Sygnatura akt VI Ka 776/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 listopada 2018 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dariusz Prażmowski.

Protokolant Dominika Koza

przy udziale Beaty Pańczyk - Wujec Prokuratora Prokuratury Rejonowej G. w G.

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2018 r.

sprawy P. V. ur. (...) w O.

syna O. i M. P.

oskarżonego z art. 222 § 1 kk i art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, art. 226 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 24 maja 2018 r. sygnatura akt III K 1081/17

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 20 zł (dwadzieścia złotych) i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych).

VI Ka 776/18

UZASADNIENIE

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach z dnia 24 maja 2018 r. sygn. III K 1081/17 złożył obrońca oskarżonego P. V. , zaskarżając wyrok w całości i zarzucając:

1.  1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie jej w sposób dowolny bez uwzględnienia zasad logiki i doświadczenia życiowego, co przejawiało się w szczególności:

2.  a. nieprawidłowej ocenie zeznań interweniujących funkcjonariuszy Policji i przyznanie im pełnej wiary pomimo istotnych rozbieżności w ich relacjach;

3.  b. niesłusznej odmowie wiary większej części wyjaśnień oskarżonego i zeznaniom świadka V. A. pomimo ich spójności i zbieżności z nagraniem z monitoringu miejskiego;

4.  c. wysnuciu niewłaściwych wniosków i niepoprawnej oceny dowodu z nagrania monitoringu miejskiego, pomimo tego, że dokumentuje on zdarzenie w sposób wybiorczy i nie oddaje jego przebiegu;

5.  2. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż oskarżony dopuścił się popełnienia zarzucanych mu czynów, w szczególności: „zmienił zdanie” i nie chciał wsiąść do radiowozu, stał się agresywny i uderzył R. M. pięścią zadawał ciosy rękoma i kopał policjantów, napluł Policjantowi w twarz oraz znieważył interweniujących funkcjonariuszy, w sytuacji gdy dowody nie wskazują na powyższe w sposób niebudzący wątpliwości.

Ponadto obrońca wskazał zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonej wobec oskarżonego kary przejawiającą w wymierzeniu kary pozbawienia wolności w sytuacji, gdy wystarczające byłoby odstąpienie od wymierzenia kary (art. 222 § 1 k.k.) lub warunkowe umorzenie postępowania, względnie wymierzenia kary grzywny.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie oskarżonego, względnie zmianę wyroku przez warunkowe umorzenie postępowania, bądź odstąpienie od wymierzenia kary.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie.

Apelacja zarzuca zaskarżonemu wyrokowi obrazę przepisów prawa procesowego poprzez dowolną ocenę dowodów i wynikający z niej błąd w ustaleniu przez Sąd.

Odnosząc się do postawionego zarzutu przekroczenia zasad swobodnej oceny dowodów przez Sąd orzekający należy wskazać, iż zasadny byłby zarzut ten w sytuacji gdy na podstawie prawidłowo zgromadzonych dowodów Sąd poczynił ustalenia faktyczne niezgodne wprost z zebranymi dowodami lub wysnuł wnioski sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, bądź wnioski wyprowadzone z zebranego materiału dowodowego nie zasadnie pomijają dowody przeciwne do stawianych tez czy ustaleń, lub bezzasadnie Sąd odmówił wiarygodności części dowodów.

Jednakże swobodna ocena dowodów jako jedna z naczelnych zasad prawa procesowego nakazuje aby Sąd orzekający oceniał znaczenie, moc i wiarygodność materiału dowodowego w sprawie na podstawie wewnętrznego przekonania z uwzględnieniem wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, przy czym obowiązująca procedura karna nie przewiduje zasady wartościowania dowodów ani też prymatu dowodów korzystnych dla oskarżonego nad dowodami przemawiającymi na jego niekorzyść. W tym zakresie ciężar spoczywa właśnie na dyrektywie zawartej w przepisie art. 7 k.p.k., która określa reguły obowiązujące przy dokonywaniu oceny dowodów i przyjmowania ich za podstawę dokonywanych ustaleń ( tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 1997r. sygnatura akt II KKN 159/96; Prok. i Pr. 1998/2/7).

Podobnie również zasada in dubio pro reo – wyrażona w przepisie art. 5§2 k.p.k. - nie ogranicza utrzymanej w granicach racjonalności swobody oceny dowodów, a jeżeli z zebranego materiału dowodowego wynikają różne wersje przebiegu zdarzenia i oceny zachowania oskarżonego, to nie jest to jeszcze jednoznaczne z zaistnieniem nie dających się usunąć wątpliwości w rozumieniu tego przepisu, bowiem w takim wypadku Sąd jest zobowiązany do dokonania ustaleń właśnie na podstawie swobodnej oceny dowodów ( tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 1998r. sygnatura akt III KKN 407/96 Prok. i Pr. 1998/11-12/10).

Ponadto reguła ta naruszona zostaje jedynie wówczas, gdy sąd poweźmie niedające się usunąć wątpliwości i nie mogąc w żaden sposób ich wyjaśnić, rozstrzygnie je na niekorzyść oskarżonego ( tak konsekwentnie Sąd Najwyższy: postanowienie z dnia 4 kwietnia 2008r. sygnatura akt V KK 24/08, LEX nr 395213, postanowienie z dnia 15 maja 2008r. sygnatura akt III KK 79/08, LEX nr 393949). Nie ma natomiast zasada ta zastosowania do wątpliwości które podnosi strona postępowania, jeżeli analiza dowodów w ramach swobodnej oceny dowodów pozwala na rozstrzygnięcie tych wątpliwości.

W ocenie Sądu Okręgowego przeprowadzając szczegółowo postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie, Sąd pierwszej instancji uchybień wskazanych w środku odwoławczym przy rozpoznawaniu przedmiotowej sprawy nie dopuścił się, a zaskarżony wyrok ocenić należy jako trafny, zważywszy, że oparty został na właściwie zebranym i ocenionym materiale dowodowym, przy czym tok rozumowania Sądu I instancji w zakresie oceny dowodów, a szczególnie treści złożonych zeznań świadków jest logiczny i w żadnym razie nie nosi cech dowolności.

Zarzuty apelacyjne bazują zasadniczo na stwierdzeniu, iż to wyjaśnienia oskarżonego są wiarygodne, przy czym wskazuje skarżący ponadto na wadliwą ocenę zapis monitoringu miejskiego, choć sam ten dowód ocenia wyłącznie w kryteriach korzystnych dla oskarżonego.

Jednakże w ocenie Sądu Okręgowego prawidłowo oceniono zapis monitoringu miejskiego.

Kluczowe dla weryfikacji twierdzeń oskarżonego są pierwsze chwile gdy doszło do spotkania oskarżonego z Policją. Na nagraniu widoczne jest jak zatrzymał się radiowóz, a policjant R. M. wysiadł z pojazdu i skierował w stronę mężczyzn wypowiedzi. Mężczyźni do których się zwraca nie wydają się być ani zaskoczeni, ani też nie wygląda by mieli wątpliwości kto się do nich zwraca. Kolejno mężczyźni zaczęli się zbliżać do policjanta, co także koreluje z zeznaniami policjantów, że taka właśnie była reakcja obu, a zatem, że nic nie wskazywało, aby mieli zachować się niestosownie, a tym bardziej agresywnie. Istotne jest również że początkowo wysiadł z samochodu jeden policjant, zatem trudno przyjąć by policjanci mieli zamiar dokonywać jakiś agresywnych czy siłowych rozwiązań, skoro nawet nie starali sie wykazać jakiejś przewagi, a tylko jeden początkowo znalazł się poza pojazdem.

Dalszy ciąg zdarzenia nie jest uwidoczniony, ale kolejny obraz pokazuje, że na zewnątrz radiowozu był już M. W., co również koreluje z relacjami pokrzywdzonych. O ile przecież Hiszpanie mieliby zachowywać się spokojnie i podporządkowywać poleceniom, to jego udział byłby zbędny, po prostu zajęliby miejsca w pojeździe, skoro początkowo zbliżali się spokojnie do pojazdu.

Mając na względzie, że kamera umieszczona na skrzyżowaniu ulic (...) i (...), jest kamerą obrotową nie mógł zostać zarejestrowany przebieg całego zdarzenia. Jednakże mając na uwadze treść wyjaśnień oskarżonego trudno zgodzić się z twierdzeniem, że policjanci coś krzyczeli od początku, w sensie agresji słownej, skoro najpierw wysiadł tylko jeden funkcjonariusz, a ten bardziej gestem (co widać) niż słowem polecał pożądane zachowanie, któremu się przecież mężczyźni zaczęli podporządkowywać.

Zasadnie zatem przyjęto, że to ze strony oskarżonego kolejno doszło do zachowań, które funkcjonariuszy zaskoczyły i spowodowały reakcję. Ponadto w oparciu o zapis monitoringu miejskiego stwierdzić należy, że nieprawdą jest, że oskarżony podczas zdarzenia nie zachowywał się agresywnie, bo nie tylko, że widoczne jest, jak atakuje policjanta ale jak szarpie się i wyrywa przy próbie obezwładnienia i założenia kajdanek.

Sąd Rejonowy zasadnie obdarzył wiarą wyjaśnienia oskarżonego jedynie w niewielkim zakresie, bowiem fragmenty zdarzenia zarejestrowała kamera monitoringu i przeczą one relacji oskarżonego, a agresywne zachowanie oskarżonego podczas zdarzenia potwierdza zapis nagrania z monitoringu. Wskazał Sąd, że o 01:45:45 widać na nagraniu jak atakuje policjanta, a także jak szarpie się i wyrywa przy próbie obezwładnienia i nałożenia mu kajdanek.

Powodem uznania za niewiarygodne wyjaśnień oskarżonego jest po pierwsze zapis monitoringu miejskiego, zaś zeznania pokrzywdzonych policjantów w wielu miejscach są spójne z nagraniem monitoringu. Podkreślono trafnie, że policjanci wiedzieli o monitoringu, zatem w tym kontekście nie sposób przyjąć, że mieliby zeznawać nieprawdę i obciążać oskarżonego, skoro ich zachowanie podczas zdarzenia było rejestrowane, a policjanci mieli tego świadomość. Dodatkowo należy mieć na uwadze, iż oskarżony w istocie przyznał się do naruszenia nietykalności cielesnej policjanta twierdząc, że był zdenerwowany i mogło dojść do szamotaniny z policjantami.

Odnośnie braku znajomości języka polskiego przez oskarżonego, trudno uznać, że nie znał go w stopniu umożliwiającym podstawową komunikację, skoro spędził w Polsce kilka miesięcy i tutaj studiował. Takie rozumowanie Sądu Rejonowego jest logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego.

W ocenie Sądu Okręgowego przeprowadzając szczegółowo postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie, Sąd Rejonowy zgromadził kompletny materiał dowodowy i na jego podstawie prawidłowo ustalił stan faktyczny poddając wnikliwej analizie zgromadzone dowody, w szczególności wyjaśnienia oskarżonego.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd pierwszej instancji uchybień wskazanych w środku odwoławczym przy rozpoznawaniu przedmiotowej sprawy nie dopuścił się, a zaskarżony wyrok ocenić należy jako trafny, zważywszy, że oparty został na właściwie zebranym i ocenionym materiale dowodowym, przy czym tok rozumowania Sądu I instancji w zakresie oceny dowodów, a szczególnie treści złożonych zeznań świadków jest logiczny i w żadnym razie nie nosi cech dowolności. Jak wynika z obszernych wywodów zawartych w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku ocena ta była wszechstronna, wnikliwa i jako obiektywna nie nosi znamion dowolności.

Rozumowanie Sądu Rejonowego przedstawione w pisemnych motywach wyroku w pełni czyni zadość zasadom logiki i doświadczenia życiowego, zaś ocena taka mieszcząca się w granicach zakreślonych przepisem art. 7 k.p.k. w żadnym razie za dowolną uznana być nie może.

Reasumując stwierdzić stąd należy, że stan faktyczny został ustalony przez Sąd Rejonowy w sposób wnikliwy i dokładny, tak iż nie budzi on wątpliwości Sądu Odwoławczego.

Podobnie nie budzi wątpliwości zastosowana przez Sąd I instancji kwalifikacja prawna czynów oskarżonego, a także stanowisko Sądu pierwszej instancji w zakresie ustaleń społecznej szkodliwości czynów oskarżonego, które zasługuje na pełną akceptację.

Sąd Rejonowy wskazał, że oskarżony dopuścił się zamachu na prawidłową działalność instytucji państwowej, wymagającą wolnej od naruszenia nietykalności cielesnej aktywności funkcjonariuszy publicznych, zaś okolicznością obciążającą było działanie oskarżonego w stanie nietrzeźwości. Sąd wskazał nadto, że uwzględnił jako okoliczność łagodzącą przy wymiarze kary niekaralność oskarżonego, co z uwagi na jego młody wiek nie może być przeceniane.

Skarżący wnosząc o zmianę orzeczenia w zakresie kary wskazuje, iż powodem takiej zmiany powinno być to, iż zachowanie oskarżonego było reakcją i efektem niewłaściwych zachowań funkcjonariuszy Policji.

Z takim stanowiskiem trudno się zgodzić, bowiem inne są ustalenia Sądu wskazujące, iż to ze strony oskarżonego nastąpiło pierwotne agresywne zachowania, zaś niewłaściwość zachowania funkcjonariuszy Policji związana jest zaś z końcową fazą zajścia – tak też sugerowałaby treść postanowienia w przedmiocie zażalenia na zatrzymanie.

W ocenie Sądu Okręgowego późniejsze po czynie prawidłowe funkcjonowanie oskarżonego w społeczeństwie i jego dalsza niekaralność nie jest argumentem tego rodzaju, by diametralnie odmiennie oceniać nasilenie złej woli i stopień społecznej szkodliwości czynów oskarżonego.

Kierując się wskazanymi wyżej powodami Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy, bowiem nie znalazł podstaw do kwestionowania trafności zaskarżonego wyroku w zakresie ustalonego stanu faktycznego i przeprowadzonej przez Sąd I instancji oceny dowodów, ani rozumowania w zakresie stopnia społecznej szkodliwości czynów.

Wobec nieuwzględnienia apelacji Sąd obciążył kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze oskarżonego.