Sygn. akt IX Ca 261/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 sierpnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Jacek Barczewski

Sędziowie:

SO Bożena Charukiewicz

SO Mirosław Wieczorkiewicz

Protokolant:

prac. sądowy Izabela Ważyńska

po rozpoznaniu w dniu 14 sierpnia 2018 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K. i S. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Kętrzynie z dnia 14 grudnia 2017 r., sygn. akt I C 553/16,

I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że zasądzoną od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 6.069,03 (sześć tysięcy sześćdziesiąt dziewięć 03/100) zł obniża do kwoty 5.569,03 (pięć tysięcy pięćset sześćdziesiąt dziewięć 03/100) zł, płatnej ze wskazanymi tam odsetkami oraz w punkcie III przez zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwoty 2.028,34 (dwa tysiące dwadzieścia osiem 34/100) zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

II. oddala apelację w pozostałej części,

III. zasądza od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 900 (dziewięćset) zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Bożena Charukiewicz Jacek Barczewski Mirosław Wieczorkiewicz

Sygn. akt IX Ca 261/18

UZASADNIENIE

Powodowie M. K. i S. K. wnieśli pierwotnie o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kwoty 7.335,25 zł odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 kwietnia 2015r. oraz kosztów procesu. Podnieśli, że w dniu 28 grudnia 2014r. około 17.30 M. K. kierując samochodem osobowym M. (...) nr rej. (...) wjeżdżając na parking sklepu (...) w K. wpadł w poślizg i uderzył lewą przednią częścią samochodu w stojący znak. Droga dojazdowa do parkingu pokryta była warstwą lodu, co uniemożliwiło M. K. podjęcie jakiegokolwiek działania obronnego przed poślizgiem. W wyniku zdarzenia w samochodzie uległy uszkodzeniu zderzak przedni, reflektor przedni lewy, błotnik przedni lewy. Właściciel sklepu posiadał ubezpieczenie OC u pozwanego, wobec czego powód do niego zwrócił się o wypłatę odszkodowania. Po zgłoszeniu szkody pozwany zakwestionował swoją odpowiedzialność.

W toku postępowania powodowe rozszerzyli powództwo wnosząc o zasądzenie na ich rzecz ostatecznie kwoty 7.465 z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 kwietnia 2015r. przy uwzględnieniu 35% przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody.

Pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości. Nie kwestionując co do zasady swojej odpowiedzialności oraz okoliczności powstania szkody kolizji, podniósł, że powód nie ma samodzielnej legitymacji czynnej do wystąpienia z powództwem z uwagi na to, że zgodnie z wpisami do dowodu rejestracyjnego właścicielem pojazdu jest S. K.. Pojazd ponadto wpisany jest do ewidencji środków trwałych działalności gospodarczej prowadzonej przez S. K.. Dalej podniósł, że powód nie wykazał, że miejsce w którym doszło do zdarzenia stanowiło własność lub było administrowane przez podmiot ubezpieczony u pozwanego, nie wykazał na kim dokładnie spoczywał obowiązek dbania o należyty stan jezdni w odniesieniu do odcinka jezdni, na którym miało dojść do poślizgu. Wskazał także, że ewentualna odpowiedzialność za zdarzenie uzależniona jest od odpowiedzialności (...) sp. z o.o., której odpowiedzialność za zdarzenie oparta jest na zasadzie winy, a powód winien wykazać także związek przyczynowy pomiędzy działaniem lub zaniechaniem odpowiedzialnego a szkodą. W ocenie pozwanego szkoda jest wyłącznym wynikiem naruszenia przez powoda zasad ruchu drogowego. Natomiast w razie uznania, że powód nie ponosi wyłącznej winy za zdarzenie, pozwany podniósł zarzut co najmniej 50% przyczynienia się pozwanego do zaistnienia szkody wskutek braku należytej ostrożności i niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze. Co do wysokości dochodzonej kwoty pozwany podniósł, że powód jej nie wykazał ani nawet nie uprawdopodobnił. W ocenie pozwanego koszt naprawy opiewał na kwotę 2.934,10 zł. Podniósł także, że z oświadczenia poszkodowanego wynika przy tym, że pojazd został naprawiony przy użyciu używanego błotnika przedniego lewego, używanego zderzaka przedniego, naprawę reflektora lewego ( a nie wymianę) oraz naprawę belki zderzaka. Pozwany podniósł także, że w związku z prowadzeniem przez S. K. działalności gospodarczej ewentualne odszkodowanie nie obejmuje podatku Vat .

Wyrokiem z dnia 14 grudnia 2017r. Sąd Rejonowy w Kętrzynie, w sprawie I C 553/16 w pkt I zasądził od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwotę 6.069,03 zł z odsetkami ustawowymi w wysokości 8% w stosunku rocznym za okres od dnia 3 kwietnia 2015r. do dnia 31 grudnia 2015r., oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie w wysokości 7% w stosunku rocznym za okres od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty; w pkt II oddalił powództwo w pozostałej części; w pkt III zasądził od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwotę 2.466,89zł tytułem zwrotu kosztów procesu

Sąd ten ustalił, że w dniu 28 grudnia (...). około godz. 17.30 M. K. jechał samochodem M. (...) nr rej. (...) z K. do sklepu (...) przy ul. (...) w K.. Po zjeździe z ul. (...) w prawo w ul. (...) skręcił w lewo w znajdującą się w tym miejscu drogę dojazdową do parkingu przy sklepie – pierwszą od strony ul. (...). Na drodze dojazdowej przy skrzyżowaniu i na częściowa na skrzyżowaniu drogi dojazdowej z ul. (...) znajdowała się zamarznięta kałuża, droga była oblodzona i zaśnieżona. W trakcie skrętu na skrzyżowaniu ul. (...) z drogą dojazdową, w połowie łuku drogi, M. K. użył pedału przyspieszenia lekko dodając gazu. Skutkiem tego doszło do utraty przyczepności kół osi tylnej i utraty panowania nad torem ruchu pojazdu. Wskutek poślizgu, pojazdu uderzył lewą strona przodu w znajdujący się przy drodze po lewej stronie (patrząc w kierunku ruchu pojazdu) metalowy słupek znaku drogowego. Prędkość z jaką poruszał się w tym czasie była na granicy przyczepności opon do podłoża. Lekkie dodanie gazu spowodowało powstanie dodatkowych momentów obrotowych na kołach tylnej osi, które wyczerpały przyczepność opon do podłoża i powstanie poślizgu opon. Wskazuje to, iż jezdnia w miejscu zdarzenia miała niski współczynnik przyczepności.

Sąd ustalił również, że przyczyną zdarzenia była nieprawidłowo utrzymana nawierzchnia jezdni na drodze dojazdowej, która nie była odśnieżona i posypana piachem. Ponadto nieprawidłowa technika (...), polegająca na użyciu zbyt dużego nacisku na pedał przyspieszenia w trakcie wykonywania manewru skrętu w lewo, co zwiększyło moment obrotowy kół tylnych pojazdu, skutkiem czego doszło do utraty przyczepności kół i utraty panowania nad torem ruchu pojazdu. Gdyby kierujący pokonywał zakręt z jednostajna prędkością, z dużym prawdopodobieństwem przejechałby po łuku drogi bez utraty kontroli nad torem ruchu pojazdu.

Ponadto Sąd ten ustalił, że w wyniku kolizji uszkodzeniu w pojeździe uległy: błotnik przedni lewy, poszerzenie wnęki koła przedniego lewego, zderzak przedni prawy, wzmocnienie czołowe, reflektor lewy, wzmocnienie zderzaka. Wartość naprawy pojazdu po kolizji to kwota 11 484,47 zł brutto czyli 9 336,97 zł netto (bez podatku VAT). Wartość pojazdu wstanie nieuszkodzonym wynosiła 21.900 zł.

Z ustaleń Sądu wynika, że droga na której doszło do zdarzenia jest drogą wewnętrzną przy sklepie (...) w K.. Teren ten, łącznie z drogą, jest własnością (...) sp. z o.o. w K.. Prezesem zarządu spółki jest W. Ż..Po zdarzeniu M. K. zgłosił się do W. Ż. celem ustalenia odpowiedzialności za szkodę. Otrzymał informację, iż spółka posiada ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. z siedzibą w W. – polisa BUK: (...). W dniu 2 marca 2015r. szkoda została zgłoszona pozwanemu. Pozwany pismem z dnia 22 lipca 2015r. odmówił wypłaty odszkodowania. Po otrzymaniu odmowy wypłaty odszkodowania M. K. dokonał zakupu używanego błotnika przedniego lewego i używanego zderzaka przedniego oraz zlecił naprawę pojazdu w prywatnym warsztacie w B.. Uszkodzony reflektora przedni lewy pojazdu nie został wymieniony tylko naprawiony. Naprawa nie przywróciła stanu poprzedniego, po otwarciu maski widać było że samochód był uszkodzony.

Dodatkowo Sąd ustalił, że po dokonaniu naprawy powodowie w dniu 17 września 2016r. sprzedali pojazd za kwotę 15.000 zł. Wartość pojazdu brutto na dzień sprzedaży wynosiła 18 900 zł. Pojazd M. (...) nr rej. (...) należał do majątku wspólnego małżonków M. K. i S. K.. Jednocześnie był wykorzystywany do prowadzenia przez S. K. działalności gospodarczej i był wpisany do ewidencji środków trwałych.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd I Instancji uznał, że powództwo było częściowo zasadne.

Sąd wskazał, iż zgodnie z art. 8 ust. 2 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych, obowiązek remontu, utrzymania, ochrony i oznakowania dróg wewnętrznych oraz zarządzanie nimi należy do zarządcy terenu, na którym jest zlokalizowana droga, a w przypadku jego braku - do właściciela tego terenu.

Sąd zwrócił uwagę, iż nałożony na zarządcę drogi lub właściciela drogi wewnętrznej obowiązek utrzymania w należytym stanie drogi obejmuje również obowiązek usuwania błota, śniegu i lodu w zakresie umożliwiającym właściwe korzystanie z jezdni, czyli pozwalającym na poruszanie się po niej samochodów.

Sąd wskazał, iż z okoliczności sprawy wynika, że miejsce, w którym doszło do zdarzenia, było pokryte lodem, który z kolei przykryty był śniegiem. Brak było przy tym dowodów świadczących o wykonywaniu jakichkolwiek czynności naprawczych w tym zakresie, tj. usunięcia śniegu i lodu, posypania piaskiem czy innych zabiegów zmniejszających śliskość. Sąd zauważył, iż wprawdzie świadek W. Ż. wskazał, iż posiadał w tym okresie umowę z firmą zapewniającą odśnieżanie i usuwanie lodu, ale jednocześnie wskazał, że podejmuje ona czynności na wezwanie otrzymane ze sklepu. Żadne dowody świadczące o wykonywaniu usług w tym dniu nie zostały przedłożone.

Mając na uwadze powyżej wskazane okoliczności Sąd Rejonowy uznał, iż strona powodowa wykazała zawinione zaniechanie zarządcy drogi i jednocześnie jej właściciela w zimowym utrzymaniu drogi. Nie ulegało przy tym wątpliwości Sądu, iż wskazane zaniechanie pozostaje w normalnym związku przyczynowo – skutkowym ze zdarzeniem powodującym szkodę.

Wysokość należnego powodem odszkodowania ustalił opierając się na opinii biegłego z którego wynikało, że koszt naprawy pozwalającej na przywrócenie pojazdu do stanu poprzedniego to kwota 11 484,47 zł brutto czyli 9 336,97 zł netto.

Mając na uwadze, iż pojazd był wykorzystywany do prowadzenia działalności gospodarczej przez powódkę S. K. i w związku z tym był zaewidencjonowany w wykazie środków trwałych prowadzonej działalności Sąd wskazał należne powodom odszkodowanie, iż winno być ustalane w kwotach netto, to jest z pominięciem podatku od towarów i usług.

Jednocześnie Sąd uznał za zasadny zarzut strony pozwanej dotyczący przyczynienia się powoda M. K. do zaistnienia szkody,

W ocenie Sądu przyjąć, iż powód M. K. przyczynił się do zaistnienia szkody poprzez nieprawidłową technikę jazdy. Jednocześnie brak podstaw, w ocenie Sądu, by zachowanie powoda uznać za równoważną przyczynę zdarzenia w stosunku do zaniechania ubezpieczonego w prawidłowym utrzymaniu drogi.

Mając na uwadze pisemną opinię biegłego oraz jej ustne uzasadnienie, należało w ocenie Sądu, przyjąć to przyczynienie na poziomie 35%. O taki też stopień obniżył należne powodom odszkodowanie, zasądzając na ich rzecz kwotę 6.069,03 zł. W pozostałej części oddalił natomiast powództwo.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowił art. 100 k.p.c.

Pozwany wniósł apelację od powyższego wyroku, zaskarżając go w części tj. co do pkt I oraz III. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1)  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na:

a)  bezzasadnym uznaniu, że powód przyczynił się do powstania szkody w 35%, podczas gdy powód ponosi wyłączną winę za powstanie zdarzenia z dnia 28 grudnia 2014r. poprzez niedostosowanie prędkości jazdy do warunków panujących na drodze;

b)  wadliwym uznaniu, że (...) sp. z o.o. ponosi winę za powstanie szkody z dnia 28 grudnia 2014r., podczas gdy występowania niekorzystnych zjawisk atmosferycznych nie można utożsamiać ze współprzyczyną wypadku

2)  naruszenie art. 415 k.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie polegające na uznaniu, że pozwany, jako ubezpieczyciel (...) sp. z o.o. jest zobowiązany do naprawienia szkody doznanej przez powodów, podczas gdy (...) sp. z o.o. nie ponosiła winy za powstanie zdarzenia z dnia 28 grudnia 2014r.;

3)  naruszenia art. 362 k.c. poprzez uznanie, że powód przyczynił się do zdarzenia w 35%, podczas gdy zachowanie powoda było jedyną przyczyną wypadku, względnie stopień przyczynienia powoda był znacznie wyższy;

4)  naruszenie art. 805 § 1 k.c. poprzez nieuwzględnienie umownej franczyzy redukcyjnej w kwocie 500 zł.

W oparciu o powyższe zarzuty wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w części:

a.  w pkt I poprzez oddalenie powództwa;

b.  w pkt III przez zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych,

ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,

2.  zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie jedynie w niewielkim zakresie..

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż Sąd Okręgowy uznał za prawidłowe ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy i przyjął je za własne.

Nieuzasadniony jest zarzut apelacyjny dotyczący błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia.

Błąd istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego zachodzi wówczas, gdy z materiału zgromadzonego przez Sąd w toku postępowania nie da się dojść w sposób logiczny do wyprowadzonej przez Sąd konkluzji. Błąd musi dotyczyć ustaleń istotnych to znaczy mogących mieć wpływ na wynik sprawy. Strona powołująca się na błąd w istotnych ustaleniach z zebranym materiałem dowodowym w sprawie, musi wykazać przy tym, w czym się tych uchybień dopatruje i dlaczego mogły one mieć wpływ na wynik sprawy. Nie zachodzi natomiast błąd jeżeli ustalenia faktyczne znajdują oparcie w zebranym materiale dowodowym, a Sąd w sposób prawidłowy wyjaśnił na jakim materiale oparł te ustalenia.

Sąd Okręgowy nie dopatruje się błędu w ustaleniach Sądu I instancji z zebranym materiałem dowodowym, a zarzut ten ma charakter polemiczny z prawidłowo poczynionymi ustaleniami Sądu Rejonowego.

Podstawę prawną roszczenia powodów stanowił art. 415 k.c. zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

Warunkiem koniecznym odpowiedzialności deliktowej, na podstawie cytowanego przepisu, jest łączne spełnienie następujących przesłanek: bezprawność działania lub zaniechania, winy po stronie sprawcy, wystąpienie szkody oraz związku przyczynowego miedzy bezprawnością działania lub zaniechania sprawcy a szkodą poniesioną przez poszkodowanego.

W niniejszej sprawie wszystkie ww. przesłanki zostały spełnione.

Art. 8 ust. 2 ustawy o drogach publicznych nakłada na zarządcę bądź też właściciela terenu na którym zlokalizowana jest droga wewnętrzna obowiązek remontu i utrzymania jej.

Zgodnie z treścią art. 4 pkt 20) powołanej ustawy - przez utrzymanie drogi należy rozumieć wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu, w tym także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej.

Tym samym do powinności ciążących na zarządcach dróg należy wykonywanie szeregu czynności, których zasadniczym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa ruchu również w porze zimowej. W celu realizacji tych zadań zarządca powinien utrzymywać podlegające mu drogi w stanie wykluczającym narażenie użytkowników na wypadek.

Z materiału dowodowego wynika, że w dacie zdarzenia (...) Sp. z o.o. z siedzibą w K. nie uczyniła zadość tym obowiązkom w sposób należyty, gdyż na nawierzchni drogi dojazdowej do sklepu znajdowała się warstwa lodu, stwarzając niebezpieczeństwo zarówno dla kierowców jak też dla przechodzących.

Podkreślenia wymaga, iż do zdarzenia doszło przed wielkopowierzchniowym sklepem, do którego klienci w dużej mierze przyjeżdżają samochodami.

Nawierzchnia drogi dojazdowej i parkingu powinna zatem być tak utrzymana aby zapewnić bezpieczny dojazd równie z w warunkach zimowych.

Wina spółki rozumiana jako niedołożenie należytej staranności jest więc ewidentna.

Zauważyć w tym miejscu należy, iż dla przyjęcia odpowiedzialności w prawie cywilnym nie jest konieczne wystąpienie winy umyślnej czy też rażącego niedbalstwa, ale wystarcza niedołożenie właśnie ogólnej staranności. Powodowie udowodnili, iż nawierzchnia jezdni krytycznego dnia nie była prawidłowo zabezpieczona przed poślizgiem, natomiast pozwana nie przedstawiła żadnych dowodów dla przyjęcia, iż nie było możliwe zapewnienie prawidłowego stanu terenu w miejscu zdarzenia.

Niewątpliwie wskutek zdarzenia powodowie ponieśli szkodę – ich pojazd został uszkodzony.

Pomiędzy uszkodzeniem pojazdu a winą ubezpieczonego zachodzi w okolicznościach sprawy adekwatny związek przyczynowy, o którym traktuje przepis art. 361 k.c.

Za bezzasadny uznać należało podniesiony przez pozwaną zarzut naruszenia art. 362 k.c.

Pozwana zarzucała iż wyłączną winę za zdarzenie ponosi kierujący. Jednakże pozwana chcąc uwolnić się od odpowiedzialności, powinna wykazać nie tylko winę poszkodowanego ale zarazem brak jakiejkolwiek winy ubezpieczonego i "wyłączny" związek przyczynowy między zachowaniem się poszkodowanego, a wypadkiem. Takiego dowodu w niniejszej sprawie zabrakło.

Przypomnieć należy, że o przyczynieniu się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia rozmiaru szkody można mówić wówczas, gdy w rozumieniu przyjętego w art. 361 k.c. związku przyczynowego zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego rezultatu w postaci szkody. Należy mieć przy tym na uwadze, że skutek w postaci szkody następuje w takim wypadku przez współdziałanie dwóch przyczyn: źródłem jednej z nich jest zobowiązany do naprawienia szkody, a drugiej sam poszkodowany. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć z uwagi na przyczynienie się i ewentualnie w jakim stopniu decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania (zadośćuczynienia) w granicach zakreślonych art. 362 k.c. Ocena ta nie może jednakże nosić cech dowolności i winna uwzględniać indywidualny charakter każdego poddanego pod osąd przypadku. W judykaturze wskazuje się, że do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c. zaliczają się zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne, w tym m.in. wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej szkody i ewentualnie szczególne okoliczności przypadku (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09, Lex 677896).

Mając powyższe na względzie, wbrew odmiennym twierdzeniom skarżącego, uznać trzeba, że w realiach niniejszej sprawy Sąd I instancji należycie wyważył sumę okoliczności rzutujących na stopień obniżenia obowiązku naprawienia szkody. W efekcie prawidłowo ustalił, że kierujący pojazdem przyczynił się do zdarzenia w 35%.

Zauważyć należy, iż w niniejszym postepowaniu został dopuszczony dowód z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków. Z opinii biegłego wynika, że na zaistnienie zdarzenia miała wpływ technika jazdy kierującego, polegająca na tym, iż będąc w fazie wykonywania manewru skrętu w lewo – zwiększył moment obrotowy kół osi tylnych pojazdu, skutkiem czego doszło do utraty przyczepności kół osi tylnej i utraty panowania nad torem ruchu pojazdu co doprowadziło do szkody. Jednakże biegły stwierdził również, że do zdarzenia by nie doszło, gdyby jezdnia na skrzyżowaniu była prawidłowo utrzymana. Wówczas to wykonane przez powoda dodanie gazu nie doprowadziłoby do utraty kontroli nad torem i ruchem jego pojazdu.

Na rozprawie w dniu 23 listopada 2017r. biegły wprost wskazał, iż jego zdaniem kierujący jechał prawidłowo a gdyby w tym miejscu była utrzymana należycie nawierzchnia, nie doszłoby do zdarzenia.

W tym stanie rzeczy nie było zatem podstaw do korekty ustalonego przez Sąd meriti współczynnika przyczynienia się do skutków zdarzenia z dnia 28 grudnia 2014r. W ocenie Sądu Okręgowego zastosowana proporcja w należyty sposób uwzględnia tak zakres nieprawidłowości jakich dopuścił się kierowca jak również ubezpieczony, jak i stopień ich zawinienia.

W takich okolicznościach Sąd Rejonowy zasadnie stwierdził, że o przyczynieniu się powoda, a konkretnie o stopniu stosownego obniżenia odszkodowania, można mówić w proporcji 35%. Przyjęcie współczynnika wyższego było niezasadne w realiach sprawy i krzywdzące powodów. Wobec tego Sąd Okręgowy uznał, że Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia art. 362 k.c.

Zasadny okazał się natomiast zarzut dotyczący nieuwzględnienia franszyzy redukcyjnej w kwocie 500 zł.

Pozwany już w odpowiedzi na pozew podnosił tę kwestię, jednakże Sąd I instancji nie wypowiedział się na ten temat w uzasadnieniu wyroku.

W umowie Generalnej ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej i sprzętu elektronicznego Grupy Muszkieterów w przypadku wystąpienia szkody rzeczowej została przewidziana franczyza redukcyjna w kwocie 500 zł.

Franszyza redukcyjna (inaczej bezwzględna lub bezwarunkowa) to kwota, którą ubezpieczyciel potrąca z każdego odszkodowania.

Tym samym od należnej powodom kwoty odszkodowania należało odliczyć kwotę 500 zł, w związku z czym ostatecznie zasądzeniu na rzecz powodów podlegała kwota 5.569,03 zł, a w pozostałym zakresie powództwo należało oddalić.

Konsekwencję zmiany wyroku co do istoty stanowiła konieczność jego reformacji także w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach.

Zważywszy na to, że ostatecznie w stosunku do wartości przedmiotu sporu strony utrzymały się ze swoimi stanowiskami procesowymi w proporcji: powodowie – 74,60 %, pozwany 25,40 %, w takim też zakresie każda z nich była uprawniona do domagania się od strony przeciwnej poniesionych przez siebie kosztów procesu.

Na koszty procesu poniesione przez powodów składała się opłata od pozwu (367 zł), wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika (2.400 zł), opłaty skarbowe od pełnomocnictwa (34 zł) i zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego (1.000 zł). W sumie 3.801 zł. Z tej kwoty powodowi powinna przypaść 2.835,55 z. Koszty pozwanego wyniosły łącznie 3.178,01 zł z czego kwota 2.400 zł to wynagrodzenie pełnomocnika, 17 zł to koszt opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz 761,01 wykorzystana zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego. Z tej kwoty pozwanemu należy się 807,21 zł. Wzajemna kompensacja obu kwot prowadzi do zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów kwoty 2.028,34 zł.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w wyżej wskazanym zakresie.

W pozostałej części apelację jako niezasadną oddalono w oparciu art. 385 k.c.

O kosztach procesu za instancję odwoławczą orzeczono na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c., uznając, iż pozwany przegrał sprawę w przeważającej części w związku z tym powinien zwrócić powodom w całości koszty postępowania apelacyjnego, na które składała się wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika reprezentującego stronę powodową.

Bożena Charukiewicz Jacek Barczewski Mirosław Wieczorkiewicz