Sygn. akt II Ka 136/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 lipca 2018r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSO Marcin Rudnik

Protokolant: staż. Katarzyna Wawrzyniak

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wieluniu Adriana Sikory

po rozpoznaniu w dniu 18 lipca 2018r.

sprawy R. K.

oskarżonego o czyn z art. 288 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu z dnia 27 lutego 2018r. wydanego w sprawie
II K 489/17

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 150 (sto pięćdziesiąt) złotych tytułem opłaty za II instancję oraz kwotę 20 (dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu wydatków związanych z postępowaniem odwoławczym.

Sygn. akt II Ka 136/18

UZASADNIENIE

R. K. został oskarżony o to, że w dniu 06 czerwca 2017 r. w W., województwa (...) na Placu (...) umyślnie dokonał uszkodzenia samochodu osobowego marki B. o nr rej. (...) w ten sposób, że uderzył ręką w dach w/w pojazdu powodując wgniecenie, czym spowodował straty w wysokości 1000 zł na szkodę C. Z. to jest o czyn z art. 288 § 1 kk.

Wyrokiem z dnia 27 lutego 2018 roku wydanym w sprawie II K 489/17 Sąd Rejonowy w Wieluniu uznał oskarżonego R. K. za winnego dokonania zarzucanego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art. 288 § 1 kk i za ten czyn na podstawie art. 288 § 1 kk w zw. z art. 37a kk wymierzył mu karę 150 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki dziennej na kwotę 10 złotych. Ponadto na podstawie art. 46 § 1 kk Sąd I instancji orzekł wobec oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego C. Z. obowiązek naprawienia szkody w kwocie 1000 złotych, jak również zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 150 złotych tytułem opłaty sądowej oraz kwotę 228,80 złotych tytułem zwrotu wydatków w sprawie.

W ustawowym terminie apelację od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego zaskarżając wyrok w całości. Rozstrzygnięciu temu zarzucił:

1)  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na błędnym uznaniu, że oskarżony dopuścił się zarzucanego czynu polegającego na umyślnym uszkodzeniu samochodu marki B. poprzez uderzenie ręką w dach pojazdu z jednoczesnym użyciem dużej siły, aby wywołać jak największy efekt dźwiękowy, co w konsekwencji doprowadziło do odkształcenia dachu samochodowego, którego przywrócenie do stanu poprzedniego wynosi równowartość kwoty 1.000,00 zł wycenionej przez osobę zawodowo trudniącą się naprawą tego typu uszkodzeń, w sytuacji, gdy żaden zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na ustalenie, iż odkształcenia dachu pojazdu powstały od uderzenia przez oskarżonego dłonią, a ponadto wywołanie efektu dźwiękowego - wbrew twierdzeniu Sądu meriti - nie wymaga użycia dużej siły, gdyż hałas uderzeniowy w karoserię samochodu - nawet z użyciem minimalnej siły - charakteryzuje się wysokimi poziomami dźwięku,

2)  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 167 KPK i 193 § 1 KPK poprzez nieprzeprowadzenie dowodu w postaci opinii biegłego z zakresu rzeczoznawstwa majątkowego o specjalności motoryzacyjnej na okoliczność ustalenia wartości naprawy wgniecenia w dachu pojazdu oraz wysokości szkody poniesionej przez pokrzywdzonego, podczas gdy stwierdzenie tych okoliczności wymagało wiadomości specjalnych, czego skutkiem był błąd w ustaleniach faktycznych przyjęty za podstawę wyroku polegający na wadliwym ustaleniu wartości zniszczonej przez oskarżonego rzeczy oraz szkody jaką miał ponieść pokrzywdzony na kwotę 1.000,00 zł, czyli powyżej 1/4 wysokości minimalnego wynagrodzenia, w sytuacji gdy naprawa ta nie wymaga demontażu podsufitki, ani szpachlowania, czy lakierowania elementu wgniecionego, a jedynie użycia metody wyciągania podciśnieniowego, której koszt oscyluje na poziomie 300,00 zł - 350,00 zł, a co w konsekwencji spowodowało błędne przyjęcie, iż czyn oskarżonego stanowi przestępstwo a nie wykroczenie;

3)  naruszenie przepisów postępowania, tj. 167 KPK poprzez nieprzeprowadzenie możliwych do przeprowadzenia dowodów z urzędu na okoliczność wartości powstałego wgniecenia w pojeździe oraz wysokości wyrządzonej szkody i uznanie za wystarczające w zakresie udowodnienia powyższych okoliczności jedynie wycenę sporządzoną przez blacharza - lakiernika P. K. oraz zeznania C. Z., w sytuacji gdy przeprowadzenie innych dowodów było możliwe, dopuszczalne i konieczne dla prawidłowego ustalenia okoliczności faktycznych czego skutkiem był błąd w ustaleniach faktycznych przyjęty za podstawę wyroku polegający na wadliwym ustaleniu wartości zniszczonej przez oskarżonego rzeczy oraz szkody jaką miał ponieść pokrzywdzony na kwotę 1.000,00 zł, czyli powyżej 1/4 wysokości minimalnego wynagrodzenia, a co w konsekwencji spowodowało błędne przyjęcie, iż czyn oskarżonego stanowi przestępstwo a nie wykroczenie;

4)  naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 7 KPK poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i uznanie za wystarczające do udowodnienia wartości wgniecenia w samochodzie oraz wysokości wyrządzonej szkody jedynie z wyceny sporządzonej przez blacharza - lakiernika P. K. oraz zeznań pokrzywdzonego C. Z., w sytuacji gdy zasady doświadczenia życiowego wskazują, że wartość wgniecenia i szkody poniesionej przez C. Z. mogła być niższa niż 1/4 wysokości minimalnego wynagrodzenia, a co w konsekwencji spowodowało błędne przyjęcie, iż czyn oskarżonego stanowi przestępstwo a nie wykroczenie.

W konkluzji apelacji skarżący wniósł o uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji,

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie.

Tytułem wstępu należy wskazać, iż ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procedurze dochodzenia do nich Sąd uchybił dyrektywom art. 7 kpk, pominął istotne w sprawie dowody lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, nadmiernie lapidarne, wewnętrznie sprzeczne bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno-odwoławczej. Zarzut obrazy przepisu art. 7 kpk i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający – oceniając dowody – naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Ocena dowodów dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje pod ochroną art. 7 kpk, i brak jest podstaw do kwestionowania dokonanych przez sąd ustaleń faktycznych i końcowego rozstrzygnięcia, gdy nadto Sąd nie orzeknie z obrazą art. 410 kpk i 424§2 kpk oraz nie uchybi dyrektywom z art. 2 § 2 kpk oraz art. 4 kpk.

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania i analizując zarzuty podniesione w apelacji obrońcy oskarżonego Sąd Okręgowy nie stwierdził takich uchybień ze strony Sądu I instancji, które rodziłyby wątpliwości co do merytorycznej trafności zaskarżonego wyroku.

W niniejszej sprawie kwestionowanie ustaleń faktycznych, a także dokonanej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, ogranicza się do kwestii możliwości postawania wgniecenia w dachu pojazdu pokrzywdzonego od uderzenia ręką przez oskarżonego oraz wartości szkody jaka ewentualnie została wyrządzona tym uderzeniem. Zachowanie oskarżonego polegające na uderzeniu ręką w dach pojazdu nie było w zasadzie kwestionowane w złożonej apelacji, a jedynie kwestionowany był skutek jaki miało spowodować. Jednakże w świetle zgromadzonego w sprawie i należycie ocenionego przez Sąd I instancji materiału dowodowego nie podlega w niniejszej sprawie dyskusji, iż uderzenie w dach samochodu przez oskarżonego spowodowało wgniecenie. Wynika to chociażby z zeznań złożonych przez M. M., która nie miała jakiegokolwiek powodu, aby złożyć w tej sprawie nieprawdziwe zeznania. Podała ona wyraźnie, że po uderzeniu pojawiło się wgniecenie. Ponadto oceniając zachowanie R. K. przez pryzmat zasad logiki i doświadczenia życiowego niewątpliwie uderzenie w element karoserii pojazdu nawet ręką może spowodować wgniecenie, uszkodzenie. Trzeba również zauważyć, że Sąd w pisemnych motywach zawarł swoje spostrzeżenia co do uginania się części dachu, na której znajdowały się wgniecenia i to w wyniku przecierania dachu szmatką. Wreszcie choć oskarżony wskazywał, że uderzył w dach jedynie otwartą ręką, co – jego zdaniem - nie mogło spowodować żadnych uszkodzeń, to przyznał, że był zdenerwowany, miał nawet bać się o własne życie. W takiej sytuacji pod wpływem nagłej emocji niewątpliwie mógł uderzyć w dach pojazdu dużo mocniej niż mogło się wydawać nawet jemu samemu.

Jednocześnie zdaniem Sądu odwoławczego przyjęta przez Sąd I instancji wartość szkody wyrządzonej działaniem oskarżonego nie budzi zastrzeżeń. Sąd meriti wskazał w pisemnych motywach wyroku, iż oparł się na wycenie przedstawionej przez pokrzywdzonego, bowiem nie jest to jedynie kwota przez niego dowolnie wskazana, a poparta szczegółowym wyliczeniem, dokonanym przez osobę trudniącą się zawodowo naprawą tego typu uszkodzeń. Analizując tę wycenę oraz dokument załączony do środka odwoławczego, wskazać należy, że ich szczegółowa analiza nie pozwala przyjąć za właściwą wyceny przedstawionej wraz ze złożoną apelacją. Znajdująca się bowiem na karcie 4 wycena nie tylko została dokonana przez P. K. prowadzącego działalność gospodarczą, której przedmiotem działalności jest blacharstwo pojazdowe, ale w dodatku odnosi się konkretnie do pojazdu marki B. (...) o nr rej. (...). Wynika z niej, że wycena została dokonana po oględzinach pojazdu, a konkretnie samochodu należącego do pokrzywdzonego – C. Z.. Zaznaczyć należy, że w każdym przypadku badania wysokości powstałej szkody konieczne jest zindywidualizowane podejście odnoszące się do konkretnych okoliczności sprawy i zaistniałych uszkodzeń. Przedłożona zaś na etapie postępowania odwoławczego wycena odnosi się ogólnie do powstałych wgnieceń na dachu samochodu osobowego i możliwości ich naprawy metodą wyciągania podciśnieniowego. O ile Sąd odwoławczy nie kwestionuje możliwości wykorzystania takiej metody do naprawiania pojazdów, o tyle istotne jest aby przedstawiane dokumenty odnosiły się do realiów konkretnej sprawy, nie zaś do przykładowych uszkodzeń pojazdów. Dlatego też Sąd Okręgowy oddalił wniosek obrońcy oskarżonego o dopuszczenie dowodu z wyceny naprawy załączonej do apelacji. Wreszcie odnosząc się sposobu naprawienia szkody zaznaczyć należy, że co do zasady, następuje ono metodą wybraną przez poszkodowanego – art. 363 § 1 kc. Istotą zaś naprawienia szkody jest doprowadzenie do stanu poprzedniego – jego przywrócenie bezpośrednio lub zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Nie jest przy tym rzeczą pokrzywdzonego poszukiwanie najtańszego sposobu naprawienia szkody, przez co - podkreślić należy ponownie - rozumieć należy przywrócenie stanu sprzed wystąpienia szkody, zaś sprawca nie może narzucać sposobu, który nie doprowadziłby do naprawienia szkody, jednak jego zdaniem byłoby to wystarczające (przykładowo uzyskano by efekt wizualny). Dlatego też brak jest podstaw, aby podważać wycenę dokonaną przez osobę, która zajmuje się takimi naprawami profesjonalnie, a przy tym nie jest niczym nadzwyczajnym konieczność naprawy całego elementu w pojeździe, a nie jedynie jego fragmentu, bowiem wówczas często przywrócenie do stanu sprzed wystąpienia szkody nie jest możliwe. Niezależnie od powyższego podkreślenia wymaga, że oskarżony przez cały tok postępowania sądowego, gdy sprawa toczyła się przed Sądem I instancji, aż do zamknięcia przewodu sądowego, w żadnym momencie nie kwestionował wartości szkody wskazanej w zarzucie. Nie wnosił on o powołanie biegłego sądowego na okoliczność ustalenia wartości szkody. Zauważyć należy, że R. K. dopiero w swoim ostatnim słowie podał, że jego zdaniem wycena jest zawyżona wskazując, że dach można naprawić poprzez „łyżkowanie”, co będzie wiązało się z kosztem 350 zł bez ingerencji lakiernika, nie składając jednak w tym zakresie również wówczas wniosku dowodowego. Tym bardziej nie można więc wymagać od Sądu I instancji, aby w sytuacji niekwestionowania wartości szkody do czasu zamknięcia przewodu sądowego z urzędu powoływał dowód z opinii biegłego w tym zakresie, tym bardziej, gdy w aktach sprawy znajdowała się wycena sporządzona przez profesjonalistę dokonana po oględzinach pojazdu, a wyliczona wartość szkody zdecydowanie przekraczała ¼ minimalnego wynagrodzenia w tamtym czasie. W świetle powyższych rozważań brak jest więc jakichkolwiek podstaw do czynienia Sądowi I instancji zarzutu naruszenia art. 167 kpk, polegającego na nieprzeprowadzeniu tego dowodu z urzędu, zwłaszcza, że oskarżony nie powołał się na nowe fakty lub dowody, które nie mogły być powołane w postępowaniu przez sądem pierwszej instancji.

Konkludując Sąd I instancji nie dopuścił się obrazy przepisów postępowania dokonując prawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego – a w szczególności wyceny powstałej szkody przedstawionej przez pokrzywdzonego. Podniesione zarzuty należało uznać za całkowicie bezpodstawne. Podkreślić należy, że oskarżony oraz jego obrońca mają prawo oceniać zebrany w sprawie materiał dowodowy odmiennie od orzekającego sądu, co jest przejawem jego prawa do obrony, nie jest jednak zadaniem sądu podzielenie takiej oceny. Jednocześnie skoro Sąd Rejonowy nie naruszył przepisów kodeksu postępowania karnego, w tym zwłaszcza nie dopuścił się żadnych uchybień przy ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także jego gromadzenia, to tym samym nie można mieć również zastrzeżeń do poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, z których wynikało, że R. K. dopuścił się popełnienia przestępstwa wyczerpującego znamiona określone w art. 288 § 1 kk, a Sąd I instancji należycie uzasadnił swoje stanowisko również w tym zakresie.

Uwzględniając regułę z art. 447 § 1 kpk, a więc że apelację co do winy uznaje się za zwróconą przeciwko całości wyroku, obowiązkiem Sądu Okręgowego w Sieradzu było rozważenie, czy karę i środki karne orzeczone wobec oskarżonego, należy uznać za rozstrzygnięcie rażąco surowe.

Pojęcie rażącej niewspółmierności kary wskazane w art. 438 pkt 4 kpk w związku z jego ocennością było przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego w wielu orzeczeniach. W wyroku z dnia 11 kwietnia 1985r. (V KRN 178/85, OSNKW z 1995r. Nr 7 – 8, poz. 60) Sąd Najwyższy podkreślił, że zarzut niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, to nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy - gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą. Jednocześnie w innym wyroku tego Sądu z dnia 2 lutego 1995r. (II KRN 198/94 – OSNPP z 1995r., z. 6, poz. 18) wskazano przy rozważaniach odnośnie rażącej niewspółmierności kary, iż nie chodzi o każdą ewentualną różnicę co do jej wymiaru, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - »rażąco« niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować.

W świetle tak ukształtowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz uwzględniając wszystkie okoliczności sprawy nie można mieć zastrzeżeń do rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego o karze wymierzonej oskarżonemu, a także o wymierzonym środku kompensacyjnym. Sąd I instancji należycie przy tym uzasadnił, dlaczego wymierzył mu za przypisany występek taką a nie inną karę. Zwrócić należy uwagę, iż pomimo wysokiego stopnia społecznej szkodliwości jego czynu jak i winy wymierzono mu karę grzywny, zaś jej wymiar nie może zostać uznany za rażąco surowy. Z pewnością oskarżony nie może swojego zachowania tłumaczyć zdenerwowaniem, zaś wychodząc spomiędzy samochodów winien zachować ostrożność i upewnić się, że może bezpiecznie przejść. Ponadto słusznie Sąd uwzględnił jego dotychczasowy sposób życia, a w szczególności fakt, że oskarżony nie był dotychczas karany. Reasumując wymiar kary grzywny ustalony na 150 stawek dziennych nie budzi zastrzeżeń, należy go uznać za odpowiedni, natomiast ustalona wysokość stawki dziennej właściwie oddaje możliwości zarobkowe oskarżonego, a przy tym została ustalona na kwotę minimalną, stąd należy uznać, iż oskarżony został potraktowany stosunkowo łagodnie.

Jeżeli natomiast chodzi o rozstrzygnięcie dotyczące obowiązku naprawienia szkody to i ono zasługuje na aprobatę. Słusznie wskazano, że kwota 1000 złotych, zgodnie z przedstawioną wyceną, pozwoli na przywrócenie pojazdu do stanu sprzed jego uszkodzenia.

Reasumując Sąd Okręgowy, nie znajdując podstaw do uwzględnienia wniesionej apelacji, na podstawie art. 437§1 kpk utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

W oparciu o art. 636§1 kpk w związku z nieuwzględnieniem środka odwoławczego Sąd Okręgowy zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 150 złotych tytułem opłaty za II instancję oraz kwotę 20 złotych tytułem zwrotu wydatków związanych z postępowaniem odwoławczym, nie znajdując jakichkolwiek podstaw do zwolnienia go z obowiązku uiszczenia kosztów postępowania odwoławczego.

z/ odpis wyroku z odpisem uzasadnienia doręczyć obrońcy oskarżonego z pouczeniem o sposobie i terminie wniesienia kasacji.

2018.08.09

SSO Marcin Rudnik