Sygn. akt V Ka 778/17

UZASADNIENIE

W. P. został obwiniony o to, że w dniu 1 lipca 2015 r. około godziny 16:46 w Ł., na skrzyżowaniu ul. (...) (strefa ruchu), spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez to, że kierując samochodem marki V. (...) o nr rej. (...), jadąc ulicą (...) i wykonując manewr skrętu w lewo na ww. skrzyżowaniu, nie zachował szczególnej ostrożności, nie ustąpił pierwszeństwa w związku ze znakiem drogowym A-7 „ustąp pierwszeństwa” i doprowadził do zderzenia z samochodem marki F. (...) o nr rej. (...), którego kierująca jechała ulicą (...) od ulicy (...) w kierunku ulicy (...), to jest o czyn z art. 86 § 1 k.w.

Wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2017 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt VII W 2969/15, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi:

1.  uznał obwinionego W. P. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art. 86 § 1 k.w., z tą zmianą, że czyn został popełniony na drodze publicznej i na podstawie art. 86 § 1 k.w. wymierzył mu karę grzywny w wysokości 250 złotych,

2.  zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1130 złotych tytułem kosztów sądowych i zwolnił obwinionego od pozostałych kosztów sądowych, którymi obciążył Skarb Państwa.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożył obrońca obwinionego W. P., zaskarżając wyrok w całości na korzyść obwinionego.

Skarżący wyrokowi Sądu Rejonowego zarzucił obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, a mianowicie:

1.  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. poprzez:

dowolną, a nie swobodną, ocenę dowodów, polegającą na bezzasadnej odmowie wiarygodności wyjaśnieniom obwinionego w zakresie okoliczności i opisanego przebiegu wykonywania przez obwinionego manewru skrętu w lewo oraz przebiegu wykonywanego przez kierującą pojazdem F. (...) manewru wyprzedzania;

bezzasadną odmowę wiarygodności zeznaniom świadka J. P. w zakresie okoliczności i opisanego przebiegu wykonywania przez obwinionego manewru skrętu w lewo oraz przebiegu wykonywanego przez kierującą pojazdem F. (...) manewru wyprzedzania;

uznanie za wiarygodne zeznań świadka E. P., w zakresie okoliczności i opisanego przebiegu wykonywania przez obwinionego manewru skrętu w lewo oraz przebiegu wykonywania przez kierującą pojazdem F. (...) manewru wyprzedzania, które to zeznania nie zostały potwierdzone innymi wiarygodnymi środkami dowodowymi,

co mogło mieć wpływ na treść orzeczenia przez poczynienie błędnych ustaleń faktycznych co do sprawstwa obwinionego oraz przebiegu wydarzeń, w szczególności w zakresie przebiegu wykonywania przez obwinionego manewru skrętu w lewo oraz przebiegu wykonywanego przez kierującą pojazdem F. (...) manewru wyprzedzania;

1.  art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. w zw. z art. 39 § 2 k.p.w. poprzez bezpodstawne oddalenie przez Sąd I instancji wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego do spraw ruchu drogowego, pomimo że sporządzona w sprawie opinia była niepełna, z uwagi na nieuwzględnienie wszystkich wariantów zdarzenia, była sprzeczna z zasadami logiki, a nadto nie zawierała symulacji ruchu drogowego.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie obwinionego W. P. od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja wniesiona przez obrońcę obwinionego W. P. okazała się niezasadna i jako taka nie doprowadziła do uwzględnienia wniosku o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego.

Na wstępie należy poczynić ogólną uwagę, że zarzuty podniesione przez skarżącego sprowadzają się do eksponowania odmiennej od przyjętej przez Sąd meriti wersji zdarzeń i oceny zgromadzonego materiału dowodowego. Stanowisko obrońcy obwinionego jest dalece subiektywną oceną charakteru sprawy i zgromadzonych dowodów, przeciwną do dokonanej przez Sąd meriti. W konsekwencji tak ujętego odmiennego oglądu skarżący zakwestionował przyjęte ustalenia faktyczne, mające oparcie w tych dowodach, które sąd orzekający uznał za miarodajne źródło poznania rzeczywistego przebiegu bezprawnego zachowania obwinionego na gruncie zarzucanego mu we wniosku czynu. Zarzuty skarżącego nie wskazują przy tym na kwestie, które nie były przedmiotem analizy Sądu Rejonowego i nie wykraczają poza własną wersję przebiegu zdarzenia, przedstawioną uprzednio w złożonych przez obwinionego wyjaśnieniach.

Nadmienić również należy, że w apelacji przedstawiono pogłębione uzasadnienie jedynie zarzutu naruszenia przepisu art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. w zw. z art. 39 § 2 k.p.w., jednak argumentacja skarżącego w tym zakresie nie może zostać uznana za słuszną, a sam zarzut jawi się jako niezasadny.

W tym miejscu, ubocznie jedynie, należy wskazać, że przepis art. 170 § 1 k.p.k., w odniesieniu do dowodu z opinii biegłego, może mieć zastosowanie jedynie przy rozpoznawaniu pierwszego w sprawie wniosku o powołanie biegłego. Jeżeli natomiast wniosek dowodowy dotyczy powołania nowych biegłych odnośnie okoliczności objętych wydaną już opinią, to jego rozpatrywanie, a tym samym uwzględnianie lub oddalanie, następuje w oparciu o art. 201 k.p.k., a nie art. 170 § 1 k.p.k. (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2017 r., III KK 456/05, Legalis 77562). Stwierdzić zatem trzeba, że Sąd rozstrzygający, oddalając wniosek obrońcy obwinionego o powołanie dowodu z opinii innego biegłego na okoliczność przebiegu zdarzenia, zastosował błędną podstawę prawną rozstrzygnięcia. Naruszenie to samo w sobie nie wpłynęło jednak na merytoryczną treść postanowienia, wobec czego nie stanowiło takiego rodzaju naruszenia prawa procesowego, które miałoby wpływ na treść orzeczenia. Sąd Rejonowy wskazał bowiem, że opinia biegłego R. B. jest pełna, jasna i nie zawiera sprzeczności, a wniosek o przeprowadzenie nowego dowodu zmierza jedynie do przedłużenia postępowania. Wskazana argumentacja odnosi się zatem wyraźnie do przesłanek zasadności wniosku o powołanie nowego biegłego, określonych w art. 201 k.p.k. w zw. z art. 42 § 1 k.p.w. Niniejsza uwaga ma więc jedynie charakter porządkujący dla celów dalszego wywodu.

Odnosząc się do zarzutu skarżącego wskazać trzeba, że w sprawie przeprowadzony został dowód z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego R. B., a także dowód z ustnej opinii uzupełniającej rzeczonego biegłego. Zarzut skarżącego, zgodnie z którym dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy konieczne było przeprowadzenie przez Sąd rejonowy dowodu z innego biegłego, zasadza się na twierdzeniu, że przeprowadzone w sprawie opinie oparte zostały na zeznaniach pokrzywdzonej, bez uwzględnienia rzeczywistej organizacji ruchu w miejscu zdarzenia, którą odzwierciedla dokumentacja fotograficzna przedstawiona przez obwinionego do akt sprawy.

Odnosząc się do powyższej argumentacji podnieść należy przede wszystkim, że nie jest rolą biegłego opisywanie i analizowanie wszelkich możliwych wersji zdarzenia, a jedynie tych, na których prawdopodobieństwo zaistnienia wskazuje zebrany materiał dowodowy. W przedmiotowej sprawie zostały zaprezentowane dwie sprzeczne wersje stanu faktycznego. Zgodnie z twierdzeniami obwinionego, w chwili zajścia jego samochód nie poruszał się, zaś pokrzywdzona, jadąc pod prąd i usiłując powrócić na właściwy tor jazdy, uderzyła w jego samochód. Pokrzywdzona zeznała natomiast, że poruszała się po właściwym torze jazdy, a przyczyną zderzenia samochodów było wyjechanie na jej pas ruchu auta obwinionego, który nie zastosował się do nakazu ustąpienia pierwszeństwa. Analizując zdarzenie w opinii pisemnej biegły wykluczył wersję obwinionego przede wszystkim z tej przyczyny, że analiza uszkodzeń samochodów wskazuje na to, że auto W. P. w chwili zderzenia poruszało się, co pozostaje w sprzeczności z jego wyjaśnieniami. Biegły zatem wykluczył stan, w którym samochód obwinionego miał znajdować się nieruchomo przy krawędzi jezdni. Przy tego rodzaju ustaleniach, podzielonych przez Sąd meriti, brak jest podstaw do odmówienia wiary wersji zdarzenia zaprezentowanej przez pokrzywdzoną, która – z punktu widzenia zasad rekonstrukcji wypadków – oceniona została jako prawdopodobna. Stwierdzić trzeba, że nie było zatem potrzeby dokonywania przez biegłego analizy innych, hipotetycznych możliwości przebiegu zdarzenia, które nie wynikają w żaden sposób ze zgromadzonych w sprawie dowodów.

Podkreślić jednak w tym miejscu należy, że wbrew twierdzeniom skarżącego, biegły odniósł się do przedstawionej przez obwinionego organizacji ruchu na skrzyżowaniu w trakcie przedstawiania ustnej opinii uzupełniającej. Jak sam skarżący wskazuje, biegły w opinii uzupełniającej stwierdził, że sytuacja odzwierciedlona na zdjęciach jest sytuacją chwilową. Wskazał również, że jeśli w chwili zdarzenia ruch byłby zorganizowany w taki sposób, jak na analizowanych zdjęciach, to przedstawiona przez pokrzywdzoną wersja wydarzeń nie mogłaby mieć miejsca, przynajmniej w zakresie toru ruchu jazdy pokrzywdzonej oraz miejsca poruszania się. Twierdzenie skarżącego, że biegły nie odniósł się do prezentowanej przez obwinionego organizacji ruchu nie znajduje zatem poparcia w zgromadzonym materiale dowodowym, bowiem opinia ustna ma taką samą wartość dowodową jak opinia pisemna. Całkowicie dowolnym jest więc twierdzenie, że analiza biegłego pomija możliwość znajdowania się w chwili czynu na pasie ruchu tylko jednej kolumny pojazdów. Wnioskować zatem trzeba, że w istocie skarżący domagał się przesądzenia przez biegłego, który z zaprezentowanych stanów faktycznych miał miejsce w rzeczywistości. Tego rodzaju wnioskowanie nie jest zaś rzeczą biegłego. Sporządzenie w sprawie opinii, z których wynika, że analizowane zdarzenie mogło przebiegać w różny sposób, nie uzasadnia przy tym potrzeby powołania innego biegłego. Rozstrzygnięcie zaistniałych w sprawie wątpliwości, co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia, jest bowiem rolą Sądu, który ma za zadanie dokonać oceny materiału dowodowego i - poprzez zgodne z wymogami art. 7 k.p.k. wnioskowanie - ustalić stan faktyczny sprawy.

W tym stanie rzeczy opinię biegłego, w formie pisemnej wraz z ustnym uzupełnieniem, należy ocenić jako pełną i jasną, a jako taką nie wskazującą na potrzebę powołania dowodu z opinii innego biegłego. Skarżący nie wykazał w żaden sposób braku logiki we wnioskach przedstawionych przez biegłego i Sąd również nie dopatrzył się tego rodzaju wadliwych wniosków. Sam zaś fakt niesporządzenia przez biegłego symulacji wypadku nie uniemożliwia ustalenia rzetelności sporządzonej opinii – biegły wskazał bowiem, na jakich oparł się materiałach, określił metody, jakimi posługiwał się dokonując analizy materiału, przedstawił logicznie tok rozumowania oraz wyartykułował w sposób zgodny z zasadami logiki swoje wnioski. W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się zaś zgodnie, że w rozumieniu art. 201 k.p.k. opinia biegłego jest niepełna, jeżeli nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione mu pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i udostępnionych mu materiałów dowodowych może oraz powinien udzielić odpowiedzi, lub jeżeli nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności, albo też nie zawiera uzasadnienia wyrażonych w niej ocen oraz poglądów. Przeprowadzone w niniejszej sprawie opinie – zarówno pisemna jak i ustna – nie zawierają zaś wskazanych wadliwości, wobec czego stwierdzić trzeba, że Sąd Rejonowy zasadnie oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z innego biegłego. Z tych samych względów nie znajdowało uzasadnienia przeprowadzenie rzeczonego dowodu w postępowaniu przed tutejszym Sądem, a nadto tego typu wniosek dowodowy nie został zgłoszony.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k., wskazać zaś należy, że ma on jedynie charakter polemiki z prawidłowo poczynionymi ocenami Sądu Rejonowego, bowiem sprowadza się do stwierdzenia, iż Sąd orzekający niezasadnie uznał za wiarygodne zeznania pokrzywdzonej, zaś odmówił wiary zeznaniom świadka J. P. oraz wyjaśnieniom obwinionego. Podkreślić należy, że skarżący nie przestawił żadnej argumentacji wskazującej na to, że poczyniona ocena dowodów była niezgodna z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy czy też doświadczenia życiowego. W szczególności obrońca obwinionego nie podniósł, z jakich powodów – jego zdaniem – Sąd powinien był uznać za niewiarygodne twierdzenia pokrzywdzonej i w czym dopatruje się braku logiki Sądu przy dokonywaniu oceny wyjaśnień obwinionego oraz zeznań świadka J. P..

Z treści apelacji wywieść należało, że – zdaniem skarżącego – przyczyną, dla której Sąd powinien odmówić wiary zeznaniom pokrzywdzonej, jest wskazanie przez obrońcę obwinionego na inny, hipotetycznie możliwy przebieg zdarzenia. Skarżący wskazał bowiem, że gdyby przyjąć sytuację zastaną na załączonych do akt zdjęciach, samochód pokrzywdzonej nie zmieściłby się na jednym pasie ruchu ze stojącą tam po prawej stronie kolumną samochodów. Apelujący nie podniósł jednak żadnych argumentów dla wykazania, że prezentowana przez niego wersja zdarzenia jest, co najmniej, bardziej prawdopodobna niż ta, którą przedstawiła pokrzywdzona. Nie zakwestionował również logiki oraz prawidłowości depozycji E. P. oraz nie wskazał z jakich powodów twierdzi, że ustalony przez Sąd Rejonowy w oparciu o te zeznania stan faktyczny jawi się jako oparty o wnioskowanie dowolne i niezgodne z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego.

Przeciwnie zaś, przebieg zdarzenia ustalony przez Sąd meriti, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego jawi się jako pewny. Podkreślić bowiem należy raz jeszcze, że analiza uszkodzeń samochodów dokonana przez biegłego wyklucza uznanie za wiarygodne twierdzenie obwinionego oraz świadka J. P., że w chwili zdarzenia samochód marki WV Golf sta nieruchomo przy krawędzi jezdni. Tego rodzaju wniosek opinii eksperta, uznanej przez Sąd jako wiarygodnej, uzasadnia odrzucenie prezentowanej przez obwinionego wersji zdarzenia, co pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k.

W przeciwieństwie zaś do wyjaśnień obwinionego, okoliczności przedstawione przez pokrzywdzoną nie są sprzeczne z dowodem z opinii biegłego, a także pozostają logiczne i spójne wewnętrznie. Brak jest zatem podstaw do twierdzenia, że sytuację w chwili przedmiotowego zdarzenia odzwierciedlała stan udokumentowany na złożonych do akt sprawy zdjęciach (które nie zostały wykonane w dacie czynu), tylko z tego względu, że nie można wykluczyć takiej hipotetycznej możliwości. Jak wskazał biegły, prawdopodobne jest, że przedmiotowe zdarzenie przebiegało w sposób opisany przez pokrzywdzoną, bowiem analiza układu jezdni i usytuowania pasów ruchu tego nie wyklucza. Z oczywistych względów bezpodstawnym jest zatem twierdzenie, że skoro istnieje hipotetyczna możliwość odmiennego przebiegu zdarzenia od zaprezentowanego przez pokrzywdzoną, to jest to okoliczność wymuszająca odmówienie przez Sąd wiary jej zeznaniom. Skoro bowiem stan prezentowany przez obwinionego należy w sprawie wykluczyć, to przy braku zasadnych motywów dla odmówienia wiary zeznaniom pokrzywdzonej, nie znajduje uzasadnienia poszukiwanie innych możliwości przebiegu zdarzenia. Niedopuszczalne jest bowiem prowadzenie postępowania dowodowego niejako "na wszelki wypadek", dla sprawdzenia, czy za pomocą kolejnych dowodów da się wysnuć alternatywne, choćby najbardziej nieprawdopodobne wersje zdarzenia (tak też postanowienie SN z dnia 31 maja 2016 r., III KK 173/16, Legalis 1472981). Tego rodzaju działaniem byłoby zaś dążenie do ustalenia, że samochód obwinionego znajdował się w chwili czynu w ruchu, jednak to bliżej nieokreślone działanie obwinionej doprowadziło do zdarzenia samochodów. Wskazana możliwość nie wynika bowiem z żadnego ze zgromadzonych w sprawie dowodów i pozostaje jedynie spekulacją.

Twierdzenie zaś, że „okoliczność, że samochód obwinionego musiał być w ruchu nie przesądza, że przyczyną zdarzenia było zachowanie obwinionego” również pozostaje jedynie polemiką z ustaleniami Sądu. W sprawie wykazane bowiem zostało, w oparciu o dowód z opinii biegłego, że wprowadzenie przez obwinionego samochodu w ruch w sytuacji, gdy pokrzywdzona poruszała się drogą z pierwszeństwem przejazdu, stanowiło naruszenie zasad ruchu drogowego, które spowodowało kolizję. Zgodnie z twierdzeniami biegłego taki wniosek pozostaje aktualny nawet przy założeniu, że pokrzywdzona przekroczyła podwójną linię ciągłą, w ten sposób również naruszając zasady ruchu drogowego. Ustalenia te należy ocenić jako prawidłowe, bowiem zgodnie z teorią tzw. obiektywnego przypisania skutku odpowiedzialność za zdarzenie może zostać przypisana sprawcy wtedy, gdy urzeczywistnia się w nim niebezpieczeństwo, któremu zapobiec miałoby przestrzeganie naruszonego obowiązku ostrożności, czyli innymi słowy, gdy jego zachowanie stwarzało lub istotnie zwiększyło prawnie nieakceptowane niebezpieczeństwo dla dobra prawnego i niebezpieczeństwo to zrealizowało się w postaci nastąpienia danego skutku przestępnego. W przedmiotowej sprawie niewątpliwie działanie obwinionego miało opisany charakter, bowiem bez jego aktywności skutek w postaci zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu (przejawiającego się zderzeniem pojazdów) w ogóle by nie nastąpił, a dodatkowo to jego zachowanie było źródłem owego niebezpieczeństwa. Tego ustalenia nie zmieniłaby również ewentualna okoliczność przyczynienia się pokrzywdzonej do wystąpienia skutku. Warto także zaznaczyć w tym miejscu, że zgodnie z wymogami art. 86 § 1 k.w. dla przypisania obwinionemu popełnienia wykroczenia nie jest konieczne ustalenie wystąpienia skutku w postaci konkretnego zdarzenia (np. kolizji pojazdów). Wystarczy bowiem, że z pewnych okoliczności, związanych z zachowaniem sprawcy, wynikać będzie zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, np. wobec konieczności nagłego hamowania albo zjechania na pobocze celem uniknięcia kolizji. Takie zagrożenie zaś obwiniony niewątpliwie spowodował.

Podsumowując tę część wywodów podkreślić trzeba, że dla skutecznego wykazania, iż Sąd w sprawie dokonał niewłaściwej oceny dowodów, nie jest wystarczające udowodnienie, że istnieje również inna, hipotetyczna możliwość przebiegu zdarzenia, które jednak nie wynika w konkretny sposób ze zgromadzonych dowodów oraz logicznego wnioskowania. Naruszenie art. 7 k.p.k. w tym kontekście zachodzi bowiem wyłącznie gdy zostanie wykazane, że analiza dowodów wskazuje, iż orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powinien był powziąć wątpliwości co do okoliczności czynu i że miały one charakter wątpliwości nieusuwalnych. Dla zasadności tego zarzutu nie wystarczy zatem zaprezentowanie przez stronę własnych wątpliwości co do stanu dowodów ani także linii obrony opartej na niepotwierdzonych hipotezach. W ten sposób skarżący wskazuje bowiem jedynie na to, że stan sprawy nie jest oczywisty, jednak podnoszone wątpliwości mogą i powinny zostać usunięte przez Sąd w drodze oceny materiału dowodowego. Art. 2 § 2 k.p.k. statuuje bowiem wymóg dołożenia przez Sąd maksymalnych starań i wyczerpania wszelkich dostępnych środków w celu dojścia do prawdy. Z kolei przez prawdziwe ustalenie faktyczne rozumie się ustalenie, które zostało udowodnione. Udowodnienie zachodzi wówczas, gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzonemu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny. Organ procesowy powinien zatem dążyć do wyeliminowania występujących wątpliwości, bowiem poczynienie ustaleń faktycznych na niepełnych czy wykluczających się dowodach nie może stanowić podstawy skazana. Dla jasności przestawionego wywodu należy podkreślić, iż Sąd I instancji w ogóle nie miał podstaw do rozważania, że samochód, którym kierował obwiniony w chwili zdarzenia był w ruchu, w kontekście treści wyjaśnień złożonych przez samego W. P.. Obwiniony bowiem sam stanowczo temu zaprzeczył, zaś przedstawiona przez niego wersja zdarzenia jest nie akceptowalna z tej prostej przyczyny, iż w sytuacji, gdyby pojazd obwinionego stał, to nie mogłoby dojść do stwierdzonych uszkodzeń samochodu pokrzywdzonej. Jest to oczywiste w świetle treści i wniosków opinii biegłego, ale również w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego. W sytuacji bowiem, gdyby faktycznie pokrzywdzona chciała odbić (zmienić tor jazdy) w prawo, jak twierdził W. P., to manewr ten nie mógł spowodować jedynie uszkodzeń tylnej części niedużego samochodu osobowego. Jest bowiem oczywiste, że skoro przednia cześć tego pojazdu znajdowałaby się poza obrysem pojazdu obwinionego, zaś samochód W. P. stałby, to musiałoby to doprowadzić do bezkolizyjnego przejazdu pokrzywdzonej, jego tylnej części podążającej torem jady kół przednich, co jest oczywiste dla każdej osoby posiadającej doświadczenie w kierowaniu pojazdami. W tej sytuacji nie może być wątpliwości, co do tego, że wersja prezentowana przez obwinionego w złożonych wyjaśnieniach nie polegała na prawdzie i słusznie została uznana za niewiarygodną.

Warto w tym miejscu wskazać, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., wtedy gdy łącznie spełnione zostaną określone warunki:

a) było poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy;

b) stanowiło rozważenie wszelkich okoliczności przemawiających tak na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (obwinionego);

c) było zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i wiedzy oraz w logiczny i wyczerpujący sposób uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (tak też Sąd Najwyższy: w postanowieniu z dnia 12.07.2006 roku, II KK 12/06 – LEX 193084; w wyroku z dnia 23.07.2008 roku, IV KK 208/06 – LEX 445353; w wyroku z dnia 28.02.2008 roku, V KK 326/07 – LEX 362203; w postanowieniu z dnia 18.01.2007 roku, III KK 271/06 – OSN w SK 2007, nr 17, poz. 9; w wyroku z dnia 23.07.2003 roku, V KK 375/02 – LEX 80278; wyroku z dnia 9 listopada 1990 roku, (...) 149/90, OSNKW z 1991 roku, z. 7-9, poz. 41; Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 20.03.2002 roku, II AKa 49/02 – Prok. i Pr. 2004, nr 6, poz. 29).

W świetle powyższego nie może budzić wątpliwości, że w toku procedowania Sąd Rejonowy nie dopuścił się przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, a ocena ta była również obiektywna, gdyż Sąd wziął pod uwagę zarówno okoliczności obciążające, jak i wpływające na korzyść oskarżonego. Dokonana przezeń w sposób zupełny i jasny ocena zebranych w sprawie dowodów jest całkowicie prawidłowa i znajduje pełną ochronę w treści art. 7 k.p.k. Sąd meriti w ramach tej oceny nie pominął żadnego istotnego ze zgromadzonych w sprawie dowodów. Przeprowadził kompleksową, wyczerpującą ocenę wyjaśnień obwinionego, zeznań świadków, jak i dowodów o charakterze nieosobowym, zarówno tych przemawiających na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego. Ocena ta jest staranna i w pełni merytoryczna. Zawiera jasno sprecyzowane argumenty, które doprowadziły Sąd do określonych wniosków co do wiarygodności i niewiarygodności dowodów. Posłużył się przy tym logicznymi argumentami i dokonał przekonującego powiązania okoliczności wynikających z poszczególnych dowodów. Podniesiony przez skarżącego zarzut naruszenia przez Sąd art. 7 k.p.k. należy zatem ocenić jako niezasadny.

Reasumując, brak jest więc podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie obwinionego od popełnienia zarzucanego mu czynu, o co wnosił obrońca w apelacji. W tym stanie rzeczy, mając na względzie podniesione wyżej okoliczności, Sąd Okręgowy w Łodzi na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.w. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając wniesioną apelacje za niezasadną.

Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w. Sąd zasądził od obwinionego W. P. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 80 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, uznając, że w świetle jego obecnej sytuacji osobistej i majątkowej, jak również odpowiedzialności za wynik procesu, uiszczenie tych kosztów jest w pełni możliwe oraz zasadne.