Sygn. akt VIII Pa 296/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 września 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych,
w sprawie z powództwa A. C. (1) przeciwko B. C. (1)
o ustalenie istnienia stosunku pracy, uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy, sporządzenie protokołu powypadkowego, wydanie świadectwa pracy, odszkodowanie i zadośćuczynienie za wypadek przy pracy, w punkcie pierwszym sentencji wyroku oddalił powództwo,
a w punkcie drugim sentencji wyroku zasądził od A. C. (1) na rzecz B. C. (1) kwotę 1.260,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na podstawie następujących ustaleń faktycznych:

Powódka A. C. (1) i pozwany B. C. (1) nawiązali współpracę pod koniec 2012 roku, w związku z planowanym przez pozwanego otwarciem restauracji przy ul. (...). Strony nawiązały kontakt za pośrednictwem K. B.,
do którego pozwany zwrócił się z propozycją objęcia stanowiska szefa kuchni. Zadaniem K. B. było ułożenie menu restauracji i prowadzenie kuchni.
Nie uzgodniono terminu obowiązywania umowy. Na spotkaniu B. C. (1), K. B. i powódka ustalili, ile osób jest potrzebnych do pracy w restauracji. Następnie, wstępne rozmowy kwalifikacyjne z potencjalnymi pracownikami, przeprowadzała powódka oraz K. B., a po dokonanej selekcji lista kandydatów przedstawiana była pozwanemu. Powódka miała zająć się organizacją restauracyjnego baru – miała za zadanie ułożyć menu baru, pozyskać kontakty z przedstawicielami handlowymi, zorganizować listę sprzętu barowego i alkoholi do zakupienia, przygotowywać drinki i napoje. Powódka miała również wyszkolić barmanów w obsłudze baru. Powódka zajmowała się również organizacją pracy i wyszukiwaniem nowych pracowników. Powódka pracowała w różnych godzinach. Rozmowy kwalifikacyjne odbywały się w kawiarni obok lokalu pozwanego. Powódka pracowała wówczas w domu, kontaktowała również się z przedstawicielami handlowymi.

Restauracja (...) została wpisana do rejestru zakładów Państwowej Inspekcji Sanitarnej w dniu 9 stycznia 2013 r . Od dnia 23 stycznia 2013 roku pozwany uzyskał zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych. Do dnia otwarcia baru, tj. do 26 stycznia 2013 r., w lokalu przy ul. (...) trwały prace stolarskie, wcześniej trwały prace remontowe i montaż wentylacji, klimatyzacji i instalacji sanitarnych. W trakcie tych prac
w lokalu nie przebywali żadni pracownicy. Powódka do 26 stycznia 2013 roku nie pracowała w lokalu w restauracji. Dzień wcześniej odbyło się spotkanie organizacyjne. Lokal pozwanego został otwarty w dniu 26 stycznia 2013 roku. Na godzinę przed otwarciem restauracji powódka chciała poinstruować barmana, jak przygotować bitą śmietanę. Wzięła w tym celu syfon od kucharza, nalała do niego śmietanki i zakręciła. Z urządzenia dobiegało syczenie. Kiedy powódka przyłożyła ucho do syfonu ten wybuchł. Bita śmietana była przygotowywana przez kucharzy, a nie osoby obsługujące bar. Powódka mogła korzystać z nabitych syfonów z gotową już śmietaną – jeden był na barze, a drugi w kuchni. Syfon nie był własnością pozwanego, ale został przyniesiony przez szefa kuchni K. B., nie posiadał atestu. Po zdarzeniu A. C. (2), ówczesna małżonka pozwanego, zawiozła powódkę na izbę przyjęć Wojewódzkiego Szpitala (...) w Z.. W drodze, A. C. (2) i powódka ustaliły, iż strony zawrą umowę zlecenia tak, aby powódce zapewnić ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Powódka przebywała na Oddziale Otolaryngologicznym w dniach 26-28 stycznia 2013 r. z rozpoznaniem urazu akustycznego ucha. W badaniu ujawniono krwiak jamy bębenkowej i przekrwioną błonę bębenkową bez cech perforacji. Powódka ze szpitala wypisała się na własne żądanie. Powódka nie ukończyła procesu leczenia, nie czekała na badanie słuchu ani dalszą diagnostykę. Po zdarzeniu strony sporządziły umowę zlecenia datowaną na dzień 25 stycznia 2013 roku, której przedmiotem było świadczenie przez A. C. usług związanych z organizacją baru i stworzeniem propozycji menu w terminie 25-31 stycznia 2013 roku oraz rachunek do umowy zlecenia na kwotę 600 złotych brutto datowany na 31 stycznia 2013 roku. Po wyjściu ze szpitala powódka powróciła do pracy i przez kilka dni pracowała u pozwanego. Praca odbywała się według grafiku, który mógł ulegać zmianom w zależności, kiedy pracownicy mogli przyjść do pracy. Pozwany nie ingerował w grafik pracy. Pozwany dzwonił do powódki i ona wykonywała jego polecenia – strony nie uzgodniły stałych godzin wykonywania czynności, ani zasad obecności powódki w lokalu. Powódka nie została uwzględniona w grafiku pracy obowiązującym u pozwanego. Osoby pracujące w restauracji wiedziały, że w razie ich choroby prace będą wykonywały inne osoby. Pracownicy wskazywali, kiedy są dyspozycyjni i kiedy mogą przyjść do pracy. Po zakończeniu współpracy powódka przychodziła do lokalu pozwanego w celach towarzyskich, rozmawiała z pozwanym w tym czasie, nie zgłaszała do niego żadnych roszczeń. W niniejszej sprawie nie został sporządzony protokół powypadkowy, powódka nie występowała do Zakładu ubezpieczeń Społecznych o jednorazowe odszkodowanie.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał, że powództwo ulega oddaleniu.

Sąd Rejonowy wskazał, że na podstawie regulacji zawartej w art. 189 k.p.c. żądać ustalenia przez Sąd istnienia stosunku prawnego lub prawa może osoba, która ma w tym interes prawny, który zachodzi, gdy skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni ochronę prawnie chronionych interesów i definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu sporu w przyszłości. Sąd Rejonowy, odnosząc się do samej zasadności zgłoszonego roszczenia ustalenia istnienia stosunku prawnego, zauważył że zatrudnienie nie musi mieć charakteru pracowniczego. Praca może być świadczona także na podstawie umów cywilnoprawnych. Regulacja art. 353 1 k.c. daje stronom możliwość decydowania o rodzaju stosunku prawnego, a art. 22 § 1 1 k.p. nie wprowadza ani domniemania zawarcia umowy o pracę, ani fikcji prawnej zawarcia umowy tego rodzaju. Nie ogranicza zatem woli stron w wyborze podstawy zatrudnienia, choć z pewnością daje pierwszeństwo zatrudnieniu na podstawie umowy
o pracę. Sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie z treścią art. 22 § 1 k.p., poprzez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca zobowiązuje się do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Jeśli stosunek łączący dwa podmioty przejawia wyżej wskazane cechy, to jest to stosunek pracy, bez względu na nazwę umowy zawartej przez strony (art. 22 § 1 1 k.p.). W ocenie Sądu pierwszej instancji, dopuszczalne jest wykonywanie tych samych obowiązków, zarówno w ramach zatrudnienia pracowniczego lub cywilnoprawnego, o ile nie sprzeciwiają się temu inne okoliczności (art. 353 1 KC w związku z art. 300 KP). Zadecydować o podstawie zatrudnienia mogą strony umowy. Wynika z tego, że wola stron może zmienić podstawę zatrudnienia z umowy o pracę na umowę cywilnoprawną. Wykonywanie takich samych czynności może występować w ramach umowy o pracę
i umowy cywilnoprawnej. Cechą umowy o pracę nie jest pozostawanie w dyspozycji pracodawcy, gdyż powyższe może występować również w umowach cywilnoprawnych,
lecz wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy (pracy podporządkowanej).
Ta cecha ma charakter konstrukcyjny dla istnienia stosunku pracy.

Sąd Rejonowy zauważył, że jeżeli umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego, z jednakowym ich nasileniem, o jej typie (rodzaju) decyduje zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie umowy, zaś przy kwalifikacji prawnej umowy należy uwzględniać okoliczności istniejące
w chwili jej zawierania. Elementami istotnymi w umowie o pracę, jest obowiązek pracownika osobistego świadczenia pracy, podporządkowania pracodawcy, obowiązek przestrzegania czasu pracy i przestrzegania dyscypliny pracy. Niektóre cechy charakterystyczne dla stosunku pracy mogą występować przy świadczeniu pracy na podstawie umów prawa cywilnego.

Sąd Rejonowy wskazał, że w przedmiotowej sprawie powódka domagała się ustalenia,
iż w spornym okresie łączył ją z pozwanym stosunek pracy, gdyż takie były ustalenia między stronami dokonane w toku rekrutowania powódki do pracy. Sąd pierwszej instancji podniósł również, iż strona pozwana w toku procesu konsekwentnie zaprzeczała, iż miała wolę zawarcia z powódką umowy o pracę. Potwierdziły to nie tylko zeznania samego pozwanego, ale również świadków A. C. i W. C.. Strona pozwana podnosiła, iż stosunek łączący ją z powódką nie był planowany na długi czas – współpraca miała obejmować jedynie kilka dni – w czasie których powódka, korzystając ze swojego bogatego doświadczenia zorganizuje pracę baru, sporządzi menu, zaproponuje listę drinków oraz sprzętu barowego i przyuczy barmanów i kelnerów do wykonywanej przez nich pracy.

Poza powyższym, Sąd Rejonowy zważył, iż stosunek łączący strony pozbawiony był cech charakterystycznych stosunku pracy. Przede wszystkim pozwany w żaden sposób
nie ingerował w to, jak A. C. wykonywała swoje obowiązki. Pozwany korzystał
z doświadczenia powódki, jako wykwalifikowanej barmanki, tak jak doświadczenia K. B. jako szefa kuchni, pozostawiając szeroką dowolność w organizacji funkcjonowania tych stref restauracyjnych, w szczególności nie nadzorował sposobu organizacji pracy powódki czy przeprowadzania przez powódkę szkolenia barmanów. Sąd pierwszej instancji podkreślił również, iż wbrew twierdzeniom powódki, fizycznie nie miała ona stworzonych warunków, aby do dnia 26 stycznia 2013 roku pracować w ściśle określonych godzinach, we wskazanym miejscu, według założonego z góry harmonogramu, z tej przyczyny iż w lokalu gdzie powódka miałaby świadczyć pracę wykonywany był kompleksowy remont. Organizowane były wówczas spotkania z potencjalnymi pracownikami w sąsiedniej kawiarni, powódka układała menu w domu, nawiązywała również w dowolnie wybranym czasie kontakty handlowe. Powyższe czynności miały w ocenie sądu charakter incydentalny, nie pozwalało to na przyjęcie, iż powódka świadczyła na rzecz B. C. pracy w pełnym wymiarze czasu pracy. Powódka w zakresie organizacji baru traktowana była przez pozwanego tak jak K. B. w zakresie organizacji pracy kuchni. Ten świadek zeznał zaś, iż nie pracował na podstawie jakiejkolwiek sformalizowanej umowy. Brak było zatem podstaw do przyjęcia, iż powódka miała inaczej uregulowaną swoją sytuację prawną.

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy wskazał, iż do chwili wypadku i podczas zdarzenia z 26 stycznia 2013 r., strony nie łączyła żadna sformalizowana umowa, nie wyrażały one również żadnych oświadczeń, co do zamiaru zawarcia umowy precyzującej formę łączącego je stosunku prawnego. Sporządzenie umowy nazwanej „zleceniem” miało
na celu wyłącznie uzyskanie dla powódki świadczeń z opieki zdrowotnej. Podkreślić należy, że już na pierwszej rozprawie, w dniu 29 kwietnia 2014 r., pełnomocnik powódki wskazał,
iż umowa zlecenia, jaką strony zawarły po wypadku nie potwierdza faktycznego stosunku prawnego łączącego strony. Z powyższego jasno wynika, iż zawarcie umowy zlecenia nie było zamiarem powódki. Ponadto Sąd pierwszej instancji podkreślił, iż po powrocie powódka pracowała jedynie kilka dni. Wówczas osoby zatrudnione przez pozwanego same układały grafiki swojej pracy. Grafiki te jednak miały bardziej charakter porządkowy i informacyjny.

Sąd Rejonowy nie dał wiary powódce co do tego, czy była ona związana tymi grafikami. W toku składania informacyjnych wyjaśnień, jeszcze przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Widzewa w Łodzi, powódka bowiem wprost wskazała, iż grafiki nie obowiązywały jej, że jej godziny pracy były ruchome i sama je ustalała – wyjaśnienia te zostały później potwierdzone w niniejszym postępowaniu. Jednakże składając wyjaśnienia po modyfikacji powództwa, A. C. powiedziała, że ona również była ujawniona w grafiku i musiała się do niego wpisać. Sąd pierwszej instancji wskazał, iż pozwany miał konkretne oczekiwania wobec powódki. Współpraca między stronami miała być krótkotrwała i nie istniały podstawy,
aby uznać inaczej. Sąd Rejonowy nie znalazł zatem podstaw do stwierdzenia, że A. C.
i B. C. łączył stosunek pracy, zatem roszczenie o ustalenie podlegało oddaleniu.

W związku z ustaleniem Sądu Rejonowego, iż stron nie łączył stosunek pracy,
że oparty był on na umowie cywilnoprawnej, Sąd oddalił roszczenie o wydanie świadectwa pracy. Sąd pierwszej instancji odniósł się także do roszczenia o uznanie zdarzenia
za wypadek przy pracy i sporządzenie protokołu powypadkowego wskazując, iż przepis art. 3 ustawy z ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, w ust. 1. pkt. 1 uznaje za wypadek przy pracy nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych. Z powołanego przepisu art. 3 ust. 1 wynika zatem,
że konkretne zdarzenie można uznać za wypadek przy pracy, jeśli spełnia jednocześnie następujące kryteria: jest nagłe, jest spowodowane przyczyną zewnętrzną, jest związane
z pracą oraz powoduje uraz lub śmierć. Równocześnie w art. 3 ust. 3 pkt. 6 ustawy wypadkowej postanowiono, że za wypadek przy pracy uważa się również nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu podczas wykonywania pracy na podstawie umowy agencyjnej, zlecenia lub umowy o świadczenie usług. Ochroną wypadkową są więc objęte, poza pracownikami, także osoby wykonujące czynności na podstawie m.in. umowy zlecenia. Za niepracowniczy wypadek przy pracy uważa się jednak tylko zdarzenie,
które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu (innego niż stosunek pracy) i podczas wykonywania czynności związanych z danym tytułem ubezpieczenia. Według Sądu Rejonowego związek zdarzenia z działalnością (z danym tytułem ubezpieczenia) jest więc dużo węższy niż przy stosunku pracy. Tak więc aby uznać wypadek przy pracy należy stwierdzić, że doszło do zdarzenia o którym mowa w art.3 ust.1 w czasie wykonywania umowy zlecenia. Zgodnie z art. 734 § 1 k.c., przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności dla dającego zlecenie. W ocenie Sądu pierwszej instancji, zdarzenie nie miało związku z pracą, bowiem w niniejszej sprawie brak jest podstaw do przyjęcia, iż strony istotnie miały zamiar wykonywania pracy na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Sąd Rejonowy podniósł, że sporządzenie umowy nazwanej „zleceniem” miało na celu wyłącznie uzyskanie dla powódki świadczeń z opieki zdrowotnej. Nadto strona powoda już na początku procesu prezentowała stanowisko, iż umowa zlecenia, jaką strony zawarły po wypadku nie potwierdza faktycznego stosunku prawnego łączącego strony. Z powyższego jasno wynika, iż zawarcie umowy zlecenia nie było zamiarem stron, natomiast charakter czynności jakie do dnia wypadku wykonywała powódka: przygotowanie menu i szeroko rozumiana organizacja baru, udział w rekrutacji pracowników, sporządzenie listy napojów i alkoholi oraz potrzebnego sprzętu barowego, a także szkolenie barmanów w zakresie obsługi baru wskazują na cechy charakterystyczne umowy konkretnego rezultatu tj. umowy o dzieło.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, w niniejszej sprawie brak jest jednak podstaw
do przyjęcia, iż do wypadku doszło w warunkach wykonywania pracy na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym, stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowa taka została zawarta z pracodawcą, z którym osoba pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli
w ramach takiej umowy wykonuje ona pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje
w stosunku pracy tj. okolicznościach wskazanych w pkt. 13 ust. 3 w/w ustawy.

Sąd Rejonowy wskazał, że w niniejszej sprawie brak było podstaw do uwzględnienia roszczenia o odszkodowanie i zadośćuczynienie z tytułu wypadku, jako iż było ono przedwczesne. Roszczenia te bowiem mają charakter uzupełniający i mogą być dochodzone w związku z wydaniem decyzji przez organ rentowy o przyznaniu prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy.

Z tego też powodu, Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek o odpuszczenie dowodu z opinii biegłych lekarzy laryngologa i neurologa na okoliczność stanu zdrowia powódki
po doznanym urazie.

O obowiązku zwrotu kosztów zastępstwa procesowego Sąd pierwszej instancji orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, ustanowioną w art. 98 § 1 k.p.c.,
i w oparciu o § 12 ust. 1 pkt 1 i 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu
.

Powyższy wyrok zaskarżyła w całości apelacją powódka, będąc reprezentowaną przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata, zarzucając mu:

1. Naruszenie przepisów prawa materialnego art. 22 § 1 1 k.p. przez oddalenie powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy następstwem błędnego ustalenia, iż zakres czynności wykonywanych przez powódkę nie wyczerpywał zakresu czynności objętego regulacją umowy o prace, gdyż praca świadczona przez powódkę miała charakter zarobkowy, była wykonywana osobiście w zakresie wskazanym przez pracodawcę, w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę, przy wykorzystaniu wyposażenia znajdującego się na stanie zakładu pracy, pod kierownictwem pracodawcy, który określał, jakie czynności winny być wykonywane. Nadto Sąd nie rozpoznał istoty sprawy, gdyż nie wskazał, jakim przesłankami kierował się ustalając, iż strony wiązała umowa o dzieło, a w szczególności nie wskazał,
jakie dzieło powódka wykonywał na rzecz pozwanego oraz jaki rezultat osiągnęła, czy też miała osiągnąć świadcząc pracę na rzecz pozwanego, w ramach takiej kwalifikacji, a dopiero takie ustalenia mogą mieć wpływ na dokonaną przez Sąd kwalifikacje umowy. Z tych samych przyczyn Sąd błędnie zanegował stosunek zlecenia z naruszeniem art. 734 k.c.,
wbrew załączonej do pozwu umowy i nie wskazał, jakich przesłanek umowa zlecenia nie spełnia.

2. Naruszenie przepisów prawa materialnego art. 3 ust. l oraz art. 3 ust 3 ustawy
o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych z dnia
30 października 2002 roku
, przez błędne ustalenie, iż zdarzenie z dnia 25 stycznia 2013 roku nie nosiło znamion wypadku przy pracy, bądź zdarzenia zrównanego z wypadkiem przy pracy przez błędną kwalifikację wiążącego strony stosunku, jako umowy o dzieło. Wadliwa kwalifikacja łączącej strony umowy rzutowała na brak zastosowania przez Sąd art. 3 ust. 1
w przypadku zakwalifikowania stosunku, jako umowy o pracę oraz art. 3 ust 3 w przypadku zakwalifikowania stosunku, jako umowy zlecenia, co skutkowało ustaleniem przez Sąd,
iż zdarzenie z dnia 25 stycznia 2013 roku nie podlega regulacji przytoczonej wyżej ustawy
z dnia 30 października 2002 roku
o wypadkach przy pracy i chorobach zawodowych. Koniecznym jest podkreślenie, iż Sąd pominął w tym zakresie zeznania powódki
z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c., w których powódka powoływała się na odmowę wszczęcia przez PIP postępowania o wypadek przy pracy, z uwagi na brak wniosku pozwanego.

3. Naruszenie przepisów prawa materialnego przez oddalenie powództwa w zakresie roszczenia o wydanie świadectwa pracy.

4. Naruszenie przepisów prawa procesowego przez nierozpoznanie istoty sprawy
w zakresie zdarzenia z dnia 25 stycznia 2013 roku i szkody poniesionej przez powódkę
w związku z tym zdarzeniem oraz naruszenie przepisów prawa materialnego art. 415 k.c.
w zw. art. 444 k.c. i art. 445 k.c. przez oddalenie powództwa o zapłatę odszkodowania
i zadośćuczynienia za doznaną szkodę następstwem zdarzenia dnia 25 stycznia 2013 roku podczas wykonywania czynności na rzecz pozwanego: w lokalu pozwanego w godzinach pracy wskazanych przez pozwanego i przy użyciu sprzętu - syfonu znajdującego się w lokalu pozwanego oraz nie sporządzenia przez pozwanego protokołu powypadkowego i nie zgłoszenia przez pozwanego zdarzenia, jako wypadek przy pracy, co uniemożliwiło wniesienia środka zaskarżenia.

5. Naruszenie przepisów prawa procesowego art. 162 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c.
w zw. z art. 217 k.p.c. przez oddalenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu neurologii, celem wydania pisemnej opinii na okoliczności: stanu zdrowia powódki
po doznanym urazie, ustalenia uszczerbku na zdrowiu, jakiego powódka doznała w związku
z wypadkiem, rokowań powrotu do zdrowia, ustalenia stopnia bólu i cierpień psychofizycznych doznanych podczas wypadku i podczas leczenia, wydatków koniecznych do zakupu leków, środków medycznych, rokowań powódki powrotu do zdrowia, kosztów związanych z leczeniem. Następstwem oddalenia wniosku dowodowego Sąd nie rozpoznał istoty sprawy, a przy wadliwej kwalifikacji łączącego strony stosunku prawnego, jako umowy o dzieło, zachodzi uzasadniona podstawa do kwalifikacji stosunku, jako umowy o pracę, ewentualnie umowy zlecenia podlegająca regulacji ustawy art. 3 ust. l oraz art. 3 ust 3 ustawy

ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
Nadto regulacji art. 415 k.c., z uwagi na sam fakt wyrządzenia szkody powódce podczas czynności wykonywanych w lokalu pozwanego, z użyciem sprzętu znajdującego się na wyposażenia zakładu pracy pozwanego.

6. Naruszenie przepisów prawa procesowego - art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie błędnej oceny materiału dowodowego w postaci: błędnej kwalifikacji łączącego powódkę
z pozwanym stosunku prawnego, jako umowy o dzieło, błędnego zanegowania stosunku prawnego, jako umowy o pracę oraz pominięcia przez Sąd załączonej do pozwu umowy zlecenia i nie wskazania przyczyny braku kwalifikacji stosunku prawnego, jako umowy zlecenia w braku ustalenia stosunku pracowniczego, wadliwą ocenę zeznań świadków: K. B., Ł. P. i powódki w zakresie ustaleń, dotyczących zobowiązania się przez pozwanego do zawarcia z powódką umowy o pracę, ustnych ustaleń w zakresie warunków umowy, zeznań dotyczących wykonywania przez powódkę czynności w lokalu pozwanego przy użyciu sprzętu znajdującego się na wyposażeniu zakładu pracy pozwanego, a niewykonywania przez powódkę dzieła, okoliczności zdarzenia i szkód poniesionych przez powódkę, sporządzenia przez pozwanego umowy zlecania dopiero
po zdarzeniu z dna 25 stycznia 2013 roku i zgłoszenia powódki do ubezpieczania po zdarzeniu.

W konkluzji do tak sformułowanych zarzutów strona apelująca wniosła o:

1. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

2. zasądzenie na rzecz skarżącej zwrotu kosztów procesu, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powódki strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie od strony powodowej na rzecz strony pozwanej wszelkich kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Apelacja w części zasługuje na uwzględnienie.

Ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego są w zasadzie poprawne, jednak ocena prawna roszczeń o odszkodowanie i zadośćuczynienie, nie jest zgodna ze stanowiskiem Sądu Okręgowego.

Apelacja zarzuca, iż Sąd pierwszej instancji nie dokonał prawidłowych ustaleń i nie przeprowadził prawidłowo postępowania dowodowego oraz dokonał błędnej oceny materiału dowodowego. Art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu,
jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy
w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, niepubl). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania,
z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 328 § 2 k.p.c.). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych,
z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego
w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującego – prawidłowa. Sąd pierwszej instancji odniósł się do wszystkich zgromadzonych
w postępowaniu dowodów, zarówno z dokumentów, jak i zeznań świadków oraz stron. Zarzuty skarżącej sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu
i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelująca, przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, własną analizę zgromadzonego materiału dowodowego.

Sąd Rejonowy w sposób wnikliwy i szczegółowy dokonał analizy spornego stosunku prawnego, aby ustalić, czy w rzeczywistości nie był on stosunkiem pracy,
jak twierdziła powódka. W związku z tym odniósł się do każdego elementu zawartego
w art. 22 § 1 k.p., konstrukcyjnie tworzącego pojęcie (definicję) stosunku pracy.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na sformułowanie jednoznacznych wniosków, iż przedmiotowy stosunek prawny nie był stosunkiem pracy.

W przedmiotowej sprawie powódka dochodziła ustalenia istnienia stosunku pracy
w okresie od dnia 25 stycznia 2013 roku do 31 stycznia 2013 roku. Powódka obejmowała swą świadomością rodzaj zawartej umowy i dobrowolnie akceptowała zawarte w jej treści postanowienia. Ponadto, ze względu na zaistniały wypadek powódka przyznała, że umowa została sporządzona w celu uzyskania ubezpieczenia społecznego i opieki medycznej. Powódka nie zakwestionowała zawartej umowy zlecenia i zgodziła się na taki rodzaj łączącego strony stosunku prawnego. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, by strony łączyła umowa o pracę. Powódka godziła się zatem, że będzie wykonywać swoje obowiązki w ramach umowy cywilnoprawnej.

Niezależnie jednak od woli stron, to również charakter wykonywanych czynności przemawia za oceną, że w łączącym strony stosunku prawnym przeważały elementy umowy cywilnej, nie zaś stosunku pracy. Przede wszystkim zauważyć należy, że podstawową, konstrukcyjną cechą stosunku pracy jest świadczenie pracy podporządkowanej (por. wyrok
z dnia 20 marca 1965 roku, III PU 28/64, OSNCP 1965 nr 9, poz. 157). Dla stwierdzenia,
że występuje ona w treści (sposobie wykonywania) stosunku prawnego, z reguły wskazuje się na takie elementy, jak: określony czas pracy i miejsce wykonywania czynności (wyrok (...) w K. z dnia 18 grudnia 1975 roku, II U 2867/75, Służba (...) 1976
nr 10, s. 28); podpisywanie listy obecności (wyrok (...) w Ł. z dnia 25 listopada 1975 roku, I P 848/75, Służba (...) 1976 nr 4, s. 38); podporządkowanie pracownika regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa, co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy oraz obowiązek przestrzegania norm pracy (wyrok z dnia 27 lutego 1979 roku, II URN 19/79, Nowe Prawo 1981 nr 6, s. 82); obowiązek wykonywania poleceń przełożonych (wyrok z dnia 11 kwietnia 1997 roku, I PKN 89/97, OSNAPiUS 1998 nr 2,
poz. 35); wykonywanie pracy zmianowej i stała dyspozycyjność (wyrok z dnia 11 września 1997 roku, II UKN 232/97, OSNAPiUS 1998 nr 13, poz. 407); dokładne określenie miejsca
i czasu realizacji powierzonego zadania oraz ich wykonywanie pod nadzorem kierownika (wyrok z dnia 22 grudnia 1997 roku, I PKN 517/98, OSNAPiUS 2000 nr 4, poz. 138).
W orzecznictwie wskazuje się również, że za uznaniem świadczenia pracy na podstawie umowy o pracę przemawiają takie cechy (umowy, sposobu jej świadczenia), jak obowiązek osobistego wykonywania pracy, zakaz wyręczania się osobami trzecimi; bezwzględne obowiązywanie zasady odpłatności; pracowniczy obowiązek starannego działania,
a nie osiągnięcia rezultatu oraz obciążenie pracodawcy ryzykiem prowadzenia działalności.

Przechodząc na grunt niniejszej sprawy zauważyć należy, że powódka nie podlegała kierownictwu pozwanego, a wykonywanie przez nią obowiązków nie było nadzorowane przez pozwanego. Okoliczność ta znajduje potwierdzenie w zeznaniach powódki. Powódka wykonywała swoje czynności samodzielnie, bez potrzeby bezpośredniego nadzoru i kontroli. Ponadto, co istotne w stosunku prawnym łączącym strony to fakt, że w okresie współpracy powódki z pozwanym nie było żadnych ustaleń dotyczących jej obecności w lokalu.

Kolejnym ważnym elementem charakterystycznym dla stosunku pracy jest jej odpłatność, przy czym są to zazwyczaj kwoty stałe wynagrodzenia zasadniczego
i ewentualnie dodatkowe zmienne składniki wynagrodzenia. Niemniej wynagrodzenie pracownika zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy nie może być niższe
od minimalnego wynagrodzenia, określonego stosownymi przepisami prawa. W przypadku umowy cywilnoprawnej minimalne, czy maksymalne limity zostają określone w łączącej strony umowie. Np. wynagrodzenie zleceniobiorcy, co do zasady, pozbawione jest gwarancji zapłaty za czas niewykonywania usług oraz dodatków za pracę w godzinach ponad wymiar. W przedmiotowej sprawie rozliczenie odbywało się w ten sposób, że powódka po zakończeniu umowy otrzymała wynagrodzenie za wykonaną usługę. Brak jest w sprawie jakichkolwiek dowodów przemawiających za uznaniem, że powódka miała otrzymywać wynagrodzenie w stałej wysokości oraz w regularnych odstępach czasu.

Prawdą jest, że cechą typową dla stosunku pracy jest wymóg osobistego jej świadczenia przez pracownika. Podkreślić jednak należy, że zarówno wykonywanie pracy określonego rodzaju, tak i wykonywanie jej osobiście, nie może być uznane za warunek nietypowy dla umów cywilnoprawnych. W przedmiotowej sprawie powódka mogła powierzyć wykonywanie pracy także osobom trzecim. W okresie nieobecności powódki,
z uwagi na diagnostykę szpitalną, będącą następstwem wypadku, jej obowiązki powierzone zostały innej osobie.

Podobnie ustalenie miejsca wykonywania pracy nie musi przemawiać samo przez się za uznaniem danej umowy za umowę o pracę. Poza tym praca w ustalonym ściśle miejscu, może być również elementem charakterystycznym dla stosunków cywilnoprawnych. Przesądza o tym w szczególności rodzaj powierzanych czynności, które np. z racji swojego charakteru, czy warunków ich wykonywania, muszą być realizowane właśnie w określonym miejscu. Powódka wykonywała swoje obowiązki w godzinach otwarcia lokalu. Ze względu na rodzaj powierzonych obowiązków, tj. organizacja baru oraz stworzenie menu
i przeszkolenie personelu, wykonywanie ich w innym miejscu nie było możliwe.

Podsumowując, zdaniem Sądu Okręgowego, oceniając stosunek prawny łączący powódkę z pozwanym, należy uznać, iż decydująca dla określenia rodzaju stosunku prawnego łączącego strony powinna być ich zgodna wola, wyrażona w momencie nawiązania współpracy. W wyroku z dnia z dnia 27 maja 2010 r. II PK 354/09 Sąd Najwyższy podkreślił, że w razie ustalenia, iż zawarta przez strony umowa wykazuje cechy wspólne dla umowy
o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, rozstrzygająca o jej typie powinna być in concreto wola stron. Należy zaznaczyć, iż art. 22 § 1 1 k.p. wskazuje
co prawda, iż zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy, jednak nie jest
to jednoznaczne z pominięciem zasad interpretacji oświadczeń woli określonych w art. 65 k.c. stosowanego w niniejszej sprawie w zw. z art. 300 k.p., zwłaszcza, jeśli występowanie cech charakterystycznych dla stosunku pracy nie jest jednoznaczne. Jest to tym bardziej istotne dlatego, że każda z form świadczenia pracy (pracownicza, cywilnoprawna, bądź wykonywana bez lub poza stosunkiem zatrudnienia) może mieć swój autonomiczny byt i uzasadnienie prawne, skoro nie da się ani generalnie, ani w szczególności wykreować nakazu zatrudniania wyłącznie na podstawie umów o pracę, albo zakazu świadczenia usług, o podobnym lub zbliżonym do pracowniczego charakterze, w ramach umów cywilnoprawnych (patrz teza wyroku Apelacyjnego w S. z dnia 9 stycznia 2013 r. Sygn. akt: III AUa 626/12).

Powyższa interpretacja podkreśla odpowiedzialność spoczywającą na stronach,
które posiadając określoną zdolność do czynności prawnych, rozważnie muszą kształtować swoją sytuację prawną. Zasada swobody umów (art. 353 1 k.c. w zw. art. 300 k.p.) polega
na możliwości wyboru przez strony rodzaju stosunku prawnego, który będzie je łączył. Dotyczy to także wykonywania stale i za wynagrodzeniem określonych czynności, a więc stosunku prawnego określanego jako wykonywanie zatrudnienia w szerokim tego słowa znaczeniu. Podstaw zatrudnienia nie można traktować koniunkturalnie. Nie można zatem traktować umowy pracownika z pracodawcą raz jako cywilnej, innym razem, kiedy jest to korzystne ze względu na świadczenia pracownicze, jako umowy o pracę. Okoliczność, że dla określonej osoby korzystniejsze byłoby zawarcie umowy o pracę niż umowy cywilnoprawnej, zwłaszcza w sytuacji, gdy jej wola została wyrażona w pełni świadomie, nie może stanowić podstawy uznania, że nawiązano umowę o pracę (komentarz lex, art. 22 k.p M. T. (2)).

Sąd Okręgowy podzielił powyższe spostrzeżenia i uznał, iż w rozpoznawanej sprawie wolą stron było zawarcie umowy cywilnoprawnej. Powódka wykonywała konkretne usługi mające charakter krótkotrwały i związany z otwarciem nowego lokalu. Celem stron było przekazanie doświadczenia powódki z zakresu prowadzenia tego rodzaju działalności,
tj. przeszkolenie personelu, kwestie organizacyjne dotyczące funkcjonowania baru oraz stworzenie karty menu. Zgodnie z zeznaniami świadków, powódka po wypadku kontynuowała świadczenie usług do czasu trwania łączącej strony umowy cywilnoprawnej.

Wszystkie wskazane powyżej okoliczności prowadzą do wniosku, iż Sąd pierwszej instancji trafnie nie zakwalifikował łączącego pozwanego i A. C. (1) stosunku prawnego, jako stosunku pracy z uwagi na brak wszystkich essentialia negotii tego ostatniego, wymaganych przepisem art. 22 §1 k.p.

Stwierdzić zatem należy, że nie doszło do naruszenia, ani przepisów prawa procesowego, ani prawa materialnego. Postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone rzetelnie i wnikliwie. Miało to swoje odzwierciedlenie w rzeczowym uzasadnieniu wyroku. Ustalając w sposób prawidłowy stan faktyczny, Sąd w konsekwencji dokonał prawidłowej subsumcji prawnej. Reasumując w ocenie Sądu Okręgowego, słusznie przyjął Sąd pierwszej instancji, że strony nie łączył - jak błędnie twierdzi apelująca – stosunek prawny o charakterze pracowniczym. A co za tym idzie brak jest podstaw do uwzględnienia roszczeń powódki ściśle związanych ze stosunkiem pracy: zobowiązania pozwanego do wydania świadectwa pracy powódce za okres od 25 stycznia 2013 roku do 31 stycznia 2013 roku, uznania zdarzenia za wypadek przy pracy oraz sporządzenia protokołu powypadkowego.

Należy w tym miejscu zaznaczyć, że protokół okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy jest dokumentem sporządzanym wyłącznie w związku z wypadkiem przy pracy, jakiemu uległ pracownik w rozumieniu art. 2 Kp, a nie zleceniobiorca czy przyjmujący dzieło. Mają tu zastosowanie przepisy Kodeksu pracy (art.234 i następne) oraz aktów wykonawczych.

W sytuacji, gdy wypadkowi ulega osoba świadcząca pracę bądź usługi w oparciu o umowę cywilnoprawną, sporządzana jest karta wypadku.

Również świadectwo pracy jest dokumentem wydawanym po rozwiązaniu stosunku pracy a nie umowy cywilnoprawnej (art.97 Kp).

Sąd Okręgowy nie podziela jednak poglądu przedstawionego w uzasadnieniu sądu pierwszej instancji co do charakteru stosunku cywilnoprawnego, łączącego strony. Na akceptację nie zasługuje kwalifikacja przedmiotowej umowy, jako umowy o dzieło, podczas gdy w istocie bezsprzecznie była to umowa o świadczenie usług, o której stanowi art. 750 k.c.

Należy zauważyć, iż umowa o dzieło to umowa konsensualna, dwustronnie zobowiązująca, wzajemna oraz odpłatna jednak przede wszystkim jest to umowa rezultatu.
W tym kontekście, dla uznania, iż stosunek cywilnoprawny jest umową o dzieło konieczne jest skonkretyzowanie skutku w postaci dzieła. W przedmiotowej sprawie należy zatem rozważyć, czy zgodnie z poglądem Sądu Rejonowego wykonanie umowy doprowadziło do powstania dzieła. Zdaniem Sądu Okręgowego, po analizie zeznań świadków oraz zeznań stron postępowania, brak jest podstaw do uznania, iż czynności wykonywane przez powódkę mogły doprowadzić do wyżej wymienionego rezultatu. Zgodnie z ustalonym stanem faktycznym, obowiązki powódki sprowadzały się do ułożenia menu baru, przeszkolenia pracowników oraz czynności organizacyjnych tj. nawiązania kontaktów z przedstawicielami handlowymi, czy organizacją pracy innych osób. Nie ulega zatem wątpliwości, że w celu prawidłowego wykonania umowy powódka była zobowiązana do starannego działania a nie, jak stwierdził Sąd Rejonowy, do uzyskania rezultatu materializującego się poprzez wykonanie dzieła.
W tym zakresie Sąd Okręgowy podziela stanowisko przedstawione przez Sąd Apelacyjny
w K., który stwierdził, że o ile dziełem jest także rezultat pracy ludzkiej niemający bytu samoistnego, ale dający utrwalić się w pamięci ludzkiej, a w konsekwencji posiadający wartość nieprzemijającą, o tyle nie można uznać, aby taką wartość stanowiło rozmieszczenie stołów na sali, usadzenie przy nich gości czy ułożenie menu (por. wyrok SA w Krakowie
z dnia 29 listopada 2017 roku, III AUa 779/16, Legalis: 1712734). Ponadto, istotne jest,
iż strony nie określiły w umowie żadnych cech charakterystycznych dla mającego powstać dzieła. Trudno zatem, przy braku wytycznych oraz w zasadzie jakichkolwiek informacji
w tym zakresie, stwierdzić iż zamiarem stron był określony rezultat a nie wykonanie usługi.

Sąd Okręgowy przychyla się zatem do poglądu Sądu Apelacyjnego w Białymstoku,
zgodnie z którym brak w umowie cech oraz parametrów indywidualizujących dzieło, prowadzi do wniosków, iż przedmiotem zainteresowania zamawiającego było wykonanie określonych czynności (por. wyrok SA w Białymstoku z dnia 30 listopada 2017 roku, III AUa 412/17, Legalis: 1713131).

Mając na uwadze powyższe należy stwierdzić, że strony łączył stosunek cywilnoprawny z art. 750 k.c., tj. umowa o świadczenie usług, która dotyczyć może wszelkiego rodzaju czynności faktycznych, które nie zostały uregulowane jako odrębny typ umowy.

Na aprobatę nie zasługuje rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w przedmiocie roszczeń powódki o zasądzenie świadczeń z tytułu odszkodowania w kwocie 15.000 zł oraz zadośćuczynienia w kwocie 5.000 zł. Zdaniem Sądu Rejonowego, brak stosunku pracy implikuje konieczność nieuwzględnienia roszczeń pieniężnych, które powódka wywodzi
w związku z zaistniałym zdarzeniem. Sąd Rejonowy niesłusznie uznał, iż roszczenia powódki dotyczące odszkodowania i zadośćuczynienia były przedwczesne. Niewątpliwie bowiem, strony łączył stosunek cywilnoprawny, dlatego wszelkie roszczenia wynikające z tego stosunku podlegają rozpatrzeniu w kontekście ustalenia ewentualnej odpowiedzialności deliktowej.

W tym zakresie strona powodowa słusznie podnosi, iż Sąd pierwszej instancji nie odniósł się do kwestii zdarzenia z dnia 25 stycznia 2013 roku i ewentualnej odpowiedzialności deliktowej pozwanego oraz w konsekwencji oddalił powództwo, także
w zakresie odszkodowania i zadośćuczynienia. Skoro podstawa żądań powódki, wynikająca
ze spornej umowy, ma charakter ściśle cywilnoprawny, to żądania te wciąż powinny zostać merytorycznie rozpoznane, nawet przy uznaniu, że nie doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy. Tymczasem zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu I instancji doprowadziłoby do stanu res iudicata odnośnie tych roszczeń, pozbawiając powódkę możliwości dochodzenia swoich praw w odrębnym procesie.

Sąd Okręgowy podziela stanowisko zaprezentowane przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 lipca 2009 r., II PK 25/09, OSNP 2011/5-6/76, w którym podniesiono, że oddalenie powództwa o wynagrodzenie tylko z tej przyczyny, że sprawa nie jest sprawą z zakresu prawa pracy, ma poważne konsekwencje dla powoda, ponieważ prawomocne oddalenie powództwa przez sąd pracy rodzi powagę rzeczy osądzonej dla sprawy, którą miałby ewentualnie
w przyszłości rozpoznać sąd cywilny (o to samo roszczenie między tymi samymi stronami - art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c.), a zatem stanowi poważną przeszkodę dla dochodzenia tych samych roszczeń wyprowadzanych z tego samego stanu faktycznego (w tym wypadku roszczeń
o wynagrodzenie). W uzasadnieniu powyższego orzeczenia Sąd Najwyższy wskazał,
że w orzecznictwie zostało rozstrzygnięte i szczegółowo opisane, jak ma postąpić sąd pracy, jeżeli dojdzie do przekonania, że żądanie w istocie nie jest wywiedzione ze stosunku pracy, lecz ze stosunku cywilnoprawnego (por. uchwałę siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
z 14 marca 1989 r., III PZP 45/88, OSNCP 1989 nr 11, poz. 167, wyrok Sądu Najwyższego
z 25 listopada 2004 r., I PK 42/04, OSNP 2005 nr 14, poz. 209). Zakwalifikowanie sprawy, jako niespełniającej warunków z art. 476 k.p.c., przy uznaniu cywilnoprawnego charakteru roszczenia, uzasadnia przekazanie sprawy z wydziału pracy do wydziału cywilnego
(w ramach tego samego sądu), albo przekazanie sprawy do innego sądu (jeżeli wynika
to z przepisów o właściwości rzeczowej lub miejscowej wyłącznej), ewentualnie rozpoznanie sprawy w dalszym ciągu przez wydział pracy (z wyłączeniem jednak przepisów
o postępowaniu odrębnym w sprawach z zakresu prawa pracy, czyli według reguł "zwykłego" postępowania cywilnego - nie ma bowiem znaczenia, jaki wydział sądu rozpoznaje określoną sprawę - cywilny, pracy, gospodarczy, rodzinny itd.; istotne jest, aby w tym wydziale sprawa została prawidłowo zakwalifikowana na podstawie art. 201 § 1 k.p.c. jako podlegająca rozpoznaniu w postępowaniu "zwykłym" lub odrębnym, a w konsekwencji tej kwalifikacji zastosowano w niej odpowiednie przepisy procedury cywilnej). Stwierdzenie, że stosunek prawny, z którego zostaje wywiedzione roszczenie, nie jest stosunkiem pracy, samo w sobie nie oznacza też bezzasadności powództwa o wynagrodzenie, a więc tylko na tej podstawie nie może być ono oddalone. Jeżeli w rzeczywistości strony łączył stosunek cywilnoprawny,
to żądanie pozwu może być nadal uzasadnione, w zależności od rodzaju tego żądania, jego podstaw faktycznych i prawnych. Jeżeli podstawą roszczenia jest wyłącznie umowa (obojętne jaka - czy umowa o pracę, czy umowa prawa cywilnego), to zasadność powództwa z reguły nie zależy od rodzaju tej umowy. Inaczej mówiąc, to samo roszczenie może być uzasadnione zarówno jako wywodzone z umowy o pracę (oceniane według przepisów prawa pracy),
jak i z umowy cywilnoprawnej (w tym przypadku oceniane według przepisów Kodeksu cywilnego oraz postanowień umowy).

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 386 § 4 k.p.c., orzeczono jak w pkt I sentencji, pozostawiając Sądowi Rejonowemu dla Łodzi - Widzewa w Łodzi II Wydziałowi Cywilnemu – w oparciu o art. 108 § 2 k.p.c. – rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego.

W pozostałym zakresie (tj. w zakresie rozstrzygnięcia o ustalenie istnienia stosunku pracy, uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy, sporządzenie protokołu powypadkowego, wydanie świadectwa pracy), na podstawie art. 385 k.p.c. apelację oddalono (pkt II).

O kosztach procesu za instancję odwoławczą (pkt III) orzeczono w oparciu o art. 98 k.p.c. w zw. § 9 ust. 1 pkt. 1 i pkt. 3, § 10 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., 1800 ze zm.).

K. J.