Sygn. akt V Ca 1589/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 stycznia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział V Cywilny – Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Tomasz Pałdyna

Sędziowie: SO Maria Dudziuk

SO Agnieszka Fronczak

Protokolant prot. sąd. stażysta Przemysław Szuty

po rozpoznaniu w dniu 3 stycznia 2013 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. i D. C.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego (...) w Warszawie z dnia 28 lutego 2012 roku, wydanego w sprawie o sygn. akt I C 631/11

oddala apelację i zasądza od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W. na rzecz D. C. 1 200 (tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

Sygn. akt V Ca 1589/12

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 3 stycznia 2013 roku

W pozwie z dnia 12 września 2008 roku D. C. wniósł
o zasądzenie od (...) Spółki Akcyjnej
w W. kwoty 42 503, 94 zł z odsetkami od kwot cząstkowych, tytułem odszkodowania za skradziony mu samochód, ubezpieczony
w pozwanym zakładzie ubezpieczeń oraz tytułem dopłaty do trzech wypłaconych wcześniej odszkodowań w związku z kolizjami, w których uczestniczył pojazd. Z uzasadnienia pozwu wynika, że pozwana odmówiła mu wypłaty odszkodowania, powołując się na fakt wygaśnięcia umowy, wobec uiszczenia raty składki jeden dzień po terminie. Zdaniem powoda strona bierna wadliwie wyliczyła wysokość odszkodowania
w przypadku poprzednich szkód. W toku postępowania powód rozszerzył powództwo do kwoty 43 615, 67 zł.

Strona pozwana domagała się oddalenia powództwa. W odpowiedzi na pozew podniesiono, m. in., że powód ubezpieczając swój samochód dokonał cesji praw z umowy ubezpieczenia na rzecz (...) Bank S.A.,
co ma pozbawiać go legitymacji do wytoczenia powództwa.

W toku postępowania z interwencją główną przeciwko stronom sporu wystąpiła spółka z ograniczoną odpowiedzialnością działająca pod firmą (...) z siedzibą we W., domagając się zasądzenia od (...) Spółki Akcyjnej
w W. kwoty 42 503, 94 zł tytułem odszkodowania za skradziony samochód. W uzasadnieniu interwencji powołała się na cesję wierzytelności z tytułu umowy ubezpieczenia na rzecz (...) Bank S.A.
w K., a następnie na zbycie tej wierzytelności na jej rzecz.

(...) domagał się oddalenia powództwa interwencyjnego, nie tylko podnosząc takie same zarzuty,
jak w przypadku powództwa głównego, ale kwestionując również skuteczność przelewu na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia, podnosząc przy tym, że nie wykazano, by osoby podpisane pod umową mogły składać oświadczenie woli w imieniu banku. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwana powołuje się również na fakt zwrotnego przelewu wierzytelności na pozwanego D. C.. Także w tym przypadku podnosi, że nie wykazano umocowania podpisanych tam osób.

Pozwany w pozwie interwencyjnym D. C. potwierdził fakt przelewu roszczenia przez powodową spółkę oraz fakt wcześniejszego przelewu wierzytelności na rzecz banku. Wniósł przy tym o oddalenie powództwa, stawiając zarzut braku legitymacji czynnej.

W wyroku z dnia 28 lutego 2012 roku Sąd Rejonowy (...) w Warszawie oddalił powództwo zgłoszone
w interwencji głównej, rozstrzygając przy tym o kosztach procesu.
Z uzasadnienia wyroku wynika, że przyczyną oddalenia powództwa miał być brak legitymacji czynnej, wobec przeniesienia wierzytelności
z umowy kredytu na D. C. i uiszczenia należności z tego tytułu przez tego ostatniego, co miało doprowadzić do wygaśnięcia zobowiązania z umowy kredytu.

Sąd ustalił przy tym, że pozwanego (...) Bank S.A. łączyła umowa kredytu, udzielonego w kwocie 49 608, 51 zł na zakup samochodu, w której przewidziano cesję praw z umowy ubezpieczenia AC pojazdu. Wierzytelność z tej umowy miała być przeniesiona na powodową spółkę przez bank w umowie z dnia
1 września 2008 roku, zaś w umowie cesji z 13 lipca 2009 roku powodowa spółka przeniosła wierzytelność na D. C..

W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy ocenia, że „zasadniczym powodem zawarcia umowy cesji wierzytelności było (…) to, iż strony umowy kredytu dokonały przewłaszczenia pojazdu na zabezpieczenie spłaty kredytu wraz z jednoczesną cesją praw z umowy ubezpieczenia AC, w związku z czym strony zawierając umowę cesji wierzytelności
w dniu 13 lipca 2009 r. chciały, aby własność przedmiotowego samochodu przeszła na rzecz D. C. i taki był zasadniczy powód zawarcia umowy cesji, a nie po prostu spłaty przez D. C. wierzytelności z tytułu kredytu.” Zdaniem sądu meriti fakt uiszczenia przez tego ostatniego dochodzonej należności na rzecz powódki „należy w istocie traktować jako spłatę zadłużenia z tytułu kredytu wobec poprzedniego nabywcy wierzytelności - (...) Sp. z o.o. we W., co oznacza, że w istocie doszło do spełnienia świadczenia dochodzonego pozwem, którego wysokość jest nadto tożsama z kwotą, którą uiścił D. C. z tytułu nabycia wierzytelności.” Powyższe okoliczności – jak wywodzi dalej sąd – „przemawiały również za oddaleniem powództwa wobec (...) S.A. w W., wobec okoliczności,
że odpowiedzialność ubezpieczyciela jest zależna od istnienia zobowiązania dłużnika, podczas gdy jak ustalono wyżej dłużnik – pozwany D. C. w istocie spełnił świadczenie”.

Apelację od tego rozstrzygnięcia wywiódł interwenient główny, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając sądowi pierwszej instancji błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na założeniu, że interwenient zawarł z D. C. umowę przelewu wierzytelności oraz że pozwany uiścił cenę za nabytą wierzytelność. Wniósł przy tym o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez uwzględnienie powództwa i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 42 503, 94 zł oraz zasądzenie solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację D. C. wniósł o jej oddalenie na koszt interwenienta głównego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, choć jeden
z podniesionych w niej zarzutów jest oczywiście zasadny. Sąd Rejonowy nie miał podstaw do ustalenia, że D. C. zapłacił na rzecz interwenienta jakąkolwiek kwotę. Nic podobnego nie wynika ze zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego. Nikt zresztą tak nie twierdzi. Wręcz przeciwnie, z porozumienia, które miało być zawarte między stronami, wynika w sposób oczywisty, że pozwany C. zobowiązał się zwrócić spółce (...) określoną kwotę pieniędzy po wygranym sporze z ubezpieczycielem. Uchybienie sądu nie zmienia jednak faktu, że powództwo – z innych powodów – jest niezasadne, a apelacja nie może odnieść zamierzonych skutków prawnych.

Przed przystąpieniem do dalszych rozważań warto podnieść, że nie do końca czytelne są wnioski apelacji. Nie wiadomo bowiem, jaki jest zakres wnioskowanej zmiany. Wiadomo jedynie, że interwenient główny – żądając zmiany wyroku – domaga się zasądzenia dochodzonej kwoty od jednego z pozwanych. Nie wskazuje natomiast, od którego. Można się jedynie domyślać, że stanowisko wyrażone w apelacji jest konsekwencją stanowiska prezentowanego przez sądem pierwszej instancji, a adresatem pretensji jest ubezpieczyciel, a nie drugi pozwany.

Apelacja ogranicza się do kontestowania ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji. Kwestionuje się dwa fakty, w tym między innymi fakt zawarcia umowy cesji. Jeśli dobrze rozumieć stanowisko autora apelacji twierdzi on, że do zawarcia takiej umowy nigdy nie doszło, a strony poprzestały na etapie pertraktacji. Apelujący ignoruje przy tym (jego stanowisko nie jest w tym zakresie do końca czytelne), że w aktach sprawy znajduje się dokument podpisany przez D. C. oraz członka zarządu interweniującej spółki (...) i jej prokurenta W. D.. Kwestionując fakt zawarcia umowy musiałby zakwestionować zatem albo autentyczność podpisów złożonych pod dokumentem, albo udowodnić, że z innych przy
czyn – mimo złożenia podpisów pod dokumentem – do umowy nie doszło (np. ze względu na wady oświadczenia woli). Zarzutów takich apelacja wprost nie stawia, a sąd nie ma żadnych podstaw, by ustalić, że podpisany przez strony dokument nie doprowadził do zawarcia umowy. Jeśli zaś autor apelacji zamierzał zakwestionować autentyczność podpisów pod tym dokumentem, to – w świetle art. 253 k.p.c. – na nim spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie. Nie podjęto jednak w tej materii żadnej inicjatywy dowodowej. Nie występuje się z nią także w apelacji.

Nie wiadomo przy tym, jakie skutki autor apelacji zamierza łączyć z faktem braku oryginału rzeczonego dokumentu oraz z faktem dysponowania przez siebie dwoma egzemplarzami projektu porozumienia, podpisanymi przez pozwanego C.. Apelacja tego bliżej nie wyjaśnia. W szczególności nie stawia wprost zarzutu fałszerstwa dokumentu, ani nie występuje w tym zakresie z inicjatywą dowodową, co nie pozwala na weryfikację ustaleń Sądu Rejonowego. Wskazać przy tym należy, że z pisma pełnomocnika pozwanego wcale nie wynika, by przesłał stronie interweniującej dwa egzemplarze umowy. Kolejny egzemplarz umowy mógł być też załączony do pisma D. C., załączonego do apelacji. W tej sytuacji fakt posiadania przez interwenienta dwóch egzemplarzy nie oznacza, że są to wszystkie egzemplarze sygnowane przez pozwanego. Nie można też wykluczyć, że przedstawiciele spółki (...) przesłali pełnomocnikowi D. C. jedynie podpisany przez siebie egzemplarz, który dopiero później był sygnowany przez pozwanego, co zresztą – w świetle art. 78 § 1 zd. 2 k.c. – byłoby całkowicie zbyteczne. Tak, czy inaczej, pozwany D. C. dysponuje kopią dokumentu, na którym widnieją trzy podpisy, a skoro apelujący nie zakwestionował skutecznie istnienia takiego dokumentu, bo nie utrzymuje przecież, że osoby podpisane pod dokumentem go nie podpisały, to przyjąć należy, że do zawarcia umowy cesji doszło.

Z całym naciskiem podkreślić należy, że nie wystarcza poprzestać – tak jak to czyni apelacja – na twierdzeniu, że projekt umowy nie został podpisany, skoro co innego wynika z kopii pisma znajdującego się
w aktach sprawy. Autor apelacji musiałby postawić inne zarzuty, takie jak choćby zarzut fałszerstwa dokumentu. Zarzutu takiego jednak się nie stawia, co zmusza do przyjęcia, że strony zawarły umowę cesji i doszło do przeniesienia na D. C. praw, których dochodzi powód interwencyjny.

Nie do końca przy tym prawidłowo Sąd Rejonowy identyfikuje roszczenie będące przedmiotem cesji. Przedmiotem cesji praw na bank były przecież roszczenia z umowy ubezpieczenia, a nie roszczenia z umowy kredytowej, co nie jest przecież możliwe. Wynika to zresztą expressis verbis z § 4 umowy kredytu (k. 4 akt sprawy). Przecież D. C. nie mógł przenieść na bank służącej temu ostatniemu wierzytelności. Tymczasem, przedmiotem kolejnej cesji, tym razem na rzecz spółki (...) była wierzytelność z umowy kredytu. Także ten fakt wynika wprost z umowy; tym razem z umowy cesji wierzytelności znajdującej się na k. 7 akt sprawy (§ 1 pkt 1 umowy). Jest przy tym rzeczą oczywistą w świetle art. 509 § 2 k.c., skoro nic innego
z umowy nie wynika, że przedmiotem cesji jest nie tylko wierzytelność,
ale i jej zabezpieczenia, w tym także prawa z umowy ubezpieczenia, skoro były wcześniej scedowane na wierzyciela. Skuteczne zawarcie umowy cesji przeniosło więc na rzecz interwenienta także dochodzone
w sprawie niniejszej roszczenia. Tym niemniej, zawarcie kolejnej umowy cesji – tym razem ograniczającej się do wierzytelności należnej od ubezpieczyciela – przeniosło tę wierzytelność z powrotem na D. C.. A to tej, a nie innej wierzytelności dochodził w sprawie niniejszej interwenient główny. Z tej racji – skoro pozbył się praw dochodzonych w interwencji głównej – powództwo jego nie mogło być uwzględnione, a apelacja podlega oddaleniu.

Warto przy tym odnotować, że w kwocie 42 503, 94 zł, dochodzonej pozwem interwencyjnym, mieści się nie tylko roszczenie
z tytułu kradzieży pojazdu (a taka jest podstawa faktyczna żądania),
ale również inne dochodzone przez D. C. roszczenia. Tym niemniej wszystkie one, jak się zdaje, były objęte umową cesji wierzytelności na rzecz cesjonariusza praw przeniesionych na interwenienta głównego.

O kosztach procesu przed sądem odwoławczym orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 5 i § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku
w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu
(Dz.U. Nr 163, poz. 1348, ze zm.).

Z tych wszystkich powodów na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono jak na wstępie.