Sygn. akt III Ca 437/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 grudnia 2017 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt II C 122/17, z powództwa P. G. (1) przeciwko Polskiemu Biuru Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W., o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi:

1.  oddalił powództwo;

2.  zasądził od P. G. (1) na rzecz Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. kwotę 1.990,17 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

3.  zwrócił z funduszy Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa
w Ł. na rzecz Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. kwotę 209,83 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego uiszczonej w dniu 3 marca 2017 r., zaksięgowanej pod pozycją nr (...).

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

W wyniku kolizji drogowej z dnia 2 października 2015 roku uszkodzeniu uległ samochód osoby marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność E. i M. Z.. Kolizja została spowodowana przez obywatela Litwy, legitymującego się w dacie zdarzenia ważną polisą ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego
o nr (...).

W okresie od 8 grudnia 2015 roku E. i M. Z. wynajmowali samochód zastępczy T. (...) w (...) P. G. (1) z siedzibą w K., za dobową stawkę najmu w wysokości 150 zł netto, bez limitu kilometrów.

Umową cesji zawartą w dniu 8 grudnia 2016 roku E. i M. Z. przenieśli na powoda P. G. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) P. G. (2) prawa do odszkodowania za wynajem pojazdu zastępczego przysługującego im w związku ze szkodą z dnia 20 października 2015 roku.

W okresie od 23 grudnia 2015 roku E. i M. Z. wynajmowali samochód zastępczy S. (...) w (...) P. G. (1) z siedzibą w K., za dobową stawkę najmu w wysokości 150 zł netto, bez limitu kilometrów.

Umową cesji zawartą w dniu 23 grudnia 2016 roku E. i M. Z. przenieśli na powoda P. G. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) P. G. (2) prawa do odszkodowania za wynajem pojazdu zastępczego przysługującego im w związku ze szkodą z dnia 20 października 2015 roku.

Czynsz najmu pojazdu zastępczego w okresie od 8 grudnia 2015 roku do 22 stycznia 2016 roku, tj. za 41 dni, wyniósł łącznie 7.564,50 zł brutto.

Pojazd marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) został przyjęty do serwisu 8 grudnia 2015 roku. Tego dnia zgłoszono pozwanemu dodatkowe oględziny pojazdu dotyczące belki tylnej oraz pasa tylnego. W dniu 14 grudnia 2015 roku po dokonaniu oględzin uszkodzonego pojazdu przez rzeczoznawcę pozwanego, zamówiono części do naprawy dodatkowych elementów. Części zamienne zostały doręczone w dniu 8 stycznia 2016 roku, a przedstawiony do reklamacji wspornik dostarczono ostatecznie w dniu 12 stycznia 2016 roku. Naprawa pojazdu marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) została zakończona 21 stycznia 2016 roku, a następnego dnia umożliwiono właścicielom odbiór pojazdu.

Na skutek kolizji drogowej z dnia 2 października 2015 r. uszkodzeniu w pojeździe marki S. o numerze rejestracyjnym (...) uległy: nakładka zderzaka tylnego, belka zderzaka tylnego, ściana tylna, pokrywa bagażnika i lampa zespolona tylna lewa zewnętrzna. Uszkodzenia te nie skutkowały niedopuszczeniem pojazdu do ruchu drogowego. Pojazd spełniał warunki techniczne uregulowane w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 roku w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia ( Dz.U. 2003 nr 32 poz. 262). Uszkodzenie lampy zespolonej polegało na urwaniu jednego z mocowań w obudowie od strony wewnętrznej i nie wpływało na funkcjonalność tej części. Uszkodzenie belki zderzaka nie powoduje znaczącego zmniejszenia bezpieczeństwa korzystania z uszkodzonego w ten sposób pojazdu.

W pojeździe marki S. stwierdzenie uszkodzeń pod nakładką zderzaka wymagałoby przy oględzinach podstawowych odchylenia nakładki zderzaka w taki sposób, że widoczna byłaby do sfotografowania deformacja belki zderzaka i ściany tylnej, co nie skutkowałoby dodatkowym uszkodzeniem tej nakładki uwzględniając jej cechy plastyczne i sprężystość. Oznacza to, że zdiagnozowanie i udokumentowanie w formie fotografii uszkodzenia belki zderzaka tylnego i ściany tylnej było możliwe bez demontażu nakładki zderzaka tylnego.
W przypadku natomiast demontażu możliwy był ponowny montaż tej nakładki.

Czas dostawy części dostępnych w polskich magazynach wynosi zwykle 3-4 dni. W przypadku konieczności ściągnięcia części z magazynów poza granicami Polski czas ten wynosi od 2 tygodni do miesiąca.

Po zgłoszeniu szkody w dniu 7 grudnia 2015 roku, w toku postępowania likwidacyjnego (...) Sp. z o.o. jako pełnomocnik ds. likwidacji szkód (...) Company SE Spółka (...) Oddział w Polsce przyjęło odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie drogowe z dnia 2 października 2015 roku i wypłaciło na rzecz powoda odszkodowanie z tytułu uszkodzenia pojazdu marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...), obejmujące odszkodowanie za zwrot kosztów najmu pojazdu zastępczego w kwocie 4.059 zł (za 22 dni przy uwzględnieniu stawki 150 zł netto).

Dokonując rozstrzygnięcia w sprawie Sąd Rejonowy oparł się na dokumentach, których wiarygodności żadna ze stron nie kwestionowała, a także na opinii pisemnej
i pisemnej opinii uzupełniającej biegłego rzeczoznawcy samochodowego P. K..

Pełnomocnik powoda nie polemizował z opinią pisemną biegłego w zakresie, w jakim biegły stwierdził, że uszkodzenia pojazdu nie wpływały negatywnie na możliwość poruszania się pojazdem marki S. w ruchu lądowym. Zarzucił natomiast, że biegły w swojej pisemnej opinii nie uwzględnił okoliczności, iż w dniu 8 grudnia 2015 r. zdemontowany został uszkodzony zderzak pojazdu, co zdaniem pełnomocnika wpływało negatywnie na możliwość poruszania się uszkodzonym pojazdem. Do powyższego zarzutu odniósł się biegły w swojej pisemnej opinii uzupełniającej wskazując w sposób stanowczy, a także w pełni przekonujący, iż stwierdzenie uszkodzeń pod nakładką zderzaka wymagałoby przy oględzinach podstawowych odchylenia nakładki zderzaka w taki sposób, że widoczna byłaby do sfotografowania deformacja belki zderzaka i ściany tylnej, co nie skutkowałoby dodatkowym uszkodzeniem tej nakładki uwzględniając jej cechy plastyczne i sprężystość. Jak biegły wskazał, powyższe oznacza, iż zdiagnozowanie i udokumentowanie w formie fotografii uszkodzenia belki zderzaka tylnego i ściany tylnej było możliwe bez demontażu nakładki zderzaka tylnego. W przypadku natomiast demontażu możliwy był ponowny montaż tej nakładki.

Mając na uwadze powyższe, a także zważając, iż obie sporządzone w niniejszej sprawie opinie zredagowane zostały przez osobę posiadającą w badanej materii odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie zawodowe, należało zdaniem Sądu Rejonowego uznać, iż opinie te stanowią pełnowartościowy dowód w niniejszej sprawie.

Na podstawie tak poczynionych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy uznał, że roszczenie powoda nie zasługuje na uwzględnienie.

Pozwany nie kwestionował zasady swojej odpowiedzialności, mającej oparcie w art. 19 ust. 3 w zw. z art. 123 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( Dz. U. z 2003 roku, Nr 124, poz. 1152, ze zm.) z uwagi na spowodowanie kolizji przez pojazd, którego posiadacz był objęty ochroną ubezpieczeniową litewskiego ubezpieczyciela. W ocenie Sądu pierwszej instancji nie wszystkie koszty poniesione przez powoda za najem pojazdu zastępczego były zasadne i pozostawały w normalnym związku przyczynowym z doznaną przez powoda szkodą. Powód nie zdołał bowiem w niniejszej sprawie udowodnić konieczności korzystania z samochodu zastępczego przez objęty pozwem okres 41 dni, tj. przez okres dłuższy aniżeli przyznane przez stronę pozwaną 22 dni, stanowiące okres oczekiwania na akceptację przez ubezpieczyciela dodatkowych uszkodzeń oraz okres technologicznego czasu naprawy pojazdu marki S..

Roszczenie o zwrot kosztów najmu pojazdu zastępczego co do zasady należy do normalnych następstw zdarzenia wyrządzającego szkodę w postaci kolizji drogowej. Powód jako wierzyciel był zobowiązany dążyć do minimalizacji rozmiarów szkody oraz do współdziałania przy wykonaniu zobowiązania w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu, zasadom współżycia społecznego oraz ustalonym zwyczajom.

W niniejszej sprawie poszkodowani E. i M. Z. po zaistniałej
kolizji utracili czasowo możliwość korzystania z samochodu marki S. (...). Choć pojazd ten został uszkodzony, mógł on jednakże uczestniczyć w ruchu drogowym w okresie oczekiwania na przeprowadzenie jego naprawy z zastosowaniem części, które miały zostać sprowadzone. Jak wynika z opinii biegłego rzeczoznawczy samochodowego samochód po kolizji z dnia 2 października 2015 roku w świetle technicznych zasad dopuszczenia pojazdów do ruchu mógł być dopuszczony do ruchu po skutecznym przejściu okresowych badań technicznych na stacji diagnostycznej. Pojazd w okresie oczekiwania na dostarczenie części zamiennych nie musiał być zatrzymany w warsztacie, bowiem był zdatny do jazdy. Nie było również żadnych technicznych przeszkód do tego, aby zdemontowany w celach diagnostycznych zderzak został ponownie zamontowany na czas oczekiwania na sprowadzenie części do naprawy pojazdu. Zatem w okresie od 19 grudnia 2015 roku do 7 stycznia 2016 roku poszkodowani mogli bezpiecznie i w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami korzystać ze swojego samochodu.

Argumentacja powoda, jakoby demontaż tylnego błotnika, dokonany w dniu 8 grudnia 2015 roku w celu weryfikacji uszkodzeń pojazdu, uniemożliwiał dalsze korzystanie przez poszkodowanych z samochodu nie znalazła, zdaniem Sądu Rejonowego oparcia
w przeprowadzonych w niniejszej sprawie dowodzie z opinii biegłego P. K.. Powód nie kwestionował okoliczności, iż uszkodzenia pojazdu powstałe na skutek kolizji
z dnia 2 października 2015 roku nie wpływały negatywnie na jezdność pojazdu. Nie sposób podzielić stanowiska powoda, iż korzystanie z pojazdu po demontażu tylnego błotnika nie było możliwe, bowiem nie było przeciwskazań do ponownego jego zamontowania. Nawet jeżeli poszkodowani byliby zmuszeni ponieść dodatkowe koszty związane z montażem tylnego zderzaka, co nie zostało jednakże w niniejszej sprawie wykazane, koszt takiej usługi w warsztacie byłby wielokrotnie niższy od kosztu najmu pojazdu zastępczego za 19 dni.
W świetle powyższego uzasadnione jest stwierdzenie, że poszkodowani kontynuując najem pojazdu w okresie oczekiwania na dostarczenie części zamiennych przyczyniali się do zwiększenia szkody i w związku z tym Sąd Rejonowy uznał, iż za okres oczekiwania na nadesłanie części zamiennych, tj. za okres 22 dni wskazanych w pozwie, odszkodowanie powodowi się nie należy.

Sąd pierwszej instancji przyjął uzasadniony czas naprawy w wymiarze 22 dni, uznając iż zasadne było wstrzymanie się przez poszkodowanych z wykonaniem naprawy do czasu dokonania przez pozwanego dodatkowych oględzin i przedstawienia ponownej wyceny. Naprawa pojazdu mogła zacząć się najwcześniej 8 stycznia 2016 roku, jednak na skutek dostarczenia wadliwej części ostatecznie rozpoczęła się 12 stycznia 2016 roku i trwała do 18 stycznia 2016 roku. Sąd Rejonowy wskazał, że obowiązkiem poszkodowanego jest dołożenie rozsądnych starań, aby nie powiększać rozmiaru szkody. Zdaniem Sądu pierwszej instancji rozsądnym i usprawiedliwionym w okolicznościach rozpoznawanej sprawy było korzystanie przez poszkodowanych z pojazdu zastępczego w okresie od daty zdarzenia do dnia akceptacji dodatkowych uszkodzeń, a także w okresie technologicznej naprawy pojazdu marki S., czyli łącznie przez okres 22 dni.

Powód nie wykazał też, by dostarczenie części zamiennych w krótszym czasie nie było możliwe. Nie zostało wskazane, skąd te części były sprowadzane, jak również czemu ich dostarczenie do Autoryzowanej Stacji Obsługi pojazdów marki S. trwało aż 19 dni.

Przy niekwestionowanej przez pozwanego stawce 184,50 zł brutto (150 zł netto) zasadny koszt najmu wynosił 4.059 zł brutto. Ponieważ w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powodowi powyższą kwotę, powództwo o zapłatę kwoty 3.505,50 zł tytułem dalszego odszkodowania Sąd Rejonowy oddalił jako nieuzasadnione.

O kosztach Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Na podstawie art. 80 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Rejonowy nakazał zwrócić ze Skarbu Państwa na rzecz pozwanego tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego kwotę 209,83 zł (1.000 zł – 790,17 zł).

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając orzeczenie w całości i zarzucając naruszenie:

1.  przepisów prawa procesowego, tj.:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak oceny dowodu z opinii biegłego oraz opinii uzupełniającej przez pryzmat wszechstronnego rozważenia całokształtu materiału dowodowego, z poszanowaniem zasad logiki oraz doświadczenia życiowego, tylko przyjęcie tezy wynikającej z tej opinii, że: (i) bez demontażu zderzaka możliwym było oszacowanie pełnego zakresu uszkodzeń wynikających z kolizji drogowej; (ii) możliwym było ponowne prowizoryczne zamocowanie zdemontowanego uszkodzonego zderzaka tylnego bez uszczerbku na wytrzymałość i funkcjonalność tego elementu, co doprowadziło do bezpodstawnego uznania, że okres wynajmu pojazdu zastępczego nie odpowiada następstwom powstałej szkody komunikacyjnej, co w konsekwencji przełożyło się na oddalenie powództwa;

2. przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 362 k.c. w zw. z art. 817 k.c. oraz art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
poprzez niezastosowanie, w sytuacji gdy skoro Sąd doszedł do przekonania, że poszkodowani przyczynili się do zwiększenia rozmiaru szkody niezasadnie wydłużając okres najmu pojazdu, to Sąd ten powinien rozważyć ewentualne ograniczenie prawa do odszkodowania z tytułu najmu pojazdu zastępczego z uwzględnieniem okoliczności faktycznych sprawy oraz stopnia winy obu stron, Sąd zaniechał zaś jakichkolwiek rozważań w tym przedmiocie i bezpodstawnie odmówił prawa do odszkodowania z tytułu najmu pojazdu zastępczego w okresie faktycznej jego naprawy, bowiem warsztat naprawczy po zdemontowaniu uszkodzonego zderzaka w celu oszacowania rzeczywistych uszkodzeń nie zamontował go ponownie, a ubezpieczyciel dokonując pierwotnego oszacowania uszkodzeń nie oszacował oraz nie uwzględnił rzeczywistych powstałych uszkodzeń pod zderzakiem (uszkodzenie belki oraz ściany tylnej);

- art. 361 § 1 i § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że odpowiedzialność ubezpieczyciela na mocy umowy OC pojazdów mechanicznych z tytułu najmu pojazdu zastępczego ogranicza się wyłącznie do koniecznego i ekonomicznie uzasadnionego czasu naprawy uszkodzonego pojazdu sensu stricto, gdy w rzeczywistości w świetle ww. przepisów uzasadniony okres najmu pojazdu zastępczego obejmuje okres konieczny i niezbędny do naprawy pojazdu sensu largo tj. okres, w którym uszkodzony pojazd w normalnym stanie rzeczy, przy uwzględnieniu faktycznych elementów naprawy oraz procesu likwidacji szkody mógł zostać naprawiony; a tym samym błędne uznanie przez Sąd, że czynsz najmu za pojazd zastępczy w okresie rozbrojenia pojazdu uszkodzonego i oczekiwaniu sprowadzenie części zamiennych nie pozostaje w związku przyczynowo - skutkowym ze zdarzeniem.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 3.505,50 zł tytułem zapłaty odszkodowania za najem pojazdu zastępczego w związku ze szkodą z dnia 2 października 2015 roku nr (...)-15 wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia
1 kwietnia 2016 roku do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o oddalenia apelacji oraz
o zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja jest zasadna.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia w przedmiocie procesu (art. 227 k.p.c.) nie są obarczone błędem i znajdują oparcie w materiale dowodowym zgromadzonym w toku postępowania. Sąd Okręgowy przyjmuje zatem wskazanie ustalenia za własne.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, wskazać należy, należy, że skarżący słusznie zarzuca niedokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodu z opinii biegłego oraz opinii uzupełniającej przez pryzmat wszechstronnego rozważenia całokształtu materiału dowodowego, z poszanowaniem zasad logiki oraz doświadczenia życiowego, co zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. czyni uzasadnionym.

Ocena dowodu z opinii biegłego, w odróżnieniu od oceny innych środków dowodowych, nie sprowadza się do ustalenia jej wiarygodności, lecz do kontroli logiczności wywodu opinii, poziomu wiedzy merytorycznej biegłego oraz stopnia stanowczości wniosków ekspertyzy. Jak trafnie zauważa skarżący, opinia biegłego podlega, jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (por. wyrok SN z 14.11.2013 r. sygn. IV CSK 135/13- legalis, wyrok SA w Łodzi z 20.05.2015 r., sygn. I ACa 1500/14, publ. LEX nr 1771325).

Przypomnieć w tym miejscu trzeba, że spór w badanej sprawie koncentrował się wokół zagadnienia związanego z prawidłowością przyjętej przez warsztat techniki dla oceny uszkodzeń pojazdu powodów (demontażu nakładki zderzaka tylnego) i wynikającej z tej czynności potrzeby dalszego przechowywania w warsztacie naprawczym samochodu, oczekującego na naprawę po dostawie części zamiennych. Innymi słowy, oceny wymagało ustalenie wymiaru czasu uzasadniającego niezdatność spornego auta do użytku i w konsekwencji wymiaru czasu uzasadniającego korzystanie z auta zastępczego. W ocenie biegłego, zdiagnozowanie i udokumentowanie w formie fotografii uszkodzenia belki zderzaka tylnego i ściany tylnej było możliwe bez demontażu nakładki zderzaka tylnego. W przypadku natomiast demontażu możliwy był ponowny montaż tej nakładki, a pojazd w okresie oczekiwania na dostarczenie części zamiennych nie musiał być zatrzymany w warsztacie, bowiem był zdatny do jazdy. Nie było żadnych technicznych przeszkód do tego, aby zdemontowany w celach diagnostycznych zderzak został ponownie zamontowany na czas oczekiwania na sprowadzenie części do naprawy pojazdu. Zatem w okresie od 19 grudnia 2015 roku do 7 stycznia 2016 roku poszkodowani mogli bezpiecznie i w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami korzystać ze swojego samochodu.

Kwestionując zasadność wskazanych wniosków opinii biegłego, z punktu widzenia zasad logiki i wiedzy powszechnej, skarżący zwrócił uwagę na praktykę zakładów naprawczych, która w przypadku uszkodzenia elementów elastycznych sprowadza się do demontażu uszkodzonego elementu, aby ustalić rzeczywisty zakres uszkodzeń (tu zderzak), podkreślił, że biegły wydawał opinię post factum, gdy znany już był zakres uszkodzeń oraz że elementy mocujące zderzak są jednorazowe i nie sposób ich ponownie użyć do naprawy.

Argumentacja skarżącego zasługuje na aprobatę, jeśli się zważy, że poszkodowani oddali auto do profesjonalnego serwisu, gdzie uzyskali informację o potrzebie jego naprawy z użyciem części zamiennych, podlegających zamówieniu. Na tej podstawie podjęta została decyzja o tym, na jaki czas należy wynająć pojazd zastępczy. Nie sposób oczekiwać od poszkodowanych, aby poruszali się po drodze uszkodzonym pojazdem, nawet jeśli nie zmniejszało to znacząco bezpieczeństwa jego użytkowania. Tezę tę wzmacnia twierdzenie biegłego, zawarte w opinii uzupełniającej, że ponowny montaż zderzaka miałby charakter prowizoryczny. Innymi słowy, nieprofesjonalne, bo prowizoryczne, czyli tymczasowe, niepełne, niedostateczne naprawienie samochodu przesądza o nieprawidłowości takiego postępowania likwidującego szkodę, co więcej, nie gwarantuje bezpieczeństwa użytkownikom pojazdu. Ponadto, nie sposób przerzucać na poszkodowanych dokonywania oceny zasadności działań warsztatu i przeprowadzania kontroli likwidacji szkody, bez znajomości procedur naprawczych i braku obowiązku ich poznania.

W tym kontekście, w związku z całokształtem materiału dowodowego, opinia biegłego podlegała weryfikacji w aspekcie zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, w świetle dyrektyw wynikających z art.. 233 § 1 k.p.c.

W orzecznictwie powszechnie przyjętym jest, że odpowiedzialność ubezpieczyciela
z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., sygn. III CZP 5/11, publ. OSNC 2012/3/28).

Zdaniem Sądu Okręgowego rację ma powód, że w rozpoznawanej sprawie całość poniesionych przez kosztów najmu pojazdu zastępczego stanowi celowy i ekonomicznie uzasadniony wydatek, albowiem konieczny czas najmu pojazdu powinien zostać wyznaczony rzeczywistym czasem naprawy tj. okresem, w którym uszkodzony pojazd mechaniczny w normalnym toku mógł zostać naprawiony z uwzględnieniem czynności procesu likwidacji szkody. Nie można w kwestii terminu najmu pojazdu zastępczego kierować się tylko tzw. technologicznym czasem naprawy pojazdu w przypadku, gdy pojazd faktycznie przebywał w zakładzie naprawczym dłużej, oczekując na części zamienne. Technologiczny czas naprawy, określony np. w programach kosztorysowych, jest wyliczony teoretycznie i nie uwzględnia wielu istotnych czynników (np. czasu dokonania pierwszych i ewentualnie kolejnych oględzin uszkodzonego pojazdu, zamówienia, dostarczenia i koniecznego oczekiwania na niezbędne do naprawy części itp.). Poszkodowanemu przysługuje więc zwrot kosztów najmu pojazdu za okres od dnia uszkodzenia pojazdu do dnia jego naprawy (do dnia, w którym poszkodowany mógł odebrać pojazd, a pojazd był już sprawny).

Biorąc pod uwagę fakt, że w przedmiotowej sprawie pojazd został przyjęty do serwisu w dniu 8 grudnia 2015 roku, a naprawa została zakończona w dniu 21 stycznia 2016 roku i wtedy dopiero możliwy był odbiór sprawnego technicznie samochodu, rzeczywista naprawa uszkodzonego pojazdu trwała 41 dni, w którym poszkodowani zmuszeni byli do korzystania z pojazdu zastępczego

Zważywszy na doświadczenie życiowe, istniejące realia na rynku warsztatów naprawczych oraz zachodzące okoliczności w wielu podobnych sprawach, należy przyjąć, że proces naprawy samochodu jest procesem wymagającym odpowiedniego czasu i częstokroć wymaga okresu oczekiwania na rozpoczęcie samej naprawy pojazdu przez warsztat samochodowy, jak również na pozyskanie wymaganych części, które w zdecydowanej większości przypadków wymagają zamówienia, dostarczenia i dopiero zamontowania w pojeździe. Ponadto proces naprawy samochodu należy rozpatrywać w sposób indywidualny, uzależniony od rodzaju uszkodzeń, dostępności potrzebnych części, czasu, jakim dysponują zakłady naprawcze oraz szybkości ich pracy. Jeżeli więc w danych realiach rynkowych dokonano naprawy w określonym czasie, w którym poszkodowany pozbawiony był możliwości korzystania z pojazdu uszkodzonego, to ten właśnie czas oceniać należy jako realny czas potrzebny do usunięcia szkody i konsekwencje finansowe pozbawienia możliwości korzystania z pojazdu w postaci kosztów zapewnienia sobie możliwości korzystania z analogicznego pojazdu w tym czasie są oczywistą szkodą pozostającą w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem, za które odpowiada strona pozwana. W ocenie Sądu Okręgowego realia rynkowe wpływające na długość trwania naprawy uszkodzonego samochodu mieszczą się w pojęciu ryzyka, które ponosi strona pozwana prowadząc działalność ubezpieczeniową.

W konsekwencji powyższych ustaleń wolno przyjąć, że zarzuty naruszenia prawa materialnego nie są trafne. Skoro cały okres rzeczywistej naprawy był celowy dla przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu poprzedniego (art. 363 § 1 k.c.), to nieuzasadnionym jurydycznie byłoby przypisywanie poszkodowanym przyczynienia się do zwiększenia rozmiaru szkody poprzez niezasadne wydłużenie okresu najmu pojazdu zstępczego, co zarzut naruszenia art. 362 k.c. w zw. z art. 817 k.c. czyni nieuprawnionym. Odnotowania w tym miejscu wymaga okoliczność, że ubezpieczyciel nie dokonał prawidłowego oszacowania zakresu uszkodzeń, co skutkowało podjętymi przez zakład naprawczy dodatkowymi czynnościami, w postaci demontażu zderzaka tylnego, a to z kolei, o czym wyżej wspomniano, wydłużyło czas uzasadnionej naprawy samochodu i konieczność korzystania z pojazdu zastępczego, stanowiącą normalne następstwo zdarzenia szkodzącego. W tym stanie rzeczy zarzut naruszenia art. 361 k.c. należy także uznać za słuszny w sytuacji, gdy ekonomicznie uzasadniony czas naprawy samochodu obejmował pełen zakres technologicznej naprawy, wynoszący 41 dni.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok na podstawie
art. 386 § 1 k.p.c w ten sposób, że zasądził w punkcie 1. od Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. na rzecz P. G. (1) kwotę 3.505,50 złotych
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 kwietnia 2016 roku do dnia zapłaty, obliczając tę kwotę jako iloczyn liczby dni najmu pojazdu zastępczego (41 dni) oraz niekwestionowanej stawki najmu w wysokości 184,50 zł brutto miesięcznie i uwzględniając kwotę wypłaconą przez pozwanego na etapie postępowania likwidacyjnego ( - 4059,00 zł). O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c., zgodnie z żądaniem pozwu.

Zmiana wyroku w zakresie roszczenia głównego skutkować musiała również zmianą rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem pierwszej instancji, którego podstawę prawną stanowi art. 98 k.p.c. Na koszty procesu złożyły się: opłata od pozwu -176 zł oraz koszty zastępstwa procesowego – 1 200 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. 2015, poz. 1800), wraz z opłatą od pełnomocnictwa – 17 zł, łącznie 1 393,00 zł.

Zważywszy na wynik kontroli instancyjnej o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. Na koszty te złożyły się: opłata od apelacji –176 zł oraz koszty zastępstwa procesowego – 450 zł, których wysokość ustalono na podstawie § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800) w brzmieniu nadanym Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2016 roku, poz. 1668), które weszło w życie z dniem 27 października 2016 roku i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 626 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.