Sygn. akt VI K 417/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 października 2018r.

Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu Wydział VI Karny w składzie:

Przewodniczący SSR Izabela Hantz – Nowak

Protokolant: prakt. sąd. Zuzanna Kasperska

przy udziale ---

po rozpoznaniu dnia 12.07.18r., 24.09.18r.

sprawy Z. D. (1) , s. S. i C. zd. W., ur. (...) w Ś. W.

oskarżonego o to, że:

1.  w dniu 01.10.17r. ok. godz. 21:00 w miejscowości P. kierował w ruchu lądowym pojazdem mechanicznym marki P. (...) o nr rej. (...) będąc w stanie nietrzeźwości potwierdzonym badaniem biegłego z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (...) w P. gdzie stężenie alkoholu we krwi zostało ustalone na 1,4 promila – 2,00 promila

tj. o przestępstwo z art. 178a § 1 kk

2.  w tym samym miejscu i czasie kierując samochodem osobowym marki P. (...) o nr rej. (...) w stanie nietrzeźwości potwierdzonym badaniem biegłego z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej UM w P., gdzie stężenie alkoholu we krwi zostało ustalone na 1,4-2,00 promila naraził na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu T. S. i M. G. w ten sposób, że dwukrotnie usiłował najechać na poruszających się pieszo obydwu mężczyzn

tj. o przestępstwo z art. 160 §1 kk

I.  Oskarżonego Z. D. (1) uznaje za winnego popełnienia w sposób opisany wyżej w pkt 1 przestępstwa z art. 178a § 1 kk i za to na podstawie art. 178a § 1 kk wymierza oskarżonemu karę 10 (dziesięć) miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydzieści) godzin miesięcznie.

II.  Oskarżonego Z. D. (1) uznaje za winnego popełnienia w sposób opisany wyżej w pkt 2 przestępstwa z art. 160 § 1 kk i za to na podstawie art. 160 § 1 kk, przy zastosowaniu art. 37a kk, wymierza oskarżonemu karę 10 (dziesięć) miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydzieści) godzin miesięcznie.

III.  Na podstawie art. 85 § 1 kk i art. 85 a kk i art. 86 § 1 i 3 kk łączy orzeczone kary ograniczenia wolności i wymierza oskarżonemu karę łączną 1 (jednego) roku i 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydzieści) godzin miesięcznie.

IV.  Na podstawie art. 42 § 2 kk orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 4 (czterech) lat oraz na podstawie art. 63 § 3 kk nakłada na oskarżonego obowiązek zwrotu dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów.

V.  Na podstawie art. 43a § 2 kk orzeka od oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 5000 (pięć tysięcy) zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.

VI.  Na podstawie art. 46 § 2 kk orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego T. S. oraz M. G. nawiązkę w kwocie po 800 (osiemset) zł dla każdego z pokrzywdzonych.

VII.  Na podstawie art. 627 kpk i art. 1 , art. 2 ust. 1 pkt 4 i ust. 2 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983r. Nr 49, poz. 223 ze zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w kwocie 1066,79 zł i opłatę w kwocie 300 zł.

/-/ SSR I. Hantz – Nowak

UZASADNIENIE

W dniu 1 października 2017r. ok. godz. 21-ej pokrzywdzeni T. S. oraz M. G. udali się na spacer w miejscowości P.. Gdy znajdowali się na ulicy (...), za nimi podjechał i zatrzymał się kierowany przez oskarżonego Z. D. (1) samochód osobowy marki P. o nr rej. (...). Kiedy pokrzywdzeni się odwrócili, oskarżony siedział za kierownicą, miał włączone długie światła i gazował silnikiem. W momencie kiedy obaj mężczyźni chcieli obejść pojazd – każdy z jednej strony - oskarżony ruszył na pełnym gazie w kierunku M. G., który chcąc uniknąć potrącenia uskoczył w pobliskie krzaki. Następnie zawrócił i ruszył samochodem w kierunku znajdującego się po drugiej stronie T. S., który także uciekł w pobliskie zarośla. Wówczas oskarżony opuścił szybę w pojeździe i wyzwał pokrzywdzonych od złodziei, po czym odjechał w kierunku ul. (...). Od oskarżonego wyczuwalna była silna woń alkoholu oraz mówił bełkotliwie. Kiedy pokrzywdzeni doszli do skrzyżowania ul. (...) z ul. (...), oskarżony ponownie nadjechał od strony ulicy (...), a T. S. i M. G. kolejny raz zrobili unik w krzaki przed nadjeżdżającym oskarżonym. Wówczas do miejsca, gdzie znajdowali się pokrzywdzeni podjechał ponownie oskarżony D. oraz drugi samochód osobowy marki A. o nr rej. (...), kierowany przez jego syna R. D.. Po wyjaśnieniu synowi oskarżonego sytuacji i poinformowaniu, że właśnie zawiadamiana jest policja, oskarżony oraz R. D. oddalili się samochodami. Po przyjeździe funkcjonariuszy policji samochód osobowy oskarżonego marki P. (...) stał zaparkowany przed posesją przy ul. (...), policjantom nikt jednak nie otworzył drzwi. Maska pojazdu była ciepła. Gdy pokrzywdzeni oddalali się z miejsca zdarzenia podjechało do nich A. kierowane przez syna oskarżonego, w którym Z. D. (1) siedział na tylnej kanapie.

Wezwani funkcjonariusze Policji przeprowadzili przy pomocy urządzenia pomiarowego AlcoQuant 6020+, nr fabryczny (...), badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, które o godzinie 23:36 wykazało 0,58 mg/l, oskarżony odmówił poddania się drugiemu badania, zaś trzecie z godziny 01:36 wykazało 0,37 mg/l.

Przeprowadzone badanie krwi oskarżonego wykazało: I badanie o godz. 02:40 – 0,94 ‰, II badanie o godz. 03:10 - 0,86 ‰, a III badanie o godz. 03:30 – 0,76 ‰.

Na podstawie obliczeń retrospektywnych ustalono, iż w chwili zdarzenia stężenie alkoholu we krwi oskarżonego wynosiło 1,4 ‰ – 2 ‰.

Oskarżony Z. D. (1) dojeżdżając do swojej działki zauważył dwóch mężczyzn w kapturach z plecakami wychodzących z jego posesji, pomyślał, że są to złodzieje. Nie zawiadomił jednak policji.

Oskarżony Z. D. (1) jest 46 letnim mężczyzną, posiada wykształcenie zawodowe, z zawodu jest ślusarzem, aktualnie nie pracuje i pozostaje na utrzymaniu żony, która z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej uzyskuje dochód w wysokości 3.000-5.000 zł miesięcznie. Oskarżony jest żonaty, ma dwoje dorosłych dzieci i nie posiada nikogo na swoim utrzymaniu.

Oskarżony nie był dotychczas karany.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów:

1.  częściowo wyjaśnień oskarżonego Z. D. (1) k. 49-50v w zw. z k. 108v-109, k. 119v;

2.  zeznań świadków:

- T. S. k. 16-17 w zw. z k. 109v-110;

- M. G. k. 20-21 w zw. z k. 110-111;

- P. G. k. 37-38 w zw. z k. 120-120v;

- J. C. k. 40-41 w zw. z k. 120v-121v;

- R. D. k. 52-53 w zw. z k. 121v-122 – we wskazanym zakresie

- K. D. k. 112v-123 – we wskazanym zakresie

3.  dokumentów:

- protokołów z przebiegu badania stanu trzeźwości k. 7-8;

- sprawozdania z zakresu badań alkoholu etylowego we krwi k. 9-9v;

- protokołów pobrania krwi k. 11-13;

- opinii sądowo-lekarskiej k. 44-46;

- tablicy poglądowej k. 56;

- protokołów okazania k. 58-59, k. 61-62;

- zapytania o karalność k. 99;

Oskarżony Z. D. (1) przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Przed Sądem I instancji podtrzymując swoje nieprzyznanie się do winy, złożył relacje procesowe, którym Sąd Rejonowy nie dał wiary z uwagi na pozostawanie przez nie w sprzeczności z zeznaniami pokrzywdzonych T. S. oraz M. G., jak również funkcjonariuszy Policji P. G. i J. C.. Przede wszystkim, cieniem na wiarygodności słów oskarżonego kładzie się kwestia przedstawienia przez niego jego wersji przebiegu zdarzenia dopiero na etapie postępowania jurysdykcyjnego, a nie jeszcze w toku prowadzonego dochodzenia, kiedy był przesłuchiwany w charakterze podejrzanego. Taka postawa Z. D. (1) jednoznacznie wskazuje na nieprawdziwość jego wyjaśnień – skoro znał on od początku przebieg zdarzenia, to nie było przeszkód, aby zrelacjonował je już przed funkcjonariuszami policji. Doświadczenie życiowe uczy, iż tego typu zabiegi podejmowane są wyłącznie w określonym celu – zyskania na czasie, ażeby swoją wersję wydarzeń dopasować w możliwie jak najlepszy sposób do znajdującego się w aktach sprawy materiału dowodowego celem jej uwiarygodnienia. Także kwestia pozostawiania któregoś z pojazdów rodziny D. przed posesją w P. celem zabezpieczenia jej w ten sposób przez włamaniami, podniesiona została dopiero na etapie postępowania sądowego i miała na celu zdaniem Sądu Rejonowego wytłumaczenie obecności w bezpośrednim pobliżu miejsca zdarzenia samochodu P. (...), przy jednoczesnym kwestionowaniu, że oskarżony tym pojazdem się poruszał, a jego syn miał swój własny samochód, którym w końcowym etapie zdarzenia przyjechał.

Oskarżony zdawał sobie sprawę, że okoliczność bycia przez niego pod wpływem alkoholu jest bezsporna - pomimo bowiem początkowo podjętej odmowy poddania się drugiemu badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, pobrane od niego trzy próbki krwi wespół z wynikami sprawozdania z zakresu badań alkoholu etylowego we krwi, jednoznacznie potwierdziły znajdowanie się przez oskarżonego w stanie nietrzeźwości w chwili zdarzenia – i z tego też powodu dążył do przeforsowania wersji, zgodnie z którą nie kierował on samochodem marki P. (...) i nie próbował nim dwukrotnie przejechać pokrzywdzonych S. i G.. Pokrzywdzeni w sposób nie budzący wątpliwości wskazali na oskarżonego, jako osobę kierującą wówczas samochodem – nie mieli oni najmniejszych wątpliwości z rozpoznaniem jego na tablicy poglądowej. Brak jest także logicznych przyczyn, dla których świadkowie S. oraz G. mieliby fałszywie obciążać oskarżonego, który jest dla nich osobą obcą i z którą nie pozostawali w żadnym konflikcie. Co istotne pokrzywdzeni w bardzo szczegółowy sposób opisali poszczególne etapy jazdy samochodem oskarżonego D., zaś obawiając się ponownej próby ich przez niego przejechania, schronili się za murkiem i to w taki sposób, iż przybyli na miejsce funkcjonariusze Policji nie mogli ich od razu zlokalizować. Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, jakoby miał on zostać zmuszany przez funkcjonariuszy policji do przyznania się do winy, albowiem tuż po zdarzeniu oskarżony nie był przesłuchiwany, a jedynie wobec odmowy poddania się drugiemu badaniu alkomatem konieczne było przeprowadzenie badania z krwi na zawartość alkoholu – do współpracy i pojechania do szpitala oskarżonego udało się przekonać dopiero po godzinie 2ej w nocy – ten element przeciągnięcia badania w czasie także miał w ocenie Sądu I instancji na celu dążenie do osiągnięcia, z uwagi na utlenianie się, mniejszego stężenia alkoholu we krwi oskarżonego D.. Nie jest prawdą, jak podnosił to oskarżony, że policjanci nie sprawdzili ciepłoty maski samochodu marki P. (...), albowiem taki fakt potwierdzili J. C., jak również obydwaj pokrzywdzeni. Warto także zauważyć nieścisłość pomiędzy relacjami oskarżonego, a zeznaniami jego syna odnośnie składu osobowego na działce w P. w dniu zdarzenia – według oskarżonego przebywał tam z żoną i synem, R. D. wskazał dodatkowo na obecność swojego teścia, a według K. D. na działce był jeszcze szwagier syna. Wprawdzie ten element zeznań nie miał wpływu na odpowiedzialność karną oskarżonego, to wydatnie obniżył wiarygodność relacji procesowych jego oraz członków jego rodziny, co w ocenie Sądu I instancji potwierdza, iż wersja przebiegu zdarzenia przedstawiona przez oskarżonego została zmyślona, lecz nie dopracowana w szczegółach. Sąd dał wiarę wyjaśnieniom jedynie w zakresie określającym sytuację rodzinną i finansową.

Sąd Rejonowy zeznania świadka T. S. uznał za spójne, logiczne oraz wiarygodne, a nadto korespondujące z relacjami procesowymi M. G. oraz policjantów P. G. i J. C.. Przede wszystkim, jak już zauważono powyżej, brak jest po stronie tegoż świadka jakiegokolwiek motywu, dla którego miałby on pomawiać oskarżonego o coś, czego ten w rzeczywistości nie uczynił. Świadek w sposób spójny z zeznaniami policjanta J. C. potwierdził okoliczność sprawdzenia maski pojazdu P. (...), tzn. tego że po przyjeździe policji była ona ciepła. T. S. nie miał także żadnych wątpliwości odnośnie rozpoznania osoby oskarżonego na tablicach poglądowych. Owszem Sąd I instancji zauważa nieścisłość co do tego, czy oskarżony podjechał do pokrzywdzonych z ich przodu, czy tyłu, to po pierwsze świadek S. logicznie wytłumaczył, z czego ona wynikała, po wtóre zaś nie jest wykluczonym, że podczas pierwszego przesłuchania jeszcze w toku postepowania przygotowawczego, świadek zastosował pewien skrót myślowy, relacjonując zdarzenie od momentu, kiedy to razem z M. G. obrócił się w stronę pojazdu kierowanego przez oskarżonego. Na wiarygodność relacji procesowych świadka S. wpłynął także fakt niezwłocznego zawiadomienia organów ściągania o zachowaniu oskarżonego D. i oczekiwanie, pomimo obawy ponownego najechania, przez dłuższy okres na przyjazd policjantów.

Analogicznie Sąd ocenił wartość dowodową relacji procesowych drugiego pokrzywdzonego – M. G. . Także w jego przypadku brak było uchwytnego motywu dla fałszywego pomówienia oskarżonego D.. Zeznania tegoż świadka korespondowały z tymi złożonymi przez T. S. oraz funkcjonariuszy Policji. Także M. G. bez wątpliwości rozpoznał oskarżonego na okazanej mu tablicy poglądowej. Świadek wskazał, iż pod podjechaniu do niego oraz T. S. poza P. (...) kierowanym przez oskarżonego, także pojazdu marki A., które prowadził jego syn R. D. i oznajmieniu przez pokrzywdzonych, że dzwonią oni na policję, oba samochody bardzo szybko oddaliły się w kierunku ulicy (...). Świadek G. również potwierdził organoleptyczne sprawdzenie ciepłoty maski samochodu P. przez przybyłych funkcjonariuszy Policji. Zdaniem Sądu, brak precyzyjnego wskazania miejsca zdarzenia nie może skutkować brakiem wiarygodności zeznań świadka oraz świadka T. S.. Zdarzenie miało przebieg dynamiczny, a świadkowie starali się w sposób jak najbardziej szczegółowy przedstawić trasę spaceru i miejsce gdzie doszło do zdarzenia. W ocenie Sądu, nie budzi to wątpliwości w świetle doświadczenia życiowego i logiki.

Zeznania świadków P. G. oraz J. C. - funkcjonariuszy Policji, Sąd uznał za wiarygodne, spójne i logiczne, a przede wszystkim korespondujące zarówno z wersją zdarzenia przedstawioną przez pokrzywdzonych S. oraz G., jak również ze sobą nawzajem. Świadkowie jako osoby obce dla oskarżonego nie mieli żadnych powodów, ażeby przedstawić wersję przebiegu zdarzenia inaczej, aniżeli miało to miejsce w rzeczywistości. Co istotne świadek G. szczerze przyznał, że nie pamięta, czy sprawdzał stan ciepłoty maski samochodu P. (...). Natomiast świadek C. zeznał, że takiej czynności dokonał, co było spójne z relacjami procesowymi pokrzywdzonych, którzy wspólnie z policjantami udali się pod posesję oskarżonego, gdzie stał zaparkowany P. (...). On także wskazał na początkowe trudności ze znalezieniem pokrzywdzonych, którzy ukrywali się przed oskarżonym.

Relacjom procesowym świadka R. D. Sąd Rejonowy nie dał wiary – ich sprzeczność z zeznaniami pokrzywdzonych oraz wspierającymi je relacjami policjantów, jak również faktem bycia przez maskę pojazdu P. (...) ciepłą w momencie sprawdzenia jej przez świadka C. – jest oczywista. W ocenie Sądu świadek jako syn oskarżonego, a zatem osoba mu najbliższa, zeznawał w taki sposób, ażeby wesprzeć linię obrony oskarżonego D.. Przede wszystkim, w przeciwieństwie do zeznań świadków S. oraz G., R. D. w toku postepowania przygotowawczego w sposób bardzo skąpy przedstawił wersję przebiegu zdarzenia, by następnie przed Sądem Rejonowym, a zatem, co oczywiste, po upływie znacznie dłuższego czasu od zajścia, zrelacjonować je w bardziej drobiazgowy sposób. I tak dopiero przed Sądem pojawiła się w jego zeznaniach, podobnie jak zresztą w wyjaśnieniach oskarżonego, informacja o pozostawianiu przed posesją przy ul. (...) pojazdu celem pozorowania obecności na niej właścicieli. Pomiędzy zeznaniami świadka D., oskarżonego oraz K. D. pojawiają się zasadnicze rozbieżności co do tego, kto w dniu zdarzenia obecny był na działce w P. – podczas gdy oskarżony o teściu nic nie wspominał, jego syn wskazał na jego obecność, zaś świadek K. D. dodatkowo zeznała, że był obecny także szwagier syna. R. D. chcąc dopasować do korzystnej dla oskarżonego wersji bezsporną okoliczność, że w chwili podjechania do policjantów jego ojciec siedział z tyłu pojazdu marki A., zeznał, iż matka K. D. siedziała z przodu, podczas gdy sama zainteresowana wskazała odmiennie – iż to ona siedziała z tyłu, a oskarżony z przodu obok kierowcy. Świadek R. D. nie był też w stanie wytłumaczyć, dlaczego widząc rzekomo wychodzących z terenu posesji pokrzywdzonych, nie zawiadomił funkcjonariuszy policji, co w ocenie Sądu można wytłumaczyć jedynie w ten sposób, iż wówczas świadka w P. nie było, dojechał on później i widząc, co się dzieje – że pokrzywdzeni dzwonią na policję – kolokwialnie rzecz ujmując, zgarnął swojego ojca z powrotem do samochodu i nakazał odjechać z miejsca zdarzenia. Pokrzywdzeni byli konsekwentni oraz stanowczy wskazując na osobę oskarżonego, jako kierującego samochodem, który chciał ich rozjechać, wskazując, iż był to P. (...), a syn oskarżonego pojawił się dopiero po drugiej próbie ich najechania.

Analogicznie Sąd I instancji ocenił relacje procesowe świadka K. D. – nie polegały one na prawdzie, a na celu miały wyłącznie wspieranie wersji oskarżonego oraz przyjętej przez niego linii obrony. Poza przywołanymi powyżej niespójnościami, świadek zasłaniała się niepamięcią i także nie była w stanie w logiczny sposób wytłumaczyć braku zawiadomienia policji o intruzach przebywających na ich posesji w P.. Tym bardziej wobec faktu wcześniejszych już tam kradzieży świadkowi powinno zależeć na wyjaśnieniu sprawy przez organy ścigania.

Podstawą wyrokowania Sąd uczynił także pozostały materiał dowodowy zebrany w sprawie w postaci dokumentów, ujawnionych na rozprawie w trybie art. 393 i 394 k.p.k., wskazanych w protokole rozprawy głównej. Są to w przeważającej części dokumenty procesowe, urzędowego pochodzenia, sporządzone przez kompetentne osoby zgodnie z zakresem ich kwalifikacji i uprawnień, a w związku z tym wiarygodność i autentyczność tych dokumentów nie budziła wątpliwości stron i również Sąd nie znalazł żadnych podstaw do ich podważania. W szczególności sporządzona opinia sądowo – lekarska była jasna, zupełna oraz pozbawiona wewnętrznych sprzeczności i w związku z tym przydatna dla poczynienia ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Poddając gruntownej, a jednocześnie swobodnej ocenie zgromadzony w przedstawionej sprawie materiał dowodowy, kierując się przy tym wskazaniami zawartymi w przepisach art. 7 i 410 k.p.k., Sąd uznał winę oskarżonego w zakresie czynów przypisanych mu w części orzekającej niniejszego rozstrzygnięcia za bezsporną i w pełni udowodnioną.

Sąd zakwalifikował opisane w stanie faktycznym zachowania oskarżonego jako przestępstwo z art. 178a § 1 k.k. oraz z art. 160 § 1 k.k.

Dla bytu czynu penalizowanego w przepisie art. 178a § 1 k.k. niezbędne jest prowadzenie pojazdu mechanicznego w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Przestępstwo to może zostać popełnione wyłącznie przez działanie. Czyn polega na prowadzeniu (czyli kierowaniu) pojazdu mechanicznego na drodze każdego rodzaju w stanie zagrażającym bezpieczeństwu w komunikacji. Przestępstwo to ma charakter formalny. Do jego znamion nie należy skutek w postaci np. sprowadzenia katastrofy. Jest ono dokonane w momencie uruchomienia pojazdu i rozpoczęcia jazdy. Pojazd mechaniczny w ruchu lądowym to każdy pojazd drogowy, czy szynowy napędzany umieszczonym w nim silnikiem, jak również maszyna samobieżna i motorower oraz pojazdy szynowe ( wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej w sprawach o przestępstwa drogowe; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1975r., V KZP 2/74, OSNKW 1975, nr 3-4, poz. 33; także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 października 2007r., III KK 270/07, Prok. i Pr.-wkł. 2008, nr 5, poz. 2). Prowadzenie pojazdu mechanicznego oznacza zgodne z jego konstrukcją wprawienie w ruch, kierowanie nim, nadawanie prędkości i hamowanie. Strona podmiotowa tego przestępstwa zasadza się na umyślności. Może ono zostać popełnione w zamiarze bezpośrednim lub ewentualnym. Sprawca musi obejmować zamiarem także stan nietrzeźwości. Ruchem lądowym jest nie tylko ruch na drogach publicznych, w strefach zamieszkania, lecz także ruch w miejscach dostępnych dla powszechnego użytku.

Przedmiotem przestępstwa z art. 160 § 1 k.k. są życie i zdrowie. Przestępstwo to może zostać popełnione zarówno przez działanie (§ 1), jak i zaniechanie (§ 2 i 3). Jest to przestępstwo materialne. Do jego znamion należy skutek w postaci niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia. Przestępstwo to należy do grupy tzw. przestępstw z narażenia konkretnego. Niebezpieczeństwo oznacza sytuację - pewien szczególny układ rzeczy lub zjawisk odrębny od samego czynu, charakteryzujący się dynamicznym rozwojem - która ma właściwość przechodzenia w inny stan. Bezpośredniość niebezpieczeństwa należy wiązać nie tyle z bliskością czasową skutku mogącego nastąpić w związku z rozwojem sytuacji, ile ze stanem, gdy nieuchronnym następstwem dalszego rozwoju sytuacji, bez konieczności pojawienia się jakichś nowych czynników " dynamizujących", jest niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia. Jest to przestępstwo powszechne, umyślne, które może zostać popełnione w obu postaciach zamiaru.

Dokonując subsumcji ustalonego w przedmiotowej sprawie stanu faktycznego pod przytoczone powyżej rozważania prawne, Sąd I instancji doszedł do przekonania o wypełnieniu przez oskarżonego znamion zarówno strony przedmiotowej, jak i podmiotowej przestępstwa z art. 178a § 1 k.k. Oskarżony Z. D. (1) spożywając w pełni świadomie, na kilka godzin przez prowadzeniem pojazdu mechanicznego, alkohol, wobec czego musiał on czuć, iż znajduje się jeszcze pod jego wpływem, wsiadł następnie do samochodu osobowego marki P. (...) i kierował nim jadąc po drodze publicznej, jaką są bez wątpienia ul. (...) w miejscowości P.. To oskarżony był kierowcą pojazdu – został on bez wątpienia rozpoznany przez świadków, którzy mając na uwadze dwukrotną próbę ich rozjechania oraz mające wówczas miejsce wyzwiska ze strony oskarżonego, który wtedy opuścił szybę w pojeździe, mogli dobrze zapamiętać jego wygląd.

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych nie budzi także najmniejszych wątpliwości fakt wypełnienia przez oskarżonego D. znamion zarówno strony przedmiotowej i podmiotowej przestępstwa z art. 160 § 1 k.k., albowiem oskarżony usiłując dwukrotnie najechać każdego z pokrzywdzonych kierowanym przez siebie samochodem, którego masa była z pewnością większa, aniżeli zwykłego auta osobowego, znajdując się dodatkowo w stanie nietrzeźwości, naraził T. S. oraz M. G. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Truizmem jest konstatacja, iż jadąc ważącym ponad 1,5 tony samochodem na innego, znajdującego się w bezpośrednim pobliżu człowieka, można wywołać nieodwracalne skutki w postaci utraty życia oraz te, o jakich mowa w art. 156 § 1 k.k.

W świetle powyższego wina oskarżonego nie budzi zdaniem Sądu żadnych wątpliwości i została w pełni wykazana.

Sąd wymierzył oskarżonemu za czyn z art. 178a § 1 k.k. na podstawie art. 178a § 1 k.k. karę 10 (dziesięciu) miesięcy ograniczenia wolności polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin miesięcznie. Miarkując okoliczności dotyczące wymiaru kary Sąd na korzyść oskarżonego poczytał jego dotychczasową niekaralność, a jedynie w niewielkim stopniu to, iż przyznał się on do spożywania alkoholu. Jako okoliczność obciążającą należało uznać fakt jego pełnej świadomości bycia nietrzeźwym, pomimo czego zdecydował się on, aby prowadzić samochód, przy czym, abstrahując od tego, iż nie byłaby to żadna okoliczność ekskulpująca go od popełnionego przestępstwa, nie miał żadnego rzeczywistego powodu, aby, kolokwialnie rzecz ujmując, wsiadać za kółko.

Za czyn z art. 160 § 1 k.k. Sąd Rejonowy na podstawie art. 160 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 37a k.k. orzekł wobec oskarżonego Z. D. (1) karę 10 (dziesięciu) miesięcy ograniczenia wolności. Miarkując okoliczności dotyczące wymiaru kary Sąd poczytał na korzyść oskarżonego fakt jego dotychczasowej niekaralności. Na niekorzyść natomiast oskarżonego przemawiało działanie pod wpływem alkoholu, który świadomie spożył kilka godzin wcześniej, jak również zaatakowanie bez powodu, celem wymierzenia samosądu, pokrzywdzonych, którzy akurat wówczas znajdowali się w pobliżu posesji oskarżonego. Nie bez znaczenia pozostaje nieustępliwość oskarżonego w dążeniu do najechania samochodem T. S. oraz M. G. – po jednej nieudanej próbie rozjechania każdego z nich, podjął on kolejną, a oddalił się z miejsca zdarzenia dopiero po interwencji swojego syna.

Na podstawie art. 85 § 1 k.k., art. 85a k.k. i art. 86 § 1 i 3 k.k. za popełnione przez oskarżonego przestępstwa opisane w punktach I oraz II wyroku Sąd I instancji wymierzył oskarżonemu Z. D. (2) – dysponując karą ograniczenia wolności w granicach od 10 miesięcy do 1 roku i 8 miesięcy - karę łączną 1 roku i 2 miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie.

Orzekając karę łączną w w/w rozmiarze, a zatem zgodnie z zasadą asperacji, Sąd I instancji uwzględnił związek podmiotowo-przedmiotowy pomiędzy poszczególnymi przestępstwami, za które zostały wymierzone kary podlegające łączeniu. Chodzi tutaj o bliskość kwalifikacyjną i czasową czynów oraz tożsamość osoby (osób) pokrzywdzonych. Im większa występuje zbieżność pomiędzy w/w czynnikami w rozważanych przestępstwach, tym bardziej kara łączna winna grawitować w kierunku pełnej absorpcji. Nadto, kara łączna stanowić ma syntetyczną, całościową ocenę zachowań sprawcy, będąc właściwą, celową z punktu widzenia prewencyjnego reakcją na popełnione czyny. Pierwszeństwo przy wymiarze kary łącznej winny mieć dyrektywy prewencyjne w odniesieniu do sprawcy, ujęte w art. 53 § 1 k.k. ( por. komentarze do art. 86 k.k.: pod redakcją Andrzeja Zolla, Zakamycze 1998, teza 7; Jacka Giezka, LEX 2007, teza 4; Piotra Kardasa, Zakamycze 2004, teza 20,24,27,46, nadto wyroki Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 20 maja 2008 r. w sprawie II AKa 129/08 i Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19 października 2007 r. w sprawie II AKa 183/07).

W ocenie Sądu wielość zachowań oskarżonego, a także różna kwalifikacja prawna pomiędzy poszczególnymi przestępstwami, uniemożliwia zastosowanie zasady pełnej absorpcji. Sąd orzekający w sprawie stoi bowiem na stanowisku, iż prawo nie może promować sprawców działających niejako w sposób seryjny i tylko z powodu bliskości czasowej stosować zasadę absorpcji. Dlatego też biorąc pod uwagę z jednej strony bliskość czasową czynów oraz tożsamość pokrzywdzonych, a z drugiej strony ich różną kwalifikację prawną, Sąd orzekł karę łączną pozbawienia wolności mieszczącą się w granicach nieznacznie poniżej połowy przedziału kary możliwej do wymierzenia.

W oparciu o treść art. 42 § 2 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego D. zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 4 (trzech) lat, a zatem nieznacznie powyżej ustawowego minimum, zobowiązując go jednocześnie w oparciu o art. 63 § 3 k.k. do zwrotu dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów. W ocenie Sądu, będzie to okres wyeliminowania oskarżonego z ruchu drogowego wystarczający do zrozumienia przez niego swojego błędu i zapewnienia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Na podstawie art. 43a § 2 k.k. Sąd I instancji orzekł od oskarżonego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w minimalnej przewidzianej tym przepisem kwocie 5000 zł (pięciu tysięcy złotych).

Mając na uwadze dyspozycje art. 46 § 2 k.k. Sąd Rejonowy orzekł od oskarżonego na rzecz każdego z pokrzywdzonych – T. S. oraz M. G. – nawiązkę w wysokości po 800 zł. Miarkując wysokość tego świadczenia Sąd uznał, iż brak jest podstaw do przyznania go w kwotach zawnioskowanych przez pokrzywdzonych – owszem bezspornym jest, iż zachowanie oskarżonego mogło wywołać traumę u pokrzywdzonych i narazić ich bez wątpienia na uraz psychiczny – w końcu zostali oni znienacka i bez powodu zaatakowani przez pijanego oskarżonego i nie spodziewali się, że ten podejmie próbę ich rozjechania – to jednak w ocenie Sądu cierpienia psychiczne nie były tego rodzaju ani tak rozległe, jak zdawali się to postulować pokrzywdzeni. Zauważyć należy, że byli oni we dwójkę, przez co wspierali się nawzajem i zdołali znaleźć bezpieczne schronienie przed oskarżonym, jak również nie mieli problemu, ażeby przez długi okres czasu zaczekać na miejscu zdarzenia na przyjazd funkcjonariuszy policji.

Na podstawie art. 627 k.p.k. wobec uznania oskarżonego za winnego w całości przypisanych mu czynów obciążono oskarżonego kosztami postępowania w kwocie 1066,79 zł i wymierzono mu na podstawie art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 4 i ust. 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych z dnia 23 czerwca 1973r. (tekst jednolity z roku 1983r., Dz. U. Nr 49, poz. 223 ze zmianami) opłatę w wysokości 300 zł.

/-/ SSR Izabela Hantz - Nowak