Sygn. akt I ACa 260/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lipca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Elżbieta Kuczyńska

Sędziowie

:

SA Elżbieta Borowska

SA Bogusław Suter (spr.)

Protokolant

:

Izabela Lach

po rozpoznaniu w dniu 19 lipca 2018 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko I. M.

o rozwiązanie umowy przekazania gospodarstwa rolnego

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach

z dnia 2 marca 2018 r. sygn. akt I C 410/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 1.000 (jeden tysiąc) złotych tytułem zwrotu części kosztów procesu za instancję odwoławczą odstępując od obciążania powódki tymi kosztami w pozostałym zakresie.

(...)

UZASADNIENIE

Powódka, J. S., wniosła o rozwiązanie umowy z 4 października 1990 r. w zakresie w jakim przekazała na rzecz pozwanej I. M., swój udział w gospodarstwie rolnym położonym w B., gminie J., w skład którego wchodziła nieruchomość, dla której prowadzona jest księga wieczysta nr (...). Podniosła, że pomimo zawarcia powyższego stosunku prawnego, jej przeciwniczka procesowa (córka) aż do 2004 r., od kiedy pobiera dofinansowanie z tytułu dopłat z Unii Europejskiej, nie okazywała zainteresowania prowadzeniem otrzymanego mienia. Grunty uprawiał ojciec mimo, że rozpoznano u niego już wtedy chorobę nowotworową. Nadto pomimo, że na rzecz powódki oraz jej męża (ojca pozwanej), który również przekazał swój udział w gospodarstwie rolnym na rzecz córki, ustanowiono służebność polegającą na prawie korzystania z jednego pokoju oraz kuchni i łazienki, to pozwana nie zapewniała opału i ogrzania domu. Nie udziela też pomocy schorowanej matce.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu.

Wyrokiem z 2 marca 2018 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo (pkt I) oraz odstąpił od obciążania powódki kosztami postępowania na rzecz pozwanej (pkt II).

Powyższe rozstrzygniecie zostało oparte o następujące ustalenia faktyczne.

W dniu 4 października 1990 r. powódka i jej aktualnie nieżyjący mąż, T. S. (dalej: (...)), w oparciu o ustawę z dnia 14 grudnia 1982 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin (tj. z 20 kwietnia 1989 r. Dz.U. Nr 24, poz. 133) przenieśli na rzecz córki – pozwanej - własność gospodarstwa rolnego położonego w B. (pow. 8 ha i 3200 m 2). W umowie tej (dalej: (...)) na rzecz Zbywców ustanowiona została nieodpłatnie dożywotnia służebność osobista (§ 4). Na jej podstawie pozwana zobowiązała się do zapewnienia im możliwości korzystania z jednego pokoju od strony wschodniej wraz z używalnością kuchni i łazienki w domu mieszkalnym oraz korzystania z jednej zagrody w stodole. W chwili gdy Zbywcy zawierali Umowę, wiedzieli, że ich następca prawny pracuje w S.. Początkowo relacje między stronami powyższego stosunku prawnego układały się poprawnie. Pozwana pomagała rodzicom.

Po śmierci ojca z własnych środków poczyniła nakłady na remont domu mieszkalnego położonego w gospodarstwie rolnym (wymieniła dach, komin, drzwi, okna i piec centralnego ogrzewania), w którym powódka przebywała do dnia orzekania. Regularnie zapewniała też opał na zimę - drewno bądź węgiel. Córka lub syn pozwanej niejednokrotnie też zawozili powódkę na wizyty lekarskie. Do czasu, gdy wniesiono pozew w niniejszej sprawie, pozwana zapewniała też matce żywność - gotowała jej posiłki i robiła zakupy. Kilkukrotnie bezskutecznie oferowała też możliwość wspólnego zamieszkania w swoim mieszkaniu w S.. Stosunki między nimi, choć zaczęły się psuć od śmierci ojca pozwanej, to jednak stały się bardzo złe od momentu, gdy powódka wystąpiła z żądaniem przeniesienia na jej rzecz własności gospodarstwa rolnego oraz zainicjowała niniejsze postępowanie.

Na dzień orzekania pozwana pobierała świadczenie emerytalne (1507 zł miesięcznie). Nie posiada wartościowego majątku poza mieszkaniem własnościowym położonym na terenie miasta S.. Jest chora na nowotwór, osteoporozę i depresję.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy zważył, że powódka wywodziła swoje roszczenie z art. 89 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (tj. z dnia 22 listopada 2017 r. Dz.U. z 2017 r. poz. 2336; dalej „Ustawa”). Nie wykazała jednak przesłanek tej normy pranej, bowiem nie udowodniła, że jej przeciwniczka procesowa uporczywie: nie wywiązywała się ze swych obowiązków wynikających z umowy lub z przepisów prawa; postępowała w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, czy też dopuściła się wobec niej albo jednej z najbliższych jej osób rażącej obrazy czci (art. 89 pkt 1 - 3). Pozwana nie dopuszczała się w szczególności w dłuższym okresie czasu zachowań nagannych etycznie. Do momentu eskalacji konfliktu pomagała powódce i wywiązywała się ze swoich obowiązków. Nie czyniła tego codziennie ale stosownie do swoich możliwości finansowych i zdrowotnych, a także uwarunkowań wynikających z trybu życia i oddalenia od miejsca zamieszkania matki. Nadto z własnych środków sfinansowała remont domu powódki oraz kilkukrotnie oferowała jej możliwość przeprowadzenia się do S., gdzie bez wątpienia miałaby lepsze warunki opiekuńcze i bytowe. Nadto obowiązek pomocy spoczywał również na pozostałych dzieciach inicjatorki niniejszego postępowania.

Z tych względów powództwo zostało oddalone.

Sąd Okręgowy odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu. Kierował się zasadami współżycia społecznego, bowiem jest ona osobą schorowaną i w podeszłym wieku. Utrzymuje się nadto ze skromnego świadczenia emerytalnego (art. 102 k.p.c. w zw. z art. 113 ust 4 u.k.s.c.).

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka. Zaskarżyła go w części w jakiej Sąd Okręgowy oddalił powództwo i zarzuciła:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego i należytego rozważenia całości materiału dowodowego zebranego w sprawie, a w konsekwencji poczynieniu ustaleń sprzecznych z zebranym materiałem dowodowym, przejawiające się w:

- wadliwym uznaniu, że pozwana nie zachowywała się w stosunku do powódki rażąco niewdzięcznie oraz wadliwym uznaniu, że zachowanie pozwanej względem powódki nie narusza zasad współżycia społecznego, podczas gdy pozwana nie interesowała się powódką, nie dbała o nią, rzadko dzwoniła i odwiedzała powódkę, nie pomagała jej w bieżących sprawach,

- niezasadnym odmówieniu wiarygodności zeznaniom świadków H. M. oraz H. B. w zakresie ich twierdzeń, co do istnienia niewdzięczności pozwanej i częstotliwości jej wizyt, jak również niewywiązywania się przez pozwaną z ciążących na niej obowiązków wobec powódki, podczas gdy zeznania te korespondowały z twierdzeniami powódki oraz zeznaniami W. W., H. C., F. S.,

- nierozważeniu i pominięciu zeznań w.w. świadków, które tworzyły spójny i wyczerpujący obraz sytuacji powódki, a niezasadnym uwzględnieniu zeznań wyłącznie tych świadków, których twierdzenia korespondowały ze stanowiskiem pozwanej;

2.  sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia z treścią zebranego materiału dowodowego, polegającą na niesłusznym przyjęciu, że:

- pozwana wypełniała względem powódki ciążące na niej obowiązki, a zachowanie pozwanej nie nosi cech rażącej niewdzięczności ani nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, podczas gdy powódka wskazuje, że nie może liczyć na żadną pomoc ze strony pozwanej, pozwana nie interesowała się powódką, nie dbała o nią, a obecnie z uwagi na swój wiek i stan zdrowia powódka wymaga wsparcia w wykonywaniu prostych codziennych czynności,

- zeznania H. M. oraz H. B. w zakresie ich twierdzeń, co do istnienia niewdzięczności pozwanej i częstotliwości jej wizyt, jak również niewywiązywania się przez pozwaną z ciążących na niej obowiązków wobec powódki nie zasługują na obdarzenie ich walorem wiarygodności, podczas gdy są one spójne z twierdzeniami innych świadków przesłuchanych w sprawie i tworzą pełny obraz sytuacji życiowej powódki.

Z uwagi na powyższe wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie jej powództwa. Zażądała też zasądzenia na jej rzecz kosztów procesu według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja nie była zasadna.

Sąd Apelacyjny uwzględnił wszystkie istotne ustalenia faktyczne, na jakich oparto zaskarżone rozstrzygnięcie. Zasługiwały one na aprobatę, bowiem poczyniono je na podstawie: wiarygodnych dowodów z dokumentów, zeznań świadków i stron, a także bezspornych twierdzeń tych ostatnich. Powódka nie zdołała ich podważyć, bowiem choć powołała się na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., to jednak zarzut ten okazał się niezasadny.

Ze względów o których będzie mowa niżej, nie mógł w rezultacie prowadzić do uznania, że spełnione zostały przesłanki z art. 89 pkt 1 Ustawy. Jak słusznie podnosi się w judykaturze, dyspozycja tego przepisu aktualizuje się, gdy następca prawny zachowuje się w stosunku do rolnika (zbywcy) sprzecznie z zasadami współżycia społecznego, a więc z podstawowymi regułami etycznego i uczciwego postępowania. Z sytuacją taką mamy do czynienia np. wtedy, gdy, jak podniesiono również w pozwie, nie udziela on swojemu poprzednikowi koniecznej pomocy, zaś stan taki przybiera charakter uporczywy – utrwalony i długotrwały (wyrok SN z 24 września 1999 r. I CKN 138/98).

Powódka nie wykazała powyższych przesłanek.

Niezasadnie w szczególności podniosła, że jej przeciwniczka procesowa nie pomagała jej w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Trzeba zaznaczyć, że już w chwili gdy w 1990 r. doszło do zawarcia Umowy, pozwana nie tylko od wielu lat mieszkała, lecz również pracowała w S., które leżały w znacznym oddaleniu od domu powódki (lista adresów pobytów stałych k. 87; świadectwo pracy k. 86). Skoro nadto była wtedy zatrudniona na pełny etat (świadectwo pracy k. 86), a do tego nie miała prawa jazdy i samochodu (niezakwestionowane zeznania A. G. k. 353 v), to, jak wynikało z zasad doświadczenia życiowego, jej rodzice (Zbywcy) musieli sobie wówczas zdawać sprawę, że nie mogła w sposób regularny i częsty pomagać im w działalności rolniczej. Ocena ta nie stała zresztą w opozycji w stosunku do ich ówczesnych oczekiwań. Brak podstaw aby uznać, że w chwili gdy zawiązywali sporną więź obligacyjną, domagali się od pozwanej wsparcia w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Przeciwnie sama powódka jako przyczynę zawarcia Umowy wskazała wyłącznie to, że: jej mąż chciał uzyskać świadczenie rentowe (pismo powódki k. 351), a ona liczyła na opiekę na starość ze strony następcy prawnego (zeznania powódki k. 375 v).

Jedynie na marginesie trzeba dodać, że obowiązek podjęcia osobistej pracy na otrzymanych od rodziców nieruchomościach nie wynikał też z nakazu zawartego w normach prawnych. Przeciwnie, jeżeli pozwana stała się właścicielem powyższych rzeczy, to w oparciu o art. 140 k.c. zyskała przywilej, aby samodzielnie decydować o sposobie, w jaki z nich korzystać oraz czerpać z nich pożytki. Nie przekroczyła w konsekwencji swoich uprawnień i jednocześnie nie można jej czynić zarzutu naruszenia norm morlanych, zarówno wtedy kiedy zamiast uprawiać należące do niej grunty, oddała je w dzierżawę, jak też, co zarzucano jej w toku postępowania, gdy zdecydowała się pobierać dopłaty bezpośrednie z tytułu ich posiadania.

W sprawie nie złożono również dowodów na to, że w sposób uporczywy nie przekazywała pomocy koniecznej do zaspokojenia potrzeb bytowych jej matki. Wsparcie to było udzielane, skoro pozwana co najmniej częściowo sfinansowała (tylko na remont dachu przeznaczyła ok. 8.100 zł - faktura k. 92), a także sama lub za pośrednictwem swojego partnera i syna przeprowadziła realizację nakładów, które wykonano w domu powódki. W ramach tych działań doszło do wymiany: lodówki, pieca centralnego (zeznania: Z. K. k. 354 v; M. S. k. 356 v; K. R. 01:52:03 – 01:52:19 - protokół elektroniczny k. 356), drzwi (zeznania: H. M. k. 250; M. M. k. 355), okien (zeznania: M. M. k. 355; K. R. 01:51:26 – 01:51:40 - protokół elektroniczny k. 356; M. S. k. 356) komina (zeznania K. R. 01:51:00 – 01:51:49 - protokół elektroniczny k. 356) i dachu (zeznania: J. P. k. 249; H. M. k. 250; A. G. k. 353; K. R. k. 356; bezsporne). Wbrew stanowisku jakie zawarto w apelacji, naturalnym i niesprzecznym z zasadami etycznymi było, że pozwana zorganizowała naprawę tego ostatniego elementu dopiero po tym, gdy matka zawiadomiła ją o takiej potrzebie - poinformowała o przeciekaniu poszycia (zeznania A. O. k. 247). Nadto chociaż strona istotnie nie pokryła w całości kosztów wszystkich nakładów - m.in. wyłożyła jedynie część ceny drzwi i lodówki (pismo procesowe powódki k. 274; niezaprzeczone) - to jednak również w tym działaniu nie można się było doszukiwać naganności. Wprawdzie spoczywał na niej moralny obowiązek świadczenia pomocy rodzicowi, który znajdował się w niedostatku, niemniej taka sama powinność ciążyła również na jej dwóch siostrach. Co więcej nie wykazano, aby dysponowała wystarczającymi zdolnościami majątkowymi, żeby pokryć całość uzasadnionych potrzeb mieszkaniowych rodzica, skoro przez wiele lat była bezrobotna (od 1993 r. do 1997 r. i od 2003 r. do 2004 r. – zaświadczenie powiatowego urzędu pracy k. 137) oraz uzyskiwała świadczenia rentowe w związku z niezdolnością do podjęcia pracy (od 2008 r. do 2013 r. – bezsporne k. 83 v), co z kolei potwierdziło wskazywaną przez nią okoliczność, że przez długi okres życia jej jedynymi własnymi dochodami były dopłaty z tytułu posiadania gruntów rolnych.

Podobna ocena odnosiła się do zarzutów, które dotyczyły zakresu jej pomocy, jaką świadczyła powódce w bieżących sprawach życia codziennego. Pozwana wiarygodnie podniosła, że trudność przy udzielaniu takiego wsparcia kreowała znaczna odległość do domu matki, brak samochodu i prawa jazdy (nie dysponował nimi również jej partner – zeznania K. R. k. 356), a w późniejszym czasie, jak wynikało z zasad doświadczenia życiowego, również choroba nowotworowa oraz depresja (pismo procesowe pozwanej k. 84; niezaprzeczone). Sąd Okręgowy zasadnie ustalił, że mimo ograniczonych możliwości, które wynikały z powyższych niedogodności, starała się udzielać powódce wsparcia w zaspokajaniu potrzeb bytowych. Nie przeczyły temu zeznania sąsiadów inicjatorki niniejszego postępowania oraz jej dzieci - J. P. i H. M.. Część z tych osób istotnie oświadczyło, że słyszeli skargi powódki na zupełny brak opieki i zainteresowania od strony przeciwnej. Zeznania te jednak dowodziły wyłącznie tego, jaka była jej opinia na temat córki, z którą bezspornie pozostawała w silnym konflikcie. Wskazali oni również, że przed połową 2015 r. rzadko widywali u niej pozwaną, niemniej skoro żaden ze świadków na stałe nie przebywał wówczas w domu powódki (również H. M. zaczęła ją odwiedzać co tydzień dopiero od połowy 2015 r. k. 249 v), to ich obserwacje nie świadczyły o rzeczywistej ilości tych wizyt.

Z tych przyczyn zeznania, jakie złożyli, nie stały w sprzeczności z wiarygodnym stanowiskiem: jednego z sąsiadów powódki (zeznania M. S. 02:07:45 – 02:07:55 i 02:08:55 – 02:09:20 - protokół elektroniczny k. 356 v oraz k. 367), osób znajomych i bliskich pozwanej (zeznania D. J. 01:04:45 - 01:05:10 - protokół elektroniczny k. 354 v; A. G. k. 352 v – 353 v; M. M. k. 355 – 356; K. R. k. 355 v – 356 v), a także jej samej (k. 375 v, 376), że od chwili gdy zawarto umowę przekazania gospodarstwa rolnego aż do drugiej połowy 2015 r., strona regularnie przyjeżdżała w weekendy wraz z najbliższymi do inicjatorki niniejszego postępowania, aby ją wspomóc - zawieźć do lekarza, ugotować posiłki, przywieźć leki oraz produkty spożywcze i chemiczne, przygotować opał. Co więcej, twierdzenia świadków, których zgłosiła powódka, również przemawiały o istnieniu powyższych okoliczności. Przyznali oni, że przed 2016 r. pozwana, jej rodzina i partner, odwiedzali powódkę (zeznania F. S. 00:59:09 – 01:02:38 k. 247 v; Z. K. 01:11:49 – 01:12:00 protokół elektroniczny k. 354 v), a także pomagali jej (zeznania F. S. 01:08:47 – 01:10:07 k. 248; H. M. 01:59:42 – 02:00:10 - protokół elektroniczny k. 251) i opiekowali się nią (zeznania J. P. 01:13:35 – 01:15:14 k. 248 v). Świadkowie doprecyzowali również, że powyższe osoby: przywoziły jej leki, zakupy (zeznania H. B. 00:34:33 – 00:36:53 k. 246; H. M. 01:35:28 – 01:36:26 protokół elektroniczny k. 249 v) i mięso (zeznania J. P. 01:27:26 – 01:29:59 k. 249), zawoziły ją do lekarza (zeznania H. C. 00:43:01 – 00:46:36 k. 246 v), regularnie transportowały i przygotowywały do użytku drzewo lub węgiel (zeznania Z. K. k. 354 v; H. M. 01:57:00 – 01:57:29 – protokół elektroniczny k. 250). Tę ostatnią okoliczność, a nadto fakt, że pozwana „kilka razy” przyjeżdżała, potwierdziła również inicjatorka niniejszego postępowania (oświadczenie powódki k. 354).

Zaprezentowana w ostatnim akapicie ocena zeznań świadków i stron okazała się zgodna z tą, jaką powziął Sąd Okręgowy. Z tych przyczyn nie mogła zostać obalona w oparciu o zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., tym bardziej, że powódka wywiodła go jedynie na podstawie własnego subiektywnego obrazu stanu faktycznego, a przy tym w istocie nie powołała się na żadne argumenty uzasadniające przyczynę, dla której uznała kwestionowane ustalenia za niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logiki (patrz: wyrok SN z 12 stycznia 2005 r. I UK 87/04; postanowienie SN z 13 lutego 2003 r. II UK 293/02).

O tym, że pozwana podejmowała zgodne z zasadami słuszności działania wobec inicjatorki niniejszego postępowania, przemawiały nadto inne okoliczności niż te, jakie były kwestionowane w zarzutach apelacji. Przede wszystkim starała się zniwelować brak dostatecznie częstych wizyt a także codziennej opieki w ten sposób, że złożyła jej propozycję przeprowadzki do swojego mieszkania w S. (bezsporne). Alternatywnie zaoferowała również za pośrednictwem córki, że będzie opłacać usługi osoby trzeciej, która miała przychodzić do domu powódki i pomagać jej w uciążliwych czynnościach takich jak np. rozpalenie w piecu (zeznania: pozwanej k. 245, A. G. k. 353; niezaprzeczone). Fakt, że powyższe inicjatywy spotkały się z odmową, m.in. z uwagi na przeszłe leczenie psychiatryczne pozwanej oraz usytuowanie jej mieszkania na trzecim piętrze (oświadczenie powódki 00:21:24 – 00:22:29 protokół elektroniczny k. 245), nie odebrało moralnej wartości, jaką niosła ze sobą jej chęć udzielenia pomocy.

Sąd Apelacyjny zważył nadto, że wprawdzie w chwili obecnej ona oraz jej bliscy niemal zaprzestali kontaktów z powódką, niemniej przyczyna takiego stanu rzeczy tkwiła w konflikcie, który został wywołany zachowaniem tej ostatniej. Powstał on w chwili, gdy inicjatorka niniejszego postępowania zaczęła domagać się przeniesienia na jej rzecz gospodarstwa rolnego, które było przedmiotem spornej Umowy (zeznania m.in. H. M., k. 249 v). Żądanie to słusznie zostało ocenione przez jej córkę jako niezasadne, skoro powódka zgłosiła je w oparciu o: niepotwierdzony, jak już wyżej wskazano, zarzut braku stosownej pomocy (zeznania m.in. H. M., k. 249 v), a także chęć uzyskiwania dochodów z nieruchomości, które wchodziły w skład powyższego zespołu składników majątkowych i niemajątkowych (zeznania powódki k. 375 v). Wywołane taką postawą zachowanie pozwanej, która ograniczyła swoją styczność z matką, nie mogło zostać w rezultacie uznane za etycznie naganne, tym bardziej, że również inicjatorka niniejszego postępowania odnosiła się do niej i jej bliskich w sposób wrogi – np. w 2016 r. odmówiła przyjęcia oraz rozładowania węgla, który jej przywieziono (zeznania K. R. k. 356, 356 v; M. S. k. 357; niezaprzeczone). Trzeba też podkreślić, że pomimo antagonistycznej atmosfery jaka panowała między stronami, nie tylko całkowicie nie zaprzestała odwiedzania powódki (zeznania: A. G. k. 353; D. J. k. 354 v; H. C. k. 246 v; J. P. k. 248 v; H. M. k. 250), lecz również zaproponowała w 2017 r., że będzie jej przekazywać część środków z dopłat bezpośrednich, które wpływały z tytułu posiadania gruntów rolnych (zeznania: pozwanej k. 376; H. M. k. 250 v), a nadto podtrzymała propozycję zaopiekowania się nią w domu w S. (wyjaśnienia i zeznania pozwanej k. 245, 376). Co więcej bliscy pozwanej zarówno w 2017 jak i poprzedzającym roku przygotowywali do użycia i zeskładowali w przeznaczonym do tego miejscu drewno na opał przeznaczony dla jej matki (zeznania D. J. k. 354, 354 v, A. G. k. 353 v, M. M. k. 355 v, K. R. k. 356).

O nagannej postawie córki w stosunku do strony nie świadczyło też samo przekonanie tej ostatniej, że w 2016 r. odmówiła jej zgody na przeprowadzenie wodociągu, który miał biec do domu położonego na terenie spornego gospodarstwa rolnego. Nie przedstawiła żadnych dowodów na swoje twierdzenie. W szczególności, wbrew temu co podniesiono w apelacji, o tym że pozwana złożyła wobec niej powyższe oświadczenie, nie mogły świadczyć zeznania, w których świadkowie jedynie przytaczali zasłyszane od powódki oskarżenia.

W tych okolicznościach, a więc w sytuacji gdy od chwili zawarcia umowy strona udzielała i oferowała matce niezbędną pomoc, brak było podstaw aby uznać, że doszło do uporczywego naruszenia zasad współżycia społecznego. Nie ziściły się tym samym przesłanki ujęte w art. 89 pkt 1 Ustawy.

Nie wykazano również że pozwana nie wywiązywała się z obowiązków zawartych w Umowie, a w szczególności utrudniała matce wykonywanie służebności osobistej mieszkania, którą ustanowiono w ramach spornej więzi obligacyjnej. Realizowała też powinności, jakie wynikały z przepisów prawa - w tym zobowiązania alimentacyjne - skoro podobnie jak inne siostry dostarczała powódce niezbędnych świadczeń w naturze (np. opał). Co istotne, wyraziła również wolę przekazywania jej środków pieniężnych oraz sprawowania nad nią osobistej opieki w domu w S.. W sprawie nie miało znaczenia, że pomoc ta nie została przyjęta, bowiem o zaniechaniu wykonania przez dłużnika wierzytelności – w tym alimentacyjnej – nie może być mowy, gdy uprawniony nie wykazuje ze swojej strony niezbędnego współdziałania (art. 354 § 2 k.c.). Również zatem hipoteza z art. 89 pkt 2 Ustawy nie została spełniona.

Skoro nadto brak było materiału procesowego, który pozwoliłby uznać, że pozwana dopuściła się rażącej obrazy czci, bądź umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu czy też wolności powódki lub jej najbliższych - okoliczności te nie stanowiły nawet podstawy faktycznej powództwa - to także art. 89 pkt 2 Ustawy nie miał zastosowania.

W rezultacie nie zaszła żadna z przyczyn, która na gruncie Ustawy mogłaby skutkować rozwiązaniem Umowy W tych okolicznościach nie było również potrzeby, aby zasadność ustania spornego stosunku prawnego rozważać przez pryzmat interesu stron oraz zasad współżycia społecznego (art. 119 ust. 2 Ustawy).

W takiej sytuacji powództwo słusznie podlegało oddaleniu.

Z tych przyczyn orzeczono jak w pkt I sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

Rozstrzygając o kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że, jak wynikało z przytoczonych wyżej zeznań świadków i powódki, ta ostatnia wierzyła w naganne zachowanie pozwanej. To z kolei świadczyło o tym, że działała w subiektywnym przekonaniu o zasadności swego żądania. Skoro nadto znajdowała się w trudnej sytuacji ekonomicznej, to spełniła procesowe i pozaprocesowe przesłanki, aby z uwagi na szczególnie uzasadniony przypadek częściowo odstąpić od obciążania jej kosztami procesu (art. 102 k.p.c.; patrz: postanowienie SN z 19 września 2013 r. I CZ 183/12). Zakres zastosowania art. 102 k.p.c. nie mógł jednak rozciągać się na całość jej obowiązku unormowanego w art. 98 k.p.c. Wyrażona w tym ostatnim przepisie zasada odpowiedzialności za wynik sporu przemawiała za tym, aby choćby w części partycypowała w kosztach zastępstwa procesowego, jakie strona przeciwna poniosła w wyniku celowej obrony swoich praw.

Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt II sentencji na podstawie art. 108 § 1 k.p.c.

(...)