Sygn. akt IV Ca 93/17 sprostowano postanowieniem z dn. 08.02.18 r.

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 lutego 2018 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Magdalena Władzińska

Sędziowie SO Beata Janiszewska (spr.)

SR del. Iwona Podsiadła

Protokolant p.o. protokolanta sądowego Justyna Lipka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 lutego 2018 r. w Warszawie

sprawy z powództwa M. O.

przeciwko (...) W.

o ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie

z dnia 1 września 2016 r., sygn. akt I C 1777/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że powództwo oddala, zasądza od M. O. na rzecz (...) W. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, nakazuje pobrać od M. O. na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie kwotę 102 (sto dwa) złote tytułem uzupełnienia opłaty sądowej oraz przyznaje adw. K. M. i nakazuje wypłacić na jej rzecz ze środków Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej M. O. z urzędu;

II.  zasądza od M. O. na rzecz (...) W. kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej;

III.  przyznaje adw. K. M. i nakazuje wypłacić na jej rzecz ze środków Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie kwotę 369 (trzysta sześćdziesiąt dziewięć) złotych tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej M. O. z urzędu.

Beata Janiszewska Magdalena Władzińska Iwona Podsiadła

Sygn. akt IV Ca 93/17

UZASADNIENIE

Apelacja okazała się uzasadniona.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji oraz dokonaną przez ten Sąd ocenę dowodów, w związku z czym nie zachodzi potrzeba powtórzenia poczynionych już ustaleń (postanowienie SN z 26.04.2007 r., II CSK 18/07, Lex 966804). Zgłoszony w apelacji zarzut naruszenia zasad oceny dowodów unormowanych w art. 233 § 1 k.p.c. nie mógł być skuteczny, ponieważ został sformułowany w sposób ogólnikowy, bez wskazania konkretnego dowodu, którego wartość dowodowa miałaby być wadliwie, zdaniem skarżącego, oceniona przez Sąd I instancji.

Opierając się na poprawnych ustaleniach faktycznych, Sąd I instancji dokonał jednak błędnej subsumpcji stanu faktycznego pod normę prawną wywiedzioną z art. 691 § 1 k.c. Błąd ten wynikał z określenia treści hipotezy tej normy w sposób nieodpowiadający wynikom wykładni art. 691 § 1 in fine k.c., w części dotyczącej spełnienia podmiotowej przesłanki wstąpienia w stosunek najmu przez powódkę jako „osobę, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą”. Charakter relacji powódki z najemczynią lokalu, będącą prababcią jednego z dzieci powódki, nie pozwala na uznanie, że nastąpiło zadośćuczynieniu temu kryterium. Odmienne stanowisko Sądu I instancji, które legło u podstaw zaskarżonego orzeczenia, nie jest trafne, co oznacza, że, wobec zasadności zarzutu naruszenia art. 691 k.c., apelacja podlegała uwzględnieniu ze skutkiem zmiany wyroku i oddalenia powództwa (art. 386 § 1 k.p.c.).

Interpretacja przepisu, zmierzająca do ustalenia treści normy prawnej, obejmuje wnioski wynikające z jego wykładni językowej, systemowej oraz funkcjonalnej. Zgodnie z dominującym stanowiskiem, dającym prymat derywacyjnej (a nie klaryfikacyjnej) koncepcji wykładni, proces interpretacji powinien objąć wszystkie w/w sfery. Nawet zatem w razie jasnej językowo treści przepisu, Sąd nie powinien kierować się paremią clara non sunt interpretanda i poprzestawać na konkluzjach nasuwających się wprost z jego brzmienia. W okolicznościach niniejszej sprawy, z całościowo ujętych wyników językowej, systemowej oraz funkcjonalnej wykładni sformułowania „pozostawanie faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą” (art. 691 § 1 in fine k.c.) należy wnosić, że powódka nie spełniła podmiotowej przesłanki wstąpienia w stosunek najmu.

Co dotyczy wniosków nasuwających się w ramach wykładni językowej, należy wskazać, że zgodnie z rozumieniem cytowanego sformułowania przyjętym w stosunkach społecznych, obejmuje ono jedynie osoby pozostające w związku funkcjonującym jak małżeństwo, czyli z zachowaniem właściwych dla małżeństwa więzi duchowych, fizycznych i gospodarczych. Różnica między pozostawaniem w małżeństwie oraz „faktycznie we wspólnym pożyciu” ma wynikać z niezawarcia związku małżeńskiego z powodu określonych decyzji życiowych albo ograniczeń prawnych (w razie konkubinatu osób tej samej płci).

Świadczy o tym, po pierwsze, zawarte w przepisie odwołanie do „wspólnego pożycia”, znamionujące nie tylko wspólnotę więzi między osobami, lecz także określony charakter tych więzi, ujmowany w słowie „pożycie”, a rozumiany powszechnie jako odzwierciedlający bliskość relacji cechującą małżonków. W takim znaczeniu o wspólnym pożyciu (małżonków) mowa także w art. 939 § 2 k.c. oraz w przepisach Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (art. 23, art. 56 k.r.io).

Po drugie, przyjęta wyżej interpretacja znajduje potwierdzenie w użyciu zwrotu „pozostawanie faktycznie (we wspólnym pożyciu z najemcą)”. Słowo „faktycznie” odnosi się do „pozostawania (…)”, a nie faktycznego wspólnego pożycia. Dotyczy zatem charakterystyki relacji między osobami, jako niesformalizowanej prawnie, lecz poprzestającej jedynie faktycznie na „pozostawaniu we wspólnym pożyciu”. W konsekwencji natomiast służy do zaakcentowania, że, mimo cech odpowiadających związkowi małżeńskiemu, relacje te mają tylko wymiar faktyczny, a nie prawny, gdyż nie doszło do zawarcia małżeństwa w rozumieniu art. 1 k.r.io.

Po trzecie, doniosłe znaczenie ma okoliczność, że w art. 691 § 1 in fine k.c. mowa, w liczbie pojedynczej, o „osobie, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu”. Oznacza to, że ustawodawca, mając na uwadze objęcie tym przepisem stosunków konkubenckich, uwzględnił, iż – tak samo jak w małżeństwie – będą one występowały wyłącznie między najemcą i (jedną) osobą pozostającą z nim faktycznie we wspólnym pożyciu.

Sąd I instancji za „pozostawanie faktycznie we wspólnym pożyciu” uznał „pozostawanie we wspólnocie domowej, duchowej, gospodarczej i fizycznej, jednak bez konieczności utrzymywania współżycia fizycznego” (k. 117). W konsekwencji natomiast do grona osób spełniających te przesłanki zaliczył „na przykład dziecko umieszczone w rodzinie zastępczej, wnuki, prawnuki, wstępnych czy też rodzeństwo, o ile występuje pomiędzy nimi więź tego rodzaju” (k. 117). Pogląd ten nie zasługuje na podzielenie. Rzecz nie tylko w tym, że, kierując się powyższymi wskazówkami, do grona takich osób można byłoby (wobec braku wprost kryterium „rodziny”, pokrewieństwa czy powinowactwa) zaliczyć także osoby zaprzyjaźnione, np. wspólnie wynajmujące pokój na stancji, lecz w tym, że wiele osób może pozostawać w takich relacjach z najemcą. Tymczasem, o czym była mowa powyżej, ustawodawca celowo użył w art. 691 § 1 in fine k.c. liczby pojedynczej, uznając, że w danym lokalu „faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą” może pozostawać tylko jedna osoba.

Podstawowe jednak znaczenie ma fakt, że przyjęta przez Sąd I instancji interpretacja jest sprzeczna z rozumieniem cytowanego sformułowania ukształtowanym w stosunkach społecznych, które powinno odgrywać zasadniczą rolę w odczytaniu treści art. 691 § 1 in fine k.c. Rozumienie to natomiast opiera się na jednoznacznej, językowej konotacji pojęcia „pozostawanie faktycznie we wspólnym pożyciu”, jako odnoszącego się do całokształtu relacji, które cechują się przymiotami charakterystycznymi dla stosunków małżeńskich. Wbrew zatem stanowisku Sądu I instancji, czynnikiem decydującym nie jest w tym przypadku wyłącznie element pożycia fizycznego, lecz także swoisty dla relacji małżeńskich charakter więzi duchowej (w tym uczuciowej) i gospodarczej. Inaczej wszak kształtuje się ona między małżonkami czy konkubentami, a inaczej między np. rodzicami i dziećmi lub dziadkami i wnukami. Na marginesie wypada tylko zauważyć, że o pożyciu małżeńskim mowa również w odniesieniu do osób w bardzo podeszłym wieku, kiedy zmianie ulegają przejawy więzi fizycznej, nadal jednak obejmując typowe dla relacji małżeńskich czy konkubenckich przyzwolenie na różne formy bliższego, bezpośredniego kontaktu (dotyku, uścisku), które w takiej samej postaci nie występują w stosunkach z innymi osobami.

Poglądowi będącemu osnową zaskarżonego wyroku przeczą także wyniki wykładni systemowej art. 691 § 1 k.c. Należy bowiem wnosić, że kwalifikacja osób wymienionych w tym przepisie zasadniczo ma charakter rozłączny, tymczasem, gdyby analizowane sformułowanie rozumieć w sposób przyjęty przez Sąd I instancji, potrzeba wyliczania pozostałych osób, mogących wstąpić w stosunek najmu, byłaby co najmniej wątpliwa. W istocie bowiem przyjęte przez Sąd rozumienie analizowanej przesłanki pozwalałoby włączyć do kategorii osób „pozostających faktycznie we wspólnym pożyciu” również, a nawet niejako: tym bardziej, małżonków względem siebie (gdyż pozostają oni nie tylko faktycznie, lecz także prawnie, we wspólnym pożyciu), każdego z rodziców w stosunku do swoich dzieci itd.

Ponadto, systemowym założeniem towarzyszącym ustawodawcy w kształtowaniu treści art. 691 § 1 k.c. było wyważenie zakresu ochrony udzielanej wynajmującemu oraz osobom zamieszkującym z najemcą do jego śmierci i pozostającym z nim w bliżej określonych stosunkach prawnych lub faktycznych. Za element tego wyważenia zakresów ochrony należy również uznać zaliczenie do grona osób wstępujących w stosunek najmu (jednej, o czym była mowa uprzednio) „osoby, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą”, a nie potencjalnie dowolnie szerokiej grupy osób, które będą w stanie powołać się na „pozostawanie we wspólnocie domowej, duchowej, gospodarczej i fizycznej, jednak bez konieczności utrzymywania współżycia fizycznego”. Tak szeroka interpretacja, jaką zaakceptował Sąd I instancji, nie znajduje więc uzasadnienia systemowego.

Zarysowane wyżej racje mają także znaczenie dla funkcjonalnej wykładni art. 691 § 1 k.c. Wzgląd na dyrektywy tej wykładni wyklucza bowiem uznanie, że stosowanie w/w przepisu służy zapewnieniu możliwie szerokiej ochrony osób zamieszkujących z najemcą, także za cenę istotnego pogorszenia sytuacji prawnej wynajmującego, ograniczanego tym samym wieloletnio, a niejednokrotnie wręcz faktycznie pozbawianego możliwości dysponowania lokalem. Do takiego natomiast stanu prowadziłaby zaaprobowana przez Sąd I instancji rozszerzająca wykładnia przesłanki „pozostawania faktycznie we wspólnym pożyciu”, pozwalająca na wstąpienie w stosunek najmu potencjalnie licznych, kolejnych osób.

Nie budzi wątpliwości, że ustawodawca ujął krąg osób zdatnych do wstąpienia w stosunek najmu lokalu w sposób wyważony, zasadniczo eliminując z tego kręgu nawet dalszych zstępnych najemcy, o ile nie odnosi się do nich przypadek obciążenia najemcy obowiązkiem alimentacyjnym. Praktyka orzecznicza pokazuje, że w pewnych sytuacjach niewstąpienie w stosunek najmu może być postrzegane jako krzywdzące dla osoby, która, zamieszkując dotychczas z najemcą, prezentowała – tak jak powódka - postawę zasługującą na uznanie społeczne, np. udzielała mu osobistej pomocy lub opieki, utrzymywała dobre relacje sąsiedzkie i nie wykraczała swym zachowaniem poza reguły wynikające z zasad współżycia społecznego.

Nie uzasadnia to jednak dokonywania instrumentalnej wykładni art. 691 § 1 k.c., obliczonej na ochronę konkretnej osoby, lecz sprzecznej z wynikami językowej, systemowej i funkcjonalnej interpretacji tego przepisu. Jednostkowa sytuacja, wyzwalająca poczucie pokrzywdzenia niedoszłego najemcy, nie może decydować o istotnym, nieuzasadnionym jurydycznie poszerzeniu wyników interpretacji art. 691 § 1 k.c. Chodzi nie tylko o to, że w innych przypadkach przyjęta przez Sąd koncepcja interpretacyjna mogłaby prowadzić do skutków rażących, całkowicie nieodpowiadających poczuciu sprawiedliwości. Zasadnicze bowiem znaczenie ma okoliczność, że wiązane ze stosowaniem tego przepisu funkcje nie mogą być postrzegane jednostronnie, jako zmierzające do zadośćuczynienia interesom podmiotu aspirującego do uzyskania najmu lokalu, a bez liczenia się z sytuacją wynajmującego.

Należy jednocześnie podkreślić, że powódka nie jest pozbawiona ochrony. Przede wszystkim, jeśli wynikałoby to z przepisów prawa miejscowego, może być z nią zawarta umowa najmu, co byłoby uzasadnione i z powodu dotychczasowej postawy powódki jako osoby korzystającej z lokalu, i z uwagi na jej osobistą sytuację, w tym wychowywanie czworga dzieci. Poza tym, jeśli posiada ona status lokatora, w sprawie o wydanie lokalu może uzyskać prawo do lokalu socjalnego (art. 14 u.o.p.l.). Jeśli natomiast nie była lokatorem, ustalenie przysługiwania jej tego prawa może ewentualnie, w bliżej określonych uwarunkowaniach, nastąpić na podstawie art. 24 u.o.p.l.

Z przedstawionych wyżej przyczyn powództwo o ustalenie wstąpienia w stosunek najmu podlegało oddaleniu. Rozstrzygnięcie co do istoty sprawy uzasadniało, stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik sprawy, obciążenie pozwanej, która przegrała spór (art. 98 k.p.c.), kosztami wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego (600 złotych), obliczonego według wskazanej przez powódkę wartości przedmiotu sporu (par. 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, Dz.U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.), oraz obowiązkiem uzupełnienia opłaty od pozwu (102 złotych), której powódka nie uiściła w całości po wystąpieniu z powództwem. Jednocześnie, wobec reprezentacji powódki przez pełnomocnika z urzędu, rozstrzygnięto o przyznaniu na jego rzecz i nakazaniu wypłaty kwoty odpowiadającej wynagrodzeniu tego pełnomocnika, powiększonego o podatek VAT (738 złotych).

Wobec przegrania sprawy w instancji odwoławczej, powódka została także obciążona poniesionymi przez pozwanego kosztami wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego (450 złotych). Niezależnie od powyższego orzeczono również o wynagrodzeniu należnym pełnomocnikowi z urzędu reprezentującemu powódkę w postępowaniu przed Sądem II instancji (par. 8 pkt 3 rozporządzenia MS z 3.10.2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu, Dz. U. z 2016, Nr 1715 ze zm.).

Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji wyroku.

Beata Janiszewska Magdalena Władzińska Iwona Podsiadła