Sygn. akt II Ka 351/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 stycznia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Koninie Wydział II Karny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Marek Kordowiecki

Sędziowie : SO Ewa Miastkowska– spr.

SO Agata Wilczewska

Protokolant: st. sekr. sąd. Arleta Wiśniewska

przy udziale J. G. Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 10.01.2014 r.

sprawy M. O.

oskarżonego o przestępstwo z art. 284 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżycielkę posiłkową B. O. i jej pełnomocnika

od wyroku Sądu Rejonowego w Kole

z dnia 04-09-2013 r. sygn. akt II K 109/12

I.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne.

II.  Zasądza od oskarżycielki posiłkowej B. O. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze w tym opłatę w kwocie 60 zł

III.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata T. G. kwotę 516,60 zł z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżycielce posiłkowej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

A. M. K. E. M.

Sygn. akt II Ka 351/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 4 września 2013r. w sprawie o sygn. akt II K 109 Sąd Rejonowy w Kole uniewinnił oskarżonego M. O. od zarzucanego mu przestępstwa z art. 284 § 1 k.k., popełnionego w ten sposób, że w dniu 15 grudnia 2008r. na terenie Banku (...) SA w K. w woj. (...) dokonał przywłaszczenia mienia w postaci pieniędzy, poprzez dokonanie wypłaty środków pieniężnych w kwocie 14137, 54 zł zgromadzonych na rachunku nr (...) w Banku (...) SA stanowiących własność B. i M. O., a następnie dokonał wpłaty tych środków w całej ich kwocie na rachunek (...) Banku (...) SA, do którego to rachunku B. O. nie została upoważniona przez właściciela na korzystnie z tych środków pieniężnych, czym działał na jej szkodę.

Powyższy wyrok został zaskarżony przez oskarżycielkę posiłkową B. O. oraz przez jej pełnomocnika.

Oskarżycielka posiłkowa zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść rozstrzygnięcia tj. art. 4 k.p.k. , art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 167 k.p.k. , art. 170 k.p.k. w zw. z art. 410 i 424 k.p.k. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a polegającą w szczególności na tym, że Sąd pierwszej instancji odmówił wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonej B. O. oraz świadkom K. S., A. S., D. O. i E. S., zaś za wiarygodne uznał wyjaśnienia oskarżonego oraz świadków P. I., G. L. i H. W.. Nadto oskarżycielka posiłkowa zarzuciła bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego, mającego ustalić wartość maszyn rolniczych.

W oparciu o powyższe skarżąca wniosła na podstawie art. 437 § 2 k.p.k. o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej w oparciu o treść art. 444 k.p.k. oraz 425 k.p.k. zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego. Orzeczeniu temu zarzucił:

-

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku i mający wpływ na jego treść (błąd dowolności) polegający na wyprowadzeniu błędnego wniosku, że oskarżony środki pieniężne, których dotyczy stawiany mu zarzut, przeznaczył na zakup maszyn rolniczych będących elementem majątku wspólnego, tj. sadzarki, agregatu do upraw przedsiewnych i sortownika do ziemniaków, mimo że środki pieniężne ze zlikwidowanej lokaty terminowej w kwocie 14.139,10 zł, której dotyczy zarzut aktu oskarżenia wpłynęły na rachunek bankowy oskarżonego w dniu 26 maja 2008 r, i w tym samym dniu dokonał on z tego rachunku wypłaty pieniędzy w kwocie 35.000,00 zł na swoją rzecz, a niemożliwym jest aby cała wypłacona suma została przeznaczona na zakup wymienionych maszyn, których ceny pokrywały jedynie część sumy objętej zarzutem aktu oskarżenia;

-

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku i mający wpływ na jego treść (błąd dowolności) polegający na uznaniu za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego w zakresie sfinansowania przez niego pieniędzmi pochodzącymi z lokaty zlikwidowanej w maju 2008 r. zakupu: rozsiewacza do nawozu, nawozów, paliwa, środków ochrony roślin, wypłat dla wynajętych pracowników oraz organizację komunii syna, mimo iż nie przedstawił on żadnych dowodów na dokonanie wymienionych transakcji w tym czasie ani nie podał choćby przybliżonych kwot jakie miały zostać przez niego zapłacone za każdą z nich, a nadto pomimo że według zgromadzonego materiału dowodowego rozbudowa gospodarstwa rolnego, remonty budynków, zakup maszyn i urządzeń rolniczych były finansowane przede wszystkim ze środków uzyskanych z jego prowadzenia, z czego płynie wniosek co najmniej część kwoty objętej zarzutem musiała zostać zużyta przez oskarżonego na własne potrzeby;

-

naruszenie przepisów postępowania mogące mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia - art. 7 k.p.k. polegające na wyciągnięciu wniosku niezgodnego z zasadami logicznego rozumowania sprowadzającego się do konkluzji że oskarżony środki objęte zarzutem aktu oskarżenia przeznaczył na zakupy dla gospodarstwa rolnego, chociaż z zeznań syna oskarżonego wynika że maszyny rolnicze znajdowały się w gospodarstwie znacznie wcześniej a jako osoba najbliższa mógł zaobserwować że nie był to stan przejściowy, co wyklucza twierdzenia oskarżonego że jedynie pożyczał wymienione maszyny;

-

naruszenie przepisów postępowania - art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez niewyjaśnienie w uzasadnieniu wyroku w jakich konkretnie dowodach znajdują potwierdzenie wyjaśnienia oskarżonego o przeznaczeniu przez niego środków pieniężnych podjętych ze zlikwidowanej lokaty na zakupu: rozsiewacza do nawozu, nawozów, paliwa, środków ochrony roślin, wypłat dla wynajętych pracowników oraz organizację komunii syna.

W oparciu o powyższe zarzuty pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Kole do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżycielce posiłkowej z urzędu w postępowaniu odwoławczym, oświadczając, iż nie zostały one uiszczone nawet w części.

Sąd odwoławczy zważył co następuje

Obydwie apelacje okazały się oczywiście bezzasadne.

Zarówno apelacja oskarżycielki posiłkowej jak i jej pełnomocnika sprowadza się do tych samych zarzutów dotyczących błędów w ustaleniach faktycznych poczynionych przez sąd rejonowy, a nadto do dowolności w ocenie dowodów, dokonanej przez sąd.

Nie można zgodzić się zarzutami stawianymi przez skarżących, co do błędu w ustaleniach faktycznych, na których podstawie uniewinniono oskarżonego od zarzucanego mu czynu.

Błędy w ustaleniach faktycznych mogą przybierać dwojaką formę, bądź błędów braku bądź błędów dowolności. Zdaniem Sądu odwoławczego sąd I instancji, wbrew zarzutom skarżących, nie popełnił żadnego z tych błędów. sąd I instancji w oparciu o całościowy, a nie wybiórczy jak to zarzuca oskarżycielka posiłkowa, materiał dowodowy, dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i w oparciu o te ustalenia wyciągnął prawidłowe wnioski, uwalniając oskarżonego od zarzucanego mu czynu z art. 284 § 1 k.k.

Ocena dowodów jest prawem sądu orzekającego, który ma ustawowy obowiązek wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, a następnie ich oceny w sposób zgodny z zebranym materiałem dowodowym, logiką oraz zasadami doświadczenia życiowego.

Wszystkie zarzuty obrazy przepisów procesowych okazały się całkowicie chybione.

Jeśli chodzi o naruszenie zasady "in dubio pro reo", to należy zaznaczyć, że wątpliwości, o jakich mowa w art. 5 § 2 k.p.k., to wątpliwości sądu, a nie strony procesowej, wyrażającej odmienny pogląd w przedmiocie oceny całokształtu ujawnionych dowodów, a w szczególności oceny wiarygodności dowodów. Jeżeli z materiału dowodowego wynikają różne wersje wydarzeń, to nie jest to równoznaczne z istnieniem niedających się usunąć wątpliwości w rozumieniu art. 5 § 2 k.p.k., bo w takim wypadku sąd orzekający zobowiązany jest do dokonania ustaleń na podstawie swobodnej oceny dowodów, o czym stanowi art. 7 k.p.k. i dopiero wówczas, gdy pewnych okoliczności nie da się wyjaśnić żadnymi dostępnymi dowodami, istniejących wątpliwości nie można rozstrzygać na niekorzyść oskarżonego.

W przypadku istnienia alternatywnych wersji przebiegu zdarzeń, sąd orzekający nie może uchylić się od oceny wiarygodności ujawnionych dowodów, dopatrując się wątpliwości wynikających z konkurencyjności dowodów. Musi on w granicach zakreślonych w art. 7 k.p.k. uznać jedne dowody za wiarygodne, a innym odmówić tego przymiotu, co w przedmiotowej sprawie sąd I instancji bez wątpienia uczynił.

W uzasadnieniu swego orzeczenia sąd I instancji szczegółowo wskazał z jakich powodów odmówił wiarygodności świadkom K. S. i A. S.. Wskazał również z jakich powodów i w jakiej części dał wiarę zeznaniom świadków D. O. i E. S. oraz zeznaniom oskarżycielki posiłkowej. Szczegółowo też wskazał dlaczego przymiotu wiarygodności udzielił wyjaśnieniom oskarżonego oraz świadkom P. I., G. L. i H. W..

Należy w tym miejscu zaznaczyć, że sąd pierwszoinstancyjny może, w ramach dyskrecjonalnej władzy, jednym dowodom nadać przymiot wiarygodności, a inne może odrzucić, uznając je za niewiarygodne i nie będzie to ocena dowolna, jeśli wszystkie dowody ujawnione w sposób przewidziany przez prawo, w toku przewodu sądowego, a mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, były przedmiotem jego rozważań w czasie narady nad wyrokiem, a ocena tych dowodów nie była wbrew wskazaniom wiedzy, sprzeczna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś swoje stanowisko uzasadni w sposób logiczny, wyczerpujący i przekonujący.

Autorzy obydwu apelacji nie wykazali, aby sąd rejonowy takiej dowolności się dopuścił, przekraczając zakreślone przez ustawodawcę granice, a próbowali negować ustalenia poczynione przez sąd rejonowy, dokonując własnej oceny dowodów, co nie może czynić zarzutu obrazy art. 7 k.p.k. skutecznym.

Chybione jest twierdzenie pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej o nielogiczności wyciągniętego wniosku co do przeznaczenia przez oskarżonego środków na maszyny rolnicze. Skarżący podnosząc ten zarzut twierdzi, że przeczą temu zeznania syna oskarżonego. Podkreślenia wymaga jednak fakt, że zeznania świadków od których oskarżony zakupił przedmiotowe maszyny, potwierdzają, że wcześniej oskarżony korzystał z tych maszyn pożyczając je do prac w gospodarstwie. Potwierdzają to również umowy sprzedaży sprzętu rolniczego na kwotę 7 000zł. (k.171). Wyciągnięty wniosek był zatem logiczny i nie wykraczał poza granice art. 7 k.p.k., a oparcie swoje znajdował w zebranym materiale dowodowym.

Sąd I instancji w żaden sposób nie naruszył też art. 410 k.p.k. gdyż ani nie oparł się na nieujawnionym materiale dowodowym, ani nie pominął przy ocenie żadnego dowodu, który został ujawniony. Analiza akt sprawy, w tym w szczególności uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje, że sąd pierwszej instancji oparł swoje ustalenia na całokształcie materiału dowodowego zebranego w sprawie, dokonując kompleksowej oceny poszczególnych dowodów. Sąd rejonowy nie pominął żadnych dowodów, a jedynie przeprowadził ocenę tych zebranych – do czego był uprawniony a nawet zobowiązany.

Również uzasadnienie orzeczenia wbrew twierdzeniem skarżących spełnia wymogi zakreślone w art. 424 k.p.k.. W uzasadnieniu tym sąd rejonowy wskazał w jakim materiale dowodowym znalazła potwierdzenie wersja przedstawiona przez oskarżonego. Chybiony jest zarzut naruszenia tego przepisu, skoro sąd rejonowy podkreślił, że wersja oskarżonego znajduje uzasadnienie w całości w treści przedstawionych umów oraz zeznań osób, które ten sprzęt sprzedały oskarżonemu. Dalej sąd rejonowy trafnie uwzględniając zasady doświadczenia życiowego wskazał, że zachodziła zbieżność pomiędzy datami zakupu tych urządzeń a datą wypłaty pieniędzy z przedmiotowej lokaty, co potwierdzałoby wyjaśnienia oskarżonego.

Chybiony jest również zarzut oskarżycielki posiłkowej dotyczący naruszenia art. 167 k.p.k. oraz 170 k.p.k.. Wniosek dowodowy o ustalenie cen maszyn rolniczych został przez sąd rozpoznany i na podstawie art. 170 § 1 pkt 2 i 4 oddalony, do czego sąd rejonowy był uprawniony. Należało zgodzić się ze stanowiskiem sądu rejonowego, że ustalenia te nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie (k. 342). skoro zakupione maszyny pozostały w majątku wspólnym małżonków, a oskarżony dokonując ich zakupu czynił nakłady na ten wspólny majątek.

Sąd odwoławczy w pełni więc podzielił ocenę dowodów dokonaną przez Sąd I instancji i na tą ocenę się powołuje.

Z materiału dowodowego niezbicie wynika, że oskarżony likwidując wspólną lokatę przeznaczył ją na powiększenie majątku wspólnego małżonków, bowiem w tym czasie między małżonkami istniał ustrój wspólności majątkowej, a więc w tym czasie razem prowadzili gospodarstwo rolne.

Słusznie sąd I instancji uznał, że oskarżony w czasie w którym dokonał likwidacji lokaty czynił liczne nakłady na wspólne gospodarstwo rolne, które przynosiło obojgu małżonkom dochody. Z akt sprawy wynika, że m. in. oprócz zakupu maszyn rolniczych oskarżony wypłacał pieniądze pracownikom za wykonanie prac przy prowadzeniu gospodarstwa, a nadto zakupywał nawozy, środki ochrony roślin i paliwo oraz dokonywał bieżących napraw sprzętu. Co prawda oskarżony nie posiadał potwierdzenia na te wydatki, jest oczywiste, że wydatki takie były niezbędne przy prowadzeniu gospodarstwa rolnego, a ponadto trudno wymagać od osoby prowadzącej gospodarstwo rolne, aby skrupulatnie zbierała paragony na wszystkie wydatki. Niemożliwym było również w świetle doświadczenia życiowego, aby oskarżony posiadał potwierdzenie zapłaty za wykonywane prace przez „zatrudnianych” w gospodarstwie pracowników, wiadomo bowiem, że w gospodarstwach rolnych gospodarze nie wystawiają rachunków.

Zarówno była żona jak i dzieci oskarżonego potwierdziły fakt, że to sam oskarżony zajmował się gospodarstwem rolnym, a więc oczywistym jest – zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego – iż nie był w stanie robić tego jednoosobowo, skoro gospodarstwo zajmowało się hodowlą trzody chlewnej oraz sprzedażą płodów rolnych takich jak ziemniaki i zboże, a więc musiał korzystać z pomocy innych osób. Również dzieci oskarżonego przesłuchane w charakterze świadków potwierdziły, że to oskarżony zakupywał środki ochrony roślin i nawozy do gospodarstwa.

Z kolei fakt podarowania przez oskarżonego kwoty 3000 zł córce został potwierdzony również przez pokrzywdzoną jak i przez ich córkę E., będącą świadkiem w niniejszej sprawie.

Zdaniem sądu odwoławczego słusznie sąd I instancji uznał, że brak było podstaw do przyjęcia, że oskarżony popełnił zarzucane mu przestępstwo z art. 284 § 1 k.k.

Należy podkreślić, że do popełnienia przestępstwa przywłaszczenia niezbędne jest rozporządzenie cudzą rzeczą tak jak właściciel, celem powiększenia własnego lub cudzego majątku kosztem pokrzywdzonego oraz istnienie po stronie sprawcy świadomości, że rozporządza konkretną rzeczą pomimo braku do tego tytułu prawnego. Jeśli sprawca uważa, że ma prawo dysponować będącym w jego posiadaniu mieniem, to brak jest umyślności w jego działaniu, a więc czyn jego może być, co najwyżej oceniony w aspekcie prawa cywilnego, bo nie wypełnia swoim zachowaniem znamion strony podmiotowej przestępstwa z art. 284 § 1 k.k.

Przechodząc na grunt przedmiotowej sprawy należy zauważyć, że pieniądze, których przywłaszczenie zostało przypisane oskarżonemu stanowiły mienie "dorobkowe" małżonków, w trakcie trwania ich małżeństwa, które zostało później rozwiązane wyrokiem sądowym. Z akt sprawy wynika, że na konto małżonków, na którym założona była lokata wpływały również środki z wynagrodzenia pokrzywdzonej jak również świadczenie rentowe oskarżonego. Były to zatem środki wspólne, a oskarżony nie rozporządził cudzymi pieniędzmi, ale wspólnymi, przeznaczając je na majątek wspólny, który po rozwiązaniu małżeństwa może stać się przedmiotem podziału w toku postępowania sądowego. Część przypadająca z tego majątku oskarżycielce nie została zatem w żaden sposób pomniejszona przez dokonanie przez oskarżonego czynu będącego przedmiotem osądu w niniejszej sprawie.

Oczywiście małżonek może ponosić odpowiedzialność karną z art. 284 § 1 k.k., ale tylko w takim przypadku, gdy dopuszcza się rozporządzania mieniem należącym do majątku wspólnego, w taki sposób, że czyni to z zamiarem powiększenia swego majątku kosztem majątku drugiego małżonka, np. sprzedaje określoną rzecz ruchomą, postępując w taki sposób, by ta rzecz nie mogła być w przyszłości przedmiotem podziału majątku wspólnego, co w przedmiotowej sprawie nie zaistniało.

Zatem Sąd odwoławczy, na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. orzekł jak w wyroku, nie podzielając zarzutów zawartych w apelacjach ani nie znajdując żadnych innych powodów do uchylenia lub zmiany zaskarżonego wyroku, a branych pod uwagę z urzędu.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. oraz art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. 1983r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).

Natomiast wysokość kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżycielce posiłkowej z urzędu zasądzono na podstawie art. 618 § 1 pkt. 11 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. oraz § 14 ust. 2 pkt. 4 w zw. z § 2 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej z udzielonej z urzędu.

A. M. K. E. M.