wypadkowa obawy przed Policją jako emanacji władzy, a jednocześnie obawy o los przyjaciółki. To, że wiedziała o przebiegu zdarzenia niesłusznie utożsamiono z uczestnictwem w zdarzeniu, dość pobieżnie przesłuchując Ż.. Nie sposób rozstrzygnąć, o jakich dwu kobiety przed kościołem może dotyczyć informacja. Nie ma żadnego dowodu, by jednoznacznie stwierdzić, że nie chodzi o R. B. – znajomej P., którą oskarżona spotkała właśnie w tym dniu po święconce.

Trzeba wskazać, że koncepcja, ze kradzieży mogły dokonać dwie nieznane kobiety powstała jako hipoteza (telefonogramy i działania operacyjne) i – jak wynika z rozwoju sprawy (notatki urzędowe z rozpytań, efektu zatrzymań) – została w tym kształcie przyjęta i na tej podstawie skonstruowano akt oskarżenia, pomimo, że już pytana „na notatkę” P. wskazała 1 kwietnia 2013 r., a zatem dwa dni po zdarzeniu, że poszła sama, a dziecko zostawiła pod opieką R. B.. Natomiast o zdarzeniu opowiedziała M.. Oczywiście wyjaśnień i zeznań nie można zastępować treścią pism i zapisków, nie było jednak żadnej przeszkód, by na podstawie notatki powziąć już na tym wczesnym etapie informację o dowodzie – osobie, która była na miejscu zdarzenia, a była nią R. B. (2). Co więcej: informację tę P. powtórzyła (wskazując adres B.) przesłuchana w postępowaniu przygotowawczym.

Wobec powyższego Sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia P. składane w postępowaniu przygotowawczym i w postępowaniu przed Sądem, zaś za częściowo wiarygodne – wyjaśnienia M. Ż.. Te składane przez oskarżoną w postępowaniu przygotowawczym są niewiarygodne i przeczą im dowody zebrane w sprawie. Wyjaśnienia oskarżonej składane w postępowaniu przed Sądem są prawdziwe, jakkolwiek motywacja podawana jest przez oskarżoną nieporadnie.

Świadek E. B. (1) zeznała w postępowaniu że w Wielką Sobotę poszła z wnuczką do kościoła, usiadły w drugiej ławce, torebkę położyła obok siebie. Kiedy po poświęceniu chciała wyjść, zobaczyła, że nie ma torebki. W dniu 31 marca ponownie poszła do księdza i w zachrystii odzyskała torebkę. Jak podała w postępowaniu przed Sądem: „podeszłam do księdza, rozpłakałam się, bo tam były dokumenty […] były pieniądze, były klucze, dokumenty”. Nie widziała żadnej z oskarżonych. Pytana przez Prokuratora podała:, „ jestem na 100% pewna, że obok mnie nie siedziała żadna z oskarżonych”. Koło niej siedziała młoda kobieta z dzieckiem, ale to nie była żadna z oskarżonych. Świadek podała proboszczowi numer telefonu, gdyby ktoś zwrócił torebkę, ale torebkę znaleziono pustą w toalecie. Ksiądz powiedział świadkowi, że zdarzenie mają na kamerze.

Sąd zwrócił się do Parafii pw. Św. B., pl. (...) o przesłanie nagrania z monitoringu zdarzenia z dnia 30.03.2013 r., jednakże okazało się, że nagranie kasowane jest po upływie 6 tygodni. W postępowaniu przygotowawczym tego nie sprawdzono.

R. B. (2) przesłuchana w postępowaniu przed Sądem podała, że o kradzieży nic nie wie, ale przyznała, że zna D. P. (1) od dawna. Jak jednak zastrzegła, „to jest tylko znajomość na „cześć”. Odnośnie zdarzeń wielkanocnych wskazała, że ze święconką chodzi do kościoła św. B.: „chyba poszłam przed obiadem. Spotkałam D.. Wychodziła chyba wtedy z kościoła. Była z dzieckiem, biegało koło niej. Opiekowałam się wtedy tym dzieckiem, bo D. chyba szła do toalety”. Pytana przez Sąd, czy rozmawiała z P. o zdarzeniu – zaprzeczyła, przyznał natomiast, że pytała oskarżoną, o co chodzi, „a ona powiedziała że mam przyjść do Sądu i mówić prawdę. Trwało to krótko, ten jej pobyt w toalecie”. Odnośnie bytności Ż. na miejscu zeznała: „ znam M. Ż. (1), ale jej wtedy nie widziałam”. Nie pamiętała o czym rozmawiały z D. P. (1). Nie pamiętała, czy gdy szła do toalety to miała jakieś rzeczy przy sobie, nie pamiętała też, czy oddała torebkę świadkowi torebkę, nie pamiętała też, jak była ubrana. D. P. (1) ma – w ocenie świadka - dziecko w wieku 4-5 lat. Świadek nie zauważyła żadnego specyficznego zachowania oskarżonej.

Oceniając zeznania świadków składane w postępowaniu przygotowawczym i w postępowaniu przed Sądem, Sąd dał wiarę obu kobietom w całości (wyjąwszy wycenę utraconych rzeczy przez pokrzywdzoną dokonaną w postępowaniu przygotowawczym). Zeznania świadków są umiarkowanie szczegółowe, stosownie do śladów pamięci, bez specyficznego czy negatywnego nastawienia do oskarżonych.

Jak wynika z ustaleń w sprawie, już w postępowaniu przygotowawczym D. P. (1) podawała wersję oczywiście sprzeczną z tym, co wyjaśniła oskarżona M. Ż. (1). Przeoczono to jednak i nie skonfrontowano oskarżonych, poprzestając na oskarżeniu obydwu, chociaż można było to jeszcze ustalić wiarygodność obu, ściągając dostępny jeszcze wówczas monitoring z kościoła Św. B.. Na marginesie wskazać należy, że kościół ten nie jest na pl. (...), jak błędnie zapisano w akcie oskarżenia, lecz przy pl. (...) .

Jak wskazano wcześniej, nie zweryfikowano zeznań pokrzywdzonej bezkrytycznie przyjmując wartość mienia, którą podała przy pierwszym przesłuchaniu. Nie ustalono choćby podstawowych wskaźników szacunku mienia (do jakich cen odnosiła się pokrzywdzona). Tymczasem wskazać trzeba, że telefon M. N. 113, a zatem aparat nieskomplikowany, zaliczany do tzw. klasycznych, z systemem operacyjnym S., o przekątnej wyświetlacza 1,8 i z rozdzielczością aparatu 0,3, posiadającym nadto funkcję radia i dyktafonu jest wart między 116,08 a 191,68 zł, przeciętnie ok. 150 zł. Telefon został wskazany przez pokrzywdzoną jako przedmiot najbardziej wartościowy (400 zł). Inne przedmioty nie stanowią wartości większej niż 150 zł, bo jak wynika z oszacowania, pokrzywdzona doliczyła wartość dokumentu (karty U. C.), portfel na 30 zł, klucze na 60 zł (k. 1 v.).

Na marginesie dodać trzeba, że pobieżnych czynności jest więcej: w akcie oskarżenia powołano dwóch świadków K. C. i M. P., wskazując na numery karty przesłuchań, pomimo że ani świadkowie tacy w ogóle w sprawie nie występują, a wskazane karty zawierają inne czynności (postanowienia o zatwierdzeniu przeszukania, zabezpieczeniu majątkowym i kartę karną).

Z uwagi na to, że nie sposób uznać, by Ż. współdziałała z P. i wobec takich dowodów jak wyjaśnienia współoskarżonej i świadka R. B., Sąd uznał, że M. Ż. (1) winna być uwolniona od zarzutu. Nie ma żadnego dowodu na jej sprawstwo, poza niewiarygodnym i lakonicznym przyznaniem się w postępowaniu przygotowawczym, sprzecznym z pozostałymi dowodami w sprawie, a uznanym przez Sąd za nieudolną próbę obrony przyjaciółki i swoiście pojmowanego „współsprawstwa” (skoro Ż. w tym samym dniu dowiedziała o przebiegu zdarzenia z opowiadań P., kiedy ta już przyniosła do domu ukradzione rzeczy).

W odniesieniu do D. P. Sąd, zważywszy na wartość mienia, ustalił, że P. dopuściła się wykroczenia (telefon, klucze, portfel et. al.) z art. 119 k.w. i przestępstwa z art. 275 § 1 k.k. (odnośnie dokumentów).

Z tego powodu uznał D. P. (1) za winną tego, że w dniu 30 marca 2013 r. we W. w kościele pw. Św. B. przy pl. (...) zabrała w celu przywłaszczenia torebkę damską, w której znajdował się telefon marki N. (...), trzy klucze oraz portfel zawierający 60 zł, tj. mienie o łącznej wartości nie większej niż 300 zł na szkodę E. B. (1).

Nadto uznał D. P. (1)za winną tego, że w dniu 30 marca 2013 r. we W.w kościele pw. Św. B.przy pl. (...)ukradła E. B. (1)dokumenty w postaci dowodu osobistego oraz karty przejazdowej (...) tj. za winną przestępstwa z art. 275 § 1 k.k.

Zważywszy na oba czyny, ich rzeczywiste kwalifikacje, postawę oskarżonej przyznającej się do winy, jej sytuację życiową i majątkową, bacząc również na wysoce nieetyczny i naganny sposób dokonania kradzieży (kościół, uroczystość święcenia pokarmów w Wielką Sobotę) Sąd w odniesieniu do wykroczenia wymierzył oskarżonej karę 1 miesiąca ograniczenia wolności, zobowiązując do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin, zaś za popełnione jednocześnie przestępstwo z art. 275 § 1 k.k. - 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym.

Kara ograniczenia wolności, wymagająca wysiłku, zorganizowania opieki, w ocenie Sądu najlepiej oddziała na oskarżoną. Fakt uprzedniej karalności P. ustalił dopiero Sąd: przeanalizował to orzeczenie i zwrócił uwagę, że ustawodawca kieruje wysiłki, by sprawcę wychować, a nie by eskalować kary pozbawienia wolności. W ocenie Sądu, zważywszy na postawę oskarżonej i jej życiowe warunki, Sąd uznał, że właśnie kara wolnościowa w tym kształcie najmocniej przemówi do oskarżonej.

Z uwagi na to, że pokrzywdzona nie odzyskała pieniędzy, Sąd na podstawie art. 22 pkt 1 k.w. zobowiązał D. P. (1) do naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej E. B. (1) kwoty 60 złotych.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej w pkt II kary ograniczenia wolności Sąd zaliczył D. P. (1) okres zatrzymania w dniach 1 kwietnia 2013 – 2 kwietnia 2013, tj. 2 dni, przyjmując, że jeden dzień pozbawienia wolności jest równoważny dwóm dniom kary ograniczenia wolności.

Na podstawie art. 627 k.p.k. i 624 k.p.k. oraz art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądził również od D. P. (1) na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu w części na nią przypadające, tj. kwotę 70 zł, zwalniając oskarżoną od wniesienia opłaty. Jak bowiem ustalił Sąd oskarżona obecnie jest bezrobotna, a ma troje dzieci na utrzymaniu.

Na podstawie art. 624 k.p.k. kosztami procesu w części uniewinniającej obciążono Skarb Państwa.