Sygn. akt I C 181/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lipca 2018 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Tomasz Choczaj

Protokolant: sekr. sąd. Justyna Raj

po rozpoznaniu w dniu 12 lipca 2018 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa P. Ś.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie

1.  zasądza od pozwanej (...) S.A.
w W. na rzecz powoda P. Ś. kwotę 16 000,00 zł (szesnaście tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 lipca 2017 roku do dnia zapłaty,

2.  oddala powództwo w pozostałej części,

3.  zasądza od powoda P. Ś. na rzecz pozwanej (...) S.A. w W. kwotę 2 343,86 zł (dwa tysiące trzysta czterdzieści trzy złote 86/100) tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa prawnego.

Sygn. akt I C 181/18

UZASADNIENIE

P. Ś. wniósł o zasądzenie od (...) S.A. w W. kwoty 76 000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia
20 lipca 2017 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za śmierć syna. Oprócz tego wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej kosztów procesu,
w tym kosztów zastępstwa prawnego.

Pozwana spółka nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie oraz
o zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W dniu 04 grudnia 2015 roku na odcinku drogi (...) pomiędzy Ś. a S. A. S., kierując samochodem marki F. (...)
o numerze rejestracyjnym (...), nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, iż nieprawidłowo wykonał manewr wyprzedzania i uderzył w naczepę ciągnika siodłowego. W wyniku uderzenia obrażeń doznał pasażer samochodu F. (...), S. Ś., który następnie następnie zmarł,
(dowód: wyrok - k. 12 - 12 verte) .

A. S. został za ten czyn skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Świebodzinie z dnia 13 czerwca 2016 roku wydanym
w sprawie o sygn. akt II K 44/16 na karę 1 roku pozbawienia wolności
z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat próby,
(dowód: wyrok - k. 12 - 12 verte) .

Samochód, którym poruszał się sprawca wypadku, w chwili zdarzenia był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanej spółce, (bezsporne) .

Powód pismem z dnia 29 czerwca 2017 roku zgłosił pozwanej roszczenie
w kwocie 120 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć syna. Decyzją z dnia 19 lipca 2017 roku pozwana spółka przyznała powodowi kwotę 10 000,00 zł,
a następnie decyzją z dnia 31 lipca 2017 roku kwotę 29 000,00 złotych,
(dowód: zgłoszenie szkody - k. 13 - 16; decyzja z dnia 19 lipca 2017 roku - k. 17 - 18; decyzja z dnia 31 lipca 2017 roku - k. 19 - 21) .

Powód nie był świadkiem wypadku. Dopiero w godzinach popołudniowych otrzymał telefon od zaniepokojonej żony syna, która poinformowała go, że nie ma kontaktu z mężem i że w okolicach Ś. wydarzył się wypadek, zdjęcia którego ukazywały jego rzeczy osobiste. Wobec tego powód pojechał do domu syna w podwrocławskich G., oddalonych od jego miejsca zamieszkania
o około 200 kilometrów. Miał nadzieje, że jego syn żyje. Jednak już na miejscu dowiedział się że S. zginął w wypadku. Powód był w szoku i nie pamięta tamtych chwil. Razem z żoną organizował pogrzeb syna, który został pochowany w rodzinnej miejscowości,
(dowód: zeznania powoda - k. 98 verte - 99 i nagranie z dnia 12 lipca 2018 roku - płyta - koperta - k. 106, minuta od 00:32:16
do 00:47:05; zeznania świadka I. S. - k. 97 verte - 98 i nagraniem z dnia 12 lipca 2018 roku - płyta - koperta - k. 106, minuta od 00:07:00
do 00:20:06)
.

S. Ś. w chwili śmierci miał 33 lata. Mieszkał razem z żoną
i kilkuletnim synem. Był samodzielny finansowo. Do wypadku doszło w drodze
z pracy. Syn powoda mieszkał z rodzicami do czasu wyjazdu na studia
do W.. W trakcie nauki utrzymywali go rodzice. Wtedy przyjeżdżał
do nich na weekendy, a po podjęciu pracy, na urlopy. Po ślubie syn odwiedzał rodziców ze swoją rodziną przynajmniej raz w miesiącu, oprócz tego spędzał
z nimi święta. Był dobrym, uczynnym i serdecznym człowiekiem. Lubili
go członkowie rodziny, którym imponował swoim wykształceniem
i zainteresowaniami. Był też blisko związany z powodem. Jeszcze kiedy był dzieckiem, spędzał z ojcem wiele czasu. Grali wtedy w piłkę, jeździli
na rowerach. Kiedy syn dorósł dzielił z ojcem wspólne zainteresowania związane z majsterkowaniem. Często z sobą rozmawiali, opowiadali sobie wzajemnie
o swoim życiu. Syn radził się powoda także w ważnych sprawach, takich jak: zakup mieszkania czy samochodu,
(dowód: zeznania powoda - k. 98 verte - 99
i nagranie z dnia 12 lipca 2018 roku - płyta - koperta - k. 106, minuta
od 00:32:16 do 00:47:05; zeznania świadków: I. S. - k. 97 verte - 98 i nagraniem z dnia 12 lipca 2018 roku - płyta - koperta - k. 106, minuta
od 00:07:00 do 00:20:06, M. Ś. - k. 98 - 98 verte i nagranie z dnia 12 lipca 2018 roku - płyta - koperta - k. 106, minuta od 00:20:06 do 00:31:12)
.

Powód ukończył 58 lat. Z zawodu jest ślusarzem - spawaczem. Ma żonę
i pełnoletnią córkę oraz wnuki. W momencie zdarzenia miał ukończone 56 lat.
Nie chorował. Prowadził własną działalność gospodarczą. Po śmierci syna starał się funkcjonować, jednakże głęboko przeżywał jego stratę. Był załamany i bezsilny wobec tego zdarzenia, choć tego nie uzewnętrzniał. Miał jednak kłopoty ze snem, trudno odnajdywał się w rzeczywistości. Po 2 - 3 tygodniach wrócił do pracy. Miał też wsparcie bliskich osób, przede wszystkim żony i córki. Z czasem razem
z żoną zdecydowali się także na rozmowy z ich wspólną znajomą, która
ma wykształcenie pedagogiczne. Po tych spotkaniach powód zaczął odczuwać ulgę i dlatego nadal je kontynuuje. Poza tym powód nie korzystał z pomocy psychiatry ani psychologa. Po śmierci syna powód zaczął chorować, wykryto
u niego nowotwór nerki. Obecnie nie prowadzi działalności gospodarczej. Powód codziennie odwiedza grób syna, zamawia msze w jego intencji. Do dnia dzisiejszego często go wspomina, tęskni za nim, zwłaszcza w okresie świątecznym. Nie pogodził się z jego śmiercią, jest rozżalony, zwłaszcza, że miał nadzieję
na jego pomoc i wsparcie w przyszłości,
(dowód: zeznania powoda - k. 98 verte - 99 i nagranie z dnia 12 lipca 2018 roku - płyta - koperta - k. 106, minuta
od 00:32:16 do 00:47:05; zeznania świadków: I. S. - k. 97 verte - 98 i nagraniem z dnia 12 lipca 2018 roku - płyta - koperta - k. 106, minuta
od 00:07:00 do 00:20:06, M. Ś. - k. 98 - 98 verte i nagranie z dnia 12 lipca 2018 roku - płyta - koperta - k. 106, minuta od 00:20:06 do 00:31:12)
.

Powyższy stan faktyczny jest w zasadzie bezsporny. Został oparty
m.in. na dowodach z dokumentów, które nie były negowane przez strony.

Sąd ustalił jakie więzi rodzinne łączyły powoda z synem oraz w jaki sposób powód przeżył jego śmierć w oparciu o jego zeznania oraz zeznania świadków: I. S. i M. Ś.. Sąd przyznał zeznaniom powoda
i świadków pełen walor wiarygodności z uwagi na to, że były one spójne
i wyczerpujące. Ponadto zeznania te nie były negowane przez pozwaną. Natomiast okoliczności wypadku Sąd ustalił w oparciu o prawomocny wyrok skazujący.

Sąd oddalił wniosek pozwanej o dopuszczenie dowodu z akt postępowania karnego, gdyż dokumenty znajdujące się w tych aktach nie wniosłyby nic
do sprawy, tym bardziej, że pozwana nie określiła - na jaką okoliczność ten dowód miałby zostać przeprowadzony.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności trzeba dla porządku wskazać, że odpowiedzialność pozwanej, u której sprawca wypadku korzystał z obowiązkowego ubezpieczenia OC, nie budzi wątpliwości i nie była też przez pozwaną kwestionowana.

Zgodnie z przepisem art. 436 § 1 k.c., samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu na zasadzie ryzyka - gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny.

Należy tez dodać, że przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony, przy czym uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (art. 822 § 1 i § 4 k.c.). Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu ( art. 35 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych - tekst jedn., Dz. U. z 2018 roku, poz. 473).

Mając powyższe na uwadze oraz zgromadzony w sprawie materiał dowodowy należy uznać, że żądanie powoda o zasądzenie od pozwanej spółki zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. jest częściowo zasadne.

Zgodnie z dyspozycją tego przepisu Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w wyniku czynu niedozwolonego.

Prawidłowa wykładnia art. 446 § 4 k.c. wymaga przede wszystkim podkreślenia, że roszczenie oparte na tym przepisie jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia zmierzającego do naprawienia szkody majątkowej, opartego na treści art. 446 § 3 k.c. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. nie jest bowiem zależne od pogorszenia sytuacji życiowej osoby bliskiej
w wyniku śmierci bezpośrednio poszkodowanego, lecz ma na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego tą śmiercią, a także pomoc członkom rodziny tej osoby w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2013 r., IV CSK 87/13, LEX nr 1383297).

Zgodnie z prezentowanym w orzecznictwie stanowiskiem na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 k.c. , mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia
03 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, niepubl.).

Ustawodawca nie wskazuje zasad ustalania wysokości omawianego zadośćuczynienia, a posiłkować należy się w tym zakresie poglądami wypracowanymi w judykaturze na tle stosowania art. 445 k.c. Niewątpliwie krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. W orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego dotyczącym zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia wskazuje się, iż każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Należy przy tym zaznaczyć, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie zatem rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa” ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie
nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia
12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 i wyrok z dnia 03 czerwca 2011 r. III CSK 279/10).

Rolą zadośćuczynienia jest złagodzenie doznanej niewymiernej krzywdy poprzez wypłacenie nie nadmiernej, lecz odpowiedniej sumy, w stosunku
do doznanej krzywdy. Ustalenie jej wysokości powinno być więc dokonane
w ramach rozsądnych granic, odpowiadających aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa przy uwzględnieniu, iż wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.

Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, przy uwzględnieniu wszystkich istotnych w sprawie okoliczności mających wpływ na rozmiar cierpień i sytuację powoda po śmierci syna, należało uznać, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia jest kwota 55 000,00 zł.

Przy ustalaniu wysokości powyższej kwoty Sąd uwzględnił stopień cierpień powoda oraz nieodwracalność skutków powstałych wskutek śmierci jego syna S.. Odczuwane przez powoda cierpienia psychiczne po śmierci syna były tym bardziej dotkliwe i rozległe, iż łączyły go z S. silne i pozytywne więzi. Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego, syn powoda
nie zamieszkiwał w chwili śmierci w domu rodzinnym i nie pozostawał z rodzicami we wspólnym gospodarstwie domowym, mimo to powodowi udało się zachować
z nim silną więź emocjonalną. Powód nadal chętnie spędzał wolny czas
z S., który radził się go i mu się zwierzał. Ojciec i syn darzyli
się wzajemnie szacunkiem. Naturalną konsekwencją zerwania tego rodzaju więzi jest ból, cierpienie i poczucie krzywdy. W rozpoznawanej sprawie krzywda jest tym bardziej dotkliwa, że śmierć nastąpiła nagle i dotknęła trzydziestotrzyletniego mężczyznę, który miał przed sobą perspektywę całego życia. Rodzice żywili wobec S. słuszne nadzieję na przyszłość, ponieważ był on wykształconym
i zaradnym człowiekiem. Niewątpliwie po śmierci syna powód odczuwał zawiedzione nadzieje i nie mógł pogodzić się z jego stratą.

Zważyć należy, iż skutki śmierci dziecka rozciągają się na całe życie rodziców i będą powodować osłabienie aktywności życiowej oraz motywacji
do przezwyciężania trudności życia codziennego. Zadośćuczynienie pieniężne choć w części zrekompensuje krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie
i ból spowodowany utratą najbliższej osoby. Zginął bowiem najbliższy członek rodziny powoda, osoba, na której powód mógł zawsze polegać, na którą mógł liczyć przez wiele następnych lat. Powód został pozbawiony poczucia bliskości, miłości, przywiązania ze strony syna. Dlatego doznana w tym przypadku szkoda jest godna ochrony z uwagi na naruszenie dobra wysokiej rangi i w najwyższym stopniu.

Z drugiej jednak strony Sąd nie mógł pominąć, że choć powód po śmierci syna odczuwał trudne do wyobrażenia ból i cierpienie, to jednak nie został sam na świecie i miał dla kogo żyć, co sam podkreślał. Powód dzięki wsparciu najbliższych, codziennej pracy i wywiązywaniu się z obowiązków, a także poprzez codzienne rytuały, takie jak odwiedzanie grobu syna, odnalazł się w nowej rzeczywistości. Podjął starania, aby konstruktywnie poradzić sobie ze swoim cierpieniem i nie załamał się. Powód nie leczył się psychiatrycznie, nie korzystał też ze specjalistycznej pomocy psychologa. Zatem należy stwierdzić, że żałoba
nie miała charakteru powikłanego i patologicznego. Ponadto dla wysokości zadośćuczynienia ma, choć niewielkie w tej konkretnej sprawie znaczenie, upływ czasu, jaki nastąpił od daty wypadku, gdyż kompensacyjny charakter zadośćuczynienia nakazuje uwzględniać złagodzenie skutków zdarzenia wywołującego szkodę w kontekście odległości czasowej pomiędzy wypadkiem,
a datą orzekania o zadośćuczynieniu. Ponadto nie bez znaczenia jest także
to, że zmarły był już dorosłym człowiekiem, gdyż rzeczą naturalną jest, iż w toku dorastania dziecka więź ojciec - dziecko ulega pewnemu rozluźnieniu
w porównaniu do okresu, gdy dziecko było jeszcze niepełnoletnie. Z tych wszystkich względów Sąd uznał, że żądanie przekraczającego kwotę 55 000,00 zł jest nadmiernie wygórowane.

Sąd pomniejszył wysokość ustalonego na podstawie powyższych okoliczności zadośćuczynienia w wysokości 55 000,00 zł o kwotę wypłaconą przez pozwaną w toku postępowania likwidacyjnego, czyli o kwotę 39 000,00 zł. Wobec powyższego zasądził na rzecz powoda od pozwanej spółki kwotę 16 000,00 zł,
o czym orzekł, jak w punkcie 1 wyroku, na podstawie art. 446 § 4 k.c.

Zadośćuczynienie w tej wysokości stanowi ekonomicznie odczuwalną wartość, ale jednocześnie utrzymane jest w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Kompensuje doznaną przez powoda krzywdę, nie jest również rażąco wygórowane i nie prowadzi do nieuzasadnionego przysporzenia w jego majątku.

Jednocześnie żądanie powoda ponad zasądzoną kwotę zadośćuczynienia, jako wygórowane i nie znajdujące potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym, podlegało oddaleniu, o czym Sąd orzekł, jak w punkcie 2, wyroku.

Kwotę zadośćuczynienia Sąd zasądził z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od dnia 20 lipca 2017 roku, na podstawie art. 481 k.c., w brzmieniu obowiązującym od 01 stycznia 2016 roku, w zw. z art. 476 k.c. i art. 817 k.c. i art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn. Dz. U. z 2018 roku, poz. 473), czyli od dnia następnego po przyznaniu zadośćuczynienia na rzecz powoda w postępowaniu likwidacyjnym.

O kosztach procesu należnych pozwanej spółce od powoda Sąd orzekł,
jak w pkt 3 wyroku, na podstawie art. 100 k.p.c. Powód poniósł koszty procesu
w wysokości 9 217,00 zł (3 800,00 zł - uiszczona opłata stosunkowa, 5 400,00 zł - koszty zastępstwa prawnego, 17,00 zł - koszty opłaty skarbowej od pełnomocnictwa). Pozwana poniosła koszty procesu w wysokości 5 417,00 zł (5 400,00 zł - koszty zastępstwa prawnego, 17,00 zł - koszty opłaty skarbowej
od pełnomocnictwa). Przyjmując, że powód wygrał sprawę w 21 %, to należy stwierdzić, że wygrał koszty procesu w wysokości 1 935,57 zł (21 % z kwoty
9 217,00 zł), natomiast przyjmując, że przegrał sprawę w 79 %, to należy stwierdzić, że przegrał koszty procesu w wysokości 4 279,43 zł (79 % z kwoty
5 417,00 zł). Zatem powód powinien zwrócić pozwanej kwotę 2 343,86 zł
(4 279,43 zł minus 1 935,57 zł) tytułem części kosztów procesu.