Sygnatura akt II Ca 761/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Jarosław Tyrpa

Protokolant: sekr. sądowy Dominik Kulesza

po rozpoznaniu w dniu 11 lipca 2018 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa T. K.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Oświęcimiu

z dnia 9 stycznia 2018 r., sygnatura akt I C 2417/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Jarosław Tyrpa

Sygnatura akt: II Ca 761/18

Uzasadnienei

Wyroku z dnia 11 lipca 2018 roku

W pierwszej kolejności rozważenia wymaga kwalifikacja procesowa sprawy pod kątem jej przynależności do postępowania odrębnego (uproszczonego), która zawsze powinna być dokonywana przez sąd z urzędu bądź przed nadaniem sprawie biegu przez przewodniczącego na podstawie art. 201 § 1 k.p.c. Wynika to z faktu, że kwalifikacja skutkuje na przyszłość i jest przesłanką późniejszego stosowania z urzędu przez sąd rozpoznający sprawę określonych regulacji procesowych należących do danego rodzaju postępowania. Zasada ta, jak wyjaśniono w orzecznictwie znajduje odniesienie nie tylko do postępowania pierwszoinstancyjnego, ale również i do dalszych jego etapów przed sądem drugiej instancji, a także ewentualnych postępowań zażaleniowych wynikłych w toku postępowania w sprawie w danej instancji. Nie można zatem wykluczyć odmiennej kwalifikacji sprawy dokonanej przez sąd drugiej instancji od przyjętej przez sąd pierwszej instancji. Dochodzi wówczas do zmiany kwalifikacji sprawy w toku postępowania. Może to mieć miejsce zarówno wtedy, gdy sąd drugiej instancji rozpoznaje apelację w sprawie od wyroku sądu pierwszej instancji, jak również wtedy, gdy sprawa toczy się przed sądem pierwszej instancji, a sąd drugiej instancji rozpoznaje jedynie zażalenie od postanowienia sądu pierwszej instancji. Jeśli więc przykładowo sąd pierwszej instancji błędnie - w ocenie sądu drugiej instancji - rozpoznał sprawę bez zastosowania przepisów o właściwym postępowaniu odrębnym, to sąd drugiej instancji, niezależnie od ewentualnej oceny skutków takiej błędnej kwalifikacji dokonanej przez sąd pierwszej instancji, powinien, stosując art. 13 § 1 zdanie drugie k.p.c., dalej rozpoznać sprawę według przepisów dotyczących właściwego postępowania odrębnego, jeżeli dla etapu postępowania drugoinstancyjnego takie przepisy istnieją (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2007 roku, III CZP 11/07, OSNC 2008/2/2).

Roszczenie, z jakim wystąpiła powódka jest niewątpliwie roszczeniem z umowy, zaś wartość przedmiotu sporu nie przekraczała w chwili wszczęcia postępowania, i nie przekracza także obecnie, 10 000 zł, co oznacza, że zgodnie z art. 505 1 pkt 1 sprawa podlega rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym i w takim postępowaniu winien rozpoznać ją Sąd Okręgowy, niezależnie od tego, w jakim postępowaniu została ona rozpoznana przez Sąd pierwszej instancji. Podkreślić przy tym należy, że z akt sprawy nie wynika, by Sąd pierwszej instancji rozpoznał sprawę z pominięciem przepisów o postępowaniu uproszczonym na podstawie art. 505 7 k.p.c., bowiem nie zostało w tym względzie wydane postanowienie, co skutkować musiałoby rozpoznaniem sprawy przez Sąd Okręgowy także z pominięciem postępowania uproszczonego. Sprawie od początku nadano bieg w postępowaniu zwykłym, na co wskazuje wysokość pobranej opłaty od pozwu, jak również niezażądanie od stron składania pism na formularzu, właściwym dla postępowania uproszczonego (art. 505 2 k.p.c.). Podstawą zwrotu żądanej przez powódkę, i zasądzonej przez Sąd pierwszej instancji, kwoty są przepisy umowy. Stwierdzenie, że strona pozwana w sposób nieuprawniony zatrzymała część należnego powódce świadczenia oznacza, że podstawą roszczenia powódki są przepisy umowy.

Przystępując do rozważań w przedmiocie zasadności zarzutów apelacji w pierwszej kolejności wskazać należy, że zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, co - zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego - oznacza, że musi samodzielnie dokonać jurydycznej oceny dochodzonego żądania i skonfrontowania jej z zaskarżonym orzeczeniem oraz stojącymi za nim motywami. Sąd drugiej instancji ma obowiązek dokonania ustaleń faktycznych i to niezależnie od tego, czy wnoszący apelację podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń faktycznych lub ich braku. Dokonanie ustaleń faktycznych umożliwia bowiem sądowi drugiej instancji ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa materialnego, jego wykładnię oraz dokonanie aktu subsumcji. Sąd ten - bez względu na stanowisko stron - powinien zastosować właściwe przepisy prawa materialnego, a tym samym usunąć ewentualne błędy prawne sądu pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały one wytknięte w apelacji (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55 i powołane tam orzecznictwo oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2013 roku, II CNP 72/12, Lex nr 1360205).

Mając na względzie cały zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy przyjmuje za własne ustalenia Sądu Rejonowego, nie znajdując podstaw do podzielenia podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. W okolicznościach niniejszej sprawy brak jest jakichkolwiek przesłanek do kwestionowania faktu poinformowania powódki przed zawarciem umowy o jej warunkach, a zwłaszcza o konsekwencjach wcześniejszego rozwiązania tej umowy, w tym o utracie na skutek potrącenia części zgromadzonych w jej ramach środków. Jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego powódka w momencie składania wniosku o zawarcie umowy miała pełną możliwość dokonania analizy finansowych następstw przedterminowego rozwiązania tej umowy, w postaci chociażby skonsultowania się z rodziną, która była stronami podobnych umów i której powódka powierzyła czynności związane z zawarciem umowy. Procentowy mechanizm ustalania wysokości opłaty wstępnej również został w wystarczającym stopniu, jednoznacznie wskazany w przywołanych przez powódkę ogólnych warunkach ubezpieczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego brak jest podstaw do podzielenia zarzutu nieważności łączącej strony umowy, które to nieważności umowy powódka upatrywała w stosowaniu przez stronę pozwaną nieuczciwych praktyk rynkowych poprzez wprowadzenie powódki w błąd, obejściu prawa poprzez zawarcie umowy ubezpieczenia z ufk, a to ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz ustawy o funduszach inwestycyjnych oraz ukształtowaniu zobowiązania sprzecznie z właściwością stosunku zobowiązaniowego.

Zdaniem Sądu Okręgowego zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na podzielenie zarzutów, iż zostały spełnione przesłanki ujęte w ustawie z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Twierdzenia powódki o tym, że została wprowadzona w błąd i nie została jej przekazana informacja o ryzyku inwestycyjnym, że powódka była zapewniana, iż oferowany produkt umożliwi osiągnięcie ponadprzeciętnych zysków nie znajdują oparcia w zebranym w sprawie materiale dowodowym.

W świetle art. 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym: praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu (ust. 1). Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz agresywną praktykę rynkową, a także stosowanie sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk. Praktyki te nie podlegają ocenie w świetle przesłanek określonych w ust. 1 (ust. 2). Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się prowadzenie działalności w formie systemu konsorcyjnego lub organizowanie grupy z udziałem konsumentów w celu finansowania zakupu w systemie konsorcyjnym. Praktyki te nie podlegają ocenie w świetle przesłanek określonych w ust. 1 (ust. 3). Zgodnie natomiast z art. 2 pkt 8 ustawy przez przeciętnego konsumenta - rozumie się konsumenta, który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny; oceny dokonuje się z uwzględnieniem czynników społecznych, kulturowych, językowych i przynależności danego konsumenta do szczególnej grupy konsumentów, przez którą rozumie się dającą się jednoznacznie zidentyfikować grupę konsumentów, szczególnie podatną na oddziaływanie praktyki rynkowej lub na produkt, którego praktyka rynkowa dotyczy, ze względu na szczególne cechy, takie jak wiek, niepełnosprawność fizyczna lub umysłowa. W orzecznictwie zostało już wyjaśnione (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2014 r. III SK 34/13), że przeciętny konsument w rozumieniu art. 2 pkt 8 ustawy z 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym jest „dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny”. Posiada zatem pewien zasób wiedzy o rzeczywistości gospodarczej, w jakiej styka się z przekazem reklamowym. Jako uważny i ostrożny konsument, potrafi wiadomości te wykorzystywać do analizy przekazu reklamowego, wobec którego musi zachowywać pewien stopień racjonalnego krytycyzmu (niewielkiej podejrzliwości). Uwaga i ostrożność konsumenta zakładają, że ma on świadomość, iż nie zawsze przekaz reklamowy będzie całkowicie zgodny z rzeczywistością, co pozwala na posługiwanie się w reklamie przesadą, ale w żaden sposób nie uzasadnia posługiwania się informacjami nieprawdziwymi. Okoliczności niniejszej sprawy niewątpliwie wskazują na to, że powódka miała, lub też przy zachowaniu należytej staranności powinna mieć świadomość ryzyka jaki niesie za sobą produkt, w który zainwestuje. Samo zapoznanie się z ogólnymi z ogólnymi warunkami umowy, fakt, że dokument ten został sporządzony w sposób dość skomplikowany, czy w końcu okoliczność zawierzenia w twierdzenia zięcia o opłacalności tego typu inwestycji nie dają powodu do przyjmowania, by powódka nie mogła się zorientować, że jej składki będą inwestowane w fundusze. O fakcie tym bowiem powódka doskonale wiedziała.

Przeciętny konsument, a więc na tyle ostrożny i rozważny, że przeczyta z uwagą ogólne warunki umowy, mając ogólne pojęcie o rzeczywistości gospodarczej, po lekturze OWU będzie miał co najmniej świadomość tego, że jego składki będą inwestowane w fundusze oraz, że końcowe świadczenie wykupu nie jest w najmniejszym nawet stopniu gwarantowane przez ubezpieczyciela – czyli, że zawierając umowę może stracić.

Odnoszą się do kwestii obejścia prawa poprzez zawarcie umowy ubezpieczenia z ufk, a to ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz ustawy o funduszach inwestycyjnych i ukształtowania zobowiązania sprzecznie z właściwością stosunku zobowiązaniowego Sąd Okręgowy wskazuje, że umowa ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym była przewidziana przez przepisy prawa, a to art. 2 ust 1 pkt 13 oraz art. 13 ust 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej, który normował działalność towarzystw ubezpieczeniowych i do zawierania tych umów nie ma zastosowania regulacja ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi, albowiem obrót papierami wartościowymi i innymi instrumentami finansowymi zgodnie z art. 1 ust 1 ww ustawy nie jest tożsamy z zawieraniem umów ubezpieczenia o treści jak w niniejszej sprawie jak również z ustawy z dnia 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi nie można wywieść jakichkolwiek ograniczeń dla towarzystw ubezpieczeń w zawieraniu umów ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.

Nie są zasadne również argumenty powódki upatrujące nieważności umowy w ukształtowaniu zobowiązania ubezpieczyciela sprzecznie z właściwością naturą stosunku zobowiązaniowego. Zgodnie z art. 353 1. K.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Przyjmuje się, że podmioty nie mogą ukształtować stosunku prawnego w ten sposób, iż nie odpowiadałby on podstawowym cechom charakterystycznym dla obowiązującego w polskim systemie prawnym modelu stosunku obligacyjnego lub też modelu określonego rodzaju zobowiązania. Natomiast wobec możliwości zawierania umów nienazwanych, określone przez ustawodawcę cechy charakterystyczne dla poszczególnych typów stosunków obligacyjnych (sprzedaży, zlecenia itp.) mogą być pomocne przy badaniu zgodności z zasadami współżycia społecznego, jako kryteria oceny dochowania reguł słuszności kontraktowej. Zawarta pomiędzy stronami umowa nie była umową tożsamą z umową rachunku bankowego lub lokaty bankowej (naturą których to umów jest faktycznie gwarancja wypłaty nominalnej kwoty wpłaconej przez klienta) ale umową o charakterze częściowo inwestycyjnym, a więc określony wynik finansowy (w tym przypadku jednostek funduszy inwestycyjnych) determinuje wysokość świadczenia należnego stronie umowy. Klient zawierając umowę o charakterze inwestycyjnym musi się liczyć również z ryzykiem nieuzyskania projektowanych zysków i straty wpłaconych pieniędzy. W związku z powyższym nie sposób dojść do wniosku, że strony ułożyły stosunek prawny w kolizji z naturą stosunku zobowiązaniowego.

Mając na względzie powyższe uwagi nie sposób podzielić zarzutów apelacji co do nieważności umowy w całości, a zatem oddaleniu podlegać musi roszczenie zapłaty kwoty 5.045,11 zł zgłoszone jako główne w niniejszej sprawie.

Apelacja nie zasługiwała także na uwzględnienie w zakresie żądania ewentualnego zapłaty kwoty 400 zł, którą powódka wywodziła z faktu abuzywności postanowienia umowny związanego z pobraniem z jej rachunku opłaty wstępnej.

Zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Z kolei art. 385 2 k.c. stanowi, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Okoliczność, że wysokość opłaty wstępnej określonej w § 32 ust 1 pkt 1 OWU oraz ust 8 tabeli opłat i limitów OWU nie została indywidualnie uzgodniona przez pozwanego z powódką nie budziła żadnych wątpliwości, skoro zapisy zawarte w treści polisy potwierdzającej zawarcie umowy przez strony stanowią dokładne powtórzenie zapisów zawartych w Tabeli opłat i limitów. Opłata ta nie została w treści uregulowań wiążącej strony umowy powiązana z jakimikolwiek kosztami ponoszonymi przez stronę pozwaną kosztach, ani nie pozostaje w związku z jej ryzykiem. W postanowieniach OWU nie wskazano też jakiejkolwiek podstawy mającej służyć ustaleniu wysokości tego rodzaju kosztów oraz ich związku z wysokością składki podstawowej. Aby jednak zakwestionowane postanowienie wzorca podpadało pod dyspozycję art. 385 3 pkt. 17 k.c. konieczne było ustalenie, iż nałożona na powódkę opłata była rażąco wygórowana.

Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy taka ocena jest nieuzasadniona. Skoro celem regulacji art. 385 ( 1) § 1 k.c. jest nie tylko zapewnienie ekwiwalentności świadczenia konsumentowi, będącemu słabszą stroną stosunku zobowiązaniowego nawiązywanego z przedsiębiorcą, ale także uchylenie skutków braku należytej informacji mogącej istnieć po stronie konsumenta na etapie zaciągania zobowiązania, przyjąć należy, iż treść wskazanych wyżej zapisów umownych niewątpliwie pozwala na ustalenie po stronie powódki wysokości opłaty wstępnej już na etapie zawarcia, a nie tylko wykonania tej umowy. W treści OWU znajduje się definicja opłaty wstępnej, która to jest pobierana w przypadku dokonania wyboru wariantu II ubezpieczenia od kwot wpłaconych z tytułu składki podstawowej wpłaconych w pierwszym roku polisy. Opłata wstępna jest określona w stosunku do składki podstawowej oraz w stosunku do składki dodatkowej. Opłata wstępna jest pobierana w dniu dokonania alokacji składki podstawowej poprzez proporcjonalne umorzenie odpowiedniej liczby jednostek uczestnictwa ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych zewidencjonowanych na rachunku podstawowym ubezpieczającego, według cen jednostek uczestnictwa obowiązujących w dniu umorzenia. Określenie tej opłaty jako wstępnej świadczy, że ma ona na celu pokrycie kosztów wstępnych związanych z zawarciem umowy. W ust 8 pkt 2 lit. a, tabeli opłat i limitów do umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi ze składką podstawową opłacaną jednorazowo – (...), przewidziane jest, że opłata wstępna dla wariantu II umowy dla składki podstawowej do 100.000 zł wynosi 4%. W świetle powyższego Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że takie określenie wysokości opłaty wstępnej spełniało niewątpliwe wymóg właściwego poinformowania powódki, albowiem skoro prosta operacja matematyczna polegająca na przemnożeniu wartości składki podstawowej (10.000 zł) oraz wskaźnika 4% pozwalała na ustalenie wysokości opłaty wstępnej na kwotę 400 zł. Nadto w realiach niniejszej sprawy opłata ta nie może zostać uznana za rażąco wygórowaną, zważywszy na jej wysokość w stosunku do wartości zgromadzonych środków na rachunku powódki.

Z przytoczonych wyżej względów orzeczono jak w sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 §1 k.p.c. w zw. 391 k.p.c., na które to koszty złożyły się koszt zastępstwa procesowego strony pozwanej w kwocie 900 zł (§ 2 pkt. 4 i § 10 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie).

SSO Jarosław Tyrpa