Sygn.akt III AUa 360/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 października 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Barbara Orechwa-Zawadzka (spr.)

Sędziowie: SA Teresa Suchcicka

SA Dorota Elżbieta Zarzecka

Protokolant: Ewa Daniluk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 października 2018 r. w B.

sprawy z odwołania M. H.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o emeryturę

na skutek apelacji wnioskodawcy M. H.

od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 28 lutego 2018 r. sygn. akt III U 206/17

1.  oddala apelację.

2.  zasądza od M. H. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. 240 (dwieście czterdzieści ) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

SSA Teresa Suchcicka SSA Barbara Orechwa- Zawadzka SSA Dorota Elżbieta Zarzecka

Sygn. akt III AUa 360/18

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. decyzją z dnia 13 kwietnia 2017r. odmówił M. H. prawa do emerytury, gdyż nie spełnił przesłanek z art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Odwołujący nie udowodnił bowiem na dzień 1 stycznia 1999 r. okresów składowych i nieskładkowych wynoszących 25 lat, a jedynie 22 lata 5 miesięcy i 21 dni, a także nie udokumentował w tym okresie zatrudnienia w szczególnych warunkach, wykonywanego stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, obowiązującym na danym stanowisku pracy, wynoszącym co najmniej 15 lat.

Odwołanie od powyższej decyzji złożył M. H., wnosząc o zmianę zaskarżonej decyzji ZUS poprzez przyznanie mu prawa do emerytury od dnia 7 marca 2017 r. z uwzględnieniem do wymaganych okresów składowych i nieskładkowych okresu pracy na gospodarstwie rolnym jego rodziców w okresie od 7 marca 1973 r. do 14 marca 1976 r. oraz okresu pracy w warunkach szczególnych: od 15 marca 1976 r. do 02 listopada 1977 r. w Spółdzielni Kółek Rolniczych w W. jako kierowcy ciągnika kołowego; od 15 listopada 1977 r. do 31 grudnia 1980 r. w (...) Zakładach (...) w E. jako spawacza gazowego i elektrycznego; od 16 marca 1982 r. do 31 marca 1990 r. w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S. jako kierowcy ciągnika kołowego; od 1 kwietnia 1990 r. do 30 września 2003 r. w (...) Oddziale Straży Granicznej Oddział w B. P. w R. Tartak jako palacza nie zautomatyzowanych kotłów przemysłowych.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie.

Kolejną decyzją z dnia 6 czerwca 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. ponownie odmówił M. H. przyznania prawa do emerytury wskazując, iż ubezpieczony nie udokumentował okresu zatrudnienia w szczególnych warunkach, wykonywanego stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, obowiązującym na danym stanowisku pracy, wynoszący co najmniej 15 lat.

W odwołaniu od tej decyzji M. H. wniósł o jej zmianę i przyznanie mu prawa do emerytury z dniem 7 marca 2017 r. z uwzględnieniem pracy w szczególnych warunkach, jednocześnie zarzucając jej wydanie z naruszeniem obowiązujących przepisów poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, tj. art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS w zw. z § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 07 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze, w tym poprzez nieprawidłowe przyjęcie, iż nie spełnił kryteriów do przyznania mu wcześniejszej emerytury w związku z pracą w warunkach szczególnych, podczas gdy z okoliczności sprawy oraz zebranych dokumentów, którymi dysponował również ZUS, jasno wynika, iż spełnia wszystkie wymagania do przyznania mu prawa do emerytury w związku z pracą w warunkach szczególnych.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko, iż M. H. udowodnił jedynie okres 1 roku 7 miesięcy i 19 dni, a sporne okresy pracy nie podlegają zaliczeniu na poczet wymaganego 15-letniego okresu pracy w warunkach szczególnych.

Postanowieniem z dnia 24 sierpnia 2017r. Sąd Okręgowy w Suwałkach połączył powyższe sprawy do wspólnego rozpoznania i dalszego prowadzenia ich pod sygnaturą III U 206/17.

Sąd Okręgowy w Suwałkach wyrokiem z dnia 28 lutego 2018 roku oddalił odwołania (pkt 1) oraz zasądził od M. H. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 2).

Na wstępie rozważań, Sąd pierwszej instancji odwołał się do obowiązujących przepisów dotyczących prawa do emerytury w warunkach szczególnych. Przytoczył treść art. 184 ust. 1 i 2 oraz art. 32 ust. 2 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, jak również z § 3 i 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.

Sąd I instancji wskazał, że okolicznością bezsporną w niniejszej sprawie było, że M. H. osiągnął wiek uprawniający do ubiegania się o przyznanie emerytury zgodnie z § 3 i 4 wyżej wymienionego rozporządzenia oraz nie jest członkiem otwartego funduszu emerytalnego. Odwołujący nie udowodnił jednak wymaganego na dzień 1 stycznia 1999 r. 25 lat okresu składkowego i nieskładkowego oraz 15-letniego stażu pracy w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze.

Dalej Sąd wskazał, że pomimo, iż (...) Oddział w B. decyzją z dnia 6 czerwca 2017 r. uwzględnił jako okres składkowy okres pracy na gospodarstwie rolnym od 7 marca 1973 r. do dnia 14 marca 1976 r. (art. 10 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS), to Sąd nie był takim stanowiskiem związany, szczególnie, iż powyższa decyzja nie stała się ostateczna. Jak bowiem podkreśla się wielokrotnie w orzecznictwie w sprawie z odwołania od decyzji rozstrzygającej o prawie do emerytury, sąd rozpoznający takie odwołanie samodzielnie ustala wszystkie przesłanki tego świadczenia i może kwestionować spełnienie nawet tych, których nie zakwestionował organ rentowy (tak wyrok SA w Białymstoku z 26 maja 2015 r., III AUa 1485/14, LEX; postanowienie SN z 5 września 2008 r., II UK 104/08, LEX; wyrok SN z 7 lutego 2002 r., II UKN 42/01).

W rozpoznawanej sprawie organ rentowy ustalił, iż M. H. na dzień 1 stycznia 1999 r. wykazał jedynie 22 lata 5 miesięcy i 21 dni okres składkowych i nieskładkowych. W odwołaniu ubezpieczony wskazywał, iż pracował w gospodarstwie rolnym swoich rodziców po ukończeniu 16 roku życia, od dnia 7 marca 1973 r. do dnia 14 marca 1976 r. i wykonywał tę pracę stale, co najmniej przez 4 godziny dziennie. W skład gospodarstwa wychodziły m.in. pola uprawne, łąki, trochę lasu. Na własne potrzeby hodowano inwentarz żywy (2-3 świnie, 10-15 kur, 6-7 krów mlecznych). Wszystkie prace związane z uprawą były wykonywane ręcznie, do cięższych prac pożyczało się konia od sąsiadów, którym następnie trzeba było odwzajemnić pomoc. Wiosną bronowało się pole, potem siało się zboże. Sadziło ziemniaki i warzywa w ogrodzie. Latem koszono zboże, trawy, które następnie należało zgrabić i zwieść do stodoły. Jesienią zbierało się ziemniaki i warzywa. W ciągu roku cięło się i rąbało drzewo, obrządzało zwierzęta. Odwołujący wskazywał, iż uczestniczył we wszystkich tych pracach, także w ciągu roku szkolnego. Przez liczne obowiązki uczył się średnio, dla pracy w gospodarstwie opuszczał również dni nauki szkolnej i będąc jedyną pomocą dla swoich rodziców musiał owe prace wykonywać.

Mając na uwadze powyższe, Sąd przeprowadził postępowanie dowodowe celem zweryfikowania twierdzeń odwołującego się, dokonując oceny zgromadzonych w sprawie dokumentów, jak i zeznań świadków. Jak wynikało z przedłożonego przez ubezpieczonego świadectwa ukończenia zasadniczej szkoły zawodowej ukończył on naukę 20 czerwca 1975 r., z czego wynikało, iż podejmował pracę w gospodarstwie rodziców przez okres jeszcze 10 miesięcy po ukończeniu szkoły zawodowej. W ocenie Sądu pierwszej instancji za dowód pracy w gospodarstwie rolnym rodziców ubezpieczonego nie było wystarczające przedłożone przez M. H. zaświadczenia wójta gminy R.-Tartak z 18 marca 2001 r., gdzie wójt zaświadczył, że po przesłuchaniu świadków, iż ubezpieczony w okresie od 7 marca 1973 r. do dnia 14 marca 1976 r. pracował na gospodarstwie rolnym rodziców E. i E. H.. Powyższe zaświadczenie polegało bowiem ocenie jak każdy inny dowód zgromadzony w sprawie. W ocenie Sądu I instancji zaś owo zaświadczenie jedynie pośrednio potwierdzało pracę, a Sąd nie może się zapoznać z treścią zeznań świadków w oparciu o które wójt wydał takie, a nie inne zaświadczenie, w szczególności że chodzi fakty, które nie były mu bezpośrednio znane (zaświadczenie wydano 25 lat później niż miała być świadczona praca). Za zbyt lakoniczne Sąd Okręgowy uznał również twierdzenia zawarte w dokumentach zebranych na potrzeby innego postępowania przez organem rentowym (k. 40-45), gdzie świadkowie K. S. (1) i K. S. (2) miały przyznać, jako najbliższe sąsiadki, iż fakt pracy w ww. gospodarstwie rolnym jest im dobrze znany. Wskazane osoby nie określiły bowiem ani charakteru prac, którymi zajmował się ubezpieczony, ani też czasu, który na ich wykonywanie poświęcał. Sąd podkreślił, ze dokonując oceny powyższych dokumentów należało mieć na uwadze, iż fakt pracy na gospodarstwie może mieć w subiektywnym odczuciu osób miejsce także wtedy, gdy osoba ograniczała się do pomocy w gospodarstwie, nie poświęcając temu zbyt wiele czasu w ciągu dnia. W niniejszej sprawie nie budziła wątpliwości Sądu okoliczność, iż rodzice ubezpieczonego posiadali gospodarstwo rolne, gdyż wynikało to nie tylko ze stanowiska M. H., ale i zostało potwierdzone dokumentami (akt notarialny, k. 46-47v, 48-50), jak też okoliczność, iż odwołujący zamieszkiwał z rodzicami do roku 1984 r. (zaświadczenie o zameldowaniu - k. 59) i potwierdza to okoliczność, iż wykonywał on w tym czasie pracę na S. (świadectwo pracy, k. 51).

Celem dokonania oceny charakteru pracy M. H. i jej wymiaru na gospodarstwie rolnym rodziców, Sąd Okręgowy dopuścił dowód z zeznań świadków w osobie W. Ł. i M. S.. Jak wynikało z zeznań pierwszego z nich, ubezpieczony mieszkał w B., a uczył się w szkole w S., co wymagało dojazdów (odległość 25 km). Dojazd był łatwy, gdyż było dużo autobusów. Jak wskazał świadek nie widzieli swoich gospodarstw rolnych, więc nie wiedział co dokładnie robił M. H., ile hektarów miało gospodarstwo. Świadek potwierdził jedynie, że uprawiali buraki, zboże, żyto, jęczmień. Świadek M. S. potwierdziła również, iż M. H. był zmuszony dojeżdżać do szkoły oraz że autobus był ok. 6.30, a pierwszy jeszcze wcześniej. Świadek wskazała, że sama dojeżdżała do pracy do S.. Autobus powrotny był zaś ok. 16.00 i na miejscu był ok. 17.00. Świadek potwierdziła również, iż rodzina ubezpieczonego miała krowy, świnie. Obrządkiem zajmowała się jego mama, ubezpieczony pomagał. Miał oprócz tego rodzeństwo- siostrę i brata, niewiele młodszych. Według samego ubezpieczonego do szkoły dojeżdżał on o różnych godzinach, czasami o 6,7 rano, a czasami o 9. Wracał ze szkoły również o różnych porach, pomiędzy godziną 12 a 15. W gospodarstwie nie mógł pomagać nikt inny, bowiem rodzeństwo było młodsze o 10 lat i o 4 lata. Odwołujący zeznał, że musiał pomagać, bowiem ojciec pracował jako dróżnik na drodze. Pomagał rodzicom do czasu, gdy poszedł do pierwszej pracy w (...) w W. (...) w R. Tartak.

Jak wskazuje się w orzecznictwie przy ustalaniu prawa do emerytury, o zaliczeniu okresów pracy w gospodarstwie rolnym sprzed daty objęcia rolników obowiązkiem opłacania składek na rolnicze ubezpieczenie społeczne domowników (1 stycznia 1983r.) przesądza wystąpienie dwóch okoliczności: wykonywanie czynności w wymiarze nie niższym niż połowa ustawowego czasu wymiaru czasu pracy oraz wykonywanie tych czynności w sposób stały. Warunek stałości oznacza przede wszystkim nastawienie ubezpieczonego na stałe świadczenie pracy w gospodarstwie rolnym i odpowiadającą temu nastawieniu niezmienną możliwość skorzystania przez rolnika z jego pracy. Przesłanką negatywną jest zaś doraźna pomoc oraz wykonywanie w gospodarstwie prac o charakterze dorywczym lub w wymiarze niższym, niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy, czy też wykonywanie pracy jedynie w okresach kilku czy nawet kilkunastodniowych przerw w realizacji obowiązków szkolnych. Uwzględniając przyjętą w orzecznictwie wykładnię świadczenia pracy w gospodarstwie rolnym, Sąd Okręgowy uznał, iż nie można zastosować powyżej regulacji w stosunku do M. H.. Sąd nie dał wiary przede wszystkim twierdzeniom ubezpieczonego jakoby jego praca na gospodarstwie rolnym osiągała minimalny wymiar 4 godzin dziennie, gdyż bardzo często wracał on do domu wcześniej. Zdaniem Sądu I instancji, przy uwzględnieniu doświadczenia życiowego, dużo bardziej prawdopodobne jest, że ubezpieczony dojeżdżał do S. do szkoły około godziny 6.30 i wracał w okolicach godziny 17.00. Taki rozkład dnia, przy uwzględnieniu konieczności chociażby odrobienia lekcji i zwykłych czynności dnia codziennego (jak chociażby spożywanie posiłków) uniemożliwiał mu realną pomoc na gospodarstwie, w znacznym wymiarze czasu. Sąd dokonując powyższych ustaleń miał na uwadze, iż zasadą jest, nawet w szkole zawodowej około 8 godzinny plan lekcji. Do tego należało doliczyć okresy praktyk zawodowych, które osiągały podobny wymiar. Zdaniem Sądu nie jest możliwe by ubezpieczony zawsze kończył zajęcia około godziny 12.00-13.00, takie sytuacje musiały być wyjątkiem. Nie można również pominąć, iż sporą część czasu zajmowały ubezpieczonemu dojazdy, a i jego powrót do domu był uzależniony od komunikacji autobusowej. Z tych względów Sąd uznał, iż praca M. H. miała raczej charakter doraźny. Wskazany również rozmiar gospodarstwa i fakt, że ojciec ubezpieczonego pracował w tym czasie zawodowo potwierdzało, że praca nie była tak absorbująca jak twierdzi ubezpieczony i wymagała jedynie jego doraźnej, a nie stałej pomocy. Nie mogła ona zatem zostać zaliczona do okresu składkowego.

Na marginesie Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, iż ewentualnie można ubezpieczonemu zaliczyć okres wakacji szkolnych w roku 1973, 1974 (łącznie 4 miesiące) i 10 miesięcy po ukończeniu szkoły. Tenże jednak okres (1 rok i 2 miesiące) jest niewystarczający do uzupełnienia brakującego okresu składkowego i nieskładkowego na dzień 1 stycznia 1999r. Niespełnienie powyższej przesłanki wykluczało zaś możliwość przyznania ubezpieczonemu świadczenia emerytalnego w obniżonym wieku.

Z ostrożności Sąd Okręgowy wskazał, iż nawet uwzględnienie powyższego okresu, a co za tym idzie wykazanie 25 lat okresu składkowego i nieskładkowego nie skutkowałoby przyznaniem prawa do emerytury, gdyż M. H. nie udowodnił 15 lat stażu pracy w warunkach szczególnych lub szczególnym charakterze. W ocenie Sądu nie mogły bowiem zostać uwzględnione do tego stażu okresy zatrudnienia odwołującego: od 16 marca 1982 r. do 31 marca 1990 r. w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S. oraz od 1 kwietnia 1992 r. do 31 grudnia 1998 r. w (...) Oddziale Straży Granicznej w B. P. R.-Tartak.

Odnosząc się do obu okresów zatrudnienia Sąd zauważył, iż dokumentacja dotycząca zatrudnienia, w tym świadectwa pracy, są jedynie dokumentami prywatnymi w rozumieniu art. 245 k.p.c., a zatem stanowią dowód tego, że osoba, która je podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumentach. Dowody takie podlegają kontroli zarówno, co do prawdziwości wskazanych w nich faktów, jak i co do prawidłowości wskazanej podstawy prawnej. A contrario sam fakt posiadania świadectwa pracy w warunkach szczególnych nie oznacza jeszcze uznania, że praca w warunkach szczególnych była w rzeczywistości wykonywana.

Zdaniem Sądu Okręgowego badając okres zatrudnienia ubezpieczonego w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S. należało zbadać, czy rzeczywiście wykonywał on czynności kierowcy ciągnika kołowego, a jeśli tak to, czy czynności te mieściły się w pojęciu pracy w szczególnych warunkach i dyspozycji wykazu A Dział VIII, pkt 3 stanowiącego załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego. Sąd pierwszej instancji w odniesieniu do powyższego zatrudnienia nie dysponował dokumentacją pracowniczą, jedynie oryginalnymi świadectwami pracy oraz świadectwami pracy wystawionymi na ich podstawie przez (...) Związek (...) w S.. Z tego też względu Sąd zobligowany był oprzeć się na dowodach w postaci zeznań świadków i twierdzeniach samego ubezpieczonego, jak też uwzględniając zasady doświadczenia życiowego i logiki rozumowania. Przesłuchani w toku postępowania świadkowie J. R. oraz S. S. zgodnie potwierdzali, iż ubezpieczony pracował razem z nimi w transporcie i że pracy w tym zakresie było znacznie więcej, nawet latem. Pomimo, że powyższe zeznania są spójne i korespondują ze stanowiskiem ubezpieczonego, doświadczenie życiowe Sądu wskazywało, iż nie można dać im wiary w całości. Przede wszystkim głównym zadaniem Spółdzielczych Kółek Rolniczych, jak sama nazwa wskazuje, była praca na roli. Trudno zatem uznać by zatrudniali oni wszystkich kierowców ciągników do tzw. pracy w transporcie, skoro istota ich działalności była inna, a i brak znacznego zmechanizowania w ówczesnym czasie prac rolnych wymagał nakładu osobowego pracy. Zdaniem Sądu I instancji dużo bardziej prawdopodobne jest, że w okresie wiosenno-letnim pracowali oni na roli. I takie też stanowisko Sąd przyjął w stosunku do ubezpieczonego. W ocenie Sądu Okręgowego świadczona przez odwołującego praca w okresie prac polowych i rolnych (ok. 6 miesięcy w roku) miała taki charakter, a co za tym idzie, nie mieściła się w dyspozycji rozporządzenia z 1983 r. W orzecznictwie Sądu Najwyższego słusznie podnosi się, że dział X wykazu A, stanowiącego załącznik do rozporządzenia, określający rodzaje prac "w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym", z całą pewnością nie wymienia prac kierowców ciągników (traktorzystów). Prace takie wymienia natomiast wyłącznie dział VIII - "w transporcie i łączności". Możliwość ustalenia, że praca traktorzysty była wykonywana w szczególnych warunkach wymaga więc ustalenia, że choć praca ta była co do zasady wykonywana w rolnictwie, to była realizowana w warunkach tożsamych z tymi, które panują w transporcie. Musiała zatem polegać na działaniach związanych z przewozem ludzi i ładunków. Umieszczenie przez prawodawcę prac kierowców ciągników, kombajnów lub pojazdów gąsiennicowych jako pracy wykonywanych w szczególnych warunkach właśnie w Dziale VIII (poz. 3), a nie w innych działach wykazu A (np. w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym) musi być więc odnoszone do szczególnych warunków panujących w transporcie. Dlatego szkodliwość i uciążliwość tych prac, w rozumieniu art. 32 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach, należy wiązać ze specyfiką poruszania się w ruchu drogowym przez pojazdy o odmiennej w stosunku do "normalnych" uczestników tego ruchu charakterystyce (gabarytach i sposobie przemieszczania się), wymagającej wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia. Nie można więc uznać, że praca traktorzysty jest zawsze pracą "w transporcie", także wówczas, gdy kierujący niczego nie transportuje, lecz wykonuje przy pomocy ciągnika rolniczego prace polowe (np. sieje, orze, nawozi, spulchnia glebę, wykonuje opryski itp.)

Sąd zwrócił również uwagę, że pracę odwołującego się w okresie zimowym trudno byłoby uznać za pracę w szczególnych warunkach, skoro nie ma tego potwierdzenia w dokumentacji pracowniczej. Wystawione odwołującemu świadectwo pracy na koniec zatrudnienia (30 marca 1990 r.) wskazuje na wykonywaną pracę mechanika, a nie kierowcy ciągnika. Na ostatnio wykonywaną przez odwołującego pracę kierowcy ciągnika wskazuje jedynie to świadectwo (k. 6 akt kapitałowych). Nie mniej jednak nawet, gdyby uznać pracę odwołującego się w okresie zimowym jako świadczoną w szczególnych warunkach staż takiej pracy nie przekroczyłby łącznie 4 lat (6 - miesięczne okresy jesienno- zimowe na przełomie lat: 1982/83, (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...)).

Z dokumentacji pracowniczej dotyczącej zatrudnienia w (...) Oddziale Straży Granicznej w B. P. R.-Tartak od 1 kwietnia 1992 r. do 31 grudnia 1998 r. wynikało, iż w tym okresie M. H. był zatrudniony na stanowisku palacza c.o. Także z wykazu obowiązków wynikało, iż zadania do których wykonania był zobowiązany mieściły się w tymże pojęciu. Funkcję konserwatora powierzono mu w wymiarze ¼ etatu dopiero we wrześniu 1999 r. Powyższe potwierdził M. H. oraz świadkowie D. O. (1) i T. S.. Świadkowie ci spójnie zeznali, iż ubezpieczony był palaczem kotłowni, ogrzewającej placówkę Straży Granicznej i blok liczący 15-16 mieszkań. Jego praca polegała na rozpalaniu dwóch pieców- mniejszego i większego. Przez cały rok chodził mały piec (podgrzewał wodę), ale i czasem w okresie letnim zdarzało się, że rozpalało się duży piec, gdy było zimno. Sąd mając na uwadze charakter zeznań i ich tożsamość, uznał je za wiarygodne.

Zgodnie z wykazem A rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego, Działem XIV, pkt 1 za pracę w szczególnych warunkach uznano prace nie zautomatyzowane palaczy i rusztowych kotłów parowych lub wodnych typu przemysłowego, co oznacza, że nie każda praca na stanowisku palacza jest pracą w szczególnych warunkach, ale tylko praca palacza nie zautomatyzowanego kotła parowego lub wodnego typu przemysłowego. Przy czym nie ma racjonalnego uzasadnienia, aby przyjąć, że kocioł parowy lub wodny typu przemysłowego to jedynie kocioł w ciągu technologicznym zakładu przemysłowego służący do wytwarzania energii w postaci pary wodnej poruszającej rozmaite maszyny, urządzenia lub do wytwarzania gorącej wody wykorzystywanej w procesie produkcji. To także kotły (przemysłowe) wykorzystywane do ogrzewania pomieszczeń mieszkalnych, biurowych, handlowych, a więc spełniające funkcje użytkowe. Istotne jest jednak, aby posiadały zbliżone parametry techniczne do tych stosowanych w ciągu technologicznym. Wobec tego, jeżeli obsługiwane przez palaczy kotły nie zautomatyzowane odpowiadają parametrom kotłów typu przemysłowego oraz prace przy ich obsłudze - przez zatrudnionego na stanowisku palacza - były wykonywane stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na tym stanowisku, to powinny one zostać uznane za prace w szczególnych warunkach.

Mając na uwadze, iż dokonanie powyższej oceny wymagało wiadomości szczególnych, Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu (...). Biegły dokonując oceny czy piece, które obsługiwał ubezpieczony miały charakter przemysłowy, wziął pod uwagę cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a w szczególności zeznania świadków i odwołującego, w których opisywali oni wygląd pieców, oraz dokumenty zgromadzone w aktach sprawy i aktach osobowych. Mając powyższe na uwadze biegły przyjął, iż piece te nie miały charakteru pieców przemysłowych. Powyższa opinia w ocenie Sądu jako sporządzona przez fachowy podmiot, biegłego posiadającego niezbędną wiedzę i doświadczenie zawodowe zasługiwała na uwzględnienie. Mając jednak na uwadze zastrzeżenia M. H. do opinii, Sąd dopuścił dowód z opinii innego biegłego, tym razem z zakresu sieci cieplnych i instalacji centralnego ogrzewania w osobie G. K.. Powyższa opinia koresponduje z wnioskami wyciągniętymi w opinii biegłego z zakresu BHP i jest z nią spójna. Biegły ten, opierając się na tożsamych okolicznościach wskazał, że piece nie miały charakteru przemysłowego. Zdaniem Sądu sposób rozumowania wskazany w opinii jest spójny i logiczny, zaś każde twierdzenie zawarte w jej treści szeroko uzasadnione. Z tego też względu Sąd I instancji uznał ją za wiarygodną i w oparciu o jej ustalenia oparł swoje rozstrzygnięcie.

Dodatkowo Sąd I instancji zauważył, iż odwołujący błędnie wywodził w zarzutach składanych do opinii, iż to na biegłych spoczywał obowiązek wykazania czy pracował w warunkach szczególnych. Sąd miał przy tym na uwadze, iż do takich wniosków mogła prowadzić wskazana teza dowodowa. Niemniej jednak istotą sporządzanych opinii było zbadanie, czy piece wykorzystywane w pracy odwołującego miały charakter pieców przemysłowych. Ocena czy ubezpieczony pracował w warunkach szczególnych jest bowiem oceną prawną i należy do kompetencji Sądu, nie biegłego. Z tego też względu wniosek o dopuszczenie opinii kolejnego biegłego został oddalony. Mając na uwadze powyższe ustalenia Sąd przyjął, iż okres zatrudnienia w Straży Granicznej nie mieścił się w dyspozycji pracy w warunkach szczególnych, albowiem ubezpieczony był co prawda palaczem c.o., niemniej jednak wykorzystywane w pracy kotły nie miały charakteru przemysłowych.

Uwzględniając powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy przyjął, iż ubezpieczony M. H. nie spełnił warunków uprawniających go do skorzystania z prawa do emerytury w obniżonym wieku, to jest nie udowodnił 25 letnich okresów składkowych i nieskładkowych, a także nie wykazał okresu 15 letniego stażu pracy w warunkach szczególnych. Okres pracy odwołującego w (...) Zakładach (...) w charakterze spawacza, który w obliczu dokumentacji pracowniczej i zeznań złożonych przez świadków można zaliczyć do okresu pracy w warunkach szczególnych, jednak okres ten wynoszący 3 lata i 1 miesiąc jest niewystarczający.

Mając powyższe na uwadze, Sąd na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołania. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (teks jedn.. Dz.U. z 2018 r., poz. 265).

Od powyższego wyroku Sądu Okręgowego apelację złożył wnioskodawca M. H.. Zaskarżając wyrok w całości, zarzucił mu:

I. naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

1) naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji swobodnej oceny dowodów, brak wszechstronnej, dokładnej i obiektywnej oceny zebranych w sprawie dowodów, wyprowadzenie niepoprawnych logicznie i sprzecznych z zasadami doświadczenia życiowego wniosków z zeznań złożonych przez świadków, wyjaśnień złożonych przez odwołującego się oraz zgromadzonych w sprawie dokumentów a w rezultacie dokonanie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń faktycznych w sposób dowolny i nie znajdujący oparcia w zebranym w sprawie materiale dowodowym, w szczególności:

a) poprzez błędne przyjęcie, iż odwołujący nie pracował na gospodarstwie rolnym swoich rodziców w okresie od 7 marca 1973 r. do 14 marca 1976 r. i nie wykonywał tam pracy stale przez co najmniej 4 godzinny dziennie, podczas gdy okres pracy na gospodarstwie rolnym rodziców odwołującego się nie został zakwestionowany przez organ rentowy (pismo organu rentowego z dnia 9 czerwca 2017 r., k. 61), a ponadto okoliczność ta wynika z przeprowadzonego postępowania dowodowego, w tym z zeznań świadków K. S. (1) i K. S. (2) oraz W. Ł. (które swoje zeznania złożyli również w trakcie postępowania prowadzonego przez organ rentowy), zgromadzonych dokumentów - w tym zaświadczenia Wójta Gminy R. - Tartak z dnia 18 marca 2001 r. oraz zeznań samego odwołującego się; ponadto jest ono sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznym rozumowaniem;

b)poprzez błędne przyjęcie, iż odwołujący nie pracował w warunkach szczególnych pracując jako traktorzysta w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S. w okresie od 16 marca 1982 r. do 31 marca 1990 r., podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (w tym zeznań świadków J. R., S. S., zeznań odwołującego się, świadectw pracy) wynika, iż odwołujący się taką pracę w takich warunkach wykonywał stale i pełnym wymiarze czasu pracy, biorąc również pod uwagę, iż praca odwołującego się polegała głownie na pracy traktorzysty w transporcie materiałów budowlanych a nie na pracy traktorzysty w rolnictwie;

c)poprzez błędne przyjęcie, iż odwołujący się nie pracował w warunkach szczególnych jako palacz niezautomatyzowanych kotłów parowych lub wodnych typu przemysłowego pracując w (...) Oddziale Straży Granicznej w B. P. w R. - Tartak w okresie od 1 kwietnia 1992 r. do 31 grudnia 1998 r., podczas gdy fakt wykonywania takiej pracy w warunkach szczególnych potwierdza zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w tym dokumentacja pracownicza odwołującego się, zeznania świadków D. O. (2) i T. S. oraz zeznania odwołującego się;

d)poprzez bezkrytyczne przyjęcie przez Sąd I Instancji niekorzystnych dla odwołującego się wniosków z opinii sądowych przygotowanych przez powołanych biegłych sądowych, podczas gdy opinie to podlegały dyskwalifikacji ze względu na swoje liczne błędy, które wskazywał odwołujący się w swoich pismach stanowiących odpowiedź na przygotowane opinie biegłych (przywołując w nich głównie zarzuty merytoryczne, a nie jedynie bezkrytyczną polemikę ze stanowiskiem biegłych, a także ze względu na ich nieprzydatność do rozstrzygania niniejszej sprawy,

d)pominiecie przez Sąd I Instancji w swojej ocenie akt osobowych S. S., J. R., które zostały dołączone do akt sprawy odwołującego się, gdzie osoby te zatrudnione również w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S. pracowali tak jak odwołujący się w warunkach szczególnych jako traktorzysta i których praca ta została uznana jako praca w warunkach szczególnych,

2) naruszenie art. 232 zd. drugie k.p.c. poprzez dopuszczenie z urzędu dowodu z przesłuchania świadków W. Ł. i M. S. (protokół z rozprawy z dnia 25 sierpnia 2018 r., k. 105) na okoliczność pracy przez odwołującego się na gospodarstwie rolnym rodziców podczas gdy pełnomocnik odwołującego się cofnął wniosek o przeprowadzenie dowodu z ww. świadków czemu nie sprzeciwiał się pełnomocnik organu rentowego, w związku z tym, że organ rentowy ostatecznie w piśmie z dnia 9 czerwca 2017 r., k. 61, uznał pracę odwołującego się na gospodarstwie rolnym swoich rodziców w okresie od 7 marca 1973 r. do 14 marca 1976 r. i zaliczył ten okres do stażu pracy odwołującego się, co w konsekwencji doprowadziło do niekorzystnego rozstrzygnięcia dla odwołującego się w zakresie zaliczenia do jego stażu pracy ww. okresu pracy na gospodarstwie rolnym rodziców oraz stanowiło naruszenie przez Sąd zasady równowagi stron, zasady kontradyktoryjności oraz obowiązku bezstronności Sądu,

3) naruszenie art. 321 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie do stażu pracy jako okresu składkowego pracy odwołującego na gospodarstwie rolnym rodziców od 7 marca 1973 r. do 14 marca 1976 r., podczas gdy organ rentowy na podstawie przeprowadzonego we własnym zakresie postępowania (zeznania świadków, odwołującego się i zaświadczenie Wójta Gminy R. - Tartak) zaliczył ten okres do okresu składkowego odwołującego się i w tym zakresie decyzja organu rentowego nie była również kwestionowana przez odwołującego się w odwołaniu z dnia 5 lipca 2017 r., wobec czego Sąd I Instancji nie był upoważniony do rozstrzygania w tym zakresie,

II. obrazę przepisów prawa materialnego tj.

1) naruszenie art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zw. z § 4 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, poprzez ich niezastosowanie, a w konsekwencji nie przyznanie odwołującemu prawa do wcześniejszej emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych lub szczególnym charakterze;

2) naruszenie art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych poprzez niezaliczenie do wymaganych okresów składkowych i nieskładkowych do przyznania prawa do emerytury lat pracy odwołującego się na gospodarstwie rolnym jego rodziców w okresie od 7 marca 1973 r. do 14 marca 1976 r.

Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez przyznanie odwołującemu się prawa do wcześniejszej emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz odwołującego się kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego z uwzględnieniem uiszczonej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych, ewentualnie na wypadek uznania, iż Sąd I Instancji nie rozpoznał istoty sprawy lub że zachodzi konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, wnisł o uchylenie zaskarżonego wyroku.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja ubezpieczonego okazała się niezasadna.

Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych i zgodnych z treścią materiału dowodowego ustaleń faktycznych, w granicach swobodnej oceny dowodów, o której stanowi art. 233 § 1 k.p.c. i na ich podstawie trafnie uznał, iż M. H. nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w szczególnych warunkach w spornych okresach zatrudniania w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S. oraz w (...) Oddziale Straży Granicznej w B. P. w R.-Tartak. Sąd I instancji właściwie też zastosował przepisy prawa materialnego, tj. art. 184 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2015 r., poz. 748) oraz § 4 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. z 1983 r. Nr 8, poz. 43 ze zm.), uznając, iż M. H. nie wykazał wymaganych 15 lat pracy w szczególnych warunkach, a zatem nie spełnia niezbędnej przesłanki do nabycia prawa do emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych. Sąd Apelacyjny w całości podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne oraz wykładnię przepisów dokonaną przez Sąd Okręgowy.

Wnioskodawca M. H. domagał się przyznania prawa do wcześniejszej emerytury na podstawie art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (dalej jako: ustawa emerytalna). Przepis ten w sposób odrębny i szczególny uregulował sytuację prawną ubezpieczonych urodzonych (tak jak wnioskodawca) po dniu 31 grudnia 1948 r., którzy w dniu wejścia w życie ustawy - 1 stycznia 1999 r. legitymowali się okresem zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wymaganym w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury w wieku niższym niż 60 lat - dla kobiet i 65 lat - dla mężczyzn oraz okresem składkowym i nieskładkowym, o którym mowa w art. 27 ustawy, gwarantując im prawo do nabycia emerytury po osiągnięciu wieku przewidzianego w art. 32 ustawy emerytalnej. Warunkiem uzyskania emerytury wcześniejszej jest również nieprzystąpienie do otwartego funduszu emerytalnego albo złożenie wniosku o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, na dochody budżetu państwa. Przepis art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej zawiera definicję pracownika zatrudnionego w szczególnych warunkach. Jest nim pracownik zatrudniony przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne bądź otoczenia. Ponadto art. 32 ust. 4 ustawy emerytalnej odsyła w tej materii do dotychczasowych przepisów, którymi są przepisy rangi ustawy lub wydane na mocy delegacji ustawowej (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2002 r., III ZP 30/01, OSNP 2002/10/243).

Ustalenie, czy wykonywane obowiązki pracownicze były realizowane w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze podlega ocenie na podstawie przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. W myśl § 2 ust. 1 powołanego aktu prawnego, okresami pracy uzasadniającymi prawo do świadczeń na zasadach określonych w rozporządzeniu są okresy, w których praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy. Z kolei § 4 ust. 1 pkt 1 i 3 rozporządzenia określa przesłanki, których łączne spełnienie przez pracownika, warunkuje nabycie prawa do emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach tj. osiągnięcie wieku emerytalnego wynoszącego: 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn oraz wykazanie wymaganego okresu zatrudnienia, w tym co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach.

Nie budziło wątpliwości osiągnięcie przez wnioskodawcę wieku emerytalnego 60 lat. Kwestią wymagającą rozstrzygnięcia w tej sprawie było ustalenie, czy ubezpieczony M. H. posiada 25 lat okresów składkowym i nieskładkowych oraz legitymuje się wymaganym okresem 15 lat pracy w szczególnych warunkach. W szczególności spór dotyczył możliwości zaliczenia M. H. do stażu pracy w szczególnych warunkach okresu pracy od dnia 16 marca 1982 r. do 31 marca 1990 r. w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S. oraz okresu od 1 października 1992 r. do 31 grudnia 1998 r. w (...) Oddziale Straży Granicznej w B. P. w R.-Tartak.

Odnosząc się do kwestii spełnienia przez odwołującego przesłanki posiadania 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych to przypomnieć należy, iż organ rentowy w zaskarżonej decyzji z dnia 6 czerwca 2017 r. uwzględnił jako okres uzupełniający do wymaganych 25-letniego stażu pracy okres pracy wnioskodawcy w gospodarstwie rolnym rodziców od 7.03.1973 r. do 14.03.1976 r. i na etapie postępowania sądowego nie kwestionował spełnienia przez odwołującego tego warunku. W ocenie Sądu II instancji, Sąd Okręgowy wyszedł w tym zakresie poza zakres odwołania, badając zasadność zaliczenia przez organ rentowy tego okresu pracy w gospodarstwie do stażu pracy i kwestionując zasadność spełnienia warunku posiadania przez odwołującego wymaganych okresów składkowych i nieskładkowych. W tym zakresie, Sąd Okręgowy z naruszeniem art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie uwzględnił przedmiotowego okresu pracy w gospodarstwie rolnym do wymaganym okresów składkowych i nieskładkowych. Oczywiście sąd weryfikujący prawidłowość decyzji w przedmiocie odmowy przyznania prawa do emerytury powinien odnieść się do wszystkich przesłanek niezbędnych do uzyskania tego prawa. Jednakże na etapie postępowania sądowego nie było sporu pomiędzy stronami, iż odwołujący spełnił powyższy warunek (art. 184 ust. 1 pkt 2). Stąd należało uznać, iż M. H. spełnił przesłankę legitymowania się okresem składkowym i nieskładkowym w wymiarze 25 lat.

Wbrew zarzutom apelacji, Sąd I instancji na podstawie zgromadzonych dowodów prawidłowo ustalił, iż praca odwołującego w spornym okresie zatrudnienia od 16 marca 1982 r. do 31 marca 1990 r. w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S. na stanowisku kierowcy ciągnika kołowego polegała zarówno na wykonywaniu prac polowych i prac transportowych. Wbrew przekonaniu apelującego, brak było podstaw do stwierdzenia, że wnioskodawca w powyższym spornym okresie zatrudnienia przez cały rok w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał jedynie prace transportowe materiałów budowlanych. Ze świadectwa pracy z 30.03.1990 r. wynika, że w okresie od 16 marca 1982 r. do 31 marca 1990 r. M. H. zatrudniony był w Spółdzielni Kółek Rolniczych na podstawie umowy o pracę jako pracownik stały na stanowisku mechanika, a ostatnio kierowcy ciągnika. (...) Związek (...) w S. w dniu 24.01.2017 r. wystawił wnioskodawcy świadectwo wykonywania prac w szczególnych warunkach (k. 8 akt ZUS). W dokumencie tym stwierdzono, iż M. H. w okresie od 16 marca 1982 r. do 31 marca 1990 r. wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy – prace kierowcy ciągnika kołowego na stanowisku kierowcy ciągnika kołowego - traktorzysty, wymienionym w Wykazie A Dział VIII poz. 3 pkt 1 stanowiącym załącznik do zarządzenia Nr 16 Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej z 31.03.1988 r. w sprawi stanowisk pracy, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach. Pomijając już fakt, iż zostało ono wystawione wiele lat po ustaniu tego stosunku pracy ( zwykle świadectwo wystawiono w dniu 30.03.1990 r.) to świadectwo pracy - jako takie nie jest dokumentem urzędowym lecz prywatnym, a zatem nie korzysta ono z domniemań przypisanych dla dokumentu urzędowego (art. 244 §1 k.p.c.). Podkreślić należy, że dokonana przez pracodawcę w świadectwie pracy w szczególnych warunkach ocena charakteru zatrudnienia pracownika nie jest dla sądu wiążąca, dokument ten podlega co do swojej wiarygodności i mocy dowodowej takiej samej ocenie, jak każdy inny dowód. Zgodnie z art. 245 k.p.c. dokument prywatny stanowi jedynie dowód tego, że osoba, która go podpisała. Dokument taki podlega kontroli zarówno, co do prawdziwości wskazanych w nim faktów, jak i co do prawidłowości wskazanej podstawy prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z 25 maja 2004r., III UK 31/04, OSNP z 2005/1/13 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 24 września 2008 r., III AUa 795/08, OSAB 2008/4/60). Tym samym istnienie tego świadectwa w odniesieniu do spornego okresu zatrudnienia nie uniemożliwia przeprowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność ustalenia, czy świadczona praca odpowiada pracom wykonywanym w warunkach szczególnych w myśl przepisów ww. rozporządzenia. Mając powyższe na względzie Sąd I instancji dopuścił dowód z zeznań świadków J. R. i S. S. (k.106v-107) i zeznań wnioskodawcy przesłuchanego w charakterze strony (k. 225) Z zeznań tych wynikało, iż odwołujący w trakcie spornego zatrudnienia transportował wapno z S. albo przewoził materiały (deski, płyty) dla P., woził żwir na budowy dróg, zimą odśnieżał drogi i woził drzewo z lasu. Zgodnie z relacją świadka J. R. w (...) w S. były dwie grupy traktorzystów, jedni wykonywali prace polowe w rolnictwie, a drudzy prace transportowe. Świadkowie wskazali, że odwołujący pracował w grupie transportowej. W ocenie Sądu II instancji, Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej w kontekście przesłanek z art. 233 §1 k.p.c. oceny osobowych źródeł dowodowych. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. uprawnia sąd do oceny wiarygodności dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. W myśl powyższych dyrektyw sąd pierwszej instancji rozważa w sposób racjonalny i wszechstronny materiał dowodowy, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych, a wiążąc ich moc i wiarygodność odnosi do pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie (wyrok SN z dnia 10 czerwca 1999 r. w sprawie II UK 685/98). Ocena osobowych źródeł dowodowych nie polega wyłącznie na odtworzeniu treści relacji przedstawionych przez świadków, lecz powinna być poddana ocenie z perspektywy wyżej wskazanych dyrektyw interpretacyjnych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena tego materiału dowodowego została dokonana przez Sąd pierwszej instancji zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, a więc w sposób bezstronny, zgodnie z zasadami wiedzy i logicznego rozumowania oraz doświadczeniem życiowym. Apelujący nie wykazał aby Sąd pierwszej instancji rozstrzygając niniejszą sprawę, naruszył powyższe reguły. Mając powyższe na względzie, Sąd I instancji trafnie nie dał wiary zeznaniom świadków J. R. i S. S. i zeznaniom wnioskodawcy w zakresie w jakim wskazywali, iż odwołujący w trakcie zatrudnienia w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S. wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy prace transportowe. Mając na względzie zasady doświadczenia życiowego oraz wiele innych spraw toczących się przez tutejszym Sądem, Sąd Apelacyjny posiada wiedzę na temat usług świadczonych przez spółdzielnie kółek rolniczych oraz zakresu obowiązków osób zatrudnionych w takich spółdzielniach na stanowisku mechanika – kierowcy ciągnika. Jak trafnie spostrzegł Sąd I instancji, zadaniem spółdzielni kółek rolniczych jako zakładów pracy w sektorze rolniczym było przede wszystkim świadczenie usług w rolnictwie ( wykonywanie prac polowych) dla rolników. Stąd też nie sposób uznać, iż spółdzielnie rolnicze zatrudniały kierowców ciągników do wykonywania w szczególności prac w transporcie, skoro przedmiot ich działalności był zupełnie inny. Sąd Apelacyjny nie podziela twierdzeń skarżącego, iż zarówno przesłuchani w sprawie świadkowie jak i sam wnioskodawca w okresie zatrudnienia w (...) w S. zajmowali się wyłącznie transportem materiałów budowlanych przy użyciu ciągnika kołowego. Oczywiście Sąd nie neguje, że ciągnik w tym zakładzie był również wykorzystywany do prac transportowych - przewożenia żwiru czy materiałów budowlanych. Jednak przyjąć należy, że głównym zadaniem kierowców ciągników zatrudnionych w (...) w S., w tym odwołującego było wykonywanie w okresie wiosenno-letnim prac polowych w rolnictwie. Natomiast prace transportowe w większym wymiarze były przez odwołującego wykonywane w sezonie zimowym, kiedy brak jest większego zapotrzebowania na prace w rolnictwie. Przy ocenie charakteru spornego okresu zatrudnienia nie sposób też pominąć, iż w świadectwie pracy wystawionym bezpośrednio po ustaniu stosunku pracy ze Spółdzielnią Kółek Rolniczych w S. – 30 marca 1990 r. wskazano, że odwołujący był zatrudniony na stanowisku mechanika, a jako ostatnie stanowisko zajmowane przez odwołującego wskazano dopiero kierowcę ciągnika.

Wbrew twierdzeniom apelującego, Sąd Okręgowy prawidłowo nie uwzględnił M. H. do stażu pracy w warunkach szczególnych okresów zatrudnienia w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S.. Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd I instancji ocenę charakteru pracy wnioskodawcy na stanowisku kierowcy ciągnika kołowego w tych spornym okresie, która doprowadziła go do wniosku, iż praca ta nie spełniała wymogów pracy w szczególnej warunkach, kwalifikowanej jako - prace kierowców ciągników, kombajnów lub pojazdów gąsienicowych wymienione w wykazie A, Dział VIII „ W transporcie i łączności”, poz. 3 stanowiącym załącznik do wskazanego wyżej rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r., wykonywanej w rozumieniu § 2 ust. 1 Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że wyodrębnienie prac w wykazie A stanowiącym załącznik do ww. rozporządzenia ma charakter stanowiskowo - branżowy i nie można dowolnie, z naruszeniem postanowień rozporządzenia, wiązać konkretnych stanowisk pracy z branżami, do których nie zostały one przypisane w tym akcie prawnym. W wyroku z 23 lutego 2017 r., sygn. akt. I UK 76/16, Legalis nr 1580471, Sąd Najwyższy stwierdził, że co do zasady przyporządkowanie danego rodzaju pracy do określonej branży ma istotne znaczenie dla jej kwalifikacji, jako pracy w szczególnych warunkach. Z tych względów, przy dokonaniu prawnej kwalifikacji pracy ubezpieczonego na stanowisku traktorzysty (kierowcy ciągnika), zaliczenie stanowiska pracy wykonywanej w rolnictwie do prac wykonywanych w szczególnych warunkach, uregulowanych w przepisach dotyczących innego działu gospodarki, tj. "w transporcie i łączności" nie jest prawidłowe. Pracy pracownika zatrudnionego przy "pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości" nie można oceniać w oderwaniu od specyfiki "technologii" branży, w której praca jest wykonywana. Dla jej kwalifikacji jako pracy w szczególnych warunkach, konieczne jest także takie jej zakwalifikowanie w rozporządzeniu, zawierającym kwalifikacje stanowiskowo-branżowe. Wykładnia językowa regulacji zawartej w wykazie A dział VIII poz. 3, przy uwzględnieniu przyjętej przez rozporządzenie kwalifikacji branżowo-stanowiskowej oraz przy uwzględnieniu systematyki przepisów, nie pozwala na kwalifikowanie a priori pracy kierowców ciągników, kombajnów lub pojazdów gąsienicowych wykonujących pracę w rolnictwie, jako pracy w szczególnych warunkach (por. wyroki Sądu Najwyższego z 5 maja 2016 r., III UK 123/15 oraz z 13 lipca 2016 r., I UK 218/15). Potwierdzeniem powyższego jest wyrok Sądu Najwyższego z 23 lutego 2017 r. (I UK 43/16, Legalis nr 1587551), w którym sąd ponownie stwierdził, iż praca kierowcy ciągnika w transporcie i praca traktorzysty w rolnictwie, to nie są tożsame zatrudnienia w aspekcie możliwości jednakowej ich kwalifikacji jako pracy w szczególnych warunkach. Gdyby praca traktorzysty miała swoje uzasadnienie jako praca w szczególnych warunkach, to niewątpliwe tak ująłby ją prawodawca w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. z 1983 r. Nr 8, poz. 43 ze zm.). Wówczas w pierwszej kolejności odpowiedni zapis znalazłby się w dziale X wykazu A, dotyczącym rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego. Prawodawca nie uznał jednak pracy traktorzysty jako pracy w szczególnych warunkach. W wyroku z 25 kwietnia 2017 r. (II UK 177/16, Legalis nr 1618095) Sąd Najwyższy stwierdził, że zatrudnienie traktorzysty przy pracach polowych w rolnictwie nie stanowi „pracy kierowcy ciągnika w transporcie”, która w myśl przepisów jest uznawana za pracę w szczególnych warunkach, gdyż szkodliwość pracy wykonywanej na stanowisku kierowcy ciągnika w transporcie i łączności jest konsekwencją obciążeń psychofizycznych, jakie towarzyszą uczestniczeniu takich pojazdów w ruchu komunikacyjnym na drogach publicznych. Siłą rzeczy, takie obciążenia nie występują przy kierowaniu ciągnikiem rolniczym, w trakcie zatrudnienia w rolnictwie, gdzie dominują prace polowe.

Akceptując przytoczone orzecznictwo Sądu Najwyższego stwierdzić należy, że skoro wnioskodawca nie wykonywał w pełnym wymiarze czasu pracy prac transportowych w ruchu publicznym, które to prace są z uwagi na uciążliwość i szkodliwość dla zdrowia kwalifikowane jako prace w szczególnych warunkach to brak jest podstaw do uznania, że w okresie zatrudnienia od 16 marca 1982 r. do 31 marca 1990 r. w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S. wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy pracę w szczególnych warunkach w rozumieniu przepisów ww. rozporządzenia.

Za niezasadny należało uznać zarzut pominięcia przez Sąd I instancji akt osobowych S. S. i J. R., których praca w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S. została uznana za pracę w warunkach szczególnych. Sama okoliczność zakwalifikowania okresów zatrudnienia do stażu pracy w szczególnych warunkach innym pracownikom zatrudnionym na tożsamym stanowisku, w tym samym, co wnioskodawca, przedsiębiorstwie nie stanowi wystarczającej podstawy do uwzględnienia spornego okresu zatrudnienia również wnioskodawcy. Podkreślić należy, iż w trakcie postępowania odwoławczego dokonywana jest ocena legalności zaskarżonej decyzji i indywidualne badanie przesłanek każdego ubezpieczonego do przyznania wnioskowanego świadczenia. Z tego też względu przy rozpoznaniu niniejszej sprawy istotnym pozostawał rodzaj i charakter pracy w warunkach szczególnych M. H., a nie innych osób pracujących w Spółdzielni Kółek Rolniczych w S..

Wbrew zarzutom apelacji, Sąd I instancji trafnie również ustalił, iż wnioskodawca w kolejnym okresie od 1 kwietnia 1992 r. do 31 grudnia 1998 r. będąc zatrudnionym w (...) Oddziale Straży Granicznej w B. P. w R.-Tartak na stanowisku palacza c.o. nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w szczególnych warunkach. Jak wynikało z poczynionych na podstawie zeznań świadków D. O. (1) ( k. 138-139) i T. S. ( k. 139-139v) oraz dokumentacji osobowej ustaleń faktycznych, odwołujący był palaczem kotłowni, ogrzewającej placówkę Straży Granicznej i blok liczący 15-16 mieszkań. Jego praca polegała na paleniu w dwóch piecach- mniejszym i większym.

W ocenie Sądu II instancji, Sąd Okręgowy oceniając materiał dowodowy zgromadzony nie uchybił zasadzie swobodnej oceny dowodów, wyrażonej art. 233 § 1 k.p.c. i jasno przedstawił na jakich dowodach się oparł ustalając, że piece (kotły) obsługiwane przez wnioskodawcę w (...) Oddziale Straży Granicznej w B. P. w R.-Tartak w spornym okresie nie miały charakteru przemysłowego. W tym kontekście podkreślić trzeba, iż złożone przez wnioskodawcę do akt rentowych świadectwo wykonywania prac w szczególnych warunkach (k.9 akt ZUS) wystawione przez (...) Oddział Straży Granicznej w dniu 10.02.2016 r. nie miało decydującego znaczenia dla uznania wymienionego w nim okresu za okres pracy w szczególnych warunkach. Przypomnieć należy, że Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje ukształtowany w orzecznictwie pogląd, zgodnie z którym treść świadectwa pracy w szczególnych warunkach może być podważana w każdy sposób, a dokonana przez pracodawcę w świadectwie pracy w szczególnych warunkach ocena charakteru zatrudnienia pracownika nie jest dla sądu wiążąca, dokument ten podlega co do swojej wiarygodności i mocy dowodowej takiej samej ocenie, jak każdy inny dowód.

W tym miejscu podkreślenia wymaga, iż zgodnie z zapisem zawartym w dziale XIV poz. 1 wykazu A stanowiącego załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. za prace w szczególnych warunkach uznawane są prace nie zautomatyzowane palaczy i rusztowych kotłów parowych lub wodnych typu przemysłowego. Tym samym, nie każda praca na stanowisku palacza jest pracą wykonywaną w szczególnych warunkach, zatem jest nią tylko praca palacza nie zautomatyzowanego kotła parowego lub wodnego typu przemysłowego. Przedmiotowe rozporządzenie nie zawiera jednak definicji kotłów parowych lub wodnych typu przemysłowego. Dlatego też Sąd Okręgowy, celem wyjaśnienia jakiego rodzaju były piece były obsługiwane przez odwołującego przeprowadził wyczerpujące postepowania dowodowe, dopuszczając dowody z zeznań świadków i odwołującego oraz zasięgnął opinii biegłych sądowych odpowiednich specjalności).

Zdaniem Sądu II instancji całokształt materiału dowodowego, w szczególności opinie biegłych sądowych oraz zeznania świadków doprowadziły Sąd I instancji do prawidłowego wniosku, iż przedmiotowe kotły nie były kotłami, o których mowa w Dziale XIV pkt 1 wykazu A stanowiącego załącznik Nr 1 do Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U.1983 r., Nr 8. poz.43). Z opinii biegłego z zakresu (...) (k. 151-160) wynikało, że materiał dowodowy zebrany w sprawie, a w szczególności zeznania świadków i odwołującego, w których opisywali oni wygląd pieców, oraz dokumenty zgromadzone w aktach sprawy i aktach osobowych wskazują, iż piece te nie miały charakteru pieców przemysłowych. Zdaniem biegłego obsługiwane przez odwołującego piece (kotły) wodne były przeznaczone wyłącznie do celów grzewczych (ogrzewczych) i służyły do ogrzewania i dostarczania ciepłej wody w okresie letnim do placówki Straży Granicznej w R. Tartak, a także do pobliskiego bloku mieszkalnego. Praca wykonywana przy obsłudze pieców/kotłów nie miała formy zautomatyzowanej. Zarówno załadunek węgla/koksu, jak i czyszczenie pieca odbywało się ręcznie. Uzasadniając swoje stanowisko biegły nadto podkreślił, że piece obsługiwane przez odwołującego nie miały żadnego zastosowania przemysłowego i tym samym nie były to piece typu przemysłowego. Zdaniem biegłego praca odwołującego w spornym okresie zatrudnienia na stanowisku palacza centralnego ogrzewania nie była pracą wykonywaną w szczególnych warunkach w oparciu o wymagania określone w Wykazie A, Dział XIV, poz. 1 prace nie zautomatyzowane palaczy i rusztowych kotłów parowych lub wodnych typu przemysłowego. Dodatkowo biegły wskazał, że odwołujący nie posiadał uprawnień kwalifikacyjnych do obsługi pieców typu przemysłowego.

Analogiczne konkluzje płyną także z opinii biegłej z zakresu sieci cieplnych i instalacji centralnego ogrzewania - G. K. (k. 182-194), która na podstawie dostępnych dowodów stwierdziła, że w kotłowni (...) Oddziału Straży Granicznej w miejscowości R.-Tartak były kotły wodne, wytwarzające ciepło na potrzeby centralnego ogrzewania i produkcji ciepłej wody użytkowej dla budynku mieszkalnego i strażnicy. W związku z ich przeznaczeniem na cele mieszkaniowe temperatura wody na wyjściu z kotłów nie przekraczała 115ºC (max temp. wynosiła 90ºC). Piece te posiadały odpowiednio 290 kW i 82 kW, a więc nie przekraczały mocy 1MW. Stąd też biegła uznała, że kotły obsługiwane przez wnioskodawcę nie były kotłami typu przemysłowego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, opinie biegłych sądowych opiniujących w sprawie są fachowe, wszechstronne i należycie uargumentowane, a przy tym wyczerpująco odpowiadają na pytania zawarte w tezie dowodowej. Biegli sądowi kategorycznie wykluczyli pracę odwołującego w charakterze palacza przy kotłach przemysłowych, uznając, iż kotły znajdujące się w (...) Oddziale Straży Granicznej w B. P. w R.-Tartak przeznaczone były do celów grzewczych (centralne ogrzewanie i ciepła woda). Wnioski płynące z obu opinii są logiczne i spójne i należycie uargumentowane. Biegli dokładnie przenalizowali materiał dowodowy, w tym zeznania świadków opisujących kotły i sposób ich użytkowania w spornym okresie zatrudnienia wnioskodawcy. Z tych też względów Sąd I instancji trafnie uznał obie opinie za wiarygodne dowody w sprawie.

W świetle powyższego oparcie się przez Sąd Okręgowy na wnioskach płynących w przedmiotowych opinii biegłych sądowych, którzy sporządzając swoje opinie oparli się na zeznaniach świadków i dostępnej dokumentacji i ustalenie, iż w spornym okresie wnioskodawca nie pracował przy kotłach, o których mowa w Wykazie A, Dział XIV, poz. 1 stanowiącego załącznik do Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze ma swoje racjonalne i przekonujące uzasadnienie. Zarzut przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów i w rezultacie dokonanie ustaleń faktycznych nieznajdujących oparcia w materiale dowodowym sprawy w tym zakresie nie mógł być uznany za trafny.

Konkludując, w ocenie Sądu Apelacyjnego okresu zatrudnienia M. H. w okresie od 1 kwietnia 1992 r. do 31 grudnia 1998 r. w (...) Oddziale Straży Granicznej w B. P. w R.-Tartak nie można zakwalifikować do pracy wykonywanej w warunkach szczególnych. Ubezpieczony co prawda wykonywał obowiązki palacza c.o., niemniej jednak wykorzystywane przez niego w pracy kotły nie miały charakteru pieców przemysłowych.

Mając na uwadze powyższe, stwierdzić należy, że mimo spełnienia wymogu ogólnego stażu pracy, wnioskodawca nie udowodnił 15 lat pracy w warunkach szczególnych i tym samym brak jest podstaw do przyznania mu wcześniejszej emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach. W konsekwencji, Sąd pierwszej instancji nie naruszył także przepisów prawa materialnego, tj. art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zw. z § 4 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.

W tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku) – pkt I sentencji wyroku.

O kosztach zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. art. 99 k.p.c. i § 9 ust. 2 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265) – pkt II sentencji wyroku.

SSA Teresa Suchcicka SSA Barbara Orechwa-Zawadzka SSA Dorota Elżbieta Zarzecka