Sygn. akt I Ca 60/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 marca 2018 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Barbara Bojakowska

Sędziowie SSO Joanna Składowska

SSO Katarzyna Powalska

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 21 marca 2018 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa K. W.

przeciwko TUZ Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 30 listopada 2017 roku, sygnatura akt I C 593/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok w całości na następujący:

1.  zasądza od pozwanego TUZ Towarzystwa (...) w W. na rzecz powoda K. W. 984 (dziewięćset osiemdziesiąt cztery) złote z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 listopada 2016 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego TUZ Towarzystwa (...) w W. na rzecz powoda K. W. 207 (dwieście siedem) złotych z tytułu częściowego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 60/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 30 listopada 2017 roku Sąd Rejonowy w Wieluniu, w sprawie o sygn. akt I C 593/17 z powództwa K. W. przeciwko TUZ Towarzystwu (...) w W. o zapłatę oddalił powództwo.

Wyrok ten został wydany w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

W dniu 03 sierpnia 2016 roku miała miejsce kolizja drogowa, w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód marki K. o nr rej. (...) należący do P. C. (1). Na miejsce zdarzenia wezwana została pomoc drogowa celem usunięcia uszkodzonego pojazdu z drogi. Przedstawicielem firmy, która dokonywała czynności usunięcia pojazdu z drogi, jest powód. Samochód należący do poszkodowanego miał uszkodzony układ jezdny i za pomocą wózka najazdowego i wciągarki umieszczonych na lawecie został na nią wciągnięty i przewieziony na parking powoda. Jeszcze tego samego dnia powód zaproponował poszkodowanemu, że może pośredniczyć w załatwieniu wszystkich spraw związanych z odszkodowaniem i przyjąć samochód na swój parking na czas trwania postępowania likwidacyjnego. Jednocześnie powód zaproponował poszkodowanemu najem pojazdu zastępczego, bez żadnych dodatkowych kosztów, które ostatecznie pokryte miały być z ubezpieczenia sprawcy szkody. W tym samym dniu powód zawarł z poszkodowanym P. C. (1) umowę najmu pojazdu zastępczego, która trwała od 03 sierpnia 2016 roku do dnia 29 września 2016 roku, łącznie przez 57 dni. Stawka dobowa najmu pojazdu zastępczego wynosiła 100 zł netto (123 zł brutto). Za ten okres powód wystawił poszkodowanemu fakturę na kwotę 7 011 zł. Ponadto w dniu zdarzenia poszkodowany P. C. (2) zawarł z powodem umowę cesji, na mocy której przelał na powoda wierzytelność, jak przysługiwała mu wobec pozwanego z tytułu zapłaty całego odszkodowania w związku ze zdarzeniem i zlecił mu wszelkie czynności związane z procesem likwidacji szkody. Po zgłoszeniu szkody na parkingu powoda odbyły się oględziny uszkodzonego pojazdu. Powód po zapoznaniu się w protokołem z oględzin zgłosił potrzebę wykonania kolejnych, po których przeprowadzeniu przedstawiony został ostateczny kosztorys odszkodowania za naprawę. Powód, działając w imieniu poszkodowanego, zaakceptował kosztorys doręczony mu w dniu 08 września 2016 roku. Po uzyskaniu pieniędzy z odszkodowania w dniu 20 września 2016 roku umowa najmu pojazdu została zakończona i samochód przetransportowany został do mechanika wskazanego przez poszkodowanego. W sytuacji gdyby powód nie zaproponował poszkodowanemu pozostawienie uszkodzonego pojazdu na swoim parkingu, powód przechowywałby uszkodzony samochód pod swoim domem, ewentualnie musiałby poprosić kolegę mechanika o przyjęcie samochodu. Uszkodzony w wyniku zdarzenia pojazd służył poszkodowanemu do prowadzonej działalności - nauki kierowców, był tzw. L-ką. W tym czasie poszkodowany miał jeszcze dwa samochody na nauki jazdy, z czego jeden przechowywał w miejscu swojego zamieszkania, a drugiego używał instruktor w W.. Poszkodowany miał też drugi samochód w miejscu zamieszkania, którego wraz z żoną używał do prywatnych potrzeb. Po kolizji uszkodzoną (...) zastąpił drugim pojazdem (...), który miał w miejscu zamieszkania, a wynajęty samochód przeznaczył do innych potrzeb zawodowych i prywatnych. Za czas przechowywania uszkodzonego pojazdu na swoim parkingu od dnia 03 sierpnia 2016 roku do dnia 20 września 2016 roku powód naliczył należność w kwocie 1 771,20 zł (36,90 zł brutto za 1 dzień x 48 dni). Za załadunek pojazdu na lawetę powód naliczył dodatkową opłatę 100 zł netto (123 zł brutto). W dniu 16 września 2016 roku pozwany wydał decyzję o przyznaniu odszkodowania za naprawę pojazdu w kwocie 12 790 zł, a w dniu 20 września 2017 roku powód otrzymał zapłatę należności. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany uznał za uzasadniony najem pojazdu zastępczego przez okres od 03 sierpnia 2016 roku do dnia 08 września 2016 roku, a więc dnia w którym poszkodowany otrzymał pełen zakres szkody i wycenę, przy czym wydłużył okres za jaki przyznał zwrot kosztów związanych z najmem o dodatkowe 8 dni i wypłacił odszkodowanie z tego tytułu za 45 dni, w wysokości 5.535 zł brutto. Pismem z dnia 24 października 2016 roku pozwany odmówił powodowi zapłaty kwot z tytułu kosztów załadunku pojazdu (123 zł), przechowywania pojazdu na parkingu powoda (1 771,20 zł) i kosztów najmu pojazdu zastępczego w dodatkowej kwocie 1 476 zł.

Przy tak ustalonych okolicznościach Sąd Rejonowy przyjął, że przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego to szkoda, zdarzenie, z którym wiąże się odpowiedzialność za nią, a także istnienie związku przyczynowego pomiędzy szkodą a zdarzeniem (art. 361 § 1 k.c.). W przedmiotowej sprawie ciąg zdarzeń obejmował uszkodzenie pojazdu bezpośrednio poszkodowanego, którym był P. C. (1). Poniesiona przez niego szkoda mająca charakter bezpośredni dotyczyła uszkodzenia pojazdu i powodowała uszczerbek w jego majątku. Za szkodę związaną z przedmiotowym zdarzeniem uznać należy również stratę spowodowaną brakiem możliwości korzystania przez poszkodowanego z pojazdu, który uległ uszkodzeniu, tym bardziej, że stanowił on jedno ze źródeł dochodu poszkodowanego. W tym zakresie koszty związane z najmem pojazdu zastępczego, co do zasady Sąd pierwszej instancji uznał za pozostające w związku przyczynowym ze zdarzeniem, nie podzielając jednak twierdzeń strony powodowej w zakresie wysokości świadczenia. W ocenie Sądu dokonane przez pozwanego rozliczenie kosztów związanych z najmem pojazdu zastępczego uznać należało za uzasadnione. Pozwany bowiem uwzględnił nie tylko okres od dnia zdarzenia do dnia przedstawienia powodowi kosztorysu po ostatnich oględzinach, ale i dodatkowo doliczył do tego okresu 8 dni na zorganizowanie działań związanych z naprawą pojazdu. Dokonana przez pozwanego zapłata kosztów związanych z najmem pojazdu zastępczego za dodatkowe 8 dni na podjęcie czynności organizacyjnych, głównie na naprawę, w sposób racjonalny usprawiedliwiało rozwiązanie kwestii odszkodowania w zakresie rekompensaty kosztów związanych z najmem pojazdu. Tym bardziej, iż poszkodowany faktycznie tych kosztów nie poniósł i od chwili zdarzenia planował naprawę pojazdu u zaprzyjaźnionego mechanika. W świetle przedstawionych wyżej okoliczności Sąd oddalił żądanie powoda zapłaty dodatkowej kwoty 1.476 zł z tytułu najmu pojazdu zastępczego. Za nieuzasadnione Sąd uznał także żądanie zwrotu kosztów z tytułu przechowywania pojazdu na parkingu powoda, a także kosztów załadunku pojazdu na lawetę, których poszkodowany faktycznie nie poniósł, bo naliczył je powód. Zdaniem sądu meriti w sytuacji, gdy poszkodowany musiałby faktycznie ponieść koszty przechowywania pojazdu, zapewne uczyniłby wszystko, by nie generować takich kosztów, o czym świadczy twierdzenie samego poszkodowanego , że gdyby powód nie zaproponował mu takiego rozwiązania to przechowywałby samochód u siebie pod domem, albo u zaprzyjaźnionego mechanika. Takie zachowanie Sąd Rejonowy uznał contra normie art. 826 § 2 k.c., z którego wynikają obowiązki poszkodowanego zmierzające do użycia takich środków, by zmniejszyć rozmiary szkody, zatem stanowiące zachowanie godzące w uczciwość na rynku, poprzez generowanie dodatkowych, niczym nieuzasadnionych kosztów. Podobnie Sąd Rejonowy zakwalifikował roszczenie o zwrot kosztów załadunku w dalszej kwocie 123 złotych. Argumentował, że trudno za ekonomicznie uzasadnione uznać naliczanie dodatkowej opłaty za użycie wciągarki, w którą wyposażona była laweta, jakiej do przewiezienia auta używał powód. Za godzące w zasady uczciwego obrotu na rynku przedsiębiorców uznać należy, zdaniem sądu pierwszej instancji, koszty związane z przechowywaniem pojazdu na parkingu powoda, podczas gdy to powód zaproponował poszkodowanemu takie rozwiązanie i pośredniczenie w procesie likwidacji szkody, bez żadnych kosztów ze strony poszkodowanego. Zdaniem Sądu koszty nie pozostają w normalnym związku ze szkodą. Rozwiązanie, które wygenerowało te koszty stanowiło jedynie ułatwienie dla poszkodowanego, a nie jakikolwiek uszczerbek w jego dobrach, czy w majątku powoda.

Apelację od powyższego wyroku w ustawowym terminie wywiódł pełnomocnik powoda, który zaskarżył wskazane orzeczenie w całości i zarzucił mu:

I.  naruszenie przepisów prawa procesowego:

-

Art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego (dalej KPC) poprzez wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających polegających na uznaniu, że poszkodowany mógł bez przeszkód przechowywać uszkodzony pojazd u zaprzyjaźnionego mechanika albo na swojej posesji, w sytuacji w której poszkodowany P. C. (1) zeznał, że nie mógł przechowywać uszkodzonego pojazdu i zaprzyjaźnionego mechanika, bo nie miał on miejsca na placu, a także nie chciał przechowywać uszkodzonego pojazdu na swojej posesji albowiem obawiał się zniszczenia posadzki i zanieczyszczenia gleby z uwagi na możliwość wycieku toksycznych płynów z uszkodzonego pojazdu i pozostawienia śladów przez zablokowane koła.

-

Art. 233 § 1 KPC poprzez wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających polegających na uznaniu, że poszkodowany mógł bez problemu przechowywać uszkodzony pojazd na swojej posesji w sytuacji, w której powód reprezentował poszkodowanego w toku postępowania likwidacyjnego i weryfikował prawidłowość przeprowadzonych oględzin oraz prawidłową metodologię wykonanych przez pozwanego kosztorysów, na podstawie których ustalał on wysokość odszkodowania - a w tym celu pojazd musiał być zaparkowany na parkingu powoda albowiem w przeciwnym razie nie mógłby on zweryfikować tego, czy dokumenty sporządzane przez pozwanego odpowiadają sianowi faktycznemu - na posesji poszkodowanego nie było infrastruktury pozwalającej na weryfikacje ustaleń rzeczoznawcy udokumentowanych w protokołach np. narzędzi czy podnośników umożliwiających obejrzenie podwozia pojazdu, a gdyby nie działania powoda,

-

Art. 233 § 1 KPC poprzez wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających, polegające na ustaleniu że poszkodowany nie poniósł kosztów przechowywania uszkodzonego pojazdu, w sytuacji, w której poszkodowany zaciągnął zobowiązanie finansowe zawierając z powodem umowy najmu i umowę parkowania, a samo bezgotówkowe rozliczenie tych zobowiązań nie oznacza że koszty te nie zostały w ogóle poniesione,

-

Art. 233 § 1 KPC poprzez wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających, a nadto sprzecznych z zasadami doświadczenia życiowego, polegających na uznaniu że poszkodowany już w dniu 08.09.2016 r. dysponował środkami umożliwiającymi naprawę pojazdu w kwocie 12790,56 zł lub mógł nimi dysponować, w sytuacji w której kwota odszkodowania z tytułu szkody częściowej została wypłacona dopiero dnia 20.09.2016 r. i dopiero tego dnia poszkodowany mógł kupić części niezbędne do naprawy pojazdu i sfinansować same czynności stricte naprawcze,

-

Art. 233 § 1 KPC poprzez wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających, a nadto sprzecznych z zasadami logiki, polegających na uznaniu że poszkodowany już w dniu 08.09.2016 r. miał pewność że pozwany uzna odpowiedzialność za szkodę, zakwalifikuje pojazd do naprawy (szkoda częściowa) i przyzna odszkodowanie w kwocie 12790,56 zł w sytuacji, w której poszkodowany uzyskał pewność co do tych kwestii dopiero dnia 20.09.2016 r., a wcześniej były one niepewne - logiczne jest to, że gdyby sam pozwany był pewny co do rozstrzygnięcia tych kwestii (tj. zasady odpowiedzialności, kwalifikacji szkody i wypłaty .odszkodowania) to wydałby decyzję i wypłaciłby odszkodowanie już dnia 08.09.2016 r. zamiast zwlekać prawie 2 tygodnie,

-

Art. 278. § 1 KPC poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność stawek dobowych za przechowywanie uszkodzonego pojazdu, w sytuacji w której była to okoliczność mająca istotne znaczenie z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy i jednocześnie wymagająca wiadomości specjalnych,

-

Art. 236 KPC poprzez zaniechanie wydania formalnego postanowienia o przeprowadzeniu dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy mimo, że z uzasadnienia wynika, że Sąd I instancji zapoznał się ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, a co za tym idzie faktycznie przeprowadził ten dowód, a przynajmniej w zakresie części dokumentów.

-

Art. 233 § 1 KPC poprzez zaniechanie ustalanie, że poszkodowany zawarł z powodem umowę parkowania, a powód wykonał przedmiotową umowę mimo, ze wynika to ze znajdujących się w aktach sprawy dokumentów oraz zeznań świadka.

II.  Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego:

-

Art. 361 Kodeksu cywilnego (dalej KC) i art. 363 § 1 KC w zw. z art. 822 § 1 KC i art. 824 1 § 1 KC, art. 9 a i art. 13 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, poprzez ich błędną wykładnię przejawiającą się w przyjęciu, że:

poprzez uznanie, że okres najmu pojazdu zastępczego pozostający w adekwatnym związku przyczynowo skutkowym z kolizją liczył 45, a nie 56 dni i najem pojazdu zastępczego w okresie 11 ostatnich dni nie pozostawał w związku z kolizja, mimo że koniec postępowania likwidacyjnego i wypłata odszkodowania nastąpiły dnia 20.09.2016 r., a nie 08.09.2016 r.,

poprzez uznanie, że poszkodowany powinien podjąć działania mające na celu naprawę pojazdu (zakup części, wybór warsztatu naprawczego i zlecenie mu naprawy) już w dniu uzyskania kosztorysu naprawy, a nie w dniu zakończenia postępowania likwidacyjnego tj. uzyskania pewności co do uznania odpowiedzialności, kwalifikacji szkody, wysokości odszkodowania i jednocześnie w dniu wypłaty tego odszkodowania,

poprzez uznanie, że przechowywanie uszkodzonego pojazdu w okresie między dniem szkody, a dniem zakończenia postępowania likwidacyjnego i wypłaty odszkodowania nie pozostawało w adekwatnym związku przyczynowo- skutkowym z kolizją,

poprzez uznanie, że poszkodowany nie poniósł kosztów przechowywania uszkodzonego pojazdu,

zasądzona kwota odszkodowania z tytułu kosztów najmu pojazdu zastępczego i przechowywania uszkodzonego pojazdu w pełni pokrywa poniesioną przez poszkodowanego szkodę w tym zakresie

W oparciu o tak sformułowane zarzuty pełnomocnik powoda wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 2.834 zł ( 1476 złotych tytułem zwrotu kosztów parkowania pojazdu i 1358 złotych za dodatkowe 11 dni korzystania z samochodu zastępczego) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia 04 listopada 2016 r. do dnia zapłaty oraz o obciążenie kosztami postępowania przed Sądem I instancji w części zgodnej z ostatecznym wynikiem sprawy, w tym także kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych prawem.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej zasługiwała na uwzględnienie jedynie częściowo. Sąd I instancji prawidłowo zakwalifikował żądanie powoda i przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie wymaganym dla ustalenia istotnych okoliczności żądania.

W ocenie Sądu Odwoławczego w niniejszej sprawie brak było podstaw z art. 278 k.p.c. do uwzględnienia wniosku o przeprowadzenie w postępowaniu dowodu z opinii biegłego sądowego. Materiał dowodowy zebrany w I instancji dawał bowiem podstawę do dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych w sprawie, zaś okoliczności wskazane we wniosku dowodowym nie miały – w świetle zebranego materiału dowodowego – cech istotności.

Postępowanie apelacyjne przed II instancją ma w zasadzie cechy apelacji nieograniczonej. Sąd drugiej instancji nie ogranicza się do kontroli zaskarżonego wyroku, lecz rozpoznaje sprawę merytorycznie, tzn. samoistnie ocenia zebrany w niej materiał, przy czym chodzi przede wszystkim o materiał zebrany przez sąd niższej instancji, bez względu na to, czy ten wykorzystał go w wydanym przez siebie orzeczeniu. Chodzi przy tym nie tylko o materiał dowodowy, lecz także między innymi fakty przyznane przez strony ( art. 229 k.p.c.), czy niezaprzeczone ( art. 230 k.p.c.). W postepowaniu apelacyjnym sąd opiera swoje merytoryczne orzeczenie na ustaleniach własnych i ustaleniach Sądu I instancji. Uznając, że postępowanie dowodowe w pierwszej instancji było prawidłowe i pełne, to ustalony przez Sąd I instancji stan faktyczny w niniejszej sprawie, nie może jednak w pełni stanowić podstawy orzeczenia Sądu II instancji, w zakresie zaskarżenia przez powoda wyroku Sądu Rejonowego. Z treści zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że wprawdzie Sąd I instancji ustalił fakty niezbędne do rozstrzygnięcia roszczenia, jednak nie wysnuł z tego odpowiednich wniosków przy określeniu podstawy faktycznej swojego wyrokowania. Sąd Odwoławczy badając ponownie sprawę w zakresie przedmiotu żądania pozwu i przedmiotu zaskarżenia, rozważając wyniki postępowania przed Sądem I instancji, dokonał ich oceny samodzielnie, przy zastosowaniu wymogów art. 233 k.p.c.

Sąd II instancji uznał, że brak było podstaw do przyjęcia przez Sąd Rejonowy, iż okres najmu pojazdu zastępczego pozostający w adekwatnym związku przyczynowo skutkowym z kolizją liczył 45 dni, a nie 53 dni i tym samym, że najem pojazdu zastępczego przez kolejnych osiem dni nie pozostawał w związku z kolizją. W decyzji z dnia 24 października 2016 r. stanowiącej podstawę do wypłaty odszkodowania pozwany przyznał odszkodowanie za okres 45 dni przy zastosowaniu stawki przyjętej przez strony w umowie w kwocie 123 zł brutto, stając tym samym na stanowisku, że najem pojazdu zastępczego był uzasadniony okolicznościami od dnia 03 sierpnia 2016 r. tj. dnia powstania szkody do dnia 16 września 2016 r. tj. upływu ośmiu dni od zaakceptowania przez powoda wyceny szkody, doręczonej uprawnionemu w dniu 8 września 2016 r. Strona powodowa z kolei dowodziła, że zasadnym było przyznanie odszkodowania za okres aż do 29 września 2016 r. , wywodząc w apelacji, że postępowanie likwidujące szkodę zakończyło się ostatecznie wypłatą odszkodowania co nastąpiło w dniu 20 września 2016 r. Dopiero po tej dacie poszkodowany mógł zlecić naprawę, na której przeprowadzenie przewidziano niespornie 8 dni. Ostatecznie bowiem, wbrew stanowisku popieranemu w toku postepowania pierwszoinstancyjnego, ograniczył ten czas do 28 września 2016 r.

Sąd II instancji na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przyjął, że okres najmu pojazdu zastępczego pozostający w adekwatnym związku przyczynowo skutkowym z kolizją zakończył się wraz z upływem ośmiu dni po 16 września 2016 r. czyli dniu wydania decyzji o uznaniu odpowiedzialności pozwanego, jej kwalifikacji jako częściowej i przyznaniu odszkodowania. W przekonaniu Sądu II instancji w dniu 08 września 2016 r. tj. w dniu przedstawienia kosztorysu po ostatnich oględzinach, który Sąd I instancji przyjął za datę graniczną możliwości ubiegania się o odszkodowanie za najem pojazdu (nie uwzględniając ośmiu dni potrzebnych do naprawy pojazdu) nie mógł rozpocząć naprawy pojazdu, albowiem samo przedłożenie przez pozwanego kosztorysu nie przesądzało, ani o przyjęciu przez pozwanego odpowiedzialności za szkodę, ani o jej kwalifikacji jako całkowitej lub częściowej, ani nawet o wysokości odszkodowania, które faktycznie zostanie przyznane. Ma rację strona powodowa wskazując, że przekazanie kosztorysu jest jedynie czynnością o charakterze technicznym i w konsekwencji nie przesądza o przyjęciu odpowiedzialności za szkodę. Pozwany po przekazaniu kosztorysu w dalszym ciągu mógł stwierdzić, że nie uznaje odpowiedzialności za szkodę. Pozwany mógł też zakwalifikować ją w inny sposób np. jako szkodę całkowitą lub ustalić wysokość odszkodowania na podstawie kosztorysu sporządzonego według innej metody. W związku z powyższym należało przyjąć, że skoro pozwany uznawał czas potrzebny na naprawę w wymiarze ośmiu dni, a poszkodowany otrzymał decyzję o przyznaniu odszkodowania i nie kwestionował kosztów naprawy pojazdu, to nie było przeszkód aby rozpoczął proces naprawy natychmiast po tej dacie tj. po 16 września 2016 r. Nie musiał czekać na faktyczną wypłatę sumy odszkodowania, bo także za naprawę nie płacił przecież z góry. Zasadnym było zasądzenie kosztów wynajmu pojazdu zastępczego za dodatkowe 8 dni licząc od zaistnienia decyzji o ustaleniu kosztów naprawy. Oznacza to zasadność roszczenia w tym zakresie w kwocie 984 zł (8 x 123 zł=984 zł). Sąd zasądził odsetki od dnia wymagalności świadczenia tj. z dniem upływu 14-dniowego terminu zapłaty wskazanego przez powoda w fakturze VAT nr (...). W oparciu o powyższe Sąd zmienił zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. , uwzględniając powództwo w zakresie powyższej kwoty.

Pozostałe zarzuty procesowe podniesione przez stronę powodową we wniesionym środku odwoławczym Sąd uznał za niezasadne. Większość zarzutów apelacyjnych sprowadza się do stwierdzenia naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Jak wielokrotnie już podkreślano w orzecznictwie – Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął Sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena Sądu. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Natomiast jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Nie jest więc wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. przedstawienie przez stronę skarżącą własnej oceny dowodów i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez Sąd pierwszej instancji, tak jak uczynił to powód w swej apelacji. Strona skarżąca ma bowiem obowiązek wykazania naruszenia przez Sąd paradygmatu oceny wynikającego z art. 233 § 1 k.p.c., a zatem wykazania, że Sąd wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów. Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawie stwierdzić należy, że pozostałe podniesione zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mają charakter stricte polemiczny. Dokonując ponownej oceny zgromadzonego materiału dowodowego Sąd II instancji stwierdził, że ma rację Sąd I instancji wskazując, że poszkodowany faktycznie nie poniósł kosztów z tytułu przechowywania pojazdu na parkingu powoda ale niezależnie od tego koszty te nie były uzasadnione. Słuszność ma sąd meriti przyjmując, że gdyby nie umowa pomiędzy właścicielem uszkodzonego pojazdu a powodem, koszty takie nie powstałyby. Poszkodowany sam bowiem przyznał, że samochód byłby przechowywany na jego podjeździe albo u mechanika, gdzie także można przeprowadzić dowolną ilość oględzin. Argument zaś o obawie zabrudzenia kostki brukowej płynami z uszkodzonego pojazdu nie może być decydujący bowiem istnieje wiele możliwości zabezpieczenia podłoża w takiej sytuacji. Zatem gdyby nie udział powoda w całym procesie odszkodowawczym, koszty te z pewnością nie zaistniałyby , ergo nie są adekwatne do zakresu poniesionej szkody. Słusznie także sąd pierwszej instancji wnioskował w oparciu o zebrany materiał dowodowy co do niezasadności kwoty 123 złote, ujętej w fakturze wystawionej przez K. W. jako „utrudnienia” w kontekście załadunku pojazdu na lawetę. W pełni logiczne i zgodne z zasadami prawidłowego rozumowania jest twierdzenie Sądu I instancji, że poszkodowany nie podjąłby takich zachowań, które miałyby generować dodatkowe koszty w sytuacji, gdyby musiał je sam osobiście ponieść. Jeśli bowiem pojazd lawety, którego powód używał do pomocy i zabrania z miejsca zdarzenia uszkodzonego samochodu był wyposażony w urządzenie wciągarki, to oznacza, że jego użycie , o ile zachodzi potrzeba, mieści się w zakresie usługi świadczonej ową lawetą. Zatem słusznie wywodzi sąd meriti , że nie jest to usługa ponadstandardowa, wymagająca dodatkowych kosztów przy usunięciu uszkodzonego pojazdu z drogi.

Sąd I instancji nie uchybił również treści art. 236 k.p.c. poprzez zaniechanie wydania formalnego postanowienia o przeprowadzeniu dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy mimo, że z uzasadnienia wynika, że faktycznie przeprowadził ten dowód. W orzecznictwie sądów za dominujący uznać należy pogląd, że przeprowadzenie przez sąd dowodu bez wydania postanowienia dowodowego (zgodnie z regułą art. 236 k.p.c.) nie stanowi w zasadzie uchybienia procesowego mogącego mieć wpływ na wynik sprawy. Taki pogląd wyrażony został m.in. przez Sąd Najwyższy w wyroku z 30 października 2008 r. w sprawie II CSK 254/08 (LEX nr 511999) oraz w wyroku z 20 stycznia 2009 r. w sprawie II CSK 417/08 (LEX nr 518078). W orzecznictwie zauważa się bowiem, że przeprowadzenie dowodu bez wydawania postanowienia dowodowego nie narusza zasad procesu w sposób mogący mieć wpływ na wynik rozstrzygnięcia, szczególnie wtedy, gdy sąd w sposób dostatecznie pewny określa materiał dowodowy stanowiący podstawę rozstrzygnięcia sprawy.

Niezasadny okazał się podniesiony przez stronę powodową zarzut naruszenia prawa materialnego poprzez ich błędna wykładnię. Apelację można oprzeć na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe jego zastosowanie. Naruszenie prawa materialnego przez jego błędną wykładnię polega na wadliwym określeniu treści norm prawnych wynikających z przepisów prawa materialnego, natomiast naruszenie prawa materialnego przez jego niewłaściwe zastosowanie może mieć postać błędnej subsumcji. Wadliwa subsumcja wyraża się w niezgodności między ustalonym stanem faktycznym a hipotezą zastosowanej normy prawnej, na błędnym przyjęciu czy zaprzeczeniu związku zachodzącego między faktem ustalonym w procesie a normą prawną (zob. wyrok SN z dnia 8 października 2002 r., IV CKN 1304/00, LEX nr 78365; wyrok SN z dnia 2 kwietnia 2003 r., I CKN 160/01, LEX nr 78813). W doktrynie na ogół przyjmuje się, że naruszenie prawa przez jego niewłaściwe zastosowanie może być również efektem oparcia się na normie prawnej nieistniejącej lub przyjęcia, że nie istnieje norma obowiązująca (tzw. pogwałcenie prawa w ścisłym znaczeniu). Można jednak spotkać pogląd traktujący tę ostatnią wadliwość jako naruszenie prawa przez jego błędną wykładnię. Oceniając zasadność podstawy apelacyjnej naruszenia prawa materialnego, należy opierać się jedynie na stanie faktycznym, który stał się podstawą zaskarżonego wyroku (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2002 r., I CKN 1315/00, LEX nr 75349). W szczególności nie można skutecznie dowodzić błędu w subsumcji przez kwestionowanie prawidłowości dokonanych przez sąd ustaleń faktycznych ( zob. wyrok SN z dnia 20 grudnia 2001 r., V CKN 510/00, LEX nr 53098). W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy w Wieluniu dokonał właściwej interpretacji prawa materialnego i wyczerpująco uzasadnił swoje stanowisko. Sąd dokonał prawidłowej subsumcji ustalonego stanu faktycznego do wskazanych przepisów prawa.

Wobec treści postawionych w apelacji zarzutów naruszenia prawa materialnego zaakcentować należy, że granicę odpowiedzialności sprawcy szkody (a w świetle art. 822 k.c. także ubezpieczyciela) zakreśla adekwatny związek przyczynowy. W świetle orzeczeń Sądu Najwyższego, (uchwała z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004 nr 4, poz. 51, str. 5, oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 1972r., II CR 425/72 (OSNCP 1973 nr 6, poz. 111, L.) stwierdzić należy, że w przypadku zaistnienia szkody komunikacyjnej za pozostające w adekwatnym związku przyczynowym uznać należy jedynie te koszty naprawy pojazdu, które były celowe, niezbędne i ekonomicznie uzasadnione. Zdaniem Sądu Okręgowego nie istnieje możliwość stworzenia uniwersalnego katalogu czynności poszkodowanego, które zawsze, w każdym wypadku wystąpienia szkody komunikacyjnej będą mogły zostać ocenione jako pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą . O tym czy podjęte w celu naprawienia szkody działania były celowe, niezbędne i uzasadnione decydują bowiem zawsze okoliczności danego wypadku. W rozpoznawanej sprawie nie zaistniały takie okoliczności, które uzasadniałyby zaliczenie kosztów najmu pojazdu zastępczego w zakresie dochodzonym przez powoda oraz że przechowywanie uszkodzonego pojazdu w okresie między dniem szkody a dniem zakończenia postępowania likwidacyjnego na parkingu powoda czy użycia wciągarki do kosztów celowych. Czynnik ekonomiczny nie tylko może ale powinien być elementem branym pod uwagę przy dokonywaniu oceny czy naprawa pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodę powodującą. Nie sposób bowiem uznać za pozostające w normalnym związku przyczynowym ponoszenie nadmiernych kosztów naprawy jedynie dlatego, że obciążają one ubezpieczyciela, a nie właściciela pojazdu, zaś uczciwość obrotu dyktuje dochodzenie odszkodowania, pochodzącego przecież ze składek wielu ubezpieczonych jedynie w takim aspekcie, w jakim istotnie generuje to poniesiona szkoda. Wobec powyższego Sąd Okręgowy ocenił zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 361 § 1 k.c., art. 363 § 1 k.c. oraz art. 822 § 1 k.c., art. 824 1 § 1 k.c., art. 9a i art. 13 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, poprzez ich błędną wykładnię jako niezasadny.

Z tych też względów apelację w pozostałej części należało oddalić na podstawie art. 385 k.p.c. .

Zmieniając wyrok we wskazanej wyżej części sąd nie zawarł pozytywnego rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed sądem pierwszej instancji. Podstawą prawną bowiem przy zasądzeniu kwoty 984 złote z dochodzonych pozwem 3370,20 złotych, byłaby norma art. 100 k.p.c. , statuująca zasadę ich stosunkowego rozdzielenia stosownie do zakresu wygrania sprawy. Stosunek zaś zasądzonej kwoty do wielkości dochodzonej wskazuje, że powód wygrał proces jedynie w 29%, co oznacza że z łącznych kosztów poniesionych przez obie strony w procesie to K. W. musiałby ponieść 71 %. Oznaczałoby to zatem konieczność obciążenia właśnie jego zwrotem kosztów na rzecz pozwanego. Skoro zaś apelację od wyroku wywiódł jedynie powód, częściowa jego zmiana nie może stanowić pogorszenia sytuacji ustalonej dla niego wyrokiem, który zaskarżył art. 384 k.p.c. ( zakaz reformationis in peius).

W zakresie zaś kosztów postępowania przed sądem drugiej instancji na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd zasądził od pozwanego TUZ Towarzystwa (...) w W. na rzecz powoda K. W. 207 złotych z tytułu częściowego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, skoro wniesiona apelacja doprowadziła do uwzględnienia z zakresu zaskarżenia roszczenia w 35% . W skład kosztów wchodzi opłata od apelacji – 142 złote i koszty zastępstwa procesowego - 450 złotych na podstawie § 2 pkt 3 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. – w sprawie opłat za czynności radców prawnych - Dz. U. poz. 1804 ze zm.