Sygn. akt I C 3343/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 22 lipca 2016 r. ( data nadania pisma w placówce pocztowej) powód K. L. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej A. Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 3 316,55 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 26 czerwca 2009 r. do dnia zapłaty, a ponadto o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych powiększonych o podatek VAT oraz kosztów w wysokości 17 zł opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa ( pozew – k. 1-5v.).

W odpowiedzi na pozew strona pozwana A. Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych (odpowiedź na pozew k. 42-48).

Sąd Rejonowy uznał za ustalone następujące okoliczności:

Pomiędzy K. L. (konsumentem) oraz A. Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą w W. (przedsiębiorcą) doszło do zawarcia umowy inwestycyjnego ubezpieczenia na życie, potwierdzonej polisą ubezpieczeniową nr (...) z 2008 r. Umowa ubezpieczenia na życie została zawarta na podstawie Ogólnych warunków ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Zapisy umowy jako zawarte w gotowym wzorcu nie były indywidualnie z powodem uzgadniane.

( dowody : polisa – k. 9-9v., OWU – k. 10i nast., okoliczności bezsporne).

Zgodnie z OWU umowa ubezpieczenia miała na celu długoterminowe gromadzenie środków finansowych przez nabywanie jednostek uczestnictwa ze środków pochodzących ze składek. Mechanizm gromadzenia polegał na lokowaniu środków zapłaconych z tytułu składki przez ubezpieczonego w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe utworzone przez ubezpieczyciela. W razie zajścia zdarzenia opisanego w umowie ubezpieczyciel miał wypłacić kwotę stanowiącą sumę równowartości stanu subkonta składek regularnych i składek dodatkowych. Na podstawie wyżej wymienionej umowy A. Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. uzyskała formalne uprawnienie do pobrania m.in. opłaty likwidacyjnej. Opłata likwidacyjna ustalana była procentowo i pobierana z subkonta składek regularnych poprzez umorzenie jednostek uczestnictwa przed częściową wypłatą, całkowitą wypłatą a także w razie wygaśnięcia umowy ubezpieczenia w sytuacjach wskazanych w umowie.

Zgodnie z treścią polisy oraz dołączonej do polisy dokumentacji opłata likwidacyjna pobierana miała być w wysokości wskazanej w tabeli poniżej:

Rok polisowy, w którym jest pobierana opłata likwidacyjna od środków wypłacanych z subkonta składek regularnych.

Wysokość opłaty likwidacyjnej stanowiąca procent środków wypłacanych z subkonta składek regularnych

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

99%

99%

80%

70%

60%

50%

40%

30%

20%

10%

( dowody : polisa k. 9 verte).

Powód rozpoczął opłacanie składek i polisa obowiązywała do 2009., kiedy to wygasła na skutek nieopłacenia dalszych składek. Pozwany, w dniu 25 czerwca 2009 r., pobrał ze zgromadzonych przez powoda na polisie środków tytułem opłaty likwidacyjnej 3 316,55 zł.

( dowód : pismo k. 21-21verte, okoliczności bezsporne).

Następnie wyrokiem z dnia 07 października 2011 r. w sprawie XVII AmC 1704/09, Sąd Okręgowy w Warszawie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za niedozwolone i zakazał stosowania przez "A. Towarzystwo (...).A. z siedzibą w W. w obrocie z konsumentami postanowień wzorca umowy o następującej treści:

"Opłata likwidacyjna jest pobierana w wysokości wskazanej w tabeli poniższej:

Rok P., w którym jest pobierana opłata likwidacyjna od środków wypłacanych z Subkonta z Składek Regularnych

Wysokość opłaty likwidacyjnej stanowiąca procent środków wypłacanych z Subkonta Składek Regularnych

1

99%

2

99%

3

80%

4

70%

5

60%

6

50%

7

40%

8

30%

9

20%

10

10%

Wyrokiem z dnia 26 czerwca 2012 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie o sygn. akt VI ACa 87/12 oddalił apelację od powyższego wyroku. Treść tego postanowienia umownego została wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych pod nr (...). ( okoliczności bezsporne).

Z kolei wyrokiem z dnia 4 czerwca 2012 r. w sprawie o sygn. akt XVII AmC 974/11, Sąd Okręgowy w Warszawie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za niedozwolone i zakazał stosowania przez "A. Towarzystwo (...).A. z siedzibą w W. w obrocie z konsumentami postanowień wzorca umowy o następującej treści:

1. "W razie odstąpienia od Umowy (...) Towarzystwo zwraca Ubezpieczającemu Wartość Rachunku Ubezpieczającego, ustaloną według wyceny Jednostek Uczestnictwa najpóźniej z dziewiątego Dnia Wyceny po dniu zaakceptowania przez Towarzystwo oświadczenia o odstąpieniu od Umowy (...), zwiększoną o pobrane opłaty, wskazane w § 18 ust. 1 pkt 1-6".

2. "Opłata likwidacyjna pobierana z Subkonta Składek regularnych, poprzez umorzenie Jednostek Uczestnictwa, przed Całkowitą Wypłatą, w razie wygaśnięcia Umowy (...) [...] oraz tej części Częściowej Wypłaty z Subkonta Składek Regularnych, która powoduje, że Wartość Subkonta Składek Regularnych staje się niższa od kwoty odpowiadającej Statusowi Polisy Opłaconej przed wskazaną poniżej Rocznicą Polisy, w następującej wysokości:

do dnia poprzedzającego 1. Rocznicę Polisy -100,0%

od 2. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 3. Rocznicę Polisy - 80,0%

od 3. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 4. Rocznicę Polisy - 70,0%

od 4. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 5. Rocznicę Polisy - 60,0%

od 5. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 6. Rocznicę Polisy - 50,0%

od 6. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 7. Rocznicę Polisy - 40,0%

od 7. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 8. Rocznicę Polisy - 30,0%

od 8. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 9. Rocznicę Polisy - 20,0%

od 9. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 10. Rocznicę Polisy - 10,0%

od 10. Rocznicy Polisy - 0%".

3. "Opłata likwidacyjna pobierana jest w wysokości wskazanej w tabeli poniżej:

Rok polisowy, w którym jest pobierana opłata likwidacyjna od środków wypłacanych z Subkonta Składek Regularnych Wysokość opłaty likwidacyjnej stanowiąca procent środków wypłacanych z Subkonta Składek

1 100%

2 100%

3 80%

4 70%

5 60%

6 50%

7 40%

8 30%

9 20%

Wyrokiem z dnia 04 kwietnia 2013 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie o sygn. akt VI ACa 1324/12 oddalił apelację od powyższego wyroku. Postanowienie to w dniu 14 maja 2013 roku zostało wpisane do rejestru klauzul abuzywnych pod nr (...) i (...).

( okoliczności bezsporne).

Do chwili obecnej pozwane Towarzystwo (...) nie dokonało zwrotu żądanej pozwem kwoty.

( okoliczność bezsporna).

Powyższe ustalenia zostały poczynione na podstawie wyżej powołanych dowodów. Pokreślić należy, że okoliczności faktyczne związane z kształtowaniem się stosunku umownego między stronami były co do zasady bezsporne, spór zaś dotyczył przede wszystkim zasadności ustalenia oraz pobrania przez pozwaną opłaty likwidacyjnej w związku z wygaśnięciem łączącej strony umowy ubezpieczenia na życie.

Wskazać należy również, iż okoliczności bezsporne w ogóle nie wymagały wykazywania ich prawdziwości za pomocą dowodów zgodnie z treścią art. 229 - 230 k.p.c. albowiem zostały przez strony wprost przyznane, bądź też nie zostały zaprzeczone, co zostało przez Sąd ocenione na zasadzie przywołanych przepisów.

Jeśli chodzi o dołączone do odpowiedzi na pozew dokumenty prywatne, w postaci np. oświadczenia kierownika działu aktuariatu pozwanego, sąd nie mógł uznać tego za miarodajny i obiektywny dowód z tego względu, iż pochodził od pracownika jednej ze stron procesu, która była wszak zainteresowana wygraniem tego procesu. Poza tym sąd i tak nie znalazł podstaw do uznania, że jakiekolwiek koszty działalności ubezpieczeniowej (wykazywane przez pozwanego np. dołączonymi do odpowiedzi na pozew umowami, zestawieniami i zbiorczymi fakturami) mogłyby stanowić wystarczającą podstawę do pobrania opłaty likwidacyjnej w naliczonej przez pozwanego wysokości, jako że w samej polisie było powiązanie opłaty tylko z wysokością zgromadzonych środków, nie zaś z jakimikolwiek kosztami „własnymi” pozwanego i z tego względu spóźnione było podnoszenie tego rodzaju argumentacji dopiero teraz, wiele lat po zawarciu umowy, przy zawieraniu której konsument w ogóle nie miał świadomości konieczności poniesienia owych kosztów, bo nie został o nich w polisie w sposób jasny i szczegółowy poinformowany (do czego sąd nawiąże jeszcze w dalszej części niniejszego uzasadnienia).

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

Bezsporne miedzy stronami były w niniejszej sprawie okoliczności dotyczące zawarcia umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym potwierdzonej polisą. Spór w niniejszej sprawie dotyczył natomiast kwestii zasadności naliczenia i pobrania przez pozwaną Spółkę od powoda opłaty likwidacyjnej w związku z wygaśnięciem ww. umowy.

W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że powód zawierając umowę ubezpieczenia na życie z pozwanym Towarzystwem występował w roli konsumenta. Jednoznacznie na to wskazuje definicja zawarta w art. 22 1 k.c., zgodnie z którą za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Definicja konsumenta dająca się wyinterpretować z art. 22 1 k.c. zawiera cztery elementy. Po pierwsze, konsumentem może być tylko osoba fizyczna, po drugie, musi ona dokonywać czynności prawnej, po trzecie, czynność ta pozostaje w określonej relacji z rolą społeczną tej osoby, a po czwarte, adresatem oświadczenia woli jest przedsiębiorca. W przypadku pojęcia konsumenta nie chodzi zatem o cechę własną osoby fizycznej, a analizę stosunku zobowiązaniowego, z jakiego dochodzi ona roszczenia. O tym, czy podmiot jest konsumentem, czy też nie decyduje to, z kim wchodzi w relacje i jaki mają one charakter.

Umowa ubezpieczenia na życie jest umową nazwaną, do której zastosowanie mają przepisy znajdujące się w szczególności w tytule XXVII, dziale I i III Kodeksu cywilnego oraz przepisy zawarte w ustawie z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (j. t. Dz. U. z 2010 r., nr 11, poz. 66 ze zm.). Umowa ubezpieczenia na życie ma charakter umowy dwustronnie zobowiązującej i odpłatnej – po obu stronach powstają określone prawa oraz obowiązki. Stronami analizowanej umowy są ubezpieczyciel i ubezpieczający/ubezpieczony. Zgodnie z treścią art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę.

Następnie stwierdzić należy, iż rzeczona umowa jest umową mieszaną z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Ubezpieczycielem może być krajowy jak i zagraniczny zakład ubezpieczeń, spełniający wymogi określone ustawą o działalności ubezpieczeniowej. Przewidziana umową ochrona ubezpieczeniowa ma jednak z uwagi na sumę ubezpieczenia charakter symboliczny, więc dominuje w niej aspekt kapitałowy uzasadniający pogląd, że cel umowy zakłada istnienie długotrwałego stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i uzyskania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego, co zapewnia również ubezpieczycielowi określone korzyści. Stwierdzić zatem należy, że ubezpieczyciel pozostaje zainteresowany jak najdłuższym uiszczaniem przez ubezpieczającego składek w celu ich dalszego inwestowania. Treść umowy ubezpieczenia na życie, tj. prawa i obowiązki ubezpieczyciela oraz ubezpieczającego, określają szczegółowo ogólne warunki ubezpieczenia – wzorzec umowny ustalony przez ubezpieczyciela. Masowy i adhezyjny charakter umów ubezpieczenia wymaga, aby przy ich zawieraniu posługiwać się wzorcami umów. Dlatego też, ubezpieczyciel zobowiązany jest, jeszcze przed zawarciem umowy ubezpieczenia na życie, doręczyć konsumentowi, tj. ubezpieczającemu, konkretny wzorzec umowny, w tym ogólne warunki ubezpieczenia, aby były one wiążące dla drugiej strony (art. 384 § 1 k.c.). Podstawową treść ogólnych warunków ubezpieczenia określa szczegółowo ustawa o działalności ubezpieczeniowej.

Stosownie do treści art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Umowy te zgodnie z art. 385 1 k.c. podlegają kontroli pod względem zgodności z dobrymi obyczajami oraz interesami konsumentów. Postanowienia umów sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszające interesy konsumenta nie wiążą go. W myśl art. 385 2 k.c., oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść. Klauzulę generalną zawartą w art. 385 1 k.c. uzupełnia przykładowa lista „niedozwolonych postanowień umownych” zamieszczona w art. 385 3 k.c. Obejmuje ona najczęściej spotykane w praktyce klauzule, które uznawane są za sprzeczne z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające interesy konsumenta. Ich wspólną cechą jest nierównomierne rozłożenie praw, obowiązków i ryzyka między stronami, prowadzące do zachwiania równowagi kontraktowej. Chodzi tu o takie klauzule, które jedną ze stron (konsumenta), z góry, w oderwaniu od konkretnych okoliczności, stawiają w gorszym (trudniejszym) położeniu. Zamieszczenie w umowie któregoś z postanowień objętych wyliczeniem znacząco ułatwia wykazanie, że wypełnia ono przesłanki „niedozwolonego postanowienia umownego”. Artykuł 385 3 k.c. ustanawia domniemanie, że klauzula umowna o określonej treści jest „zakazanym postanowieniem umownym”. To „domniemanie” działa „w razie wątpliwości”, a zatem wówczas, gdy pojawią się wątpliwości co do tego, czy dopuszczalne jest posłużenie się określoną klauzulą w obrocie. Wątpliwości te należy przesądzić, z mocy art. 385 3 k.c., na rzecz uznania danego postanowienia za niedozwolone. W innych przypadkach przedsiębiorca musi wykazać, że wprowadzona do umowy klauzula, chociaż o „niedozwolonym” brzmieniu, nie kształtuje praw (obowiązków) konsumenta „w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy”. Strona, kwestionując klauzulę wzorca, nie musi jednocześnie przyporządkować jej do jednej z klauzul objętej wyliczeniem. W tym zakresie odpowiedniej kwalifikacji dokonuje Sąd.

Warto dodać, że oceny abuzywności postanowień umownych może dokonać nie tylko – w sposób generalny – (...), ale także sąd w niemal każdym postępowaniu cywilnym i uznać wówczas – na potrzeby konkretnego postępowania, że określone postanowienie jest abuzywne, gdyż wypełnia przesłanki wymienione w omówionych powyżej przepisach i z tego względu nie wiąże konsumenta, będącego stroną danego postępowania. Wyroki (...) i postanowienia w nich wymienione, wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych, stanowią przy tym wskazówkę dla sądu cywilnego, jak i które postanowienie należy ocenić jako niedozwolone, np. poprzez podobieństwo do postanowień już uznanych za abuzywne.

Na podstawie zebranego w przedmiotowej sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił, że ponad wszelką wątpliwość umowa będąca przedmiotem postępowania została zawarta pomiędzy stroną pozwaną będącą przedsiębiorcą a powodem - konsumentem, jej postanowienia – jako ujęte w generalnym, masowym wzorcu - nie zostały przy tym uzgodnione z powodem indywidualnie. Pozwana nie zgłaszała nawet wniosków dowodowych na tę okoliczność, a to na niej spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie.

Do jednego ze świadczeń stron należała opłata likwidacyjna, zakwestionowana już wyrokami (...). Artykuł 479 43 k.p.c. rozszerza prawomocność wyroku wydanego w sprawie o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone na osoby trzecie. Skutek tzw. prawomocności rozszerzonej powstaje w chwili wpisania treści postanowienia wzorca umowy do rejestru postanowień wzorców umownych uznanych za niedozwolone. Wpis klauzuli do wskazanego powyżej rejestru oznacza, że jej stosowanie w jakimkolwiek wzorcu umownym jest zakazane. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2015 r. (III CZP 17/15) wpis postanowienia do rejestru klauzul niedozwolonych ma skutek dla tego przedsiębiorcy, który to postanowienie stosował ( a nie innych przedsiębiorców). Na gruncie niniejszej sprawy Sąd miał zatem na uwadze orzeczenia wydane w sprawach z tym samym pozwanym, jak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 czerwca 2012 r. (sygn. akt VI ACa 87/12) oraz wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w W. z dnia 7 października 2011 r. (sygn. akt XVII Amc 1704/09) i z dnia 4 czerwca 2012 r. (sygn. akt XVII Amc 974/11). Wówczas sąd stwierdził, iż wysokość opłaty likwidacyjnej powinna być uzależniona jedynie od kosztów, jakie ponosi ubezpieczyciel w związku z wygaśnięciem umowy ubezpieczenia i wykupem jednostek uczestnictwa. Opłata likwidacyjna w wysokości np. 100% czy 90 % środków wypłaconych z subkonta składek regularnych jest niezwykle wygórowana, niezależna od poniesionych przez pozwaną kosztów, nadmiernie obciążająca konsumenta, a tym samym rażąco naruszająca jego interesy. Na uwagę zasługuje okoliczność, iż powyższe postanowienie zostało wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Należy przy tym zaakcentować, że sąd nie tylko zakwestionował owe najwyższe stawki procentowe opłat, ale samą ideę procentowego ustalania tego rodzaju opłat, bez ich szczegółowego powiązania z faktycznymi kosztami. Poza kwestią niedopuszczalności ustalenia spornej opłaty w wysokości aż kilku tysięcy złotych w niniejszej sprawie, nie ulega wątpliwości, że opłata ta została w polisie powiązana jedynie z wysokością zgromadzonych środków, a nie z jakimikolwiek skonkretyzowanymi kosztami „własnymi” powstałymi w związku z rozwiązaniem przedmiotowej polisy. Zdaniem sądu tego rodzaju koszty powinien był pozwany ewentualnie sprecyzować i określić już w umowie lub OWU, aby konsument (powód) przed podjęciem decyzji o przystąpieniu do umowy miał świadomość i wiedzę odnośnie tych kosztów. Skoro pozwany tego wówczas nie uczynił, formułując jedynie bardzo ogólnikowy i lakoniczny zapis o procentowym powiązaniu opłaty z wysokością zgromadzonych środków na polisie, to nie ma jakichkolwiek podstaw do obciążania powoda opłatą, chociażby miała ona pozostawać w powiązaniu z realnymi kosztami poniesionymi przez pozwanego. Z całą pewnością podstawę pobrania opłaty likwidacyjnej stanowiły zapisy OWU i polisy, a więc określające opłatę w ryczałtowej wysokości, skoro takie powód znał przy przystępowaniu do umowy, a te z kolei nie mogły zostać uznane przez Sąd za dozwolone, ponieważ stawiały powoda w nierównej pozycji kontraktowej, były mu narzucone w gotowym wzorcu i rażąco naruszały jego interesy. Nałożenie kilkudziesięcioprocentowej opłaty było bezpodstawne, albowiem opłata ta i tak nie zawierała w umowie (tudzież OWU) żadnego odniesienia (powiązania) do jakichkolwiek prawdziwych kosztów związanych z prowadzeniem (wygaśnięciem) umowy, a zatem nie sposób zakwalifikować jej jako cokolwiek innego, niż jako swoisty rodzaj sankcji za wcześniejsze odstąpienie od umowy ( w wysokości uzależnionej od upływu okresu od zawarcia umowy). Tego rodzaju zapis nie może być uznany przez sąd za dozwolony. Pobrana od powoda kwota tytułem opłaty likwidacyjnej stanowi sumę o odczuwalnej ekonomicznie wartości (stosując obiektywne mierniki w odniesieniu chociażby do aktualnego średniego wynagrodzenia miesięcznego), co Sąd mógł stwierdzić w oparciu o dostępną wiedzę powszechną.

W tym miejscu należy także omówić kwestię ewentualnego uznania spornej opłaty za świadczenie główne stron umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, albowiem uznanie owej opłaty za takie świadczenie, eliminowałoby możliwość rozpatrywania tego postanowienia pod kątem jego niedozwolonego charakteru.

Należy wyjaśnić, że w doktrynie wskazuje się, że pojęcie „główne świadczenia stron” należy interpretować ściśle, w nawiązaniu do pojęcia elementów umowy przedmiotowo istotnych (essentialia negotii). W przedmiotowej sprawie do głównych świadczeń stron należało spełnienie przez ubezpieczyciela danego świadczenia w przypadku zajścia określonego w umowie wypadku, a także opłacanie składki ubezpieczeniowej przez powoda. Tylko postanowienia bezpośrednio regulujące wskazane kwestie można zatem zaliczyć do postanowień określających główne świadczenia stron. W niniejszym przypadku w oparciu o art. 805 § 1 i § 2 pkt 2 k.c. w zw. z art. 829 § 1 pkt 1 k.c. oraz treść umowy ubezpieczenia, świadczeniem głównym ze strony powoda jest zapłata składki ubezpieczeniowej, zaś świadczeniem głównym strony pozwanej – wypłata określonych sum pieniężnych w razie śmierci ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia lub dożycia przez ubezpieczonego określonego wieku.

Zdaniem Sądu pozostałe kwestie, w tym określające skutki wykupu polisy przed zakończeniem okresu utrzymania umowy od daty zawarcia umowy, nie stanowią świadczeń głównych w rozumieniu powołanych powyżej przepisów, a co za tym idzie - mogą być oceniane w kontekście art. 385 1 § 1 k.c. Ze względu na wyżej przedstawione rozumienie pojęcia głównego świadczenia stron oraz powołane zapisy wzorca umownego nie może zostać uznane za trafne odwołanie się przez pozwaną do treści art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 950 ze zm.) jako przepisu określającego główne świadczenia stron umowy ubezpieczenia. Przepis ten określa w konieczne elementy treści umowy ubezpieczenia w sensie technicznym, wskazuje, jakie elementy stosunku prawnego strony obowiązane są uregulować. Wymóg ten nie jest jednak jednoznaczny z określeniem głównego świadczenia stron, stanowiącego materialną treść zobowiązania. Przepis ten nakazuje określić zasady ustalania wartości wykupu, nie nakłada zaś obowiązku potrącenia z niej opłaty. Sąd podziela tym samym zasadniczo zbieżny pogląd wyrażony w wyrokach Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 czerwca 2012 roku, sygn. VI ACa 87/12 i z dnia 6 września 2012 roku, sygn. VI ACa 458/12, gdzie również stwierdzono, iż opłaty (zwane likwidacyjnymi) nie stanowią głównego świadczenia stron umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. W doktrynie zgodnie podkreśla się, że należy ograniczyć zakres negatywnej przesłanki kontroli umów do klauzul, które „określają” świadczenie główne. Świadczenia, które niejako w sposób bardzo pośredni „związane” jest ze świadczeniem głównym – nie można zakwalifikować jako główne świadczenie. Nie można zatem przyjąć, iż postanowienia OWU oraz tabeli opłat i limitów w zakresie kwestionowanej przez powódkę opłaty stanowiły główne świadczenie strony stosunku prawnego.

Sąd zatem przystąpił do badania dalszych przesłanek abuzywności i stanął na stanowisku, że pobranie od powoda aż tak wysokiej kwoty ze zgromadzonych środków tytułem opłaty likwidacyjnej na podstawie narzuconego powodowi zapisu umowy, zawartego w tabeli znajdującej się w masowo używanym wzorcu, naruszyło interesy powoda jako konsumenta i było sprzeczne z dobrymi obyczajami. Wskazuje się w piśmiennictwie, że pojęcie dobrych obyczajów nie jest współcześnie rozumiane jednolicie. Jedni przyjmują, że są to normy moralne i zwyczajowe stosowane w działalności gospodarczej, inni, iż pojęcie to należy odnieść do postępowania jednostki w określonej dziedzinie, z tym że w każdej sferze działalności wykształcają się własne wzorce dobrych obyczajów. Odnosi się ten termin także do zachowania przedsiębiorców w działalności gospodarczej, ewentualnie również do tradycyjnych kryteriów etycznych, wspólnych dla wszelkich sfer aktywności zarobkowej, także do zasad lojalności (M. J., Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, M. Praw. 2000, nr 11, s. 701 i cyt. tam autorzy). Podnosi się również, że istotą dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek do drugiego człowieka, sprzeczne z dobrymi obyczajami będą więc takie działania, które zmierzają do niedoinformowania, dezinformacji, wykorzystania naiwności lub niewiedzy klienta (zob. W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 804). Natomiast termin „interesy” konsumenta proponuje się rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny (na co wskazuje dodatkowo forma liczby mnogiej), ale również przy uwzględnieniu aspektu zdrowia konsumenta i jego bliskich oraz dyskomfortu konsumenta, spowodowanego takimi czynnikami, jak strata czasu, dezorganizacja życia, niewygoda, nierzetelne traktowanie, przykrości, naruszenie prywatności, doznanie zawodu itd.

Reasumując sąd uznał, że wykazano w niniejszej sprawie przesłanki abuzywności postanowienia dotyczącego opłaty likwidacyjnej i z tego względu na postawie art. 385 1k.c. sąd zasądził zwrot nienależnie pobranej opłaty dochodzonej niniejszym pozwem, skoro została ona zatrzymana na podstawie zapisu umowy, który nie wiązał powoda.

Nietrafne jest również zapatrywanie strony pozwanej jakoby pobranie przezeń od powoda opłat likwidacyjnych znajdowało podstawę w dyspozycji przepisu art. 742 k.c. Powyższe stanowisko w ocenie Sądu nie zasługuje na podzielenie, bowiem wskazywane przez pozwaną wydatki związane z zawarciem umowy z powodem (przede wszystkim koszty prowizji dla agenta ubezpieczeniowego) nie zostały bynajmniej poczynione przez pozwaną „w celu należytego wykonania zlecenia”, jak tego wymaga ww. przepis. Nie sposób bowiem uznać za element „należytego wykonania zlecenia” samego już tylko zawarcia przedmiotowej umowy ubezpieczenia (tym bardziej zaś uiszczenia na rzecz podmiotu trzeciego wynagrodzenia z tego tytułu) i samego wystawienia polisy. Wykonywanie zlecenia w rozumieniu art. 742 k.c. rozpoczyna się dopiero po zawarciu umowy zlecenia, w żadnym razie nie polega zaś na samym jej zawarciu ani - tym bardziej - na dokonaniu czynności zmierzających do jej zawarcia jak nawiązanie współpracy z agentem ubezpieczeniowym, który następnie dokona zawarcia umowy ubezpieczenia z powodem – klientem. Poza tym na podstawie dostarczonej przez pozwanego prywatnej dokumentacji nie sposób było miarodajnie zweryfikować, czy cała opłata rzeczywiście stanowiła sumę owych wydatków. (...) dokumenty dostarczone przez jedną ze stron procesu (zainteresowaną wygraniem przez siebie sprawy) nie mogą – w sytuacji ich kwestionowania przez drugą stronę procesu – zyskać waloru obiektywnego dowodu.

Podstawę prawną rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek stanowi przepis art. 481 § 1 k.c. Odnosząc się do oceny zasadności zgłoszonego żądania zapłaty odsetek należy wskazać, że w orzecznictwie sądów wyższej instancji pojawia się coraz częściej koncepcja, że można żądać odsetek już od dnia pobrania opłaty likwidacyjnej (tak np. SO w Warszawie w wyroku wydanym w sprawie V Ca 325/16), który to pogląd Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie podzielił. Powód żądał odsetek od dnia 26 czerwca 2009 r., a zatem od dnia następnego po dniu pobrania opłaty, co miało miejsce 25 czerwca 2009 r., stąd też Sąd, mając na względzie zasadę wyrażoną w art. 321 k.p.c., zasądził odsetki zgodnie z żądaniem pozwu. Poza tym warto zauważyć, że pozwany w odpowiedzi na pozew akurat do kwestii początkowej daty naliczania odsetek się nie odniósł, więc – stosując posiłkowo art. 230 k.p.c. można było przyjąć, iż daty tej nie kwestionował. Zasądzone odsetki podlegały rozbiciu na okresy do 31 grudnia 2015 r. i od 1 stycznia 2016 r. z uwagi na nowelizację art. 481 k.c. Artykuł 56 Ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r., poz. 1830) znajduje bowiem zastosowanie do odsetek za opóźnienie.

Z powyższych względów sąd rozstrzygnął jak w pkt 1 wyroku.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98-99 k.p.c. Na koszty te złożyła się opłata od pozwu w wysokości 166 zł, 17 zł jako opłata od pełnomocnictwa oraz 1200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, zgodnie z zapisami Rozporządzenia z dnia 22.10.2015 r. - w wysokości wskazanej tam stawki w odniesieniu do wartości przedmiotu sporu.

Sąd jednocześnie stoi na stanowisku, że w skład niezbędnych kosztów do celowego dochodzenia praw i celowej obrony, nie wchodzi podatek od towarów i usług (...), dlatego orzekając o kosztach nie doliczył kwoty wynikającej z żądania w tym zakresie. Sąd w niniejszym składzie w całej rozciągłości popiera stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uchwale z dnia z 25 stycznia 2007 r. w sprawie III CZP 95/06 (OSNC.2007.12.179). SN wskazał, że wysokość wynagrodzenia adwokackiego została wiążąco określona w rozporządzeniu w sprawie opłat adwokackich, wydanym na podstawie art. 16 ust. 2 i 3 oraz art. 29 ust. 2 Prawa o adwokaturze. Unormowanie to jest wyłączne i wyczerpujące, także w odniesieniu do opodatkowania usług adwokackich podatkiem od towarów i usług. Prawodawca zadecydował, że wpływ tego opodatkowania dotyczy tylko pomocy prawnej ustanowionej z urzędu, w konsekwencji opłata, zasądzana na rzecz strony reprezentowanej przez adwokata z wyboru, nie powinna zostać podwyższona o stawkę podatku od towarów i usług przewidzianą dla tego rodzaju czynności, gdyż w tym zakresie podatek VAT nie wchodzi w skład zwracalnego wynagrodzenia adwokackiego, o którym mowa w art. 98 § 3 k.p.c. Nie stanowi też wydatku, ponieważ jest świadczeniem publicznoprawnym. Stanowisko Sądu Najwyższego przedstawione w tej uchwale jest jednolicie powoływane w orzecznictwie sądowym (por. postanowienia SN z: 14 września 2012 r. w sprawie I UZ 86/12; 24 września 2012 r. w sprawie I UZ 84/12 i 27 sierpnia 2014 r. w sprawie SNO 16/14; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 27 czerwca 2013 r. w sprawie I ACA 255/13 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 26 lipca 2012 r. w sprawie II AKA 250/12), a także Trybunału Konstytucyjnego (Wyrok TK z dnia 6 kwietnia 2016 r. w sprawie SK 67/13). W ocenie Sądu, powyższe stanowisko należy analogicznie odnosić do spraw, w którym pełnomocnikiem jest radca prawny, jak to ma miejsce w sprawie niniejszej.

ZARZĄDZENIE

(...)