III Ca 2026/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 26 października 2017 r., wydanym w sprawie z powództwa Kancelarii (...) Spółki Akcyjnej w Ł. przeciwko Z. D. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.817,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Apelację od tego wyroku złożył powód, zaskarżając go w całości oraz wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w całości i obciążenie pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania przed Sądami obu instancji, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Łodzi – Widzewa w Łodzi z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, w tym o kosztach zastępstwa procesowego w tym postępowaniu. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono naruszenie:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, ocenę zebranego materiału dowodowego polegającą na:

  • uznaniu, że pismo strony powodowej z dnia 25 marca 2014 r. zakończyło realizację zlecenia windykacyjnego przez powoda w sytuacji, gdy w treści tego pisma wyraźnie wskazano, że powód zatrzymuje tytuł wykonawczy wobec dłużnika pozwanego, aby w razie poprawy jego sytuacji finansowej ponownie podjąć postępowanie egzekucyjne, co jednoznacznie wyrażało wolę powoda w zakresie dalszego prowadzenia zlecenia windykacyjnego;

  • wadliwej ocenie materiału dowodowego w postaci korespondencji e-mail, raportu cyklicznych SMS-ów do dnia 3 marca 2015 r., zamówienia wizyty terenowej, ogłoszenia o sprzedaży wierzytelności pozwanego, elektronicznej historii kontaktów z pozwanym do dnia 1 lipca 2015 r. w związku z treścią § 7 ust. 1 umowy stron, wykazującego, że powód w okresie od dnia 25 marca 2014 r. do dnia 3 czerwca 2015 r. prowadził dla pozwanego wobec jego dłużnika czynności windykacyjne w ramach obowiązków wynikających z łączącej strony umowy. Skarżący wskazał, że pozostawał z pozwanym w okresie od 25 marca 2014 r. do 3 czerwca 2015 r. w stałym kontakcie telefonicznym i mailowym, składał propozycje dalszej realizacji zlecenia poprzez ponowne złożenie wniosku egzekucyjnego, wysyłał cykliczne SMS-y jego dłużnikowi, utrzymywał ogłoszenie o sprzedaży wierzytelności i zlecił przeprowadzenie u dłużnika wizyty terenowej. Zdaniem skarżącego, wymagalność świadczenia polegającego na zwrocie powodowi poniesionych kosztów zastępstwa procesowego w sprawie przeciwko dłużnikowi pozwanego nie powstała w tym okresie czasu, gdyż § 7 ust. 1 zd. II umowy stron wskazuje, że ostateczne rozliczenie stron z tytułu poniesionych kosztów sądowych, administracyjnych, egzekucyjnych i innych następuje po zakończeniu zlecenia dochodzonych wierzytelności określonych w karcie długu;

art. 65 § 1 k.c. poprzez błędne ustalenie treści umowy stron polegające na wadliwym wyjaśnieniu sformułowania użytego w jej § 7 ust. 1 zd. II w związku z treścią pisma powoda z dnia 25 marca 2014 r. oraz czynnościami windykacyjnymi podjętymi przez powoda wobec dłużnika pozwanego w okresie od dnia 25 marca 2014 r. do dnia 3 czerwca 2015 r., a w konsekwencji na przyjęciu, że powód zakończył realizację przedmiotowego zlecenia w dniu 25 marca 2014 r., podczas gdy wykonywał je do dnia 3 czerwca 2015 r.;

art. 735 § 1 k.c. w związku z art. 750 k.c. i art. 751 pkt. 1 k.c. przez pominięcie tego, że powodowi przysługuje od pozwanego zwrot wydatków poniesionych na wykonanie zlecenia w postaci opłacenia kosztów zastępstwa procesowego i egzekucyjnego świadczonego przez profesjonalnego pełnomocnika w sytuacji, gdy:

  • umowa stron nie wyłączała takiego uprawnienia powoda jako przyjmującego zlecenie i była odpłatna;

  • powód wykazał poniesienie tych kosztów oraz wykonywanie zlecenia dochodzenia wierzytelności wobec jego dłużnika do dnia 3 czerwca 2015 r.;

  • na dzień złożenia pozwu nie upłynął dwuletni termin przedawnienia roszczenia o zwrot poniesionych wydatków;

art. 120 § 1 zd. I k.c. poprzez nieuzasadnione przyjęcie, że roszczenie powoda z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego i egzekucyjnego stało się wymagalne najpóźniej z dniem 22 kwietnia 2014 r. w sytuacji, gdy:

  • pismo strony powodowej z dnia 25 marca 2014 r. nie zakończyło realizacji zlecenia windykacyjnego przez powoda wobec wyraźnego wskazania w jego treści, iż powód zatrzymuje tytuł wykonawczy wobec dłużnika pozwanego, aby w razie poprawy jego sytuacji finansowej ponownie podjąć przeciwko niemu postępowanie egzekucyjne, co jednoznacznie wyrażało jego wolę dalszego prowadzenia zlecenia windykacyjnego;

  • powód w okresie od dnia 25 marca 2014 r. do dnia 3 czerwca 2015 r. prowadził dla pozwanego wobec jego dłużnika czynności windykacyjne;

  • w § 7 ust. 1 zd. II umowy stron wyraźnie zastrzeżono, że powód uprawniony był do ostatecznego rozliczenia poniesionych kosztów zlecenia windykacyjnego dopiero po zakończeniu zlecenia dochodzenia wierzytelności;

  • zakończenie zlecenia dochodzenia wierzytelności od dłużnika pozwanego nastąpiło w czerwcu 2015 r., dlatego wcześniejsze dochodzenie od pozwanego kosztów poniesionych przez powoda w celu wykonania tego zlecenia byłoby przedwczesne.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od skarżącego na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i zasługuje jedynie na oddalenie jej w całości. W pierwszej kolejności zaznaczyć trzeba, że niniejsza sprawa rozpoznana została w postępowaniu uproszczonym, to zaś determinuje konieczność zastosowania określonych dla tego rodzaju spraw regulacji szczególnych, zwłaszcza dyspozycji przepisu art. 505 13 § 2 k.p.c., zgodnie z którym jeżeli sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego, to uzasadnienie wyroku powinno zawierać jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.

Po przeprowadzeniu analizy materiału zawartego w aktach sprawy nieodparcie nasuwa się refleksja, że strona powodowa, świadcząca przecież usługi w zakresie obsługi prawnej i zatrudniająca profesjonalnych prawników, daleka jest od ścisłości i jednoznaczności formułowania swoich oświadczeń – czy to zawartych we wzorcach umów, czy to w pismach kierowanych do swoich kontrahentów – co następnie prowadzi do dokonywania przez nią dość dowolnej ich interpretacji. Skarżący wielokrotnie w swojej apelacji podkreśla treść § 7 ust. 1 zd. II umowy, wywodząc, że ma on decydujące znaczenie dla ustalenia chwili wymagalności dochodzonego pozwem roszczenia, jednak wnikliwa lektura postanowień umownych pozwala żywić w tym względzie uzasadnione wątpliwości. Umowa stwierdza w powołanej jednostce redakcyjnej, że „(…) Ostateczne rozliczenie stron z tytułu kosztów sądowych, administracyjnych, egzekucyjnych i innych następuje po zakończeniu zlecenia dochodzenia wierzytelności określonych w karcie długu (…)”, nie trudno jednak dostrzec, że w tym samym § 7 znajduje się też ust. 7 tiret piąte, stwierdzające, że koszty z tytułu zastępstwa procesowego określone w załączniku nr 2 płatne są w ciągu 14 dni po zajściu okoliczności w postaci m.in. zaniechania czynności niezbędnych do prowadzenia sprawy. Porównując te dwa postanowienia umowne, należy w pierwszym rzędzie odnotować, że pierwsze z nich używa pojęcia „zakończenie zlecenia dochodzenia wierzytelności”, a drugie „zaniechania czynności niezbędnych do prowadzenia sprawy”; użycie dwóch różnych pojęć w tej samej umowie, a nawet w tym samym jej paragrafie, wyklucza – przy prawidłowym zastosowaniu reguł wykładni – utożsamienie ich ze sobą. Pierwsze z tych pojęć jest zresztą wprost zdefiniowane w § 3 umowy, z którego wynika jasno, że koniecznym warunkiem zakończenia zlecenia jest przekazanie całej wyegzekwowanej wierzytelności zleceniodawcy lub złożenie stosownego oświadczenia woli przez zleceniobiorcę. Po drugie, stwierdzić trzeba, że zgodną wolą stron było powiązanie z tymi zdarzeniami dwóch zupełnie odmiennych skutków – „zaniechanie czynności niezbędnych do prowadzenia sprawy” powodowało, że aktualizował się obowiązek zleceniodawcy w zakresie zapłaty w ciągu 14 dni należności zleceniobiorcy, jednak nie wszystkich, ale jedynie kosztów zastępstwa procesowego określonych w załączniku Nr 2 do umowy. Zważywszy, że mowa tu o czynnościach niezbędnych dla prowadzenia sprawy, wypada w zgodzie z logiką przyjąć, iż chodzi o koszty zastępstwa w tych właśnie sprawach, w których czynności zaniechano, zaś to z kolei – w powiązaniu z treścią owego załącznika Nr 2 – oznacza, że w okolicznościach sprawy niniejszej są to „koszty zastępstwa procesowego wg. Rozporządzenia Min. Sprawiedliwości” i „koszty zastępstwa w postępowaniu egzekucyjnym” poniesione w sprawie sądowej i egzekucyjnej, które prowadzone były przez powoda przeciwko dłużnikowi pozwanego. Z kolei skutkiem „zakończenia zlecenia dochodzenia wierzytelności” jest, zgodnie z umową, wzajemny obowiązek stron dokonania „ostatecznego rozliczenia poniesionych kosztów sądowych, administracyjnych i innych”, choć przyznać wypada, że obowiązek ten sformułowany jest dalece ogólnikowo i nieprecyzyjnie. W żadnym razie nie ma podstaw, biorąc pod uwagę treść umowy, do utożsamiania „prowadzenia sprawy” z „wykonywaniem zlecenia” jako realizacją całości zadań zleceniobiorcy objętych umową stron – już choćby z treści załącznika Nr 2 wynika jasno, że „prowadzenie sprawy przez pełnomocnika procesowego” jest tylko jedną z czynności wykonywanych w ramach udzielonego zlecenia, zaś umowa nie definiuje znaczenia pojęcia „prowadzenia sprawy” w inny sposób, ani też go w takim innym znaczeniu nie używa. W ocenie zatem Sądu odwoławczego – zważywszy, że strona powodowa dochodzi w niniejszym postępowaniu właśnie kosztów zastępstwa w postępowaniu rozpoznawczym i egzekucyjnym – dla oceny chwili wymagalności tego roszczenia zasadnicze znaczenie ma właśnie upływ terminu 14-dniowego wskazanego w § 7 ust. 7 tiret piąte umowy, gdyż z tą chwilą strony zgodnie powiązały obowiązek pozwanego zleceniodawcy w zakresie zwrotu tych kosztów.

W rezultacie jako zupełnie chybione należy ocenić zarzuty apelacyjne odwołujące się do pominięcia przez Sąd I instancji istotnych, zdaniem skarżącego, faktów świadczących o tym, że powód – jako zleceniobiorca – prowadził dalsze czynności faktyczne mające na celu wyegzekwowanie długu, jak również pozostawał w gotowości do ewentualnego wszczęcia kolejnego postępowania egzekucyjnego. Kontynuowanie wykonywania zlecenia oznacza tyle tylko na gruncie umowy stron, że nie nadszedł jeszcze czas „ostatecznego rozliczenia” wszelkich związanych z tym kosztów, natomiast z omawianego wyżej postanowienia umownego (§ 7 ust. 7 tiret piąte) wynika jasno, że zleceniobiorca w zredagowanym przez siebie wzorcu umownym zagwarantował sobie wymagalność świadczenia z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa prawnego już zdecydowanie wcześniej, a mianowicie w ciągu 14 dni od zaniechania czynności w sprawie, w której zastępstwo prawne było wykonywane. Ponieważ pozostałe wymienione w § 7 ust. 7 przypadki wskazują inne okoliczności wyznaczające początek biegu 14-dniowego terminu do dokonania zapłaty – jak zaspokojenie długu w toku sprawy, oddalenie powództwa, cofnięcie pozwu (określane z typową dla powoda precyzją jako „cofnięcie powództwa”), zawarcie ugody lub wypowiedzenie pełnomocnictwa – nie budzi wątpliwości, że w tirecie piątym chodzi o inne przypadki, kiedy czynności w danej sprawie zostają zaniechane, takie jak uzyskanie tytułu wykonawczego w odniesieniu do postępowania toczącego się przed Sądem, bądź wyegzekwowanie należności w postępowaniu egzekucyjnym czy też umorzenie tego postępowania. W sprawie niniejszej bezsporne jest, że postępowanie rozpoznawcze, w ramach którego powód świadczył pozwanemu usługi polegające na zastępstwie prawnym zakończyło się uzyskaniem tytułu wykonawczego, na podstawie którego w dalszym toku wykonywania zlecenia wszczęto sprawę egzekucyjną – gdzie z kolei postępowanie ostatecznie umorzono i gdzie również pozwany korzystał z obsługi polegającej na zastępstwie w toku postępowania. Nie ma też wątpliwości, że oba te postępowania zakończyły się jeszcze przed zredagowaniem i wysłaniem do Z. D. pisma z dnia 25 marca 2014 r. Warto przypomnieć, że w piśmie tym pracownik powoda dość beztrosko poinformował o zakończeniu realizacji zlecenia, choć – jak z całą mocą podkreśla skarżący – nie było to zgodne z rzeczywistością, ani też nie było intencją strony powodowej składanie oświadczenia woli o zakończeniu zlecenia w rozumieniu § 3 ust. 2 umowy. Odnotować w tym miejscu można zresztą, że najwyraźniej osoby zajmujące się w imieniu powodowej spółki realizacją zlecenia w ogóle nie zaprzątały sobie głowy rozróżnieniem pojęć „zakończenia zlecenia dochodzenia wierzytelności” i „zaniechania czynności niezbędnych do prowadzenia sprawy” – którym umowa nadaje wszakże odmienne znaczenia i wiąże z nimi różne skutki – skoro nawet w przedłożonej przez skarżącego „historii kontaktów” przedmiotowe pismo, zawierające informację – co podkreśla autor apelacji – jedynie o zakończeniu postępowania egzekucyjnego, figuruje jako „pismo o zakończeniu zlecenia”, co zauważył również Sąd Rejonowy. Niemniej jednak – niezależnie od zdecydowanie nienależytej staranności powodowej spółki w zakresie formułowania oświadczeń woli czy wiedzy skierowanych do kontrahenta – uznać trzeba, że bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy jest fakt kontynuowania przez skarżącego innego rodzaju czynności windykacyjnych, skoro bieg 14-dniowego terminu do uiszczenia kosztów zastępstwa prawnego związanego z postępowaniem rozpoznawczym i egzekucyjnym przeciwko dłużnikowi Z. D. rozpoczął się wraz z zaniechaniem czynności niezbędnych dla prowadzenia tych spraw, co niewątpliwie nastąpiło w chwili ich zakończenia. Skoro zatem postępowanie egzekucyjne, w którym strona powodowa zapewniała pozwanemu zastępstwo prawne, zakończyło się w dniu 14 marca 2014 r. i następnie już jakiekolwiek czynności w ramach zlecenia w tym postępowaniu nie były wykonywane, to w myśl postanowień umownych Z. D. powinien zwrócić koszty owego zastępstwa w terminie 14 dni od tej daty; rzecz jasna, w odniesieniu do postępowania rozpoznawczego i kosztów zastępstwa tam poniesionych, termin ten upływał jeszcze wcześniej, bo najpóźniej po 14 dniach od uzyskania tytułu wykonawczego. Rację ma powód, że na podstawie tego tytułu możliwe było wszczęcie kolejnego postępowania egzekucyjnego, w którym zapewniona byłaby przez niego reprezentacja pozwanego, niemniej jednak fakt ten nie ma wpływu na początek biegu terminu do zapłaty kosztów zastępstwa prawnego związanych z innymi, już zakończonymi, sprawami.

W efekcie powtórzyć trzeba, że na gruncie treści postanowień umownych i ich wykładni dokonywanej z uwzględnieniem art. 65 § 1 k.c. bez znaczenia jest zarówno fakt dalszej realizacji umowy zlecenia, jak i wynikający z § 7 ust. 1 zd. II umowy obciążający obie jej strony obowiązek dokonania „ostatecznego rozliczenia” po zakończeniu zlecenia w rozumieniu § 3 umowy, skoro termin zapłaty dochodzonych w pozwie należności z tytułu kosztów zastępstwa prawnego w poszczególnych sprawach toczących się przeciwko dłużnikowi pozwanego rozpoczął swój bieg od momentu zaniechania przez powoda czynności niezbędnych do ich prowadzenia, co z kolei nieodłącznie musiało wiązać się z zakończeniem tych spraw. Z tych samych przyczyn chybione są zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., jako że fakty, które zdaniem skarżącego, Sąd meriti ustalił z naruszeniem zasad swobodnej oceny dowodów – a mianowicie rzeczywiste intencje strony powodowej dotyczące kontynuowania zlecenia wyrażone jakoby w piśmie z dnia 25 marca 2014 r., jak również okoliczności świadczące o dalszym prowadzeniu przez zleceniobiorcę czynności windykacyjnych – pozostają bez znaczenia dla ustalenia terminu wymagalności dochodzonych roszczeń, a tym samym dla skuteczności podnoszonego zarzutu przedawnienia i dla ostatecznego wyniku sprawy. Trudny do oceny i de facto bezprzedmiotowy jest zarzut naruszenia przepisów Kodeksu cywilnego dotyczących umowy zlecenia poprzez pominięcie tego, że umowa stron była odpłatna, że powód poniósł koszty zastępstwa prawnego swego kontrahenta i że postanowienia umowne nie wyłączały prawa powoda do żądania zwrotu wydatków – żadna z tych okoliczności nie była wszakże w toku sprawy kwestionowana ani przez pozwanego, ani też przez Sąd Rejonowy. Z powyższego rozumowania wynika też – co najważniejsze – że Sąd I instancji nie uchybił art. 120 § 1 k.c. w sposób mogący mieć wpływ na wynik sprawy. Choć Sąd odwoławczy dokonał nieco odmiennej interpretacji postanowień umownych niż uczyniono to w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, jak również inną wagę przypisał oświadczeniu zawartemu w piśmie powoda z dnia 25 marca 2014 r., nie zmienia to faktu, że wymagalność dochodzonych pozwem roszczeń mogła nastąpić najpóźniej po upływie 14 dni od zakończenia postępowania egzekucyjnego prowadzonego przeciwko dłużnikowi Z. D., a w efekcie przyjąć należy – przy uwzględnieniu treści art. 751 pkt. 1 k.c. – że roszczenia te przedawniły się jeszcze przed wniesieniem pozwu w sprawie niniejszej, gdyż upłynął już wówczas przewidziany w tym ostatnim przepisie termin dwuletni. Decyzja Sądu meriti o odmowie udzielenia żądaniom strony powodowej ochrony prawnej w związku z podniesieniem zarzutu przedawnienia przez jego przeciwnika procesowego była więc w pełni trafna i znajdowała oparcie w treści art. 117 § 2 k.c.

Taki wynik rozważań Sądu II instancji pozwala uznać zaskarżony wyrok za odpowiadający prawu, co skutkować musi oddaleniem apelacji na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w oparciu o art. 98 k.p.c. i wynikającą z niego zasadę odpowiedzialności za wynik procesu, w myśl której skarżący winien zwrócić swojemu przeciwnikowi procesowemu poniesione przez niego koszty zastępstwa prawnego obliczone na kwotę 900,00 zł, zgodnie z § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).