Sygnatura akt XI C 1737/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

W., dnia 20 lutego 2018 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu XI Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący: SSR Anna Małecka

Protokolant: Małgorzata Kotulska

po rozpoznaniu w dniu 20 lutego 2018 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa (...) S.A. V. (...)

przeciwko A. K.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od strony powodowej na rzecz pozwanego kwotę 900 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sygn. akt XI C 1737/17

UZASADNIENIE

W pozwie wniesionym dnia 21 kwietnia 2017 r. strona powodowa (...) S.A. w W. domagała się zasądzenia od pozwanego A. K. kwoty 3.601,56 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 23 kwietnia 2016 r. oraz zasądzenia kosztów postępowania.

Uzasadniając żądanie strona powodowa podała, że pozwany w dniu 29 grudnia 2015 r. kierując pojazdem marki M. w trakcie odbierania odpadów z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego we W., po czym oddalił się z miejsca zdarzenia nie zostawiając swoich danych, choć w czasie zdarzenia w placówce był co najmniej jeden pracownik. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego powodowe towarzystwo wypłaciło Gminie W. odszkodowanie 3.601,56 zł i wezwał pozwanego do zapłaty tej kwoty. Pozwany, nie kwestionując wystąpienia szkody i jej wysokości, podważał wyłącznie fakt zbiegnięcia z miejsca zdarzenia.

W dniu 28 czerwca 2017 r. został wydany nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym.

Dnia 21 sierpnia 2017 r. (k. 39) pozwany A. K. wniósł sprzeciw od nakazu zapłaty, zaskarżając orzeczenie w całości i wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów postępowania.

Pozwany przyznając, że kierował samochodem marki M. o numerze rejestracyjnym (...) spowodował uszkodzenie bramy wjazdowej, zaprzeczył zbiegnięciu z miejsca wypadku. A. K. podkreślił, że do zdarzenia doszło około godziny 6 rano i w tym czasie w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nie było osób, którym można by zgłosić szkodę, jednocześnie pozwany zwrócił uwagę na konieczność trzymania się harmonogramu wywozu odpadów.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. K. jest od 2013 r. pracownikiem (...) sp. z o.o. we W., do jego obowiązków należy kierowanie pojazdem do odbioru odpadów, zgodnie z tasami określanymi przez dyspozytorów.

/dowód: przesłuchanie pozwanego A. K. – protokół rozprawy z dnia 23.11.2017 r., 01:18-01:35, k. 65-66/

W przypadku nie niezrealizowania zadań przez przedsiębiorstwo odbioru odpadów zobowiązane jest ono do zapłaty kary umownej na rzecz zlecającej Gminy W., wysokość tej kary wynosi 200 zł za pominiecie jednego punktu.

Zgodnie z procedurami przyjętymi w (...) sp. z o.o. w przypadku wystąpienia utrudnień w realizacji zadań ekip wyjazdowych, ich członkowie zobowiązani są poinformować o tym dyspozytora. Dyspozytorzy nie odnotowują zgłoszeń na piśmie, wydając dyspozycje na bieżąco. W przypadku zaistnienia kolizji komunikacyjnej o ile uszkodzenie samochodu nie jest poważne i w zdarzeniu komunikacyjnym nikt nie został ranny, dyspozytorzy nakazują kontynuowanie realizowania obowiązków.

Planowanie tras, którymi poruszają się pojazdy odbierające odpady odbywa się z założeniem marginesu czasowego na wypadek wystąpienia nieprzewidzianych okoliczności. W przypadku niemożności wykonania zleconych zadań zgodnie z ustaloną trasą, obowiązki ekipy, która nie może wykonać swojej pracy, przejmują zespoły, które skończyły pracę wcześniej lub następuje zmiana ustalonych tras dla innych pracowników.

Inaczej sytuacja wygląda w okresie między świętami Bożego Narodzenia a kolejnym dodatkowym dniem wolnym od pracy – Nowym Rokiem, kiedy to występuje konieczność odbioru odpadów, zwykle odbieranych w dni, które w związku ze świętami nie były dniami pracującymi oraz jednocześnie wykonania stałych obowiązków. W związku z tym typowe trasy ekip są przedłużane.

/dowód: 1. zeznania świadka P. Ł. – protokół rozprawy z dnia 23.11.2017 r., 00:43-01:17, k. 63-64,

2. zeznania świadka M. B. – protokół rozprawy z dnia 23.11.2017 r., 01:01-01:17, k. 64-65,

3. zeznania świadka M. P. – protokół rozprawy z dnia 15.02.2018 r., 00:03-00:18, k. 79-80,

4. zeznania świadka T. S. – protokół rozprawy z dnia 15.02.2018 r., 00:18-00:33, k. 80-81,

5. przesłuchanie pozwanego A. K. – protokół rozprawy z dnia 23.11.2017 r., 01:18-01:35, k. 65-66./

(...) s. z o.o. we W. jako posiadacz (użytkownik) samochodu marki M. o numerze rejestracyjnym (...) w okresie od dnia 24 września 2015 r. do dnia 23 września 2016 r. była ubezpieczona w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przez (...) S.A. w W..

/dowód: polisa nr (...) – k. 20/

W dniu 29 grudnia 2015 r. A. K. wraz z jednym współpracownikiem pracował na pierwszej zmianie – w godzinach 6-14. W godzinach rannych pozwany kierując samochodem marki M. o numerze rejestracyjnym (...) w czasie manewrowania przy wjeździe na teren Zespołu Szkolno-Przedszkolnego numer 2 we W. nie czekając na pomoc kolegi w pilotowaniu jazdy tyłem, spowodował uszkodzenie bramy wjazdowej uderzając w słup podtrzymujący skrzydło bramy, co spowodowało przekrzywienie słupka i niemożność zamknięcia bramy.

Jednocześnie powstało uszkodzenie w samochodzie używanym przez (...) sp. z o.o.: zniszczeniu uległ reflektor.

A. K. skontaktował się telefonicznie dyspozytorowi T. S., który zalecił mu skontaktowanie się z pracownikiem placówki i poinformowanie go o szkodzie. Pozwany próbował dostać się do budynku szkoły, w tym celu podszedł do drzwi po lewej stronie budynku, które były zamknięte. Pozwany po kilku minutach ponownie zadzwonił i przekazał dyspozytorowi, że nie mógł znaleźć osoby, której mógłby zgłosić wystąpienie szkody. Dyspozytor nakazał A. K. kontynuowanie wykonywania obowiązków zgodnie z ustaloną trasą, przekazując następnie informacje o zdarzenia zwierzchnikowi.

Po zdarzeniu pozwany wraz z kolegą opróżnili pojemniki na odpady stojące na terenie placówki, co zajęło kilka minut.

W dniu 29 grudnia 2016 r. Zespół Szkolno-Przedszkolny numer 2 we W. otwarty był dla dzieci w wieku przedszkolnym, nie było w nim uczniów szkoły podstawowej. Część budynku, w której znajdują się sale oddziałów przedszkolnych znajduje się w skrzydle usytuowanym prostopadle do bramy wjazdowej, od strony bramy widać ślepą ścianę, dla osoby stojącej przy bramie okna tych sal są niewidoczne.

W czasie, kiedy doszło do uszkodzenia bramy, na teren szkoły wchodziła K. S., będąca pracownikiem placówki. Przekazała ona następnie informację o zdarzeniu pracownikowi administracyjnemu G. W., która skontaktowała się telefonicznie z firmą (...) sp. z o.o.; w czasie rozmowy nie odniosła wrażenia by jej rozmówca już wiedział o wypadku i uszkodzeniu bramy. Został również wystosowany mail do (...) sp. z o.o. w sprawie zaistniałej szkody.

(...) sp. z o.o. przyjechał w celu dokonania oględzin bramy, następnie zostało zainicjowane postępowanie likwidacyjne.

/dowód: 1. zeznania świadka K. S. – protokół rozprawy z dnia 23.11.2017 r., 00:11-00:25, k. 61-62,

2. zeznania świadka G. W. – protokół rozprawy z dnia 23.11.2017 r., 00:25-00:43, k. -62-64,

3. zeznania świadka P. Ł. – protokół rozprawy z dnia 23.11.2017 r., 00:43-01:17, k. 63-64,

4. zeznania świadka M. B. – protokół rozprawy z dnia 23.11.2017 r., 01:01-01:17, k. 64-65,

5. zeznania świadka M. P. – protokół rozprawy z dnia 15.02.2018 r., 00:03-00:18, k. 79-80,

6. zeznania świadka T. S. – protokół rozprawy z dnia 15.02.2018 r., 00:18-00:33, k. 80-81,

7. przesłuchanie pozwanego A. K. – protokół rozprawy z dnia 23.11.2017 r., 01:18-01:35, k. 65-66./

Przedstawiciel poszkodowanego w zgłoszeniu szkody z dnia 4 stycznia 2016 r. podał, że w dniu 29 grudnia 2015 r. w czasie odbioru odpadów pracownik firmy (...) sp. z o.o. uszkodził prawe skrzydło bramy wjazdowej oraz słupek, na którym to skrzydło jest zawieszone, co spowodowało odchylenie się słupka i uniemożliwiło zamykanie bramy.

Szkoda zarejestrowana pod numerem (...)-1-287.

Przedstawiciel właściciela pojazdu – (...) sp. z o.o. we W. w Oświadczeniu – potwierdzeniu okoliczności wypadku z dnia 18 stycznia 2016 r. podał, że kierującym samochodem M. o numerze rejestracyjnym (...) był A. K. oraz potwierdził, że kierujący pojazdem podczas odbioru odpadów uszkodził bramę wjazdową.

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego (...) S.A. wypłaciło na rzecz Zespołu Szkolno-Przedszkolnego numer 2 we W. łącznie kwotę 3.601,56 zł, uiszczając w dniu 22 stycznia 2016 r. kwotę 1.682,02 zł oraz w dniu 8 marca 2016 r. kwotę 1.919,54 zł.

/dowód: 1. zgłoszenie szkody – k. 15,

2. e-mail z dnia 8.01.2016 r. – k. 13-14,

3. oświadczenie z dnia 18.01.2016 r. – k. 18,

4. potwierdzenia przelewów – k. 30-31./

W dniu 15 marca 2016 r. (...) S.A. wystosowało do A. K. wezwane do zapłaty kwoty 3.601,56 zł w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania, zastrzegając że po bezskutecznym upływie terminu sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania sądowego. W piśmie wskazano, że pozwany kierując pojazdem marki M. o numerze rejestracyjnym (...) nie zachował należytej ostrożności i doprowadził do uszkodzenia bramy wjazdowej, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia, czym utrudnił identyfikację sprawcy.

A. K. otrzymał pismo w dniu 23 marca 2016 r. i w odpowiedzi wystosowanej dnia 1 kwietnia 2016 r. wskazywał, że we wczesnych godzinach rannych, kiedy to zdarzył się wypadek, nie udało mu się znaleźć osoby, którą mógłby poinformować o zdarzeniu . Pozwany podał także, iż zgodnie z obowiązującymi w (...) procedurami poinformował pracodawcę o zaistniałej sytuacji i tego samego dnia przedstawiciel firmy przybył na miejsce zdarzenia. Pozwany podkreślił, że oddalenie się z miejsca zdarzenia było motywowane dążeniem do wykonywania obowiązków służbowych, nie chęcią uniknięcia odpowiedzialności za szkodę.

A. K. potrzymał wyrażone wcześniej stanowisko w piśmie z dnia 13 maja 2016 r.

/dowód: 1. wezwanie z dnia 15.03.2016 r. – k. 32-33,

2. pismo A. K. z dnia 1.04.2016 r. – k. 43,

3. pismo A. K. z dnia 13.05.2016 r. – k. 44./

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie z powodu braku wystąpienia przesłanek odpowiedzialności finansowej pozwanego ubezpieczonego w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych określonych w przepisie art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152) – dalej jako u.u.o., który był podstawą żądania strony powodowej

Zgodnie z przywołanym przepisem zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia.

W pierwszej kolejności zaznaczyć należy, iż okoliczność, że szkoda zaistniała na skutek działań podejmowanych przez pracownika wykonującego obowiązki pracownicze (a nie przy okazji ich wykonywania) nie wyłącza stosowania przywołanego wyżej art. 43 u.u.o., ponieważ przepis ten stanowi unormowanie szczególne w stosunku do przepisu art. 120 § 1 Kodeksu pracy. Przepis art. 43 u.u.o. jest normą o charakterze prewencyjno-represyjnym zmierzającym do wyeliminowania tych niepożądanych i negatywnych zachowań kierowców, które wpływają na ograniczenie poczucie bezpieczeństwa, dlatego też nieuzasadnione byłoby wyłączenie spod zakresu zastosowania owej regulacji pewnej grupy kierowców - wyrządzających szkodę osobom trzecim przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych. (wyrok SN z dnia 10.09.2009 r., sygn. V CSK 85/09, wyrok Sadu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 14.11.2008 r., sygn. IACa 849/08)

Pozwany A. K. nie zaprzeczał, że spowodował szkodę w mieniu Gminy W., uszkadzając bramę Zespołu Szkolno-Przedszkolnego numer 2 we W. w dniu 29 grudnia 2015 r., nie kwestionował również zakresu uszkodzeń, lecz podnosił, że wysokość szkody nie została udowodniona, lecz przede wszystkim zaprzeczał, by zbiegł z miejsca zdarzenia, ponieważ nie był on świadom jego zaistnienia. Pozwany podkreślał, że podjął próbę skontaktowania się z przedstawicielami poszkodowanego podmiotu, lecz drzwi placówki były zamknięte, A. K. w związku z tym po zgłoszeniu zdarzenia dyspozytorowi, kontynuował wykonywanie swoich obowiązków.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe, w szczególności zeznania świadków oraz korespondujące z nimi przesłuchanie pozwanego, potwierdziło stanowisko pozwanego. W oparciu o powyższe sąd stwierdził, że nie zostały spełnione przesłanki powstania roszczenia regresowego określone w przywołanym wyżej art. 43 u.o.o.

W sprawie niniejszej nie było sporu co do faktu, że pozwany A. K. po uszkodzeniu bramy placówki oddalił się z miejsca zdarzenia nie zostawiając swoich danych. Decydującym w sprawie było natomiast ustalenie, czy pozwany oddalając się z miejsca zdarzenia działał z zamiarem uniemożliwienia lub utrudnienia ustalenia okoliczności mających wpływ na jego odpowiedzialność jak w szczególności jego tożsamości, stanu trzeźwości, stanu po użyciu środków psychoaktywnych czy przeciwnie – to znaczy czy oddalenie się z miejsca zdarzenia było wynikiem innych szczególnych okoliczności za których winy pozwany nie ponosi.

Sąd Rejonowy zauważył przy tym, że podstawowym obowiązkiem sprawcy zdarzenia drogowego jest pozostanie na miejscu, udzielenie pomocy osobom ewentualnie poszkodowanym i umożliwienie swojej identyfikacji, co zostało unormowane w art. 16 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, określającym obowiązki osób objętych ubezpieczeniem obowiązkowym, uczestniczących w zdarzeniu. Zgodnie z art. 16 ust. 2 w przypadku zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem obowiązkowym, uczestnicząca w nim osoba objęta ubezpieczeniem jest obowiązana do udzielenia pozostałym uczestnikom zdarzenia niezbędnych informacji koniecznych do identyfikacji zakładu ubezpieczeń, łącznie z podaniem danych dotyczących zawartej umowy ubezpieczenia, jak też do niezwłocznego powiadomienia o zdarzeniu zakładu ubezpieczeń, udzielając mu niezbędnych wyjaśnień i przekazując posiadane informacje. Uchybienie tym obowiązkom musi mieć swoje podłoże w winie umyślnej lub rażącym niedbalstwie, a nadto musi powodować określone skutki, przy czym zakład ubezpieczeń musi wykazać obie okoliczności, by móc zastosować jakiekolwiek sankcje wobec uczestników zdarzenia.

Sformułowanie zbiegł z miejsca zdarzenia użyte w art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych nie może być utożsamiane z pojęciem zbiegnięcia z miejsca zdarzenia funkcjonującym z na gruncie prawa karnego materialnego (art. 178 k.k.). Zastosowanie dyspozycji art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wymaga ustalenia, iż sprawca kolizji drogowej opuścił miejsce zdarzenia świadomie, bez spełnienia ciążących na nim obowiązków wynikających z art. 16 tej ustawy w celu uniknięcia odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę (wina umyślna i rażące niedbalstwo).

Stwierdzić więc należy, że warunkiem uznania, że ubezpieczony dopuścił się zbiegnięcia z miejsca wypadku, kiedy sprawca zdarzenia komunikacyjnego jest świadom jego zaistnienia, a jego oddalenie się z miejsca wystąpienia wypadku ubezpieczeniowego jest ukierunkowane na uniknięcie odpowiedzialności finansowej, czy ustalenia jego stanu psychofizycznego (np. stopnia nietrzeźwości). Jak wskazano wyżej sprawcy wypadku można przypisać winę umyślną lub rażące niedbalstwo w oddaleniu się z miejsca zdarzenia – ubezpieczony musi więc albo chcieć popełnić czyn naganny (ucieczkę z miejsca wypadku) lub przewidywać możliwość jego popełnienia i godził się na to, bądź też dopuściła się tego w następstwie niezachowania elementarnych zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. (wyrok SN z dnia 10 marca 2004 r., sygn. akt IV CK 151/03).

Pozwany wykazał, iż oddalenie się z miejsca zdarzenia poprzedziła dwukrotna rozmowa z dyspozytorem, który zalecił mu zgłoszenie wystąpienia szkody na miejscu i znalezienie osoby, która mogłaby odebrać zgłoszenie, a po bezskutecznej próbie dostania się do budynku, nakazał kontynuowanie odbioru odpadów zgodnie z wyznaczoną trasą, mają na uwadze zwiększone obłożenie obowiązkami tego dnia nie tylko pozwanego i jego kolegi ale też pozostałych ekip, które z tego powodu nie mogłyby przejąć obowiązków A. K..

Istotne znaczenie ma data wystąpienia omawianego wypadku: powszechnie wiadomo jest, że uczniowie szkół nie mają zajęć w okresie między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem, pozwany mógł więc przypuszczać, że w związku z tym tego dnia nie będzie w szkole żadnych pracowników, zwłaszcza że zdarzenie miało miejsce w godzinach rannych. Dlatego też nie można zarzucać mu, że nie sprawdził wszystkich wejść do budynku. Pamiętać należy, iż tego dnia pozwany – wobec większego niż zwykle zakresu zadań – zobowiązany był wykonywać prace w szybszym tempie i bez zwłoki, a już same oględziny bramy oraz rozmowa z dyspozytorem powodowały, że zmniejszył się czas na wykonywanie obowiązków, przy czym pozwany wskazał, że w omawianym okresie poszczególne ekipy muszą nie tylko odebrać odpady z większej liczby punktów niż zazwyczaj, lecz także zwrócił uwagę, że ilość (objętość) tych odpadów jest znaczniejsza, co niewątpliwie przekłada się na zwiększenie czasu potrzebnego na ich odebranie.

Pozwany podał wprawdzie, że nie zna wysokości kar (wymierzanych przez Gminę W.) nakładanych na pracodawcę z powodu zaniechania odbioru odpadów, ale fakt, iż są one naliczane był mu znany.

A. K. podał również, że z reguły nie jeździ w okolicach ul. (...), nie zna placówki, z której odbierał odpady. W związku z tym nie było mu wiadomo, że mieści się tam również przedszkole czynne także w okresie poświątecznym. Nie było spornym, że usytuowanie pomieszczeń zajmowanych przez przedszkole w budynku Zespołu Szkolno-Przedszkolnego numer 2 we W. jest takie, że od strony bramy nie są widoczne wejście do tej części placówki, ani też okna, czy padające z nich światło.

Zgromadzone dowody potwierdzają jego wersję. Pozwany wskazywał, że po uszkodzeniu bramy dokonał oględzin uszkodzonego elementu ogrodzenia i samochodu, a następnie podjął próbę dostania się do budynku w celu zawiadomienia jego pracowników, po czym zajął się odbiorem odpadów. Wersję ta potwierdzili świadkowie wnioskowani przez stronę powodową: K. S. podała, że po uszkodzeniu bramy pozwany wraz ze współpracownikiem podeszli do miejsca zdarzenia. G. W. zeznała natomiast, że odpady zostały tego dnia odebrane, A. K. podał, iż jego zachowanie po wypadku nie miało charakteru ucieczki, ponieważ nie tylko że dokonał oględzin słupka, a następnie przystąpił z pomocą kolegi do opróżniania kontenerów.

Zbiegnięcie z miejsca wypadku cechować powinna niezwłoczność działań sprawcy, który dążąc do ukrycia spowodowania szkody stara się jak najszybciej oddalić się z miejsca zdarzenia. Tymczasem A. K. nie tylko starał się ustalić zakres uszkodzeń bramy i samochodu, skontaktował się z dyspozytorem, z którym rozmawiał dwukrotnie, po czym podszedł do drzwi, które były zamknięte, a następnie zajął się opróżnianiem kontenerów.

Dlatego też sąd dał wiarę pozwanemu i ocenił, że oddalenie się z miejsca wystąpienia zdarzenia ubezpieczeniowego nie miało charakteru zbiegnięcia z miejsca zdarzania, o którym mowa w przepisie art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, ponieważ hipoteza tego przepisu aktualizuje się jedynie wówczas, gdy sprawca zdarzenia działa świadomie, a podstawowym warunkiem jest jego wiedza o wystąpieniu wypadku.

Podkreślenia wymaga, że przywołany przepis art. 43 winien być stosowany odpowiednio do okoliczności zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego. Przyjąć można, że większość zdarzeń, za które odpowiadają ubezpieczeni w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych to sytuacje, w których poszkodowanymi są inni uczestnicy ruchu drogowego, a sytuacje wypadkowe mają miejsce poza miejscem zamieszkania czy siedzibą podmiotu, który poniósł szkodę. Oddalenie się sprawcy z miejsca wypadku, nawet nie ukierunkowane wprost na uniknięcie odpowiedzialności, faktycznie doprowadzi w takich sytuacjach do uniemożliwienia pociągnięcia sprawcy do odpowiedzialności, ponieważ sprawca nie ma możliwości ustalenia danych poszkodowanego i zadośćuczynieniu obowiązkowi odszkodowawczemu. Jednakże w sytuacji, gdy uszkodzeniu uległ element trwale związany z gruntem i nie jest problematyczne określenie podmiotu poszkodowanego wypadkiem, czasowe oddalenie się sprawcy wypadku (po ustaleniu niemożności natychmiastowego skontaktowania się z poszkodowanym) bez postawienia swoich danych nie może być ocenione jako zbiegnięcie z miejsca wypadku. Zwłaszcza, że pozwany jednocześnie zawiadomił o fakcie innych zatrudnionych u jego pracodawcy, upoważnionych do załatwiania spraw tego typu.

Zaznaczyć także trzeba, że każdorazowo motywem zbiegnięcia z miejsca wypadku jest dążenie sprawcy do uniknięcia odpowiedzialności (lub przynajmniej zmniejszenia ujemnych skutków zdarzenia, co ma miejsce w przypadku ucieczki z miejsca zdarzenia osoby kierującej pojazdem pod wpływem alkoholu czy środków odurzających, co skutkuje surowszymi sankcjami karnymi), przy czym może chodzić o odpowiedzialność tak karną czy dyscyplinarną oraz o materialne następstwa spowodowania szkody. Tymczasem w sytuacji pozwanego uniknięcie odpowiedzialności było właściwie niemożliwe, ponieważ zdarzenie wywołujące szkodę nastąpiło w obecności świadków (kolegów z zespołu), nadto przedmiotowe zdarzenie spowodowało również szkodę w pojeździe służbowym, co nie mogło pozostać niezauważone przez innych przedstawicieli pracodawcy.

Świadkowie zawnioskowani przez pozwanego i sam A. K. zwracali uwagę na szczególną sytuację pracowników przedsiębiorstwa odbierającego odpady w okresie między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem. W tamtym czasie powstaje potrzeba - odbioru odpadów nagromadzonych w dni świąteczne (które – z uwagi na swój charakter – są dniami, kiedy mieszkańcy wytwarzają więcej odpadów niż zwykle), oprócz konieczności odebrania odpadów zgodnie z typowym harmonogramem. Przyjąć przy tym trzeba, że zwykły rozkład prac ekip odbierających odpady komunalne nie zostawia dużego marginesu wolnego czasu, toteż w okresach, kiedy członkowie ekip zobowiązani są do wykonywania dodatkowych obowiązków, pracują w pośpiechu. Pozwany i świadkowie wskazywali, że pracował w ramach pierwszej z 3 zmian i był zobowiązany przekazać wraz z końcem zmiany pojazd kolejnej ekipie, zaś przesuniecie czasu pracy kolejnych zmian nie jest dopuszczalne, ponieważ nie mogą one pracować w czasie ciszy nocnej, to jest po godzinie 22.

Zrozumiałym jest więc, że pozwany oraz pozostali członkowie zespołu, w którym pracował nie mogli pozostać na miejscu zdarzenia zbyt długo, ponieważ uniemożliwiłoby im to wykonanie zaleconych im zadań. A. K. skontaktował się z dyspozytorem, do poleceń którego zobowiązany jest się stosować i otrzymał polecenie kontynuowania pracy.

Wartym podkreślenia jest, że świadek K. S., która z racji pełnienia obowiązków wicedyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego była uprawniona do odebrania oświadczeń od pozwanego i jego współpracownika, widząc moment uszkodzenia bramy, nie zatrzymała się i nie podeszła do członków ekipy odbierającej odpady, mimo że zaobserwowała ich oglądających uszkodzenie bramy. Nadto świadek nie wykluczyła, że pozwany czy jego współpracownik podejmował próby wejścia do budynku, ponieważ po spostrzeżeniu, że pozwany wraz z kolegą zorientowali się o zaistnieniu szkody weszła do wnętrza placówki, później nie obserwowała zachowania członków ekipy wywożącej odpady, nie widziała też momentu ich odjazdu.

Strona powodowa w toku procesu zwracała uwagę na nieścisłości w zeznaniach świadków wskazanych przez pozwanego wyrażającej się w informacji, że po przyjęciu przez dyspozytora zgłoszenia zostało ono przekazane M. B., który – zgodnie z przyjętym w (...) sp. z o.o. podziałem obowiązków – zajmuje się kwestią likwidacji szkód. Jak wynika z informacji podanych przez M. B. w dniu 29 grudnia 2015 r. był on na urlopie, nie mógł przyjąć zgłoszenia od dyspozytora. Jednakże przekazanie, że osoba zajmując się stale obowiązkami związanymi ze szkodami spowodowanymi przez pracowników, zajęła się tą sprawą również w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, choć faktycznie nie mogła tego zrobić z powodu krótkookresowego urlopu nie pozbawia w ocenie Sądu Rejonowego zeznań świadków wiarygodności. Zrozumiałym jest bowiem, że świadkowie pamiętają zdarzenie o charakterze nadzwyczajnym (jak wypadek), a nie utkwiła w ich wspomnieniach czynność o charakterze technicznym (jak przekazanie zadania w strukturze przedsiębiorstwa upoważnionemu pracownikowi).

Fakt telefonicznego poinformowania pracodawcy przez pozwanego potwierdziła świadek P. Ł. pracująca w (...) sp. z o.o. na stanowisku kierownika do spraw transportu, która odpowiedzialna była za opracowanie tras przejazdów poszczególnych zespołów i przydzielanie zadań ekipom. Wskazała ona, że po zakończeniu zmiany przez ekipę, w skład której wchodził pozwany doszło do oględzin samochodu i rozmowy z członkami ekipy wyjazdowej.

Świadek M. P. podała, że zgodnie z przyjętymi wytycznymi o ile uszkodzenie samochodu nie jest poważne i w zdarzeniu komunikacyjnym nikt nie został ranny, dyspozytorzy nakazują kontynuowanie realizowania obowiązków.

Nie budzi wątpliwości sądu, że świadek T. S. pamiętał przedmiotowe zdarzenie ze szczegółami – wskazał on, że jego syn był uczniem Zespołu Szkolno-Przedszkolnego przy ul. (...) we W. i świadek znał budynek i jego okolice, stąd też mógł zapamiętać wydarzenie związane z placówką, do której uczęszczał jego syn.

Omówione powyżej dowody przemawiają za uznaniem, że zachowanie pozwanego realizuje hipotezę art. 43 u.o.o., co uzasadnia oddalenie powództwa w całości.

Na rozprawie w dniu 20 lutego 2018 r. sąd oddalił wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa, mając na uwadze brak podstaw do uwzględniania powództwa co do zasady oraz dążenie do uniknięcia zbędnego przedłużania postępowania oraz obciążania strony powodowej wydatkami związanymi z przeprowadzeniem dowodu nieprzydatnego dla rozstrzygnięcia.

Orzeczenie o kosztach zostało oparte o przepis art. 98 § 1 k.p.c., który statuuje zasadę odpowiedzialności stron procesu za wynik postępowania. Pozwany poniósł koszty celowej obrony, na które składają się: kwota 900 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.