Warszawa, dnia 18 czerwca 2018 r.

Sygn. akt VI Ka 1349/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Anita Jarząbek - Bocian

protokolant: protokolant sądowy stażysta Katarzyna Pawelec

przy udziale prokuratora Anety Ostromeckiej

po rozpoznaniu dnia 18 czerwca 2018 r.

sprawy S. K. syna E. i M., ur. (...) w W.,

oskarżonego o przestępstwo z art. 209 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie

z dnia 27 czerwca 2017 r. sygn. akt IV K 1098/16

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok; zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, przejmując wydatki na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt VI Ka 1349/17

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja oskarżonego nie jest zasadna.

W wyniku przeprowadzonej kontroli zakwestionowanego rozstrzygnięcia, zarzuty apelacji - podważające trafność ustalenia sprawstwa i winy S. K. za przypisany mu czyn z art. 209 § 1 kk okazały się bezzasadne. W apelacji oskarżony formułuje wiele zarzutów odnosząc je do poszczególnych dowodów w sprawie, wszystkie je jednak można i należy posumować, jako zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, który doprowadził do uznania jego winy w zakresie przypisanego mu czynu, a o charakterze błędu dowolności związanego z naruszeniem art. 7 kpk w zakresie przekroczenia reguł swobodnej oceny dowodów tj. zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Przeprowadzona w takim ujęciu kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku nie doprowadziła do stwierdzenia, aby po stronie Sądu Rejonowego doszło do naruszenia podstawowych obowiązków orzeczniczych, to jest tego, który polega na przeprowadzeniu postępowania dowodowego zgodnie z przepisami postępowania karnego oraz tego, który wiąże się z przeprowadzeniem prawidłowej oceny całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, z uwzględnieniem wyżej podanych zasad (art. 7 kpk). Sąd I instancji uczynił zadość wymaganemu zadaniu zgromadzenia materiału dowodowego niezbędnego dla merytorycznego rozstrzygnięcia i przeprowadzenia jego wnikliwej analizy. Sporządził też uzasadnienie, które odpowiada wymogom przewidzianym w art. 424 § 1 i § 2 kpk. Sąd ten skrupulatnie i wnikliwie przeprowadził postępowanie dowodowe wyjaśniając wszystkie istotne okoliczności konieczne do prawidłowego wyrokowania. Analizując całokształt ujawnionych w sprawie dowodów należy uznać, że Sąd Rejonowy zebrał je w sposób wystarczający do merytorycznego rozstrzygnięcia i nalżycie ocenił, co pozwoliło mu na wyprowadzenie prawidłowych ustaleń faktycznych, co do sprawstwa oskarżonego. Sąd ten ustosunkował się do wszystkich istotnych dowodów w sprawie, mając w polu widzenia określone między nimi rozbieżności i stanowisku swemu dał wyraz w zasługującym na pełną aprobatę uzasadnieniu. Dlatego też podzielając ocenę dowodów zaprezentowaną przez Sąd merytoryczny, Sąd Okręgowy nie widzi zasadniczych powodów, aby powtarzać okoliczności wyprowadzone w motywach zaskarżonego wyroku, co wiązałoby się z cytowaniem ich obszernych fragmentów. Konfrontując ustalenia faktyczne z przeprowadzonymi na rozprawie głównej dowodami trzeba stwierdzić, iż dokonana przez Sąd Rejonowy rekonstrukcja zdarzeń i okoliczności popełnienia przypisanego oskarżonemu czynu nie wykazuje błędu i jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym sąd ten dał wiarę i się na nich oparł. Dowody z zeznań świadków oraz z dokumentów Sąd ten ocenił z poszanowaniem reguł wynikających z art. 7 kpk, a zatem tak w zakresie wewnętrznej wiarygodności jak i we wzajemnym powiązaniu. O rzetelności takiej oceny, a wbrew odmiennemu zapatrywaniu oskarżonego, świadczy to, że w przypadku świadka M. G. miał na uwadze konflikt, jaki zaistniał między nim a oskarżonym, czy dostrzeżoną i odnotowaną nie zawsze właściwą postawę pokrzywdzonej w realizacji prawa podsądnego do kontaktów z dziećmi. Ta jednak okoliczność nie miała bezpośredniego przełożenia na przedmiot sprawy, ale była konieczna celem ustalenia niejako tła tych rozpoznawanych wydarzeń, bo związanych z rodziną, ale nie przesądzała o winie czy też jej braku po stronie oskarżonego. Podobnie rzecz się z ma wiadomościami tekstowymi (sms), do których w apelacji odwołuje się oskarżony. Choć brak jest powodów do podważenia ich autorstwa, jako należącego do oskarżonego, to także i one nie stanowiły o uznaniu sprawstwa podsądnego. To, bowiem ustalone zostało na podstawie twardych faktów, których analiza doprowadziła do ustalenia, że niepłacenie alimentów przez oskarżonego, do czego był na mocy ustawy i sądowego orzeczenia zobowiązany, miało charakter uporczywy, a w wyniku takiego działania dzieci oskarżonego zostały narażone na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Tymczasem w apelacji oskarżony odnosi się do dowodów o charakterze pobocznym, nie komentując tych o kapitalnym znaczeniu dla sprawy.

Sąd Okręgowy podzielając w całości wszechstronną i wnikliwą ocenę dowodów zaprezentowaną przez Sąd Rejonowy, musi się jednak odnieść do niektórych okoliczności wynikających z argumentacji podniesionej w środku odwoławczym.

Czynność sprawcza przestępstwa nie alimentacji, w kształcie przyjętym w czynie przypisanym podsądnemu, a zatem na datę jego popełnienia, polega na uporczywym uchylaniu się od wykonania ciążącego na sprawcy z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby, przez co naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Samo zachowanie zawierające się w pojęciu " uchylanie się" polega na niewypełnieniu ciążącego na sprawcy obowiązku, takiego jednak, który - jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy - jest w ogóle możliwy do wykonania (wyr. SN z 9 maja 1995 r., III KRN 29/95, OSNKW 1995, Nr 9-10, poz. 64; wyr. SN z 4 września 2008 r., II KK 221/08, OSNwSK 2008, Nr 1, poz. 1755). Przestępstwa z art. 209 § 1 k.k. może, zatem dopuścić się tylko ten, kto mógłby wykonać ciążący na nim obowiązek, ale nie czyni tego mimo realnych możliwości. Sprawca nie wypełnia, zatem obowiązku, bo nie chce go wypełnić lub ten obowiązek lekceważy (post. SN z 17 kwietnia 1996 r., II KRN 204/96, Prok. i Pr. 1996, Nr 11, poz. 4). Uporczywość zachodzi, więc w sytuacji powtarzającego się uchylania zabarwionego ujemnie z uwagi na złą wolę sprawcy, która wyraża się najczęściej w ignorowaniu w sposób tendencyjny obowiązku świadczenia opieki materialnej na rzecz uprawnionego. Uporczywość łączy w sobie dwa elementy (Z. Siwik, Przestępstwo niealimentacji, s. 99 i n.; A. Rypiński, Przestępstwo uchylania się od obowiązku alimentacyjnego, s. 461; M. Bereźnicki, Przestępstwo uchylania się od obowiązku, s. 53). Pierwszy z nich charakteryzuje postępowanie sprawcy od strony subiektywnej (podmiotowej), a polega na szczególnym nastawieniu psychicznym, wyrażającym się we wskazanej wyżej nieustępliwości, co do zmiany decyzji o niewykonywaniu ciążącego na sprawcy obowiązku (złej woli); drugi element natomiast ma charakter obiektywny i polega na trwaniu takiego stanu rzeczy przez pewien dłuższy czas, np. - jak to wskazał Sąd Najwyższy - na wstrzymywaniu się z zapłatą kolejnych rat alimentacyjnych, co najmniej przez 3 miesiące (uchw. SN z 9 czerwca 1976 r., VI KZP 13/75, OSNKW 1976, Nr 7, poz. 86; wyr. SN z 3 lipca 2007 r., III KK 144/07, Legalis) lub płaceniu ich nieregularnie albo w kwotach znacznie niższych od należnych. Natomiast na gruncie stanu prawnego sprzed 31 maja 2017 r. Sąd Najwyższy przyjął, że okres niealimentacji obejmujący dwa miesiące nie spełnia ustawowego znamienia uporczywości z art. 209 § 1 k.k. (wyr. SN z 8 grudnia 2008 r., V KK 277/08, OSNwSK 2008, Nr 1, poz. 2524).

W powyższym kontekście należy podkreślić, iż w przyjętym czasookresie oskarżony, był na mocy ustawy i orzeczenia sądowego, zobowiązanym do łożenia na utrzymanie synów P. i T. K.. Oskarżony nie płacił alimentów w przypisanym mu czasie, mimo, że synowie znajdowali się w niedostatku. To ustalenie trafnie Sąd Rejowy oparł na dowodzie z zeznań świadka A. K. – matki dzieci, który to dowód znalazł konieczne potwierdzenie w innych, w tym z zeznań świadków R. J., J. i T. S. tj. siostry i rodziców pokrzywdzonej. Z dowodów tych wynika niezbicie, iż A. K. w opisanym okresie - z jednej pensji w wysokości ok. 2900 zł – samodzielnie ponosiła koszty utrzymania siebie i dzieci, opłaty czynszowe i eksploatacyjne zajmowanego mieszkania, regulowała – wobec zaprzestania płatności przez ojczystych dziadków - opłaty za żłobek i przedszkole dzieci. Ponieważ wydatki przewyższały jej dochód korzystała ona z pomocy finansowej i rzeczowej swojej rodziny, bez której pokrycie wszystkich wydatków, a tym samym zaspokojenie wszystkich potrzeb dzieci, nie byłoby możliwe. Tymczasem oskarżony w inkryminowanym okresie nie uiścił żadnej z rat alimentacyjnych, nawet w niepełnej wysokości, posiadając jednak ku temu faktyczne możliwości. Wynika to z tego, że w okresie poprzedzającym omawiany czas oraz w tym czasie podejmował pracę, z której otrzymywał wynagrodzenie, z którego jednak żadnej części nie przeznaczył na alimenty. Mowa tu o zatrudnienie w firmie (...), w której na koniec kwietnia 2016r. otrzymał wynagrodzenie w wysokości 2 355, 77 złotych, czy pracy świadczonej w ramach umowy zlecenia na rzecz spółki (...) zawartej okresie od 1 do 30 czerwca 2016r. Jeżeli do tego dodamy, iż w czasie tym wspomagali oskarżonego rodzice przeznaczając na jego utrzymanie kwoty 1000 – 1500 złotych to trudno przyjąć, że faktycznie znajdował się w takiej sytuacji materialnej, że nie mógł regulować, choćby w części świadczeń alimentacyjnych. Nie można także pominąć wsparcia finansowego, jakim była uzyskana przez oskarżonego, w okresie zarzutu, a wynikająca z rozliczenia podatkowego ulga na dzieci. Jak wynika z powyższego sytuacja materialna oskarżonego w okresie zarzucanego mu czynu w żadnym razie nie była tego rodzaju, aby to z jej powodu nie był w stanie regulować alimentów. Koniecznym jest także powtórzenie za Sądem Rejonowym, że w sytuacji, kiedy na oskarżonym ciężyły zobowiązania alimentacyjne nie zarejestrował się nawet w urzędzie pracy, jako bezrobotny. Tłumaczenia podsądnego o niskim poziomie pracy pozyskiwanej tą drogą nie zasługują na podzielenie. W sytuacji pozostawania bez stałej pracy, przy konieczności zapewnienia utrzymania dzieciom w ramach świadczeń alimentacyjnych, każdy rodzaj zatrudnienia przynoszący dochód był pożądany i stwarzający możliwość sprostaniu zobowiązaniom w tym zakresie. Podobnie zupełnie niezrozumiałym jest, dlaczego posiadając tak intratne umiejętności (programista – informatyk) oskarżony poszukiwał pracy tylko w systemie zdalnym tj. takiej, którą mógłby świadczyć w domu. To znacząco zawężało możliwości poszukiwawcze, a nie miało żadnego racjonalnego uzasadnienia, skoro nie sprawował on już opieki nad dziećmi w domu. Krytycznie też należy ocenić okoliczności, w jakich oskarżony utracił pracę w firmie (...). Trafnie przyczynom tego stanu rzeczy podanym przez oskarżonego Sąd Rejonowy nie dał wiary, albowiem przeczą temu dowody z dokumentów, a zatem w zakresie faktycznej daty rozwiązania umowy o pracę a zawiadomienia o komorniczej egzekucji z wynagrodzenia, czy też same zeznania świadka M. G., który zaprzeczył, aby powodem zwolnienia była owa egzekucja, albowiem podsądny nie byłby jedynym pracownikiem w takiej sytuacji. Rzeczywistym powodem było niewywiązywanie się przez oskarżonego ze swoich obowiązków, tempo i jakość pracy, która odbiegała od oczekiwań prawodawcy. Znamiennym jest, że podsądny mając zapewnione zatrudnienie, umówioną premię rzędu 25 000 złotych nie zrobił niczego, aby to zatrudnienie utrzymać, skoro przyczyny jej utraty leżały tylko jego stronie i trzeba była bardziej się postarać. Sąd Odwoławczy, jako wręcz absurdalne ocenia wyjaśnienia oskarżonego, że powodem niepłacenia alimentów, jako konsekwencji braku pracy miała być okoliczność w postaci tego, że znaczną ilość czasu zabierało mu samodzielne pisanie pism procesowych, co także ograniczało czas potrzebny na pracę zarobkowa. W sytuacji, kiedy na oskarżonym ciężył obowiązek alimentacyjny, jako dorosły, zdrowy, inteligentny człowiek winien był tak gospodarować czasem, aby zobowiązanie to wykonać, godząc z innymi koniecznymi zadaniami.

Uwzględniając powyższe realia należy przyjąć, iż S. K. zrealizował znamię „uporczywości" w odniesieniu do przypisanego mu czynu, albowiem nie płacił na utrzymanie dzieci, pomimo posiadanych ku temu możliwości: osiąganych dochodów, możliwości zarobkowych czy braku należytej i skutecznej aktywności do zdobycia pracy. W tą postawę oskarżonego słusznie ocenianą, jako zachowanie uporczywe wpisuje się także i to, że podsądny posiadany samochód wolał podarować ojcu aniżeli sprzedać, a pozyskane pieniądze przeznaczyć na świadczenia alimentacyjne.

Reasumując. Wbrew odmiennym twierdzeniom zawartym w apelacji, mającym charakter polemiczny - nie ma podstaw, ani do skutecznego kwestionowania dokonanej przez Sąd I instancji oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, ani też poczynionych na podstawie tego materiału dowodowego ustaleń faktycznych odnośnie sprawstwa oskarżonego. Apelujący stara się podważyć te ustalenia faktyczne i o winie w oparciu o swoje subiektywne oceny, które jednak wobec obiektywnych faktów o rzeczywistej sytuacji i możliwościach zarobkowych oskarżonego, czy położeniu dzieci nie są w stanie ich podważyć.

Podniesione wyżej okoliczności, a także inne wskazane w motywach zaskarżonego wyroku dały jednak podstawę do poczynienia ustaleń faktycznych dotyczących sprawstwa S. K. odnośnie popełnienia przypisanego mu przestępstwa. Do czynu tego Sąd Rejonowy zastosował prawidłową kwalifikację prawną. Dlatego Sąd Okręgowy nie uwzględnił apelacji oskarżonego w zakresie jego winy.

Sąd II instancji nie znalazł także podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie kary, a w kierunku zgłoszonym przez podsądnego tj. poprzez warunkowe umorzenie postępowania. Analiza zgromadzonego w sprawie, w tym zakresie, materiału dowodowego wskazuje, iż wymierzenie oskarżonemu kary 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin oraz zobowiązania do bieżącej alimentacji poprzedzone zostało ze strony Sądu I instancji właściwą oceną i uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na jej intensywność (art. 53 kk). Przekonuje o tym argumentacja przytoczona - na ten temat - w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, którą należało, jako słuszną, podzielić. Orzekając o karze Sąd ten w sposób właściwy dokonał prawno - karnej oceny popełnionego przez oskarżonego czynu i wymierzył karę adekwatnie do stopnia zawinienia, stopnia społecznej szkodliwości czynu, właściwości i warunków osobistych podsądnego, który wykluczał przyjęcie warunkowego umorzenia postępowania.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji. Sytuacja majątkowa (zadłużenie alimentacyjne) oskarżonego uzasadniały zwolnienie go od opłaty za drugą instancję oraz zwrotu wydatków poniesionych przez Skarb Państwa w postępowaniu odwoławczym.