Sygn. akt II K 301/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 września 2018r.

Sąd Rejonowy w G. - II Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca: SSR Agnieszka Kucińska - Stanny

Protokolant: sekr. sąd. Anna Kulczyk

przy udziale oskarżycielki prywatnej J. K. (1)

po rozpoznaniu w dniach 21.09.2016, 16.11.2016, 11.01.2017, 05.04.2017, 19.05.2017, 27.09.2017, 08.11.2017, 13.12.2017, 24.01.2018, 20.05.2018, 05.09.2018r. sprawy

B. K. (1) – syna T. i M. zd. K., ur. (...) w E., obywatelstwa polskiego, pesel (...), niekaranego, bez stałego miejsca zamieszkania,

oskarżonego o to, że

wielokrotnie w okresie od 11 maja 2015r. do 4 sierpnia 2015r. w G. znieważył J. K. (1) sms-ami używając w stosunku do niej słów powszechnie uznanych za obelżywe,

tj. o czyn z art. 216 § 1 kk

O R Z E K A

I.  Oskarżonego B. K. (1) uznaje za winnego tego, że w okresie od 11 maja 2015r. do 4 sierpnia 2015r. w G. znieważył J. K. (1) przesyłając jej na telefon oraz na numery telefonów ich wspólnych dzieci: P. K. (1) i P. K. (2) wiadomości tekstowe zawierające słowa powszechnie uznane za obelżywe, to jest czynu z art. 216 § 1 kk i za to, na tej podstawie, wymierza mu karę 100 (sto) stawek dziennych grzywny, przyjmując jedną stawkę za równoważną kwocie 20 zł (dwudziestu złotych).

II.  Na podstawie art. 46 § 2 kk orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej J. K. (1) nawiązkę w kwocie 500 zł (pięćset złotych).

III.  Zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej kwotę 300 zł (trzysta złotych) – tytułem zwrotu zryczałtowanej równowartości kosztów postępowania.

II K 301/16

UZASADNIENIE

Oskarżony B. K. (1) i J. K. (1) są od wielu lat małżeństwem. W jego trakcie oskarżony wyjeżdżał do pracy w N.. Tam miał zarejestrowaną firmę i zatrudniał polskich pracowników, którym udostępniał do zamieszkiwania swoje mieszkanie. Pokrzywdzona w 2014r. przyjeżdżała do męża do N..

(dowód: zeznania W. L. – k. 51v, 52

Zeznania D. T. – k.71-72,

Zeznania L. B. – k.72-73

Zeznania A. G. – k.85

Zeznania A. F. – k.85v - 86

Wyjaśnienia B. K. (1) – k.30v-31)

Sytuacja zmieniła się na początku 2015r. Oskarżony zaczął podejrzewać swoją żonę o zdradę. W celu śledzenia żony oskarżony wynajął biuro detektywistyczne. Jego pracownicy jednak nie znaleźli dowodów zdrady pokrzywdzonej.

(dowód: zeznania M. B. – k. 69-70

Zeznania M. S. – k.70-71)

Nie powiodły się również poszukiwania dowodów winy pokrzywdzonej prowadzone przez oskarżonego na własną rękę.

(dowód: zeznania A. C. – k.84v

Zeznania M. W. (1) – k.103v,124vv-125

Zeznania J. K. (2) – k.90v-91)

Mimo to, oskarżony, komunikując się z żoną, a także ze swoimi dorosłymi już dziećmi, za pomocą sms-ów, w okresie od 11 maja 2015r. do 4 sierpnia 2015r., wielokrotnie używał w nich w stosunku do J. K. (1) słów obelżywych i wulgarnych, nazywając ją: „prostytutką”, „świnią”, „złodziejem”, „k…ą”, „ladacznicą”. Słowa te pisał do żony, jak i do dzieci – P. i P. K. (2). Aktualnie w toku jest sprawa rozwodowa.

( dowód: zeznania J. K. (1) – k.31v-32

zeznania P. K. (1) – k.52-53

kopie wydruków z telefonów – k.5-7,40-44)

Oskarżony B. K. (1) nie był wcześniej karany sądownie.

( dowód: dane o karalności –k. 129)

Nie ustalono jego opinii w miejscu zamieszkania, albowiem aktualnie nie przebywa w G., a jego miejsce pobytu nie jest znane; komunikuje się poprzez swego obrońcę.

( dowód: wywiad środowiskowy –k. 130)

B. K. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Stwierdził, że został przez żonę dotkliwie pobity. Nie zaprzeczył, aby wysyłał do swojej żony wiadomości tekstowe z obelgami, ale stwierdził, że tego nie pamięta. Podał też, że użyczał swego telefonu pracownikom, których zatrudniał w N..

( dowód: wyjaśnienia B. K. (1) –k. 30v-41v)

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego.

Zarówno pokrzywdzona – J. K. (1), jak i syn stron – P. K. (1) w sposób jasny i jednoznaczny zeznali, że wiadomości tekstowe z obelżywymi słowami odnoszącymi się do pokrzywdzonej do nich docierały. Potwierdzeniem ich słów są załączone wydruki z telefonów. Oskarżycielka na rozprawie w dniu 21 września 2017r. okazała oskarżonemu oraz jego obrońcy telefon, w którym znajdowały się zapisy sms-ów przesyłanych z telefonu oskarżonego. B. K. (1) potwierdził, że numer (...) należy do niego (k.31).

Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania prawdziwości twierdzeń pokrzywdzonej oraz P. K. (1), mając na względzie ich wewnętrzną spójność, jak i okazywane na rozprawie wiadomości zawarte w telefonie J. K. oraz stwierdzenie oskarżonego co do zgodności numeru, z którego wiadomości były wysyłane z posiadanym przez niego.

Przesłuchiwani na okoliczność ewentualnego korzystania na terenie N. z telefonu oskarżonego, jego pracownicy zaprzeczyli, aby takie sytuacje miały miejsce. Zarówno W. L., D. T., L. B., jak i A. F. zaprzeczyli aby korzystali z telefonu oskarżonego i dzwonili z niego do rodzin w Polsce. Świadek A. G. także zaprzeczył, by kiedykolwiek korzystał z telefonu oskarżonego, natomiast stwierdził, że był świadkiem, że inni jego pracownicy z telefonu B. K. korzystali (k.85).

Zdaniem Sądu, gdyby nawet przyjąć ten odosobniony od reszty głos za prawdziwy, to nielogicznym i bezpodstawnym byłoby przyjęcie za prawdziwą tezy, że pracownicy jego używali telefonu B. K. (1) w celu wysłania obraźliwych i szkalujących jego żonę wiadomości. Stanowczo podali oni, iż „nikt nie był skonfliktowany z panią K., nie miał motywu, żeby ją obrażać” (k.72), czy „w żadne relacje z panią K. nie wchodzili” (k.85) i „nie znali jej” (k.85v).

Wynajęci przez oskarżonego do śledzenia pokrzywdzonej detektywi – (...) i M. S. nie potwierdzili w najmniejszym nawet stopniu przypuszczeń B. K., by jego żona dopuszczała się wobec jego osoby zdrady. Stwierdzili natomiast, że przedstawiane im przez oskarżonego informacje są „trochę niewiarygodne” oraz „że pan może trochę sobie dopowiada” (k.70). Potwierdził to świadek A. C., który według B. K. (1) miał z nim jeździć i „wspomagać detektywów w ich czynnościach” (k.73), natomiast, jak sam podał, z oskarżonym „jeździł, ale po lekarzach w B. i I.” (k.84v).

W ocenie Sądu, także co do prawdziwości twierdzeń powyższych świadków nie można mieć wątpliwości. Ich wypowiedzi są jasne, stanowcze i jednoznaczne.

Jedynym świadkiem, który wypowiadał się pozytywnie na temat wiedzy o ewentualnych zdradach małżeńskich J. K. (1) (które to usprawiedliwiać by miały przesyłane przez oskarżonego do żony wulgarne sms- y) była J. K. (2). Przy czym jej wiedza na ten temat pochodzić miała z informacji przekazywanych B. K. (1) przez M. W. (1), którym to rozmowom J. K., z racji odbywania się ich w jej mieszkaniu, miała się przysłuchiwać (k.90v-91). Z kolei przesłuchany (dwukrotnie) na tę okoliczność M. W. (1) zaprzeczył, aby rozmowa prowadzona przez niego z B. K. (1) takich rzeczy dotyczyła (k.103v, 124v-125). Świadek ten podał, że nie pamięta treści prowadzonych z oskarżonym rozmów. Podał, że raczej chodziło w nich o załatwienie mu pracy przez oskarżonego. Jednocześnie stwierdził, że gdyby miały one dotyczyć np. uprawiania seksu przez nauczycielkę z uczniem, to „z pewnością zapamiętałby ten fakt” (k.103v).

Zdaniem Sądu, twierdzenia M. W. uznać należy za w pełni logiczne i odpowiadające doświadczeniu życiowemu, a tym samym wiarygodne. M. W. (1) dla oskarżonego, jak i jego żony jest osobą obcą , nie zaangażowaną w ich rodzinny konflikt, nie mającą interesu by zeznawać w sposób stronniczy, na korzyść któregoś z małżonków. Zdaniem Sądu, natomiast świadek J. K. (2) w pewien sposób była zaangażowana emocjonalnie w sprawę B. K. (1). Wskazują na to chociażby kilkukrotnie zawarte w jej zeznaniach słowa, że „było jej żal oskarżonego”, w sytuacji opowieści jakie snuł przed nią odnośnie swojej sytuacji w rodzinie (k.90v). To zaangażowanie mogło spowodować, że świadek nie była w stanie w sposób obiektywny ocenić zachowania oskarżonego oraz wypowiadanych przez niego treści na temat członków rodziny. Z tych też przyczyn Sąd odmówił wiarygodności jej wypowiedziom.

Reasumując powyższe ustalenia, Sąd uznał, że nie ma żadnych wątpliwości, że oskarżony B. K. (1) dopuścił się wobec oskarżycielki czynu z art. 216§1 kk, bowiem w okresie od 11 maja 2015r. do 4 sierpnia 2015r. w G. znieważył J. K. (1) przesyłając na jej telefon oraz na numery telefonów ich wspólnych dzieci: P. K. (1) i P. K. (2) wiadomości tekstowe zawierające słowa powszechnie uznane za obelżywe.

Co do powyższego czynu, jego wina, zdaniem Sądu, nie budzi żadnych wątpliwości i została udowodniona w sposób dostateczny.

Sąd wymierzył oskarżonemu, na podstawie art. 216§1 kk karę 100 stawek dziennych grzywny, przyjmując jedną stawkę za równoważną kwocie 20 zł.

Zdaniem Sądu, orzeczona kara nie jest nadmiernie surowa, biorąc pod uwagę możliwości finansowe oskarżonego, prowadzącego firmę budowlaną oraz mieści się w granicach zagrożenia za tego rodzaju czyn.

Przy tym do okoliczności obciążających Sąd zaliczył stosunkowo długi okres, w którym oskarżony kierował do pokrzywdzonej wulgarne i obelżywe słowa, jak i fakt, że czynił to nie tylko na jej numer telefonu, lecz także ich wspólnych dzieci, zaś do okoliczności łagodzących – brak wcześniejszej karalności.

Na podstawie art. 46 § 2 kk Sąd orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej J. K. (1) nawiązkę w kwocie 500 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę moralną, jaką niewątpliwie poniosła.

O kosztach postępowania orzeczono w myśl art. 628 pkt 1 kpk.