Sygn. akt II Ca 1323/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 kwietnia 2018 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Sobieraj

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 kwietnia 2018 roku w S.

sprawy z powództwa T. D.

przeciwko V. L. Towarzystwu (...) w W.

na skutek skargi pozwanego o wznowienie postępowania zakończonego wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 30 czerwca 2017 roku, sygn. akt II Ca 580/17

oddala skargę o wznowienie postępowania.

SSO Tomasz Sobieraj

Sygn. akt II Ca 1323/17

UZASADNIENIE

Pozwana V. L. Towarzystwo (...) wniosła skargę o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 30 czerwca 2017 roku (sygn. akt II Ca 580/17), którym oddalono jej apelację od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 1 lutego 2017 roku (sygn. akt III C 795/16)), w którym zasądzono od niej na rzecz T. D. kwotę 8231,06 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 kwietnia 2016 roku oraz kosztami procesu.

Wniosła o zmianę wyżej wymienionego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego wedle norm przepisanych. Skarżąca przy tym wniosła o zasądzenie od T. D. na jej rzecz kosztów postępowania wznowieniowego.

Skarżąca podniosła, że podstawą skargi jest art. 399 §1 k.p.c. w zw. z art. 401 pkt 2 k.p.c., argumentując to tym, że wyrok Sądu Okręgowego zapadł na posiedzeniu niejawnym w sytuacji gdy w apelacji zawarty był wniosek o przeprowadzenie rozprawy. Skutkiem powyższego skarżąca została pozbawiona możliwości działania oraz podjęcia skutecznej obrony poprzez przedstawienie ustnego poparcia zarzutów i wniosków apelacji a także odparcia stanowiska powoda zawartego w wobec w odpowiedzi na apelację.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Skarga o wznowienie postępowania jako bezzasadna podlegała oddalenia.

Podkreślić trzeba, iż skarga o wznowienie postępowania stanowi nadzwyczajny środek zaskarżenia służący wzruszeniu prawomocnego orzeczenia. Nie ma charakteru środka kontroli prawidłowości orzeczeń, lecz stanowi wyłącznie procesową instytucję umożliwiającą ponowne rozpoznanie sprawy z przyczyn skonkretyzowanych w ustawie; realizuje zadania "reparacyjne" ( postanowienia SN z dnia 5 lutego 2010 roku, III CZ 67/09, Lex nr 686069 oraz z dnia 21 marca 2014 roku, IV CZ 9/14, Lex nr 1475183).

Z uwagi na wyjątkowość tej instytucji, przed przystąpieniem do jej merytorycznego badania konieczne jest wpierw ustalenie, czy skarga została wniesiona w przepisanym terminie, czy jest dopuszczalna, nadto czy została oparta na ustawowej podstawie. Powyższe wynika z faktu, iż w świetle z art. 410 § 1 k.p.c., sąd odrzuca skargę wniesioną po upływie przepisanego terminu, niedopuszczalną lub nieopartą na ustawowej podstawie. Postanowienie może być wydane na posiedzeniu niejawnym.

Przechodząc do formalnego badania wywiedzionej skargi Sąd Okręgowy wskazuje, iż podstawy wznowienia postępowania zakończonego prawomocnym rozstrzygnięciem zostały wymienione w art. 401 - 404 k.p.c. Merytoryczne rozpoznanie skargi jest możliwe wyłącznie po ustaleniu, iż skarga jest oparta na ustawowej podstawie prawnej, albowiem w przeciwnym wypadku podlega odrzuceniu. Co istotne, na skarżącym spoczywa ciężar wskazania podstawy prawnej skargi (art. 409 k.p.c.). Przyjmuje się, że skarga o wznowienie postępowania nie opiera się na ustawowej podstawie w rozumieniu art. 410 § 1 k.p.c. zarówno wtedy, gdy przytoczona w niej podstawa nie odpowiada wzorcowi którejkolwiek z podstaw wznowienia, jak i wówczas, gdy podstawa ta odpowiada wprawdzie temu wzorcowi, lecz w rzeczywistości nie wystąpiła ( vide: postanowienia SN z dnia 14 czerwca 2012 roku, I CZ 44/12, LEX nr 1232229 oraz z dnia 28 lutego 2014 roku IV CZ 126/13 LEX nr 1446452).

W rozpatrywanej sprawie skarżąca V. L. Towarzystwo (...) w W. jako podstawę wznowienia postępowania powołała art. 401 pkt 2 k.p.c., upatrując pozbawienia jej możności działania w naruszeniu przez Sąd Okręgowy przepisów postępowania i rozpoznaniu sprawy na posiedzeniu niejawnym, wskutek czego pozwana pozbawiona została możności działania w postępowaniu apelacyjnym poprzez uniemożliwienie jej wzięcia udziału w rozprawie apelacyjnej.

Skarga o wznowienie postępowania złożona w dniu 17 października 2017 roku z zachowała wymagany termin ustawowy. Zgodnie z art. 407 §1 k.p.c. skargę wnosi się w terminie trzymiesięcznym, biegnącym – w wypadku, gdy powołaną podstawę wznowienia stanowi pozbawienie możności działania od dnia, w którym o zaskarżonym wyroku dowiedziała się strona, jej organ lub przedstawiciel ustawowy. Ustawodawca zrównał więc w tym wypadku fakt dowiedzenia się o wydaniu wyroku z dowiedzeniem się o podstawie wznowienia. W niniejszej sprawie miarodajnym w zakresie ustalenia początku biegu terminu do wniesienia skargi opartej na podstawie art. 401 pkt 2 k.p.c. był zatem dzień, w którym strona dowiedziała się o wydaniu wyroku, którym niewątpliwie był dzień jego doręczenia, co nastąpiło w dniu 19 lipca 2017 roku, ( k. 258, akt II Ca 580/17).

W świetle przepisu art. 401 pkt 2 k.p.c. można żądać wznowienia z powodu nieważności jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej albo nie była należycie reprezentowana bądź jeżeli wskutek naruszenia przepisów prawa była pozbawiona możliwości działania; nie można jednak żądać wznowienia, jeżeli przed uprawomocnieniem się wyroku niemożność działania ustała lub brak reprezentacji był podniesiony w drodze zarzutu lub strona potwierdziła dokonane czynności procesowe.

Pozbawienie strony możności działania, o którym stanowi art. 401 pkt 2 k.p.c. polega na tym, że z powodu wadliwości proceduralnych sądu, będących skutkiem naruszenia konkretnych przepisów kodeksu postępowania cywilnego, strona nie mogła brać udziału w całym postępowaniu lub istotnej jego części ( postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1998 roku, III CKN 34/98 oraz dnia 6 czerwca 2012 roku, IV Cz 6/12). W przepisie tym jest mowa o pozbawieniu strony możności działania, co oznacza, że chodzi o całkowite pozbawienie strony uprawnień procesowych, a nie jedynie o ich ograniczenie. Poza tym chodzi o pozbawienie strony możności działania, do którego doszło wskutek naruszenia przepisów prawa. Może ono być następstwem uchybień wynikających z czynności procesowych albo zaniechań sądu względnie przeciwnika procesowego, nie można natomiast o nim mówić, jeżeli strona na skutek własnego działania nie skorzystała ze swoich uprawnień procesowych (wyroki Sądu Najwyższego z 21 września 2007 roku, V CZ 88/07., z dnia 22 stycznia 2009 roku, II PZ 38/08; z dnia 25 listopada 2011 roku, II CZ 86/11, i z dnia 30 stycznia 2014 roku, IV CZ 112/13).

W cytowanym przepisie chodzi o takie pozbawienie strony możliwości działania, które utożsamiane jest z podstawą nieważności postępowania określoną w art. 379 pkt 5 k.p.c., a więc gdy znalazła się ona w takiej sytuacji, które uniemożliwiła jej- wbrew jej woli popieranie przed sądem dochodzonych żądań lub obronę przed zarzutami strony przeciwnej. O nieważności można zatem mówić wówczas, gdy ze względu na uchybienia formalne (np. niezawiadomienie strony o rozprawie poprzedzającej wydanie wyroku albo rozpoznanie sprawy, wbrew przepisom prawa, na posiedzeniu niejawnym zamiast na rozprawie), strona nie mogła brać i faktycznie nie brała udziału w sprawie.

Przy ocenie, czy doszło do pozbawienia strony możności działania, trzeba najpierw rozważyć, czy nastąpiło naruszenie przepisów procesowych, następnie zbadać, czy uchybienie to wpłynęło na możność strony do działania w postępowaniu, wreszcie ocenić, czy pomimo zaistnienia wspomnianych przeszkód strona mogła bronić swych praw w procesie. Dopiero w razie kumulatywnego spełnienia wszystkich tych warunków można uznać, że strona została pozbawiona możności działania (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2014 roku, II UZ 58/14).

Przytoczone w treści skargi okoliczności dotyczące przebiegu postępowania przed Sądem II instancji uzasadniały stwierdzenie, że skarga została oparta na ustawowej podstawie.

Sąd Okręgowy rozpoznający przedmiotową skargę stwierdził, że na etapie postępowania apelacyjnego w sprawie II Ca 580/17 zaszła nieważność postępowania wynikająca z niewłaściwego zastosowania przepisu art. 505 10 § 2 k.p.c. i rozpoznania sprawy na posiedzeniu niejawnym, wskutek czego pozwana pozbawiona została możności działania w postępowaniu apelacyjnym poprzez uniemożliwienie jej wzięcia udziału w rozprawie apelacyjnej.

W tym miejscu należy wskazać, że zgodnie z treścią 505 10 § 2 k.p.c. sąd może rozpoznać apelację na posiedzeniu niejawnym, chyba że strona w apelacji lub w odpowiedzi na apelację zażądała przeprowadzenia rozprawy. W przedmiotowej sprawie, w złożonej apelacji, pozwana zawarła wniosek o rozpoznanie apelacji na rozprawie (k. 234 verte, akt II Ca 580/17). Apelacja uproszczona podlega obligatoryjnemu rozpoznaniu na rozprawie w przypadku, gdy strona w samej apelacji lub w odpowiedzi na apelację zażądała przeprowadzenia rozprawy. Wniosek o przeprowadzenie rozprawy może być zgłoszony wyłącznie w tych dwóch pismach i jest wówczas wiążący dla sądu. Analiza akt sprawy potwierdziła, że Sąd Okręgowy w Szczecinie, pomimo powyższego wniosku rozpoznał apelację pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin- Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 1 lutego 2017 roku ( sygn. akt III C 795/16) na posiedzeniu niejawnym. Nie ulega wątpliwości, że Sąd naruszył przepisy postepowania zaś konsekwencją tego, w sposób całkowicie niezależny od skarżącej, było pozbawienie jej możności działania na rozprawie apelacyjnej. Argumentacja skarżącej w przedmiocie pozbawienia jej możności obrony swych praw w postępowaniu toczącym się przed Sądem Okręgowym w sprawie II Ca 580/17 okazała się więc uzasadniona.

Stwierdzenie dopuszczalności wznowienia postępowania apelacyjnego w sprawie o sygn. akt II Ca 580/17 dawało zatem podstawę do rozpoznania sprawy na nowo w oparciu o art. 412 § 1 k.p.c.

Wniesienie skargi o wznowienie postępowania nie powoduje zainicjowania nowego, oddzielnego postępowania, lecz ma na celu podjęcie i kontynuowanie postępowania prawomocnie zakończonego, w którym zapadło orzeczenie objęte skargą. W postępowaniu tym, po stwierdzeniu istnienia podstawy wznowienia, rozpoznawana jest w określonych granicach ta sama sprawa, którą wcześniej prawomocnie już osądzono. Wyraża to przede wszystkim treść art. 412 § 1 k.p.c., zgodnie z którym sąd rozpoznaje sprawę na nowo w granicach, jakie zakreśla podstawa wznowienia. We wznowionym postępowaniu rozstrzyga się zatem o identycznym przedmiocie sporu (lub jego części), który stanowił przedmiot rozstrzygnięcia w prawomocnie zakończonym postępowaniu. Jeśli po tym rozpoznaniu Sąd Okręgowy doszedłby do konkluzji, że mimo istnienia ustawowej podstawy wznowienia brak jest przyczyn do zmiany treści wyroku wydanego w sprawie II Ca 580/17, skarga musiałaby zostać oddalona; jeżeli natomiast korekty okażą się niezbędne, Sąd będzie zmuszony uwzględnić skargę i orzeczenie to zmienić bądź uchylić (art. 412 § 2 k.p.c.).

W powyższym kontekście zauważyć należało, że w sprawie o sygn. akt III C 795/16 przedmiot rozstrzygnięcia stanowiło żądanie zapłaty kwoty 8231,06 złotych. Dochodzona pozwem kwota stanowiła różnicę pomiędzy Wartością Części Bazowej Rachunku a kwotą wypłaconą przez pozwanego tytułem wartości Świadczenia Wykupu.

Zaskarżone apelacją rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, który Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, uznając, że zbędne jest ich powielanie w dalszej części uzasadnienia. Żaden z podniesionych w apelacji zarzutów dotyczących naruszenia norm prawa procesowego jak i materialnego nie okazał się trafny.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że sąd odwoławczy jako niezasadny uznał zarzut dotyczący naruszenia przepisów postępowania tj. art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 i 278 § 1 k.p.c. poprzez niedopuszczenie i nieprzeprowadzenie zgłoszonego przez pozwaną dowodu z opinii biegłego aktuariusza. Okoliczności, które miałyby być objęte opinią nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, nie zmierzały do wykazania konkretnych kosztów łączących się z realizowaniem umowy zawartej przez strony, a ponadto prowadziłyby do ustaleń, które nie były przewidziane w umowie stron i nie mogą mieć wpływu na rozstrzygnięcie. Po wtóre, przeprowadzenie tej opinii nie było celowe z tego względu, że w aktach sprawy brak było materiału dowodowego, który obrazowałby realne koszty ponoszone przez pozwanego z tytułu realizacji zawartej umowy, wydatków jakie realnie ( nie zaś abstrakcyjnie) które poniosła pozwana w związku z realizacją umowy. Z tych samych przyczyn brak było podstaw przeprowadzenia tego dowodu w postępowaniu odwoławczym.

Za bezzasadne wskazać również należy zarzuty apelacji naruszenia przez sąd pierwszej instancji treści art. 233 § 1 k.p.c. W myśl powołanego przepisu ustawy sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich analizie i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo- skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga więc określenia, jakich to konkretnie uchybień dopuścił się sąd orzekający, naruszając tym samym zasady logicznego rozumowania bądź wskazania doświadczenia życiowego w toku wyprowadzania wniosków w oparciu o przeprowadzone dowody. Skarżący formułując taki zarzut powinien zatem określić, jaki konkretnie dowód i z naruszeniem, jakich dokładnie wskazanych kryteriów sąd ocenił niewłaściwie. Nie może to być natomiast zarzut wynikający z samego niezadowolenia strony z treści orzeczenia, przy jednoczesnym braku argumentacji jurydycznej.

W kontekście powyższych uwag Sąd Okręgowy stwierdził, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o analizę całego zgromadzonego materiału dowodowego, nie naruszył przy tym dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy wskazuje, że ustalenia faktyczne poczynione w tej sprawie przez Sąd pierwszej instancji są prawidłowe i zasługują na pełną akceptację. W tej sytuacji Sąd Odwoławczy podziela je i przyjmuje za własne czyniąc integralną częścią swojego stanowiska i uznając za zbędne ich ponowne szczegółowe przytaczanie w tym miejscu. W wyczerpującym i sporządzonym zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnieniu wyroku, Sąd Rejonowy określił dowody, na których się oparł, wyjaśnił podstawę prawną wyroku i przytoczył w tym zakresie przepisy prawa. Z takich ustaleń Sąd I instancji wywiódł w pełni zasadne wnioski, a sposób rozumowania prowadzący do tych wniosków i przyjęty w uzasadnieniu wyroku jest rozważny i obejmuje także wszystkie twierdzenia podniesione przez strony w toku postępowania przed Sądem I instancji.

Przechodząc do oceny zarzutów prawa materialnego w pierwszej kolejności jako chybiony należy uznać zarzut oparty na twierdzeniu, że Sąd Rejonowy dokonał oceny postanowienia w sposób sprzeczny z zasadami rządzącymi indywidualną kontrolą wzorca, w szczególności poprzez dokonanie oceny przez pryzmat naruszenia dobrych obyczajów i interesów „przeciętnego” konsumenta, a nie osoby występującej indywidualnie z powództwem. Powód wytaczając powództwo powołał się na fakt inkorporowania do treści umowy niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. w związku z czym zadaniem Sądu Rejonowego było zbadanie treści postanowień tejże umowy oraz stosowanego przez stronę pozwaną wzorca umownego, zaś kontrola ta miała charakter incydentalny, albowiem dotyczyła łączącej strony postępowania umowy.

Oceniając dopuszczalność przeprowadzenia w niniejszej sprawie indywidualnej kontroli spornego postanowienia umowy pod kątem ewentualnej abuzywności Sąd I instancji dokonał trafnej oceny, że przewidziane w przepisie art. 385 1 § 1 k.c. przesłanki zostały spełnione, w szczególności zaś ustalenia, że sporne postanowienie nie dotyczy głównych świadczeń zawartej pomiędzy stronami umowy ubezpieczenia. W ocenie Sądu Okręgowego z unormowań zawartych w przedmiotowej umowie oraz OWU jednoznacznie wynika, że świadczeniem głównym powoda, jako ubezpieczającego, jest opłacanie składki ubezpieczeniowej, zaś świadczeniem głównym skarżącego jako ubezpieczyciela jest wypłacenie określonego świadczenia pieniężnego w przypadku zajścia przewidzianego w umowie zdarzenia. Powyższe świadczenia stron odpowiadają elementom przedmiotowo istotnym umowy ubezpieczenia. Kwestionowane przez powoda postanowienia OWU dotyczą natomiast wysokości ustalonej przez skarżącego opłaty związanej z wykupem polisy, o którą pomniejszana jest wysokość należnego powodowi (lub uposażonemu) świadczenia odpowiadającego sumie ubezpieczenia powiększonej o wartość dodatkową.

To, że w przedmiotowej umowie ubezpieczenia „świadczenie wykupu” zostało określone w OWU przez przedsiębiorcę jako jedno ze świadczeń oraz ujęte w dziale OWU – „zasady wypłaty świadczeń”, nie oznacza że jest jednym z głównych świadczeń stron tej umowy. Powód jako konsument nie wiedział, że w przypadku rozwiązania umowy otrzyma „świadczenia wykupu” o prostej do zweryfikowania (czy znanej mu już w momencie podpisania umowy ) wysokości i że jest ono przewidziane w umowie jako świadczenie główne w przypadku rozwiązania umowy. Powód nie miał żadnego wpływu na kształt tych postanowień, które co ważne nie były łatwe do interpretacji gdyż odsyłały do różnych innych postanowień umowy, czyniąc je mało przejrzystymi. W przypadku umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym mamy do czynienia z dwoma rodzajami głównych świadczeń ubezpieczyciela: świadczeniem z tytułu śmierci i świadczeniem z tytułu dożycia, świadczeniem konsumenta jest zaś uiszczanie składki. Świadczenie Wykupu ma zaś charakter świadczenia ubocznego – powstającego w przypadku rozwiązania umowy, co przecież nie musi nastąpić. Jej celem, w zamyśle, jest zabezpieczenie interesów ubezpieczyciela, gdyby doszło do przedwczesnego, z jego punktu widzenia, zakończenia stosunku prawnego. Świadczenie takie, przewidziane na wypadek rozwiązania umowy w określonym czasie, nie może zatem zostać uznane za główny przedmiot stosunku umownego stron. Nieracjonalne byłoby uznanie, że celem ubezpieczenia jest wcześniejsze rozwiązanie umowy przez konsumenta i skorzystanie ze świadczenia wykupu, a tym samym, że świadczenie to stanowi essentialia negotii umowy i bez jego określenia nie doszłoby do zawarcia umowy. Wartość wykupu nie może być świadczeniem głównym również dlatego, że nie da się jej ustalić w chwili zawarcia umowy.

W kontekście powyższego za trafną uznać należy konstatację Sądu I instancji, że opłata od wykupu polisy nie jest świadczeniem głównym zawartej pomiędzy stronami umowy ubezpieczenia na życie, co oznacza spełnienie przewidzianej w art. art. 385 1 § 1 k.c. przesłanki warunkującej dopuszczalność przeprowadzenia indywidualnej kontroli spornego postanowienia umowy pod kątem jego ewentualnej abuzywności.

Sąd odwoławczy całkowicie podziela również stanowisko sądu pierwszej instancji uznające sporne postanowienia umowy ubezpieczenia (określające wysokość opłaty z tytułu wykupu polisy) jako kształtujące prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszające jego interesy. Rażące naruszenie interesów konsumenta" w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast "działanie wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której jedna ze stron kształtuje wzorzec umowny w taki sposób, że prowadzi to do pokrzywdzenia drugiej ze stron stosunku prawnego - w tym wypadku powoda. W niniejszej sprawie zakwestionowane postanowienia sankcjonują przejęcie przez ubezpieczyciela w pierwszych latach trwania umowy niemal całości środków - w postaci świadczenia wykupu, w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez ten podmiot wydatków i wysokości uiszczanej składki. Powód w związku z rozwiązaniem umowy został obciążony na rzecz ubezpieczyciela nadmiernymi kosztami, nie mającymi odzwierciedlenia w rzeczywistych wydatkach ponoszonych w tym zakresie. Pozwana narzuciła powodowi zawyżony taryfikator opłat, kierując się w tej sferze wyłącznie własnym interesem.

Skarżąca ani w toku postępowania rozpoznawczego, ani w postępowaniu apelacyjnym, nie zdołała wykazać realnego związku powyższej opłaty z ponoszonymi przez siebie wydatkami związanymi z zawarciem i wykonywaniem przedmiotowej umowy ubezpieczenia. Tego typu praktyki, polegające na czerpaniu dodatkowych i niemoralnych profitów, zasługują na szczególne potępienie zwłaszcza, gdy sięgają po nie podmioty działające na rynku finansowym.

Zarzuty pozwanego, że sąd nie wziął pod uwagę przepisów ustawy o działalności ubezpieczeniowej należy uznać za absolutnie chybione. Również w zakresie ukształtowania wysokości składki zarzuty apelacji mają się nijak do podstawy rozstrzygnięcia. Pozwana zawierając umowę z konsumentem winien bowiem w sposób transparentny określić jego obciążenia wynikające z umowy. Tymczasem sformułowania w zakresie podstaw ustalania świadczenia wykupu w żaden sposób nie pozwalają ustalić jaki dokładnie koszt pozwanej pokryć ma konsument z tytułu przedwczesnego rozwiązania umowy, zapisy umowy w tym zakresie są niezwykle ogólne nie wyjaśniają również mechanizmu ustalania wysokości tych kosztów, przyczyny ustalania ich w sposób procentowy i niezależny od wysokości wnoszonych składek. Przedmiotowe postanowienia są sformułowane specjalistycznym, skomplikowanym językiem, opartym na wzajemnych odesłaniach i potrzebie przypisania stanu faktycznego do poszczególnych jednostek redakcyjnych co wskazuje, iż zapisy te są niejednoznaczne.

Nie może być zatem uwzględniony zarzut naruszenia art. 18 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, który mówi o wysokości składki. Przepis ten stanowi o obowiązku dokonania takiej kalkulacji składki, by umożliwiała ona wykonania wszystkich zobowiązań i pokrycie kosztów działalności ubezpieczeniowej zakładu ubezpieczeń. W przepisie tym jest mowa o wysokości składki nie zaś o „świadczeniu wykupu”. Strona pozwana nie może wbrew treści cytowanego przepisu przenosić ryzyka działalności na konsumenta jako swoistej sankcji za wcześniejsze rozwiązanie umowy. Oczywistym jest, że pozwana pokrywa koszty swojej działalności ze świadczeń uzyskiwanych od stron. Jako profesjonalista winna była już na etapie formułowania wzorca umownego uwzględnić w nim wyliczenie wszelkich kosztów do jakich ponoszenia zobowiązany byłby ewentualnie powód oraz wskazać w tym wzorcu umownym świadczenie pozwanej, które te koszty by uzasadniało. W treści przedmiotowej umowy nie został uwzględniony także obowiązek ich zwrotu, dokładne ich wyliczenie oraz świadczenie pozwanej uzasadniające ewentualne obciążenie tymi kosztami powoda.

Skoro pozwana wprowadza do obrotu umowy niezgodne z tymi przepisami ponosi za to odpowiedzialność i brak jest podstaw do przerzucania jej na powoda powołując się na zasady rentownego prowadzenia przedsiębiorstwa. Z tych powodów również zarzut naruszenia art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej jest nieuzasadniony. Pozwana redagując wzorce umowne i formułując postanowienia stanowiące klauzule abuzywne pozbawia się możliwości pokrycia poniesionych przez siebie kosztów, jeśli faktycznie nie znalazłyby one pokrycia w licznych opłatach przewidzianych umową, a obciążających konsumenta. Gdyby bowiem pozwana ustaliła wysokość wykupu bez oderwania od faktycznych kosztów likwidacji danej polisy i lojalnie nie zatajając tych kosztów wprowadziła je do zapisów umownych nie byłoby podstaw do kwestionowania tych zapisów.

Tym samym w sprawie niniejszej nie może być mowy o nieuwzględnieniu przez Sąd I Instancji przepisów dotyczących działalności ubezpieczeniowej, naruszeniu tych przepisów i wpływu tego naruszenia na rozstrzygnięcie czy też naruszenia § 2 ust. 1 pkt. 19-22 oraz art. 16 Rozporządzenia. Skoro zakład ubezpieczeń zna koszty jakie winien pokryć z wpłaconych przez ubezpieczonego składek winien stosowne zapisy w tym zakresie zawrzeć w umowie z konsumentem i wskazać jak koszty te będą wyliczone w konkretnym przypadku tak by strona miała jasność jaka kwota będzie ją obciążać. Z całą pewnością ani ogólne powołanie się na takie koszty ani też odesłanie do przepisów prawa nie stanowi wypełnienia obowiązków lojalnej strony umowy.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy skargę pozwanej jako bezzasadną oddalił, o czym na podstawie art. 399 § 1 k.p.c. w zw. z art. 403 § 1 pkt 1 i § 2 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.

SSO Tomasz Sobieraj