Sygn. akt.

VIII Ga 227/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2018r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Wiesław Łukaszewski (spr.)

SO Marek Tauer

SO Elżbieta Kala

Protokolant

Katarzyna Burewicz

po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2018r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: W. D.

przeciwko : (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 5 lipca 2017r. sygn. akt VIII GC 2141/16

uchyla zaskarżony wyrok oraz sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy do ponownego rozpoznania pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego w orzeczeniu kończącym postępowanie.

Marek Tauer Wiesław Łukaszewski Elżbieta Kala

Sygn. akt VIII Ga 227/17

UZASADNIENIE

Powód W. D. wniósł pozew przeciwko (...) z siedzibą w W. domagając się zasądzenia kwoty 17.323,81 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 lutego 2016 roku do dnia zapłaty, a także kwoty 300,00 złotych tytułem poniesionych wydatków związanych z wykonaniem kalkulacji kosztów naprawy samochodu wraz z kosztami procesu. W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, iż w dniu 28 stycznia 2016 roku w wyniku zdarzenia drogowego uszkodzeniu uległ samochód (...) o nr rej. (...). Sprawca wypadku poruszał się pojazdem dla którego zawarto umowę ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych z pozwanym. Powód podał, iż przedmiotowa szkoda została zgłoszona pozwanemu, który w ramach postępowania likwidacyjnego sporządził kalkulację naprawy oraz ustalił wysokość należnego odszkodowania na kwotę 8.982,38 złotych. Powód wskazał, iż na podstawie umowy cesji praw do odszkodowania zawartej z poszkodowanym – J. S. nabył wszelkie prawa do odszkodowania, jakie przysługiwały poszkodowanemu wobec pozwanego z tytułu zaistniałej szkody. Zdaniem powoda różnica pomiędzy wypłaconym odszkodowaniem, a rzeczywistym kosztem naprawy wynika z faktu, iż pozwany w swoich wyliczeniach zastosował nieuprawnione urealnienie na części zamienne oraz w kilku przypadkach zastosował zamienniki a nie części oryginalne pochodzące od producenta pojazdu. W ocenie powoda pozwany ograniczył ilość niezbędnych roboczogodzin, a także zastosował zaniżoną stawkę za roboczogodzinę. Według powoda zabiegi te doprowadziły do znacznego zaniżenia wypłaconego przez pozwanego odszkodowania. Powód w celu ustalenia kosztu naprawy przedmiotowego samochodu zlecił wykonanie stosownej kalkulacji, z której wynika, iż koszt naprawy kształtuje się na poziomie 26.006,19 złotych. Dodatkowo powód domagał się zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy w kwocie 300,00 złotych.

Pozwany w sprzeciwie od nakazu zapłaty wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm oraz kwoty 17,00 złotych tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. W uzasadnieniu zakwestionował legitymację procesową powoda, wskazując, że współwłaścicielem uszkodzonego pojazdu jest (...), podczas, gdy umowa z dnia 18 lutego 2016 roku, obejmująca przelew wierzytelności z udziałem banku nie została podpisana przez osoby uprawnione. Ponadto podniósł zarzuty niewykazania, a także zawyżenia szkody w przedmiotowym pojeździe oraz brak uprawnienia powoda do żądania kwoty wskazanej w kalkulacji sporządzonej przed procesem przez powoda. W opinii pozwanego wypłacone odszkodowanie pozwalało na przywrócenie pojazdu do stanu technicznego sprzed zdarzenia z dnia 28 stycznia 2016 roku, co według pozwanego wyczerpuje roszczenia odszkodowawcze związane z przedmiotową szkodą.

W piśmie procesowym oznaczonym datą 7 listopada 2016 roku powód wskazał, że umowa przelewu między bankiem, a poszkodowanym była ważna, gdyż umowę podpisały uprawnione do reprezentowania banku I. C. i J. J..

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wyrokiem z dnia 5 lipca 2017 r. sygn. akt VIII GC 2141/16 orzekł, że:

I.  powództwo oddala;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.180,19 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu,

III.  zwraca pozwanemu od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 136,81 złotych niewykorzystanej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego.

Orzeczenie to oparł na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach natury prawnej:

W dniu 28 stycznia 2016 roku pojazd (...), wyprodukowany przez koncern (...)o numerze rejestracyjnym (...) został uszkodzony przez kierowcę, objętego ochroną ubezpieczeniową pozwanego towarzystwa w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ruchem pojazdów.

Samochód stanowił współwłasność J. S. oraz w 49/100 części (...) w W..

Poszkodowany J. S. zgłosił szkodę pozwanemu ubezpieczycielowi. W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił na rzecz poszkodowanego kwotę 8.982,38 złotych tytułem odszkodowania za naprawę uszkodzonego pojazdu.

W dniu 18 lutego 2016 roku została sporządzona umowa pomiędzy (...) a J. S., zgodnie z którą bank miał przelać na swego kontrahenta wszelkie prawa wynikające ze szkody komunikacyjnej z dnia 28 stycznia 2016 roku. Zgodnie z treścią umowy bank mogły reprezentować: I. C., P. B., K. K., M. K. (1), A. P., B. G., S. M., J. J. i W. M..

W myśl załączonego do umowy pełnomocnictwa (...) pełnomocnictwo do podpisywania umów przelewu wierzytelności dotyczącej szkody komunikacyjnej otrzymały osoby: P. B., S. B., I. C. B. G., J. J. K. K., M. K. (2), M. K. (1), S. M., M. N., W. M., M. P., D. S., M. T. (2), I. Z., A. Z..

Wymienione osoby mogły działać w imieniu swego mocodawcy jedynie dwuosobowo.

W dniu 18 marca 2016 roku powód zawarł z J. S. umowę przelewu na mocy, której poszkodowany przelał na rzecz powoda wszelkie posiadane prawa do odszkodowania w związku ze szkodą z dnia 28 stycznia 2016 roku w pojeździe marki (...).

Powód zlecił wykonanie prywatnej kalkulacji naprawy w celu ustalenia kosztu naprawy uszkodzonego pojazdu, z której wynikało, iż koszt naprawy kształtuje się
na poziomie 26.006,19 złote. Powodowi wystawiono za sporządzenie tejże kalkulacji fakturę na kwotę 300,00 złotych netto.

W niniejszej sprawie pozwany w uzasadnieniu sprzeciwu zakwestionował legitymację procesową powoda, wskazując, że współwłaścicielem uszkodzonego pojazdu jest (...), podczas, gdy umowa z dnia 18 lutego 2016 roku, obejmująca przelew wierzytelności z udziałem banku nie została podpisana przez osoby uprawnione.

Po analizie przedłożonej umowy i pełnomocnictwa osób zawierających umowę w imieniu banku Sąd Rejonowy stwierdził, że na przedłożonej umowie brak jest oznaczenia, że złożone podpisy mogą należeć do osób uwzględnionych w umocowaniu banku, wbrew twierdzeniu powoda, że umowę podpisały I. C. i J. J.. Dlatego Sąd I instancji na rozprawie w dniu 5 kwietnia 2017 roku wezwał pełnomocnika powoda do przedłożenia czytelnej kopii umowy z dnia 18 lutego 2016 roku pod rygorem uznania, że treść umowy odpowiada treścią kopii umowy zawartej w aktach sprawy. Powód nadesłał ponownie kopię umowy, jednak z nadesłanego dokumentu (k. 151 – 152 akt) nie wynikało, by umowę podpisały osoby uprawnione przez (...) zgodnie w przedłożonym do sprawy pełnomocnictwem.

Tymczasem, to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie (por. wyrok SN z dnia 19 grudnia 1997 r., II CKN 531/97, LEX nr 496544).

Brak dowodu na skuteczny przelew wierzytelności banku na poszkodowanego powodował konieczność ustalenia, czy doszło do skutecznego przelewu wierzytelności
z poszkodowanego na powoda umową z dnia 18 marca 2016 roku.

Zgodnie bowiem z art. 195 k.c. własność tej samej rzeczy może przysługiwać niepodzielnie kilku osobom (współwłasność). W myśl art. 197 k.c. domniemywa się, że udziały współwłaścicieli są równe. Z kolei art. 199 k.c. stanowi, że do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli. Natomiast w myśl art. 201 k.c. do czynności zwykłego zarządu rzeczą wspólną potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli. W braku takiej zgody każdy ze współwłaścicieli może żądać upoważnienia sądowego do dokonania czynności. Nadto art. 209 k.c. stanowi, że każdy ze współwłaścicieli może wykonywać wszelkie czynności i dochodzić wszelkich roszczeń, które zmierzają do zachowania wspólnego prawa.

Zdaniem Sądu I instancji należało ustalić czy jeden ze współwłaścicieli pojazdu mógł skutecznie zawrzeć umowę przelewu wierzytelności z tytułu zaistniałej szkody w pojeździe stanowiącym współwłasność, a więc czy jest to czynność zachowawcza.

W ocenie Sądu Rejonowego nie można uznać, że zawarcie umowy przelewu wierzytelności odszkodowania przysługującego z tytułu szkody powstałej w pojeździe z OC sprawcy szkody stanowi czynność zachowawczą. Ta bowiem czynność, tj. umowa z dnia 18 marca 2016 roku była zawarta pomiędzy powodem a jednym ze współwłaścicieli pojazdu uszkodzonego w wyniku zdarzenia z dnia 28 stycznia 2016 roku bez zgody drugiego współwłaściciela tego pojazdu. Jak wynika z treści art. 209 k.c. czynność zachowawcza to czynność zmierzająca do zachowania wspólnego prawa. Taką czynnością nie jest umowa przelewu wierzytelności skoro z zasady dotychczasowy wierzyciel przenosi wierzytelność ze swojego majątku do majątku osoby trzeciej. Nie zmierza ona więc do zachowania wspólnego prawa, a wręcz przeciwnie. Celem takiej umowy nie jest bowiem ochrona prawa przed możliwym niebezpieczeństwem i nie zmierza ona do zachowania wspólnego prawa własności rzeczy. O ile dochodzenie odszkodowania przez jednego ze współwłaścicieli od ubezpieczyciela będzie czynnością zachowawczą, o tyle zawarcie umowy przelewu wierzytelności z tytułu odszkodowania nie stanowi już takiej czynności.

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy uznał, że omawiana umowa przelewu wierzytelności z dnia 18 marca 2016 roku jest nieważna, gdyż została dokonana bez zgody drugiego współwłaściciela pojazdu oraz bez możliwości uznania, że wierzytelność w pełni przysługiwała J. S.. Natomiast przepisy dotyczące współwłasności, w tym art. 201 k.c. i 199 k.c. mają charakter przepisów bezwzględnie obowiązujących. Skoro zatem J. S. nie posiadał zgody na przelew wierzytelności od drugiego współwłaściciela pojazdu, tj. (...), dlatego Sąd I instancji uznał tą umowę za nieważną.

Tym samym zdaniem Sądu Rejonowego powód nie miał legitymacji czynnej do dochodzenia roszczeń w niniejszym procesie.

Sąd I instancji podzielił stanowisko judykatury, że choć dokonana przed wszczęciem postępowania sądowego ekspertyza może być istotną przesłanką zasądzenia odszkodowania, to ustalenie braku legitymacji procesowej czynnej powoda determinuje stwierdzenie, że brak było podstaw do uznania roszczenia powoda także w tym zakresie.

W związku z powyższym Sąd Rejonowy oddalił powództwo na podstawie art. 822 § 1 i 2 k.c. a contrario w związku z art. 6 k.c.

O kosztach Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik procesu, a więc na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c.

Na podstawie art. 84 ust. 2 w związku z art. 80 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd Rejonowy zwrócił powodowi niewykorzystaną część zaliczki wynagrodzenie biegłego w kwocie 136,81 złotych.

Apelację od opisanego wyżej wyroku wniósł powód, który zaskarżył go w części co do punktów I i II oraz zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 231 kpc w zw. z art. 232 kpc w zw. z art. 6 kc poprzez:

a)  błędne uznanie przez Sąd Rejonowy, iż powód nie wykazał, iż doszło do skutecznego przelewu wierzytelności banku na poszkodowanego, w sytuacji, gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na ustalenie, iż przedłożona przez powoda umowa przelewu wierzytelności pomiędzy poszkodowanym a bankiem została ważnie zawarta, co winno skutkować uznaniem, iż ważna w całości jest umowa przelewu wierzytelności zawarta pomiędzy poszkodowanym a powodem.

W konsekwencji powyższego doszło do naruszenia przez Sąd prawa materialnego, tj. art. 509 kc w zw. z art. 510 kc poprzez uznanie, że powód nie posiada legitymacji procesowej czynnej do dochodzenia od pozwanego odszkodowania z tytułu szkody zaistniałej w pojeździe marki (...) o nr rej. (...) w dniu 28.01.2016 r., a tym samym bezzasadnego oddalenia powództwa w całości.

2.  Niezależnie od powyższego naruszenia – gdyby uznać je za niezasadne, Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia przepisów prawa materialnego tj.:

a)  Art. 199 kc i art. 201 kc poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, iż poszkodowany J. S. (w przypadku uznania, iż umowa cesji zawarta przez niego z bankiem była nieważna) nie był uprawniony do zawarcia z powodem umowy cesji wierzytelności w zakresie przysługującego mu udziału we współwłasności przedmiotowego pojazdu bez zgody drugiego współwłaściciela pojazdu- banku, w sytuacji gdy przepisy te nie ograniczają w żaden sposób prawa rozporządzania udziałem w rzeczy wspólnej, a tym samym prawami i wierzytelnościami związanymi z tymże udziałem.

b)  Art. 198 kc poprzez jego błędne niezastosowanie, w sytuacji gdy z okoliczności niniejszej sprawy wynikało, iż poszkodowany J. S. (w przypadku uznania, iż umowa cesji zawarta przez niego z bankiem była nieważna) nie był uprawniony do rozporządzania swoim udziałem we współwłasności przedmiotowego pojazdu, a tym samym prawami i wierzytelnościami bez zgody pozostałych współwłaścicieli, w sytuacji gdy bezspornym było, iż przysługuje mu udział w przedmiotowym pojeździe w wysokości 51/100, a tym samym z całą pewnością mógł również dysponować przysługującą mu wierzytelnością z tytułu jego uszkodzenia w takim samym udziale.

W konsekwencji powyższego doszło do naruszenia przez Sąd przepisów prawa materialnego, tj. art. 509 kc w zw. z art. 510 kc poprzez uznanie, że powód nie posiada legitymacji procesowej czynnej do dochodzenia od pozwanego odszkodowania z tytułu szkody zaistniałej w pojeździe marki (...) o nr rej. (...) w dniu 28.01.2016 r., a tym samym bezzasadnego oddalenia powództwa w części obejmującej 51% roszczenia.

Apelujący na podstawie art. 381 kpc złożył wnioski dowodowe na etapie postępowania apelacyjnego. Wywodził, że o konieczności powołania wniosków dowodowych dowiedział się po zapoznaniu się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego wyrażonym w uzasadnieniu skarżonego wyroku. Podkreślił, że Sąd I instancji przeprowadził całe postępowanie dowodowe, co utwierdziło go o tym, iż posiada legitymację procesową, a tym samym brak było potrzeby powołania tych dowodów.

Skarżący wniósł o:

1)  uchylenie zaskarżonego wyroku do ponownego rozpoznania z uwagi na fakt, iż Sąd Rejonowy wskutek uchybień nie rozpoznał istoty sprawy,

2)  ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda:

1.  kwoty 1723,81 zł wraz z odsetkami za opóźnienie od dnia 28.02.2016 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za uszkodzenie samochodu marki (...) o nr rej. (...) w wypadku z dnia 28.01.2016 r.,

2.  kwoty 300 zł tytułem poniesionych przez powoda wydatków związanych z wykonaniem kalkulacji kosztów naprawy samochodu (...) o nr rej. (...) uszkodzonego w wypadku z dnia 28.01.2016 r.

3.  kosztów postępowania w pierwszej instancji z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelujący wniósł o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu apelacji podkreślił, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwany nie kwestionował legitymacji poszkodowanego J. S., któremu w całości zapłacił odszkodowanie, a w żadnej części na rzecz banku. Obecnie pozwany nie zwrócił się do poszkodowanego o zwrot części zapłaconego odszkodowania. Bank również nie kwestionował zapłaty całości odszkodowania dla poszkodowanego. Omówił czynności jakie podjął po ogłoszeniu wyroku Sądu Rejonowego. Wskazał na przebieg postępowania przed Sądem I instancji, z którego wynikało, że zapadnie merytoryczne rozstrzygnięcie, natomiast gdyby Sąd prezentował od początku stanowisko o braku legitymacji powoda, to powinien oddalić powództwo bez przeprowadzania tak rozległego postępowania dowodowego.

Zgodził się z ustaleniem Sądu I instancji, że J. S. przysługuje własność przedmiotowego pojazdu w udziale 51/100, zaś bankowi (...) w udziale 49/100. Nie zgodził się ze stanowiskiem, iż zbycie powodowi wierzytelności wymagało zgody banku. Podkreślił, że poszkodowany nie rozporządził przedmiotem współwłasności i dlatego nie ma zastosowania art. 199 kc. Poza tym czynności poszkodowanego nie była czynnością zwykłego zarządu rzeczą wspólną, gdyż była czynnością rozporządzającą prawem przysługującym współwłaścicielowi w części odpowiadającej jego udziałowi we współwłasności. Dlatego zastosowanie będzie maił art. 201 kc. Sąd Rejonowy nie dostrzegł bowiem, że poszkodowany dokonując przelewu wierzytelności praw do odszkodowania w związku z uszkodzeniem rzeczy będącej przedmiotem współwłasności w istocie zrealizował uprawnienie wynikające z przepisu art. 198 kc – rozporządził prawem związanym ze swoim udziałem we współwłasności. W tej sytuacji gdy pierwszą grupę zarzutów Sąd uznał za bezzasadną to powództwo powinno ulec oddaleniu jedynie w zakresie 49%, to jest w zakresie w jakim poszkodowany nie miał prawa do rozporządzania wierzytelnością przysługującą drugiemu współwłaścicielowi.

W konsekwencji zdaniem apelującego Sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu. Jego zdaniem powód nie sprostał ciężarowi dowodu. Pozwany skutecznie bowiem zakwestionował legitymację czynną powoda. Wyjaśnił, że wypłata odszkodowania na rzecz poszkodowanego dokonana została na podstawie zgody udzielonej przez bank. Dokument ten nie jest przy tym umową przelewu wierzytelności. Jego zdaniem Sąd prawidłowo zastosował prawo materialne art. 199 kc i art. 201 kc. Zakwestionował twierdzenie powoda, że J. S. posiada 51% udziałów w przedmiotowym pojeździe. Nie zgodził się z zasadnością wniosków dowodowych powoda.

Powód w piśmie z dnia 23.10.2017 r. polemizował ze stanowiskiem pozwanego. Podkreślił, że spełnił swój obowiązek i udowodnił legitymację czynną umową przelewu wierzytelności z dnia 18 lutego 2016 r., podpisaną przez I. C. oraz J. J., które reprezentowały bank, co potwierdziła dodatkowo pracownik banku A. T. Nie miały one obowiązku składania czytelnego podpisu. Jednakże z uwagi na ocenę Sądu Rejonowego celowe jest dopuszczenie dowodów wskazanych w apelacji. Wcześniej nie było takiej potrzeby. Dodatkowo wywodził, że poszkodowany mógł skutecznie przenieść na powoda prawo do odszkodowania w 51/00 części do wysokości posiadanego udziału, tak samo jak może samodzielnie rozporządzać swoim udziałem.

Przy piśmie z dnia 13 lutego 2018 r. powód złożył wnioski dowodowe.

Sąd Okręgowy zważył, że:

Faktycznie w sprzeciwie pozwany podniósł zarzut braku legitymacji czynnej powoda między innymi zarzucił, iż z treści umowy przelewu wierzytelności z dnia 18.02.2016 r. nie wynika, aby w imieniu banku działały wszystkie umocowane osoby (k. 27). Powód w odpowiedzi w piśmie z dnia 7 listopada 2016 r. (k. 80) wyjaśnił, że zgodnie z pełnomocnictwem, które załączył nr (...) – pod umową przelewu wierzytelności dotyczącej szkody komunikacyjnej nie muszą składać podpisów wszystkie umocowane osoby, jak to forsuje pozwany. Z treści pełnomocnictwa wynika jednoznacznie, że umowę mogą podpisać osoby działając dwuosobowo. Stosownie do tego umowę powyższą podpisały I. C. i J. J.. Na rozprawie w dniu 30 listopada 2016 r., ani na kolejnych i w pismach procesowych pozwany tego nie zakwestionował, podnosząc zarzuty jedynie do opinii biegłego. Zatem skoro pozwany nie wypowiedział się co do twierdzeń powoda o fakcie podpisania umowy przelewu wierzytelności z dnia 18.02.2016 r. przez dwóch upoważnionych prawników banku, których powód wskazał przedkładając stosowne pełnomocnictwo, to Sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może na podstawie art. 230 kpc fakty te uznać za przyznane. Na okoliczności, które Sąd winien wziąć tu pod uwagę prawidłowo wskazał powód w apelacji. Dodatkowo w postępowaniu apelacyjnym skarżący przedłożył dowody w szczególności w postaci pisma (...) z dnia 29.09.2017 r. do J. S., które potwierdza sporządzanie w dniu 18 lutego 2016 r. dokumentu przelewającego wszelkie prawa wynikające ze zdarzenia ubezpieczeniowego tj. szkody komunikacyjnej z tytułu OC (...) z dnia 28 stycznia 2016 r. zawartego pomiędzy Bankiem a J. S.. Nadto wyjaśnia, że Bank reprezentowały wówczas I. C. oraz J. J. działające na podstawie udzielonego im pełnomocnictwa. Zgodzić się przy tym należy ze stanowiskiem apelującego, że ich podpis nie musiał być czytelny. Potwierdza to orzecznictwo powołane w apelacji – wyrok NSA z 10.11.2006 r. II FSK 1144/05; uchwała SN z 28.04.1973 r. III CZP 78/72 i wyrok SN z 8.05.1997 r. II CKN 153/97. Rację ma również apelujący, że potrzeba powołania tych dowodów powstała dopiero w apelacji (art. 381 kpc) skoro Sąd Rejonowy wcześniej przeprowadził szerokie postępowanie dowodowe zmierzające do merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy, dlatego powód mógł być przeświadczony, że Sąd ten uznał zarzut braku legitymacji czynnej za nieuzasadniony. W tej sytuacji wnioski dowodowe w apelacji nie były spóźnione.

Wobec zarzutu braku legitymacji czynnej po stronie powoda Sąd Odwoławczy przypomina, że co do zasady aby ochrona prawna mogła być przez sąd udzielona obie strony procesu muszą pozostawać do przedmiotu sporu w określonym przez prawo materialne stosunku, tak więc w każdej sprawie cywilnej zanim sąd meriti w ogóle przystąpi do oceny zgłoszonego roszczenia procesowego, musi z urzędu uprzednio zbadać kwestię posiadania przez obie strony legitymacji procesowej. Nie budzi wątpliwości, że tylko ze stosunku prawnego określonego przez prawo materialne płynie uprawnienie określonego podmiotu do występowania z konkretnym roszczeniem przeciwko innemu konkretnemu podmiotowi. To szczególne uprawnienie konkretnego podmiotu, oceniane z punktu widzenia prawa materialnego, określane jest właśnie legitymacją procesową. Jeżeli zostanie wykazane, że strony są związane prawnomaterialnie z przedmiotem procesu, którym jest roszczenie procesowe to wówczas zostanie wykazana legitymacja procesowa strony powodowej (czynna) i pozwanej (bierna). Tak więc z żądaniem ochrony prawnej może wystąpić jedynie osoba do tego uprawniona. Tym uprawnieniem jest więc legitymacja procesowa czynna, przy czym w przeciwieństwie do zdolności sądowej nie stanowi jakieś ogólnej kwalifikacji podmiotu, która jest cechą trwałą i musi podlegać jednolitej ocenie w każdym procesie. A zatem legitymacja procesowa jest to szczególne uprawnienie do prowadzenia konkretnego procesu. Może ona wypływać z posiadania prawa podmiotowego bądź z przepisu ustawy. Legitymacja procesowa wskazuje kwalifikację materialną podmiotów prowadzących spór, w tym znaczeniu, że powód powinien być uprawniony (z mocy norm materialnoprawnych) do występowania z żądaniem udzielenia mu ochrony prawnej w stosunku do pozwanego, a ten (także z mocy norm materialnoprawnych) zobowiązany do określonego zachowania się; dotyczy ona możliwości określenia, czy w procesie występują w charakterze stron te podmioty, które są jednocześnie podmiotami stosunku prawnego będącego przedmiotem procesu. Tak więc w każdym procesie sąd musi najpierw rozstrzygnąć, czy strony procesowe są jednocześnie stronami spornego stosunku prawnego. Stwierdzenie braku tej zgodności jest stwierdzeniem braku legitymacji procesowej po stronie powoda lub pozwanego, co prowadzi do oddalenia powództwa. Trzeba do tego podkreślić, że to powód jest dysponentem procesu, to on wskazuje stronę pozwaną, którym to wskazaniem sądy są związane.

Przelew wierzytelności (cesja), stosownie do art. 509 KC, jest umową, na podstawie której dotychczasowy wierzyciel (cedent) przenosi na rzecz osoby trzeciej (cesjonariusza) ogół uprawnień przysługujących mu ze stosunku prawnego łączącego go z dłużnikiem. Nie została przewidziana dla tej umowy szczególna forma, z zastrzeżeniem art. 511 KC. Do przejścia wierzytelności dochodzi na mocy porozumienia cedenta i cesjonariusza (solo consensu), a zatem data porozumienia jest datą przejścia wierzytelności na nabywcę.

Zgodnie z art. 510 KC, wierzytelność istniejąca, objęta umową przelewu, przechodzi z cedenta na cesjonariusza z chwilą zawarcia tej umowy. Dokonanie przelewu wierzytelności polegającej na spełnieniu świadczenia jednorazowego powoduje przejście jej do majątku cesjonariusza, nawet jeśli wymagalność składających się na nie części powstanie w późniejszym czasie.

Umowa przelewu jest umową przyczynowo - kauzalną; charakter przyczynowy przelewu wynika z treści art. 510 i 515 KC. Judykatura przyjęła, że oznaczenie wierzytelności to wskazanie stron tego stosunku, świadczenia oraz przedmiotu świadczenia. Każda wierzytelność, pieniężna i niepieniężna, może być przedmiotem przelewu, jeśli jest zbywalna w chwili zawarcia umowy przelewu i przysługuje ona wierzycielowi-cedentowi. Przeniesienie wierzytelności odbywa się więc zgodnie z zasadą, że nikt nie może przenieść więcej praw niż sam posiada (nemo in alium plus iuris transferre potest quam ipse habet). (zobacz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - VI Wydział Cywilny z 2015-05-26, VI ACa 1307/13)

Sąd Rejonowy ustalił, że przedmiotowy samochód stanowił współwłasność J. S. oraz w 49/100 części (...) Pozwany dopiero w odpowiedzi na apelację zakwestionował, że J. S. posiadał 51/100 udziałów we własności przedmiotowego pojazdu.

Nie było sporne, że szkoda w tym pojeździe powstała w dniu 28 stycznia 2016 r., kiedy był on przedmiotem współwłasności.

Od strony teoretycznej należy przypomnieć, że współwłasność polega na tym, że to nie rzecz jest wspólna (ona bowiem jest tylko przedmiotem prawa), lecz prawo do rzeczy, tj. własność. Przedmiotem prawa własności przysługującego łącznie kilku osobom może być jedynie rzecz w znaczeniu technicznoprawnym (art. 45 kc). Chodzi przy tym o jedną rzecz, ruchomą bądź nieruchomą. Współwłasność występuje tylko w odniesieniu do rzeczy. Jak trafnie wskazuje SN, "współwłasność jest szczególną postacią prawa własności polegającą na tym, że jedna rzecz stanowi równocześnie przedmiot własności kilku osób, których prawa są, co do istoty, jednakowe" (post. SN z 17.10.2003 r., IV CK 115/02, Legalis). Ma to takie konsekwencje, że w braku przepisów szczególnych uzasadnione jest stosowanie do współwłasności powszechnych zasad reżimu prawnego własności (zob. S. Rudnicki, J. Rudnicka, G. Rudnicki, w: J. Gudowski, Komentarz KC, t. 2, 2016, s. 379; por. też E. Gniewek, w: SPP, t. 3, 2013, s. 672–675). Stosunek współwłasności charakteryzują trzy cechy: jedność przedmiotu, wielość podmiotów i niepodzielność wspólnego prawa.

Art. 45 KC stanowi, że rzeczami w rozumieniu kodeksu cywilnego są tylko przedmioty materialne. Powszechnie przyjmuje się, że rzeczami są również pieniądze, jako środek płatniczy - zarówno banknoty, jak i bilon. Są to jednak rzeczy sui generis, wartość pieniędzy nie wynika bowiem z ich właściwości fizycznych, lecz z określenia i gwarancji, jakie im zapewnia państwo.

Tymczasem przedmiotem współwłasności J. S. oraz(...) była rzecz – samochód. W rzeczy tej doszło do szkody, auto zostało uszkodzone w wyniku zdarzenia z dnia 28 stycznia 2016r. przez sprawcę posiadającego ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego.

Zgodnie z przepisem art. 822 KC, w wyniku zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 KC).

Obowiązek odszkodowawczy pozwanego jako ubezpieczyciela powstał już z chwilą wyrządzenia poszkodowanym współwłaścicielom pojazdu szkody (z chwilą uszkodzenia pojazdu) i nie był uzależniony od tego, czy poszkodowani dokonali naprawy samochodu i czy w ogóle zamierzali go naprawić (por. np. uzasadnienie uchwały z 15.11.2001 r., III CZP 68/01, OSNC Nr 6/2002, poz. 74, MoP Nr 9/2002, s. 416 i powołane tam orzeczenia SN; też uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 2003-06-13, III CZP 32/03).

W tej sytuacji stosunek prawny jaki zachodził pomiędzy J. S. a (...) zmienił się o tyle, że rzecz – samochód będący przedmiotem ich współwłasności z racji uszkodzenia miał niższą wartość. Ponadto z tytułu wyrządzonej szkody nabyli wierzytelność o zapłatę odszkodowania przez pozwanego. Ich roszczenie ma charakter pieniężny (tak art. 822 § 1 kc). Po stronie wierzycieli w momencie postania szkody występował zatem obok J. S. (...), przy czym nie byli oni wierzycielami solidarnymi (art. 367 kc i art. 369 kc), gdyż ani z ustawy, ani z czynności prawnej nie wynikał taki charakter zobowiązania dłużnika - pozwanego ubezpieczyciela. Świadczenie przysługujące wierzycielom miało przy tym charakter pieniężny, czyli podzielny. W tej sytuacji należy zważyć na dyspozycję przepisu art. 379 § 1 KC, który określa konsekwencje prawne wielości dłużników lub wierzycieli w zobowiązaniu niebędącym zobowiązaniem solidarnym, którego przedmiotem jest świadczenie podzielne. Zgodnie z tym przepisem, w takim przypadku zarówno dług, jak i wierzytelność dzielą się na tyle niezależnych od siebie części, ilu jest dłużników albo wierzycieli. Wielość podmiotów po którejkolwiek ze stron zobowiązania podzielnego skutkuje zatem podziałem długu i wierzytelności na tyle niezależnych od siebie części, ilu jest dłużników albo wierzycieli. Zasadą ogólną jest, że do zobowiązań o wielopodmiotowej strukturze mają zastosowanie art. 379–383 KC.

Moment, w którym dochodzi do podziału długu i wierzytelności wskutek wielopodmiotowości po którejkolwiek ze stron zobowiązania podzielnego, nie jest określony przez ustawodawcę. Brzmienie art. 379 § 1 zd. 1 KC uzasadnia wniosek, że dług i wierzytelność w zobowiązaniu podzielnym dzielą się na niezależne od siebie części w chwili, w której po którejkolwiek ze stron zobowiązania zaczyna występować więcej niż jeden podmiot. W przypadku zobowiązań podzielnych każdy dłużnik jest zobowiązany tylko za przypadającą na niego część świadczenia, a uprawnienie do uzyskania świadczenia każdego z wierzycieli ogranicza się tylko do należnej mu części. Rację ma zatem apelujący, że J. S. niezależnie od skuteczności umowy cesji z dnia 18 lutego 2016 r., mógł zbyć w drodze cesji swoją część wierzytelności wobec pozwanego wynikającej z wysokości udziału jaki posiadał we współwłasności uszkodzonego pojazdu, gdyż w takiej samej części jak wielkość jego udziału mógł żądać samodzielnie naprawienia szkody poprzez zapłatę przez pozwanego na jego rzecz odszkodowania, które nie było przedmiotem współwłasności tak jak prawo własności samochodu z (...).

Wobec powyższego rozważania Sądu Rejonowego oparte na podstawie przepisów art. 199 kc i art. 201 kc oparte były na błędzie co słusznie zarzucił w apelacji powód, choć nie do końca prawidłowo uzasadnił swoje zarzuty mylnie zarzucając również naruszenie art. 198 kc poprzez jego niezastosowanie.

Słuszny okazał się zatem zarzut nierozpoznania istoty sprawy. Zdaniem Sądu odwoławczego Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że powód nie posiada legitymacji czynnej.

Należy zauważyć, że ilekroć ustawodawca odwołuje się do pojęcia „istota sprawy”, zawsze nawiązuje do jej meritum, a więc do czynników postępowania, które warunkują orzeczenia o istocie żądania i twierdzeń stron. Używając pojęcia „istota sprawy” w art. 386 § 4 kpc ustawodawca konsekwentnie przyjmuje, że chodzi o materialny aspekt sporu, przy czym łączy to pojęcie ze sformułowaniem „rozpoznanie”. „Rozpoznanie” zaś to – mówiąc najogólniej – rozważenie oraz ocena poddanych przez strony pod osąd żądań i twierdzeń, a w konsekwencji załatwienie sprawy w sposób merytoryczny lub formalny, w zależności od okoliczności i procesowych uwarunkowań konkretnej sprawy, przy czym „rozpoznanie” i „rozstrzygnięcie” sprawy jest podstawowym zadaniem Sądów powszechnych. Zatem „rozpoznanie istoty sprawy” oznacza zbadanie materialnej (istotnej) podstawy żądania pozwu (wniosku); a więc – a contrario – nierozpoznanie istoty sprawy to zaniechanie przez sąd tego właśnie badania. Oczywiście zupełnie obojętna jest przyczyna zaniechania, może więc tkwić zarówno w pasywności sądu, jak i w błędnym przyjęciu przesłanki niweczącej lub hamującej roszczenie. W konsekwencji, nierozpoznanie istoty sprawy – w rozumieniu art. 386 § 4 kpc – oznacza zaniechanie przez Sąd I instancji zbadania materialnej (istotnej) podstawy żądania pozwu (wniosku) albo pominięcie merytorycznych zarzutów pozwanego/uczestnika (porównaj wyrok SN z 23.09.1998 r. II CKN 897/97; wyrok SN z 12.02.2002 r. I CKN 486/00; wyrok SN z 12.09.2002 r. IV CKN 1298/00; wyrok SN z 21.10.2005 r. III CK 161/05). Podzielić ponadto należy pogląd, że brak oceny okoliczności faktycznych stanowiących podstawę zastosowania normy prawa materialnego będącego podstawą żądania niewątpliwie świadczy o braku rozpoznania przez Sąd istoty spawy (porównaj wyrok SA w Katowicach z 9.11.2004 r. I ACa 1012/04).

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 9 lutego 2017 r. sygn. akt III CZ 1/17 wskazał, że przez nierozpoznanie istoty sprawy należy rozumieć niezbadanie podstawy merytorycznej dochodzonego roszczenia. O sytuacji takiej można mówić, jeżeli np. sąd nie wniknął w całokształt okoliczności sprawy, ponieważ pozostając w mylnym przekonaniu ograniczył się do zbadania jedynie kwestii legitymacji procesowej jednej ze stron lub kwestii przedawnienia, w związku z czym przedwcześnie oddalił powództwo albo jeżeli zaniechał zbadania merytorycznych zarzutów pozwanego związanych z ewentualną wierzytelnością wzajemną, przysługującą pozwanemu wobec powoda.

Skoro rozpoznanie istoty sprawy polega na ustosunkowaniu się przez Sąd orzekający merytorycznie do żądań powoda, a także na ocenie merytorycznych zarzutów pozwanego, czego Sąd Rejonowy w przedmiotowej sprawie zaniechał bezpodstawnie przyjmując brak legitymacji czynnej powoda, dlatego należało uchylić zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 4 kpc do ponownego rozpoznania podstawiając Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy rozstrzygniecie o kosztach postępowania apelacyjnego w orzeczeniu kończącym postępowanie – art. 108 § 2 kpc. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy rzeczą Sądu będzie merytoryczna ocena roszczenia powoda oraz zarzutów pozwanego.

Marek Tauer Wiesław Łukaszewski Elżbieta Kala