Sygn. akt V ACa 20/17, V ACz 43/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 lutego 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Teresa Karczyńska - Szumilas

Sędziowie:

SA Barbara Rączka-Sekścińska

SO del. Wiesław Łukaszewski (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Karolina Petruczenko

po rozpoznaniu w dniu 23 lutego 2018 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko A. S.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 12 października 2016 r., sygn. akt I C 475/15

i zażalenia pozwanego

na postanowienie zawarte w punkcie 2. (drugim) tego wyroku

I.  zmienia zaskarżone postanowienie o kosztach procesu zawarte
w punkcie 2. (drugim) zaskarżonego wyroku w ten sposób, że zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 360 zł (trzysta sześćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania, natomiast w pozostałym zakresie nie obciąża powoda tymi kosztami;

II.  oddala apelację;

III.  oddala zażalenie w pozostałej części;

IV.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 930 zł (dziewięćset trzydzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego
i zażaleniowego, natomiast w pozostałym zakresie nie obciąża powoda tymi kosztami.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 20/17 i V ACz 43/17

UZASADNIENIE

Powód J. S. wniósł przeciwko A. S. pozew, w którym domagał się nakazania pozwanemu przeproszenia go za wysunięcie pod jego adresem w trakcie Kolegium Rektorskiego (...) nieprawdziwych zarzutów polegających na insynuacjach, że w (...), którego Dyrektorem był powód źle się dzieje, że powód nie panuje nad sytuacją w (...), które nie jest przygotowane do zajęć ze studentami, że powód nie przygotował regulaminu organizacyjnego (...), regulaminów porządkowych, szkolenia pracowników, za wprowadzenie w błąd Rektora (...), że powód odmówił przeprowadzenia w (...) inwentaryzacji i że powód naruszył zakaz wykonywania pracy. Powód wniósł o przeproszenie za wyżej opisane zdarzenia poprzez przesłanie przez pozwanego powodowi i Rektorowi (...) własnoręcznie sporządzonego i podpisanego oświadczenia o treści wskazanej w pozwie. Ponadto powód wniósł o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 10.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu. W uzasadnieniu wskazał, że pełnił funkcję dyrektora (...) w B.. Pozwany sprawował natomiast funkcję kanclerza tejże (...). (...)odbywało się Kolegium Rektorskie (...). W trakcie kolegium pozwany wysunął wobec powoda zarzut, że w (...), którego Dyrektorem był powód źle się dzieje, iż powód nie panuje nad sytuacją w (...), które nie jest przygotowane do zajęć ze studentami, że powód nie przygotował regulaminu organizacyjnego (...), regulaminów porządkowych, szkolenia pracowników. Pozwany ponadto zarzucił powodowi, iż nie wykonał inwentaryzacji w (...) i mając zakaz wykonywania pracy pracę tą wykonywał. W skutek enuncjacji pozwanego przez podnoszenie wobec powoda nieprawdziwych zarzutów, wymieniony wyżej pozwany doprowadził do sytuacji, że Rektor (...) zwolnił powoda z pracy następnego dnia po wspomnianym Kolegium. Spór z (...) o przywrócenie do pracy zakończył się ugodą zawartą przed Sądem Rejonowym w B. i zapłatą powodowi odszkodowania w wysokości 4.800 zł. Zarzuty podnoszone przez pozwanego były nieprawdziwe i naruszały jego dobre imię. Sytuacja wywołana działaniami pozwanego wobec powoda już wcześniej nosiła znamiona nękania przez stałe zwracanie nieuzasadnionych uwag, obciążanie powoda obowiązkami, które do niego nie należały, wydawanie wzajemnie wykluczających się poleceń, poniżanie. Doprowadziło to powoda do (...).

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa. W uzasadnieniu wskazał, że przyczyną rozwiązania z powodem umowy o prace w drodze wypowiedzenia było nienależyte wykonywanie obowiązków pracowniczych, w szczególności nie opracowanie regulaminu (...) a także to, że powód nie potrafił w sposób właściwy zorganizować pracy na zajmowanym stanowisku i kierowanej jednostce. Pozwany stwierdził, iż to powód wielokrotnie w bezprawny sposób naruszał jego dobra osobiste rozpowszechniając nieprawdziwe informacje o życiu zawodowym i prywatnym pozwanego. Zarzucił, iż z racji zajmowanego stanowiska był uprawniony do oceny pracy powoda, a w szczególności jej efektów. Dokonywanie takich ocen nawet jeżeli jest niepochlebne dla ocenianego nie stanowi naruszenia dóbr osobistych. Pozwany zaprzeczył aby na Kolegium Rektorskim (...) kierował pod adresem powoda nieprawdziwe zarzuty.

W toku procesu strony podtrzymały swoje pierwotne stanowiska w sprawie. Powód na rozprawie w dniu 29.09.2016 r. dodatkowo wskazał, że wskutek zachowania pozwanego doszło do naruszenia jego dóbr osobistych takich jak wizerunek i zdrowie.

Sąd Okręgowy w B. wyrokiem z dnia 12 października 2016 r. w sprawie o sygn. akt I C 475/15 w punkcie 1. oddalił powództwo; w punkcie 2. nie obciążył powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego; 3. kosztami sądowymi od uiszczenia których powód był zwolniony, obciążył Skarb Państwa. Orzeczenie to oparł na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach natury pranej:

W 2012 r. na (...) podjęto prace mające na celu utworzenie nowej jednostki organizacyjnej (...)(...). Uchwałą z dnia 25.09.2012 r. Senat (...) pozytywnie zaopiniował utworzenie w/w (...) jednocześnie uznał za właściwe powołanie Dyrektora (...), którego kompetencje mieli określić odpowiednio Prorektor (...) oraz Kanclerz (...). W uchwale zalecono opracowanie regulaminu (...). (...) zostało utworzone Zarządzeniem Rektora (...) z dnia 28.09.2012 r. Powód J. S. od 1.10.2012 r. zatrudniony był na stanowisku dyrektora(...) w B.. Umowa z powodem została zawarta na czas określony do dnia 30.09.2013 r. Powód był pierwszym dyrektorem (...) i jego zadaniem było zorganizowanie (...) i przygotowanie go do prowadzenia zajęć dydaktycznych, które miały się rozpocząć w drugim semestrze roku akademickiego 2012/2013. Powód nie otrzymał w formie pisemnej szczegółowego zakresu swoich obowiązków pracowniczych, sam opracował projekt zakresu obowiązków dyrektora.

Pozwany A. S. w okresie zatrudnienia powoda pełnił obowiązki Kanclerza (...). Zgodnie z obowiązującym w tym okresie statutem i regulaminem organizacyjnym (...) do jego obowiązków należało organizowanie, kierowanie i koordynowanie oraz nadzór nad działalnością jednostek organizacyjnych (...) w sferze administracyjnej i finansowej. Ponadto na podstawie pełnomocnictwa udzielonego mu przez Rektora (...) w dniu 3.09.2012 r. pozwany uprawniony był do podejmowania w imieniu Rektora czynności związanych z kierowaniem administracją i gospodarką (...).

Powód nie był bezpośrednio podporządkowany pozwanemu jednak z uwagi na w/w postanowienia regulaminu organizacyjnego (...) i uchwałę senatu oraz fakt, że (...) było dopiero organizowane zadania obu stron w zakresie kwestii organizacyjnych i administracyjnych były z sobą ściśle powiązane. Do zasadniczych

zadań powoda należało opracowanie regulaminu organizacyjnego kierowanej przez niego jednostki. Współpraca między powodem a pozwanym układała się źle. Powód miał bowiem zastrzeżenia co do niektórych działań pozwanego, które traktował jako wykraczające poza zakres jego kompetencji między innymi podejmowania decyzji dotyczących wyrażenia zgody na korzystanie z basenu przez szkołę (...). Miał również zarzuty wobec pozwanego dotyczące tego, że zatrudnił on na terenie (...) swojego ojca oraz, że przed oddaniem do użytku obiektu korzystał z basenu.

Powód podjął prace mające na celu przygotowanie regulaminu organizacyjnego (...). Do przygotowanych przez niego projektów zastrzeżenia miał pozwany oraz zespół radców prawnych. W konsekwencji projekt ten nie wszedł w życie. Ponadto w styczniu 2013 roku władze (...) zorientowały się, że obiekty (...) nie będą mogły być wykorzystywane do celów komercyjnych co spowodowało konieczność zmiany koncepcji wykorzystania obiektów. Powód opracował także projekt Zakresu Obowiązków dyrektora (...). Ostatni projekt regulamin (...) powód przesłał w dniu 12.02.2013 r. do zespołu radców prawnych (...) w celu zaopiniowania. Powód często korzystał z pomocy pracowników podległych bezpośrednio pozwanemu, a część dokumentów dotyczących działania (...) była przygotowywana przez nich lub z ich dużym udziałem.

W dniu 18.02.2013 r. odbyło się zwołane przez rektora (...) spotkanie robocze, w którym uczestniczył między innymi pozwany. Podczas spotkania pozwany przedstawił swoją opinię o jakości pracy powoda wskazując między innymi na nieprzygotowanie regulaminu organizacyjnego (...). W następstwie opinii wyrażonej przez pozwanego Rektor (...) wypowiedział w dniu 20.02.2013 r. powodowi umowę o pracę z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia, który upływał 9.03.2013 r. W okresie wypowiedzenia komisja inwentaryzacyjna sporządziła inwentaryzacje środków trwałych (...). W okresie wypowiedzenia powód korzystał ze zwolnienia lekarskiego i podjął leczenie w poradni(...). Powód w dniu 27.02.2013 r. wniósł do Sądu Rejonowego w B. (...) pozew przeciwko (...), w którym domagał się przywrócenia do pracy. W dniu 16.07.2013 r. strony w/w procesu zawarły ugodę na mocy której powód otrzymał odszkodowanie w kwocie 4.800 zł. Po wypowiedzeniu umowy o prace powód kierował do władz (...) pisma, w których przedstawiał swoje stanowisko dotyczące przyczyn wypowiedzenia umowy i działań pozwanego. Pisma te nie wpłynęły na zmianę stanowiska władz (...). Ponadto powód kierował wnioski do Państwowej Inspekcji Pracy o przeprowadzenie kontroli na (...) podnosząc zarzut dotyczący stosowania mobbingu. Pozwany, który uzyskał wiedze o tych pismach uznał, że naruszają one jego dobra osobiste i wezwał powoda do zaprzestania rozpowszechniania takich informacji.

W ocenie Sądu Okręgowego wbrew twierdzeniom powoda dowody zwłaszcza z dokumentów w postaci Regulaminu Organizacyjnego (...) oraz uchwały Senatu z 25.09.2012 i zarządzenia rektora z 28.09.2012 r., a także zeznania świadka P. M. (1) wskazują, że pozwany w zakresie swoich obowiązków miał nadzór nad działalnością wszystkich jednostek organizacyjnych

(...) w zakresie spraw administracyjnych. W związku z tym uprawniony był do wyrażania wobec rektora (...) uwag dotyczących pracy powoda.

Sąd I instancji omówił jakim dowodom dał wiarę, a którym i dlaczego odmówił przymiotu wiarygodności.

Powód występując z powództwem w niniejszej sprawie domagał się ochrony swoich dóbr osobistych na podstawie przepisów art. 24 § 1 kc zgodnie, z którym w wypadku dokonania naruszenia dobra osobistego można domagać się aby osoba, która dopuściła się tego naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, a w szczególności złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Ponadto na zasadach przewidzianych w kodeksie cywilnym można domagać się w takiej sytuacji zadośćuczynienia pieniężnego. Obowiązkiem powoda było w związku z tym w przedmiotowej sprawie wskazanie dobra osobistego, którego ochrony się domaga i wykazanie, że doszło do jego naruszenia. Jednocześnie warunkiem uznania, iż doszło do naruszeni dobra osobistego powoda przez pozwanego była bezprawność zachowania pozwanego.

Okolicznością bezsporną w niniejszej sprawie był fakt, że na spotkaniu (...) pozwany A. S. przedstawił Rektorowi (...) oraz obecnym przedstawicielom władz (...) swoją negatywną opinię dotyczącą pracy powoda wskazując, że jego zdaniem dalsza współpraca (...) z powodem jest nieuzasadniona. Zdaniem powoda działanie pozwanego było działaniem bezprawnym albowiem nie był on zwierzchnikiem powoda i nie był uprawniony do wyrażania opinii na temat jego pracy i dokonywania jej oceny.

W ocenie Sądu Okręgowego wyniki postępowania dowodowego wskazują na to, że wbrew stanowisku powoda zachowanie pozwanego nie było bezprawne. Zgodnie z art. 28 obowiązującego Regulaminu organizacyjnego (...) do obowiązków pozwanego jako Kanclerza należało organizowanie, kierowanie i koordynowanie oraz nadzór nad działalnością jednostek organizacyjnych (...) w sferze administracyjnej i finansowej. Jednocześnie Rektor (...) w zarządzeniu z 28.09.2012 r. o powołaniu (...) w § 3 wskazał, że kieruje nim dyrektor zatrudniony przez rektora jednak w § 4 nadzór nad działalnością (...) w zakresie administracji i gospodarki powierzył kanclerzowi. Powyższe dokumenty wskazują, że pozwany uprawniony był do sprawowania nadzoru w zakresie administracji nad działalnością jednostki organizacyjnej kierowanej przez powoda.

Powyższe okoliczności oraz fakt, iż (...) jako jednostka nowo utworzona znajdowała się w stanie organizacji powodowały, że pozwany z racji pełnionych obowiązków był uprawniony do oceny czy działania podejmowane przez powoda w zakresie kwestii administracyjnych są prawidłowe. W szczególności istotną kwestią było przygotowanie regulaminu organizacyjnego niezbędnego do rozpoczęcia pracy (...). Wbrew twierdzeniom powoda był on zobowiązany do przygotowania takiego regulaminu. Wprawdzie w chwili objęcia funkcji dyrektora nie otrzymał zakresu swoich obowiązków to jednak zgodnie z uchwałą Senatu (...) z 25.09.2012 r. zakres kompetencji dyrektora mieli określić odpowiednio Prorektor ds. Finansów i Rozwoju oraz Kanclerz (...), skoro więc powód przystąpił do przygotowania regulaminu i konsultował go z w/w prorektorem i kanclerzem to niewątpliwie został do tego przez nich zobowiązany.

Powyższe okoliczności wskazują w ocenie Sądu Okręgowego jednoznacznie, że pozwany był uprawniony do wyrażania wobec władz (...) swojej opinii co do jakości pracy powoda oraz dokonywać jej oceny w zakresie kwestii administracyjnych i gospodarczych. W związku z tym przedstawienie takiej opinii na spotkaniu (...) nie było działaniem bezprawnym i nie mogło tym samym naruszać dóbr osobistych powoda.

Ponadto wbrew twierdzeniom powoda podniesione przez pozwanego na w/w spotkaniu zarzuty zdaniem Sądu I instancji nie były nieprawdziwe. Wprawdzie ocena pracy innej osoby jest zawsze subiektywna, a pozwany niewątpliwie był bardzo krytycznie nastawiony do powoda z uwagi na istniejący między nimi konflikt, to jednak wyniki postępowania dowodowego nie dają podstaw do przyjęcia, że zarzuty były nieprawdziwe. Jak wynika z zeznań świadka P. M. (1) uwagi pozwanego dotyczyły ogólnie zdolności organizacyjnych powoda i jakości podejmowanych przez niego działań w sferze będącej w zakresie zainteresowania pozwanego. Natomiast z zeznań świadków P. M. (1) i R. M. (1), że powód miał różne problemy z wykonywaniem swoich zadań i często zwracał się o pomoc do R. M., której ta mu udzielała nawet jeżeli sprawa nie należała do zakresu jej kompetencji, a niektóre z regulaminów (...) ostatecznie były przygotowane przez nią. Okoliczności te wskazują, że pozwany miał podstawy do formułowania krytycznych ocen odnośnie pracy powoda.

Jedną z zasadniczych kwestii spornych między stronami było to czy powód opracował Regulamin Organizacyjny (...). Wyniki postępowania dowodowego wskazują, że powód opracował tylko projekt regulaminu, który jednak nie wszedł w życie przed zwolnieniem powoda z uwagi na liczne zastrzeżenia i uwagi kierowane do jego treści przez pozwanego jak i radców prawnych (...). Jak wynika z korespondencji mailowej przedstawionej przez powoda pierwszy projekt regulaminu został przygotowany przez niego 22.10.2012 r. Do projektu tego zgłoszono szereg uwag, które przedłużyły o kolejne miesiące prace nad nim. Jak wynika z zeznań świadka P. M. ostatnie spotkanie na którym omawiano projekt było w lutym 2013 r. Jak natomiast wynika z pisma powoda z dnia 12.02.2013 r. kolejna wersja regulaminu została przesłana przez niego do zaopiniowania radcom prawnym w dniu 12.02.013 r. Świadczy to o tym, że w okresie od października 2012 r. do lutego 2013 r. powód nie opracował projektu regulaminu do którego nie zgłaszano by zastrzeżeń. Wyniki postępowania dowodowego nie dają podstaw do uznania, że według stanu na dzień 18.02.2013 r. projekt regulaminu został ostatecznie opracowany i nie było do niego zastrzeżeń. W tym kontekście twierdzenie pozwanego na spotkaniu w tym dniu, że regulamin nie jest opracowany nie było nieprawdziwe albowiem z formalnego punktu widzenia (...) nie miał nadal regulaminu gdyż projekt przygotowany przez powoda nie został jeszcze ostatecznie uzgodniony i przyjęty.

Sąd Okręgowy wskazał, że pozwany nie może ponosić odpowiedzialności za fakt, iż w oparciu o jego ocenę pracy powoda rozwiązano z powodem umowę o pracę. Decyzję tą podjął bowiem pracodawca powoda a to, że nie dokonał wcześniej samodzielnej oceny jego pracy nie może obciążać pozwanego.

Powód podnosił również, że pozwany naruszał jego dobra osobiste twierdząc, że powód odmawia udziału w inwentaryzacji (...) i że narusza zakaz

wykonywania pracy. Wyniki postępowania dowodowego nie potwierdziły aby w/w okoliczności miały miejsce. Niewątpliwie inwentaryzacja (...) została sporządzona przez komisję inwentaryzacyjną, a powód podpisał protokół komisji. Pozwany zaprzeczył aby rozpowszechniał informacje o tym, że powód odmawia udziału w inwentaryzacji. Jednocześnie nikt ze świadków nie potwierdził tego faktu, świadkowie wskazywali co najwyżej, że informacje taką uzyskali od rektora (...). Również zarzut rozpowszechniania informacji o naruszaniu zakazu pracy nie jest niczym potwierdzony. Wskazać należy, że brak jest jakichkolwiek dowodów, że zakaz taki został w ogóle wydany, a ponadto jak wynika z zeznań świadków i załączonych dokumentów - historii choroby powód w okresie wypowiedzenia pozostawał na zwolnieniu lekarskim.

Mając na względzie powyższe okoliczności Sąd Okręgowy na podstawie art. 24 § 1 kc a contrario powództwo oddalił .

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 102 kpc i nie obciążono powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego. Powód wniósł pozew pozostając w subiektywnym przekonaniu o słuszności swoich żądań. Jednocześnie za odstąpieniem od obciążania pozwanego kosztami procesu przemawia jego sytuacja materialna – powód nie posiada bowiem własnych dochodów i prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z córką, której dochody są również niskie. Jednocześnie kosztami procesu od uiszczenia, których powód był zwolniony obciążono Skarb Państwa.

Apelację przeciwko opisanemu wyżej wyrokowi wniósł powód, zaskarżając ten wyrok w całości, złożył wniosek o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa oraz zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu za obie instancje wedle norm przepisanych;

ewentualnie o:

2. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania

Sądowi Okręgowemu w B..

Podniósł zarzut wadliwej i niepełnej oceny dowodów zebranych w sprawie, nadto zarzut bezzasadnego uznania, że zachowanie pozwanego wobec powoda i jego wypowiedzi na temat i pod adresem powoda na Kolegium Rektorskim w dniu 18 II 2013 r. nie noszą znamion działań godzących w dobra osobiste powoda i ostatecznie pozwany nie może ponosić odpowiedzialności za decyzje Rektora, który zwolnił powoda w oparciu o ocenę jego pracy przez pozwanego.

Zdaniem skarżącego Sąd I instancji popełnił błąd logiczny, który wynika z bezspornych okoliczności całej sprawy:

Po pierwsze: Sąd uznaje, że cyt. „między stronami istniał konflikt głównie z odmiennych wizji zarządzania (...), a także sporów kompetencyjnych". Natomiast z zeznań świadków K. i Prorektora L. jednoznacznie wynika, że był to konflikt osobowy, a nie merytoryczny. Odpowiedzialność pozwanego wynika zdaniem apelującego z tego, że dyskredytował on powoda na Kolegium Rektorskim /zeznania świadków Prorektora M. i Prorektora L./ i stał na stanowisku, że kontynuowanie współpracy z powodem jest niemożliwe. Element usilnego nakłaniania Kolegium Rektorskiego do usunięcia powoda z pracy jest zdaniem apelującego oczywisty. Informacje pochodziły od Kanclerza (...), który pozostawał w wyraźnym konflikcie personalnym z powodem i miał wszelkie powody do przedstawienia powoda na Kolegium Rektorskim w negatywnym i wypaczonym świetle. Wypowiedzenie umowy dokonane przez Rektora wynikało ostatecznie z wprowadzenia go w błąd przez pozwanego: stąd ugoda w sprawie pracowniczej i wyraźne zeznania świadka Rektora O.-Z. na temat wprowadzenia go w błąd przez pozwanego.

Po drugie: Pozwany pełnił funkcję kanclerza (...). W stosunku do powoda nie miał żadnych uprawnień władczych, bowiem powód podlegał bezpośrednio Prorektorowi M.. Sytuacja Kanclerza wyższej (...) jest równoznaczna z tym, co wcześniej określała funkcja dyrektora administracyjnego wyższej (...). Pomimo dość nieprecyzyjnie brzmiących rozwiązań statutowych i regulaminowych (...) właściwą pozycję kanclerza określają rozwiązania ustawowe dotyczące (...). Z tego punktu widzenia i na podstawie regulaminu organizacyjnego jednostki kierowanej przez powoda, przygotowanego przez powoda - podlegał on Rektorowi względnie wyznaczonemu Prorektorowi. Jedynie te osoby były uprawnione do bezpośredniego nadzoru nad powodem i oceny jego pracy. Pozwany dokonując negatywnej oceny pracy powoda, przekraczał swoje kompetencje i stąd wniosek, że skoro tak czynił, wpływając na decyzje Rektora, to czynił to z powodu konfliktu personalnego z powodem, dyskwalifikując go do pracy na zajmowanym stanowisku i „wymuszając" niejako na Rektorze zwolnienie go z pracy. Okoliczność tę Sąd Okręgowy całkowicie pomija.

Po trzecie: Zupełnie bez pokrycia dowodowego w materiałach sprawy zdaniem apelującego pozostaje twierdzenie pozwanego, że „jego zastrzeżenia wobec pracy powoda" miałoby wynikać ze stanowiska radców prawnych (...).

Po czwarte: Niewiarygodność zeznań pozwanego wynika z dalszych faktów i dowodów pominiętych w ocenie skarżącego całkowicie przez Sąd Okręgowy. Pozwany stwierdza, że nie wnioskował na Kolegium o zwolnienie powoda. Wersji pozwanego zaprzeczyli tak śwd. M., śwd. L. i śwd. O.-Z. /uczestnicy Kolegium Rektorskiego/. Nie wiadomo, na jakiej wobec tego podstawie Sąd odmawia wiarygodności zeznaniom Rektora śwd. O.-Z., że czuje się wprowadzony w błąd przez pozwanego, co do oceny sylwetki i pracy powoda. Pominięto kolejno zeznania śwd. M., która wyraźnie zeznała, że na polecenie pozwanego zatrudniła w (...) ojca pozwanego - co potwierdził zresztą śwd. L.. Pozwany uruchomił środki finansowe na podstawowe zabezpieczenie potrzeb (...) dopiero po zwolnieniu powoda i wynika to z zapisu audialnego zeznań śwd. M., że takie środki dopiero później się znalazły. Takie traktowanie dowodów w sprawie przez Sąd Okręgowy uchybia dyspozycji przepisu art. 328 § 2 kpc. Zarzucił, iż Sąd Okręgowy nie dokonał wszechstronnej oceny dowodów, albo wyprowadził swoje wnioski na podstawie spekulatywnej - bez oparcia dowodowego w sprawie.

W tej sytuacji ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego są zdaniem apelującego całkowicie wadliwe, jeśli usiłują wspierać tezę Sądu wspomnianą w punkcie I. uzasadnienia apelacji. Wynika to z pominięcia istotnych okoliczności sprawy i szeregu dowodów, które wskazał w apelacji.

Sumując zdaniem apelującego wypowiedzi pozwanego pod jego adresem na Kolegium Rektorskim były wynikiem jego nieuprawnionych ingerencji w sferę, która do niego nie należała i miały na celu wyeliminowanie go z pracy. Naruszone zostały dobra osobiste powoda, jako pracownika; pozwany przedstawił bowiem powoda przed Kolegium Rektorskim w sposób nieprawdziwy, tendencyjny, powodując zwolnienie powoda z pracy. Prawo do pracy i opinia do pełnienia przez powoda wykonywanych funkcji niewątpliwie należą do kategorii pozostających pod ochroną art. 23 kc i z tego powodu jego zdaniem pozew jest uzasadniony. Nie można nadto zaakceptować uproszczonego logicznie poglądu Sądu Okręgowego, że zdarzenie to nie wywołało negatywnych skutków w sferze zdrowia powoda.

Pozwany wniósł zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego z dnia 12 października 2016 r. zawartego w pkt 2 wyroku omówionego wyżej w przedmiocie nie obciążania powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego, zarzucając:

1/ naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. przepisu art. 102 kpc i nie obciążenie powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego,

2/ naruszenie przepisów prawa procesowego art. 233 § 1 kpc poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów polegające na przyjęciu jako podstawy nieobciążania powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego jego subiektywnego przekonania o słuszności jego żądań, podczas gdy przede wszystkim powoda w toku postępowania reprezentował profesjonalny pełnomocnik procesowy, który miał pełną możliwość obiektywnej oceny zasadności roszeń powoda, a ponadto sytuacja finansowa powoda nie jest na tyle zła skoro korzystał on z pomocy pełnomocnika z wyboru,

Z uwagi na powyższe zarzuty pozwany wniósł o:

1/ zmianę zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 1577 zł, w tym opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł,

ewentualnie

2/ uchylnie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,

3/ zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym według norm przepisanych.

W uzasadnieniu podkreślił, iż postępowanie sądowe było długotrwałe, do czego w znacznej mierze przyczynił się powód z racji zgłaszanych kolejnych wniosków dowodowych w toku postępowania, które okazały się bezzasadne. Pozwany nie zgodził się z rozstrzygnięciem dotyczącym odstąpienia od obciążenia powoda kosztami procesu poniesionymi przez niego uważając, iż jest ono niesłuszne. Podkreślił, że powód w toku postępowania był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego z wyboru, który uczestniczył we wszystkich czynnościach. Okoliczność ta wskazuje na to, że jego sytuacja majątkowa nie jest taka zła jak to próbuje przedstawiać. Zgodnie z przepisem art. 98 § 1 k.p.c, wyrażającym podstawową zasadę ponoszenia przez strony kosztów procesu, strona przegrywająca sprawę, obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Reguła ta jest uzupełniona zasadami kompensacji, słuszności i zawinienia (art. 100 do 104 i art. 110 k.p.c). Oparcie rozstrzygnięcia o kosztach procesu na jednej z uzupełniających zasad orzekania o kosztach, powinno być poprzedzone stwierdzeniem, że sytuacja zaistniała w sprawie wskazuje na celowość wyłączenia normy ogólnej. Możliwość obciążenia strony przegrywającej jedynie częścią kosztów albo nieobciążenia jej w ogóle tymi kosztami, uzależniona jest, stosownie do art. 102 k.p.c, od zaistnienia w sprawie wypadków szczególnie uzasadnionych, które wskazują że ponoszenie kosztów pozostawało w sprzeczności z powszechnym odczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. W niniejszej sprawie zdaniem żalącego taki wypadek szczególnie uzasadniony nie wystąpił. Skarżący nie zgodził się z argumentacją Sądu Okręgowego, że za nieobciążaniem powoda kosztami postępowania przemawia subiektywne przekonanie o słuszności jego żądań, ponieważ powinno być ono oparte na merytorycznych, obiektywnych podstawach. Pozwany podkreślił, że w niniejszej sprawie z dokumentów, które znał powód jako Dyrektor (...) w B., które dotyczą powstania (...), w sposób nie budzący żadnych wątpliwości wynikało, że pozwany jako Kanclerz (...) sprawował nadzór administracyjny nad (...). Z racji pełnionej funkcji był on upoważniony do oceny pracy powoda jako Dyrektora (...) pod względem administracyjnym. W tym zakresie między innymi mieściła się także kontrola prawidłowości przygotowywanych regulaminów. W tak opisanych uwarunkowaniach faktycznych i prawnych brak było usprawiedliwionych podstaw do uznania, że w sprawie niniejszej zaistniały jakiekolwiek szczególne okoliczności, kwalifikujące ją jako "przypadek szczególnie uzasadniony" w rozumieniu art. 102 k.p.c. Rzeczą powoda, reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika, było zapoznanie się z dokumentami dotyczącymi przedmiotowej sprawy i dokonanie ich oceny pod kątem czy rzeczywiście doszło do naruszenia jakichkolwiek dóbr osobistych powoda i to w taki sposób jak to zostało przedstawione w pozwie, skoro pozwany jako osoba sprawująca nadzór administracyjny nad (...) i osobą nim kierującą miał prawo oceniać pracę powoda w tym zakresie. Zaniechania w tym zakresie, nie mogą uszczuplać prawa strony wygrywającej proces do zwrotu przez jej przeciwnika procesowego poniesionych przez nią celowych kosztów procesu. Sama zaś trudna sytuacja materialna powoda, na którą wskazuje Sąd Okręgowy, bez wystąpienia jednej z pozostałych przesłanek zastosowania art. 102 k.p.c. nie może uzasadniać zwolnienia powoda od obowiązku zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego. Trudna sytuacja materialna powoda jest też zdaniem pozwanego wątpliwa w sytuacji gdy powoda reprezentuje pełnomocnik procesowy z wyboru, z którym powód musiał dokonać rozliczeń finansowych.

Powód nie wniósł odpowiedzi na zażalenie.

Pozwany wniósł odpowiedź na apelację powoda domagając się jej oddalenia oraz zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu. Jego zdaniem apelacja powoda jest całkowicie bezzasadna. Wskazał, że Sąd Okręgowy dokonał w sprawie szczegółowych ustaleń faktycznych. To, iż nie doprowadziło to do wniosków oczekiwanych przez powoda nie może być podstawą zarzutów. Nie zgodził się z zarzutami naruszenia przepisów art. 328 § 2 kpc i art. 233 § 1 kpc. Wskazał, że pozwany miał kompetencje do oceny pracy powoda oraz była ona merytoryczna i nie wykraczała w sferę prywatną. Były również podstawy faktyczne do formułowania negatywnej oceny. Nie doszło zatem do naruszenia dóbr osobistych powoda. Powód tego nie udowodnił.

Sąd Apelacyjny zważył, że:

Apelacja powoda okazała się bezzasadna.

Powód domagając się nakazania pozwanemu pisemnych przeprosin. Zarzucał pozwanemu naruszenie jego dóbr osobistych takich jak wizerunek i zdrowie czego miał się on dopuścić w trakcie Kolegium Rektorskiego (...) (...) wysuwając pod jego adresem nieprawdziwe zarzuty polegające na insynuacjach, że w (...), którego Dyrektorem był powód źle się dzieje, że powód nie panuje nad sytuacją w (...), które nie jest przygotowane do zajęć ze studentami, że powód nie przygotował regulaminu organizacyjnego (...), regulaminów porządkowych, szkolenia pracowników, za wprowadzenie w błąd Rektora (...), że powód odmówił przeprowadzenia w (...) inwentaryzacji i że powód naruszył zakaz wykonywania pracy.

Do czynu naruszającego dobra osobiste objętego żądaniem pozwu miało dojść (...)

Słusznie Sąd Okręgowy wskazał, że obowiązkiem powoda było w przedmiotowej sprawie wskazanie dobra osobistego, którego ochrony się domaga i wykazanie, że doszło do jego naruszenia. Jednocześnie warunkiem uznania, iż doszło do naruszenia dobra osobistego powoda przez pozwanego była bezprawność zachowania pozwanego.

Podstawowe znaczenie dla ustalenia czy pozwany w związku z pełnioną funkcją Kanclerza miał kompetencje do oceny pracy powoda na stanowisku Dyrektora (...) mają dowody z dokumentów wskazane przez Sąd Okręgowy, a które pomija w swojej apelacji powód. Apelujący wskazywał, że podlegał bezpośrednio Prorektorowi M.. Odnośnie pozycji Kanclerza, którą pełnił pozwany uważał, iż określają ją rozwiązania ustawowe dotyczące (...), których bliżej nie sprecyzował. Powoływał się na postanowienia regulaminu organizacyjnego kierowanej przez siebie jednostki, z którego wynika, że podlegał on Rektorowi względnie wyznaczonemu Prorektorowi. Jego zdaniem jedynie te osoby były uprawnione do bezpośredniego nadzoru nad nim i oceny jego pracy. Stanowisko to jest jednak sprzeczne z dokumentami w postaci: Statutu (...), Regulaminu Organizacyjnego (...) (k. 167-237), Uchwały Senatu (k. 148), Zarządzenia Rektora z dnia 28.09.2012 r. (k. 47) i pełnomocnictwa (k. 29).

Na istotną rolę Kanclerza w zakresie kierowania administracją (...) wskazuje Regulamin Organizacyjny (...) (na k. 146-147), co wynika z zapisów § 9 pkt 2 i § 13 oraz § 14. Stanowią one, że Rektor (...) kieruje jednoosobowo administracją przy pomocy prorektorów oraz kanclerza. Do uprawnień kanclerza należy między innymi kierowanie administracją i gospodarką (...). Ponadto zgodnie z § 28 pkt 1) i 3) Kanclerz sprawuje nadzór nad działalnością jednostek organizacyjnych (...) w sferze administracyjnej i finansowej, a także przeprowadza ocenę działalności administracji centralnej. Przypomnieć w tym miejscy należy, iż zgodnie z zarządzeniem Rektora z dnia 28.09.2012 r. w sprawie powołania (...) – zostało ono utworzone jako ogólnouczelniana jednostka organizacyjna. Wbrew zarzutom apelującego nie może zatem budzić wątpliwości, że Kanclerz mógł sprawować nadzór w sferze administracyjnej i finansowej również nad tą jednostką i dokonywać oceny pracy jej Dyrektora. Powołany wyżej regulamin (...) obowiązywał do dnia 1 października 2013 r. (k. 159), kiedy wszedł w życie nowy regulamin (k. 160-166).

Ponadto Rektor na mocy pełnomocnictwa z dnia 3 września 2012 r. upoważnił pozwanego jako Kanclerza (...) do podejmowania czynności związanych z kierowaniem administracją i gospodarką Uczelni, podejmowania decyzji dotyczących mienia Uczelni w zakresie zwykłego zarządu. Zatem we wskazanym zakresie część swoich kompetencji nadzorczych, również wobec pozwanego, Rektor scedował na Kanclerza. Podstawę do udzielenia tego pełnomocnictwa stanowił § 49 pkt 2. Statutu (...) (k. 57v).

Także z zarządzenia Rektora z dnia 28 września 2012 r. w sprawie powołania(...) z § 4 wprost wynika, że: nadzór nad działalnością (...) w zakresie administracji i gospodarki Rektor powierzył Kanclerzowi (...). W tym zakresie pozwany jako Dyrektor jednostki podlegał pozwanemu jako Kanclerzowi, niezależnie od tego, że zgodnie z § 1 podlegał w pozostałym zakresie Prorektorowi do spraw Finansów i Rozwoju.

Również zgodnie z uchwałą Senatu (...) z dnia 25 września 2012 r. (k. 148) kompetencje powoda jako Dyrektora (...) mieli określić odpowiednio Prorektor do spraw Finansów i Rozwoju oraz Kanclerz (...).

Apelujący pomija postanowienia powołanych wyżej regulacji, lub traktuje je wybiórczo.

Natomiast odnosząc się do zarzutu pozwanego w apelacji, który z regulaminu organizacyjnego kierowanej przez siebie jednostki wywodził, że podlegał on tylko Rektorowi względnie wyznaczonemu Prorektorowi, należy wskazać, że dopiero zarządzeniem z dnia 4 czerwca 2013 r. (k. 78) Rektor wprowadził Regulamin (...) (k. 79-81), na który powołuje się w apelacji powód. Było to zatem po jego zwolnieniu z pracy.

W tej sytuacji zarzut powoda w apelacji, że Sąd Okręgowy bezpodstawnie ustalił, iż działania podejmowane wobec niego przez pozwanego jako Kanclerza na spotkaniu (...) nie były bezprawne, jest pozbawiony podstaw zarówno faktycznych jak i prawnych. Pozwany jako Kanclerz realizował bowiem nie tylko swoje prawa, ale również obowiązki opisane wyżej. Potwierdzają to nie tylko powołane wyżej dokumenty, ale także zeznania świadka P. M. (1).

W dalszej kolejności należy rozważyć zarzuty apelacji, że dokonując krytycznej oceny powoda pozwany działał z pobudek innych niż merytoryczne, kierując się prywatnym konfliktem jaki zaistniał pomiędzy stronami, co mogło stanowić o przekroczeniu, czy nadużyciu przez pozwanego posiadanych kompetencji Kanclerza. Zdaniem skarżącego miał to pominąć w swoich rozważaniach Sąd I instancji.

W ocenie Sądu odwoławczego materiał dowodowy sprawy wskazuje jedynie, że dopiero na skutek pism powoda kierowanych do Rektora (...) po wypowiedzeniu mu umowy o pracę można mówić o otwartym konflikcie osobistym między powodem, a pozwanym, o czym świadczy korespondencja stron. Brak jest w aktach dowodów na to, że miało to miejsce przed spotkaniem (...), a zatem, że motywy dokonanej wówczas przez pozwanego krytyki pracy powoda były osobiste. Powód podniósł zarzuty co do niewłaściwego postępowania pozwanego dopiero w piśmie z dnia 26 lutego 2013 r. (k. 10-11) w reakcji na jego zwolnienie. Brak dowodów, że wcześniej się temu sprzeciwiał i to spowodowało reakcję pozwanego na spotkaniu (...) W tej sytuacji zgodzić się należy ze stwierdzeniem Sądu Okręgowego, że niewiarygodne są zeznania pozwanego, że nie ma konfliktu między nim a powodem. Taki konflikt z pewnością powstał. Przy czym źródłem powstania tego konfliktu były wydarzenia z dnia 18 lutego 2013 r. Z zeznań pozwanego wynika, że wcześniej jego kontakty z powodem były zdawkowe. Dowody w postaci zeznań świadków nie podważają ich wiarygodności. Również powód zeznał, iż pozwany wcześniej nie zgłaszał uwag do jego pracy, a spotkali się tylko dwa razy. Za pierwszym to powód zwrócił pozwanemu uwagę, że nie powinien korzystać z basenu przed jego oddaniem do użytku. Za drugim strony dokonały ustaleń co do sposobu korzystania z basenu przez dzieci ze szkoły (...). Powód zeznając nie wskazał, aby wówczas pozwany miał do niego negatywny osobisty stosunek. Pozwany natomiast przyznał, że od momentu, gdy powód, który nie miał wykształcenia, dostał „ takie stanowisko i to na trzy miesiące przed uruchomieniem obiektu, to trudno mówić, że współpraca na różnych pionach będzie korzystna”. Nie był to zarzut osobisty, ale odnoszący się jedynie krytycznie do oceny kwalifikacji powoda (z uwagi na wykształcenie) do pełnienia powierzonej funkcji. Słusznie zatem ustalił Sąd Okręgowy powołując się na zeznania świadków, że wówczas konflikt stron wynikał głównie z odmiennych wizji zarządzania, a także sporów kompetencyjnych, brak dowodów na to, że osobiste animozje miały znaczenie. Zdaniem Sądu odwoławczego materiał dowodowy sprawy pozwala na ustalenie, że dopiero po dniu 18 lutego 2013 r. konflikt ten przybrał charakter osobisty zwłaszcza ze strony powoda, który zaczął ujawniać niekorzystne dla pozwanego fakty z przeszłości, które wcześniej znał i tolerował. Podłoże konfliktu było zatem złożone, czego miał świadomość również Sąd Okręgowy pisząc o głównych jego źródłach oraz we właściwy sposób położył akcenty.

W tej sytuacji zarzuty apelacji powoda co do błędnego ustalenia Sądu Okręgowego co do źródeł konfliktu stron są oparte jedynie na jego twierdzeniach. Wbrew stawianym zarzutom nie potwierdzają tego zeznania świadka E. K., która co prawda stwierdziła, że wiele decyzji podejmowanych przez pozwanego jako Kanclerza „ było to złośliwe działania mające na celu wykazanie, że dyrektor nie wywiązuje się z obowiązków” jednak nie wskazała, iż wynikało to z osobistego konfliktu stron. Jedynie świadek R. L. w pewnym momencie zeznań stwierdził, że jego zdaniem był to konflikt osobowy, a nie merytoryczny. Nie wyjaśnił jednak na czym polegał, kiedy powstał. Na początku składanych zeznań świadek ten odnosząc się do przebiegu spotkania (...) mówił, że zarzuty dotyczyły nieprzygotowania obiektu do działalności dydaktycznej, braku regulaminu, braku pomieszczeń do prowadzenia zajęć – czyli kwestii organizacyjnych, merytorycznych, a nie osobistych. Nie może jednak w tym miejscu ujść uwagi Sądu to, że świadek R. L. sam przyznał w dalszej części zeznań, iż z uwagi na swoje relacje z pozwanym zrezygnował z funkcji prorektora. Zatem jako osoba skonfliktowana z jedną ze stron procesu (pozwanym) może nie oceniać obiektywnie stosunków jakie były pomiędzy powodem i pozwanym oraz kierować się własnym negatywnym nastawieniem do pozwanego. Są zatem podstawy aby nie dać wiary ocenie tego świadka co do podłoża konfliktu stron. Zwłaszcza, że inni uczestnicy spotkania (...) jak świadek P. M. (1) potwierdzili jedynie, że pozwany wyraził wówczas niezadowolenie z pracy powoda z powodu administracji oraz potwierdził zasadność zarzutów co do opracowanego projektu regulaminu i zakresu obowiązków, które nie weszły w życie. Stanowisko pozwanego nazwał opinią.

Odnosząc się do wywodów apelującego należy też podkreślić, że Sąd I instancji nie stwierdził, aby Rektor świadek J. Z. naruszył dobra osobiste powoda. Ustalenie Sądu wskazuje jedynie, że to on podjął decyzję o zwolnieniu powoda, a nie pozwany, co zresztą w swoich zeznaniach świadek potwierdził wskazując jednocześnie, iż zrobił to z prorektorem, któremu podlegał powód. Stanowiska pozwanego wówczas nie zweryfikował. W okresie wypowiedzenia dowiedział się, że ich decyzja nie była całkiem słuszna. Ocenił swoją decyzję jako pochopną, gdyż częściowo wprowadzono go w błąd. W tym

miejscu zgodzić się należy z ustaleniem Sądu Okręgowego, iż to, że Rektor nie dokonał samodzielnej oceny jego pracy przed podjęciem decyzji o zwolnieniu, nie może obciążać pozwanego. Opinia pozwanego nie była dla niego wiążąca, dlatego ocena Sądu I instancji czy zeznanie świadka J. Z. co do wprowadzenia go w błąd jest wiarygodne czy nie, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Może to jedynie świadczyć o wyrażeniu przez pozwanego jako Kanclerza częściowo błędnej merytorycznie opinii o pracy powoda. Działał przy tym w zakresie posiadanych kompetencji, których nie przekroczył zwłaszcza z przesłanek osobistych. W konsekwencji działalnie takie podlegało jedynie ocenie służbowej przez Rektora (...) oraz również przez osoby trzecie, ale tylko od strony moralnej, a nie prawnej.

Natomiast trzeba się zgodzić z argumentacją apelującego, że zeznania świadków radców prawnych M. L. i W. C., którzy powołali sią na tajemnice zawodową oraz R. Ś. - nie mogły być podstawą ustalenia, aby kierowali uwagi do projektu regulaminu przygotowanego przez powoda. Natomiast świadek M. zeznał tylko o zastrzeżeniach pozwanego do tych projektów, o ich kolejnych wersjach i poprawkach. Potwierdzają to także zeznania świadka R. M. (1), która ostatecznie opracowała regulaminy dotyczące basenu, ratowników, a główny regulamin opracował pozwany (tak k. 103). Zmieniono koncepcje, a projekty regulaminów powoda nie weszły w życie. Zgodzić się zatem należy z końcową konkluzją Sądu Okręgowego, że powód do lutego 2013 r. nie opracował regulaminów, które zostałyby zaakceptowane. Ustalenia te są prawidłowe, a to czy wynikało to również z niekorzystnego stanowiska radców prawnych, czego nie potwierdza materiał dowodowy sprawy, jak słusznie zarzuca powód, nie ma zmienia tego faktu.

Trzeba wyjaśnić, że Sąd I instancji prawidłowo dokonywał ustaleń faktycznych w zakresie niezbędnym do rozstrzygnięcia o żądaniu pozwu, tylko te fakty miały istotne znaczenie – art. 227 kpc. Z tego punktu widzenia nie było potrzeby dokonywać ustaleń np. o tym, czy ojciec pozwanego został zatrudniony w (...) i jak do tego doszło. Faktycznie wskazani przez powoda świadkowie o tym również zeznawali, ale nie miało to znaczenia dla oceny tego co wydarzyło się (...)

Powód dopiero w apelacji stawia zarzut, powołując się na zeznania świadka M., że pozwany zabezpieczył środki finansowe na potrzeby (...) dopiero po zwolnieniu powoda. Nie powinien zatem być zaskoczony, że Sąd tą kwestię pominął (zobacz art. 207 § 6 kpc). Nie doszło zatem do naruszenia art. 328 § 2 kpc.

Ponadto należy podkreślić, że przedmiotem rozstrzygnięcia Sądu było to co wydarzyło się (...) na spotkaniu nazwanym przez powoda Kolegium Rektorskim i czy wówczas doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Tak w pozwie powód oznaczył miejsce oraz czas naruszenia jego dóbr osobistych, za które domagał się przeproszenia i tym sąd był związany – art. 321 § 1 kpc.

Zatem to czy również po dniu(...) dochodziło do szykany powoda przez pozwanego np. poprzez polecenie portierowi nie wpuszczania powoda do (...), czy też rozpowszechniania informacji o rzekomej odmowie powoda udziału w inwentaryzacji, która jak słusznie wskazał Sąd I instancji niewątpliwie została sporządzona przez komisję inwentaryzacyjną i podpisana przez powoda – nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia o roszczeniu pozwu, które ogranicza się jedynie do naruszenia dóbr osobistych powoda przez pozwanego na spotkaniu (...), a nie do okresu późniejszego.

Tak samo wyjaśnić należy, iż nie było przedmiotem tego postępowania to czy pozwany w piśmie z dnia 14 stycznia 2013 r. przekroczył kompetencje ingerując w plan zajęć (...).

Również celem postępowania w sprawie nie była ocena zeznań poszczególnych świadków pod kątem tego jak oceniali oni pracę powoda i czy byli przeciwni jego zwolnieniu, skoro decyzję w tym zakresie mógł podjąć tylko Rektor. Takie opinie mogły wpłynąć na tą decyzję, gdyby Rektor nie zaniechał sprawdzenia otrzymanych od pozwanego informacji, co zresztą przyznał w swoich zeznaniach.

Nie doszło zatem do naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 233 § 1 i 2 kpc, a dokonana przez Sąd ocena dowodów była wszechstronna i zgodna z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego.

Tymczasem dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (tak SN m.in. w orzeczeniach: z 23.01.2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, z 12.04.2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, z 10.01.2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Błąd w ustaleniach faktycznych nie jest bowiem uchybieniem samym w sobie (niejako zawieszonym w próżni). Zawsze jest wynikiem naruszenia prawa procesowego, najczęściej właśnie przez błąd logiczny popełniony przy ocenie materiału dowodowego (art. 233 § 1 kpc). Ustalenie bowiem faktów polega na prawidłowym kojarzeniu ich z przeprowadzonymi dowodami. Trzeba także zauważyć, iż strona stawiająca ten zarzut musi zbudować podejmowaną polemikę na argumentach jurydycznych i nie jest wystarczającym, aby przeciwstawiła tej ocenie wyłącznie ocenę własną, jej zdaniem poprawną. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., sygn. akt II CKN 817/00).

Apelujący na takie naruszenia nie wskazał.

Należy podkreślić, że sama polemika z ustaleniami Sądu I instancji i przedstawianie własnej wersji wydarzeń nie stanowi wystarczającej podstawy do uwzględnienia apelacji. Dla skutecznego podniesienia zarzutu obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest bowiem wykazanie, rażącego naruszenia dyrektyw oceny dowodów i wyprowadzania wniosków. Ocena dowodów, należy do istoty sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości realizowanego przez sąd pierwszej instancji, ingerencja sądu drugiej instancji możliwa jest tylko wówczas gdy skarżący wykaże, iż sąd pierwszej instancji rażąco uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego oraz brak jest wszechstronnej oceny wszystkich istotnych dowodów (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 lipca 1998 r., sygn. akt II UKN 151/98 - OSNAPiUS rok 1999, Nr 15, poz. 492; z 4 lutego 1999 r., sygn. akt II UKN 459/98 - OSNAPiUS rok 2000, Nr 6, poz. 252; z 5 stycznia 1999 r., sygn. akt II UKN 76/99 - OSNAPiUS rok 2000, Nr 19, poz. 732).

Reasumując zarzuty apelacji nie wykazały wadliwości ustaleń faktycznych i rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego, które analiza materiału dowodowego sprawy dokonana przez Sąd odwoławczy tylko uzupełnia i w nieznacznym zakresie opisanym wyżej zmienia, co jednak nie miało znaczenia dla ogólnej oceny, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu, a apelacja jako bezzasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 kpc o czym orzeczono w punkcie II. sentencji.

Odnośnie zażalenia pozwanego na postanowienie o kosztach procesu zawarte w punkcie 2. zaskarżonego wyroku zgodzić się należy ze skarżącym, że uzasadnienie Sądu I instancji motywów tego orzeczenia jest lakoniczne. Sąd odwołał się do subiektywnego przekonania powoda o słuszności jego żądań oraz na trudną sytuację majątkową powoda – brak dochodów. Skarżący kwestionuje te ustalenia i podważa prawidłowość zastosowania przez Sąd Okręgowy w tym przypadku art. 102 kpc.

Przepis art. 102 kpc stanowi, że: „W przypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami.”

Artykuł 102 KPC chroni w wypadkach "szczególnie uzasadnionych" stronę przegrywającą w ten sposób, że sąd uwzględniając całokształt okoliczności sprawy może nie obciążyć jej obowiązkiem zwrotu kosztów procesu stronie wygrywającej w ogóle albo też obowiązek ten ograniczyć do części należnych kosztów. Zgodzić się należy, że zasada słuszności, jaką kieruje się sąd stosując omawiany przepis jest wyjątkiem od zasady odpowiedzialności za wynik sprawy i dlatego nie należy jej wykładać rozszerzająco.

Rację ma Sąd Okręgowy, że za zastosowaniem art. 102 KPC przemawiać będzie sytuacja, w której powód mógł być subiektywnie przekonany o słuszności swojego żądania. Tak było w okolicznościach przedmiotowej sprawy. Powód wnosząc pozew nie dysponował bowiem dokumentacją potwierdzającą zakres kompetencji pozwanego jako Kanclerza. Powód mógł być subiektywnie przekonany o szansie powodzenia swojego powództwa, nie było ono oczywiście bezzasadne już

w chwili jego wniesienia, a rozstrzygnięcie zależało od wyników postępowania dowodowego zwłaszcza zeznań świadków, których treść wcześniej nie była znana stronom. Nie można pomijać, że choć pozwany jako Kanclerz miał prawo wyrazić opinię o pracy powoda, co uczynił (...) na spotkaniu nazwanym Kolegium Rektorskim, a w toku procesu nie ujawniono dowodów pozwalających na ustalenie, że kierował się wówczas przesłankami innymi niż merytoryczne, to jednak opinia ta została uwzględniona przez Rektora bez jej sprawdzenia i spowodowała zwolnienie powoda z pracy. Dopiero później Rektor wyraził zdanie, że nie do końca opinia ta była słuszna i dlatego zawarł z powodem ugodę przed Sądem pracy (...). Jednak niewątpliwie spowodowało to negatywne skutki w życiu powoda.

Ponadto sytuacja majątkowa życiowa (również stan zdrowia strony) nie jest bez znaczenia, jak chce wykazać w zażaleniu pozwany, bowiem jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 14 stycznia 1974 r., II CZ 223/73: „Zastosowanie przez sąd art. 102 KPC powinno być oceniane w całokształcie okoliczności, które by uzasadniały odstępstwo od podstawowych zasad decydujących o rozstrzygnięciu w przedmiocie kosztów procesu. Do kręgu tych okoliczności zarówno fakty związane z samym przebiegiem procesu, jak i fakty leżące na zewnątrz procesu zwłaszcza dotyczące stanu majątkowego (sytuacji życiowej). Okoliczności te powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego.”

W aktach znajduje się dokumentacja medyczna potwierdzająca problemy zdrowotne powoda (k. 246-249).

W momencie wniesienia pozwu w maju 2015 r. jak wynika z oświadczenia majątkowego powoda znajdował się on w trudnej sytuacji i nie miał dochodów (k. 6-9). Wyrok został wydany po ponad roku w październiku 2016 r. Z aktualnego oświadczenia złożonego przez powoda przy apelacji na k. 308-310 wynika, że obecnie otrzymuje emeryturę w kwocie 1.441,73 zł netto i pozostaje we wspólnym gospodarstwie z córką, która zarabia około 800 zł. Przy ocenie sytuacji majątkowej powoda nie można też pominąć faktu, że na mocy ugody w sprawie(...)otrzymał on odszkodowanie w kwocie 4.800 zł. Zatem w toku postępowania niewątpliwie jego sytuacja uległa poprawie, czego nie zbadał przed wydaniem wyroku Sądu Okręgowego.

Mając powyższe okoliczności faktyczne i prawne na uwadze Sąd odwoławczy zgodził się częściowo z zarzutami zażalenia pozwanego, że nie zachodziły podstawy do całkowitego nie obciążania powoda kosztami procesu. Jest on bowiem wstanie ponieść te koszty w części. Dlatego Sąd uwzględnił zażalenie i na podstawie art. 386 § 1 kpc w zw. z art. 397 § 2 kpc w punkcie I. sentencji zmienił postanowienie o kosztach procesu zawarte w punkcie 2. zaskarżonego wyroku w ten sposób, że zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 360 zł tytułem kosztów postępowania, natomiast w pozostałym zakresie nie obciążył powoda tymi kosztami. Na kwotę tą składało się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego za ochronę dóbr osobistych ustalone zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 2) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radów prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej

udzielanej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 490), które obowiązywało w dacie wniesienia pozwu. W pozostałym zakresie co do kosztów związanych z roszczeniem o zapłatę Sąd uznał, że na podstawie art. 102 kpc należy nie obciążać powoda tymi kosztami procesu i dlatego w punkcie III. sentencji Sąd oddalił zażalenie pozwanego w pozostałej części na podstawie art. 385 kpc w zw. z art. 397 § 2 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego i zażaleniowego orzeczono w punkcie IV. sentencji na podstawie art. 102 kpc obciążając powoda częścią kosztów procesu w kwocie 930 zł, w pozostałym zakresie odstąpiono od obciążania powoda tymi kosztami. Sąd kierował się przy tym okolicznościami faktycznymi i prawnymi opisanymi wyżej, zwłaszcza co do aktualnej sytuacji majątkowej i życiowej powoda, z której wynika, że jest on wstanie ponieść te koszty w części co do kosztów zastępstwa procesowego w zakresie ochrony dóbr osobistych zgodnie z postanowieniami § 8 ust. 1 pkt 2) w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2) i § 10 ust. 2 pkt 2) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zmianami). Za postępowanie apelacyjne należy się zatem 75% z 720 zł czyli 540 zł, a za postępowanie zażaleniowe 50% z 720 zł czyli 360 zł i 30 zł opłaty sądowej od zażalenia, czyli łącznie kwota 930 zł. W pozostałej części odnośnie roszczenia o zapłatę Sąd nie obciążył powoda kosztami postępowania apelacyjnego i zażaleniowego na podstawie art. 102 kpc.