Sygn. akt IV Ka 725/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Świdnicy w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący:

SSO Agnieszka Połyniak (spr.)

SSO Elżbieta Marcinkowska

SSO Adam Pietrzak

Protokolant:

Elżbieta Janus

przy udziale G. H. Prokuratora Prokuratury Okręgowej,

po rozpoznaniu w dniu 5 stycznia 2018 r.

sprawy K. M.

syna D. i I. z domu D.

urodzonego (...) w W.

oskarżonego z art. 13 § 1 kk w związku z art. 156 § 1 pkt 2 kk i art. 157 § 1 kk w związku z art. 11 § 2 kk, art. 190 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wałbrzychu

z dnia 21 września 2017 r. sygnatura akt III K 219/17

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. T. K. z Kancelarii Adwokackiej w W. 516,60 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawej udzielonej oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym;

III.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych związanych z postępowaniem odwoławczym zaliczając wydatki za to postępowanie na rachunek Skarbu Państwa.

Sygnatura akt IV Ka 725/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 21 września 2017r. Sąd Rejonowy w Wałbrzychu, w sprawie o sygn. akt III K 219/17, uznał K. M.za winnego tego, że 1 lutego 2017 roku w W., działając w zamiarze ewentualnym spowodowania u D. J. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - choroby realnie zagrażającej życiu, zmierzał bezpośrednio do jego dokonania zadając mu cios nożem w plecy, przy czym zamierzonego skutku nie osiągnął z uwagi na odpowiednio szybką interwencję lekarską, a zarazem ciosem tym spowodował u D. J. obrażenia w postaci rany kłutej pleców drążącej do jamy opłucnowej lewej powodującej odmę opłucną z poziomem płynu, zmianami nieodmowymi oraz zmniejszoną objętością powietrznościową płuca lewego, naruszając czynności narządu jego ciała na czas dłuższy niż dni siedem, to jest za winnego popełnienia występku z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to, na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 3 (trzech) lat i 9 (dziewięciu) miesięcy pozbawienia wolności.

Ponadto uznał tego oskarżonego za winnego tego, że 1 lutego 2017 r w W., trzymając w ręce nóż, groził pozbawieniem życia H. W., czym wzbudził u niej uzasadnioną obawę, że groźba zostanie spełniona, to jest za winnego popełnienia występku z art. 190 § 1 k.k. i za to, na podstawie art. 190 § 1 k.k. wymierzył mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności, a na podstawie art. 85 § 1 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. połączył kary jednostkowe pozbawienia wolności i wymierzył K. M.karę łączną 4 (czterech) lat pozbawienia wolności. Na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary łącznej zaliczył K. M. okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania od 1 lutego 2017 r. do 18 maja 2017 r. Ponadto zasądził od K. M. na rzecz Skarbu Państwa obowiązek zwrotu wydatków, zaś zwolnił z obowiązku uiszczenia opłaty.

Z rozstrzygnięciem tym nie pogodził się oskarżony, który za pośrednictwem swego obrońcy zaskarżył wyrok w całości na swoją korzyść, zarzucając:

1. na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. - błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na treść tego orzeczenia polegający na bezzasadnym przyjęciu, iż oskarżony K. M.działał w zamiarze ewentualnym spowodowania u pokrzywdzonego D. J. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w sytuacji gdy brak jest dowodów świadczących o takiej okoliczności - przeciwnie - ze zgromadzonego materiału, zwłaszcza zeznań samego pokrzywdzonego, wynika, iż cios w plecy był ciosem przypadkowym, a sytuacja była bardzo dynamiczna: oskarżony nie wyprowadził ciosu w żadne konkretne miejsce na ciele pokrzywdzonego (w szczególności w plecy), lecz jedynie zamachnął się w jego kierunku, natomiast pokrzywdzony (jak zeznał w trakcie przesłuchania na rozprawie) odwrócił się w tym momencie plecami w stronę oskarżonego celem zasłonięcia H. W., a tym samym oskarżony nie mógł przewidywać, że swoim działaniem uszkodzi płuco pokrzywdzonego, który to błąd w ustaleniach faktycznych doprowadził do przyjęcia błędnej kwalifikacji popełnionego przez oskarżonego czynu,

2. na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. - obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść tego orzeczenia, a to:

a) art. 410 k.p.k.,,art, 7 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k. poprzez pominięcie przy dokonywaniu ustaleń faktycznych dowodu z uzupełniającej, ustnej opinii biegłej D. K., która na rozprawie wyjaśniła, że realnie zagrażająca życiu choroba wystąpiłaby u pokrzywdzonego - gdyby nie został zaopatrzony medycznie - dopiero po kilkunastu godzinach, a w razie udzielenia pomocy medycznej ryzyko jej wystąpienia było bardzo niewielkie, co doprowadziło do błędnego przyjęcia, iż oskarżony K. M.zmierzał bezpośrednio do spowodowania u pokrzywdzonego realnie zagrażającej życiu choroby, a skutek ten nie nastąpił jedynie z uwagi na szybką interwencję lekarską, w sytuacji gdy z uwagi na miejsce i okoliczności zdarzenie prawdopodobieństwo usunięcia ryzyka wystąpienia realnie zagrażającej życiu choroby graniczyło z pewnością;

b) art. 410 k.p.k.. art. 7 k.p.k. i art. 424 5 1 k.p.k, poprzez pominięcie przy dokonywaniu ustaleń faktycznych dowodu z zeznań pokrzywdzonej H. W. złożonych w postępowaniu przed Sądem i oparcie się wyłącznie na zeznaniach złożonych przez pokrzywdzoną w postępowaniu przygotowawczym, w sytuacji gdy pokrzywdzona na rozprawie, jeszcze przed odczytaniem jej wcześniej złożonych zeznań, zaprzeczyła aby oskarżony jej groził (podała jedynie, że wyzywał ją), co prowadzi do wniosku, iż groźby faktycznie nie miały miejsce lub co najmniej nie spowodowały u pokrzywdzonej uzasadnionej obawy ich spełnienia.

W powołaniu na powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

1. uchylenie orzeczenia o karze łącznej zawartego w pkt III wyroku,

2. zmianę kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu w pkt I wyroku tj. przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. poprzez przyjęcie kwalifikacji czynu jako wyczerpującego jedynie znamiona występku z art. 157 § 1 k.k. z jednoczesnym usunięciem z opisu czynu słów „działając w zamiarze ewentualnym spowodowania u D. J. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - choroby realnie zagrażającej życiu, zmierzał bezpośrednio do jego dokonania" oraz słów „przy czym zamierzonego skutku nie osiągnął z uwagi na odpowiednio szybką interwencję lekarską, a zarazem ciosem tym" i z tego powodu obniżenie kary wymierzonej oskarżonemu za ten czyn poprzez orzeczenie kary 3 miesięcy pozbawienia wolności,

3. uniewinnienie oskarżonego od czynu przypisanego oskarżonemu w pkt II wyroku, tj. przestępstwa żart. 190 §1 k.k.

Sąd odwoławczy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Wbrew stanowisku apelującego sąd orzekający prawidłowo zebrał i oceni cały materiał dowodowy, nie naruszając zasady bezpośredniości przy ich przeprowadzeniu, jak też respektując zasady logicznego rozumowania, wiedzy oraz doświadczenia przy ich ocenie, co skutkowało wyprowadzenie jedynie słusznego wniosku, że oskarżony jest sprawcą przypisanych mu występków i ponosi za nie odpowiedzialność karną.

Sąd odwoławczy w pełni podziela zarówno argumentację przedstawioną przez sąd meriti, a dotyczącą oceny poszczególnych dowodów, jak też wyprowadzone na tej podstawie wnioski, które legły u podstaw dokonanych ustaleń faktycznych, uznając je za własne. Tym samym powielanie tych jedynie trafnych stwierdzeń sądu a quo jest zbędne, sąd ad quem, w tym zakresie odsyła do pisemnych motywów wyroku, zaś donosi się szczegółowo do poszczególnych zarzutów apelacji.

W pierwszej kolejności zauważyć należy, że nietrafnie zarzuca skarżący, że sąd I instancji dopuścił się obrazy przepisów postępowania pomijając dowód z zeznań H. W. złożonych na etapie postępowania sądowego (przed odczytaniem tych, które złożyła w toku śledztwa).

Świadek ta została przesłuchana przez sąd bezpośrednio na rozprawie, gdzie złożyła zeznania, w których odnosiła się także do uprzednio złożonych zeznań (k. 260), które jej odczytano. Kobieta oświadczyła wówczas, że je podtrzymuje, precyzując nadto, że „jest to prawda”, zaś w dniu przesłuchania przed sądem określiła swój stan emocjonalny – „dzisiaj jestem zdenerwowana i zmęczona” (k. 260), stanowczo stwierdzając, że oskarżony „groził jej nożem”. Nie sposób uznać zatem, że H. W. wycofała się z uprzednio złożonych zeznań i te nie powinny stanowić podstawy ustaleń. Jest wręcz odwrotnie, zwłaszcza kiedy uwzględni się upływ czasu i wyjaśnienie świadka odnośnie przyczyn „złagodzenia” wersji przebiegu zdarzenia. Swoje stanowisko odnośnie oceny tego dowodu sąd meriti logicznie i przekonywująco uzasadnił (k. 356).

Obrońca podejmując próbę zdyskredytowania wartości dowodowej tych depozycji świadka posługuje się wybiórczo fragmentami zeznań kobiety, pomijając te, które wprost odnoszą się do relacji pierwotnej, wskazując, iż to one są najbardziej szczegółowe i miarodajne i bez cienia wątpliwości wskazują, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał ustawowe znamiona występku z art. 190§1 k.k.

Chybiona jest także próba wykazania, że opinia biegłej z zakresu medycyny sądowej nie potwierdza tego, że obrażenia pokrzywdzonego nie skutkowały powstaniem stanu realnie zagrażającemu jego życiu oraz, że nie były one następstwem ciosu, zadanego nożem przez oskarżonego, a stan taki powstał dopiero po kilkunastu godzinach, zaś udzielenie pomocy medycznej ryzyko wystąpienia minimalizowało.

Treść opinii biegłej D. K. należy oceniać kompleksowo, tj. jako całość. Biegła wszak wprost stwierdziła, ze „podtrzymuje opinię dotychczas złożoną i wnioski w niej zawarte” (k. 339), doprecyzowując, że „kwestią kilku, kilkunastu godzin było zaistnienie choroby realnie zagrażającej życiu pokrzywdzonego w pełnych objawach” oraz, że „z dokumentacji medycznej nie wynika by jakikolwiek inny czynnik niż powstały w wyniku uszkodzenia ciała miał doprowadzić do powstania urazowej odmy opłucnowej”.

Apelujący, formułując zarzut, jak też uzasadniając go, pominął tę część opinii uzupełniającej. Biegła – wbrew temu, co wskazał obrońca – nigdy i nigdzie nie stwierdziła, że choroba realnie zagrażająca życiu wystąpiłaby dopiero wtedy, gdyby nie udzielono mu pomocy medycznej i dopiero po kilkunastu godzinach, a w razie jej udzielenia ryzyko jej wystąpienia było minimalne (k. 374).

D. K. stwierdziła natomiast, że „po interwencji medycznej ryzyko wystąpienia odmy opłucnowej w tym konkretnym przypadku było stosunkowo niewielkie” (k.340). Nie można przy tym pominąć i tego wniosku biegłej, że „tego typu rana jak u pokrzywdzonego kłuta i drążąca w razie braku zaopatrzenia lekarskiego mogłaby doprowadzić nawet do śmierci” (k. 340).

Tym samym zarzut, iż sąd wyprowadził błędne wnioski na podstawie opinii biegłej co do ustawowych znamion występku z art. 156§1 pkt 2 k.k., których w istocie nie osiągnął, z uwagi na odpowiednio szybko interwencję lekarską, jest bezpodstawny.

Jednocześnie niezasadnie kwestionuje skarżący ustalenia sądu meriti, iż K. M.działał w zamiarze ewentualnym spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – choroby realnie zagrażającej życiu D. J. i zmierzał bezpośrednio do jego dokonania zadając cios nożem w plecy.

Jak słusznie wskazał sąd orzekający wyjaśnienia oskarżonego, w których przedstawił okoliczności, w jakich doszło do ugodzenia pokrzywdzonego nożem, są wewnętrznie sprzeczne i nielogiczne (k. 356). Nie jest przy tym tak, że zgromadzony przez sąd materiał dowodowy, w tym zeznania pokrzywdzonego, nie pozwalają na dokonanie pewnych ustaleń, że K. M.działał w zamiarze ewentualnym.

Relacja pokrzywdzonego oraz H. W. pozwala na ustalenie, że oskarżony nóż przyniósł sobie z kuchni i z tym nożem szedł w kierunku H. W., grożąc jej pozbawieniem życia. W właśnie w tym momencie D. J. zasłonił kobietę swoim ciałem i najpierw dwukrotnie kopnął pokrzywdzonego w brzuch i plecy i dopiero następnie zadał mu cios nożem w plecy. Już tylko powyższe w pełni uprawnia do uznania, że działanie oskarżonego nie było przypadkowe, lecz celowe i miał czas oraz sposobność, gdyby tylko chciał, by odmiennie pokierować swoim postępowaniem. O braku zaskoczenia skutkiem świadczy i to, co zrobił następnie, tj. wyjął nóż, zabrał paczkę papierosów i jeszcze uderzył H. W., po czym wyszedł z mieszkania. Nie jest to zachowanie osoby, która przypadkowo ugodziła drugą osobę, trzymanym przez siebie nożem. Nadto nie sposób pominąć i tego, że jest on osobą dorosłą, uprzednio karną właśnie z ugodzenie nożem innej osoby (wyrok SR w Wałbrzychu z dnia 17.05.2013r, II K 189/2013, k. 107), zatem mającą świadomość konsekwencji użycia noża. Próba wykazania, że był to cios przypadkowy, wynikły z „zamachnięcia się nożem” jest z gruntu chybiona. Przeczą temu w sposób oczywisty depozycje właśnie pokrzywdzonego oraz H. W..

Powyższe w pełni uprawniało do uznania, że oskarżony działał „co najmniej” z zamiarem ewentualnym. Wskazać przy tym należy na słowa H. W., która zeznała, że oskarżony „jak wbił mu w plecy ten nóż, to powiedział, że go zabije” (k. 11). Okoliczność ta nie była przedmiotem głębszych rozważań i dokładniejszych ustaleń, co mogłoby prowadzić do zmiany kwalifikacji na znacznie surowszą.

Reasumując, próba wykazania, że oskarżony nie zdawał sobie sprawy z tego, co się stało oraz, że wbija nóż w plecy, na wysokości płuc mężczyzny, co stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia człowieka, jest oczywiście chybiona.

Przyjęta przez sąd meriti kwalifikacja prawna czynu popełnionego na szkodę D. J., a przypisanego K. M., jest w pełni uzasadniona.

Również wymiar orzeczonych kar jednostkowych, jak i kary łącznej, nie może być uznany za rażąco surowy, choćby z uwagi na uprzednią karalność oskarżonego, w tym i za przestępstwo popełnione z użyciem noża (wyrok SR w Wałbrzychu z dnia17.05.2013, sygn. akt III K 189/13 – k. 107 i 418) oraz przestępstwa których dopuszczał się w 2016r. – za czyn z art. 207§1 k.k. i art. 157§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. (wyrok z 04.09.2017r., IIIK945/16, k. 445 446), z art. 193k.k. i art. 288 (wyrok z dnia 28.02.2017r., III K 16/17, k . 444- 445), czy z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (wyrok z dnia 17.01.2017, III K 718/16, k. 442 – 443),. Sąd w sposób nader wyważony wziął pod uwagę okoliczności ujawnione w toku postępowania, a które świadczą o wysokim stopniu demoralizacji oskarżonego. Argumenty przedstawione w uzasadnieniu (k.358), choć dość lakoniczne w swej treści, po uwzględnieniu tego, co wynika z akt sprawy, w tym danych o karalności K. M., przekonują o ich trafności.

Ponieważ oskarżony w toku postępowania odwoławczego korzystał z pomocy obrońcy z urzędu, a obrona ta nie została opłacona, zgodnie z brzmieniem §17 pkt 2 ust. 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3.10.2016r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu, sąd odwoławczy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy opłatę we wskazanej wysokości

O kosztach sądowych związanych z postępowaniem odwoławczym orzeczono zgodnie z brzmieniem art. 636 §1 k.p.k. mając na uwadze wynik tego postępowania, jak też sytuację materialną i majątkową oskarżonego.

Z tych też względów, orzeczono jak na wstępie.