Sygn. akt II K 1013/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 maja 2018 r.

Sąd Rejonowy w Legionowie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Grzegorz Woźniak

Protokolant: Arleta Agata

przy udziale oskarżyciela posiłkowego J. S.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23.05.2018 r.

sprawy przeciwko

R. R. urodz. (...) w W.

syna J. i T. z d. W.

oskarżonego o to, że: w dniu 17 września 2017 roku w J., woj. (...) na ul. (...) w wyniku zadawania ciosów pięścią w okolice twarzy spowodował u J. S. obrażenia ciała w postaci stłuczenia policzka lewego oraz otarcia wargi górnej w okolicach lewego kącika ust oraz stłuczenia i drobnej rany tłuczonej wargi górnej od strony przedsionka jamy ustnej, które to obrażenia powodują naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni,

tj. o czyn z art.157 § 2 k.k.

orzeka

I. Uznaje oskarżonego R. R. za winnego popełnienia zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu, stanowiącego przestępstwo z art. 157 § 2 k.k. i za to na mocy powołanego przepisu wymierza mu karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny, oznaczając wysokość jednej stawki na kwotę 40 (czterdziestu) złotych.

II. Na mocy art. 46 § 2 k.k. zobowiązuje oskarżonego do uiszczenia nawiązki na rzecz J. S. w kwocie 2.000 (dwóch tysięcy) złotych.

III. Na podstawie art. 619 § 1 k.p.k. w zw. z art. 29 ust 1 Ustawy Prawo o Adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej (...) kwotę 531 (pięćset trzydzieści jeden) złotych i 36 (trzydzieści sześć) groszy tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

IV. Na podstawie art. 626 § 1 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. oraz art. 3 ust. 1 Ustawy o opłatach w sprawach karnych zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów sądowych w kwocie 1.101 (jeden tysiąc sto jeden) złotych i 36 (trzydzieści sześć) groszy.

Sygn. akt II K 1013/17

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 23 maja 2018 r.

Sąd, na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego podczas rozprawy głównej, ustalił następujący stan faktyczny:

Pokrzywdzony J. S. w dniu 17 września 2017 r. trenował jazdę rowerem szosowym. Po godzinie 8.30 jechał ulicą (...) w J., gdy dojeżdżał do skrzyżowania z ulicą (...) wyprzedził go samochód marki F. (...), który prowadził oskarżony R. R.. Przed skrzyżowaniem zatrzymało się kilka samochodów, w tym samochód oskarżonego. Pokrzywdzony chciał ominąć rowerem stojące samochody z prawej strony, wówczas oskarżony skręcił w prawą stronę, uniemożliwiając mu przejazd. Pokrzywdzony usiłował zatrzymać się przed samochodem oskarżonego, ale nie wyhamował całkowicie i oparł się ręką o szybę samochodu. Oskarżony wysiadł z samochodu i wyzywał pokrzywdzonego, wówczas pokrzywdzony przestraszył się i odjechał, skręcił w lewą stronę na skrzyżowaniu. Rowerzysta chciał uciec przed oskarżonym, gdyż uznał, że ten może wyrządzić mu krzywdę, skręcał w kolejne ulice, aż dojechał do ulicy (...) w J.. Oskarżony jechał za pokrzywdzonym, na ulicy (...) zajechał mu drogę i wysiadł z samochodu. Pokrzywdzony uznał, że dalsza ucieczka nie miała sensu i chciał wyjaśnić sytuację w sposób ugodowy. Jednak oskarżony zaczął wyzywać pokrzywdzonego, a następnie uderzył go pięścią w twarz. Uderzenie to było na tyle mocne, że pokrzywdzony przewrócił się na trawnik. Oskarżony kopnął pokrzywdzonego w biodro, odszedł do swego samochodu i odjechał. Pokrzywdzony na skutek uderzenia doznał stłuczenia policzka lewego, otarcia wagi górnej w okolicy lewego kącika ust oraz stłuczenia i drobnej rany tłuczonej wargi górnej od strony przedsionka jamy ustnej. Obrażenia te spowodowały u niego naruszenie narządów ciała i rozstrój zdrowia na okres poniżej dni 7. Pokrzywdzony nie korzystał z pomocy lekarskiej, poza obdukcją lekarską, ślady po uderzeniu miał na twarzy przez około 5-6 dni. Zdarzenie spowodowało, że pogorszyły się jego wyniki w nauce, a przygotowywał się wówczas do egzaminu maturalnego.

Dowód:

- zeznania J. S. (k.3,12v,28v,76-77)

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego (k.22,75v),

- karta informacyjna (k.9),

- dokumentacja fotograficzna (k.10-11).

- opinia biegłego (k. 16),

- protokół oględzin (k.36).

Oskarżony podczas postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia (k.22). Stwierdził wówczas, że jechał w dniu 17 września 2017 r. swoim samochodem marki F. (...) przez J.. Na jednym z ulic wyprzedził rowerzystę, rowerzysta ten przed skrzyżowaniem chciał przejechać obok jego samochodu z prawej strony, ale zatrzymał się przy przodzie jego samochodu i uderzył pięścią w samochód. Rowerzysta ten krzyczał, że źle jechał, na co mu powiedział, że nie wyprzedza się pojazdów z prawej strony. Rowerzysta później odjechał, a on pojechał w swoją stronę, nie doszło między nimi do żadnej konfrontacji, nie uderzył go w twarz. Podczas rozprawy również nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia (k.75v). Podał, że spotkanie z pokrzywdzonym miało miejsce na skrzyżowaniu, wówczas pokrzywdzony uderzył w jego samochód ręką i wykrzykiwał, że powinienem ustąpić mu pierwszeństwa. Nie wychodząc z samochodu zwrócił mu uwagę, że wykonał nieprawidłowy manewr, a następnie pokrzywdzony wsiadł na rower i odjechał. Odpowiadając na pytania stwierdził, że po spotkaniu z pokrzywdzonym na skrzyżowaniu pojechał na ulicę z kostką brukowa, być może była to ulica (...). Na tej ulicy przejechał obok niego i zawrócił, nic między nimi nie zaszło.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego w części, w której opisał, że w dniu zdarzenia pokrzywdzony chciał obok niego przejechać na rowerze, zatrzymał się przy jego samochodzie, doszło między nimi do wymiany zdań na temat zasad ruchu drogowego, a następnie ponownie się spotkali kilka ulic dalej. Ta część wyjaśnień oskarżonego jest logiczna i zgodna z zeznaniami oskarżyciela posiłkowego (k.3,12v,28v,76-77) oraz protokołem oględzin (k.36). Nie zasługuje na wiarę ta część wyjaśnień oskarżonego, w której stwierdził, że nie pojechał za pokrzywdzonym celowo, a zgubił się szukając właściwej drogi i na ulicy (...) jedynie przejechał obok niego. Ta część wyjaśnień oskarżonego jest nielogiczna i sprzeczna z zeznaniami pokrzywdzonego (k.3,12v,28v,76-77), kartą informacyjną (k.9), dokumentacją fotograficzną (k.10-11), opinią biegłego (k. 16) i protokołem oględzin (k.36). Nieprawdopodobnym jest, by oskarżony przypadkowo pojechał na ulicą (...), bez związku z udaniem się tam pokrzywdzonego. Od skrzyżowania ulic (...) pokrzywdzony kilkukrotnie skręcał, chciał uciec przed jadącym za nim kierowcą F. (...), niemożliwe jest zatem by oskarżony przypadkowo wjeżdżał w kolejne ulice za pokrzywdzonym. Oskarżony podczas postępowania przygotowawczego w ogóle nie wspomniał o spotkaniu z pokrzywdzonym na ulicy (...), liczył zapewne na to, że to spotkanie nie zostało dostrzeżone przez świadków ani nie zostało nagrane. Dopiero na rozprawie, gdy dowiedział się z akt o nagraniu tego, jak wjechał za pokrzywdzonym na ulicę (...), przyznał się do tego, tworząc wersję dogodną dla jego linii obrony, tzn. stwierdzając, że jedynie przejechał obok pokrzywdzonego, nie wysiadł z samochodu ani go nie uderzył. Pokrzywdzony doznał niewielkich, ale widocznych obrażeń ciała (k.9,10-11,16), są to obrażenia typowe dla uderzenia ręką, przy znacznej przewadze fizycznej napastnika nad ofiarą, gdyby ich nie doznał nie miałby powodów żeby złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Pokrzywdzony nie znał wcześniej oskarżonego i nie miał żadnego powodu, by zgłosić zdarzenie po to, by zrzucić na oskarżonego odpowiedzialność za doznane obrażenia ciała, gdyby do takiego czynu nie doszło. Pokrzywdzony wskazał numer rejestracyjny pojazdu, którym poruszał się sprawca jego obrażeń ciała i opisał go (k.3). Numer rejestracyjny podany przez pokrzywdzonego odpowiadał numerowi rejestracyjnemu samochodu, który jechał za nim w dniu zdarzenia (protokół oględzin z k.36), a wygląd sprawcy zasadniczo zgadzał się z faktycznym wyglądem oskarżonego (por. wyjaśnienia oskarżonego z k.77).

Oskarżyciel posiłkowy J. S. zeznał podczas postępowania przygotowawczego (k.3), że w dniu 17 września 2017 r. wyjechał na trening rowerem szosowym, w J. na ul. (...) dojeżdżając do skrzyżowania chciał ominąć samochody stojące przed skrzyżowaniem z prawej strony. Kierujący samochodem marki F. zajechał mu drogę, w wyniku czego oparł się o przednią szybę tego samochodu. Kierowca F. krzyczał na niego za to zachowanie, odjechał z miejsca zdarzenia, gdyż ten kierowca szedł w jego kierunku i był zdenerwowany. Skręcił kilka razy w kolejne ulice, na ulicy (...) samochód F. zajechał mu drogę i kierowca wysiadł z samochodu. Kierowca ten zaczął go wyzywać, a następnie uderzył go pięścią w twarz, na tyle mocno, że się przewrócił, kierowca kopnął go w biodro, następnie odszedł do swego samochodu i odjechał. Miał rozciętą śluzówkę wargi dolnej i policzka po stronie lewej, stłuczony policzek i okolicę lewego oka. Podczas kolejnego przesłuchania oskarżyciel posiłkowy zeznał (k.12v), że sprawca nie kierował wobec niego żadnych gróźb, uderzył go jeden raz pięścią w twarz i kopnął raz w biodro. On nie był wobec niego wulgarny, nie próbował odwzajemnić ciosu. W dniu zdarzenia był na obdukcji lekarskiej, nie kontynuował leczenia. W trakcie konfrontacji z oskarżonym (k.28v) stwierdził, że nie znał wcześniej oskarżonego, zdarzenie miało związek jedynie z sytuacją drogową i polegało na uderzeniu go przez oskarżonego. Podczas rozprawy oskarżyciel posiłkowy zeznał (k.76-77), iż około godziny 8:30 wyjechał na trening z domu w L. w kierunku N. i jechał ulicą (...), na tej ulicy wyprzedził go biały samochód marki F. (...) lub P.. Na skrzyżowaniu ulicy (...) stał ciąg samochodów, chciał przejechać z prawej strony, ale jeden z samochodów uniemożliwił mu przejazd, co spowodowało, że uderzył w ten samochód. Oskarżony wyszedł z samochodu i wyglądał jakby chciał mu zrobić coś złego, przestraszył się i zaczął uciekać. Skręcił w prawo, a później jeszcze w następną ulicę i przed stacją benzynową skręcił w ulicę (...), która jest położona z kostki brukowej, a następnie w ulicę (...), która przechodzi w ulicę (...). Biały samochód marki F. (...) jechał za nim i na ulicy (...) zajechał mu drogę. Chciał porozmawiać z kierowcą tego samochodu, ale kierowca ten był wobec niego wulgarny, a chwilę później uderzył go pięścią w twarz, upadł na chodnik, sprawca uderzył go w bok, po czym wsiadł w samochód i odjechał. Nosi stały aparat na zęby i po tym uderzeniu aparat przesunął się i rozciął mu śluzówkę, obeszło się jednak bez interwencji lekarskiej, był tylko na obdukcji lekarskiej, ślady po tym zdarzeniu miał około 5-6 dni.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżyciela posiłkowego, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień oskarżonego, karcie informacyjnej (k.9), dokumentacji fotograficznej (k.10-11), opinii biegłego (k. 16) i protokole oględzin (k.36). Należy zwrócić uwagę, że obrażenia ciała oskarżyciela posiłkowego odpowiadają opisowi działania oskarżonego odnośnie użytej siły fizycznej jak i skutków działania oskarżonego. Nieprawdopodobnym byłoby, żeby J. S. chciał spowodować wszczęcie postępowania karnego przeciwko oskarżonego i z tego powodu spowodował u siebie obrażenia ciała, a następnie zamierzał przedstawić zdarzenie jako atak oskarżonego na niego. Należy zwrócić uwagę, że zgodnie z opinią lekarza sądowego (k. 16) oskarżyciel posiłkowy doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia policzka i rany tłuczonej wargi, a obrażenia te odpowiadają sposobowi użycia przemocy wskazanego przez pokrzywdzonego. Jak wynika z bezpośredniej obserwacji oskarżonego i pokrzywdzonego na rozprawie, dysproporcja budowy fizycznej między nimi jest znaczna, pokrzywdzony jest 18-letnim szczupłym chłopakiem, a oskarżony to 33-letni postawny mężczyzna. Dysproporcję tą potwierdziły strony, pokrzywdzony podał, że ważył około 65-70 kg (k.76v), a oskarżony wskazał, że ważył około 110 kg, przy czym był sprawny fizycznie (k.77). W tej sytuacji zrozumiałym jest, że pokrzywdzony unikał fizycznej konfrontacji z oskarżonym, a jeden cios oskarżonego spowodował, że pokrzywdzony przewrócił się i nie podejmował żadnej akcji zaczepnej ani rewanżowej wobec oskarżonego. Podkreślić należy, że oskarżyciel posiłkowy przed zdarzeniem nie znał oskarżonego i nie miał żadnych powodów, by stwierdzić, że to on spowodował jego obrażenia ciała, gdyby nie było to prawdą.

Opinia sądowo-lekarska z k. 16 jest jasna i pełna, została sporządzone przez specjalistę z dziedziny zdrowia ludzkiego i jego zaburzeń, nie była kwestionowana przez strony, stąd stała się podstawą ustalenia stanu faktycznego.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci dokumentów wymienionych na k. 77v został sporządzony przez powołane do tego osoby, poszczególne dokumenty były sporządzone obiektywnie i nie zachodzą wątpliwości odnośnie ich autentyczności, nie były kwestionowane przez strony. Uwzględniając powyższe, dokumenty te stały się podstawą ustaleń faktycznych w sprawie.

Ustalony stan faktyczny tworzy spójną, logicznie uzasadnioną całość, poszczególne wiarygodne dowody wzajemnie się potwierdzają i uzupełniają. Biorąc pod uwagę powyższe wina i okoliczności popełnienia przypisanego oskarżonemu czynu nie budzą wątpliwości.

Sąd zważył, co następuje:

Oskarżony jako kierowca samochodu i pokrzywdzony jako rowerzysta spotkali się w sytuacji drogowej, jakich wiele na polskich (i zapewne nie tylko) drogach, rowerzysta chciał wykorzystać możliwości swego pojazdu, uniknąć stania za samochodami na skrzyżowaniu i ominąć je z prawej strony, natomiast oskarżony postanowił zostać „szeryfem” na drodze i wskazać rowerzyście, że było to niezgodne z zasadami ruchu drogowego. Nawet jeśli oskarżony miał rację, bo wyprzedza się pojazdy z lewej strony (por art. 24 ust. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym), a rowerzyści nie są wyjątkiem, to uprzejmość nakazywała raczej nie utrudniać manewru rowerzyście, jeśli nie zagrażał on bezpieczeństwu innych uczestników ruchu drogowego. Jednak oskarżony zajechał drogę rowerzyście, zmuszając go do gwałtownego hamowania, co spowodowało, że uderzył ręką w szybę samochodu. Zachowanie rowerzysty sprowokowało oskarżonego do zwrócenia mu uwagi, pokrzywdzony wówczas odjechał. Sytuacja drogowa powinna się na tym skończyć, ale oskarżony nie potrafił uznać zdarzenia za zakończone, pojechał za pokrzywdzonym, po kilku kilometrach zajechał mu drogę, zmusił do zatrzymania, a następnie zaczął go wyzywać i uderzył go pięścią w twarz, a gdy pokrzywdzony przewrócił się kopnął go. Oskarżony miał znaczną przewagę fizyczną nad pokrzywdzonym, ten w żaden sposób mu nie zagrażał, to oskarżony był prowodyrem zdarzenia drogowego i podjął decyzję o wyrządzeniu pokrzywdzonemu dolegliwości fizycznej. Na skutek uderzenia w twarz pokrzywdzony doznał stłuczenia policzka i rany tłuczonej wargi (k.9,10-11). Obrażenia te spowodowały u niego naruszenie czynności narządów ciała i rozstrój jego zdrowia na okres poniżej dni 7 (k.16).

Nie może zatem budzić wątpliwości, że oskarżony dopuścił się przestępstwa określonego w art. 157 § 2 k.k., gdyż działając umyślnie spowodował u oskarżyciela posiłkowego obrażenia ciała na okres poniżej 7 dni.

Stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu był mały, ale z pewnością wyższy niż znikomy w rozumieniu art. 1 § 2 k.k. i nieznaczny w rozumieniu art. 66 § 1 k.k., gdyż oskarżony spowodował cierpienia fizyczne pokrzywdzonego, wzbudził u niego uczucia strachu i niepewności. Należy zwrócić uwagę, że na skutek zdarzenia pokrzywdzony osiągał gorsze wyniki w nauce, a w maju 2018 r. zdawał egzamin maturalny (por. oświadczenie z k. 69).

Niemały jest stopień winy oskarżonego, gdyż podjął działania do których nie miał żadnych uprawnień i postanowił „nauczyć” pokrzywdzonego zasad ruchu drogowego, w tym zwłaszcza zakazu omijania pojazdów z prawej strony, a gdy pokrzywdzony odjechał z miejsca zdarzenia udał się za nim i brutalnie uderzył go, choć był od niego znacznie silniejszy, przez co spowodował u niego lekkie obrażenia ciała, a ponadto okazał lekceważenie porządku prawnego.

Oskarżony ma 33 lata, jest żonaty, zdobył wykształcenie średnie, nie ma obecnie nikogo na utrzymaniu, pracuje i zarabia około 3.600 złotych miesięcznie (oświadczenie z k.75), nie był karany (k.66).

Kara powinna przekonać oskarżonego i ogół społeczeństwa, że popełnianie przestępstw nie jest opłacalne i zamiast spodziewanych korzyści przynosi dolegliwości i ewentualnie konieczność naprawienia wyrządzonej szkody. Celem kary jest również kształtowanie w społeczeństwie szacunku dla norm prawnych i słusznych interesów innych osób oraz wskazywanie, że reguły współżycia społecznego wykluczają dopuszczalność użycia siły fizycznej wobec innych osób. Oskarżony działał umyślnie, a spowodowanie obrażeń ciała J. S. było wynikiem jego celowego działania.

Biorąc pod uwagę powyżej wymienione okoliczności wymiaru kary Sąd uznał, że karą sprawiedliwą, adekwatną do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oraz zdolną spełnić swe cele prewencji indywidualnej i generalnej powinna być kara 100 stawek dziennych grzywny. Wysokość jednej stawki dziennej określono na kwotę 40 złotych, ze względu na stałe, niemałe dochody oskarżonego.

Oskarżyciel posiłkowy cierpiał ból fizyczny i upokorzenie, po zdarzeniu miał poczucie strachu przed podobnymi czynami, opuścił się w nauce i niewątpliwie oskarżony powinien uiścić mu zadośćuczynienie za doznaną krzywdę. Orzeczenie nawiązki w kwocie 2.000 złotych jest adekwatne do rozmiaru cierpień oskarżyciela posiłkowego i wyrządzonej mu krzywdy.

Pełnomocnik z urzędu oskarżyciela posiłkowego wykonał swe obowiązki, lecz nie uzyskał należnego mu wynagrodzenia, stąd zasądzono na jej rzecz stosowną kwotę.

W związku z postępowaniem Skarb Państwa poniósł wydatki, które oskarżony ze względu na swą sytuację majątkową i życiową może zwrócić, bez uszczerbku dla koniecznego utrzymania siebie i swej najbliższej rodziny, wobec czego Sąd zasądził od niego obowiązek zwrotu kosztów procesu.