Sygn. akt VIII Ga 349/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 13 października 2017 roku powódka (...) spółka akcyjna w W. zażądała od pozwanego (...) spółki akcyjnej w W. zapłaty kwoty 3.970,36 złotych z odsetkami od kwot i dat wskazanymi w pozwie. Uzasadniając żądanie pozwu, powódka wskazała, że na podstawie umowy cesji nabyła wierzytelność z tytułu odszkodowania za szkodę w pojeździe od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która wcześniej nabyła ją od poszkodowanego D. S.. Pozwany jako ubezpieczyciel sprawcy kolizji wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie w wysokości 1 757,10 zł, a z prywatnej opinii sporządzonej na zlecenie powódki wynika, że wartość szkody stanowiła kwota 5 112,46 zł, wobec czego powódka domaga się wypłaty różnicy w kwocie 3 355,36 zł oraz kwoty 615 zł tytułem zwrotu kosztów poniesionych na opinię prywatną. W nakazie zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym z dnia 26 października 2017 roku Sąd uwzględnił roszczenia powódki w całości.

Pozwany złożył sprzeciw od nakazu zapłaty wnosząc o oddalenie powództwa w całości i zarzucając, brak legitymacji czynnej po stronie powodowej, gdyż w załączonych do pozwu umowach występuje brak causae dla umowy przelewu wierzytelności. Ponadto zdaniem pozwanej przyznana przez nią kwota w pełni pokrywa szkodę w pojeździe.

Wyrokiem z dnia 15 lutego 2018 roku Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie Wydział XI Gospodarczy w sprawie XI GC 1795/17 oddalił powództwo i zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 917 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Rozstrzygnięcie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

W 1 lipca 2017 roku doszło do zdarzenia drogowego w wyniku którego uszkodzeniu uległ pojazd P. o numerze rejestracyjnym (...) należący do D. S.. Sprawca kolizji, posiadał ubezpieczenie w (...) spółka akcyjna w W.. (...) spółka akcyjna w W. przyjął na siebie odpowiedzialność co do zasady. Po przeprowadzonym postepowaniu likwidacyjnym na podstawie kalkulacji naprawy wyceniono szkodę na 1.757,10 złotych. Kwotę tą ubezpieczyciel wypłacił poszkodowanemu. W dniu 27 lipca 2017 roku poszkodowany D. S. zbył na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. prawo do odszkodowania przysługujące mu w związku z wyżej opisaną szkodą. Opisany Cesjonariusz sprzedał dalej wierzytelność na rzecz (...) spółki akcyjnej w W.. (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. zleciła wykonanie hipotetycznej naprawy uszkodzonego pojazdu, Koszt sporządzenia ekspertyzy wyniósł 615 złotych a wliczony przez rzeczoznawcę koszt naprawy pojazdu wyniósł 5.112,46 złotych (wraz podatkiem VAT). D. S. sprzedał pojazd P. osobie trzeciej w dniu 15 sierpnia 2017 roku za kwotę 14.000 złotych. D. S. kupił przedmiotowy pojazd jako używany bezwypadkowy. Nie miał innych kolizji tym pojazdem. Naprawił ten samochód własnymi siłami, we własnym zakresie. Pieniądze, które poszkodowany otrzymał od ubezpieczyciela wystarczyły na naprawę pojazdu i pozwoliły na przywrócenie stanu pojazdu sprzed wypadku.

Sąd I instancji wskazał, że powódce przysługiwała legitymacja czynna w niniejszej sprawie, gdyż wynika to z przedłożonej przez nią umowy cesji oraz z art. 509 k.c. i 510 § 1 k.c. Sąd ustalił istotne okoliczności sprawy, w tym bezsporną w istocie okoliczność zaistnienia zdarzenia powodującego szkodę w pojeździe marki P. o numerze rejestracyjnym (...) należącym do D. S. oraz udzielania sprawcy tego zdarzenia ochrony ubezpieczeniowej przez pozwanego na podstawie dowodów z dokumentów oraz z przesłuchania świadka D. S.. Sąd Rejonowy wskazał, że od momentu naprawy uszkodzonego pojazdu przez poszkodowanego znany jest już rzeczywisty koszt usunięcia szkody, a tym samym zmienia się podstawa faktyczna dochodzonego roszczenia. W myśl przepisu art. 824 1 § 1 k.c., wysokość odszkodowania nie może przekraczać poniesionej szkody. W obrębie odpowiedzialności odszkodowawczej, przy obowiązywaniu zasady pełnej kompensacji, zdarzenie będące źródłem szkody nie może bowiem prowadzić do wzbogacenia poszkodowanego. Skoro poszkodowany zdecydował się na wykonanie naprawy uszkodzonego samochodu, to wysokość należnego mu odszkodowania nie powinna przenosić poniesionych przez niego w związku z tym kosztów. W wypadku bowiem uszkodzenia pojazdu w stopniu umożliwiającym przywrócenie go do stanu poprzedniego osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy uszkodzonej, do których to wydatków należy zaliczyć także koszt nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy. Górną granicę odszkodowania wyznaczają tu zatem rzeczywiście poniesione koszty naprawy, o ile nie przekraczają średnich stawek rynkowych. Naprawieniu podlega bowiem szkoda w swojej rzeczywistej postaci. Co za tym idzie, nie można było uwzględnić stanowiska powoda, zgodnie z którym przysługuje mu, jako nabywcy wierzytelności odszkodowanie w wysokości hipotetycznych, rynkowych kosztów tej naprawy. W ocenie Sądu Rejonowego w realiach niniejszej sprawy powód mógł zatem skutecznie domagać się jedynie zwrotu tego, co poszkodowany wydatkował na naprawę pojazdu, a ciężar wykazania tej okoliczności w całości spoczywał na powodzie. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na ustalenie wysokości szkody doznanej przez poszkodowanego. Poszkodowany sprzedał pojazd, przed sprzedażą naprawił go za kwotę wypłaconą faktycznie przez ubezpieczyciela. Wobec powyższego Sąd I instancji oddalił powództwo. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i przyznano pozwanemu od powódki zwrot poniesionych w związku z udziałem w sprawie kosztów w łącznej wysokości 910 złotych, w tym kwotę 900 zł (tytułem kosztów zastępstwa procesowego § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych) oraz kwotę 17 złotych tytułem opłaty od pełnomocnictwa, o czym orzeczono w pkt II wyroku.

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona powodowa, zaskarżając wyrok w całości. Wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów postępowania tj. art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. oraz art. 6 k.c. poprzez oddalenie przez Sąd Rejonowy wniosku powoda o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej pomimo tego, że strona pozwana nie wniosła o oddalenie tegoż wniosku dowodowego, co więcej w sprzeciwie od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 29 listopada 2017 r. żądała rozszerzenia tezy dowodowej w zakresie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego na okoliczności wskazane w tymże piśmie procesowym; ponadto zgłoszenie niniejszego wniosku dowodowego przez powoda było niezbędne z uwagi na konieczność posiadania wiadomości specjalnych w zakresie ustalenia kosztów naprawy pojazdu, co stanowi istotę sporu pomiędzy stronami, naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i nadanie kluczowej mocy dowodowej zeznaniom świadka D. S. i na tej podstawie przyjęcie, iż kwota wypłaconego przez pozwanego odszkodowania pozwoliła na przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody, podczas gdy świadek zeznał, iż samochód naprawił własnymi siłami, a więc przeprowadził naprawę oszczędzając maksymalnie na jakości naprawy; oraz naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez podjęcie sprzecznych z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustaleń, iż pominięcie okoliczności, że poszkodowany dysponuje już naprawionym pojazdem powodowałoby ustalenie wysokości uszczerbku w jego majątku bez żadnego związku ze stanem tego majątku, a w konsekwencji - w ocenie Sądu meriti - przyznana poszkodowanemu kwota nie korespondowałaby z wysokością szkody. Ponadto w apelacji zarzucono wyrokowi naruszenie przepisów prawa materialnego tj.: art. 805 § 1 i 2 k.c. poprzez nieuzasadnione przyjęcie, że dokonana przez pozwanego zapłata odszkodowania w wysokości 1 757,10 zł stanowi faktycznie poniesione przez powoda koszty związane z naprawą pojazdu; art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 8241 § 1 k.c. poprzez brak przyjęcia przez Sąd I instancji, iż pozwany ponosi odpowiedzialność za normalne następstwa, z którego szkoda wynikła, a zatem odpowiedzialność pozwanego winna być określona wysokością faktycznie poniesionej przez powoda szkody oraz art. 363 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, iż pojazd poszkodowanego został przywrócony do stanu sprzed wypadku w wyniku naprawy za kwotę odpowiadającą wysokości wypłaconego odszkodowania, a w związku z tym zaistniała szkoda, obejmująca uszkodzenie pojazdu P. została naprawiona.

W związku z tymi zarzutami apelujący wniósł o zmianę wyroku Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 3 970,36 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwot: 3 355,36 zł od dnia 01 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty i 615,00 zł od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów procesu za I i II instancję, w tym odrębnie kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych. Jednocześnie wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej na okoliczność ustalenia wysokości szkody w pojeździe marki P. nr rej. (...) tj. kosztu naprawy uszkodzeń w/w pojazdu - na podstawie art. 380 k.p.c. Ewentualnie na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanej wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów postępowania odwoławczego wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja podlegała oddaleniu, jako bezzasadna (art. 385 k.p.c.).

Sąd Okręgowy stwierdza, że ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy są adekwatne do wyników postepowania dowodowego i ustalenia te przyjmuje za własne.

Natomiast inaczej, niż uczynił to Sąd Rejonowy, należało ocenić legitymację czynną strony powodowej. W ocenie Sądu Okręgowego strona powodowa nie wykazała, iż legitymację tę posiada. Przypomnieć należy, że jednym z zarzutów podniesionych przez stronę pozwana była brak causae umów przelewu, a co za tym idzie – nieważność umów i tym samym brak nabycia przez powódkę dochodzonego roszczenia.

Zgodnie z art. 510 § 1 k.c. umowa sprzedaży, zamiany, darowizny lub inna umowa zobowiązująca do przeniesienia wierzytelności przenosi wierzytelność na nabywcę, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej albo że strony inaczej postanowiły. Przepis § 2 stanowi, że jeśli zawarcie umowy przelewu następuje w wykonaniu zobowiązania wynikającego z uprzednio zawartej umowy zobowiązującej do przeniesienia wierzytelności, z zapisu zwykłego, z bezpodstawnego wzbogacenia lub z innego zdarzenia, ważność umowy przelewu zależy od istnienia tego zobowiązania. Z treści przytoczonego przepisu wynika zasada kauzalności materialnej samoistnej umowy przelewu wierzytelności. Przepis ten przewiduje, że prawną przyczyną przelewu wierzytelności jest wykonanie istniejącego już między stronami zobowiązania (causa solvendi), a ważność umowy przelewu zależy od istnienia tego zobowiązania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2006 r., V CSK 253/06, OSNC 2007, nr 9, poz. 141). Ważność samoistnej umowy przelewu zależy zatem od istnienia ważnego zobowiązania do zawarcia tej umowy. K. odzwierciedla istotę gospodarczą czynności prawnej stron. Kodeks cywilny nie wprowadził wymogu wskazywania w umowie przeniesienia wierzytelności zobowiązania, w wykonaniu którego dochodzi do przelewu, co oznacza mimo materialnej kauzalności formalnie oderwany charakter samoistnej umowy przelewu. Cedent i cesjonariusz w ramach łączącego ich stosunku prawnego zobowiązani są uzgodnić kauzę w sposób wyraźny bądź dorozumiany, ale nie muszą jej ujawniać na zewnątrz, zwłaszcza dłużnikowi. W sprawie o spełnienie świadczenia z tytułu wierzytelności objętej przelewem dłużnik może stawiać zarzuty dotyczące stosunku wewnętrznego między cedentem a cesjonariuszem, w tym kwestionować istnienie i prawidłowość kauzy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 1998 r., II CKN 387/97, OSNC 1998, nr 10, poz. 162). Brak lub wadliwość causae cessionis powoduje, że cesjonariusz nie nabywa wierzytelności. Podniesienie zarzutu braku przyczyny prawnej przelewu oznacza powinność jej ujawnienia przez cesjonariusza i obarczenie dłużnika ciężarem dowodu jej nie istnienia lub braku skuteczności (art. 6 k.c.).

Wraz z pozwem powódka złożyła dwie umowy przelewu wierzytelności. Pierwsza z nich została zawarta w dniu 27 lipca 2017 r. (k.14) pomiędzy poszkodowanym D. S. jako Cedentem a (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością jako Cesjonariuszem. Druga natomiast została zawarta w dniu 14 sierpnia 2017 r. (k.12) pomiędzy (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością jako Cedentem i powódką jako Cesjonariuszem. W odpowiedzi na zarzut strony pozwanej powódka wskazała, iż podstawą przelewu było przysporzenie majątkowe na rzecz cedenta ( causa aquirendi vel obligandi) i że aby o wykazać, przekłada załączniki do umowy przelewu wierzytelności. Rzecz jednak w tym, że wraz ze wskazanym pismem został złożony załącznik do jednej tylko umowy przelewu – umowy zawartej pomiędzy poszkodowanym a spółką (...) sp. z o. o. Z załącznika tego istotnie wynika, iż poszkodowany sprzedał tej ostatniej spółce swoją wierzytelność, zatem przelew nastąpił w celu wykonania umowy sprzedaży. Natomiast nie został przedłożony załącznik do drugiej umowy, zawartej między (...) sp. z o. o. a powódką. W tym zakresie aktualny pozostał zarzut strony pozwanej, iż powódka nie ujawniła kauzy drugiego z przelewów, tym samym druga umowa, jako pozbawiona podstawy prawnej jej dokonania, musi być uznana za nieważną. To zaś powoduje, że wyrok Sądu Rejonowego, oddalający powództwo, jest prawidłowy.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy wskazuje, że podziela i uznaje za własne ustalenia Sądu Rejonowego dotyczące wysokości szkody i zastosowaną w tej kwestii ocenę prawną. Prawidłowe są ustalenia tego Sądu, dokonane na podstawie zeznań świadka. Poszkodowany jednoznacznie wskazał, że samochód naprawił i że pieniądze od (...) wystarczyły na pokrycie kosztów. Powódka w apelacji stara się podważyć wiedzę techniczną świadka i jego umiejętności, oceniając dokonaną naprawę jako niefachową i nieprzywracającą pojazdu do stanu sprzed szkody. Jednakże podniesione w tej materii zarzuty są całkowicie gołosłowne. W szczególności podkreślić należy, że przedstawiciel ani pełnomocnik powódki nie był obecny na rozprawie i nie zadał świadkowi żadnych pytań, na które odpowiedź mogłaby stanowić podstawę do wysuwanych w apelacji przypuszczeń, że naprawa została dokonana niefachowo, z maksymalnym oszczędzaniem na jakości i z racji tego nie przywróciła stanu pojazdu sprzed wypadku. W ocenie Sądu Okręgowego, jeśli sam właściciel pojazdu jest z naprawy zadowolony i uważa, że samochód został całkowicie naprawiony, to brak jest podstaw, by twierdzenie takie podważać tylko dlatego, że podany przez świadka koszt naprawy jest niższy, niż szacowany przez powódkę. Jednocześnie, skoro powódka dowodem z opinii biegłego chciała udowodnić hipotetyczny, a nie rzeczywisty koszt naprawy, w sytuacji, w której naprawa została wykonana i w ocenie poszkodowanego przywróciła pojazd do stanu sprzed zdarzenia, to pominięcie dowodu z opinii biegłego było prawidłowe, jako że dowód ten nie był przydatny do rozstrzygnięcia. Tym samym nie zostały naruszone przez Sąd Rejonowy przepisy prawa procesowego, wskazane w apelacji.

Nie zostały też przez Sąd Rejonowy naruszone przepisy prawa materialnego, w szczególności regulujące sposób ustalenia szkody, tj. art. 361 § 1 i 2 k.c. Ubezpieczyciel odpowiada bowiem za wydatki, jakie poszkodowany poniósł w związku ze szkodą w granicach wyznaczanych przez normalny związek przyczynowy, ale oznacza to, że w przypadku wykonania naprawy pojazdu koszty naprawy nie mogą być ustalane hipotetycznie na podstawie średnich cen i materiałów.

Kwota wypłacana uprawnionemu powinna umożliwić wyremontowanie samochodu, z zastrzeżeniem, że chodzi tu wyłącznie o wzięcie pod uwagę kosztów celowych, ekonomicznie uzasadnionych. Sądowi znane są judykaty, zgodnie z którymi obowiązek naprawienia szkody jest niezależny od tego, czy poszkodowany pojazd naprawił lub zamierza go naprawić, a ewentualna naprawa pojazdu nie zmienia raz powstałej wysokości szkody. Jeśli jednak przyjmuje się, także w orzecznictwie Sądu Najwyższego, że szkoda ma charakter dynamiczny, a więc jej zakres może podlegać zmianom, to nie można przyjmować, że ów dynamizm może prowadzić wyłącznie do zwiększenia się szkody, poprzez wystąpienie dalszych, niekorzystnych z punktu widzenia majątku poszkodowanego zmian pozostających w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem. Możliwe są także okoliczności, prowadzące do zmniejszenia się szkody rzeczywistej w stosunku do określonej jedynie szacunkowo. Jeśli bowiem poszkodowany ma możliwość naprawić pojazd taniej, niż wynikałoby to z ogólnie stosowanych kalkulacji, zmierzających do oszacowania kosztów naprawy (bo np. ma dostęp do części czy cen usług z rabatami), to jego szkoda, rozumiana jako realny uszczerbek majątkowy, staje się mniejsza niż hipotetycznie wyliczony koszt naprawy. W warunkach rosnącej konkurencji i coraz większej dostępności dóbr, przy jednoczesnej łatwości ich poszukiwania przez Internet, naprawa poniżej kosztów oszacowanych przez programy A. czy E. nie jest wcale rzadkością. Wobec tego uzasadnione staje się odejście od poglądu o niezmienności w czasie kwoty odszkodowania związanego z koniecznością naprawy pojazdów i w wypadku wykonania naprawy przywracającej w pełni pojazd do stanu sprzed wypadku określanie odszkodowania wyłącznie jako kosztów naprawy rzeczywiście poniesionych przez poszkodowanego. Nie można bowiem tracić z pola widzenia tego, że szkodą w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. jest różnica między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem tego majątku, jaki istniałby, gdyby nie wystąpiło to zdarzenie. Wysokość odszkodowania powinna ściśle odpowiadać rozmiarom wyrządzonej szkody; odszkodowanie zatem nie może być ani wyższe, ani niższe od szkody poniesionej przez poszkodowanego. Naprawienie szkody ma wyrównać ubytek majątkowy poszkodowanego, ale nie może prowadzić do wzbogacenia go.

Taki też pogląd zaprezentowano w komentarzu do Kodeksu cywilnego pod red. E G. i P. M., wydanie 8: „Ustalając wysokość odszkodowania, wydaje się przy tym uzasadnione, by przyjmować tę wartość w odniesieniu do wydatków rzeczywiście przez poszkodowanego poniesionych (in concreto), jeśli mieszczą się one w granicach cen obowiązujących na lokalnym rynku (…). Natomiast w przypadku, gdy poszkodowany nie podjął działań zmierzających do odtworzenia wcześniej istniejącego stanu rzeczy, należy brać pod uwagę hipotetyczne nakłady, jakie przy uwzględnieniu przeciętnych cen mogą okazać się niezbędne do naprawienia szkody – in abstracto.”

Wobec powyższego Sąd Okręgowy uznał, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu i na podstawie art. 385 k.p.c. apelację w całości oddalił.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 2 ust 3 w zw. z. § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, w brzmieniu obowiązującym po 27 października 2016 r.

SSO (...)SSO (...)SSR del. (...)

Sygn. akt VIII Ga 349/18

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)