Sygn. akt (...)
Dnia 17 lipca 2018 roku
(...) w składzie:
Przewodnicząca – SSR (...)
Protokolant – (...)
po rozpoznaniu w dniach (...)., (...) r.
sprawy (...)
syna (...) i (...)
urodzonego (...)
w miejscowości (...)
oskarżonego o to, że:
w okresie od (...) do (...) roku w (...) znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją żoną (...) oraz (...) (...) w ten sposób, że znajdując się pod wpływem alkoholu wszczynał awantury domowe podczas których wyzywał je słowami powszechnie uznanymi za wulgarne, odpychał, krytykował żonę, poniżał ją, bił w okolicach głowy i szyi, córkę uderzał rękoma po plecach i po karku, wyrzucał je z domu, a ponadto kierował pod ich adresem groźby karalne pozbawienia życia i zdrowia,
tj. o czyn z art. 207 § 1 kk
o r z e k a
I. uznaje oskarżonego (...) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 207 § 1 kk oskarżonego skazuje, a na podstawie art. 207 § 1 kk w zw. z art. 37a kk wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności polegającą na potrąceniu 10 % wynagrodzenia za pracę w stosunku miesięcznym na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej;
II. na podstawie art. 34 § 3 kk w zw. z art. 72 § 1 pkt 5 kk zobowiązuje oskarżonego do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu;
II. na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalnia oskarżonego z obowiązku uiszczenia kosztów postępowania przejmując je w całości na rachunek Skarbu Państwa.
Sygn. akt II K 286/18
Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego
w niniejszej sprawie ustalono następujący stan faktyczny:
(...) jest mężem (...). Małżonkowie zajmują razem mieszkanie w (...) przy ul. (...), a ze związku małżeńskiego mają dorosłych syna (...) i córkę (...), którzy z nimi nie mieszkają. Mieszka z nimi natomiast (...) – dorosła córka (...) z pierwszego małżeństwa.
(...) jest osobą uzależnioną od alkoholu. Od (...) r. będąc pod jego wpływem stawał się agresywny i znęcał się nad swoją żoną (...) oraz pasierbicą (...). (...) wszczynał z nimi awantury domowe, podczas których wyzywał ich słowami wulgarnymi i obelżywymi, poniżał je i szydził z nich, w tym z (...) w obecności osób trzecich. Ponadto niejednokrotnie je popychał i bił otwartymi dłońmi – (...) w okolice głowy i szyi, zaś (...) po plecach i karku. Zdarzało się też, że (...) groził im pozbawieniem życia lub zdrowia oraz nieraz wypędzał je z domu.
W dniu (...) r. (...) była w pracy na nocnej zmianie. (...) około godziny 23:00 wrócił do domu nietrzeźwy i zaczął bez powodu awanturę
z (...), w trakcie której ubliżał jej, a w pewnym momencie podbiegł do niej, zaczął ją okładać otwartymi dłońmi w okolice głowy i szyi, a następnie pchnął ją na łóżko. Gdy kazała mu wyjść, (...) poszedł do swojego pokoju, gdzie do godziny 03:00 w nocy krzyczał oraz wyzywał zarówno żonę, jak i nieobecną w tym czasie w domu pasierbicę. W tym czasie (...) napisała wiadomość SMS do (...) z informacją, że mąż ją pobił. Gdy (...) wróciła nad ranem z pracy
i słuchała relacji matki o wydarzeniach dnia poprzedniego, (...) obudził się i zaczął wyzywać pasierbicę oraz wypędzał ją z domu. Wtedy (...) zadzwoniła na Policję. Około godziny 08:15 funkcjonariusze Policji przeprowadzili interwencję
i dokonali zatrzymania (...).
(...) ma (...)lata i pracuje jako (...) (...), osiągając dochód w kwocie około (...) złotych miesięcznie. Nie był uprzednio (...).
Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie notatki urzędowej (k. 1, k. 33), protokołu oględzin osoby (k. 10), wydruku smsa (k. 14), karty karnej (k. 32), kopii niebieskiej karty (k. 38-41), płyty CD (k. 43), zeznań świadka (...) (k. 6-7, k. 67-68), zeznań świadka (...) (k. 12-13, k. 68-69) zeznań świadka (...) (k. 48-48v) oraz częściowo wyjaśnień oskarżonego (...) (k. 28-29, k. 30, k. 66)
Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym (k. 28-29, k. 30) oskarżony (...) przyznał się częściowo do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że nie znęca się nad swoją żoną i pasierbicą. Stwierdził jedynie, że gdy znajduje się pod wpływem alkoholu jego żona i pasierbica prowokują go poprzez czepianie się go i ubliżanie mu, w tym żona potrafi nawet uderzyć go w twarz. W ten sposób dochodzi między nimi do sprzeczek
i awantur, gdyż oskarżony broni się przed nimi i także im ubliża, a żonie oddaje uderzenia. Wyjaśnił, że sam z siebie nie zaczyna żadnych kłótni. Dodał, że nie pije alkoholu zbyt często oraz że pasierbica nastawia żonę przeciwko niemu. Ponadto żona i pasierbica, mimo że ta pracuje, są na jego utrzymaniu.
Przesłuchiwany w postępowaniu sądowym (k. 66) oskarżony nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że dochodziło między nim a pokrzywdzonymi do sprzeczek, gdy znajdował się pod wpływem alkoholu. Stwierdził, że kłótnie te rozpoczynała żona lub córka. Zanegował fakt, aby kiedykolwiek którąś z nich uderzył czy też kierował wobec nich groźby. Dodał, że tego rodzaju kłótnie zaczęły się między nimi w (...) r. Wyjaśnił, że w dniu (...) r. pasierbica wróciła z pracy, zaczęła mu ubliżać, on się do niej nie odzywał, po czym zadzwoniła na Policję. Stwierdził, że musiała to wcześniej uzgodnić telefonicznie z żoną. Przyznał, że dzień wcześniej doszło między nim a żoną do awantury. Wyjaśnił, że podczas niej żona chciała go uderzyć, a on zasłonił się rękoma i tak jakby lekko jej oddał, ale nie było po tym żadnego śladu. Dodał, że żona i pasierbica, mimo że ta pracuje, są na jego utrzymaniu.
Sąd zważył, co następuje:
Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego (...) w zakresie w jakim korespondują z pozostałym, zebranym w sprawie materiałem dowodowym. W części w jakiej jednak oskarżony przyznawał, że dochodzi między nim
a żoną i pasierbicą do awantur, jednakże wskazując, iż prowodyrami kłótni są tylko
i wyłącznie one, a on jedynie się przed nimi broni, są w ocenie Sądu z dwóch powodów niewiarygodne. Po pierwsze należy wskazać, że jego wyjaśnienia są sprzeczne i zmienne na obu etapach postępowania karnego, co już podważa jego wiarygodność. Oskarżony
w postępowaniu przygotowawczym częściowo przyznał się do stawianego zarzutu i wskazał, że oddaje uderzenia swojej żonie w ramach obrony, gdy ta go zaczyna bić, podczas gdy
w toku rozprawy zanegował zarzut i wyjaśnił, że nigdy nie uderzył ani żony, ani pasierbicy. Po chwili jednak dodał, że w przeddzień zatrzymania, gdy żona chciała go zaatakować, on tylko zasłonił się rękoma i tak jakby lekko jej oddał. Zdaniem Sądu czym innym jednak jest obrona bierna poprzez osłanianie się, a czym innym czynna poprzez kontratak. Fakt, że oskarżony nie jest w stanie konkretnie stwierdzić w jaki sposób miał się bronić budzi wątpliwości. Zwłaszcza, że sam fakt uderzenia przez niego własnej żony bagatelizuje, mówiąc, że uczynił to „lekko” i „nie było po tym żadnego śladu”, co może wskazywać na jego bezkrytyczny stosunek do własnych zachowań, co zaś wpływa na ocenę jego wiarygodności. Po drugie natomiast, jego wyjaśnienia stoją w oczywistej sprzeczności
z uznanymi za wiarygodne zeznaniami pokrzywdzonych (...) i (...), a które to znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, takim jak notatka urzędowa, protokół oględzin osoby, zeznania funkcjonariusza Policji (...) czy płyta CD. Oskarżony podał, że po jego „obronie własnej” nie było żadnego śladu, jednakże Sąd nie dostrzega żadnego obiektywnego powodu, dla którego wówczas stwierdzono by na szyi i policzku pokrzywdzonej zaczerwienienia zgodnie z treścią protokołu oględzin osoby. Tym samym gdyby oskarżony faktycznie nie doprowadził do awantury z żoną w dniu (...) r. i nie używał wobec niej przemocy, pokrzywdzona (...) niemiałaby żadnego motywu, aby pisać o tym córce w wiadomości SMS
o godzinie 03:00 w nocy, niepokojąc ją w pracy, zaś (...) nie zgłaszałby wtedy rano interwencji Policji. W końcu jak sam oskarżony wyjaśniał, obie pokrzywdzone pozostają na jego utrzymaniu, więc nie mają one żadnego celu w potencjalnym pogarszaniu swojej sytuacji bytowej przez doprowadzenie wszczęcia postępowania karnego przeciwko oskarżonemu grożące jego pozbawieniem wolności. W tej sytuacji jako ich motyw jawi się jedynie fakt doznawania rzeczywistych cierpień od strony oskarżonego. Z tych wszystkich względów przywołana wyżej część wyjaśnień oskarżonego zdaniem Sądu nie zasługuje na wiarę i służy jedynie do uniknięcia lub pomniejszenia odpowiedzialności karnej w ramach przyjętej przez niego linii obrony.
Zeznania pokrzywdzonych (...) i (...) zasługują na wiarę w całości, gdyż są one logiczne, spójne i konsekwentne na obu etapach postępowania karnego, a także korespondują z innymi dowodami. Jak wskazywano już w ramach oceny wyjaśnień oskarżonego, pokrzywdzone nie miały żadnego, ani obiektywnego, ani subiektywnego powodu bezpodstawnie pomawiać oskarżonego i zeznawać nieprawdę. Tym samym pokrzywdzone zeznawały w ocenie Sądu prawdziwie na okoliczności cierpień jakich doznają ze strony oskarżonego. Zeznania pokrzywdzonych były wyważone, nie zmierzały do obciążania oskarżonego ponad miarę, zwłaszcza, że cały czas twierdziły, że do jego nagannych zachowań dochodzi tylko wtedy, gdy pozostaje pod wpływem alkoholu, którego nadużywa od kilku lat. Sam oskarżony wyjaśnił nawet, że gdy jest trzeźwy to nie dochodzi między nimi do awantur. W tej sytuacji zeznania pokrzywdzonych jawią się jako oczywiście wiarygodne.
Sąd dokonał swoich ustaleń faktycznych także na podstawie wiarygodnych zeznań świadka (...). Osoba te zeznała spontanicznie na okoliczności, których była bezpośrednim świadkiem. Jako osoba obca dla stron i jednocześnie mająca zaufanie publiczne, gdyż pełni zawód funkcjonariusza Policji, nie miał żadnego powodu, aby swoimi zeznaniami fałszywie obciążać oskarżonego.
Sąd obdarzył wiarą także wszelkie dowody pozaosobowe, które zostały sporządzone lub przygotowane rzetelnie, przez uprawnione podmioty i nie były kwestionowane przez żadną ze stron w toku procesu.
W toku postępowania w charakterze świadków zostali przesłuchani także córka (...) i (...) (...) oraz funkcjonariusz Policji (...). Świadek D. (...) odmówiła składania zeznań, zaś świadek (...) z uwagi na zbyt duży upływ czasu nie pamiętał żadnych okoliczności, które mogłyby mieć znaczenie dla niniejszej sprawy, dlatego ich przesłuchania nie miały żadnego wpływu na ustalenie stanu faktycznego.
Uwzględniając zebrany w sprawie materiał dowodowy stwierdzić należy, iż obdarzone przez Sąd wiarą dowody łączą się w logiczną całość i stanowią wystarczającą podstawę do uznania, iż okoliczności popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu, wina, opis czynu oraz kwalifikacja prawna nie budzą żadnych wątpliwości.
Swoim zachowaniem oskarżony wyczerpał ustawowe, przedmiotowe jak
i podmiotowe, znamiona przestępstwa określonego w art. 207 § 1 kk. W myśl tego przepisu
– karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 – podlega ten, kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy.
W orzecznictwie przyjmuje się, iż ustawowe określenie „znęca się” oznacza działanie albo zaniechanie, polegające na umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub dotkliwych cierpień moralnych, powtarzającym się w czasie albo jednorazowym, lecz intensywnym
i rozciągniętym w czasie (uchwała Sądu Najwyższego z dnia (...) roku, VI KZP 13/75). Znęcanie się fizyczne może polegać m.in. na biciu, rzucaniu przedmiotami, głodzeniu, odmawianiu pożywienia czy napojów, zmuszaniu do przebywania na zimnie, poleceniu wykonywania upokarzających czynności, wyrzucaniu z domu, wyrywaniu włosów, przypalaniu papierosem. Znęcanie psychiczne może wchodzić w grę m.in. w przypadku: lżenia, wyszydzania, upokarzania, znieważania, straszenia, gróźb bezprawnych, sprowadzania do mieszkania osób nieakceptowanych przez domowników. Nie ma wątpliwości co do tego, że znęcanie się (zarówno fizyczne, jak i psychiczne) może być popełnione zarówno przez działanie, jak i zaniechanie.
Przechodząc na grunt niniejszej sprawy Sąd doszedł do przekonania, że zadawanie przez oskarżonego cierpień psychicznych żonie i pasierbicy, poprzez wszczynanie awantur domowych, wyzywanie ich słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, wypędzanie
z domu czy grożenie zabiciem lub pobiciem oraz powodowanie u nich bólu fizycznego poprzez popychanie i uderzanie otwartymi dłońmi, było niewątpliwie celowe.
Z obiektywnego punktu widzenia zachowanie oskarżonego miało charakter intensywny i było długotrwałe (trwało ponad rok), było więc wyrazem jednorodnego zamiaru oskarżonego.
W ten sposób oskarżony dopuścił się czynu zabronionego z art. 207 § 1 kk umyślnie
z zamiarem bezpośrednim.
Przystępując do wymiaru kary Sąd miał na względzie dyrektywy określone
w art. 53 kk, nakazujące brać pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu oraz okoliczności łagodzące i obciążające. Kierując się wskazówkami określonymi
w art. 115 § 2 kk Sąd miał na uwadze, iż oskarżony popełnił zarzucany mu czyn umyślnie
i w zamiarze bezpośrednim, wobec osób dla niego najbliższych. Z tego względu Sąd ocenił stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego jako znaczny. Okoliczności obciążających Sąd nie dostrzegł, zaś do łagodzących zaliczył jego uprzednią niekaralność.
Mając powyższe na uwadze Sąd doszedł do przekonania, że karą właściwą dla oskarżonego będzie kara 6 miesięcy ograniczenia wolności z zastosowaniem dobrodziejstwa przewidzianego przepisem art. 37a kk. Rodzaj i wymiar kary został dostosowany nie tylko do wypadkowej uznanej okoliczności łagodzącej ze stopniem społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, ale też ze względu na fakt, iż zachowania, których dopuszczał się oskarżony nie odznaczały się możliwością wyrządzenia znacznej szkody, jak i częstotliwość ich ujawiania się była niewysoka – pokrzywdzona (...) zeznała bowiem, że do awantur,
z uwagi na charakter pracy oskarżonego jako kierowcy ciężarowego, dochodzi raptem do
czterech razy w miesiącu. Mając na uwadze, iż oskarżony jest kierowcą zawodowym
i większą ilość czasu w toku jednego miesiąca spędza w podróży służbowej, a w ten sposób ma utrzymywać on swoją rodzinę, Sąd uznał, że najwłaściwszą formą wykonywania kary ograniczenia wolności będzie forma dokonywania potrąceń wynagrodzenia za pracę
w wysokości 10% w stosunku miesięcznym na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Dostrzegając, iż motorem działań oskarżonego jest alkohol, Sąd na podstawie
art. 72 § 1 pkt 5 kk w zw. z art. 34 § 3 kk zobowiązał go do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu.
Na podstawie art. 624 § 1 kpk Sąd postanowił zwolnić oskarżonego w całości od zapłaty kosztów sądowych, którymi obciążył Skarb Państwa uznając, że za taką decyzją przemawiają względy słuszności, biorąc pod uwagę, (...).
Z uwagi na powyższe orzeczono jak w sentencji.